• Nie Znaleziono Wyników

Emerytka w Ameryce Środkowej - Mariola Wójtowicz - pdf, epub, mobi, ebook – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Emerytka w Ameryce Środkowej - Mariola Wójtowicz - pdf, epub, mobi, ebook – Ibuk.pl"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Mariola Wójtowicz

Emerytka w Ameryce Środkowej

Panama – Kostaryka – Nikaragua

Wstęp

Nie pamiętam już, ile to lat temu wpadł mi w ręce jakiś artykuł o Kanale Panamskim.

Zaintrygowało rozwiązanie techniczne. System śluz umożliwia dźwignięcie statków najpierw na poziom ponad 20 m n.p.m., potem ich opuszczenie do poziomu oceanów.

Prawdę powiedziawszy, to teraz już nie wiem, czy wtedy w ogóle o tego typu rozwiązaniach jeszcze nie słyszałam, czy raczej zainteresowanie i podziw wzbudziła skala śluz wybudowanych w Panamie. W każdym razie pragnienie przepłynięcia Kanału

Panamskiego zakwitło wtedy w mojej głowie i jakoś przez całe lata nie zdołało się unicestwić.

Skoro zatem od kilku lat realizuję plany, które kiedyś tam się pojawiły i przez lata pozostawały nieurzeczywistnione, jadę do Panamy, aby przepłynąć Kanał Panamski.

No i dziwne byłoby, aby będąc już tam, na wąskim pasku lądu łączącym obie Ameryki, nie zobaczyć czegoś jeszcze. Przecież z Panamy do Kostaryki tak niedaleko, a z Kostaryki to można byłoby „skoczyć” do Nikaragui.

Jadę…

(…)

Rozdziała 3. Kamienne kule Kostaryki…

Nie minęła godzina, gdy jestem już na granicy panamsko-kostarykańskiej. Tę przekraczam na piechotę, bez większych problemów. Na jedną noc zatrzymam się w Palmar.

A co takiego jest w Palmar?

W Palmar są kamienne kule. Co prawda najwięcej jest ich na Isla del Caño, niewielkiej wyspie położonej około piętnastu kilometrów od zachodniego wybrzeża, ale tam się nie wybieram.

(2)

Kamienne kule Kostaryki to archeologiczna zagadka na miarę chociażby posągów Moai na Wyspie Wielkanocnej. Nie wiadomo dokładnie, kiedy, kto i po co je wykonał.

Wyrzeźbione w twardej skale magmowej zwanej granodiorytem kule są różnej wielkości, o średnicy od kilku centymetrów do dwóch metrów. Są doskonale sferyczne. Waga największych dochodzi do szesnastu ton. Kule znajdowano na terenie całej dzisiejszej Kostaryki, ale najwięcej było ich w rejonie Diquis, której największym miastem jest właśnie Palmar, zawdzięczające swój rozwój bananom uprawianym w dolinie, w której jest położone.

Porównując kule z ceramiką czy złotymi ozdobami, jakie odnajdowano w ich pobliżu, przyjmuje się, że zostały zrobione w pierwszym tysiącleciu naszej ery, niektóre może nawet przed nią.

Zakłada się, że ich rzeźbienie było kulturową praktyką realizowaną przez wieki i że tej praktyki zaprzestano wraz z przybyciem konkwistadorów. Chociaż uczeni odkryli też, że ślady obróbki

niektórych kul sugerują, iż mogły być wytwarzane nawet do roku 1800.

Jakkolwiek by było, faktem jest, że po raz wtóry zostały odkryte dopiero w roku 1940.

Od tego czasu odnaleziono ich kilkaset (niektórzy twierdzą, że tysiące). Zdobią muzea, budynki publiczne i ogrody zamożnych Kostarykańczyków. I inspirują artystów. Tylko dwie kule zostały z Kostaryki wywiezione – znajdują się w amerykańskich muzeach.

Zatrzymuję się w Palmar Norte. Co prawda „dworzec” jest tak niepozorny, że fakt, iż jestem u celu, odkrywam dopiero wtedy, kiedy autobus wyrusza już w dalszą podróż. Ale pan kierowca nie jest złośliwy. Zatrzymuje się i wysiadam.

Szybko zauważam, że i tutaj sięgnęły macki Unii Europejskiej – tabliczki z nazwami ulic opatrzone są logo Unii. To efekt wspólnego projektu rozwoju realizowanego w latach 2008–

2011. Nie wiem tylko, czy pomysł, aby rozpocząć numerację ulic od 143, był pomysłem Unii, czy to władze miasta chciały w ten sposób podbudować prestiż swego grodu. Przecież gdy się patrzy na tabliczki z numeracją powyżej setki, od razu ma się wrażenie, że jest się w dużej miejscowości.

(3)

I jakkolwiek główny plac miasta został ozdobiony kulami, to dużo więcej można ich zobaczyć w Palmar Sur, dzielnicy położonej po drugiej stronie płynącej przez miasto rzeki Térraba.

Nie udaje mi się co prawda dotrzeć do muzeum i parku tematycznego, ale liczba kul zgromadzonych w parku miejskim i w pobliżu zabytkowej lokomotywy przed starym dworcem kolejowym w pełni mnie satysfakcjonuje. W parku odbywa się jedna z imprez trwającego właśnie VIII Festiwalu Kamiennych Kul – młodzież uczestniczy w jakichś warsztatach malarskich.

Po krótkich co prawda, ale jednak, „bliskich spotkaniach” z kamiennymi kulami mogę jechać dalej i zdobywać dalsze rejony Kostaryki. Przede mną Park Narodowy Manuel Antonio, uznany w 2011 roku przez magazyn „Forbes” za jeden z dwunastu najpiękniejszych parków narodowych świata. A właściwie to jadę do Quepos, niewielkiego miasta stanowiącego punkt wypadowy do parku.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Asystentka podała Tobiaszowi umowę do podpisania, podsunęła kilka pomysłów ułatwiających wykonanie zadania, po czym także

Wielkie antyczne miasto 25.. Palmyra, poddana

Nie trzeba prezentować bohaterki jego książki – Palmyry, pustynne- go miasta, które w historii cesarstwa rzymskiego odegrało rolę w krótkim, ale bardzo ważnym

tę ziemską niczym zamknięte pudełko zapałek, czyli miejsce stereotypów i wytycznych, odbija się od ścian tego pudełka i nie jest w stanie wybiec z niego w stronę wszechświata

Były prezydent Wilson nie chciał dopuścić do tego, żeby jego następca okazał się bardziej postępowy niż on, i wezwał do stworze- nia federalnego stabilizacyjnego programu

I tylko dla porządku wypada dodać, że nazwy Hispaniola, używanej w wielu innych językach, również w hiszpańskim, na określenie jednego z pierwszych lądów

I może dobrze, że planując podróż, nie zdawałam sobie sprawy, że znajomość języka angielskiego nie jest tak powszechna, jak się powszechnie uważa.. Ale już

Nazwa ma sugerować profesję, jaką zajmują się mieszkańcy wioski, chociaż przewodniki wspominają, że obecnie dzbany wytwarza się gdzie indziej, a