Alojzy Oborny
Kronika muzealna 1975
Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 10, 513-570
A L O JZY OBORNY
KRONIKA MUZEALNA 1975
MUZEUM NARODOWE W KIELCACH Kronika m uzealna w kolejnych to
mach „Rocznika” odnotowyw ała ważne dla kieleckiego muzeum fakty. Piszące mu te słow a zdarzyło się w relacjach z roku 1968 i 1971 użyć sform ułowań, z których wynikało, że wydarzenia tych lat były przełom owym i i historycznymi. Tak było w rzeczywistości, gdyż otw ar cie nowych ekspozycji stałych w zmo dernizowanych budynkach przy pl. Par tyzantów, jak też uzyskanie zabytkowego zespołu pałacowego, w którym otwarto pierw sze ekspozycje, obok innych czyn ników podbudowało i umocniło pozycję, na jaką zapracowało sobie k ieleckie m u zeum. Ukoronowaniem tego dorobku była uroczystość w kieleckim pałacu w dniu 20 listopada, podczas której oficjalnie podniesiono rangę Muzeum Świętokrzy skiego do godności Muzeum Narodowego. Aktem prawnym było Zarządzenie
ministra ku ltu ry i sztuki nr 67 z dnia
15 października 1975 roku. K ieleckie Mu zeum w czasie uroczystości otrzymało z rąk w icem inistra kultury i sztuki do kument podpisany przez wiceprem iera i m inistra Józefa Tejchmę, którego treść przytaczam w całości: M i n i s t e r K u l t u r y i S z t u k i w u z n a n i u z a s ł u g M u z e u m Ś w i ę t o k r z y s k i e g o w K i e l c a c h d l a r o z w o j u n a u k i i k u l t u r y p o l s k i e j o r a z w i e l k i e g o z n a c z e n i a t e j p l a c ó w k i n a d a j e j e j t y t u ł M u z e u m N a r o d o w e g o . W a r s z a w a , 15 p a ź d z i e r n i k a 1975 r o k u .
20 listopada o godzinie 14.15 sala P or tretowa kieleckiego pałacu nie mogła po m ieścić w szystkich przybyłych na uro czystość gości, wśród których byli przed staw iciele św iata nauki i kultury oraz liczne grono reprezentantów polskich placówek muzealnych. W uroczystości uczestniczyli m iędzy innymi: w icem ini ster kultury i sztuki dr Józef Fajkowski, sekretarz K om itetu W ojewódzkiego PZPR tow. Barbara Dubińska, w icew ojew oda kielecki Bronisław Chyziak, w icew oje woda radom ski tow. Eugeniusz Jędrze jewski, I sekretarz Komitetu M iejskiego PZPR — przewodniczący Prezydium M iejskiej Rady Narodowej w Kielcach tow. Kazimierz Matuszczak. Zarząd Mu zeów i Ochrony Zabytków reprezentował w icedyrektor mgr Stanisław Brzostow ski. Grupie m uzeologów przewodniczyli: prof, dr Kazimierz Michałowski, w icedy rektor Muzeum Narodowego w W arsza w ie, oraz prof, dr Jerzy Szabłowski, d y rektor Państw ow ych Zbiorów Sztuki na W awelu.
Uroczystość otworzył dyrektor m u zeum, mgr Alojzy Oborny. Podkreślił on w sw oim w ystąpieniu rolę, jaką pełniło kieleckie muzeum, placówka licząca już 68 lat. Mówca stwierdził, że dzięki życz liw ej pomocy i atmosferze, jaką stw o rzyły w ojew ódzkie w ładze partyjne i ad m inistracyjne, Muzeum Świętokrzyskie rozwijało się w sposób dynamiczny,
514 A l o j z y O b o r n y
Ryc. 1. Uroczystość nadania Muzeum Świętokrzyskiem u godności Muzeum Narodo w ego
awansując do rzędu przodujących w kra ju. Ośrodek kielecki był inicjatorem no watorskich przedsięwzięć oraz realizato rem w ielu imprez o charakterze ogólno polskim. Pow iększyła się baza lokalowa. W zbogaciły się zbiory, zdobywane głów nie poprzez zakupy oraz badania tereno we. Istotne znaczenie m iały także dary przekazane dla Muzeum Wnętrz Pałaco wych przez warszawskie Muzeum Naro dowe. Pow szechnie znany jest dorobek wydawniczy i oświatowo-upowszechnie- niowy.
Kolejnym mówcą był dr Józef Faj- kowski, w icem inister kultury i sztuki, który podkreślił zasługi kieleckiego m u zeum w w ystawiennictw ie, działalności w ydawniczej i oświatowej. W iele realiza cji i inicjatyw zasługuje na najwyższe uznanie i winno być w ykorzystyw ane w pracy innych muzeów. N astępnie w i cem inister Fajkowski odczytał uroczysty
akt nadania Muzeum Świętokrzyskiem u godności Muzeum Narodowego. M inister udekorował zasłużonych pracowników muzeum. Złoty Krzyż Zasługi otrzym ał starszy pomocnik m uzealny, Jan Fit, pra cujący w muzeum nieprzerwanie od 25 lat. Odznaki „Zasłużony Działacz K ultu ry” otrzymali: mgr Barbara Erber, B ar bara Kowalczyk, mgr Tadeusz M aszczyń- ski, mgr W iesława Ozdoba-K osierkiewicz. Przyznane także zostały odznaki „Za Opiekę nad Zabytkam i”. Otrzymali je: mgr Jan Błyskosz, mgr inż. Eugenia F i jałkowska, mgr Kazimierz Kałuża i mgr Zygmunt Pyzik.
Gratulacje nowo powołanem u M u zeum Narodowemu złożył prof, dr K azi mierz M ichałowski, wicedyrektor M u zeum Narodowego w Warszawie, który ośw iadczył następnie, że największa p la cówka m uzealna w Polsce pragnąc u cz cić doniosłe wydarzenie, jak też obchody
Ryc. 2. U roczystość n a d a n ia M uzeum Ś w iętokrzyskiem u godności M uzeum N arodo wego
Roku Żerom skiego, p rze k azu je na w ła sność M uzeum N arodow em u w K ielcach a rra s z końca X V II w iek u Święta Ro dzina na tle krajobrazu ogrodowego, k tó ry do tego m o m entu b y ł depozytem . A kt przek azan ia p o dpisali prof, dr S tan isław L orentz oraz prof, d r K azim ierz M icha łowski.
M iłym ak cen tem kończącym pierw szą część uroczystości było w ystąp ien ie p rze wodniczącego R ady Z akładow ej Z a k ła dów W ytw órczych „S połem ” w K ielcach, k tó ry w im ieniu całej załogi przek azał
w darze kieleck iem u m uzeum cenny
obraz T y tu sa C zyżew skiego Pejzaż. N astępnie odbyło się sp o tk a n ie to w a rzyskie, w czasie k tó reg o zaproszeni go ście zw iedzali ekspozycje pałacow e. Na zakończenie odbył się k o n c e rt w ram ach Wieczorów na Zamku. W p ro g ra m ie zn a lazły się utw7ory kom pozytorów X V II, X V III i X IX w ieku. W ykonaw cą k o n ce r
tu b ył k w a rte t P ań stw o w ej F ilh arm o n ii im. O sk ara K olberga w K ielcach.
W zw iązku z p rzyznaniem ty tu łu M u zeum N arodow ego, placów ka nasza o trzy m ała z całego k ra ju 47 telegram ów i li stów g ratu lacy jn y ch . L isty g ra tu la c y jn e n ad e sła li m iędzy innym i: I se k re ta rz K o m itetu W ojew ódzkiego P olskiej Z jedno czonej P a rtii R obotniczej i p rzew odniczą cy W ojew ódzkiej R ady N arodow ej w K ielcach — A lek san d e r Z arajczyk; w o jew oda k ielecki — Józef S tań sk i; I se k re ta rz K om itetu M iejskiego P olskiej Zjednoczonej P a rtii Robotniczej i p rz e w odniczący M iejskiej R ady N arodow ej w K ielcach — K azim ierz M atuszczak; w i cew ojew oda rad o m sk i — Eugeniusz J ę drzejew ski; se k re ta rz K om itetu W oje w ódzkiego P olskiej Zjednoczonej P a rtii R obotniczej w R adom iu. L isty g r a tu la cyjne przek azali także: d y re k to r nowo po w ołanego M uzeum O kręgow ego w R ado 33’
516 A l o j z y O b o r n y
Ryc. 3. Prof. dr Kazimierz Michałowski wręcza akt przekazania na własność Muzeum Narodowemu w Kielcach arrasu Ś w ięta Rodzina z XVII w. — depozytu Muzeum
Narodowego w W arszawie
miu oraz dyrektor Muzeum w Sando mierzu.
Poniżej pełne brzm ienie dwóch listów gratulacyjnych.
Szan ow n i T ow arzysze! W zw iązk u z n ad a niem M uzeum Ś w ięto k r zy sk iem u w K ielcach god n ości M uzeum N arod ow ego, w im ien iu K o m itetu W ojew ód zk iego P olsk iej Z jednoczonej P artii R obotniczej i W ojew ódzkiej R ady N aro dow ej w K ielcach sk ład am całem u gronu pra co w n ik ó w gratu lacje i p od zięk ow an ia za o w o c ną pracę w d zied zin ie grom adzenia, zab ezp ie czan ia i zbliżenia sp o łec zeń stw u cen n y ch za b y tk ó w k u ltu ry narodow ej i region aln ej. W y so k o ocen ia m y W asze d oty c h c za so w e o sią g n ię cia w zak resie u p o w sze ch n ia n ia ku ltu ry, k szta łto w a n ia p atriotyzm u i zaan gażow an ych p o sta w o b y w a telsk ich . S zczególn ie w y so k o c e n im y prace nad grom adzeniem i pop u laryza cją m ateriałów i d o k u m en tó w zw ią za n y ch z d ziałaln ością k la sy rob otniczej, jej w a lk ą o w y zw o len ie n arod ow e i sp o łeczn e. Ż yw im y
p rzek on an ie, że ten tak w a żn y k ieru n ek dzia ła ln o ści będ zie nadal w centrum W aszej u w a gi. Ż y c zy m y w szy stk im pracow n ik om M uzeum , o rgan izacji p artyjnej i dyrek cji d alszych o sią g n ięć w pracy zaw odow ej i sp ołeczn ej. J e ste śm y p rzek on an i, iż otrzym anie statu su M u zeum N arod ow ego b ęd zie m obilizow ać Was do d alszej, jeszc ze in te n sy w n iejszej pracy na rzecz zb liżen ia k u ltu ry narodow ej sp o łec zeń stw u n a sze g o w ojew ód ztw a.
I sek retarz K om itetu W ojew ódzkiego P o l skiej Z jednoczonej P artii R obotniczej, p rze w o d n iczą cy W ojew ódzkiej R ady N arodow ej — A lek san d er Z arajczyk
K ielce, dnia 20 XI 1975 r.
D yrek cja i Zespół P ra co w n ik ó w M uzeum N arod ow ego w K ielcach.
P rzesy ła m n a jlep sze gratu lacje i ży cze n ia dla w sz y stk ic h p racow n ik ów W aszej in sty tu c ji z ok azji otrzym ania god n ości M uzeum N arod o w ego. W ytrw ałą i a k ty w n ą d ziałaln ością n au k ow ą i k u ltu ra ln o -o św ia to w ą dla rozw oju k u l tury so c ja listy czn ej w w o jew ó d ztw ie k ie le c kim M uzeum za słu ż y ło w p ełn i na to za
Ryc. 4. P rzew odniczący R ady Z akładow ej Z akładów W ytw órczych „S połem ” w K ie l cach p rze k azu je k ieleckiem u m uzeum Pej zaż T y tu sa Czyżewskiego
s z c z y t n e w y r ó ż n i e n i e . W y r a ż a m s ł o w a u z n a n i a z a o f i a r n y , w i e l o l e t n i w y s i ł e k w d o t y c h c z a s o w e j p r a c y ż y c z ą c w i e l u i n t e r e s u j ą c y c h i a m b i t n y c h p r z e d s i ę w z i ę ć z a s p o k a j a j ą c y c h s t a l e r o s n ą c e p o t r z e b y s o c j a l i s t y c z n e g o s p o ł e c z e ń s t w a . Ż y c z ę s a t y s f a k c j i w p r a c y z a w o d o w e j i s p o ł e c z n e j o r a z z a d o w o l e n i a i p o m y ś l n o ś c i w ż y c i u o s o b i s t y m . W o j e w o d a k i e l e c k i J ó z e f S t a ń s k i K i e l c e , d n i a 20 l i s t o p a d a 1975 r o k u .
Specjalnego podkreślenia wymaga fakt, że Muzeum Świętokrzyskie otrzy mało godność Muzeum Narodowego w ramach Ogólnopolskich Dni Żerom skie go, które odbywały się w Kielcach w dniach 20 i 21 listopada. Podczas uro czystego posiedzenia Kom itetu Obchodów Roku Żerom skiego i Prezydium Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich, przem ówienie w ygłosił członek Biura P o litycznego, w iceprem ier, m inister kultury
i sztuki tow. Józef Tejchma. W końco w ej części swego w ystąpienia stwierdził on: P r a g n ę w y r a z i ć n a j w y ż s z e u z n a n i e w ł a d z o m w o j e w ó d z t w a k i e l e c k i e g o , j e g o s p o ł e c z e ń s t w u , m ł o d z i e ż y , a p r z e d s t a w i c i e l o m k u l t u r y w s z c z e g ó l n o ś c i , z a k u l t y w o w a n i e p a m i ę c i Ż e r o m s k i e g o , z a p r z y g o t o w a n i e b o g a t e g o p r o g r a m u D n i Ż e r o m s k i e g o . D o d a m , ż e p o d n i e s i e n i e M u z e u m Ś w i ę t o k r z y s k i e g o d o r a n g i M u z e u m N a r o d o w e g o — w ł a ś n i e w z w i ą z k u z r o c z n i c ą Ż e r o m s k i e g o — s t a n o w i w y m o w n y s y m b o l ż y w o t n o ś c i j e g o i d e i , p o j m o w a n e j j a k o n i e u s t a n n e d ą ż e n i e w z w y ż i j a k o n i e u s t a n n e t w o r z e n i e l e p s z y c h f o r m i b o g a t s z y c h t r e ś c i n a s z e g o ż y c i a . '
Listopadowe uroczystości poprzedziło wydarzenie, które było potwierdzeniem osiągnięć oświatowych, jakie zapisali na sw oim koncie pracownicy naszej placów
-518 A l o j z y O b o r n y
ki, szczególnie zespół działu naukowo- -oświatow ego. 26 września wicem inister kultury i sztuki dr Józef Fajkowski w rę czył Muzeum Świętokrzyskiem u w K iel cach dyplom honorowy przyznany „za w ybitne osiągnięcia w upowszechnianiu kultury”. Uroczystość odbyła się w sali Portretowej Muzeum Wnętrz Pałacowych przy udziale wojewódzkich władz partyj nych i administracyjnych. Wicedyrektor mgr Kazimierz Kałuża poinformował o dotychczasowych pracach, podejm ow a nych i kontynuowanych akcjach, przed sięw zięciach oraz osiągnięciach muzeum w dziedzinie prac badawczych, w ydaw niczych, organizacyjnych, na polu upo wszechniania kultury oraz współpracy z m iejscowym środowiskiem i szkolnic twem. Mówca przedstaw ił również plany perspektyw icznego rozwoju placówki oraz trudności, z jakim i musi się borykać przy ich realizacji. M inister Fajkowski ocenił wysoko i z uznaniem dotychczaso w ą działalność Muzeum Św iętokrzyskie go, szczególnie w zakresie upowszechnia nia kultury i podejm owanych licznych inicjatyw w tej dziedzinie. Wskazał też na nowe zadania stojące przed m uzeal nictwem i konkretnie przed Muzeum Świętokrzyskim .
W numerze 117 „Biuletynu Inform a cyjnego Zarządu Muzeów i Ochrony Za bytków ” ukazała się informacja na te mat opisanej uroczystości. Autor infor macji stwierdza między innymi:
M u z e u m Ś w i ę t o k r z y s k i e w K i e l c a c h j e s t j e d n y m z n i e l i c z n y c h m u z e ó w o k r ę g o w y c l i 0 p e ł n y m p r o f i l u p r o g r a m o w y m , t z n . p o s i a d a w s z y s t k i e d z i a ł y p r o g r a m o w e , w ł a ś c i w e w i e - l o d z i a ł o w e m u m u z e u m o k r ę g o w e m u : d z i a ł a r c h e o l o g i i , d z i a ł e t n o g r a f i i , d z i a ł h i s t o r i i , d z i a ł s z t u k i , d z i a ł p r z y r o d n i c z y , p o n a d t o O d d z i a ł — M u z e u m L a t S z k o l n y c h S t e f a n a Ż e r o m s k i e g o 1 O d d z i a ł P a ł a c — M u z e u m W n ę t r z P a ł a c o w y c h , a d o n i e d a w n a p o s i a d a ł o r ó w n i e ż 2 o d d z i a ł y w S z y d ł o w c u : O k r ę g o w ą P r a c o w n i ę K o n s e r w a t o r s k ą i M u z e u m L u d o w y c h I n s t r u m e n t ó w M u z y c z n y c h . M u z e u m Ś w i ę t o k r z y s k i e w K i e l c a c h j e s t n i e m a l k l a s y c z n y m p r z y k ł a d e m e w i d e n t n e g o , s u k c e s y w n e g o r o z w o j u i r o z b u d o w y z a r ó w n o w z a k r e s i e p r o g r a m o w y m , j a k i l o k a l o w o - o r g a n i z a c y j n y m . 19 m aja w póżnorenesansowych wnę trzach zamku w Szydłowcu mieszczących oddział naszego muzeum, otwarte zosta ły od w ielu lat przygotowywane ekspo zycje stałe Muzeum Ludowych Instru m entów Muzycznych. Rozpoczęło więc szydłow ieckie muzeum swoją pełną dzia łalność jako jedyne tego typu specjali styczne muzeum w Polsce i jedno z nie licznych w Europie. Uroczystość otwarcia poprzedziła konferencja prasowa, na któ rej dziennikarzy z Kielc, Radomia i War szawy informowali mgr Maciej Kowal- czewski, zestępca dyrektora Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu W ojewódzkie go, mgr Alojzy Oborny, dyrektor Mu zeum Świętokrzyskiego, i mgr Danuta Paprocka, kierowrnik oddziału. Zebranym przedstawiono dotychczasowy dorobek oddziału, ilość i rodzaj zgromadzonych zabytków. Zakreślone zostały także p la ny perspektyw iczne muzeum przew idu jące jego rozbudowę jako placówki rea lizującej szeroki program prac naukowo -badawczych na bazie gromadzonych ek s ponatów, badań terenowych oraz archi wum dokumentacji muzycznej. Dla tych celów przewidziano adaptację dalszych pomieszczeń zamkowych. Propozycje i p o stulaty m ówiące o poszerzonej działal ności muzeum padały także z ust mgr Jadwigi Sobieskiej i doc. dra Jana Stę- szewskiego, konsultantów naukowych stale w spółpracujących z placówką.
Na uroczystość otwarcia ekspozycji stałej Muzeum Ludowych Instrumentów' Muzycznych przybyli przedstaw iciele Mi nisterstwa Kultury i Sztuki z zastępcą dyrektora Zarządu Muzeów i O c h r o n y
Zabytków — mgr Stanisław em Brzosto wskim, wojewódzkich władz partyjnych i administracyjnych, władz powiatowych z Szydłowca, dyrektorzy licznych p la cówek m uzealnych z całego kraju. Szcze gólnie dużą grupę stanowili pracownicy m uzeów etnograficznych. Gościem hono rowym był profesor dr Stanisław Lo rentz, dyrektor Muzeum Narodowego wr Warszawie. Przybyłych gości pow itał zastępca dyrektora Wydziału K ultury
i S z tu k i U rzędu W ojew ódzkiego w K ie l cach, m g r M aciej K ow alczew ski, doko n u ją c zarazem o tw arcia w ystaw . K ie ro w n ik oddziału, m g r D an u ta P aprocka, u d ek o ro w an a została odznaką „Z asłużo ny D ziałacz K u ltu r y ”, zaś m gr Ja d w ig a S obieska i doc. d r J a n S tęszew ski o d zn a ką „Za Z asługi dla K ielecczyzny”. Z po szczególnym i w y sta w a m i m uzeum zapo
zn ała zebranych k ie ro w n ik oddziału.
W arto podkreślić, że spotkały się one z dużym zain tereso w an iem i w ysoką oce ną p rzybyłych gości. Z eb ran i m uzeolodzy zgodnie po d k reślali, że je st to jeden z najnow ocześniejszych etnograficznych pokazów m uzealnych w Polsce.
U tw orzenie M uzeum L udow ych I n stru m e n tó w M uzycznych je st próbą od ro b ien ia zaległości w poznaniu i doku m e n ta c ji tego działu k u ltu ry ludow ej. W b ad a n ia ch folklorystycznych i lite r a
tu rze etnograficznej, łącznie z dziełam i O sk ara K olberga, ludow e in s tru m e n ta riu m m uzyczne zarysow ane jest niezw y kle skrom nie i frag m en tary czn ie. R ów nież zbiory m uzealne, m im o pow ażnej ilości in stru m e n tó w i narzędzi m uzycz nych, nie są w ynikiem b ad a ń nad lu
dow ym in stru m e n ta riu m m uzycznym
i d o k u m e n tu ją jedynie p rze jaw y fo lk lo ru bądź k u ltu ry m uzycznej.
T w órcy m uzeum sięgnęli bezpośred nio do ludow ej trad y c ji, do żyjących tw órców , użytkow ników i posiadaczy in stru m en tó w , do tych, k tórzy w y ra b ia ją in stru m e n ty w sposób trad y c y jn y , jak i m odernizujących sw e w arsztaty . W ten sposób m uzeum p re z e n tu je a k tu a ln y sta n zasobu ludow ego in stru m e n ta riu m polskiego, poprzez p okazanie in stru m e n - t l w czynnych do dziś w ludow ej p r a k tyce m uzycznej. In stru m e n ty sta ra n o się
Ryc. 5. Uroczystość o tw arcia M uzeum Ludow ych In stru m en tó w M uzycznych w Szy dłow cu
520 A l o j z y O b o r n y
Ryc. 6. Uroczystość otwarcia Muzeum Ludowych Instrum entów Muzycznych w S zy dłowcu
pokazać w powiązaniu z ich twórcami, co osiągnięto poprzez nagrania m agne tofonowe (wypowiedzi) oraz w yczerpu jącą dokumentację terenową.
Dążąc do uchwycenia ostatnich, a nie kiedy nikłych śladów instrum entarium ludowego odwoływano się do pamięci informatorów i skłaniano ich do budo wania instrum entów dziś już zarzuco nych, a znanych im z w łasnej praktyki m uzycznej i warsztatowej. Do zbiorów wprowadzono również rekonstrukcje in strumentów dziś już nie istniejących, w ykonane na podstawie przekazów h i storycznych, ikonografii oraz literatury instrumentologicznej. Tym sam ym m u zeum zdobywa materiał, który w przy szłości posłużyć może do powołania oś rodka badawczego polskiego ludowego instrumentarium muzycznego.
Eksponaty zdobyto drogą penetracji i poszukiwań terenowych dokonywanych w całym kraju. Prezentują one w szys tkie regiony Polski. Niektóre z ekspona tów użyczyły w form ie depozytów muzea. Najpełniej dokumentowane jest ludowe instrumentarium muzyczne z obszaru b y łego woj. kieleckiego (obszar m iędzy W i słą a Pilicą).
Scenariusze w ystaw przygotowali: mgr Jadwiga Sobieska, dr Jan Stęszewski oraz Piotr Gan przy współpracy kusto sza muzeum, mgr Danuty Paprockiej.
Pierwsza ekspozycja stała muzeum została skonstruowana z trzech uzupeł niających się wzajem nie działów. Taki układ podyktowany został faktem n ie równomiernego zbadania regionów P o l ski pod kątem instrum entoznawstwa oraz chęcią zasygnalizowania problem a
Ryc. 7. Muzeum Ludowych Instrum entów Muzycznych w Szydłowcu, fragment w ystaw y
tyki badawczej, która wym aga dalszych system atycznych studiów.
Pierw sza część w ystaw y zawiera pod staw ow e dane o regionach etnograficz nych, składach kapel ludowych w P o l sce oraz zmianach, jakie w nich zacho dziły w w ieku XIX, na przełom ie XIX i X X oraz w połow ie X X wieku; przed stawiono je w form ie plansz graficznych. Najbardziej reprezentatyw ne dla Polski kapele w swych X IX -w iecznych skła dach zostały zaprezentowane instrum en tami. Są to kapele: szamotulska, koź- larska, rzeszowska, „muzyka” z Podhala oraz kapela łow icka. Jako ilustrację m u zyczną wprowadzono nagrania zespołów ludowych, które grają „m uzykę” na in strumentach poka,zanych na w ystaw ie.
Dalsza część w ystaw y jest przeglą dem instrum entów i narzędzi muzycz
nych w ystępujących w Polsce, w’ układzie system atycznym E. M. Hornbostela i C. Sachsa. Położono nacisk na różnorodność form i typów instrumentów i — w miarę m ożliwości — na sprawy warsztatowe. Znalazła się tu również ikonografia in strumentów, na przykład dud na w cze- snorenesansowych kaflach, zapisy nutowe stroju instrumentów, a nawet zabawki, w których form ie egzystują niektóre in strumenty. Do najciekawszych ekspona tów należy „bymbenek” — bęben jedno- membranow^y, wykonany w końcu XVIII w ieku w e w si Kocudza w Lubelskiem, oraz piękny egzemplarz mazowieckich basów dłubanych, trzystrunnych, z koń ca XVIII wieku. Ozdobą kolekcji jest zestaw instrum entów zwanych „suką” lubelską, których ostatnie niem al ślady zdołano zarejestrować. Pokazowi tow a
522 A l o j z y O b o r n y
Ryc. 8. Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu, fragm ent w ystaw y
rzyszy dźwięk poszczególnych instrumen tów opracowany w dwu blokach m uzy cznych, pozwalający śledzić zmianę brzmienia instrum entów w określonych grupach.
Trzecią część w ystaw y stanowią in strumenty z dawnego województwa k ie leckiego, obszaru m acierzystego dla mu zeum, demonstrujące w ielką ilość ekspo natów oraz bogactwo form. N ajciekaw szym elem entem tego działu jest w ar sztat wiejskiego lutnika, Jana Rafalskie- go z Jagodnego, w ykonującego dłubane instrumenty. O sw ej pracy oraz sposo bach przygotowania drewna opowiada on w specjalnie nagranym wywiadzie, ilustrowanym grą na własnych instru mentach. Rafalski jest jednym z lutni ków, którzy zam iłowanie do m uzyko w ania w ynieśli z domu. Twórcom m uze um udało się skom pletować instrumenty
zarówno ojca, jak i syna, a także lutnika, u którego Jan terminował — Stanisław a Barańskiego ze Skarżyska-K am iennej. Najstarszym instrumentem strunowym w tej części w ystaw y są basy dłubane dwustrunne z 1880 r. ze w si Radlin, w ielekroć reperowane, o pięknej fak tu rze.
Walory naukowe i dydaktyczne pier wszej w ystaw y Muzeum Ludowych In strum entów Muzycznych podnosi opra wa plastyczna autorstwa Sew eryny Gu- gały-StoIarskiej i Jerzego Stolarskiego. Sposób aranżacji i w ystawienia ekspo natów podkreśla ich układ funkcjonalny i kompozycyjny, nie gubiąc przy tym w alorów użytkowych i estetycznych.
Nagrania, których część przygotowa no specjalnie dla Muzeum w Szydłowcu, zostały wykonane przez Katedrę R eży serii Dźwięku PWSM w Warszawie pod
Ryc. 9. M uzeum Ludow ych In stru m e n tó w M uzycznych w Szydłow cu, fra g m en t w ystaw y
k ie ru n k iem inż. W ładysław a W ygnań- skiego. N ag ran ia pochodzą ze zbiorów': PWSM w W arszaw ie, A rchiw um In s ty tu tu F olk lo ru S ztu k i PAN, K om itetu do S p ra w R adia i T elew izji (R edakcja M u zyki L udow ej) w W arszaw ie oraz Roz głośni Polskiego R adia w K ielcach, z p r y w atnych zbiorów M a ria n a i Jad w ig i S o bieskich w W arszawce.
M uzeum , k tó re 1 stycznia 1976 roku zyskało sta tu s m uzeum sam odzielnego o sp ecjalnym znaczeniu, posiada a m b it ny plan p rze k szta łc en ia sią w cen tru m szkoleniow e dla potrzeb zespołów7 fo lklo rystycznych k rajo w y c h i polonijnych — z niezbędnym arc h iw u m n ag rań , c e n tra l nym k atalo g iem in stru m e n tó w w zbio rach m uzeów , in sty tu tó w oraz osób p ry w atnych, k atalo g iem źródeł ik o n o g ra ficznych do h isto rii k u ltu ry m uzycznej w Polsce — stanow iących p odstaw ę m e
ry to ry c zn ą i nau k o w ą dla grom adzonych tu in stru m e n tó w , narzędzi m uzycznych i w arsztató w .
W ydarzenia ro k u 1975 zasługują z c a łą pew nością na specjalne podkreślenie poniew aż będą one m iały decydujący w pływ na rozw ój M uzeum N arodow ego w K ielcach oraz placów ek m uzealnych na te re n ie w ojew ództw a kieleckiego i r a dom skiego. W w yniku nowego podziału ad m in istra cy jn e g o k r a ju na te re n ie w o jew ództw radom skiego i tarnobrzeskiego pow ołane zostały m uzea okręgow e. Z dniem 1 stycznia 1976 roku M uzeum
Ludow ych In stru m e n tó w M uzycznych
w Szydłow cu i O kręgow a P raco w n ia K o n serw ato rsk a p rze stały być oddziałam i M uzeum N arodow ego w K ielcach. Dzięki tem u w ojew ództw o rad o m sk ie otrzym ało dw ie placów ki m u z ealn o -k o n serw ato r- skie, k tó re tw orzą dla nowego okręgu
524 A l o j z y O b o r n y
Ryc. 10. Muzeum Ludowych Instrum entów Muzycznych w Szydłowcu, fragm ent w ystawy
m uzealnego silną podbudowę m eryto ryczną i naukową.
Z M I A N Y P E R S O N A L N E
Pracę rozpoczęli następujący pracow nicy:
Dział naukow o-ośw iatow y
mgr Jan Adamczyk — historyk sztu ki, asystent-stażysta;
Andrzej Micuła — plastyk Dział archeologii
mgr Andrzej Rożek — archeolog, asystent muzealny
D ział administracji
Jadwiga Bąk — referent d's socjal nych
Pracownicy techniczni i pomocnicy m u zealni
Leszek Lipiński — elektryk
Katarzyna Kaczor — pomocnik m u zealny
H elena Stylec — pomocnik m uzealny Przestali pracować:
Franciszka Polak — pomocnik m u zealny (renta)
Stanisław a Radek — pomocnik m u zealny
W acław Dzwonek — starszy w artow nik straży przem ysłowej.
WYSTAWY CZASOWE
Ki elecczyzna w X X X- l e c i u PRL
W ystawa trwała od 16 stycznia do 10 maja. Otwarcie w ystaw y nastąpiło w 30 rocznicę w yzw olenia Kielc. Na uroczy stość przybyli członkowie egzekutyw y Komitetu W ojewódzkiego Polskiej Zjed noczonej Partii Robotniczej z I
sekreta-rzem K om itetu W ojewódzkiego PZPR A leksandrem Zarajczykiem, wojewoda kielecki Antoni Połowniak, przedstaw i ciele stronnictw politycznych, organizacji zw iązkowych i m łodzieżowych. Przybyli także serdecznie w itani uczestnicy w alk 0 w yzw olenie Kielecczyzny, bohaterowie Związku Radzieckiego — były dowódca 4 Arm ii Pancernej w ojsk radzieckich g e nerał armii D ym itr Leluszenko, były do wódca 6 D yw izji Gwardyjskiej 13 Armii 1 Frontu Ukraińskiego generał major Grigorij Iwanow, były dowódca kompa nii czołgów w czasie ofensyw y stycz niowej 1945 roku pułkow nik M ichaił Orłów.
W uroczystości otwarcia w ystawy uczestniczyły także delegacje zaprzyjaź nionych z w ojew ództw em kieleckim ob wodu Winnickiego z ZSRR i okręgu m ag deburskiego z NRD. Przybyłych hcznie
gości oprowadzał po w ystaw ie dyrektor muzeum, mgr Alojzy Oborny. Szczegól nym zainteresowaniem gości radzieckich cieszyła się pierwsza część w ystaw y, po św ięcona dniom styczniowej ofensywy. Celem ekspozycji, którą zaliczyć trze ba do największych realizacji w ystaw ien niczych muzeum, było ukazanie faktów historycznych, które m iały m iejsce w przełom owych latach w spółczesnych d zie jów Polski. Potem zaprezentowano w szechstronny dorobek społeczeństw a ziem i kieleckiej w okresie 30 lat istnienia w ładzy ludowej. Zważywszy rozległość problematyki, realizacja tej w ystaw y m usiała nastręczyć organizatorom spo rych trudności. Konieczną stała się m a ksymalna synteza zebranego m ateriału, co w prostej linii prowadziło do racjo nalnego w ykorzystania 400 m 2 powierzch ni ekspozycyjnej trzech sal w ystaw o
526 A l o j z y O b o r n y
Ryc. 12. W ystawa czasowa Kielecczyzn a w X X X -lec iu PRL, fragm ent
wych. Nie można także było utracić z po la widzenia zasad pokazu muzealnego determinowanego m yślą przewodnią o percepcji ze strony zwiedzających.
Duże powiększenia historycznych już fotogram ów utw orzyły w pierwszej sali rodzaj kurtyny, na tle której pokazane zostały dni, w których zbliżała się w o l ność. Dane liczbowe m ówiły, jakie siły materialne, a nade w szystko ludzkie, za angażowane były w grom ieniu faszyzmu na ziemi kieleckiej. Droga, którą w ó w czas rozpoczynano, znaczona była zglisz czami i zniszczeniam i oraz ofiarami, bę dącymi udziałem niem al każdej rodziny. W ojewództwo kieleckie utraciło w czasie okupacji ponad 250 tysięcy m ieszkańców, okupant zniszczył prawie 40% ogólnego majątku, 30 tysięcy hektarów ziem i zde wastowano. M iejscowości, które szczegól nie w yróżniły się w w alce z okupantem, a następnie w pokojowej odbudowie na
szej gospodarki odznaczone zostały Krzy żem Grunwaldu. Dyplomy i odznaczenia wyeksponowane zostały w tej części w y stawy.
Jak przebiegały te pierwsze dni w o l ności? Przypomniano je nie tylko poprzez fotogramy, lecz także oryginalne doku menty i obwieszczenia o kapitulacji h i tlerowskich N iem iec oraz zapraszające na zorganizowany z tej okazji wiec. Szczególnie wzruszały trzy afisze. Pierwr- sza uruchomiona po w ojnie drukarnia J. Łęskiego w ydrukowała prostą czcion ką na zw ykłym różowym papierze ode zwę treści następującej:
W piątek, dnia 27-go b.m . o godz. 15-tej na placu W olności w K ielcach odbędzie się P ow szechn a M anifestacja z ok azji zaw arcia układu p olsk o-rad zieck iego, w której udział w ezm ą w szy stk ie organizacje, zw iązki, sto w a rzyszenia i partie p olityczne.
Ryc. 13. W ystaw a czasow a Kielecczyzna w X X X -le c iu PRL, fra g m e n t
W ystaw iono tak że jeden ze stu w y druk o w an y ch afiszów, in fo rm u jąc y ch o w ieczorze piosenek polskich z la t 1918— 1945, ja k i odbył się 25 m a rc a 1945 roku w salach dzisiejszego W ojew ódzkiego Do m u K u ltu ry . Obok ra p o rtó w in fo rm u ją cych o p rzebiegu refo rm y ro ln ej p o k a z a no także Program uroczystości w dniu św ięta ukończenia Reform y Rolnej w wo je w ó d ztw ie kieleckim, w Kielcach dnia 6 m aja 1945 r. Tę tru d n ą do w yekspono w an ia p ro b lem aty k ę ożyw iały zastosow a ne po raz pierw szy n a ta k ą skalę w k ie leckim m uzeum śro d k i audiow izualne. W specjaln ie przy g o to w an y m m ontażu f il m ow ym ożyły n a e k ra n ie sali w y sta w o w ej dni styczniow ej ofensyw y arm ii r a dzieckiej, k tó re p rzyniosły w olność m ię dzy innym i ziem iom w ojew ództw a k ie leckiego.
W pierw szych la ta c h ludow ej p a ń stw ow ości stwTorzono podstaw y nowego
życia i budo w n ictw a socjalizm u w P o l sce. Część historyczna ekspozycji łączyła
się ze w spółczesnym i dokonaniam i
i osiągnięciam i w o jew ództw a kieleckiego. W pierw szej sali pokazano p rzodujące spółdzielnie p ro d u k cy jn e i w y ró ż n ia ją cych się sw oją p rac ą i p o staw ą ludzi wsi. Z p ro b lem aty k ą tą korespondow ał ro z w ój przem ysłu rolno-spożyw czego oraz p rzetw ó rstw a. By ukazać te zagadnienia m ożliw ie szeroko, u n ik a ją c przy tym ekspozycji ty p u sklepow ego, o rg an izato
rzy uciekli się do pom ocy rz u tn ik a
i przeźroczy, k tó re ilu stro w a ły dokonane przeobrażenia.
Ekspozycja osiągnięć gospodarczych
i ekonom icznych pokazanych w drugiej sali b yłaby niem ożliw a, gdyby nie życz liw y stosunek i pom oc w ielu in sty tu c ji i dużych p rzed sięb io rstw przem ysłow ych, k tó re służyły n am nie ty lk o in fo rm a c ja mi, lecz nade w szystko rep re z e n ta ty w n y
-528 A l o j z y O b o r n y
Ryc. 14. W ystawa czasowa Ki elecczyzna
w X X X - l e c i u PRL, fragm ent
m i dla całości ich produkcji wyrobami lub m odelam i produktów stanowiących efekt polskiej m yśli technicznej. Klamrą łączącą dla tej części w ystaw y była o l brzymia mapa z uwidocznionym i ośrod kam i i zakładami przem ysłowym i. Ta część pokazu spotkała się z dużym zain teresowaniem zwiedzających. Mogli się oni przekonać jak w ielkiego skoku do konało wojew ództwo kieleckie, stając w rzędzie liczących się w kraju regio nów przemysłowych. Dom inującym i ak centami były m odele wyrobów oraz w ie l kich zespołów produkowanych między innym i przez takie kieleckie giganty przem ysłowe, jak Zakłady Urządzeń Chemicznych i Armatury Przem ysłowej „Chemar”, Kielecką Fabrykę Pomp w Białogonie, Fabrykę Samochodów Spe cjalizowanych „Polm o-SHL”. Wyróżniały się modele największej w ówczas w kraju Elektrowni Kozienice — dumy polskiej
energetyki. Produkty w ielu zakładów przem ysłowych można było pokazać w oryginale. Dotyczyło to zwłaszcza łożysk oraz św iec zapłonowych wyrabianych dla przem ysłu samochodowego przez Za kłady Precyzyjne „Iskra” — Kombinat Łożysk Tocznych w Kielcach, zastaw sto łowych pochodzących z popularnego „Gerlacha” w Drzewicy czy misternych w yrobów porcelanowych z Ćmielowa. Z dużym zainteresowaniem oglądane by ły sprzęty gospodarstwa domowego po chodzące z Zakładów M etalowych „Pre- dom-M esko” w Skarżysku-Kam iennej, jak też bogaty zestaw wyrobów pocho dzących z Zakładów M etalowych im. Ge nerała Waltera w Radomiu oraz n aj nowsze m odele telefonów, produkowa nych w Zakładach W ytwórczych Apara tury Teletechnicznej „T-9” w Radomiu. Nie trzeba dodawać, że w tym radom skim zestaw ie znalazły się także Zakłady Przem ysłu Skórzanego „Radoskór”. Cechą charakterystyczną tej części w ystaw y b y ło m aksym alne zredukowanie tekstów. Wśród m ateriałów faktograficznych zna lazły się dyplomy i wyróżnienia, a nade wszystko listy gratulacyjne I sekretarza Kom itetu Centralnego Polskiej Zjedno czonej Partii Robotniczej oraz premiera rządu PRL, jakie otrzymały poszczególne zakłady i ich pracownicy.
W ostatniej sali ekspozycyjnej domi nowały problemy oświaty, kultury i spor tu. N ajw ybitniejsi sportowcy K ielecczy zny, wśród których byli na przykład Mi rosława Sarna i Leszek Drogosz, w ypo życzyli sw oje trofea sportowe. W dziale poświęconym szkolnictwu i nauce znala zły się m iędzy innym i praktyczne prace dyplom owe absolw entów szkół zawodo wych, w yróżnienia zasłużonych nauczy cieli, insygnia senatów kieleckich uczel ni.
Aby atrakcyjności treści odpowiadała atrakcyjność form y w ystawienniczej, sta rano się ekspozycji nadać maksym alną przejrzystość, operując przy tym odpo w iednim i znakami i symbolami, wśród których znalazł się także
charaktery-styczny stelaż w kształcie dziesiątki rzym skiej. W pierwszej sali wystawow ej 3 zestaw y gablot w tym kształcie sygna lizow ały rocznicowy charakter ekspozy cji. Pokazowi eksponatów i problem aty ce m erytorycznej towarzyszył w ielkich rozm iarów fryz czarno-białych i koloro w ych fotogramów7, przechodzący przez w szystk ie sale. Tematyka tych fotogra m ów była dopełnieniem treści prezento w anych w poszczególnych pom ieszcze niach. Autorem fotogram ów był kielecki artysta fotografik — P aw eł Pierściński. Do sukcesu w ystaw y w alnie przyczynili się projektanci i wykonaw cy nader uda nej oprawy plastycznej. Wypróbowany i doświadczony, od lat współpracujący z placówką kielecką zespół — Andrzej Grabiwoda, Krzysztof Jackow ski i debiu tujący w tego typu przedsięwzięciu A n drzej Płoski — raz jeszcze potrafili zna leźć w łaściw ą form ułę dla w ystaw y w ie- loproblem owej, swoim charakterem nie co odbiegającej od typowych pokazów m uzealnych. Dużym sukcesem zespołu było zaprojektowanie stelaży i rozw ią zań plastycznych, które pozwoliły na stworzenie pokazu zwartego i bardzo su gestywnego. Autorami scenariusza w y staw y byli mgr Kazimierz Kałuża oraz
mgr Tadeusz Maszczyński.
Pieniądz i ceny w dawnej Polsce
Ekspozycja trwała od 23 maja do 28 października. Była to zasadniczo pierw sza duża w ystaw a num izmatyczna w dzie jach Muzeum Świętokrzyskiego w K iel cach. W roku 1966 zorganizowano, co prawda przy współpracy z kieleckim oddziałem Polskiego Towarzystwa Ar cheologicznego i Num izmatycznego, nie w ielki pokaz, jednak jego rozmiary i w ą ski zakres tem atyczny zam ieniły go w prezentację zbiorów kolekcjonerów.
Zakres chronologiczny w ystaw y P ie
niądz i ceny... obejm ował czas od poja
w ienia się pierwszego rodzimego pienią dza, aż do trzeciego rozbioru Polski w 1795 r. Autor scenariusza zgodnie z na danym w ystaw ie tytułem nie ograniczył
się do tradycyjnego przeglądu historii pieniądza polskiego. W rezultacie w ysta wa informowała również o sile nabyw czej pieniądza w poszczególnych okre sach, inflacjach oraz reformach sy ste mów monetarnych zmierzających do uzdrowienia sytuacji finansowej w kra ju.
W ystawę rozpoczynały informacje na tury ogólnej, definiujące pojęcie pienią dza, om awiające jego obieg oraz krajową produkcję menniczą. Następne części po kazu dotyczyły trzech podstawowych okresów: denarowego, groszowego i zlo towego. W każdej z tych części ekspozy cję monet uzupełniały obfite i sugestyw nie podane przez projektantów oprawy plastycznej informacje o ówczesnych za robkach, cenach oraz kosztach utrzym a nia. Prócz poszczególnych egzemplarzy monet zaprezentowano na w ystaw ie rów nież niektóre skarby ze zbiorów mu zeum — od X I-w iecznego z Łagowicy Starej, poprzez XVI i X V II-w ieczne z Fi lipowie i M łotkowic, aż do skarbu szelą gów z trzeciej ćwierci X VII wieku od krytego w Jędrzejowie.
Zwiedzanie w ystaw y uzupełniał koń cowy pokaz audiowizualny, który w for mie skrótowej przypomniał niektóre z eksponowanych na w ystaw ie treści. Można w ięc było prześledzić przeobraże nia, jakim w ciągu w ieków uległo godło państwowe — Orzeł. Pokaz um ożliwiał również wgląd w słabo widoczne frag m enty monet, jak na przykład: herby panujących i podskarbich koronnych, znaki poszczególnych mennic, sygnatury m incerzy itp. W pokazie wykorzystano po raz pierwszy w naszym muzeum no w e autom atyczne rzutniki produkcji RFN, przydzielone przez Zarząd Muzeów i Ochrony Zabytków. Seans kończący zwiedzanie w ystaw y trw ał 11 minut i w ykorzystyw ał 80 barwnych i niezwy kle atrakcyjnych przeźroczy w ykonanych przez własną pracownię fotograficzną. Jako pierwsza tego rodzaju próba, pokaz m iał szereg drobnych mankamentów, mimo tego jednak spotkał się z bardzo
530 Al oj zy Oborny
Ryc. 15. Wystawa czasowa Pieniądz i ceny w dawnej Polsce, fragm ent
dobrym przyjęciem, co zachęciło nas do opracowania dalszych tego rodzaju im prez, stanowiących jednak samodzielne, nie powiązane z w ystaw am i seanse.
Miejscem eksponowania w ystaw y b y ły dwie sale w ystaw czasowych o łącznej powierzchni 161 m2. Zwiedzającym udo stępniono ponad 1500 oryginalnych m o net, wśród nich kilka unikalnych egzem plarzy oraz 50 kopii. W ystawiony m a teriał w prawie 95% pochodził ze zbio rów własnych muzeum w Kielcach. Po zostałą część wypożyczano z Muzeum Regionalnego w Ostrowcu Św iętokrzys kim oraz ze zbiorów czołowych k ielec kich kolekcjonerów: Józefa D zikow skie go i W ładysława Karbownickiego, w spół pracujących z muzeum od szeregu lat. Do w ystaw y wykorzystano uniw ersalny sprzęt w ykonany w 1974 roku na potrze by w ystaw czasowych, stosując jednak całkiem odmienny układ. N
iestereotypo-wą oprawę plastyczną zaprojektowali i w ykonali plastycy kieleccy: Krzysztof Jackowski i Andrzej Płoski. U zupełnie niem w ystaw y był plakat w edług projek tu Andrzeja Płoskiego. Autorem scen a riusza w ystaw y był mgr Janusz K uczyń ski.
Przyrodnicy ziemi kieleckiej
Ekspozycja trwała od 8 marca do 27 października. W ystawa Przyrodnicy z ie
mi kieleckiej prezentowała sylw etk i 23
przyrodników, związanych z K ielecczyz ną m iejscem urodzenia lub też przyby łych tutaj i zafascynowanych regionem świętokrzyskim . Zainteresowania tą k rai ną rozpoczynają się już w średniowieczu. Pierw sze ogólne wiadomości na tem at fizjografii, odnoszące się do krainy Gór Świętokrzyskich, znaleźć można w Cho-
rographia Regni Poloniae Jana Długosza.
tach przyrodniczych Gór Świętokrzyskich zawierają prace Gabriela Rączyńskiego, m. in. H istoria naturalis curiosa Regni
Poloniae... (Sandomiriae 1721). Dalsze p o
znawanie przyrody i elem entów środowi ska przyrodniczego Kielecczyzny zw iąza ne jest z nazw iskam i w ielu przyrodni ków X IX i X X wieku, wśród których na pierwsze m iejsce w ysuw a się działal ność Stanisław a Staszica, założyciela pierwszej w Polsce Szkoły Akademiczno- -Górniczej w Kielcach, której siedziba wraz z Główną Dyrekcją m ieściła się w pałacu kieleckim , co przedstawiało zdjęcie obok portretu Staszica i gabloty z jego dziełami. Stanisław Staszic przyczy nił się do funkcjonowania huty białogoń- skiej i pieców w Sam sonowie, a także do odkrycia siarki w Górach Świętokrzy skich. Starał się również o zapewnienie odpowiednich ludzi, sprowadzając np. do kieleckiej fabryki marmurów i do
Szkoły Akademiczno-Górniczej Jerzego Bogumiła Puscha, przedstawionego na drugim m iejscu w licznej galerii geolo gów.
Józef Siemiradzki, również geolog, wydał pierwszą mapę geologiczną Kró lestw a Polskiego, a Aleksander Michalski zajm ow ał się kielecką Kadzielnią, w któ rej w ydzielił dewon dolny, środkowy i górny. Opracował także mapkę geolo giczną Guberni K ieleckiej.
Dym itrowi N ikołajew iczow i Sobolowi,, uczonemu rosyjskiemu, Kielecczyzna za wdzięcza w ydzielenie soczewki paleo- zoicznej Gór Świętokrzyskich (widnieją cej na tablicy stratygraficznej stałej w y staw y przyrodniczej w Muzeum Narodo w ym przy pl. Partyzantów) i opracowa nie pierwszego przewodnika geologiczne go po Kielecczyźnie. Dwaj następni geo lodzy, kielczanie z pochodzenia, to Jan Czarnocki, urodzony w Kielcach, i Jan
14*
532 A l o j z y O b o r n y
Samsonowicz, urodzony w Ostrowcu Świętokrzyskim . Pierwszy z nich działał na terenach Kieleckiego. Odkrył karbon, opracował surowce mineralne Gór Ś w ię tokrzyskich: w ęgiel kamienny, rudę, ropę naftową. Jan Samsonowicz, który koń czy plejadę geologów, ma na swoim kon cie w iele niezw ykle ważnych odkryć, między innym i kopalni krzem ieni w Krzemionkach Opatowskich (1922 r.), k o palni pirytu w Rudkach, które przedsta wiono na fotogramach obok gablot w ystawowych, fosforytów w Polsce, za głębia nadbużańskiego (1938 r.) oraz kambru.
Po geologach pałeczkę przejmują bo tanicy, których grupę rozpoczyna Karol Drymmer, rodowity kielczanin, autor pierwszego zapisu roślinności Kielc. N a stępnie — św iatow ej sław y botanik, Ma
rian Raciborski, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Opisał roślinność H aw a jów oraz nowy gatunek w e florze pol skiej w 1890 r. — larix poloniae — m o drzew polski, którego głównym stanow i skiem jest Chełm owa Góra (k. Rudek), położona w e wschodniej części K ielec czyzny. To w łaśnie Raciborski zapocząt kował badania paleobotaniczne w Polsce i w św iecie! Był jednym z pierwszych działaczy na polu ochrony przyrody i pierwszy wprowadził zajęcia dla stu dentów w tej dziedzinie.
Uczeń Raciborskiego — Antoni Józef Żmuda pierwszy opisał florę w Łysogó rach, lecz w ilości gatunków prześcignął go Kazimierz Kaznowski, profesor Gim nazjum im. Reja i Żeromskiego w K iel cach. Kaznowski zajął się szczególnie je żynami. Pierw szy opisał sasanki. W
biocie pokazano jego autentyczny ziel nik.
Następni z prezentowanych botani ków7: Sew eryn Dziubałtowski, Roman Kobendza i Zygmunt Czubiński poza in dywidualnym i badaniami i pracami krze w ili w spólnie ideę parku narodowego i pom ników przyrody. Autorem w ielu prac z zakresu ochrony przyrody był W ładysław Szafer, uczeń profesora Ra ciborskiego, który głównie zajmował sic florą stepową i modrzewiem.
N iezw ykle ciekawym i odkryciami m o gą się poszczycić również zoolodzy: A n toni Ślósarski — odkrywca ślimaka na Łysej Górze i W acław Roszkowski — traszki górskiej. Jan Sokołowski głównie zainteresował się ptakami i ssakam i Gór Świętokrzyskich, Jan Jerzy Karpiński — leśnik, odkrył m. in. 100 gatunków owa dów żerujących na modrzewiu.
Czesław Marian Bieżanko, profesor U niw ersytetu wr Pelotas — drugi obok Sokołowskiego żyjący uczony — aktyw nie współpracuje do chw ili obecnej z m u zeum, dostarczając pięknych okazów m otyli brazylijskich. Ten poczet k ielec kich przyrodników zamyka zasłużony długoletni dyrektor Muzeum Świętokrzy skiego — Edmund M assalski, zmarły w r. 1975.
Jest rzeczą godną podkreślenia, że kielecka placówka muzealna poza stałą w ystawą przyrodniczą stara się proble m atykę przyrodniczą poszerzyć o ekspo zycje czasowe. W tym cyklu znalazła się także w ystaw a Przyrodnicy ziemi kie
leckiej przygotowana na podstawie sc e
nariusza mgr inż. Eugenii Fijałkowskiej i projektu plastycznego Krzysztofa Jac kowskiego. Podobnie, jak to miało m iej sce przy poprzedniej w ystaw ie, w yko rzystany został w nowym oryginalnym rozwiązaniu sprzęt, który zaprojektowa ny został w roku 1974 do w ystaw y Mu
zealnictwo kieleckie w 30-leciu PRL.
Mimo że w ystaw y numizm atyczna i przy rodnicza eksponowane były w sąsiadu jących ze sobą salach, posiadały zupełnie odrębny kształt plastyczny.
Ikonografia z a b y tk ó w Kielecczyzny w malarstwie
Otwarcie w ystaw y nastąpiło 12 listo pada, w drugim dniu VIII Muzealnego Przeglądu Film ów. Muzeum przygotowa ło ekspozycję z okazji M iędzynarodowe go Roku Ochrony Zabytków. Ikonografia
za b y tk ó w Kiele cczyzn y w malarstwie na
leżała do najpoważniejszych przedsię w zięć w ystawienniczych Muzeum. Zgro madzony w ekspozycji m ateriał fakto graficzny stał się cennym przyczynkiem do badań ikonograficznych nad zabytka mi dawnego w ojew ództw a kieleckiego. W ykorzystane zostały zasoby w łasne m u zeum kieleckiego oraz eksponaty w ypo życzone przez Muzea Narodowe w War szaw ie i Krakowie, Muzea Okręgowe w Bytom iu (Muzeum Górnośląskie), B yd goszczy (Muzeum L. W yczółkowskiego), Radomiu, Toruniu i Słupsku, Muzea Re gionalne w Ostrowcu Świętokrzyskim i Sandomierzu oraz kolekcjonerów pry watnych. Po pamiętnej w ystaw ie Zabytki
architektu ry w m ala rstw ie i grafice pol skiej, zorganizowanej przez Muzeum Na
rodowe w Warszawie, była to druga tego typu ekspozycja, tym razem poświęcona w yłącznie zabytkom jednego określone go obszaru kraju. Kryterium doboru eks ponatów stanow iły nie tylko wartości artystyczne, ale nade wszystko walory dokum entacyjne i ikonograficzne po szczególnych prac. W ciągu trwających dwa lata przygotowań zebrany został bogaty zestaw obrazów i grafik, jednak że w w ystaw ie pokazano jedynie około 100 obrazów i grafik, najciekawszych i najbardziej reprezentatywnych dla te matu. Pełny zestaw wyszukanych ekspo natów znalazł się w katalogu, który om ówiony zostanie w innym miejscu. P o wracając do wTystaw y należy podkreślić, że najczęściej przew ijały się w niej za bytki Sandomierza uwiecznione między innym i przez takich artystów jak: Wan da Chełmońska, Stanisław Czajkowski, Wojciech Gerson, Karol Frycz, Stanisław Kamocki, Jan Rubczak, Józef Szerm en- towski, Wincenty Smokowski, Leon W y
534 A lojzy Oborny
czółkow ski czy Z ygm unt Vogel. N iew ąt pliw ie ciekaw y był zestaw P iw arskiego
pośw ięcony zabytkom O patow a, przy
czym w y ró żn iał się słynny obraz Targ w Opatowie z w idokiem na m onum en ta ln y kościół Św. M arcina. Tenże a r ty sta uw iecznił też w idoki zam ku w U jeź- dzie, podobnie ja k W ojciech G erson, N a poleon O rda czy Ju lia n C egliński. Obok obrazów J. Szerm entow skiego, J. F. P i w arskiego czy A lfre d a S chouppégo (zam ki w Iłży i Szydłow cu craz w idok S u chedniow a) w yróżniały się prace F ra n ciszka K ostrzew skiego pośw ięcone za b y t kom Kielc, Sam sonow a i W iślicy. R uiny zam ku w C hęcinach oraz zabytki S zyd łow a pojaw iały się w w ielu p rac ach e k s ponow anych w w ystaw ie. Je d n a k ż e obok obiektów znanych, w ielekroć u w iecznia nych przez arty stó w , pokazano także obrazy, ak w a re le i g ra fik i tw órców m ało znanych lub zgoła anonim ow ych,
ukazu-Ryc. 18. W ystaw a czasowa Ikonogra fia za b y tk ó w Kielecczyzn y w m alar
stwie, fra g m e n t
jących zab y tk i p o siadające m niejsze z n a czenie h istoryczne czy artystyczne. C zę sto k ro ć było to pierw sze p u bliczne p o k a zanie niem al w ogóle nie znanych w ido ków. P o ró w n an ie poszczególnych z a b y t ków z ich w cześniejszym w yglądem p o k a zanym n a w ystaw ie prow adziło zw iedza jących oraz badaczy do n ad e r sm utnych re fle k s ji n a te m a t szkodliw ości pew nych te n d en c ji k o n se rw ato rsk ich z m ierza ją cych do daleko posuniętej re k o n stru k c ji czy u zu p ełn ień bez należytego p rze b ad a n ia m a te ria łu ikonograficznego. D otyczy ło to oczyw iście daw nych p ra k ty k k o n se rw ato rsk ich , obecnie już zarzuconych. O drębnym problem em , k tó ry nasu w ał się zw iedzającym , był stan zachow ania za by tk ó w o raz p o w stające w w y n ik u
procesu sta rz en ia się liczne ubytki.
W iele o biektów zaprezentow anych na w y staw ie w ogóle nie istnieje. S cenariusz w y sta w y opracow ał m gr M arian R u min.
W ystaw ie głów nej tow arzyszył n ie w ielki pokaz złożony z 26 g rafik pocho dzących z-е zbiorów w łasnych kieleckiego m uzeum a zw iązanych tem atycznie z z a b y tk a m i K ielecczyzny. P okazane zostały m iędzy in n y m i g rafik i takich arty stó w ja k : E. J. D ahlberg, W. G erson, N. Orda, A. Schouppé, L. W yczółkowski. Szczegól nie ciekaw e były prace pochodzące z A l bumu w id o k ó w Polski. Obok zabytków m iejscow ości już uprzednio w sp o m n ia nych, w tej części pokazu zw iedzający oglądali budow le Drzewicy, B odzentyna, Buska, Kozienic, K urozw ęk, Ję d rzejo w a, Małogoszczy, Kielc, Pińczowa, W ąchocka. T akże te j w y staw ie tow arzyszył sp e c ja l n ie w y d an y k atalog, u k azał się on je d n a k ze znacznym opóźnieniem , toteż jego om ów ienie znajdzie się w Kronice roku 1976. A u to rk ą katalo g u oraz scen ariu sza w y sta w y b y ła m gr W iesław a Ozdoba.
Ryc. 19. W ystawa czasowa Ikonografia z a b y tk ó w K iele cczyzny w malarstwie, frag m ent
Ozdoby i zd obnictwo w pradziejach i średniowieczu na Kielecczyźn ie
W okresie od 15 kw ietnia 1975 roku do 20 stycznia 1976 roku w muzeum czynna była w ystaw a archeologiczna obrazująca zagadnienia zdobnictwa w pradziejach i średniowieczu na K ielec czyźnie. Była to kolejna, jedna z w ielu już wystaw’ opracowanych i udostępnio nych społeczeństw u przez dział archeo logii naszego muzeum, który z uwagi na szczupłość m iejsca nadal nie posiada sta łego pokazu archeologicznego. Brak w ła śnie stałej ekspozycji o kompletnej pro blem atyce pradziejów regionu muzeum stara się zrekom pensować w ystawam i o tem atyce monograficznej, organizowa nymi co jakiś czas. Autorzy w ystaw y — kustosz mgr Zygm unt Pyzik i asystentka działu Barbara K ow alczyk — przedsta wili na niej zagadnienie sztuki dawnej
naszego regionu na szerszym tle — eu ropejskim — podkreślając, iż sw ym i po czątkam i sięga ona jeszcze doby paleolitu (starszej epoki kam ienia), na co najw ię cej dowodów naukowych odkryto w ja skiniach francuskich i hiszpańskich, któ re ówcześni ludzie użytkowali na m iesz kania.
W Kielecczyźnie mimo stwierdzenia istnienia osadnictwa jaskiniowego (zna leziska w „Raju”) na zabytki sztuki na- ściennej dotychczas nie natrafiono. W y jątek pod tym w zględem stanowią ry sunki w ęglem łuczywnym odkryte w pod ziem iach neolitycznych (młodszokamien- nych) kopalń krzem ienia z III tysiąclecia przed n.e. w Krzemionkach Opatowskich. Były to rysunki o tem atyce antropo- i zoomorficznej oraz bliżej nie określonej, w ykonyw ane przez pragórników w celu ochrony ich przed niebezpieczeństwem
536 A l o j z y O b o r n y
podczas pracy. Charakter tych rysunków apotropaiczny, tj. odpędzający zło, jest niew ątpliwy. Jak w ykazały bowiem ba dania nad sztuką ludów pierwotnych, u jej podstaw leżały zjawiska magiczno- -kultowe. Dopiero na kanw ie tych zja wisk prareligijnych zrodziły się potrzeby estetyczne.
Organizatorzy w ystaw y główTny nacisk położyli na tem atykę rodzimą lub zapo życzoną z zewnątrz, lecz następnie za adaptowaną przez m iejscowe plemiona. Była to zresztą nie tyle samodzielna sztuka, ile raczej jej elem enty w cielane w życie pod postacią tzw. sztuki użyt kowej. Wyrażało się to w permanentnym dążeniu w ytw órców np. narzędzi, żeby były nie tylko sprawne, lecz i ładnego kształtu, lub w przypadku naczyń g li nianych, by były nie tylko odpowiednich rozmiarów i dobrze w ypalone, lecz po nadto stosow nie i bogato ornamentowane itd. Przykłady można by mnożyć.
Sumując uwagi na tem at omawianej w ystaw y można stwierdzić, iż miała ona cel poznawczo-dydaktyczny i taki też głów nie spełniała, odwiedzana licznie przez młodzież szkolną, dla której orga nizowaliśm y na w ystaw ie lekcje z zakre su historii kultury i dawnej sztuki. N ie zależnie jednak od jej walorów naukowo- d yd ak tyczn ych m iała przecież też w ar tości doznaniowo-estetyczne, dzięki pięk nu zawartemu w licznych zgromadzo nych na niej eksponatach ze wszystkich epok pradziejowych od paleolitu po śred niow iecze włącznie.
E dyto rstwo Kiele cczyzn y w okresie 30- -lecia PRL
Podobnie jak poprzednio prezentowa na w ystawa, także ta eksponowana była w małej sali w ystawow ej zespołu ośw ia towego. Ekspozycja przygotowana przez Wojewódzką i Miejską Bibliotekę P u bliczną w Kielcach czynna była w dniach od 16 stycznia do 28 lutego jako pokaz uzupełniający w ielką w ystaw ę K iele c
czyzna w 30-leciu PRL. Zwiedzający
mogli się zapoznać z całym powojennym
dorobkiem wydaw niczym kieleckich in stytucji, w7yższych uczelni oraz różnego rodzaju stowarzyszeń i towarzystw. Miło odnotować, że liczebnie największą oka zała się oficyna wydawnicza Muzeum Świętokrzyskiego.
DZIAŁALNOŚĆ OŚWIATOWA
Realizacja programu ośw iatow ego przebiegała ze zmiennym szczęściem , n ie mniej udało się muzeum utrzymać dobre w yniki, jakie osiągnięto w latach po przednich. Stałe poszukiwanie nowych form pracy pozwoliło na zaproponowanie publiczności pokazów audiowizualnych, które spotkały się z olbrzymim zaintere sowaniem.
Analizę działalności oświatowej tra dycyjnie rozpoczynam od lekcji szk ol nych. Tutaj w łaśnie mamy do zanotow a nia spadek ilości lekcji (102) w porów naniu du roku 1974 (207). Przyczyną był brak w ystaw, które tem atycznie w iąza łyby się z programem szkolnym. Z w ięk szyła się natomiast różnorodność tem a tów, szczególnie z zakresu historii sztuki. Wspomnieć także należy, że bardzo w ie le szkół skorzystało ze wspom nianych pokazów audiowizualnych, których nie utożsam iamy z lekcjam i szkolnymi.
Nastąpił znaczny wzrost w ykładów na terenie muzeum, które powtórnie zaczy nają się cieszyć dużym zainteresowaniem publiczności. Kontynuowany był rozpo częty w poprzednim roku cykl odczytów
Tropem kieleckich osobliwości. Zorgani
zowane zostały dwa spotkania prow a dzone przez mgr Aleksandrę D obrow ol ską: Wiersze wsi kieleckiej, K ieleckie
muzea biograficzne — fakty, ciek a w o stk i» sensacje. Równolegle kontynuowany był
cykl wtorkow y — Muzyka pędzlevi m a
lowana. Wygłoszona została pogadanka
pt. Malarstwo Braque’a i m uzyka Bacha, uzupełniona przeźroczami, film em oraz podkładem muzycznym. W pierwszym półroczu prowadzone były nadal w ykłady szkoleniowe dla nauczycieli i młodzieży