• Nie Znaleziono Wyników

Prowokacja partyzanta Schilla w Gdańsku w 1809 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prowokacja partyzanta Schilla w Gdańsku w 1809 r."

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

WŁADYSŁAW ZAJEWSKI

Prowokacja partyzanta Schilla w Gdańsku w 1809 r.

\

1. K on flik t a u stria ck o-fra n cu sk i w 1809 r.

Austria n igd y nie pogodziła się z klęską 1805 roku i w arunkam i p o­ k o ju w P reszburgu. Na przełom ie 1808/1809 r. W iedeń ogarnięty został gorączką nacjonalizm u i odw etu F ryderyk Gentz organizow ał e u rop ej­ ską elitę k on trrew olu cyjn ą przeciw „korsykańskiem u uzurpatorow i” . D w orska kam aryla w ojenna, inspirow ana przez kanclerza Filipa Šta­ dióna i austriacki sztab generalny, zasilane finansow o przez A nglię, p u ­ bliczn ie n a w oływ a ły do rew anżu 2. N apoleon b y ł w trudnej sytuacji. N ie­ pow odzen ia w ojen n e w H iszpanii m ocn o nadszarpnęły jeg o autorytet, szczególnie w N iem czech. A ustria się zbroiła 3. P ru sy b y ły arcyniepew ne i p o cichu też pragnęły w ojn y . A n g licy w ylą d ow a li w P ortugalii. W sa­ m e j F ran cji podziem ne spiski rojalistyczne, bądź jakobińskie napaw ały troską cesarza. Austria zam ierzała w ykorzystać zaangażowanie F ran cji w H iszpanii uderzając zbrojn ie w połu d n iow y ch N iem czech i p ó łn o c­ n y ch W łoszech, w C h orw acji i w K sięstw ie W arszawskim .

N apoleon żyw ił złudzenia, że je g o sojusznik z Erfurtu, car A leksan­ der I, czynnie w ystąpi przeciw Austrii, co sparaliżuje zapędy w ojen n e W iedn ia i pozw oli utrzvm ac system rów n ow agi osiągnięty w T ylży. A ustriacki plan kam panii w ojen n ej zakładał co najm niej życzliw ą posta­ w ę R osji. L ecz głów n e nadzieje wiązała' Austria z Prusam i. T o państwo, upokorzone i potężnie ok rojon e w T ylży, dotknięte kon trybu cją i jaw ną pogardą N apoleona, m iało w planach austriackich szczególne m iejsce. W W iedniu liczono, że uda się w ciągnąć P rusy do w o jn y za cenę przeka­ zania im ziem K sięstw a W a rsza w sk ieg o4. Tuż przed rozpoczęciem dzia­ łań w ojen n y ch w ysłannik Štadióna baron W essenberg w piśm ie z 12 m ar­ ca 1809 prop on ow ał w im ieniu Franciszka I zw rot zabranych Prusom w T y lży ziem polskich, p od w arunkiem czyn n ego w ystąpienia przeciw F rancji. Z W iednia kuszono też P ru sy m irażem przyłączenia W oln ego M iasta Gdańska. A u striacy niezrażeni niepow odzeniam i m isji W essenber- ga w Berlinie, w ysłali d o K rólew ca w specjalnej m isji płk Steigentesch.

1 E. K i p a , F r y d e r y k G e n tz a P o ls k a : 1794— 1831, Kraków— Warszawa 1911, s. 68 nn.; H. V a l l o t t o n , M etter n ich , Paris 1965, s. 65; A. F u g i e r , La r é v o lu ­ t io n fra n ça ise e t l’em p ir e n a p oléon ien , Paris 1954, s. 253.

2 J. G o d e c h o t , L ’E u rop e e t l’ A m é r iq u e à l’é p o q u e n a p oléo n ien n e. Paris 1967, s. ISO; I. G о 11 i n s , T he A g e o f P r o g r e s s : A s u r v e y o f E u rop ea n h isto ry fr o m 1789— 1870, Lpndon 1964, s. 194.

3 E. K i p a , S to su n k i d y p lo m a ty c z n e a u stria ck o -h iszp a ń sk ie w latach 1806— 1809, [w:] S tud ia i s z k ic e h isto r y cz n e , W rocław—Warszawa 1959, s. 86 n.

4 Sz. A s k e n a z y , K sią żę J ó zef P o n ia to w s k i 1763— 1813, Jerozolima 1944, wyd. V , s. 151; B. P a w ł o w s k i , H istoria w o jn y p o ls k o -a u s tr ia c k ie j 1809 ro k u , Warszawa 1935, s. 6.

(3)

B ył to nie ty le dyplom ata, co „aw anturnik nie co fa ją cy się przed r y z y ­ kiem ” 5. Jego zadaniem b y ło w y w a rcie nacisku na F ryderyka W ilh el­ ma III przy p om ocy pruskiej „p a rtii w o je n n e j” . P la n y sztabu austriac­ k iego p rzew idyw a ły bow iem w zniecenie pow stań n a rodow ych w T yrolu , Saksonii, W estfalii i innych państew kach Z w iązku R eńskiego przez ele­ m enty skrajnie nacjonalistyczne. P rzew id yw an o m iędzy innym i, iż za­ daniem insurgentów będzie opanow anie portu nad B ałtykiem , szczegól­ nie zaś m iano na uw adze G d a ń sk 6. Zagarnięcie Gdańska lik w idow a łob y n ajpow ażniejszą francuską bazę na p ó łn o cy i u m ożliw iało izolow anie i w yelim in ow an ie K sięstw a W arszaw skiego. W ojsk a arcyksięcia F erdy­ nanda m og ły b y w ów czas zabezpieczyć desant A n g lik ów na P om orzu 7.

2. P ru sy na ro zd ro żu

P rzygotow an ia w ojen n e W iednia w zn ieciły płom ień w ojow n iczości w K rólew cu . Prusy, uratow ane w 1807 r. przez A leksandra I przed cał­ k ow itym unicestw ieniem , nie pogodziły się z klęską 8. Z ain icjow an e przez Steina i H ardenberga re fo rm y społeczn o-adm in istracyjn e zm ierzały do zm odernizow ania aparatu państw ow ego, aby sprostał on w przyszłej w al­ ce z N apoleonem 9. P rzeprow adzano re fo rm y w w ojsku, szkolono na sze­ roką skalę rezerw y, aby w ten śposób ob ejść nałożone przez N apoleona ograniczenia ilościow e arm ii pruskiej (do 42 tys.). Te przeszkolone re­ zerw y m iały błyskaw icznie odbu dow ać silną i w yszkolon ą arm ię w w y ­ padku kon fliktu zb rojn ego z F r a n c ją 10. G rupa reform atorów w o jsk o ­ w ych : Scharnhorst, Gneisenau, B oyen, Y orck, popierana przez Steina, zm ierzała w yraźnie do ścisłego porozum ienia z Austrią. D ie K riegspartei, która T y lżę uważała jed yn ie za czasow e zawieszenie broni, ciesząca się poparciem korpusu oficerskiego i kasty urzędniczej, w idziała w Zw iązku Reńskim w y ro k zagłady dla m onarchii pruskiej. U grupow anie to z obu ­ rzeniem i lękiem patrzało na to, że m ałe państw a Zw iązku spadły do rzędu prefek tu r francuskich. H asło rewanżu znalazło w tym u grupow a­

5 E. K i p a , A u stria a sp ra w a p olsk a w r. 1809, Warszawa 1952, s. 34. 6 A . T h i e r s , H isto ire du C on sulat e t de l’E m p ire t. III, Bruxelles 1851, s. 115; J. S t r e i s a n d , D eu tsch la n d v o n 1789 bis 1815, Berlin 1961, s. 175; Ch. H e r o l d , L ’h eu re d e N a p oléon , Paris 1969, s. 259.

7 „Publicisté” z 3il maja 1809: L ’in te n tio n d e l’arch id u c F erd in a n d éta it de p o u ss er en a van t ju sq u e s a u x c ô te s de la B a ltiq u e, de p r en d re D a n tzick e t d e s ’o u v rir ainsi d es com m u n ica tion s a v e c la flo t t e anglaise, qu i c ro is e sur c e t t e m er. La p rocla m a tion de ce je u n e p rin ce, ten d a n te à fa ire r é v o lt e r les tro u p e s s a x o n n es à r év o lu tio n n e r leu r p a ys n’a e u d ’a u tre e f f e t qu e d’e x c it e r e n S a xe u n e in d ign a­ tio n g én éra le.

8 J. G o d e c h o t , op. cit., s. 187; E. D e n i s , L ’A llem a g n e 1810■— 1852: la c o n fé d é r a tio n g erm a n iq u e, Paris 1898, s. 12— 13; V i d a l d e l a B l a c h e , La r é g é n é r a tio n d e la P ru sse a p rès Ién a, Paris— Nancy Ш 0, s. 158; A. E. S o r e 1, L o u ise d e P ru sse, Paris 1937, s. 206, 240— 241.

8 G. C a v a i g n a c , La fo r m a tio n d e la P ru s se c o n tem p o ra in e t. I, Paris 1807, wyd. II, s. 472; J a e n i c k e, V o n T ilsit bis L e ip zig 1807— 1813, Berlin Ш З, s. 23; C. G r u n w a l d , S tein : l’e n n em i d e N a p oléon , Paris 1936, s. 150— 1-51; R. C. R а а с к, T he Fall o f S tein , Cambridge Mass. 1965, s. 41— 42; R. K o s e l l e c k , P r eu ss e n zw is ch en R e fo r m und R e v o lu tio n , Stuttgart 1067, s. 165 nn.

10 Stein 11 sierpnia 1808 do króla Fryderyka Wilhelma III: Ü b erla st m an au ch e in T ru p p en corp s, so ka n n m an es d och so ein le ite n , dass es zu r b e s tim m ten Z e it m it O es ter re ich sich v e r e in ig e und g e g e n d en a llg em ein en F ein d w ü r k e . M. L e h m a n n , F r eih er r v o m S tein t. II, Leipzig 19Ó3, s. 556; Ch. L e s a g e , N a p oleon I er c ré a n c ie r d e la P ru sse (1807— 1814), Paris 1924, s. 173.

(4)

P A R T Y Z A N T S C H IL L , W G D A Ň S K U W 1809 R . 45

niu n a jgorliw szych rzeczników . Z a pośrednictw em rozbudow anej propa­ gan dy antynapoleońskiej, przy p o m o cy ta jn ego związku Tugendbund dą­ żono do um asow ienia n a strojów antyfrancuskich w całych Prusach. C ię­ żar k on tryb u cji przerzucano na barki lu dności najuboższej, zaś odium nienaw iści na F rancję. N ie ulega w ątpliw ości, że n ajzręczn iejszym prze­ ciw nikiem N apoleona okazał się Stein. Jeżeli ugrupow anie w o jsk o w y ch (Scharnhorst, Gneisenau) zm ierzało do najszybszego starcia zbrojn ego z Francją, to Stein n a jp ierw zm ierzał do zaw arcia przym ierza zaczepno- -odp orn ego z N apoleonem , a gdy to zaw iod ło w ybrał inną drogę. Z am ie­ rzał przez szerokie re fo rm y zaktyw izow ać społeczeństw o do przyszłej w ojn y , on też pierw szy rozpoczął p olityczn e przygotow an ia do pow stania zbrojn ego w p ółn ocn ych N iem czech n . Jego k orespondencja w tej spra­ w ie z ks. W ittgensteinem, przech w ycon a przez francuski w y w ia d w o j­ skow y, skom prom itow ała doszczętnie Steina w oczach N apoleona. Stein m usiał odejść, napiętnow any publicznie jako w róg Francji. Z ostał czule p rz y ję ty przez A leksandra I. N ależy także pam iętać, że w K rólew cu była grupa polityk ów , która doradzała m onarsze całkow ite zerw anie z R o­ sją i w stąpienie do Zw iązku Reńskiego. G łów n ym rzecznikiem , czy też (jak złośliw ie go nazw ał Gneisenau) „szefem francuskich agentów w K r ó ­ le w cu ” b y ł odw ażny ex-gu bern ator Gdańska, gen. K alckreuth. P odob n e pog lą d y w yrażali: Lom bard, Haugwitz, M assenbach, Zastrow , gen. K . L. von K öckritz. Ludzie ci, w przeciw ieństw ie do K riegspartei, zm ierzali do pozyskania zaufania N apoleona, zaś przyszłość Prus w idzieli w orbicie

L e Grand Em pire, kosztem A u s t r ii12. M oże nie b y li oni szczerym i zw o­

lennikam i hegem onii F ra n cji na kontynencie, ale nie sądzili, aby P ru sy m o g ły p od ją ć ry zy k o m ilitarn ego starcia z Francją. G rupa ta cieszyła się poparciem części burżuazji, zainteresow anej w uzyskaniu rozsądnego kom prom isu i w sp ółp racy z F rancją 13. W ob ec rozd w ojen ia poglądów , gdy część g en eralicji i p olity k ó w dążyła do w o jn y rew an żow ej, a inni ha­ m ow ali zgubne ich zdaniem dążenia i poglądy, kluczow a rola przypadała monarsze. F ryderyk W ilhelm III b y ł p olityk iem pozorn ie m iernym , bez polotu lub w iększej indyw idualności, lecz tym razem je g o ostrożność b y ­ ła dla Prus zbawienna. K ról w znacznej m ierze ulegał radom Steina, że m im o w szystko należy k on trybu cję, ch oćb y w znacznej części, uregu­ low ać i tym sposobem uzyskać w y cofa n ie francuskich garnizonów z B er­ lina i Pom orza. L iczy ł na to, że rozw ój w ypad ków ocali P ru sy przed cał­ k ow itym spłaceniem k on trybu cji. Z godn ie z sugestią Steina ra ty fik o­ wał k on w en cję z 8 w rześnia 1808, co przyniosło mu zagw arantow anie te­ rytoriu m pruskiego i ew akuację Berlina przez w ojska fr a n c u s k ie 14. W praw dzie w tejże k on w en cji F ryderyk W ilhelm III na w ypad ek w o jn y francusko-austriackiej zobow iązyw ał się w ystaw ić szesnastotysięczny k or­ pus pom ocn iczy jako sprzym ierzeniec N apoleona, ale w K rólew cu nie traktow ano tego zobow iązania zbyt p o w a ż n ie 15. K lu cz do ostatecznej decyzji Prus w k on flik cie austriacko-francuskim znajdow ał się w P e ­ tersburgu.

11 C. C. G r u n w a l d , op. cit., s. 152— 153; R. C. R a a с k, op. cit., s. 17, 40. 12 G. C a v a i g n a c, op. cit., t. I, s. 472; R. C. R a a с k, op. cit., s. 29 nn. 18 J. D r o z, L e r o m a n tism e allem an d e t l’E tat: R ésista n ce e t colla b o ra tion dans l’A llem a g n e n a p o léo n ien n e, Paris 1966, s. 90— 91, lil8,

14 „Publicisté” z 16 grudnia 1808; Ch. L e s a g e , ,op. cit., s. 180; J. W i 1-1 a u m e, P r u s y a sp ra w a p olsk a za K s ię s tw a W a rsz a w sk ieg o , „Roczniki Histo­ ryczne” r. X V II, 1948, z. 2, s. 380 n. .

(5)

F ryderyk W ilhelm III, naciskany przez „pa rtię w ojen n ą ” S ch a rn - horstab którą osobiście uw ażał za „dob rą partię” (die gu te P artei) p od ją ł w końcu 1808 r. w ojaż d o Petersburga, aby tam na m iejscu przekonać się o stanowisku cara 16. S tyczeń 1809 r. upłynął na p ou fn y ch rozm ow ach obu m onarchów . K ról p ow ró cił do K rólew ca bez sukcesów , ostudzony z zapałów w ojow n iczy ch . A leksander I nie b y ł g otow y do zbrojn ej k on ­ fro n ta cji z Francją i zam ierzał zdyskontow ać zjazd erfu rcki n o w y m i na­ bytkam i, tym razem w F in la n d ii17. W yb u ch w o jn y austriacko-francus- kiej w kw ietniu 1809 r. zaognił w ew nętrzną sytu ację w Prusach. K orpus oficerski zdecydow anie parł do w o jn y rew anżow ej z F rancją 18. K om isja zbrojen iow a (Scharnhorst, Gneisenau, B oyen, Lottum ) popierana przez Steina, w ypow iedziała się w kw ietniu 1809 r. za przyłączeniem się do A u strii i uderzeniem na francuskie garnizony w K ostrzyniu, G łogow ie i w Gdańsku 19. K riegspartei uzyskała gorące poparcie żony F ryderyka W ilhelm a III, am bitnej i rozpolityk ow an ej królow ej Luizy. F ryderyk W ilhelm III n ajzupełniej podzielał poglą dy sw ej m ałżonki, co do sm ut­ nej perspek tyw y losów H ohenzollernów , w szakże ostrzeżony kilkakrotnie przez Aleksandra I działał z n iezw ykłą ostrożnością 20. Jedyne na c o się zdob ył b y ło to zawieszenie spłaty k on trybu cji. K ról pruski daleki b y ł od zb rojn ego w ystąpienia po stronie Austrii. Am basadora W essenberga nie w pu ścił naw et do K rólew ca . Jego p ro p o zy cje uderzenia na K ostrzyń, G łogów , Gdańsk i K sięstw o W arszaw skie zbył m ilczeniem . Nie dał się też skusić ponętnym p rop ozy cjom płk Steigentesch. W yrażał zrozum ienie i sym patię dla. celów Austrii, ale „rezyg n ow a ł z zaszczytu w spólnej z Austrią śm ierci” 21. G d y w n ajbliższym otoczeniu m on arch y podnosiły się gromk'ie głosy con tre la tyran n ie française, on w olał dostosow ać się d o ostrożnych w skazów ek Petersburga i uważnie obserw ow ać rozw ój w ypadków . N ie m iał nic przeciw k o m nożeniu trudności Francuzom w p ó ł­ n ocn ych N iem czech i na Pom orzu, ale zręcznie odciął się od ty ch nier odpow iedzialn ych w ystąpień 22. Z w y cię ży ło ugrupow anie kom prom isow e, ale b y ło to w yn ikiem stanow iska zajętego przez Petersburg. O ficjaln a teza pruskiej propagandy głosiła, że dw ór nie m oże ponosić odp ow ie­ dzialności za buntow nicze poczynania jednostek czy naw et całych grup, działających w b re w rozkazom i w oli m o n a r c h y 23.

Ta oficja ln a linia p o lity k i pruskiej nie zaham owała oczyw iście p o d ­ ziem nej działalności organizacji antynapoleońskich, popieranych przez

18 „Publicisté” z 5 'stycznia 1809. Fryderyk W ilhelm MI wyjechał z Królewca 27 grudnia 1808 w towarzystwie dwóch adiutantów cara Aleksandra I.

11 H. T r e i t s c h k e , D eu tsc h e G esch ich te im N eu n z eh n te n J a h rh u n d ert t. I, Leipzig 1927, s. 323, 325, 339 n. P. T o m m i 1 a, L a F in land e dans la p o litiq u e e u r o p é e n n e en 1809— 1815, Helsinki 1962, s. 19 nn.

18 B r ie fw e c h s e l K ö n ig F r ied rich W ilh elm s I I I u nd d er K ö n ig in L u ise m it K a is er A le x a n d e r I, wyd. 'P. Bailleu [w:] P u b lic a tio n e n aus d en K . P r eu ssisch en S ta a tsa rch iv en t. 75, Leipzig 1900, s. 187.

19 V i d a i d e l a B l a c h e , op. cit., s. 146 п., 150.

20 Aleksander I do Fryderyka Wilhelma III, 7 maja 1809 { B r ie fw e c h s e l, s. 19>1). 21 E. K i p a , A u stria a spraw a p olsk a , s. 34. Por. raport Saint-Marsana z 1 lipca 1809 o misji płk Steigentesch ( V i d a l d e l a B l a c h e , op. cit., s. 152ι).

22 Fryderyk W ilhelm III do cara Aleksandra I 12 maja 1809 o ucieczce Schilla: c ’e st sans a u torisa tio n e t c o n tr e m o n v o e u q u e S ch ill a osé q u itter B erlin a v e c sa tro u p e (B r iefw e ch se l, s. 187).

23 Luiza do cesarzowej Elżbiety, 13 maja 1809: L e R o i e st p erd u d éjà sans a v o ir pris c e t t e d éterm in a tio n par les tro u b le s qu i on e u lieu e n W estp h a lie et le d éc a m p e m e n t d e Schill. C o m m e n t v o u le z v o u s q u e N a p oléo n c ro ie à l’in n o c en c e du R o i? (tamże, s. 494).

(6)

P A R T Y Z A N T S C H IL L , W G D A Ń S K U W 1809 R. 47

w p ły w ow e osobistości na dw orze pruskim i pow iązanych z w yw iadem austriackim . A u striacy nie w y co fa li się z projektu w yw ołan ia zbrojn ego pow stania antyfrancuskiego i opanow ania w ielkiego portu, w którym m ógłb y w yląd ow ać desant angielski. M ężem opatrznościow ym w yw iadu austriackiego stał się m jr Ferdynand S c h ill24. On to podjął się trudnego zadania w zniecenia rew o lty antyfrancuskiej w półn ocn y ch N iem czech i na Pom orzu, skoordynow anej z działaniam i w o je n n y m i arcyksięcia K a­ rola 25. Schill, członek Tugendbundu, inspirow any przez w yw iad austriac­ ki i Blüchera, w biały dzień 28 kw ietnia 1809 opu ścił na czele sw ego oddziału Berlin, b y zadać najgłębszy, śm iertelny cios panow aniu N apoleo­ na nad B ałtykiem 26. M iało pow stać n ow e n a półn ocy ognisko walki, n ie­ przew idziane przez Napoleona.

3. P im vokacje Schilla na Pomorzu i w G dańsku

G dy w grudniu 1808 r. w ojska francuskie opuściły Berlin, elem en ty antynapoleońskie uzyskały znaczną sw obodę d zia ła n ia 27. W iosną 1809 r. z inspiracji T ugendbundu pow stał tajn y K om itet In su rekcyjn y, skupia­ ją cy ten odłam kadry oficerskiej, k tóry b y ł głęboko obu rzony w arunka­ m i traktatu tylżyckiego 28. P rzyg otow y w a n o zbrojną insurekcję i rozsa­ dzenie od w ew nątrz Zw iązku Reńskiego. P rojek t insurekcji, sk oordyn o­ w anej ze zb rojn ym w ystąpieniem Austrii, inspirow any b y ł przez Scharn- horsta, Gneisenau, B lüchera i v on R iichela 29. Skoro stanow isko m onarchy unicestw iło oficja ln e w ystąpienie Prus p o stronie Austrii, K om itet Insu­ re k cy jn y postanow ił w y w oła ć pow stanie zb rojn e przede w szystkim w K ró ­ lestw ie W estfalii, u tw orzon ym dla brata N apoleona H ieronim a z księ­ stwa H esse-Cassel i Brunszwiku. W szakże zastój handlu, głów nie w b y ­ łych miastach hanzeatyckich, n ow e ciężkie podatki, u porczyw e rek w i­ zy cje w y w oła ły w K rólestw ie W estfalii falę niezadow olenia, podsycaną przez b y ły ch oficerów , lokalnych notabli i kupców , niezadow olon ych z przerw ania w ym ia n y handlow ej z A nglią 30. P ru sy w idziały w usado­ w ieniu się F rancuzów w półn ocn y ch N iem czech niebezpieczną prognozę na p r z y s z ło ś ć 31. Pruską gerylasów kę antynapoleońską m iały tw orzyć specjalne gru py uderzeniow e, złożone głów n ie z w yszk olon ych o ficerów i żołnierzy, posiadające sieć agentów w terenie. K ierow n ictw o trzech w iększych grup o b ję li F riedrich von Katte, k tóry m iał opanow ać tw ierdzę M agdeburg, W ilhelm Freiherr von D örnberg, m a ją cy szerokie k on ta k ty

S4 Raport marsz. Spulta do Napoleona z 22 sierpnia 1808 [w:] B e ric h te aus d er B e rlin e r F ra n zosen zeit 1807— 1809 n ach d en A k t e n d es B e rlin e r G eh eim en S ta a ts­ a rch iv s und d es P a riser K r ieg sa rc h iv s , wyd. H. G r a n i e r, Leipzig 1*913, s. 288. 25 Raport tajnego agenta do marszałka Davout z 9 marca 1809 (tamże, s. 357). 20 „Publicisté” z 8 czerwca 1809; J. C. H a k e n , F erd in a n d v o n Schill. Eine- L e b e n s b e sc h re ib u n g nach O riginal P a p ie re n t. II, Leipzig 1824, s. 14, 18— 19; V i d a i d e l a B l a c h e , op. cit., s. 158; R. C. R а а с к, op. cit., s. 48.

27 „Publicisté” z 16 grudnia 1808 і 5 stycznia 1809. 28 J. S t r e i s a n d , op. cit., s. 175.

25 R. C. R a a c k, op. cit., s. 48; H. T r e i t s c h k e, op. cit., t. I, s. 343 cytuje słowa Blüchera: w a ru m d ie P r eu ss e n es n ich t d en T iro le rn und d en S p a n iern g leich tun s o llte n ?

30 H. H e i t z e r, In su rr e k tio n e n z w is ch en W e s e r und E lbe. V o lk s b e w e g u n g e n g eg en d ie fra n z ö sisch e F r em d h er r sc h a ft im K ö n ig r eic h W e s tfa le n 1806— 1813, Ber­ lin 1959, s. 59 nn.

(7)

z antynapoleońskim i środow iskam i w K rólestw ie W estfalii oraz m jr F er­ dynand von Schill. Ta grupa miała w spierać opanow anie M agdeburga, insurekcję w K rólestw ie W estfalii ora z przenieść insurekcję na P o m o ­ rze p rzed - i zaodrzańskie aż po Gdańsk, w reszcie opanow ać ten port dla desantu A n g lik ów na kontynent 32.

M jr Ferdynand von Schill (ur. w 1773), zięć gen. E. von Rüchela, b y ł nieprzeciętnie zdolnym , energicznym , pełn ym in icja tyw y oficerem pru s­ kim. W yróżn ił się m ęstw em pod Jeną, ale sław ę i w ielką popularność zdob ył ja k o w spółorganizator ob ro n y K ołobrzegu na przełom ie 1806/7 r.33. Rozgłos, jaki uzyskał pod K ołobrzegiem , zdecydow ane potępienie T ylży, n ieu k ryw a n a nienaw iść do N apoleona, przyniosła mu poparcie skrajnie konserw atyw nej g en eralicji i podziem nych organizacji antynapoleońskich oraz awans na m a jo r a 34. Schill b y ł fan atyczn ym zw olennikiem w sp ół­ działania w ojsk ow eg o z Austrią i wiosną 1809 r. został zw erb ow an y przez w yw ia d a u stria ck i35. O czyw iście zbyt rzutki i dziarski m a jor został szyb­ k o „za u w a żon y” przez w o jsk o w y w y w ia d francuski, k tóry roztoczył nad n im ścisłą obserw ację 36. Schill w grudniu 1808 r. został w Berlinie trium ­ falnie pow itan y jako legendarny pom orski „pa rtyzan t” , w alczący w 1807 r. aż do ostatniego naboju z okupantem fra n cu sk im 37. N acjonalistyczna prus­ ka propaganda antynapoleońska zaczęła g o zestawiać z Joanną d’A rc 38. N ależy też pam iętać, że m jr Schill dobrze orientow ał się w topografii oraz sytu acji polityczn o-sp ołeczn ej na Pom orzu. Tutaj pod K ołob rze­ giem w a lczył także z Polakam i. O d 1808 r. Schill b y ł zafascyn ow an y g e - rylasów ką hiszpańską i uważał, że ten m odel w alki z N apoleonem m ożna także zastosow ać w N iem czech, szczególnie w tych regionach, które b y ły pozbaw ion e w iększych sił regularnych 39. N ieliczne francuskie garnizony w M ek lem burgii oraz na P om orzu gw arantow ały je g o zdaniem p ow od ze­ nie takiej akcji. M ożliw ość przech w ycen ia portu była najzupełniej real­ na p od w zględem w ojsk ow y m 40.

P ru sacy m ieli głębokie przekonanie, że całe P om orze od Szczecina aż p o Gdańsk jest zdecydow an ie antynapoleońskie i m arzy tylk o o w y rzu ­ ceniu garnizonów fran cu sko-polskich , b y w rócić p od berło F ryderyka W il­ helm a III. Pruska propaganda w ojen n a zręcznie przeciw staw iała dłu go­ trw a ły opór w K ołobrzegu i w Gdańsku defetystyczn ym nastrojom w in­ n y ch p row in cja ch m onarchii pruskiej w 1807 r.41. P ru scy urzędn icy z P o ­ m orza Zachodniego ju ż 1 grudnia 1806 złożyli przysięgę loja ln ości Na­ p oleon ow i w S z cze cin ie 42. N ie przeszkodziło to oczyw iście fu n k cjon a riu ­ szom pruskiej adm inistracji w upraw ianiu cich eg o sabotażu przeciw roz­ porządzeniom fiskaln ym W ielkiej A rm ii w spraw ie przekazyw ania kas

32 J. C. L. H a k e n , op. cit., t. II, s. 45і— 46; J a e n i c k e , op. cit., s. 13; H . T r e i t s c h k e, op. cit., t. I, s. 343.

33 J. C. L. H a k e n , op. cit.. t. I, s. 57, 82 n.; H . B o c k , Z w isc h e n T h ron und V a terla n d : G n eisen a u im p r eu ss is ch en K r ie g 1806/7, Berlin 1966, s. 91.

84 J. C. H a c k e n, op. cit. t. I, s. 69, 135, 345.

35 Tamże t. II, s. 18 n., 24; B e ric h te aus d er B e rlin er F ra n z o sen zeit 1807— 1809, s . 288, 357.

86 B e ric h te , s. 260.

37 „Publicisté” z 18 stycznia Ü'809; B e ric h te , s. 32Ό, 322. 38 J. C. L. H a k e n, op. cit., t. II, s. 4.

30 Tamże, s. 27.

40 Por. B. F r a n k i e w i c z , G a rn izon y w o js k fr a n c u s k o -p o ls k ic h na P om orzu S zczeciń sk im w latach 1807■— 1813, „Przegląd Zachodnio-Pomorski” 1969, nr 2, :S. 7 nn.

41 G. C a v a i g n a c, op. cit., t. I, s. 255.

(8)

P A R T Y Z A N T S C H IL L W G D A Ň S K U W 1809 R . 49

m iejskich i królew skich w ram ach ustalonych k on tryb u cji d o r a ź n y ch 43. Na całym P om orzu m iędzy Odrą a W isłą m iędzy w ojsk ow ą adm inistracją francuską a urzędnikam i pruskim i toczyła się p etite g u erre, przede w szyst­ kim w dziedzinie finansow ej 44. T ych poczyna ń pruskiej adm inistracji absolutnie nie m ożna utożsam ić ze stanow iskiem ludności polskiej.

Gdańsk, k tóry przecież nie posiadał w iększości polskiej, p ierw szy m a­ nifestow ał radość ze zrzucenia „pru skiej ok u pa cji” i deklarow ał swą lo ­ jaln ość w ob ec K sięstw a W arszaw skiego, czyniąc w lipcu 1807 r. bardzo intensyw ne w y siłk i dyplom atyczn e i finansow e, aby w ejść w obręb ziem polskich w sensie polityczn o-p ra w n y m 45. N ie w szystkie protesty przeciw k o n tryb u cjom cz y blkoadzie kontynentalnej b y ły autom atycznie p rop ru - s k ie 46. W szak m asow e dezercje P ola k ów z arm ii pruskiej b y ły jedną z pod staw ow ych przyczyn załamania się pruskiej ob ro n y w Gdańsku w 1807 r.47. W yrazicielem prusactw a na P om orzu Gdańskim b yła silna kasta urzędnicza i w ielcy ziem scy w łaściciele. Te gru py nie u k ryw ały sw ej niechęci do F rancuzów i P olaków , ale nie stanow iły one w iększości na P om orzu Gdańskim.

Schill opuszczając Berlin, w y w oła ł w ielkie zamieszanie w k ołach u rzę­ dow ych . O baw iano się represji fra n cu sk ich 4S. P oprzez Beelitz, Straach, Rosslau Schill pom aszerow ał na Dessau, które opanow ał 2 m aja. Grupa Schilla, złożona z jazdy, m iała zaszachow ać od połu dn iow ego-w sch odu M agdeburg, będą cy głów n y m celem oddziału von K a t t e 49. W Dessau Schill zagarnął kasy króla W estfalii, zdezorganizow ał w ładzę i pod groźbą użycia bron i zm usił drukarzy do opublikow ania antyfrancuskich prokla­ m acji, w zyw a ją cych patriotyczn e odłam y narodu niem ieckiego do zb ro j­ nego powstania. N aw oływ ał d o chw ytania za kosy, zapow iadał nadejście A n glików . P ółn ocn e N iem cy m iały się przeobrazić w drugą H iszpa n ięo0.

43·Thouvenont do hr. Daru, 31 grudnia 1806: L ’esp rit p u b lic [na Pomorzu — uwaga moja W . Z.] est e n tiè r e m e n t c o n tr e les F rançais. L es fo n ctio n a ire s p u b lics q u els q u ’ils s o ien t n e fo n t r ie n de b on n e g râ ce p ou r l’a rm ée e t to u t c e qu e l’on o b tie n t e st to u jo u r s le r ésu lta t de d em a n d es r é ite r é e s , de le ttr e s v ig o u r eu se s et q u e lq u e fo is d e m e n a ce (tamże t. I, s. 304).

44 Tamże t. I, s. 304. Autor najzupełniej błędnie utożsamia urzędników pru­ skich z całą ludnością Pomorza i konkluduje: La P o m éra n ie d ev a it a v o ir to u te fo is dans l’ h istoire d es o rig in es du p a trio tism e p ru ssien u n e page plus g lorieu se.

45 P. W a ń k o w i c z , A p e r ç u sur l’h istoire de D anzig e t sur s es rela tion s a v e c la P o lo g n e, W A P Gdańsk {cyt. dalej W A P Gd.], Akta Komisarza Generalnego BP w Gdańsku, sygn. I 259/34, s. 10— 12; W . Z a j e w s k i , R e w e la c ja a rch iw aln a: u kład fr a n c u s k o -g d a ń s k i z 13 lipca 1807 ro k u , „Litery” 1968, nr 4, s. 29 (tekst ukła­ du, przedruk oryginału).

46 R. C. R a a c k , op. cit., s. 12.

47 Raport gen. Kalckreutha do Fryderyka W ilhelm a III z 28 maja Ί807, [w:] K a l c k r e u t h , D ie B ela g ru n g v o n D anzig im J ahre 1807, Posen 1809, s. 243:— 246; J. S t a s z e w s k i , W o js k o p o ls k ie na P o m o r zu w r o k u 1807, Gdańsk 1Θ58, s. 216. Wydaje się, że w umocnieniu antypruskiego nastawienia pewną rolę odegrać m,o- gły kontakty jakobinów warszawskich ze środowiskiem gdańskim o czym trafnie sygnalizuje B. L e ś n o d o r s k i , TJ p rog u n o w e g o s tu lecia : K s ię s tw o W a r sz a w ­ s k ie [w:], H istoria i w sp ó łc ze s n o ś ć, Warszawa 1967, s. 223.

48 Raport tajnego agenta z Berlina do hr. Daru z 29 kwietnia 1809, [w:] B erich te, s. 421; J. D r o y s e n , L e b e n d es F eld m a rsch a lls Y o r c k t. I, Berlin 1'850, s. 196 n.; H. T r e i t s c h k e , op. cit., t. I, s. 344; R. C. R а а с к, op. cit., s. 48; C. H e r о 1 d, op. cit., s. 268.

40 J. C. L. H a k e n , op. cit., t. II, s. 15; G. L e f e b v r e , op. cit., s. 309.

50 Z odezwy Schilla z 3 maja 1809 w Dessau: Bald w e r d e n E n glisch e W a ffe n s ie e r s e tz e n d ie s ch on a n g e k o m m e n sind. M it k r ä ftig e r H and g efü h rt, w ird auch d ie fr ie d lich e S en se zu r tö d ten d en W a ffe . J ed er g r e ife zu d en W a ffe n , n eh m e T eil a n d em R u h m e d er B e fr e ie r d es V a terla n d s. Znamienne wezwanie Schilla; G o tt ist m it u ns und u n s er e r g e r e c h te n S ache (J. C. L. H a k e n , op. cit., t. II, s. 36 n.).

(9)

Z Dessau Schill rozesłał em isariuszy z tym i proklam acjam i do miast hanzeatyckich: Brem y, L u beki i Ham burga. S p ecja ln y w ysłannik Schilla, rotm istrz G ustaw von B ornstedt m iał przez H am burg przedostać się do L ondynu i uzgodnić z min. Canningiem angielski desant lądow o-m orski, praw dopodob n ie w jakim ś porcie bałtyckim , o czym Schill m iał jeszcze p o w ia d o m ić 51. A g en ci Schilla pen etrow ali nie tylk o K rólestw o W estfalii i M eklem burgię, ale całe P om orze aż p o G d a ń sk 52.

R ezydent francuski w Gdańsku M ikołaj Massias otrzym ał od agen­ tów m eldunki, że insurgenci Schilla opracow ali projek t generalnej insu­ r ek cji przeciw w ojskom francuskim i k rólow i pruskiem u. P lan y te prze­ w id y w a ły nakładanie k o n try b u cji na zam ożnych obyw ateli, karanie śm iercią osobn ików w sp ółp racu jących z Francuzam i oraz opanow anie Szczecina, K ołobrzegu i ew entualnie Gdańska, co w iązało się z p rzew id y ­ w anym lądow aniem A n g lik ó w 53. P oniew aż K atte nie zdobył, m im o p o ­ m o cy Schilla, M agdeburga oddział Schilla, zagrożony przez siły gen. M i­ chaud, szybko opuścił Dessau. Schill om ijając M agdeburg posuw ał się w zdłuż E lby na W ittenbergę i Döm itz. Z an iep ok ojon y perspektyw ą o g ól­ nej rew olty, k ról H ieronim postaw ił na n ogi całą siłę zbrojn ą i obw ieścił publicznie przyznanie n agrody 10 tys. fra n k ów za głow ę R äuberhaupt­ m anna S c h illa 54. W K rólew cu w ładze pruskie odcięły się od ak cji Sch il­ la, uznano go za dezertera. P o d ję to starania aby dobrow oln ie pow rócił do B e r lin a 55. G dy persw azje zaw iodły, spraw ę dezercji Schilla prze­ kazano sądow i w ojen n em u 56. Oddział Schilla, zasilony dezerteram i, och ot­ nikam i i w szelkiego autoram entu aw anturnikam i zbliżył się na odległość 4 m il do H am burga, ale Schill nie zd ob y ł się na zaatakowanie k w atery księcia d’E ck m ü h l57. Z D öm itz Schill skręcił ostro na półn oc na Schw erin i W ism ar, k tóry spraw nie opanow ał. O ddział Schilla szybko wzrastał licz­ b o w o i urastał do rangi pow ażn ego problem u dla w ładz fra n cu sk ich 58. P ółnocna flanka N apoleona nie b y ła zbyt silna. Bądź c o bądź, ew entual­ ności desantu angielskiego nie m ożna b y ło z góry w y k lu czy ć, a takie niebezpieczeństw o istniało potencjalnie w w ypadku opanow ania miasta p ortow ego przez Schilla 59.

Tym czasem Schill z W ism aru skierow ał się do R ostocku, zaś 25 m aja w stępnym szturm em zdobył Strzałów . M iasto portow e, bronione przez niew ielk i liczb ow o oddziałek w ojsk fran cu sko-polskich na polecen ie gen. Cendrasa, n ieoczekiw anie znalazło się w ręku in su rgen tów eo. Sytuacja za­ czynała b y ć groźna. Schill rozpoczął w Strzałow ie rządy terroru. C złon ­ kom R ady M unicypalnej zagroził śm iercią w w ypadku n iew yk on yw an ia

51 Tamże t. II, s. 102 n.

52 O. A u b r y, N ap oléon , Paris 1961, s. 228.

53 Archives de Ministère des Affaires étrangères (Paris) [cyt. dalej. A ff. Étr.], Dantzig nr 56, k. 221: Raport M. Massiasa do ministra spraw zagranicznych Cham- pagny, '16 kwietnia 1809.

54 „Danziger Zeitung” nr 61 z 22 maja 1809. Między W .M . Gdańskiem a K ró ­ lestwem W estfalii istniały przyjazne kontakty. Por. pismo króla Hieronima do Senatu Wolnego Miasta Gdańska z 2 stycznia 1808: W A P Gd., zespół Französische Zeit, sygn. 300, dz. 92, teczka 788, к. 6 а.

55 J. C. L. H a k e n, op. cit. t. II, s. 41 n. 56 ..Publicisté” z 27 czerwca 1809.

57 B o u r i e n n e , M ém o ir e s t. VIII, Paris 1829, s. 182 n.

58 Hr. Bernadotte do Napoleona, 10 maja 180·9 (B e ric h te aus d es B e rlin er F ra n ­ z o s e n z eit 1807— 1809, s. 381).

59 Porozumienie Austrii z Anglią nastąpiło 24 kwietnia 1809. Por. A. F u g i e r , op. cit., s. 253.

(10)

P A R T Y Z A N T S C H IL L W G D A N S K U W 1809 R .

51 je g o poleceń. O soby n ajak tyw n iej w spółpracujące z Francuzam i zostały uw ięzione. Na najbogatszych m ieszkańców nałożono w ysokie k on tryb u cje nadzw yczajne. Sam ow ola i brutalność Schilla osłabiła jednak je g o auto­ rytet i przygasiła zapał pow stań czy w m ieście 61. Schill gorączkow o p rz y ­ gotow yw a ł grunt p o lity cz n y do sw ej dalszej akcji. P rzy p o m o cy sw ego szefa sztabu hr. A lven sleben a-S ch lippen bach a zredagow ał an tynapoleoń- skie proklam acje d o króla S zw e cji z obietnicą n abytk ów terytorialn ych na P om orzu Zachodnim 62. Tam też przygotow an o o d ezw y an tynapoleoń- skie d o m ieszkańców Szczecina i Gdańska. Szczególną uw agę kon cen ­ trow a ł Schill na Gdańsku, gdyż w ojska austriackie b y ły p od T oruniem i liczy ł na ich dalszy postęp. W praw dzie kam pania w ojen n a przyniosła następnie sukcesy P olaków , ale przech w ycen ie najlepiej zaopatrzonej tw ierdzy francuskiej nad B ałtykiem w ydaw ało się w ciąż m ożliw e i m o ­ gło m ieć kapitalne znaczenie m ilitarne i polityczne, a naw et zm ienić stanow isko króla p ru s k ie g o 63.

N ależy pam iętać, że w kalkulacjach strategicznych N apoleona Gdańsk jako tw ierdza, w y b orn ie zaopatrzona w broń i am unicję, z liczn ym i m a­ gazynam i, rozbu dow an ym szpitalnictw em oraz portem , odgryw ał bardzo doniosłą rolę. W oln e M iasto Gdańsk m iało b y ć francuską tw ierdzą nad B ałtykiem , ważną dla utrzym ania w ryzach m onarchii pruskiej i jeszcze w ażniejszą w ew entualnym k on flik cie zb rojn ym z R o s ją 64. Znaczenie strategiczne Gdańska N apoleon ocen iał n iezw yk le w ysoko. K apitulacja Gdańska w m aju 1807 r. załam ała m oralnie P ru saków i fakt ten w ogrom ­ nej m ierze p rzy czy n ił się do podpisania prelim inarzy p o k o jo w y ch przez F ryderyka W ilhelm a III ®5. N apoleon odpow iedzialną fu n k cję guberna­ tora w W oln ym M ieście Gdańsku p ow ierzy ł osobie szczególnie zaufanej. B y ł nim gen. Jean Rapp. O dbył on z Bonapartem w ypra w ę do Egiptu i tam zdobył pierw sze dośw iadczenie adm in istracyjn o-praw n o-polityczn e. Następnie został adiutantem P ierw szego K on syla Ho sp ecjaln ych zadań polityczn o-d y p lom a ty czn y ch w N adrenii i Szw ajcarii. N apoleon w spra­ w ach szczególnie delikatnych i w ażn ych posługiw ał się własną sekretną

61 Bibliothèque Nationale (Paris), Département des manuscrits, Manuscrits Fran­ çais: Correspondance et pièces originales relatives aux armées d’Allemagne de 1805 à 1814 à l ’administration des pays occupés et à diverses affaires militaires, sygn. 11283, k. 160— 161 (Raport Komisji Rządowej ze Strzałowa z 5 czerwca 1809 do gen. d’Heudelot intendant de la Poméranie Suédoise stwierdza złe traktowanie mieszkańców przez Schilla: de m a u vais tra ite m e n ts p o u r fa ir r éa lis er les r é q u is i­ tion s im a g in ées par lui).

62 J. C. H a k e n , op. cit., t. II, s. 139. Szwedzi byli oburzeni na umieszczenie garnizonów francuskich w Strzałowie i Szczecinie. Por. raport ambasadora pru­ skiego do Fryderyka Wilhelma III z 14 sierpnia 1807 i z 14 marca 1808; A ff. Étr., Suède nr 292 (1807— 1809), к. 429 і 473. Oczekiwano konfliktu zbrojnego: Archives Nationales (Paris), Secrétairerie d’Ëtat impériale A F IV nr 1692 (doss 2): Bray do króla Bawarii, 23 czerwca 1807 i baron Binder do hr. Štadióna, 25 czerwca 1807.

63 Archives Nationales, sygn. A F IV nr 1690 {raport niepodpisanego agenta z maja— czerwca 1809 r.).

64 W . Z a j e w s к i, M ik o ła j M assias — r e z y d e n t fr a n c u s k i w G dańsku, „Lite­ ry” '1968, nr 3 '(marzec), s. 26— 27; M. K u k i e l , Zagadnienia b a łty c k ie w o jn y 1812 ro k u , „Jantar” 1938, z. 1, s. 1.

65 Archives Nationales: Secrétairerie d’État impériale, sygn. A F IV nr 1692; nota Braya do króla Bawarii z Berlina 26 maja 1807 informuje, że otrzymał od gen. Clarke’a wiadomość, iż Gdańsk kapituluje: ce grand é v é n e m e n t doit in flu er d ’u n e m a n ière d éc isiv e sur la ca m p a g n e qu i v a s’ o u vrir. La liane d e la V istu le d ésorm a is a ssu rée la p la ce g a u ch e de l’a rm èe fra n ça ise à l’ab ri de to u te in q u i- tu d e ---c e t t e im p o rta n te c o n q u ê te va p r o d u ire sur les e sp rits p ru ssien n e. Opa­ nowanie Gdańska podnosi mocno prestiż Francuzów i une p a ix d ev e n u e n écessa ire p ou r les en n em is.

(11)

służbą dyplom atyczną, której osobiście udzielał instrukcji. Na liście agen­ tó w sekretnej służby dyplom atycznej z 1806 r. zn ajdu je się nazw isko R ap- pa z płacą 10 tys. fr a n k ó w 66. N apoleon bardzo w ysok o oceniał m ęstw o i odw agę Rappa (Austerlitz) i je g o przyw iązanie do sw ojej osoby, m oże naw et za w ysok o °7. Gdańsk de fa cto został całkow icie u w oln ion y spod k on troli Prus. N aw et pod w zględem ściągania k o n try b u cji instrukcje Ce­ sarza polecały: „m iasto Gdańsk nie pow in n o b y ć traktow ane na rów ni z innym i m iastam i pruskim i oddanym i do d y sp ozy cji z w y cię zcy ” 68.

P ow yższe fa k ty m ów ią, jak w ielkie znaczenie przyw iązyw ał Cesarz do utrw alenia p o z y cji Gdańska w obrębie L e Grand Em pire. Z jedn ej stron y N apoleon pragnął zabezpieczyć Gdańsk przed intrygam i pruski­ m i, ale z drugiej stron y sprzeciw ił się połączeniu m iasta z K sięstw em W arszawskim , a naw et większem u zgrupow aniu w ojsk polskich w tym m ieście ®9. Św iadom ie m ieszany, m iędzyn arod ow y garnizon m iał tu gw a­ rantow ać hegem onię Francji. Na przełom ie m arca— kw ietnia 1809 r. na­ stąpiły w Gdańsku w ażne zm iany. P rezyden tem Senatu (taką nom enkla­ turę uzyskał b y ły I O rdynek) został K arl Renner, co m iało oznaczać li- beralniejszy kurs w p o lity ce w ew nętrznej władz m iejskich, szczególnie w dziedzinie podatków bezpośrednich i ustaw odaw stw a w e w n ę trzn e g o 70. Ciężar k o n try b u cji b y ł bow iem system atycznie przerzucany przez Senat na w arstw y najuboższe, co w y w o ły w a ło ostre sp rzeciw y III Ordynku. Przedstaw iciele III O rdynku oskarżali Senat o służalczość w ob ec w ładz francuskich, prow adzenie w ystaw n ego trybu życia, gdy setki rodzin cier­ piały z n ędzy i ubóstwa. Na w spóln ych sesjach dochodziło d o tak ostrych scysji, że gubernator Rapp w praktyce zaw iesił plenarne zebrania III O rdynku, ograniczając je do czterech posiedzeń w roku 71. W ładzom francuskim bardzo zależało na u spokojeniu sytu acji w ew nętrznej i p rzy ­ tłum ieniu k on flik tów społecznych, w y w oła n y ch głów nie blokadą k on ty­ nentalną i zastojem handlu gdańskiego. O dw ołan y został gen. Ménard, kom endant placu, jednocześnie przew odn iczący K om isji A p row iza cyjn ej, znany z bezlitosnego ściągania k o n tr y b u c ji72. Jego obow iązk i przejął energiczny, odw ażny — choć m ałego w zrostu, lecz „bardzo pięknej fiz jo - gn om ii” ■—· gen. M ichał G rabow ski, syn naturalny Stanisława Augusta P on ia to w sk ie g o 73. T y m i posunięciam i Rapp starał się rozładow ać napiętą

68 Archives Nationales, sygn. A F IV nr 1706 F.

97 Napoleon do gen. Clarke’a 4 marca 1810 (C orresp o n d a n ce d e N a p o léo n I p u b lié e p ar or d r e d e l’E m p er e u r N a p oléon I I I t. X X I , Paris 1867, s. 16 n.).

88 Bibliothèque Nationale, Département des manuscrits, Manuscrits Français, sygn. 11282, k. 214— 215 .(rezydent Massias do intendenta generalnego na Pomorzu Villemanzy, 27 listopada 1808).

09 M. K u k i e l , op. cit., s. 5; Archives Nationales, sygn. A F TV nr 1692, doss. 3 (raport agenta 'Rachberga z Berlina 18 lipca 1807; nadeszły informacje z Tylży, iż warunki pokoju z Prusami przewidują la c ré a tio n du R o y a u m e d e P o ­ log n e a u q u el sera it r éu n i le G rand D u ch é d e S ilesie e t qu i sera it g o u v e r n é par le p r in c e J é r ô m e --- D antzig sera d éc la ré v ille lib re sous la p r o te c tio n du R oi d e P o lo g n e ),

70 A ff. Ètr., Dantzig nr 56, k. 215: raport rezydenta Massiasa z 1.6 marca 1809. 71 A . F. B 1 e с h, G esch ich te, d er sieb en jä h rig en L e id e n D anzigs v o n 1807 bis 1814 t. I, Danzig 1815, s. 212 n, 347 п.; M. B ä r , D ie B eh ö rd en v er fa s su n g in W e s t - p r eu ss e n s ei d er O rd en szeit, Danzig 1912, s. 140.

72 Raport Massiasa z 16 marca U809. Komitet Aprowizacyjny (Comité d’Appro- visionnement de Siège) powstał pod przewodnictwem gen. Ménard w 11808 r. K o­ misarzem z ramienia Senatu został senator A. Doering.

73 A. S k a ł k o w s k i , G ra b o w s k i M ich ał (1773— 1812), PSB t. V III, 1960, s. 503; J. B o u r e l l y , L e s s iè g e s d e D anzig e t l’o ccu p a tio n fra n ça ise 1807— 1813, Paris 1904, s. 21.

(12)

P A R T Y Z A N T S C H IL L W G D A N S K U W 1809 R . 53

sytu ację w ew nętrzną w m ieście, pozyskać zaufanie i pom oc Senatu, co m u się w znacznej m ierze pow iodło. N adciągająca wTojn a z A ustrią oraz inne bardziej osobiste p o w o d y zm usiły N apoleona do przejściow ego od w o­ łania gen. Rappa z Gdańska. Rapp przed odjazdem obiecał Senatow i, iż postara się uzyskać zm niejszenie ciężarów fin an sow ych na rzecz sta cjo­ n u ją cych w m ieście w ojsk oraz przyrzekł pełne sw o je poparcie dla sta­ tusu praw n ego W oln ego Miasta, co m iało posm ak antypruski. P rofŕa n cu s- ka w iększość w Senacie b yła w y ją tk o w o w ro g o i n ieprzyjażnie nastaw io­ na do Prus 74.

F u n k cje polityczn e p o gen. R appie przejął rezydent francuski M iko­ łaj Massias, uprzednio chargé d’affaires p rzy dw orze badeńskim . G run­ tow nie w ykształcon y, filozof, subtelny stylista i św ietn y znaw ca sztuki, w y zn a ją cy dość k on serw atyw ne pog lą d y m onarchiczne, Massias nie n a j­ lepiej czuł się w Gdańsku 75.

S ytu acja Gdańska p o zajęciu przez A ustriaków W arszaw y była n ie­ łatwa. G arnizon gdański składał się zaledw ie z jedn ego pułku saskiego, dw óch pu łk ów polskich (10 i 11-y) w niepełn ym składzie oraz francuskich artylerzystów . Ł ącznie siły te w y n o siły 2500 ludzi. Na dom iar złego m ię­ dzy gen. G rabow skim a w ładzam i m iejskim i istniały zadrażnienia co do kosztów utrzym ania żołn ierzy polskich. M iasto obarczone potężną k on ­ try b u cją i liczn ym i innym i ciężaram i, pod k tórym i się uginało, zabiegało o to, aby F rancja i K sięstw o W arszaw skie u trzy m y w a ły w ojska na sw ój k o s z t 76. A u striacy zbliżali się p od Toruń, zaś stanow isko Prus b y ło dw u ­ znaczne, niepew ne, złow rogie. R aporty Massiasa don osiły do P aryża

o ożyw ieniu się pruskich insurgentów w okolicach Gdańska i o k o lp o r­

tow aniu ulotek w zyw a ją cych żołn ierzy saksońskich do d e z e r c ji77. Nie m ożna b y ło m ieć iluzji: zam iarem pruskich insurgentów b y ło opanow anie portu, aby p rzy gotow a ć m iejsce dla desantu flo ty a n g ie lsk ie j78. Gen. G rabow ski m iał in form acje, że ks. Ferdynand d’Este p o opanow aniu T o ­ runia uderzy na Gdańsk. Na je g o nadejście czekają gru py pruskich in­ su rgen tów w okolicach G d a ń sk a 79. W rejon ie Gdańska z jedn ej strony k on cen trow a ły się n ici p row ok a cy jn ej ak cji partyzanta Schilla, z drugiej kreciej ro b o ty płk Steigentesch. T e zakonspirowane, w rog ie egzysten cji W oln eg o Miasta siły m iały oparcie w sam ym Gdańsku w osobie n a dzw y­ cza jn ego rezydenta pruskiego, m jr A ch illesa R odericha D agoberta von Vegesacka, zdecydow an ego przeciw nika F ran cji i odrębn ości G dań­ ska 80. W iosną i latem 1809 r. von V egesack zaktyw izow ał się, naw iązy­

74 W A P Gd., sygn. 300, dz. 92, teczka 500, k. 27— 28 (list gen. Rappa do prezy­ denta K. Rennera z 27 marca 1809 zawiadamia o wyjeżdzie i gotowości poinfor­ mowania cesarza o trudnej sytuacji ekonomicznej miasta i dodawał: V ou s ten e z v o tr e n o u v e lle in d ép en d a n ce d e l’E m p er e u r N a p o léon , qu i v ou s p r o té g e r a c o n tr e tou s c e u x , qu i v o u d r a ien t v o u s o p p r im e r e t n u ire à v o s in té r êts ,

75 W . Z a j e w s k i, M ik oła j M assias, s. 26.

7e G. H u f e 1 a n d, E rin n eru n g en aus m e in em A u fe n th a lt in D anzig in d en

J ahren 1808 bis 1812, Königsberg >1815, s. 69 n.; G. L ö s c h і n, G es ch ic h te D anzigs t. II, Danzig 1828, s. 406; J. S t a s z e w s k i , Z d z ie jó w g arn izon u p o ls k ie g o

w G dań sku , „Rocznik Gdański” t. V II— VIIT, 1933, s. 239.

77 A ff. Étr., Dantzig nr 56, k. 217: raport Massiasa z 10 kwietnia 1809. 78 Tamże, k. 221: raport Massiasa z 16 kwietnia 1809.

79 Tamże, k. 235: raport Massiasa z 20 maja 1809, m.in. pisał: Si les A u trich ien s s ’a p p ro ch en t à D antzig m on in te n tio n e s t r e s te r dans la v ille e t l’e n v o y e r ma fa m ille à Riga.

8° W A P Gd., zespół Französische Zeit, sygn. 300, dz. 92, teczka 788, k. 19 (gen. Rapp do prezydenta Senatu, 18 sierpnia 1808). Por. też W . Z a j e w s k i , P ru sk a d y w e r s ja w W o ln y m M ieście G dań sku , „Litery” 1970, nr 5, s. 32 n.

(13)

w ał liczne kontakty z ty m i wszystkim i, k tórzy ob jaw iali niezadow olenie z tru dn ej sytu acji gospodarczej miasta, przypom inał stare, „d o b re pruskie czasy” . P ruski rezydent bezcerem onialnie potraktow ał w szystkie roszczenia finansow e miasta pod adresem Prus za rek w izy cje i zniszczenia w trakcie oblężenia 1807 r.81. A rog a n cja rezydenta pruskiego rosła w raz z postępam i w ojsk austriackich. B y ć m oże m jr V egesack znał daw ne plan y gen. R ü - chela, teścia Schilla, k tóry ju ż w 1807 r. p rojek tow a ł ze Stralsundu w y p ra ­ w ę „osw ob od za ją cą ” Gdańsk 82. W ów czas zaw iodła flota angielska, która p oja w iła się na Bałtyku w niedostatecznej sile, ale teraz, w edług w ieści rozsiew anych przez Schilla, m iało b y ć inaczej. Siedziba rezydenta prus­ k iego b yła ostoją intryg i antyfrancuskiej propagandy w Gdańsku.

Gen. M ichał G rabow ski w piśm ie z 26 kw ietnia 1809 do prezydenta Senatu K. R ennera uprzedzał w ładze m iejskie, iż n ieżyczliw e um ysły roz­ siew ają w Gdańsku fałszyw e pogłoski, zagrażające sp o k o jo w i i bezpie­ czeństw u m ieszkańców . W tej niebezpiecznej chw ili, gdy w róg zn ajdo­ w ał się p od Toruniem , generał zw racał się do Senatu z żądaniem, aby w ładze m iejskie opu blikow ały do m ieszkańców odezw ę w język u nie­ m ieckim i francuskim , grożącą su row ym i karam i dla prow ok atorów . Ja­ k o kom endant placu przypom inał w ładzom m iasta o zachow aniu jak n a j­ w iększej czu jn ości w tym w zględzie 83. Senat docen ił w agę sytu a cji i ju ż 28 kw ietnia rozlepiono na m urach miasta rozporządzenie w ładz m iejskich: „S k o ro fa łszyw e w iadom ości, jak i przedw czesne pogłoski, niekorzystne dla interesów w ładz są rozsiew ane tylk o przez osob y o złych intencjach, w związku z tym Senat zawiadamia, że zabrania ich rozpow szechniania, ch oć uprzednio w cale nie b y ły ścigane i uprzedza w szystkich m ieszkań­ có w miasta i terytoriu m Gdańska, że w w yn iku zaw iadom ienia u czyn io­ n ego w tym przedm iocie przez K om endanta Placu, osob y w ykraczające p rze ciw tem u zakazowi narażają się, że będą postaw ione przed Sądem W ojsk ow y m i ukarane z najw iększą surow ością, jeżeli zostanie im u do­ w odn ion e to przestępstw o, zagrażające sp ok ojn ości pu bliczn ej. B urm istrzo­ w ie i Senatorow ie, w Gdańsku 28 kw ietnia 1809” 84. Gen. G rabow ski w zm ocn ił znacznie w arty i patrole nocne, system atycznie ostrzegał gdań­ szczan przed dawaniem posłuchu podejrza n ym prow okatorom . Chcąc p od ­ nieść m orale ludności (bow iem część garnizonu pospieszyła z pom ocą Toruniow i) organizow ał na P lacu A la rm ow ym publiczne odpraw y G w ardii M iejskiej. Została ona pow ołana na w niosek gen. Rappa w 1808 r. do ob ro­ n y miasta przed „z b y t am bitnym i sąsiadami” i m iała liczy ć 3 bataliony piech oty, kom panię huzarów i 2 kom panie artylerii. S iły te m iały w y ­ nosić łącznie 1860 ludzi, ale w erbunek szedł opornie i stanu tego nie osiągnięto w 1809 r. P rzy dźw iękach orkiestry w ojsk ow ej regim en ty G w ar­ dii Miejsikiej udaw ały się na ćw iczenia na n ajw yższe bastiony fo r ty fi­ k a cji m iejskich, co m iało spraw iać wrażenie, że miasto jest przygotow an e na oblężenie. P rzeciw tym codziennym , dość u ciążliw ym ćw iczeniom pod­ niosła się naw et op ozy cja m ie sz czu ch ó w 8S. Gen. G rabow ski posunął się dalej: w prow adzono ostrą kontrolę korespondencji. U jaw n ion o pow iązania

81 Tamże, k. 20: pismo gen. M. Grabowskiego do Senatu z 6 lipca 1809. Tamże, k. 21: Senat do gen. M. Grabowskiego 7 lipca 1809 (z kopią noty von Vegesacka).

82 Archives Nationales, sygn. A F IV nr 1692 (nota de Braya do króla Bawarii z 26 maja 1807).

83 W A P Gd., sygn. 300, dz. 92, teczka 532, к. 11. 84 Tamże, к. 12.

(14)

P A R T Y Z A N T S C H IL L W G D A N S K U W 1809 R. 55

niektórych arm atorów z A n glikam i oraz podejrzan e kontakty nie tylk o natury handlow ej 8e. K on fisk ow a n o nielegalne broszurki antyn apoleoń - skie, k olportow ane z H am burga do Gdańska, gw ałtow nie potępiające b lo ­ kadę kontynentalną, która podcięła dobrobyt miast h a n zea tyck ich 87. D e •facto w strzym ano kolportaż zajadłego pisem ka antynapoleońskiego „ Ľ A b e ille ” , w ydaw an ego przez K o tz e b u e g o 88. 18 m aja 1809 gen. Gra­ bow ski zażądał od Senatu, aby bezzw łoczn ie usunięto z miasta w szystkie osoby nie będące stałym i obyw atelam i Gdańska. W łaściciele dom ów m ie­ li sporządzić listy m ieszkańców . O soby nie legitym u jące się ob yw a tel­ stw em i bez stałego m iejsca zamieszkania m iały opuścić miasta w ciągu 24 godzin. N awet rezydent francuski Massias m iał p rzedłożyć pełną listę osób zatrudnionych w legaćj i francuskiej 89. P odob n e listy m iały być przedłożone przez rezyd en tów Prus, R osji i Saksonii. P rzedsięw zięto w szystkie konieczne środki zaradcze, aby usunąć z miasta elem enty p o ­ dejrzane 90.

R ezydent carski gen erał-m ajor T refurt, znany gdańszczanom ze sw ej życzliw ości jako konsul rosyjsk i jeszcze przed w ojn ą 1806 r., rozw inął teraz zręczną akcję dyplom atyczną. P o zjeździe w E rfurcie A leksander I skoncentrow ał sw oją uw agę na opanow aniu F in la n d ii91. K ło p o ty sojusz­ nika w Hiszpanii oraz w ojn a z Austrią um ożliw iały prow adzenie subtel­ nej gry d y p lo m a ty czn e j. także w Gdańsku, k tórym R osja szczególnie się interesowała. D o Senatu dotarły pou fn e in form a cje rezydenta gen. T r e - furta, że R osja pow ięk szy w dw ójnasób, aż do 30 mil, granice W olnego Miasta Gdańska, jeże li gdańszczanie opuszczą sw oich ob ecn ych fran cu sk o- -polsk ich protek torów i poproszą o opiekę cara A leksandra I 92. B y ć m o­ że w P etersburgu liczon o się z ew entualnością oblężenia Gdańska przez w ojska austriackie i ch ciano ten fakt uprzedzić przez w prow adzen ie do m iasta w ojsk rosyjskich. Z m om entem w ybu ch u w o jn y austriacko-fran- cuskiej oraz zaatakowania K sięstw a W arszaw skiego, car p od naciskiem P aryża w yraził gotow ość zerw ania stosunków dyplom atyczn ych z W ied ­ niem i w ysłania korpusu pom ocn iczego do G a lic ji93. W iadom o jak dw u ­ znaczną rolę odegrały w ojsk a carskie w tej kampanii. P o zajęciu przez P ola k ów G alicji kanclerz R um iancew złożył am basadorow i C aulaincour- tow i ostry protest przeciw terytorialnem u pow iększeniu K sięstw a W ar­ szawskiego: „P ośw ięcim y raczej ostatniego żołnierza, niż zgodzim y się na pow iększenie terytorium polskiego, poniew aż d o ty czy to naszej egzysten­ c ji” 94. Te przetargi dyplom atyczn e w P etersburgu w iązały się w p e w ­ nej m ierze z Gdańskiem . Caulaincourt zabiegał nie ty lk o o potępienie

88 A ff. Étr., Dantzig nr 56: raport Massiasa z 29 kwietnia 1809; W AjP Gd., sygn. 300, dz. 92, teczka 52Γ, k. 3: Massias do Senatu 12 października 1809.

87 Tytuł broszurki: D o léa n c es d es p e u p le s du co n tin en t de l’E u ro p e au s u je t de l’in te r ru p tio n de leu r c o m m e r c e a d ressées à tou s les p rin ces de c e t t e p a rtie, Hambourg 1809.

88 A ff. Étr., Dantzig nr 57, k. 9: raport Massiasa z 29 stycznia 1810. 80 W A P Gd., sygn. 300, dz. 92, teczka 532, k. 13.

1,0 Tamže, k. 14 і 15.

nl Archives Nationales, sygn. A F IV nr 1698: raport Caulaincourta z 15 stycz­ nia 1809 oznajmia, że Aleksander zapewnił go, że la R u ssie n e d ésira n t r ie n au d elà d e la F in land e e t v o u la n t p r in cip a lem en t v o ir la B a ltiq u e lib r e au p rin tem p s.

n A ff. Étr., Dantzig nr 56, k. 216: raport Massiasa z 19 marca 1809.

83 Archives Nationales, sygn. A F IV nr 1698: raport Caulaincourta z 28 kwiet­ nia 1809.

04 Tamże: raport Caulaincourta z 28 maja 1809 m.in. kanclerz Rumiancew oświadczył bezpośrednio: S a crifion s ju s q ’au d ern ier h om m e p lu tô t q u e d e sou ffrir q u ’on a u g u m en te c e D om a in e P olon a is, car c ’e st a ttein te à n o tr e e x is te n c e .

(15)

A ustrii; tem atem rozm ów stała się także sytu acja w ojsk ow o-p olity czn a w półn ocn y ch N iem czech oraz na P om orzu w związku z działalnością partyzanta Schilla. Na życzen ie Caulaincourta pierw sza rozm ow a odbyła się 17 m aja 1809. K siążę de V icen ce ostro potęp ił buntow nicze poczyn a­ nia Schilla w K rólestw ie W estfalii oraz na P om orzu i zganił in ercję F ry ­ deryka W ilhelm a III. W odpow iedzi car ośw iadczył, że w tej spraw ie otrzym ał z K rólew ca raport,· z k tórego w ynika, że Schill działał sam o­ w olnie, bez aprobaty sw ego m on arch y i ·— ja k się w y d a je — został zw erb ow an y przez A ustriaków . R osja zainteresowana jest w utrzym aniu p ok oju na całym pobrzeżu B ałtyku. B rakow ało jednak otw artego i jas­ n ego potępienia działalności Schilla, o co zabiegał C a u la in cou rt95.

Następna rozm ow a z A leksandrem I m iała m iejsce tuż przed opano­ w aniem Strzałow a i trw ała ponad dw ie godziny. Caulaincourt nie u k ry­ wał, że P aryż przyw iązu je w ielką w agę do akcji Schilla i dyskusję roz­ począł od gw ałtow n ego potępienia m etod p o lityczn y ch kanclerza Šta­ dióna, k tóry rękam i Schilla nie zawahał się pod w a żyć porządku społecz­ nego w N iem czech. Zdaniem C aulaincourta rodow ód tej całej spraw y jest szczególnie n iepokojący. W oln ościow e idee am erykańskie i angielskie w zb u rzy ły u m ysły (les idées am éricaines et anglaises avaient tou rn é to u ­

tes les têtes); oto drobni książęta rosy jscy , n iem ieccy czy fran cu scy uzna­

li, iż m ają pra w o d o osądzania działalności sw oich m onarchów i zacho­ w u ją się tak, ja k b y b y li na posiedzeniu angielskiej Izb y Gmin. Teraz jeszcze dalej posuw ają się ich poddani jak Schill, k tóry jaw n ie dem on­ struje bunt przeciw własnem u monarsze. C zyż w sp óln y interes P eters­ burga, P aryża i W iednia nie nakazuje łącznego zwalczania jak obin ów i anarchistów com m e c e u x de 1793, q u ’il n ’y avait de d ifféren ce que dans

le costu m e et que c e u x de 1809, gdyż i tam ci і сі dążą do zburzenia pa­

n u jącego porządku. T acy anarchiści jak Schill p ow in n i zostać zgilotyn o- w ani w raz ze sw oim i p rzew rotn ym i zasadami. D yplom ata francuski zm ie­ rzał w yraźnie do podciągnięcia partyzantki Schilla pod działalność ja k o - biń sk o-w yw rotow ą, naruszającą klasyczny m odel X V III-w ieczn ej w o j­ n y 96. „W tej rozm ow ie, która przeciągnęła się ponad dw ie godziny, ce­ sarz Aleksander, ja k m i się w ydaw ało, w yrażał analogiczne p o g lą d y ” — kon klu dow ał Caulaincourt. B ył to wszakże w niosek m ylny, zbyt pośpiesz­ nie zredagow any. A leksander I b y ł bardzo zręcznym dyskutantem . S zyb­ k o zgubił w ątek z Schillern, b y skupić się na działalności polskiej w G a­ licji. O skarżył w tejże rozm ow ie ks. Józefa Poniatow skiego, że ogłasza sam ow olnie proklam acje do lu dności które są un peu trop polonaises.

Car w yraził generalne n iezadow olenie z postępów m ilitarnych P olak ów w G a lic ji97.

Słow em , gdy Caulaincourt atakował partyzanta Schilla jako buntow ni­ ka i jakobina, car nadzw yczaj zręcznie przeciw staw ił działalność ks. Jó­ zefa P oniatow skiego i podkreślił, ja k b y m im ochodem , w spóln ość m etod. Oto i tam i tutaj w ydaw an o antyrządow e proklam acje, podbu rzan o na­ ród p rzeciw legalnej w ładzy. Z raportów Caulaincourta nie w idać, aby R osja rzeczyw iście b y ła zm artw iona czy zaniepokojna kłopotam i sw ego

95 Tamże: raport Caulaincourta z 18 maja 1809.

96 Widać wyraźnie, że Napoleon nie był Robespierre d ch ev a l, jak trafnie zauważył L. M a d e l i n , L e con su la t e t l’em p ir e t. I, Paris 1932, s. 6U. Por. też A. Z a h o r s k i , N ow a h isto riog ra fia fra n cu sk a o k r e s u n a p o leo ń sk ieg o , [w:] W ie k X I X . P ra ce o fia ro w a n e S tefa n o w i K ie n ie w ic z o w i w 60 r o cz n ic ę urod zin , Warszawa 1967, s. 75 nn.

*7 Archives Nationales, sygn. A F IV nr 1698: raport Caulaincourta z 24 maja 1809.

(16)

P A R T Y Z A N T S C H IL L , W G D A N S K U W 1809 R. 57 sojusznika nad B ałtykiem . P rzeciw nie, z w ystąpień rezydenta gen. T re- furta m ożna w yciągn ąć wniosek, że R osja zam ierzała zdyskontow ać akcję Schilla. Zagrożenie i podniecenie n astrojów w Gdańsku uznała za odp o­ w iedni m om ent, aby przeciągnąć część Senatu na sw oją stronę obietnicą pow iększenia terytorialn ego obszaru miasta i um ożliw ienia w iększej sw o ­ b ody w w ym ianie h andlow ej. A le akcja ta, po odw rocie spod T oru n ia A ustriaków , nie m ogła dać w yn ik ów . Gen. G rabow ski oraz polsk o-fra n - cusko-saska załoga tw orzy li barierę nie do przebycia, zaś m ilitarne w y ­ stąpienie R osji p rzeciw G dańskow i nie w ch odziło w rachubę. 13 m aja rezydent Massias pow iadom ił Senat W oln ego Miasta Gdańska, że otrzy­ m ał od ambasadora C aulaincourta odpis deklaracji ostrzegaw czej dw oru rosyjskiego, skierow anej do A ustrii i ogłoszon ej w „Jou rn al de St. P e - tersbou rg” (5 m aja n.st.). D eklaracja zapow iadała zerw anie stosunków dyplom atyczn ych i skierow anie korpusu ks. G olicyn a do G alicji. R ezy ­ dent Massias zażądał przedrukow ania tej deklaracji w „D anziger Z eitu n g” . W yrażał p rzy tym nadzieję, że jedn ość dw óch potęg: F rancji i R o sji p rz y ­ w raca G dańskow i poczu cie bezpieczeństw a, bow iem egzystencja W o ln e g o Miasta Gdańska opiera się na układzie t y lż y c k im 98. W ładze m iejsk ie w odpow iedzi podzięk ow ały rezydentow i za nadesłanie tak w ażnej w ia­ dom ości, którą polecon o opu blikow ać w gdańskiej gazecie " .

5 czerw ca 1809 nadeszła do Gdańska w iadom ość, że głów n y oddział partyzanta Schilla został kom pletnie rozgrom ion y w Strzałow ie przez połączone w ojska duńsko-holenderskie. Śm iały atak gen. G ratien p rz y ­ niósł m u n ieoczekiw any sukces. Grupa Schilla, której rdzeniem była ja z­ da, pozbaw iona artylerii nie zdołała zorganizow ać skutecznego oporu. S chill w trakcie w alk u liczn ych został cięty szablą przez huzara duńskie­ go, dobity na ziem i przez huzara holenderskiego, a je g o odcięta głow a pow ędrow ała do m uzeum w H olandii 10°. Gen. G rabow ski natychm iast obw ieścił na łam ach „D anziger Z eitu n g” , że Schill dieser R äuber ist g e -

töden w orden und seine Bande ü b er die K lin g e gesprungen. Jednocześnie

ogłoszono kom unikat o znacznych sukcesach w ojsk polskich w G a lic ji101. W raz ze śm iercią S chilla zrodziła się legenda, kolportow ana zarów no przez em isariuszy tego partyzanta, jak przez urzędników pruskich na terenie Gdańska i K sięstw a W arszaw skiego. P ogłoski te u trzym yw ały, że dom niem ana śm ierć Schilla jest w ym ysłem propagandy napoleońskiej. Schill nie zginął, ży je i w a lczy o w y zw olen ie całych Prus, łącznie z P o ­ m orzem , spod oku pacji francuskiej 102.

98 W A P Gd., sygn. 300, dz. 92, teczka 520, k. 6— 8: pismo rezydenta Massiasa do Senatu z 13 maja 1809.

99 Tamże, k. 9— 10: replika Senatu do Massiasa z 15 maja 1809.

100 Raport gen. Gratien do gen. Clarke’a z 31 maja 1809; raport gen. Ewalda z 7 czerwca 1809 (B erich te, s. 382); „Moniteur Universel”, z 10 lipca 1809; O. F r a n c k é , A u s Stralsund Fra n zosenzeit, Stralsund 11870, s. 139— 14)1 ; A. T h i e r s * op. cit., t. ІШ, s. 116; C. H e r o l d , op. cit., s. 268; J. S t r e i s a n d , op. cit., s. 178. Schill twierdził, iż Stralsund może stać się drugą Saragossą (J. C. L. H a k e n, op. cit., t. II, s. 137).

101 „Danziger Zeitung” nr 68 z 8 czerwca 1809.

102 Archives Nationales, sygn. A F IV nr 1690 (raport anonimowego agenta z m a­ ja— czerwca 1809 r. o sytuacji w Prusach i w Gdańsku; odpis relacji urzędnika polskiego potwierdzony przez ks. Józefa iPoniatpwskiego z września 1809 r. o pod­ burzaniu ludności przez urzędników pruskich: L es villageurs sont rév o lté s en fa veu r de VAustriche, que l’E spagne s’est en tièrem en t insurgée contre les F ran­ çais, que l’Italie s ’est éga lem ent r e v o lté e, que Schill n ’e st point m ort et va se join dre aux Anglais). O sprzedawaniu portretów Schilla w Gdańsku por. W . Z a - j e w s к i, G enerał Michał G ra b ow sk i obrońca p olskiego Gdańska, „Dziennik Bałtycki” nr 14 z 17 stycznia 1970.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wzrost gospodarstw folwarcznych i postępujące za tym pogarszanie się sytuacji materialnej ludności chłopskiej, zaostrzało antagonizmy klasowe na wsi, wyrażające

W wersecie 20 znajduje się Boże stwierdzenie na temat krzyku o winie, który doszedł do Boga z powodu Sodomy i Gomory.. Pojęcie hq[z oznacza w tym przypadku tego rodzaju krzyk

Plane Poiseuille flow, the pressure-driven flow between parallel plates, shows a route to turbulence connected with a linear instability to Tollmien–Schlichting (TS) waves, and

If the sugarcane–ethanol supply chain is used to support the emer- gence of a biojet fuel supply chain, our results suggest that in- creasing the level of gasoline

Niejedno­ krotnie przeszkodą w zagospodarowaniu się osadnika były opóźnione pomiary gruntu, a także brak materiału budowlanego, co często było wynikiem niechęci

Bij het ontwerp van dijkverbeteringen kan derhalve niet worden uitgegaan van met peil bui zen afgeleide kv-waard,en.. Voor het verkrijgen van een indicatie van

Wojska stacjonujące na terenie powiatu warszawskiego oraz prze- mieszczające się w  jego granicach w  trakcie działań zbrojnych niszczyły istniejące zakłady.. Kazimierski,

[r]