• Nie Znaleziono Wyników

Anita Miszalska Uniwersytet Łódzki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Anita Miszalska Uniwersytet Łódzki"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

A nita M iszalska

Uniwersytet Łódzki

TRANSFORM ACJA USTROJOW A A POCZUCIE PODM IOTOW OŚCI - ALIENACJI POLITYCZNEJ

Artykuł dotyczy psychospołecznego wymiaru procesu transformacji ustrojowej w Polsce i jest próbą spojrzenia nań w kategoriach poczucia podmiotowości — alienacji politycznej społeczeństwa. Nieuchronne napięcia i antynomie procesu transformacji wpływają na stan samopoczucia społeczeństwa, na stopień identyfikacji z nowym ładem społecznym, na jego legitymizację. Okres przełomu ustrojowego ,,produkuje” bowiem zwolenników i beneficjentów nowego ładu, jak i jego przeciwników, zarówno tych, którzy mają poczucie politycznego wpływu na rzeczywistość, jak i tych, którzy doświadczają poczucia społecznej i politycznej marginalizacji i zagubienia w świecie nowych reguł i wartości.

Opierając się na badaniach empirycznych artykuł analizuje skalę, socjologiczne i psycho­

logiczne uwarunkowania oraz skutki poczucia podmiotowości - alienacji politycznej.

Wstęp

Transform acja ustrojow a, jak o globalna zm iana społeczna, jest procesem złożonym, wieloaspektowym - m a nie tylko swój wymiar polityczny, eko­

nomiczny czy socjologiczny, ale również psychologiczny. Oznacza bowiem m odyfikację i zmianę m otywacji, postaw i orientacji ludzi, wpływa także na stan sam opoczucia zbiorowego, n a psychospołeczną kondycję społeczeństwa.

I z tej właśnie ostatniej perspektywy spojrzymy na dokonujący się dziś w Polsce proces zm ian społecznych.

Jedną z ważkich kategorii pojęciowych opisujących kondycję człowieka i jego stosunek do otaczającego świata społecznego jest alienacja. D o jej form szczególnych należy alienacja polityczna, czyli poczucie, że przysługujące obywatelom praw o do współdecydowania o biegu spraw publicznych w pań ­ stwie, do uczestnictwa w podejm ow aniu decyzji zostało przeniesione na organy władzy. Alienacja polityczna stanowiła istotną ontologiczną właściwość realnego socjalizmu, odzwierciedlała również psychospołeczną kondycję znacznej części społeczeństwa, znam ionując niewątpliwy deficyt legitymizacji władzy kom unis­

tycznej. U strojow a dekom pozycja i wejście Polski w 1989 roku na drogę

(2)

wiodącą ku dem okracji i gospodarce wolnorynkowej oznaczały uruchomienie procesu kształtow ania się podm iotowości politycznej społeczeństwa. Jako kategoria przeciwstawna alienaq’i i ubezwłasnowolnieniu jednostki, traktow aniu jej jak o biernego wykonawcy cudzych racji, oznacza ona praktykowanie zasad i ideałów dem okracji uczestniczącej, a więc zainteresowanie dla spraw społecznych, obywatelskie zaangażowanie w proces sprawowania władzy i wpływania n a bieg spraw publicznych (Held 1987). Poczucie podm iotowości politycznej oznacza, m ów iąc najkrócej, poczucie wpływu politycznego bądź politycznej skuteczności (political efficacy).

Niniejszy artykuł stanowi próbę spojrzenia na proces transform acji ust­

rojowej w kategoriach alienacji - podmiotowości politycznej. Przełom ustrojowy to z punktu widzenia świadomości i samopoczucia zbiorowego okres sprzyjający zarów no procesom alienacyjnym, jak i kształtowaniu się podm iotowości politycznej. Przede wszystkim dlatego, że taka sytuacja społeczno-historyczna

„produkuje” zarów no zwolenników i beneficjentów nowego ładu, jak i jego krytyków i przeciwników zainteresowanych powrotem do status quo ante.

0 ile więc kreatorzy i zwolennicy nowego ładu odczuwać raczej m ogą w zrastające poczucie podm iotowości, politycznego wpływu i skuteczności, to ci drudzy - poczucie politycznej marginalizacji i wyobcowania. Niezależnie od tego, sam a sytuacja przełom u ustrojowego, jak każda radykalna zmiana społeczna, w ytw arza stan chaosu poznawczego i dezorientacji ewaluatywnej.

Wielu ludzi przestaje rozum ieć rzeczywistość społeczną, czuje się w niej zagubionych, pełnych lęku o własną przyszłość. Tego rodzaju stany świadomości opisuje właśnie kategoria alienacji politycznej.

Problem atyka artykułu koncentruje się wokół pytania, czy zmiana systemu przyniosła oczekiwany wzrost poczucia podmiotowości politycznej społeczeń­

stwa, kogo cechuje dziś poczucie alienacji politycznej i jakie są jego źródła?

Problem ten jest ważny nie tylko z perspektywy budowy szerszego systemu wiedzy o przebiegu i praw idłowościach polskiej transform acji ustrojowej. M a on także wym iar bardziej praktyczny: wyjaśniać może elitom politycznym źródła pewnych zbiorowych nastrojów , postaw i zachowań jakże często uważanych za „zaskakujące i niezrozum iałe” , ponieważ niezgodnych z poli­

tycznym „życzeniowym ” myśleniem (wishful thinking). W części pierwszej artykułu zarysow ana zostanie teoretyczna problem atyka podmiotowości - alie­

nacji politycznej. N astępnie, ju ż w oparciu o rezultaty własnych badań, przejdę do analizy zjawiska podm iotowości - alienacji politycznej w warunkach ładu postm onocentrycznego - jego skali, uwarunkow ań i konsekwencji.

W sposób bardziej szczegółowy podjęta zostanie kwestia „wiary dem okratycz­

nej” , czyli stosunku społeczeństwa do demokratycznych procedur wyboru przedstawicieli władzy.

Em piryczną podstaw ą artykułu są rezultaty badań surveyowych „Polska 1 Polacy 1991” przeprow adzonych przed i po wyborach parlam entarnych jesienią 1991 roku przez zespół Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego.

(3)

Badania zrealizowano n a liczącej 405 osób próbie reprezentacyjnej mieszkańców Łodzi w wieku 18-70 lat. K oncentrow ały się one n a psychologiczno-świadomoś- ciowym wymiarze zmiany ustrojowej i obejmowały, między innymi, takie problem y jak: postaw y wobec reform ustrojowych, wizje pożądanego ładu społecznego, percepcja sceny politycznej (ogólnopolskiej i lokalnej), postawy i zachow ania wyborcze od czerwca 1989 roku poczynając do wyborów parlam entarnych w 1991 roku włącznie, poczucie bezpieczeństwa jednostki w systemie, czyli psychosocjologiczna kondycja respondentów, problem pod­

m iotowości i alienacji politycznej, zainteresowania polityczne i aktywność społeczno-obywatelska i polityczna. Badania są obecnie kontynuowane w formie pogłębionego studium jakościowego, zorientowanego na analizę typów „poli­

tyczności” Polaków.

Podmiotowość - alienacja polityczna w perspektywie teoretycznej W refleksji nad alienacją wyróżnić m ożna dwa podejścia teoretyczne:

klasyczne, związane z tradycją M arksow ską oraz współczesne socjopsy- chologiczne. W podejściu pierwszym alienacja rozum iana jest w k ate­

goriach strukturalnych, ontologicznych - jak o obiektywna charakterystyka kondycji człowieka w urzeczowionym, sfetyszyzowanym świecie społecz­

nym. Podejście drugie dokonuje psychologicznego redukcjonizm u, traktując alienację ja k o specyficzny stan świadom ości jednostki. Stąd m ówi się w tym przypadku nie tyle o alienacji, co o p o c z u c i u alienacji. Jego źródłem jest, m ów iąc najogólniej, rozbieżność pomiędzy osobistymi stan­

dardam i i oczekiw aniam i jed n ostk i dotyczącymi spraw ow ania kontroli nad rzeczywistością a efektam i, czy spostrzeganym i odczuwanym stanem rzeczy (Korzeniowski 1983). Zaś jego istotą - poczucie bezradności wobec rzeczywistości społecznej oraz wyobcowania, braku więzi i identyfikacji z otoczeniem społecznym. Form ułow any jest pogląd (K ohn 1986, K o ­ rzeniowski 1991), że podejścia te nie są przeciwstawne, lecz ujm ują w is­

tocie dw a wzajem nie się dopełniające aspekty jednego i tego samego zjawiska.

N urtem dom inującym współcześnie jest nurt socjopsychologiczny. Powstałe w jego obrębie koncepcje teoretyczne różnią się sposobem rozum ienia i opera- cjonalizacji samego pojęcia, eksplikacją źródeł alienacji1. Za najbardziej wpływową próbę integracji różnych koncepcji uważana jest systematyzacja dokonana przez Seemana (1959). Cechą szczególną socjopsychologicznych ujęć alienacji jest traktow anie jej jak o zjawiska wielowymiarowego, modalnego.

W śród jej wym iarów najczęściej wymienia się poczucie: bezsilności, bezsensu, anomii, izolacji społecznej i samowyobcowania.

1 Wyczerpujące ich omówienie zawiera praca K. Korzeniowskiego (1991).

(4)

Poczucie b e z s i l n o ś c i oznacza subiektywne przekonanie jednostki o bez­

skuteczności jej własnych działań, o braku praktycznego wpływu n a rzeczywis­

tość. Zdaniem Seemana kategoria bezsilności odnosi się przede wszystkim do poczucia wpływu n a rzeczywistość społeczno-polityczną, a nie do poczucia spraw stwa w ogóle. Poczucie b e z s e n s u to, m ówiąc najogólniej, poczucie niemożności spraw ow ania poznawczej kontroli nad rzeczywistością, czyli ogarnięcia i zrozum ienia zjawisk i procesów społecznych, utrudniające p o ­ dejmowanie decyzji i przewidywanie efektów własnych działań. Poczucie a n o m i i rozum iane jest jak o stan ewaluatywnej dezorientacji i chaosu, poznawczego i m oralnego zagubienia jednostki będącego efektem spadku mocy regulacyjnej norm społecznych (normlessness). Poczucie i z o l a c j i społecznej oznacza stan kulturow ej separacji, czyli odrzucenia przez jednostkę podstaw owych w artości i standardów własnego społeczeństwa bądź grupy.

Poczucie s a m o w y o b c o w a n i a to u tra ta wewnętrznego sensu i satysfakcji z wykonywanych działań, poczucie „dryfująco-bezcelowego istnienia [...], poczucie istnienia, którego istotą nie jest aktywne wyznaczanie celów do osiągnięcia, lecz bierne poddanie się tem u wszystkiemu, co niesie nam samo życie” (K ohn, Schooler 1986, s. 133).

Kwestią, k tó ra wzbudza liczne kontrow ersje jest status teoretyczny samego pojęcia alienacji, a mianowicie: czy poczucie alienacji jest zjawiskiem hom o­

genicznym, czy też poszczególne jego wymiary stanow ią w istocie odrębne kategorie, tzn. wystąpienie jednej z nich może, ale nie musi być konieczne dla w ystąpienia innej. Większość wyników badań zdaje się wprawdzie prze­

m awiać raczej za jednorodnym zjawiskiem alienacji, choć z drugiej strony przesłanki, by twierdzić, że jest to zjawisko bezwyjątkowe, są dość słabe.

Interesujące nas zjawisko alienacji politycznej traktow ane jest jako form a szczególna alienacji w ogóle. Rozum ie się ją jako poczucie wobcowania z systemu politycznego, obcości w stosunku do jego zasad, wartości i instytucji, a więc jako przeciwieństwo identyfikacji z systemem politycznym (Schwartz 1973, Perkins, Bell 1980). Finifter (1972) definiuje ją jako poczucie bezradności w odniesieniu do politycznej sfery życia, które przejawia się, z jednej strony, w dezorientacji i nierozum ieniu zjawisk i procesów politycznych oraz, z drugiej strony - w braku gotowości do podejm ow ania działań politycznych oraz braku wiary w ich skuteczność. Cytow ana auto rka rozumie też alienację polityczną w kategoriach „postrzeganej anom ii” tj. przeświadczenia o nieres- pektow aniu w sferze życia politycznego powszechnie obowiązujących norm i wartości. Z kolei w słabo teoretycznie uporządkow anej koncepcji Longa (1978) alienacja polityczna zdaje się obejmować po prostu wszelkie postaci niezadowolenia z systemu politycznego.

Pozytywnym przeciwieństwem alienacji politycznej jest p o d m i o t o w o ś ć . Subiektywne poczucie podm iotow ości politycznej występuje wówczas, gdy jednostka m a przekonanie, że wpływ, jaki wywiera n a rzeczywistość społeczno- polityczną jest zadowalający ze względu n a jej osobiste wartości, standardy

(5)

i oczekiwania (Daniecki 1983). Powstaje w tym miejscu pytanie o owe indywidualne standardy wpływu politycznego. Zacznijmy od dość oczywistego stwierdzenia, że obiektywny stan alienacji politycznej może być przez człowieka uświadam iany bądź nie, co oznacza - rzecz jasna - zupełnie odmienne sytuacje psychologiczno-egzystencjalne. Żyjąc w systemie pozbawiającym ludzi pod­

miotowości politycznej jed n ostk a nie musi czuć się zniewolona i wyobcowana.

M oże akceptować w arunki, w jakich żyje, zwłaszcza gdy system daje rów no­

cześnie jakieś m inim alne poczucie bezpieczeństwa socjalnego, a także poczucie życia w świecie, którego reguły są znane, czytelne i umożliwiają w m iarę sprawne poruszanie się w nim (choć niekoniecznie muszą być one akceptowane).

D la wielu ludzi jest to istotną wartością i stwarzać może przeświadczenie 0 własnej podm iotow ości. Opisany tu stan rzeczy charakteryzował z pewnością poczucie niemałej części polskiego społeczeństwa w czasach realnego socjalizmu.

Spoglądając n a problem z drugiej strony, tj. w kategoriach poczucia podm iotowości zauważyć należy, iż niekoniecznie mieć musi ono związek z obiektywnymi efektam i własnych działań czy wpływów: może być ono znaczne m im o obiektywnie m iernych efektów i odwrotnie. Zwraca to naszą uwagę n a niezmiernie istotną dla rozważanej problem atyki kwestię indywidual­

nych, subiektywnych standardów wpływu politycznego. Czy potrzeba wywie­

rania wpływu na rzeczywistość społeczno-polityczną jest powszechna? K to rezygnuje z tego praw a i z czym się to wiąże? Rezultaty licznych badań psychologicznych uzasadniałyby przekonanie, że na ogół ludzie chcą mieć wpływ n a rzeczywistość, na funkcjonowanie jej instytucji, na procesy decyzyjne.

M a to ważne znaczenie przede wszystkim z punktu widzenia samej jednostki - wpływa bowiem n a wizerunek „ja” , na samoocenę. Jest też ważne, co często się podkreśla, z p u nktu widzenia funkcjonowania i efektywności struktur instytucjonalnych systemu. Potrzeba wywierania wpływu nie jest jednakże potrzebą powszechną, nie wszyscy chcą współdecydować, a więc

1 brać odpowiedzialność. Niektórzy wolą, by nimi kierowano i za nich decydowano, a stw arzanie im możliwości wywierania wpływu traktują wręcz jako zbędne uszczęśliwianie ich n a siłę.

Indywidualne standardy wpływu politycznego, które skłaniają jednostkę bądź do aktywności i uczestnictwa, bądź do bierności, kształtują się pod wpływem wielu różnych czynników. Isto tna jest tu niewątpliwie tradycja polityczna społeczeństwa i kultywowane przez nią wzorce i standardy ucze­

stnictwa w życiu publicznym - inne są one np. w m odelu demokracji partycypacyjnej, inne - w m odelu demokracji korporatystycznej, a jeszcze inne w systemach niedem okratycznych. W ażny jest też rodzaj socjalizacji politycznej, jakiej osobiście podlegała jednostka (Sasińska-Klas 1992). Eulau i Schneider (1956) zauważają, że zaangażowanie ludzi w życie polityczne jest w dużej m ierze funkcją stopnia, w jakim przyswoili sobie rolę obywatela oraz w jakim m ają poczucie jej skuteczności. Niektórzy badacze wiążą przy tym owo zaangażowanie z bardziej uogólnioną charakterystyką psychologiczną

(6)

jednostki, znajdującą wyraz także poza sferą polityki, a mianowicie z pojęciem

„osobistego zaangażow ania” (ego-involvement). Osoby o wysokim poczuciu osobistego zaangażow ania cechuje pewność i w iara w siebie oraz przekonanie, że ich własna działalność w danej dziedzinie jest potrzebna, ważna i skuteczna.

Osoby o niskim poczuciu osobistego zaangażowania cechuje natom iast brak wiary w możliwość wywarcia osobistego wpływu na rzeczywistość oraz poczucie bezalternatyw ności, tj. przekonanie, że niezależnie od własnych chęci i wysiłków w ydarzenia i tak toczyć się będą w określony sposób. O ile z pierwszej z tych kategorii rekrutują się obywatele politycznie zaangażowani, to z drugiej - osoby politycznie bierne, wykazujące zarówno słabe zaintere­

sowanie światem polityki, ja k i m ające słabe poczucie własnej kompetencji i skuteczności politycznej.

Indyw idualne standardy wpływu politycznego zależą też od stopnia identyfikacji jednostki z systemem - b rak identyfikacji będzie raczej sprzyjać utrw alaniu się wzoru politycznej indyferentności, podczas gdy identyfikacja wzmacniać będzie potrzebę wywierania wpływu na bieg spraw publicznych.

W ażną rolę w kształtow aniu się indywidualnych standardów wpływu poli­

tycznego odgrywają z pewnością poznawcze horyzonty jednostki - jej wiedza i stopień poinform ow ania o świecie polityki. Źródeł poczucia podm iotowości - alienacji politycznej szukać należy oczywiście nie tylko w samej jednostce, w jej wartościach, potrzebach czy nawykach, ale także w zewnętrznych w arunkach systemowych, w cechach samej rzeczywistości społeczno-politycznej, w której jednostka funkcjonuje i do której ustosunkowuje się w określony sposób.

W stronę demokratycznej świadomości

To, w jaki sposób nasze społeczeństwo funkcjonuje dziś w sferze polityki i życia publicznego jest w ypadkow ą wielu uw arunkow ań związanych zarówno z dziedzictwem komunistycznym, jak i z realiami okresu postmonocentrycznego.

Praktyka realnego socjalizmu - zawłaszczenie i m onopolizacja procesu po ­ dejm owania decyzji politycznych przez rządzącą m onopartię - ugruntow ała przekonanie, iż „polityka” jest sferą zastrzeżoną wyłącznie dla działań władzy, a więc że decyzje dotyczące życia zbiorowego m ogą być podejm owane bez udziału samych obywateli. Realny socjalizm pozostawił w spadku nieufność do władzy i polityki, niechęć do osobistego angażowania się w działania polityczne, obywatelskie, niewiarę w dem okratyczne procedury. Ten bagaż m entalny przez długi jeszcze czas ważyć będzie, jak m ożna sądzić, na postaw ach Polaków , n a ich świadomości i obyczaju politycznym.

L ata osiemdziesiąte, naznaczone symbolem Sierpnia 80, były już jednak okresem „podm iotow ego” przebudzenia się społeczeństwa. Badania z tego okresu w skazują, że oczekiwania społeczne co do pożądanej formy ładu

(7)

społecznego coraz wyraźniej wiązały się z wizją społeczeństwa demokratycznego, w którym obywatele m ają wpływ na rządzenie państwem (CBOS 1985, 1987, 1988). M onocentryczny porządek ustrojowy był coraz częściej kontestowany, a społeczne preferencje przesuwały się w stronę jego pluralizacji (Polacy ’88 1989). Badania psychologów wskazywały na narastające poczucie politycznej alienacji społeczeństwa. W ysokiemu poziomowi bezsilności, bezsensu i wyob­

cowania towarzyszyło przy tym poczucie politycznej eunomii, a więc głęboko ugruntow ane przekonanie co do słuszności własnej krytycznej oceny rzeczywis­

tości P R L (Korzeniowski 1991). N adaw ało to poczuciu alienacji politycznej rys specyficzny odbiegający od prawidłowości opisywanych w zachodniej literaturze alienologicznej, nie obojętny przy tym z perspektywy późniejszych procesów zorientow anych na zmianę systemu politycznego.

W yrazem dalszych przew artościowań w świadomości społecznej i krys­

talizow ania się poczucia podm iotowości politycznej był bojkot referendum w końcu 1987 ro k u (wzięło w nim udział 67% elektoratu), a następnie fala strajków sierpniowych w 1988 roku. Zdaniem niektórych „W 1988 roku stan upodm iotow ienia społeczeństwa wykluczał już możliwość bezkonfliktowego narzucania jakichkolw iek rozw iązań drogą formalnych, odgórnych decyzji adm inistracyjnych. Ubezwłasnowolnienie nie było już dla przeciętnego Polaka ani atrakcyjne ze względów socjalnych, ani bezpieczne, ani nawet wygodne”

(Holly 1990, s. 149). C oraz powszechniejsza stawała się świadomość, że to sfera polityki jest kluczem do zm ian w gospodarce i m aterialnych warunkach życia społeczeństwa.

Ówczesne b adania skłaniają do przyjęcia tezy, że w demokracji widziano (jednak) przede wszystkim środek n a wyjście kraju z kryzysu gospodarczego, na zreform owanie gospodarki, w mniejszym zaś stopniu dom agano się demokracji dla niej samej. Rozpoczęty w czerwcu 1989 roku proces budowy ładu dem okratycznego i kształtow ania się politycznej podmiotowości integralnie związanej z rozwojem społeczeństwa obywatelskiego - będzie z pewnością procesem długotrwałym . Społeczeństwo obywatelskie, m ające tak fundam en­

talne znaczenie zarów no dla utrw alania samej demokracji, jak i gospodarki rynkowej, to jed n ak nie kwestia politycznego zadekretow ania ani nawet stworzenia praw nych ram jego funkcjonowania. Powstaje ono w wyniku długotrwałego, żmudnego procesu społecznego wymagającego od społeczeństwa pokonania oporu tradycji, zmiany m entalności i utrwalonych nawyków społecznych. Bez wciągnięcia szerszych grup społecznych do aktywnego uczestnictwa w tw orzeniu nowego ładu gospodarczego i społecznego bardzo trudno będzie przezwyciężać napięcia, jakie nieuchronnie pojawiać się m uszą w procesie zmiany systemowej, na przykład pomiędzy transform acyjną, m odernizacyjną polityką państw a, a rewindykacyjnymi postawami większości społeczeństwa, zmęczonego już trudam i reform.

Tymczasem w sferze postaw i zachow ań politycznych obserwować możemy charakterystyczne niespójności. Jesienią 1990 roku, a więc półtora roku po

(8)

demokratycznym zwrocie politycznym tym, co najbardziej frustrowało Polaków, prawie n a równi z obawam i o m aterialne warunki życia, był nadal niepokój 0 wpływ obywateli n a bieg spraw publicznych w kraju - wyraziło go ponad 60% respondentów w badaniach ogólnopolskich (Chmielewski, Skarżyńska 1991). Rów nocześnie jed n ak w wyborach parlam entarnych w 1991 roku wzięło udział tylko 43% elektoratu, większość społeczeństwa pozostała w domu. N asuw a się w związku z tym pytanie, co dla przeciętnego obywatela znaczy dziś „wywieranie wpływu n a decyzje władz, na rządzenie krajem?”

1 w jakim stopniu jest to związane z uczestnictwem w wyborach? W ątek ten został podjęty w prow adzonych przez nas badaniach.

Skoncentrowaliśm y się n a wyobrażeniach i poglądach ludzi na tem at wpływu, jak i zwykli obywatele m ają dziś w Polsce na kreowanie rzeczywistości społeczno-politycznej, a szerzej - na potocznej percepcji stosunków „władza - społeczeństwo” . W yobrażenia te m ogą w istocie odzwierciedlać poczucie skuteczności bądź nieskuteczności własnych działań w sferze politycznej, czyli poczucie alienacji bądź podm iotowości politycznej i tak je traktujemy.

Poczucie alienacji politycznej rozumiemy przede wszystkim jako poczucie bezsilności ludzi w odniesieniu do politycznej sfery życia. Do jej pom iaru posłużyliśmy się zestawem sześciu pytań (tabela 1). W wyniku zastosowania analizy czynnikowej (z rotacją varimaxową) wyodrębniły się dwa podwymiary zjawiska podm iotowości - alienacji politycznej: pierwszy m ożna skrótowo nazwać „w iarą dem okratyczną” , drugi - „poczuciem wpływu politycznego”

(tabela 2).

T abela 1. P o czu cie alienacji p olitycznej versus p o d m io to w o ści

Treść zmiennej Skala odpowiedzi (w %)

duży niewielki żaden trudno powiedzieć

1. Jaki wpływ będzie miał udział w nad­

chodzących wyborach parlamentarnych na

dalszy bieg spraw w kraju 38,3 40,5 11,6 8,7

2. Jaki wpływ, na dalszy' bieg spraw w kraju będzie miało to, na kogo ludzie będą

głosować 49,9 31,6 8,9 9,4

3. Jaki wpływ, zwykli obywatele mają dziś na decyzje i poczynania władzy na szczeblu

państwa 9,1 42,0 44,2 4,7

(9)

4. Jaki wpływ, zwykli obywatele mają dziś

na decyzje i poczynania władzy lokalnej 7,9 59,0 26,4 6,2

zdecy­

dowanie tak

raczej tak

raczej nie

zdecy- trudno dowanie powie- nie dzieć

5. Czy nasza władza interesuje się tym, co

myślą zwykli obywatele 5,4 30,4 37,3 21,0 5,9

tak nie trudno powiedzieć

6. Czy wybory to jedyna okazja, kiedy zwykły obywatel może dać wyraz temu, co sądzi

o władzy 67,2 27,2 5,2

Tabela 2. Poczucie alienacji politycznej versus podmiotowości (analiza czynnikowa z rotacją varimax)

Elementy skali Wartości ładunków czynnikowych

Czynnik I - Czynnik II - poczucie wiara demokratyczna wpływu politycznego

1. Wpływ udziału w wyborach na bieg spraw

w kraju 0.899 0.183

2. Wpływ preferencji wyborczych na bieg spraw

w kraju 0.837 0.140

3. Wpływ obywateli na decyzje władzy na szczeb­

lu państwa 0.229 0.796

4. Wpływ obywateli na decyzje władzy lokalnej -0.080 0.766

5. Zainteresowanie władzy dla tego, co myślą

zwykli ludzie 0.253 0.711

6. Wybory jako jedyna okazja dania wyrazu

temu, co myśli się o władzy 0.178 0.007

„Eigen value” 2.41 1.20

% wyjaśnianej zmienności 40,0 20,1

(10)

„W iara dem okratyczna” , czyli w iara w sens i znaczenie demokratycznych procedur wyborczych wyłaniających przedstawicieli władzy, stanowi pod­

stawowy element świadomości demokratycznej społeczeństwa. Jest ważna z pu nktu widzenia sam opoczucia zbiorowego, daje bowiem ludziom poczucie osobistego wpływu na proces polityczny, poczucie, że od ich wyborczych decyzji zależy form a ładu ustrojowego w państwie, skład rządzących elit, realizowana przez nie polityka itd. W ydorębnienie się wspomnianych dwóch czynników świadczy o tym, że udział w wyborach nie jest w sposób jed no ­ znaczny kojarzony z wywieraniem przez obywateli wpływu politycznego.

Ponad połow a badanych przez nas mieszkańców Łodzi uważała, że to, czy społeczeństwo weźmie udział w wyborach parlam entarnych, czy też nie - będzie m iało niewielkie bądź żadne znaczenie dla dalszego biegu spraw w naszym kraju. Słaba świadomość związku pomiędzy udziałem w wyborach a wywieraniem wpływu n a rzeczywistość społeczno-polityczną oznacza, iż nie dostrzega się bardzo ważnej z p unktu widzenia sytuacji życiowej jednostek funkcji wyborów. Są one bowiem, jak zauważył Lipset: „wyrazem dem o­

kratycznej, zinstytucjonalizow anej walki klas” (1960, s. 45), co oznacza, że ich funkcją, obok wielu innych, jest także redystrybucja zasobów narodowych, zm iana istniejących zasad podziału dó b r i to właśnie ona w sposób najbardziej bezpośredni wiąże akt wyborczy z indywidualnymi, osobistymi interesami ludzi. Uświadom ienie sobie tego związku m a niewątpliwie kluczowe znaczenie dla krystalizow ania się politycznej podmiotowości społeczeństwa.

Brak tej świadomości to przede wszystkim dziedzictwo realnego socjalizmu, które ukształtow ało przekonanie, iż wybory są rytuałem i fikcją, bo spełnienie

„obywatelskiego obow iązku” i tak nie m a żadnego realnego „przełożenia”

na kształt życia politycznego oraz interesy grup społecznych. Nie jest to jednak zapewne wyłącznie kwestia dziedzictwa przeszłości. Rezultaty naszych badań wskazują, iż optymizm bądź pesymizm wyborczy zależy od tego, czy nowotworzony ład społeczny postrzega się jako lepszy od poprzedniego, czy nie. O ile poczucie zmian na lepsze wzmacnia wiarę w demokratyczne procedury, ich rolę w kreow aniu rzeczywistości, to poczucie zmian na gorsze, bądź poczucie b rak u zapow iadanych zmian działa raczej w kierunku m ar­

ginalizowania znaczenia wyborów. Jest znamienne, że tym, co szczególnie waży na optymizm ie bądź pesymizmie wyborczym jest ocena nowego ładu z p u nktu widzenia równości szans życiowych dla wszystkich zdolnych i wy­

kształconych (a więc kariery opartej na m erytokratycznych, a nie politycznych zasadach) oraz z p u n k tu widzenia możliwości rozwoju indywidualnej przed­

siębiorczości i inicjatywności ludzi. Te dwie wartości, świadczące z pewnością 0 otwartości systemu społecznego, są więc traktow ane przez społeczeństwo jako ważny probierz dokonujących się zmian społecznych.

Niewiarę Polaków w dem okratyczne procedury wyborcze utrw ala też zapewne negatyw na ocena funkcjonow ania samej demokracji. Rozczarowanie 1 frustracja wynikające z obserwacji naszej sceny politycznej (parlam entarnej

(11)

i partyjnej) a związane z brakiem zaufania do głównych instytucji i aktorów życia politycznego, z ich niskim autorytetem społecznym - „przekładają się”

na brak wiary w skuteczność dem okratycznych mechanizmów i instytucji.

Jest to o tyle niebezpieczne, że rodzić może przekonanie, iż dem okracja jest nieskuteczna i potęguje jedynie polityczny i gospodarczy chaos. Sprzyjać może bierności i apatii, a także tęsknotom za niedemokratycznymi formami władzy.

N a rozczarow anie funkcjonowaniem struk tur demokratycznych warto spojrzeć przez pryzm at społecznie pożądanego wzorca polityka-parlam en- tarzysty. B adania nasze wskazują, iż konstytutyw na jest dla niego przede wszystkim postaw a m o raln a (uczciwość, nieprzekupność, ideowość, lojalność), w następnej kolejności - kom petencje i kwalifikacje intelektualne oraz styl upraw iania polityki. M niejszą wagę przywiązuje się natom iast do program u i opcji politycznej. W społecznej świadomości funkcjonuje zatem wizja parlam entu jak o zbiorowości ludzi nieskazitelnych m oralnie i wysoce kom ­ petentnych, rzec by m ożna jak o „najlepszych spośród najlepszych” . Przy takich oczekiwaniach nie jest tru dn o o rozczarowanie i przekonanie, iż politycy m yślą tylko o własnej karierze bądź interesach własnej partii. Cechą szczególną ideału polityka-parlam entarzysty jest, paradoksalnie, jego apolitycz­

ność, b rak pow iązania z jak ąś opcją ideowo-połityczną czy interesami gru­

powymi. Nie widzi się polityki jak o „ucierania się” odmiennych interesów, ale jako obszar realizacji bliżej nieokreślonego dobra wspólnego. N ietrudno zauważyć, że ta idealistyczna - w wymiarze deklaratywnym - wizja polityki rozm ija się z faktycznym i oczekiwaniami różnych grup społecznych kiero­

wanymi pod adresem rządzących, które w sposób bardzo wyraźny formułowane są właśnie w kategoriach partykularnych interesów grupowych (np. rolników, robotników , sfery budżetowej, przedsiębiorców itp.), a nie dobra wspólnego.

Patrząc na w iarę dem okratyczną przez pryzm at jej uwarunkow ań straty- fikacyjnych (słabych zresztą) zauważmy, że jest ona najsilniejsza wśród inteligencji i pryw atnych przedsiębiorców, a więc grup o promodernizacyjnym nastawieniu. Jej b rak cechuje natom iast osoby mniej wykształcone i gorzej sytuow ane m aterialnie. Analitycy demokracji dawno już zauważyli, że sprzyja jej przede wszystkim wykształcenie: „im wyższa edukacja, tym bardziej człowiek wierzy w wartości dem okratyczne i popiera demokratyczne praktyki”

(Lipset 1960). Ludzie mniej wykształceni ujm ują świat w sposób mniej złożony, brak wiedzy spraw ia bowiem, że nie rozum ieją wielu mechanizmów rządzących rzeczywistością, w tym także sferą polityczną. Dotyczyć to może także świadomości tego, czym są wybory w państwie demokratycznym. Niewiedza polityczna stanow i z reguły element szerszej postawy, którą określić m ożna m ianem „politycznej ignorancji” . W iąże się /o na z przekonaniem, iż polityka nie m a większego znaczenia i wpływu na jednostkowy los i sytuację życiową.

Nie dostrzega się żadnego jej związku z własnymi interesami. Co więcej - ponieważ nie trak tu je się wiedzy o polityce jako bezpośrednio przydatnej

(12)

we własnym życiu, przyznawanie się do politycznej ignorancji nie jest uważane za coś deprecjonującego i kom prom itującego, do czego nie wypada się publicznie przyznawać.

Poczucie podmiotowości - alienacji politycznej w warunkach ładu postmonocentrycznego

D la uchwycenia zróżnicow ania przekonań w kwestii wpływu politycznego obywateli posłużono się syntetyczną skalą poczucia podmiotowości - alienacji politycznej. Uw zględnia ona przekonania badanych w takich kwestiach, jak:

wpływ preferencji wyborczych wyrażonych w akcie głosowania na bieg spraw publicznych w kraju, wpływ obywatela na decyzje władzy państwowej i lokalnej, zainteresowanie władzy tym, co m yślą zwykli ludzie. W yodrębniono cztery poziomy skali:

- „duże poczucie wpływu politycznego” - prezentują je osoby, które w co najmniej trzech kwestiach w yrażają przekonanie o „dużym ” wpływie (zain­

teresowaniu), a w jednej - o „niewielkim” , bądź też ich odpowiedź mieści się w kategorii „nie wiem” , „trud n o powiedzieć” itp.,

- „niewielkie poczucie wpływu politycznego” - prezentują je osoby, które w co najmniej trzech kwestiach wyrażają przekonanie o „niewielkim” wpływie (zainteresowaniu), a w jednej o „dużym ” wpływie (zainteresowaniu) lub też ich odpowiedź mieści się w kategorii „nie wiem”, „trudno powiedzieć” , - „am biw alentne poczucie wpływu politycznego” — prezentują je osoby o zróżnicowanych przekonaniach, tzn. łączące różne rodzaje ewaluacji, - „b rak poczucia wpływu politycznego” - prezentują go osoby, które w co najmniej trzech kwestiach wyrażają przekonanie o całkowitym „braku wpły­

w u/zainteresow ania” , a w jednej - o „niewielkim” , bądź też ich odpowiedź mieści się w kategorii „nie wiem”, „trudno powiedzieć” itp.

O braz ogólny, jak i wyłania się z badań, zdaje się świadczyć o tym, że zm iana ustrojow a nie przyniosła radykalnego przełomu, gdy chodzi o poczucie podm iotowości politycznej społeczeństwa. W yraźne poczucie wpływu politycz­

nego m a zaledwie 1/5 badanych, pozostali bądź nie m ają go wcale, bądź określają je jak o „niewielkie” lub „am biwalentne” . Funkcjonujący w społecznej świadomości obraz nowej władzy m a rysy dobrze znane z przeszłości - nadal jest ona postrzegana jak o izolująca się od obywateli i m ało wrażliwa na ich oczekiwania i potrzeby. Większość badanych uważa, że nowa władza „nie interesuje się tym co m yślą zwykli ludzie” . N ie jest to z pewnością ten m odel stosunków „w ładza - społeczeństwo” , jakiego Polacy pragnęli odrzucając system PRL-ow ski. B adania z końca lat osiemdziesiątych wskazują, że Polacy opowiadali się bardzo wyraźnie za konsultacyjnym modelem władzy - na pierwszym miejscu wśród pożądanych cech władzy wymieniano to, by liczyła się ona ze społeczeństwem, tzn. uwzględniała jego interesy, opinie (Koralewicz,

(13)

Ziółkowski 1990). Z a wyraz społecznego rozczarowania m ożna więc uznać wyrażoną przez zdecydow aną większość naszych badanych opinię, iż „wybory są dla zwykłego obyw atela jedyną okazją dania wyrazu temu, co sądzi się 0 władzy” . Z aw arta jest w niej negatywna ocena kom unikacji władzy ze społeczeństwiem i sugestia, że now a władza funkcjonuje w pewnej społecznej izolacji, nie licząc się zbytnio ze społeczeństwem.

D alsza nasza analiza zmierzać będzie do ustalenia, kogo cechuje dziś poczucie alienacji politycznej i jakie są jego uwarunkowania. W tej ostatniej sprawie zamierzamy odnieść się do niektórych znanych z literatury przedm iotu hipotez.

A . H i p o t e z a s t a t u s u s o c j o e k o n o m i c z n e g o głosi, że poczucie alienacji najczęściej dotyka osoby ulokow ane na niższych szczeblach hierarchii - stra- tyfikacyjnej, zawodowej, dochodowej, wykształcenia itp. (Finifter 1972).

Wpływ niskiego statusu dokonuje się z reguły za pośrednictwem zmiennych psychologicznych: gorsze szanse życiowe i niższy prestiż tych osób m oże skutkow ać poczuciem deprywacji, niską samooceną. T a zaś może prowadzić do przekonania, że nie m a się na nic wpływu, że nic od nas nie zależy, czyli do poczucia bezsilności. Niski status i niska samoocena nie muszą jednak autom atycznie urucham iać psychologicznego mechanizmu alienacji. Poczucie to zależy wszakże, o czym była m owa, od osobistych standardów wpływu politycznego. Niski status niekoniecznie też musi skutkować poczuciem deprywacji. Jednostka m oże bowiem nie dostrzegać w swojej sytuacji niczego frustrującego i degradującego, m oże się z nią godzić, przyjmując rozmaite uzasadnienia. W związku z tym niektórzy badacze (Long 1978) stwierdzają, że hipoteza deprywacji społecznej słabo wyjaśnia związki między niskim statusem a poczuciem alienacji (znaczny procent wariancji nie jest przez nią wyjaśniony).

W naszych badaniach hipoteza niskiego statusu nie znalazła pełnego potwierdzenia. Osoby wyalienowane politycznie okazały się tak samo liczne w grupie o niskim, ja k i wysokim dochodzie, a relatywnie najwięcej znalazło się ich, co znam ienne, wśród prywatnych przedsiębiorców, do czego jeszcze wrócimy. F akt, iż poczucie alienacji dotyka nie tylko kategorie niżej ulokowane, ale również te o wyższym statusie jest w literaturze przedm iotu znany (Citrin 1 in. 1972). Poszukując przyczyn tego stanu rzeczy szczególną uwagę zwrócić w arto n a rolę kontekstu społeczno-historycznego. Przypomnijmy, że w Polsce końca lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych poczucie politycznej alienacji przeżywały szczególnie dwie grupy społeczne, te, które odegrały zresztą kluczową rolę w wydarzeniach politycznych tego okresu: młodzi wykwalifi­

kowani robotnicy oraz inteligencja i intelektualiści. Ci pierwsi nie tylko ze względu n a blokadę perspektyw życiowych i silne poczucie deprywacji potrzeb, ale i ze względu na poczucie uprzedm iotowienia (kompleks „ro b o la”). Ci drudzy - ze względu n a silnie dośw iadczaną rozbieżność czynników statusu, ograniczenie wolności słowa i blokadę aspiracji politycznych.

(14)

W społeczeństwie podlegającym transform acji ustrojowej, a więc i dekom ­ pozycji systemu stratyfikacyjnego, poczucie alienacji dotykać może kategorii o bardzo różnej lokalizacji społecznej. Z naszych badań wynika, że szczególnie silny potencjał frustracji i lęku skupia się dziś w średnim pokoleniu Polaków, wśród osób usytuow anych nieco poniżej bądź w okolicach średnich szczebli systemu stratyfikacji. W tej kategorii m am y bowiem do czynienia z silnym lękiem przed degradacją społeczną i u tratą zdobytej w P R L pozycji społeczno- -ekonomicznej, a więc z antycypow aną deprywacją. Lęk ten jest psychologicznie zrozumiały, albowiem kategoria ta skupia ludzi z jednej strony już za starych n a radykalną zm ianę swoich postaw , nawyków i umiejętności, a zarazem nazbyt jeszcze m łodych, by bezfrustracyjnie pogodzić się z możliwością deklasacji i m arginalizacji społecznej.

Poczucie alienacji dotykać m oże także tych kategorii społecznych, które w dawnym systemie miały relatywnie wysoką i eksponowaną pozycję społeczno- prestiżową, a w now otw orzącym się układzie stratyfikacyjnym, wyznaczonym przez inne kryteria, zaczęły ją tracić. Dotyczyć to może, między innymi, tej części inteligencji i intelektualistów , którzy swoją pozycję i prestiż zawdzięczali politycznej lojalności i powiązaniom z PZPR-ow ską władzą. Dotyczyć to móże również PR L-ow skich pryw atnych przedsiębiorców, którzy wówczas stanowili finansow ą elitę kraju, obecnie zaś poczuli się zdegradowani przez now obogacką klasę biznesmenów przerastających ich wielkością zdobytych w bardzo krótkim czasie fortun, poziomem konsumpcji.

Rezultaty wielu bad ań zdają się świadczyć o tym, że - spośród różnych elementów statusu społeczno-ekonom icznego jednostki - najsilniejszy związek z poczuciem alienacji wykazuje poziom wykształcenia. Osoby mniej wykształ­

cone postrzegają rzeczywistość w sposób bardziej schematyczny, cechuje je większa sztywność poznawcza - co może sprzyjać zagubieniu i dezorientacji ewaluatywnej i w efekcie - poczuciu anomii i bezsensu. Wyniki naszych badań potw ierdzają, że osoby wyalienowane częściej rekrutują się z kategorii o najniższym, podstaw owym wykształceniu. Kategorię tę cechuje wysoki poziom niewiedzy i ignorancji politycznej, tu m amy najczęściej do czynienia z udzielaniem na większość pytań odpowiedzi w rodzaju: „nie znam się na polityce” , „nie interesuję się polityką” itp. Większość osób nie czyta w ogóle żadnych gazet. W arto też wspomnieć, że tu m am y najczęściej do czynienia z „m afijną” wizją świata władzy i polityki.

Osoby z niższych warstw społecznych, o niższym wykształceniu częściej też cechuje orientacja autorytarno-konform istyczna, która - ja k zauważa K oh n (1986) - m a wyraźny wymiar pesymistyczny, cechuje ją bowiem zarówno nieufność wobec innych ludzi, jak i nieufność i lęk wobec zmian społecznych, tzn. przekonanie, że m ogą one prowadzić raczej ku gorszemu niż ku lepszemu.

T o zaś sprzyja poczuciu alienacji.

B. P o c z u c i u a l i e n a c j i p o l i t y c z n e j , jak głosi h i p o t e z a a f i l i a c y j n a , sprzyja brak zakorzenienia i poczucia więzi z jakim iś wspólnotami - zawo­

(15)

dowymi, politycznymi, religijnymi itp. Rezultaty wielu badań wskazują, iż niezrzeszeni częściej czują się wyalienowani. Dlaczego tak się dzieje? Aktywne uczestnictwo w organizacjach czy stowarzyszeniach włącza jednostkę w szersze sprawy publiczne, dając poczucie wywierania na nie osobistego wpływu.

Poczucie to jest, ja k m ożna sądzić, funkcją siły i wpływów samej organizacji.

Przynależność do wpływowej partii politycznej, zwłaszcza partii rządzącej, dawać m oże poczucie partycypacji w części władzy, w sukcesie politycznym.

D okonuje się tu swoisty psychologiczny transfer czy zapożyczenie prestiżu politycznego, które skutkow ać może poczuciem politycznej podmiotowości.

Oczywiście jest nie tylko tak, że to brak społecznego uczestnictwa i zaan­

gażowania wpływa n a poczucie alienacji. Bywa też odwrotnie - poczucie alienacji powoduje ucieczkę w prywatność, bierność i apatię. Choć może również skłaniać ludzi do wstępowania do organizacji, zwłaszcza tych o re­

windykacyjnych skłonnościach, radykalnym charakterze.

Z naszych badań wynika, że przynależność do związków zawodowych nie wykazuje istotnego statystycznie związku z poczuciem alienacji - pod­

m iotowości politycznej. Nie wykazuje go również przynależność do PZPR, choć m ożna się było spodziewać, że w nowym układzie politycznym byli członkowie tej partii odczuwać m ogą polityczną alienację. H ipoteza afiliacyjna potwierdziła się jedn ak wówczas, gdy odwołaliśmy się do globalnego wskaź­

nika „aspołeczności - zaangażow ania społecznego” . Uwzględnia on różne formy działalności organizacyjno-stowarzyszeniowej, jak i spontanicznej, oddolnej działalności obywatelskiej. Osoby odznaczające się wysokim po­

czuciem podm iotow ości politycznej w zdecydowanej większości okazały się być zaangażow ane w jak ąś form ę aktywności społecznej, przy czym najczęściej była to działalność typu społecznikowskiego świadczona na rzecz innych osób. W grupie o najwyższym poczuciu alienacji dom inują natom iast osoby aspołeczne.

C. H i p o t e z a k r y t y c z n e j p e r c e p c j i s y s t e m u . Poczucie alienacji poli­

tycznej jest nie tylko funkcją usytuow ania jednostki w strukturze społecznej - jej statusu socjoekonom icznego i afiliacji. Zależy także od czynników psychologiczno-świadomościowych, np. od postawy względem rzeczywistości społeczno-politycznej. Zdaniem wielu autorów najsilniejszym predykatorem poczucia alienacji politycznej jest krytyczna percepcja systemu politycznego (Long 1978). Głównym czynnikiem alienującym staje się zbiurokratyzow ana, autokratyczna stru ktu ra państw a i jego instytucji. Ludzie czują się wyalienowani wówczas, gdy postrzegają system społeczny jako scentralizowany, punitywny, nieefektywny, zam knięty, nie stwarzający możliwości rozwoju i działania, nie wzbudzający zaufania, nie realizujący ważnych dla ludzi ideałów, takich jak sprawiedliwość, wolność, równość itp.

Jaki jest m echanizm wpływu krytycznej percepcji systemu na poczucie alienacji? Percepcja tak a może wywołać w jednostce poczucie niepewności co do własnej sytuacji i perspektyw życiowych, lęku o możliwość realizowania

(16)

ważnych dla siebie celów i wartości. Krytyczny ogląd systemu nie zawsze jednak m usi skutkow ać poczuciem alienacji. Podkreśla się, iż towarzyszyć musi m u poczucie osobistej politycznej bezsilności wzmocnione nadto prze­

konaniem , że w społeczeństwie brak jest sił, które byłyby rzecznikami podobnych wartości i chciały o nie walczyć (Schwartz 1973). I to właśnie poczucie osam otnienia i braku wsparcia społecznego prowadzi do poczucia alienacji politycznej.

W polskich w arunkach poczucie alienacji - podmiotowości politycznej okazało się być najsilniej związane z potoczną wizją mechanizmów polityki, a konkretnie - z wyobrażeniem o tym, kto dziś w Polsce wywiera największy wpływ na rządzenie krajem. Alienacja polityczna wiąże się z taką wizją polityki, której istotnym elementem jest niejawna, zakulisowa gra prow adzona poza k o n tro lą społeczną przez rozm aite wpływowe grupy, kliki, instytucje i osoby. W ymienia się tu, między innymi starą i nową nom enklaturę, elitę finansową, Z achód, kościół, obcy kapitał, otoczenie Belwederu. Jest to wizja bliska m afijnem u widzeniu świata polityki, który postrzega się jako wrogi, niedostępny. Jednostka czuje się wobec niego bezsilna i m anipulow ana. Taki sposób widzenia mechanizmów polityki jest charakterystyczny przede wszystkim dla osób niżej wykształconych i stanowi element szerszej struktury mentalnej, której istotny rys dobrze ujmuje psychologiczna kategoria „uprzedzenia” . Z akłada ona dychotom iczny obraz świata, myślenie w kategoriach „m y”

- „oni” , przekonanie o tajnym, zakulisowym dzianiu się zdarzeń, a także - co ważne - poczucie bycia ich ofiarą.

Poczucie alienacji politycznej wiąże się silnie z brakiem zaufania do rządzących. Osoby wyalienowane najczęściej spotkać m ożna wśród tych, którzy nie darzą zaufaniem żadnej z głównych instytucji władzy w państwie, jak również partii politycznych, mass-mediów, kościoła. Innymi słowy, są to osoby, które m ają poczucie, że nikt ich nie reprezentuje i nikt nie wyraża ich interesów. Sym ptom atyczne, że spośród polityków największą aprobatą osób wyalienowanych cieszyli się w końcu 1991 roku K u roń i Cimoszewicz, a więc politycy o lewicowej orientacji. Pierwszy z nich reprezentuje niekon­

wencjonalny nieco styl upraw iania polityki, który - jak widać - bliski jest zwykłym ludziom postrzegającym władzę jako wyobcowaną ze społeczeństwa.

Drugi uosabia dziedzictwo polityczne systemu PRL-owskiego i tęsknotę za nim, sympatycy Cimoszewicza „trw ają bowiem przy socjalizmie w sferze bytu i ateizmie w sferze d u ch a” (Boski 1991).

Istotny wpływ na poczucie alienacji - podmiotowości politycznej m iała percepcja zmian, jak ie dokonały się w Polsce po 1989 roku przede wszystkim, gdy chodzi o praw orządność państw a, wolność polityczną obywateli oraz ich wpływ na decyzje władz. O ile poczucie podmiotowości idzie w parze z pozytyw ną oceną zmian, to większość osób politycznie wyalienowanych postrzega je jak o regres w stosunku do okresu rządów komunistycznych, np. blisko połow a uważa, że III Rzeczpospolita jest państwem mniej praw o­

(17)

rządnym aniżeli PR L. Interesow ał nas związek pomiędzy poczuciem alienacji politycznej a stosunkiem do dekomunizacji. Okazało się, że poczuciu alienacji towarzyszy dezaprobata dla tego procesu. Brak rozrachunku z kom unistyczną przeszłością nie stanow ił więc, jak m ożna się było spodziewać i jak widziała to część środowisk politycznych, istotnego źródła poczucia alienacji politycznej społeczeństwa. W iązało się ono raczej z krytycznym stosunkiem do nowego ładu społecznego. Osoby wyalienowane rekrutują się spośród otwartych przeciwników reform ustrojowych, opowiadających się za powrotem do dawnego, socjalistycznego porządku.

D . H i p o t e z a d e p r y w a c j i s p o ł e c z n e j zakłada, iż ludzie czują się wyalienowani wówczas, gdy nie są zadowoleni z warunków życiowych i poziomu zaspokojenia potrzeb. Psychologicznie istotna dla ukształtow ania się poczucia alienacji politycznej jest „frustracja rosnących oczekiwań” oraz - zakładający porów nanie własnej sytuacji z sytuacją innych - motyw niesprawiedliwości społecznej, czyli przekonanie, że to, co się otrzymuje, znacznie odbiega od tego, co w przekonaniu ludzi słusznie i sprawiedliwie im się należy (zwłaszcza, gdy inni to m ają). W arunkiem koniecznym zaistnienia związku pomiędzy poczuciem deprywacji a poczuciem alienacji jest przypisanie odpowiedzialności za ten stan systemowi władzy, rządzącym, a nie sobie samemu. Skłonność ta jest silniej m anifestow ana przez osoby o wyraźnej orientacji konformistycznej, n a co zwracają uwagę badania Korzeniowskiego (1991). Sygnalizują one jeszcze inną ciekawą i znam ienną prawidłowość psychologiczną: alienacja silniej wiąże się z deprywacją antycypow aną niż realnie doświadczaną, co świadczyłoby o tym, że w stan frustracji w praw ia wielu ludzi bardziej lęk przed tym, co m oże nastąpić niż to, co jest. Nie tyle dolegliwość deprywacji doświadczanej, co niepewność przyszłości i lęk przed statusow ą degradacją. Jak stwierdza Reykowski: „lęk pojaw ia się wówczas, gdy powstaje możliwość, że zdarzy się coś, co wpłynie na obniżenie poczucia własnej w artości” (Reykowski 1975, s. 799).

W naszych badaniach zaznaczył się wyraźny związek pomiędzy poczuciem alienacji politycznej a oceną i prognozą własnej sytuacji socjoekonomicznej (finansowej, zawodowej, mieszkaniowej, stanu posiadania). W śród osób o wysokim poczuciu alienacji dom inują „niezadowoleni pesymiści” tj. ci, którzy uważają, że ich sytuacja życiowa w okresie rządów „solidarnościowych”

pogorszyła się i spodziewają się, że w ciągu najbliższych lat będzie pogarszać się jeszcze bardziej. Z kolei poczucie podm iotowości politycznej nie zawsze wprawdzie idzie w parze z pozytyw ną oceną zmian we własnej sytuacji, ale z reguły wiąże się z nadzieją co do przyszłości.

Poczucie alienacji politycznej mieć m oże wielorakie skutki społeczne. Ich charakter zależy przede wszystkim od tego, kogo jednostka czyni odpowiedzial­

nym za swoje poczucie alienacji — czy siebie samą, czy też system społeczny

(18)

i, w związku z tym , n a kogo skierow ana jest jej reakcja. Jednostka nie dostrzegająca zewnętrznych, systemowych źródeł poczucia alienacji skłonna je s t widzieć je w sobie samej i siebie obarczać odpowiedzial­

nością, co jeszcze bardziej pogłębia zwykle stan egzystencjalnej bezrad­

ności, apatii. Rzecz m a się inaczej, gdy odpowiedzialność za własne p o ­ czucie alienacji jedn o stka lokuje na zewnątrz, w sposobie funkcjonowania systemu społecznego. W ówczas poczucie alienacji może się stać impulsem kontestacji i b un tu wobec panującego porządku, a w dalszej konsekwencji prow adzić m oże do działań zorientow anych na zmianę status quo, czyli do sekwencji rewolucyjnej. T a właśnie perspektywa czyni z „po ­ czucia alienacji politycznej” nie tylko kategorię opisu indywidualnej kondycji psychicznej, ale także ważną kategorię analizy m akrodyr arniki społecznej.

Poczucie alienacji skutkow ać m oże innymi jeszcze form am i reakcji. W sy­

tuacji psychologicznej dezorientacji i chaosu rodzi się często skłonność do przyjm owania prostych, schematycznych wyjaśnień, zarazem jednak eks­

tremalnie wyrazistych, co może się obiektywizować w resentymentach i wrogości wobec innych, w postaw ach ekstremizmu politycznego typu prawicowego bądź lewicowego, w fundam entalizm ie religijnym, jak również w dekadencji obyczajowej.

Dośw iadczanie frustracji politycznej, bądź przeciwnie - poczucia wpły­

wu politycznego znajdują swoje n atu ralne niejako przedłużenie w za­

chow aniach politycznych, poprzez które jed n o stk a wyrazić m oże swój stosunek do polityki rządzących elit - zarów no swoje poparcie, jak i sprzeciw. N ależą do nich przede wszystkim zachowania wyborcze - pod­

stawowy w system ach dem okratycznych mechanizm „pozwalający możliwie największej liczbie ludności wpływać na podstawowe decyzje w drodze wyboru, między kandydatam i ubiegającymi się o stanowiska publiczne”

(Lipset 1960). Zaskoczeniem m oże być więc fakt, że związek pomiędzy poczuciem alienacji - podm iotowości politycznej a zachowaniami wybor­

czymi okazał się nieistotny i to zarówno wówczas, gdy analizowaliśmy zachow ania w wyborach parlam entarnych w 1991 roku, jak i wtedy, gdy posłużyliśmy się syntetyczną skalą zachowań wyborczych, która uwzględ­

niała wszystkie kolejne elekcje, od wyborów czerwcowych w 1989 roku poczynając. W obu przypadkach związek między poczuciem alienacji - podm iotowości a zachow aniam i wyborczymi (udziałem - absencją) nie jest jednoznaczny. Z jednej strony „podm iotow a” świadomość polityczna niekoniecznie idzie w parze z aktywnością wyborczą - 1/5 osób o wyso­

kim poczuciu wpływu politycznego nie wzięła udziału w wyborach w 1991 roku, a co dziesiąta należy do kategorii perm anentnie niegłosujących.

Z drugiej strony, co p iąta osoba politycznie wyalienowana - mimo braku wiary, że obywatel m a n a coś wpływ - uczestniczyła w wyborach par­

lam entarnych w 1991 roku.

(19)

W części przypadków odegrał tu zapewne rolę utrw alony przez poprzedni system zrytualizow any nawyk uczestnictwa w wyborach, ale w części m i e l i ś m y ,

jak m ożna sądzić, do czynienia z chęcią zamanifestowania poprzez akt wyborczy swojego niezadowolenia z rządzących i ich polityki. W istocie, osoby o wysokim poczuciu alienacji pytane przez nas tuż przed wyborami w 1991 rok u o swoje polityczne antypatie wskazywały przede wszystkim na

„obóz obecnie rządzący” , przez co rozum iano zarówno ówczesny rząd Bieleckiego, ja k i szerzej - obóz „solidarnościow y” . Osoby te, ja k się później okazało, najczęściej głosowały na SLD. M ożna potraktow ać to jak o wyraz rozczarow ania i b raku akceptacji dla linii reform i jej politycznych realizatorów, a w interpretacji rozszerzającej - jak o wyraz związku z dawnym systemem i nieakceptow ania samej zmiany ustrojowej i obozu „solidarnościowego” jako k reatora tej zmiany.

Z kolei w polu „politycznego odrzucenia” osób o wysokim poczuciu podm iotowości politycznej znaleźli się przede wszystkim „kom uniści” . Osoby te głosowały głównie n a U D , PC, K L D i „Solidarność” . W przypadku wyborów prezydenckich osoby o wysokim poczuciu wpływu politycznego skupiał elektorat W ałęsy i Mazowieckiego, osoby o ambiwalentnym poczuciu wpływu - elektorat Cimoszewicza, zaś osoby wyalienowane - elektorat Tymińskiego.

Poczucie alienacji politycznej łączy się bardzo wyraźnie z orientacją lewicową, zaznaczającą się zarów no w sferze przekonań politycznych, jak i politycznej autodesygnacji. Osoby wyalienowane opow iadają się za form ułą ustrojową realnego socjalizmu (gospodarka centralnie sterowana przez państwo, rządy autokratyczno-paternalistyczne, laicka form uła państwa) oraz, słabiej, za „socjalizmem z ludzką tw arzą” , niekoniecznie przy tym powiązanym z laicką wizją państw a. Zwolennicy gospodarki sterowanej przez państwo i państwowej opiekuńczości czują się w nowotworzącym się ładzie bezradni i zagrożeni, co m oże „przekładać się” na poczucie braku wpływu na rzeczywis­

tość. W drugim przypadku tru d n o jest w jednoznaczny sposób wypowiadać się o kierunku zależności: czy jest tak, mianowicie, że to poczucie alienacji skłania ludzi do przyjm ow ania opcji lewicowej, czy też ludzie o lewicowej orientacji odbierają proces reform w Polsce jako zagrożenie dla swojej sytuacji i dla preferowanej wizji ustrojowej i stąd pojaw ia się u nich poczucie frustracji i m arginalizacji politycznej?

D otychczasow a wiedza na tem at uwarunkow ań poczucia alienacji poli­

tycznej skłania do wniosku, iż jego mechanizm m a naturę socjo-psychologiczną.

Wiele wskazuje przy tym n a to, iż z licznych soc59jologicznych i psychologicz­

nych przesłanek najistotniejszy wpływ m a krytyczny ogląd systemu społeczno- politycznego. W niosek ten upraw dopodobniają polskie badania Korzeniew­

skiego. Z dają się go potw ierdzać także nasze analizy.

(20)

Podsumowanie

M im o, że po przełomie politycznym w czerwcu 1989 roku stosunkowo szybko stw orzono praw no-instytucjonałne podstawy demokracji politycznej (dem okratyczne instytucje, procedury i mechanizmy), to nie towarzyszyła tem u radykalna i bardziej trw ała zmiana w politycznym samopoczuciu społeczeństwa, skoro pod koniec 1991 roku znaczna jego część nadal nie czuła się podm iotem polityki, nie m iała poczucia wpływu politycznego i postrzegała nową, „solidarnościow ą” władzę jako wyizolowaną ze społeczeń­

stwa i nie liczącą się z jego interesami i oczekiwaniami, co na powrót uruchom iło psychologiczny podział „m y” - „oni” . Badania i sondaże wy­

kazywały wzrost obaw i pesymizmu społecznego, nasilenie poczucia anomii, erozję autorytetów publicznych. A rtykuł ten był próbą odpowiedzi na pytanie 0 źródła tego stanu rzeczy.

Są one złożone i nie d a się ich sprowadzić do przejściowych tylko trudności adaptacyjnych, norm alnych poniekąd w sytuacji radykalnej zmiany społecznej.

Tkw ią one znacznie głębiej, zarów no w przeszłości PRL-owskiej i przed- komunistycznej, ja k i w antynom iach samego procesu transformacji ustrojowej.

W sposób nieuchronny zderzają się w nim bowiem:

- polityczna strategia wykreowania kapitalizm u i ładu rynkowego drogą odgórnych, narzuconych decyzji z brakiem odpowiedniego „kapitału” m oder­

nizacyjnego w społeczeństwie (mentalność i nawyki społeczne, środki materialne, struktury instytucjonalne itp.);

- prom odernizacyjne interesy części elit politycznych i pewnych grup społecz­

nych z zachowawczo-rewindykacyjnymi postawam i przeważającej części spo­

łeczeństwa;

- logika tw ardych konieczności ekonomicznych, której skutkiem musi być np. bezrobocie z imperatywem wrażliwości państw a na los słabszych socjalnie;

- etatystyczno-centralistyczne tendencje w strukturach władzy z postulatem uspołecznienia władzy i budowy społeczeństwa obywatelskiego, samorządnego;

- idea dem okracji partycypacyjnej, opartej na czynnym udziale społeczeństwa w rozstrzyganiu problem ów życia zbiorowego ze społecznymi oczekiwaniami władzy paternalistycznej, roztaczającej nad obywatelami parasol bezpieczeństwa 1 ochrony.

Te napięcia procesu transform acji wpływają niewątpliwie na stan sam opo­

czucia społecznego, na stopień identyfikacji z nowym ładem społecznym, na jego legitymizację. O drzucając system komunistyczny społeczeństwo żywiło przede wszystkim nadzieję na zreform owanie gospodarki, a tym samym i na rychłą popraw ę w arunków m aterialnych oraz na zmianę dotychczasowego modelu stosunków „w ładza - społeczeństwo” , „rządzący - rządzeni” . W obu przypadkach m am y do czynienia z frustracją oczekiwań społecznych, ukształ­

towanych - z jednej strony - przez m it rynku, z drugiej - przez m it nowej,

„naszej" władzy.

(21)

Wyniki naszych badań skłaniają do przyjęcia hipotezy, iż za deklarow a­

nym dość powszechnie poczuciem alienacji politycznej i braku wpływu na rządzących kryje się przede wszystkim zmęczenie i rozczarowanie reformami, brak akceptacji dla ich kierunku i efektów, a nie potrzeba podmiotowości typu partycypacyjnego. N a marginesie w arto zauważyć, że nasze społeczeń­

stwo m oże się czuć psychologicznie zmęczone i przeciążone ciągłymi apelami 0 nadzwyczajne wyrzeczenia, wysiłek, mobilizację - najpierw w związku z powojenną odbudow ą, potem z budow ą socjalizmu, teraz - kapitalizmu.

Rozczarow anie efektam i reform skłaniać m oże część społeczeństwa do opowiedzenia się za pow rotem do rozw iązań znanych z praktyki realnego socjalizmu. A lienująco działa przy tym nie tyle deprywacja realnie dośw iad­

czana, co antycypow ana. Poczucie alienacji politycznej wydaje się być w istocie ukrytym lękiem o własny los i perspektywy życiowe, lękiem przed deklasacją społeczną, przed u tra tą statusu społeczno-ekonomicznego będące­

go dorobkiem życia i często odczuwanego osobiście jako sukces i awans życiowy. Poczucie alienacji łączy się również z lękiem przed marginalizacją 1 stoczeniem się n a poziom ubóstw a, do kategorii „ludzi zbędnych” . Nie przypadkiem silne poczucie alienacji politycznej deklarują osoby nie dys­

ponujące żadnym i atrybutam i pozwalającymi na walkę o lepszą pozycję w nowej rzeczywistości (ludzie niewykształceni, biedni, starsi). Poczucie podm iotowości politycznej m ają dziś w Polsce ci wszyscy, którzy iden­

tyfikują się z linią reform w Polsce i dostrzegają w niej szanse dla siebie i dla kraju.

Źródłem alienacji politycznej są także stosunki „rządzący — rządzeni” : brak właściwej kom unikacji elit politycznych ze społeczeństwem, erozja zaufania do polityków i instytucji władzy. Po doświadczeniach z represyjnym, autokratyczno-centralistycznym systemem władzy Polacy pragnęli, jak wynika z socjologicznych diagnoz, konsultacyjnego m odelu władzy, a więc bardziej otw artego, opartego na dialogu i partnerstwie, a nie na gabinetowej polityce, m odelu wzajemnych stosunków . Był on bliższy, jak się zdaje, idei porozum ień społecznych i paktów społecznych niż idei rządów oświeconych elit politycznych.

M niejszą wagę społeczeństwo przywiązywało do m odelu demokracji ucze­

stniczącej, przede wszystkim dlatego, że system komunistyczny zniszczył tę ideę. Tradycja liberalno-dem okratyczna, tradycja społeczeństwa obywatelskiego, etosu „brania spraw publicznych w swoje ręce” była w Polsce słaba. Ponieważ w ustroju „dem okracji socjalistycznej” polityka pozostaw ała sferą zastrzeżoną dla decyzji i działań władzy, od niej oczekiwano załatwiania wszelkich spraw.

Z tym wiąże się także powszechność postawy „politycznej ignorancji” , u podstaw której leży brak świadomości związku między sferą polityki a własną sytuacją życiową i interesami, co - jak powszechnie wiadomo - jest jednym z podstaw ow ych czynników politycznej apatii i bierności ludzi. Stąd, między innymi, bierze się - stanowiący istotny rys świadomości politycznej społeczeństwa postm onocentrycznego - sceptycyzm co do roli wyborów

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kaliksta Łopacka-Szymańska Materiały do bibliografii Ostrowa Lednickiego za rok 1993.. Studia Lednickie

Jednym z celów niniejszego opracowania, obok ukazania słabo upowszech- nionego w naszym kraju dorobku w tym zakresie, zarówno w sensie teoretycz- nym, jak i stosowanych

Jednak papież konsekwentnie stara się budzić sumienia i ludzką wraż- liwość na potrzeby uchodźców, którzy opuszczają swoje zburzo- ne domy, by ratować życie – nie

Zebrane przeze mnie indywidualne teorie dotyczące nauczania na odległość w jego elektronicznej postaci można sklasyfikować według następujących kry- teriów: poziom imersji

Główne obszary badawcze to proces starzenia się ludności, instytucjonalne formy pomocy osobom starszym, domy pomocy społecznej, dyskryminacja

Der wirkliche Bezug auf die Zeit wird im Deutschen nicht eigentlich durch grammatische, sondern durch lexikalische Mittel gegeben (orientierende Angaben)".22 Zwar wird

The eNPS question, in the case of all the surveyed companies, has proven to high- ly corelate with items concerning the general opinion about work satisfaction and with the whole

Wspomnieć należy także o cyklu wykładów z zakresu teorii i historii teatru, filmu i literatury przeznaczonych dla li­ cealistów, a organizowanych od wielu już