• Nie Znaleziono Wyników

Nowe wysiłki Kościoła w kształtowanie prawdziwie rodzinnych wspólnot chrześcijańskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nowe wysiłki Kościoła w kształtowanie prawdziwie rodzinnych wspólnot chrześcijańskich"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Feliks Zapłata

Nowe wysiłki Kościoła w

kształtowanie prawdziwie

rodzinnych wspólnot

chrześcijańskich

Collectanea Theologica 42/2, 171-177

(2)

KS. FE L IK S Z A P Ł A T A SV D , W A R SZ A W A

NOWE WYSIŁKI KOŚCIOŁA W KSZTAŁTOWANIU

PRAWDZIWIE RODZIMYCH WSPÓLNOT CHRZEŚCIJAŃSKICH

D zieje m isji w y k a zu ją , że K o śció ł k a to lick i dotychczas, często n a w et z n ieśw ia d o m ej w in y w ła sn y c h m isjon arzy, b ęd ą cy ch d ziećm i sw eg o czasu, n ie m ia ł szczęścia w za k ła d a n iu K o ściołów r o d z im y c h 1. Ju ż w latach d w u ­ d ziesty ch k ry ty k o w a n o lin ię p o stęp o w a n ia P i u s a XI . O. C h a r l e s p isa ł

w ted y: „G est papieża, stw a rza ją ceg o jed n ym p o cią g n ięciem ep isk op at ch iń sk i i erygu jącego p on o w n ie ep isk o p a t in d y jsk i i jap oń sk i, w y d a ł się w ie lu o b ­ serw atorom n a zew n ą trz g estem o d w a g i i n iem a l lek k o m y śln o ści. M ów iono, a n a w e t pisano, że S to lic a Ś w ię ta id zie zb yt szyb k o naprzód i za daleko; n iek tó rzy scep ty cy z a d a w a li sob ie p ytan ie, ja k ie b ęd ą sk u tk i tego e k sp ery ­ m e n tu na tak szeroką s k a lę ” 2.

Z b yt często u tożsam ian o K o śció ł — czy on sam tego ch ciał, czy też n ie — z tak ą czy in n ą form ą k u ltu ry zach od n ioeu rop ejsk iej. D latego narody A zji czy A fry k i w id z ia ły w K o śc ie le obcego, a często w ręcz w roga, zw łaszcza k ied y u tożsam iały w ia r ę w C h rystu sa z p o lity czn y m k o lo n ia liz m e m 8. To w ła śn ie b y ło jed n ą z n a jw ię k sz y c h przeszkód w p o zysk an iu n iech rze ścija ń ­ sk ic h lu d ów dla C hrystusa.

F a ta ln ie o d b iły się na d zia ła ln o ści m isyjn ej zn an e sp ory ak om od acyjn e w A zji, gd zie rod zim e k u ltu ry , zw ła szcza C hin i Indii, o sią g n ęły w ciągu w ie lu w ie k ó w w sp a n ia ły r o zk w it i w c a le n ie czu ły się zd y sta n so w a n e zd o ­ b yczam i k u ltu ry eu ro p ejsk iej 4. W A fry ce odruch b u n tu p rzeciw in w a z ji Z a ­ 1 Por. choćby litera tu r ę n a tem a t k leru rod zim ego czy h ierarchii: J. M a s - s o n SJ, Vers VEglise in d ig èn e. C a th o lic ism e ou n a ti o n a li s m e , B r u x e lle s 1944; P. C h a r l e s SJ, L fE p is c o p a t in d ig è n e , w : M issiologie. E tu d e s, r a p p o r ts, c o n fé ­

rences, L ou vain 1939, 120— 131; t e n ż e , P ie X I e t cler g é in d ig èn e, ta m ż e ,

100— 102; G. B. T r a g e l l a , Una n u o v a ep oca nella s t o ria d e ll e missioni, M ilano 1933; J. B e c k m a n n SM B (red.), Der e in h e im is c h e K l e r u s in G e s ­

c h ich te und G e g e n w a r t , B eck en ried 1950; t e n ż e , E in h e i m i s c h e r K le r u s u n d R assenfrage, NZM 11(1955)1, 14; M e t z l e r OMI, M i s s io n sse m in a rie n und M is s io n s k o lle g ie n , ZMR 44(1960) 257— 271.

2 P. C h a r l e s SJ. P ie X I e t clergé in d ig èn e, dz. cyt., 100.

3 Por. St. T u r b a ń s k i SV D , K o lo n ia ln a h ip o t e k a m i s j i, C ollT heol 39(1969) z. 1, 35— 55; A. H u o n d e r SJ, D er E u r o p ä is m u s i m M issio n sb e tr ie b , A ach en 1921 ; B. W i r t h C RSA , Im p e r ia l is ti s c h e Ü b e r s e e - u n d M issio n sp o ­

litik, d a r g e s t e ll t a m B e is p i e l Chinas, M ünster 1968; J. H ö f f n e r , K o lo n i a ­ lis m u s u n d E v a n g e liu m . S p a n is c h e K o l o n i a l e t h i k i m G o ld e n e n Z e it a lt e r ,

T r ie r 2; S. N e i l l , C o lo n ia lism a n d Christian m ission s, L ondon 1966.

4 Por. Th. O h m , A s ie n s N e in u n d Ja z u m w e s t l i c h e n C h r is te n t u m , M ü n ­ ch en 1960; D es p r ê t r e s ja u n e s s*interrogent, I n f o r m a t io n s Cath . I n te rn a t, nr 193, 1963, 18— 22; M. H e i n r i c h s OFM, K a th o l is c h e T h eo lo g ie u n d asia­

tisches D enken, M ainz 1963; Th. O h m O SB, Die c h ristlic h e Theolo gie

(3)

172

K S . F E L I K S Z A P Ł A T A S V D

chodu n ie b y ł tak g w a łto w n y . O czy w iście i tutaj n ie w ita n o z radością k o ­ lon ializm u , ale zap otrzeb ow an ie na p ostęp i zd ob ycze eu rop ejsk iej k u ltu ry b yło zn aczn ie w ię k sz e a n iżeli w A zji. Jed n ak ró w n ież i w A fry ce coraz ż y w iej b udziła się św ia d o m o ść w ła sn ej k u ltu row ej od ręb n ości oraz żal z p o ­ w od u utraty w artości, k tóre g in ęły w zetn ięciu się z eu rop ejsk ą in w azją. T oteż tak że tu coraz częściej o d zy w a ły się gło sy n a w o łu ją ce do p ow rotu do trad ycji afry k a ń sk ich 5.

K o śció ł zd a w a ł sob ie sp ra w ę z n ieb ezp ieczeń stw a ta k ieg o stanu r z e c z y 6. Już w 1922 r. p o w o ła ł do ży cia sp ecjaln ą K o n gregację R ozk rzew ian ia W iary, której celem b yło u w o ln ie n ie d zieła m isy jn eg o od p o lity k i i u tw o rzen ie ro ­ dzim ego K ościoła w oparciu zw łaszcza o k ler i h iera rch ię rodzim ą. P o w s ta łe w ó w cza s P a ry sk ie S em in a riu m Z agraniczne (1653 r.) p o sta w iło sob ie tak i sam cel. M im o to trzeba b y ło jeszcze długo czekać na p ełn e u r zeczy w istn ien ie w y ty czo n y ch p lanów .

P ap ieże, zw ła szcza od czasów G r z e g o r z a X V , coraz częściej u siło w a li odrodzić dzieło m isy jn e w duchu czysto C h rystu sow ym . L e o n X III, u sta ­ n a w ia ją c Wł. Z a l e s k i e g o arcyb isk u p em i d eleg a tem ap ostolsk im In d ii (1892 r.), n a k a za ł w y ra źn ie zm ien ić m eto d ę pracy i k o n se k w e n tn ie dążyć do u tw orzen ia rodzim ego K o ścioła w In diach 7. N ieb a w em ju ż n o w o czesn e pism a m isy jn e papieży, jak M a x i m u m il lu d B e n e d y k t a XV, R e r u m Eccle siae P i u s a X I oraz P i u s a X II: S u m m i p o n tific a tu s, E v a n g e li i p raecon es czy

F id ei d o n u m oraz P r in c e p s p a s t o r u m J a n a X X III — n a w o ły w a ły n ie u s ta n ­

n ie do reform y m etod p racy m isy jn ej i p oszan ow an ia k u ltu r k rajów m is y j­ nych. P i u s XI i P i u s X II w y c o fa li n a w et n ieszczęsn e p o sta n o w ien ie B e - n e d y k t a X IV w sp ra w ie akom odaeji m isy jn ej (z la t 1742 i 1744). F a k ty czn ie jed n a k dopiero z u p ad k iem k o lo n ia lizm u i z p o sta w ien iem jasn o p roblem u na Soborze W atyk ań sk im II sp raw a rodzim ych — w p ełn y m zn aczen iu teg o sło w a — K ościołów , n a zw a n y ch przez sobór K o ścio ła m i „ p artyk u larn ym i”, n a p raw d ę ru szyła z m iejsca naprzód. N adto lu d zie po obu stronach już d o j­ rzeli i dlatego prob lem rodzim ych K ościołów sp otk ał s ię z ogóln ym p r z y ­ jęciem , jak b y sp raw a sam a przez się b y ła zrozum iała. N ad fa k tem n ik t się iu ż n ie zasta n a w ia ; p o zo sta je jed n ak n adal w ie lk im p roblem em , w jak i sp o ­ sób dojść do u tw o rzen ia rodzim ych K o ścio łó w w p oszczególn ych krajach. W k ażd ym razie je s t p ew n e, że K ościół szeroko o tw iera ją c p od w oje dla ró ż­ n orodności przy z a ch o w a n iu jed y n ie tego, co isto tn e i zasadnicze, raz na za w sze u w o ln ił się od ciasn ej i bezd u szn ej jed n olitości, ta k bardzo p o d k re­ ślonej przez Sobór T ryd en ck i.

Z asadnicze zn a czen ie m ia ło zap row ad zen ie norm aln ej rodzim ej h ierarch ii iu ż przez P i u s a X I i P i u s a X II tam , gd zie to b y ło m o żliw e. T ę lin ię p o ­ stęp o w a n ia sobór zaap rob ow ał i ponadto p o sta w ił w ogóle zasad ę zak ład an ia K ościołów rodzim ych. W p row ad ził w ię c p rzede w sz y stk im do litu rg ii języ k i ojczyste. D ziś n a w e t tak prosty języ k jak P id g in -E n g lish w N ow ej G w in ei u zy sk a ł praw a o b y w a te ls k ie w litu r g ii i jest zd oln y w y ra ża ć św ię te ta jem n ice

5 Por. D es p r ê t r e s n oirs s 9 i n t e r r o g e n t , P a ris 1957; S. H e r t l e i n O SB ,

C h r is te n t u m u n d M ission i m U r te i l d e r n e o a fr ik a n is c h e n P ro s a l it e r a tu r ,

M üstersch w arzach 1962.

6 Por. R. D e l a v i g n e t t e , C h r is ti a n is m e e t colo n isa tio n , P a ris 1960; M. M e r l e (red.), L e s E gli ses c h r é tie n n e s e t la d é c o lo n i s a t io n , P aris 1967. P oza tym K ościół w m ia rę sił i m o żliw o ści w p ły w a ł łagod ząco n a kolon ializm , k tórego sam o c zy w iście n ie m ó g ł zn ieść. O d d ziaływ an ie to zaznacza się w y ­ raźn ie od P a w ł a III (który w r. 1537 b u llą V e r it a s ip s a n a ło ży ł n a w e t e k sk om u n ik ę n a p o zb a w ia ją cy ch rodzim ą lu d n ość w o ln o śc i lub posiad łości) aż po w yraźn e w y p o w ie d z i P i u s a X II n a ten tem at.

7 Por. W. M e y s z t o w i c z , Ks. W ł a d y s ł a w Z a l e s k i, P a tr i a r c h a A n t i o ­

(4)

C h rystu sow e. K o n feren cje ep isk o p a tó w krajow ych , rejon ow ych , czy n a w et k o n ty n en ta ln y ch z lec a ją odtąd grupom fa ch o w có w p rzestu d io w a n ie różnych rodzim ych p rob lem ów , aby zn a leźć jak n ajlep sze rozw iązan ie.

N ad k a tech ety czn y m p rob lem em obradow ał w sierp n iu 1964 r. P a n a fr y - k a ń sk i T yd zień K a tech ety czn y w K atigondo (U g a n d a )8 pod k iero w n ictw em J. H o f i n g e r a SJ, ó w czesn eg o d yrektora O środka K a tech ety czn eg o w M a­ n ili. B adano m o żliw o ści d o sto so w a n ia k a tech ezy do a fry k a ń sk iej m e n ta l­ n ości, a często starano się u jed n o licić prace z tego zak resu dla całego C zar­ n ego K o n tyn en tu . K on gres zap oczątk ow ał m ięd zy in n y m i w sp ó łp ra cę k a to li­ k ó w i p rotestan tów nad w sp ó ln y m now ym tłu m a czen iem P ism a św . na ję z y k i a fryk ań sk ie; n a stęp n ie z a in icjo w a ł u tw orzen ie k o m isji litu rgiczn ej dla A fry k i, w y k o rzy sta n ie n a szerok ą sk a lę radia i te le w iz ji i w ogóle p rzek a ­ zy w a n ie C hrystu sow ej n o w in y w język ach ła tw o zrozu m iałych dla A fr y ­ k an ów .

W 1967 r. o. H o f i n g e r zorgan izow ał ty d zień k a tech ety czn y o podobnym ch arak terze dla A zji w M anili. U czestn iczy ło w nim w ie lu b isk u p ó w a zja ­ tyck ich . T rzy k o m isje k o n g reso w e p rzea n a lizo w a ły prob lem k a tech ety czn y , od n o w y litu rgiczn ej oraz środ k ów sp ołeczn ego p rzek a zy w a n ia m yśli. N a k oń cow ym p o sied zen iu abp L o u r d u s a m y , ó w czesn y su fragan w B an - galur, zaznaczył, że K o śció ł w cią ż jeszcze p rzek azu je w ia r ę C hrystusa w obcej dla A zji form ie. A zja zn ajd u je się w m o m en cie p rzełom u sp o łeczn o ­ -gospodarczego o n ie b y w a ły m n asilen iu . C h rześcijań sk a n au k a często o k azu ­ je się obca dla A zja tó w i ja k o tak a b y w a p rzeszkodą w sp o łeczn y m p ostęp ie i rozw oju rod zim ych k ultur. N a w o ły w a ł w ięc, aby w ie r n i rod zim i ok azali się p ion ieram i w żądaniach sp ołeczn ej sp ra w ied liw o ści, a także u ży w a li języ k a ła tw o zrozu m iałego dla d zisiejszego człow iek a. Ż ądał w reszcie ra d y ­ k a ln y ch zm ian litu rgiczn ych , k tóre n ie tylk o d om agają się rod zim ego języka, le c z nadto żądają w p ro w a d zen ia ob rzędów i form za czerp n ięty ch z ro d zi­ m y ch kultur, zd oln ych p rzem ó w ić do d uszy rodzim ego czło w iek a .

W Indiach zrobiono w 1969 r. w ie lk i krok naprzód na tzw . o g ó ln o in d y j- sk im sem in ariu m w B an galu r (15— 25) m aja). S p o tk a n ie to b y ło p rzygotow an e przez n iem a l 100 d iecez ja ln y ch i rejo n o w y ch sp otk ań . Z grom ad ziło o n o w B a n ­ galu r 66 b isk u p ów i p rzeszło 600 d eleg a tó w z w szy stk ich części olb rzym iego kraju. Jego celem b y ła w y m ia n a p ogląd ów na tem a t a k tu a ln y ch p rob lem ów K ościoła: g ło szen ia sło w a B ożego, du ch ow ości in d y jsk iej, litu rg ii, sp ołeczn ych i gospodarczych p rob lem ów itd. O tw ierając sem in ariu m , p rzed sta w iciel S to ­ lic y A p ostolsk iej i sek retarz K on gregacji E w a n g eliza cji L udów , abp Sergio P i g n e d o l i stw ierd ził, że k o n feren cja m a w ie lk ie zn a czen ie n ie tylk o dla Indii, ale i dla reszty św ia ta . Z całą sta n o w czo ścią z a p e w n ił K o śció ł in d y jsk i o poparciu i p om ocy ze stron y k on gregacji dla u n o w o cześn ien ia i in d yzacji K ościoła.

Jed n ą z n ajbardziej p o d n io sły ch u roczystości w czasie sem in ariu m b yła p ierw sza m sza „ in d y jsk a ”, k on celeb ro w a n a przez 200 k a p ła n ó w w ed łu g n o ­ w y c h w sk azań , zaap rob ow an ych przez S to licę A p ostolsk ą. N ow a m sza za w iera w ie le elem en tó w , zaczerp n iętych z k u ltu ry in d y jsk iej, m ian ow icie: szaty litu rg iczn e — in d y jsk ie; o b u w ie m ożna zd ejm ow ać i siadać na podłodze z n ogam i założonym i na krzyż; p rzy k lęk n ięcie zastąpiono g łęb o k im i u k łon am i ze złożon ym i rękam i; w cza sie C o n fite o r czyn i się pa n ch a n g a p r a n a m (p r o s -

tratio); p rzed m iotów n ie ca łu je się, lecz ty lk o dotyka się p alcam i i n a stęp n ie

sk ła d a się je na czole; w m iejscu pocału n k u pokoju otrzym u jący ob ejm u je złożon e ręce dającego; k ad zid ła u żyw a się w zn aczn ie szerszej m ierze; za n a czy n ie m oże słu żyć m ied zia n a czara z u ch w y tem ; k orporał zastąpiono

8 Por. W. K o w a l a k SV D, P a n a f r y k a ń s k i K o n g r e s K a t e c h e t y c z n y , Coli T h eol 39(1969) z. 1, 103— 111; t e n ż e , A f r y k a n i z a c j a na C z a r n y m L ą d z ie ,

C ollT h eol 39(1969) z. 2, 146— 149; F. Z a p ł a t a SV D, P r o b l e m y K ościo ła

(5)

174

K S . F E L I K S Z A P Ł A T A S V D

p łask ą tacą; zam iast ś w ie c zapala się lam p k i o liw n e; na o fia ro w a n ie sk ład a się kwuaty i ow oce. N o w ą form ę m szy p rzyjęto na ogół z w ie lk im u zn an iem , chociaż n ie je d n i sąd zili, że całość za bardzo p rzyp om in a atm osferę św ią ty ń h in d u istyczn ych . J est to n ie w ą tp liw ie , jak p o w szech n ie zaznaczono, krok naprzód w e w ła śc iw y m k ierunku. L iturgia je s t b ezsp rzeczn ie o d p ow ied n im środkiem , u m o żliw ia ją cy m p rzed sta w ien ie r elig ii na teren a ch m łod ych K o ­ ścio łó w w form ie, która zb liża i p rzem aw ia do rodzim ej lu d n ości

T akże k a tech eza w w ie lu punktach w in n a u lec p rzem ian ie. G łoszen ie E w a n g elii m u si być b o w iem d ostosow an e do w ie k u i do otoczenia k u ltu ro ­ w eg o słu ch aczy. N ie m ożn a p rzecież tak sam o p rzem aw iać do 7 -letn ieg o dzieck a jak do d orosłego; n ie m ożn a rów nież, zw ra ca ją c się do dziecka azjatyck iego, n a w ią z y w a ć do założeń m y ślo w y ch w ła śc iw y c h dzieciom e u ­ ropejskim , co n ab iera jeszcze w ięk szeg o zn aczen ia w o b ec dziecka a fr y k a ń ­ sk iego. W iara ch rześcijań sk a rozw ija się w E uropie w atm osferze g reck o - -rzym sk iej, p o w sta ła w sem ick im środ ow isk u P a lesty n y , ale ob razow y języ k p rzy p o w ieści C hrystusa je s t łatw o zrozu m iały dla lu d zi w szy stk ich czasów i ras. A zjata n ie m oże jed n ak p rzyzw yczaić się do a b strak cyjn ego m y ślen ia europ ejsk iego.

D zięk i szy b k iem u ro zw o jo w i n o w o czesn e środki sp ołeczn ego p rzek azyw an ia m y śli stoją dziś do d ysp ozycji E w an gelii. J e st w ięc rzeczą pożądaną, aby g rupy m łod ych K o ścio łó w razem w sp ó łp ra co w a ły w u k ład an iu program ów rad iow ych i telew izy jn y ch , d ostosow an ych do m en ta ln o ści słu ch aczy. Za udaną próbę w tym w z g lę d z ie m ożna uw ażać program L i g h t of H e a r t m isjo ­ narzy z M ary k n o ll w Japonii. A n k ieta p rzeprow adzona w śród 25-m ilio n o w ej lu d n o ści Tokio i ok olicy, z bardzo m ałym p rocen tem k atolik ów , w y k a za ła , że program L ig h t of H e a r t zn alaz się n a 20 m iejscu w śród 3 000 różnych program ów . W M an ili otw a rto o fic ja ln ie w dniu 11 IV 1969 r. rozgłośn ię

V e r i t a s , przeznaczoną dla p ołu d n iow ow sch od n iej A zji i O ceanii, która c o ­

d zien n ie pod aje 19-god zin n y program w 18 język ach .

W A fry ce n ie m a jeszcze k atolick iej rad iostacji, a le już n aw iązan o w sp ó ł­ p racę ze sta cja m i p rotestan ck im i. P ierw szy P a n a fry k a ń sk i K ongres U N D A , ob radujący w dniach 31. I. — 3. II. 1969 r. w K in szasa, p rzed y sk u to w a ł te p rob lem y dla A fry k i i p o w zią ł w a żn e rezolucje celem jak n ajlep szego w y k o ­ rzy sta n ia n o w o czesn y ch środków p rzekazu m y śli; m . in. otw arto ośrodek szk o len io w y w Y aou n d e (K am erun), m ający za d a n ie przygotow ać dla całej A fr y k i jak n a jw ięcej kadr katolick ich , d ośw iad czon ych w tej dziedzinie.

N arodow a K om isja K a tech ety czn a E p iskopatu G órnej W olty już o b ecn ie p o sta n o w iła w p row ad zić do n au czan ia k atech etyczn ego, zw ła szcza do nauki litu rg ii i śp iew u litu rg iczn eg o , m a gn etofon y. E k sp ery m en ta ln ie w p row ad zon o n a jp ie r w 25 ap a ra tó w i w y n ik i ok azały się p o zy ty w n e, zw łaszcza przy w ie l­ kim p ro cesie a n a lfa b etó w . W p r zeciw ień stw ie b ow iem do radia taśm ę m a - g n eto fo n iczn ą m ożna d ow oln ą ilo ść razy od tw arzać, a d ziatw a, m łod zież czy w ogóle cała lu dność, p rzy w y k ła do n au k i z e słu ch u , w k rótkim czasie uczy się n ow ych a fry k a ń sk ich p ieśn i, n o w y ch te k stó w m sza ln y ch w raz z m e lo ­ diam i. Po u d a n y c h próbach k om isja k a tech ety czn a p o leciła zak ład ać w e w sz y stk ic h w ię k sz y c h ośrodkach k a rto tek i ta śm m a g n eto fo n o w y ch , p rze­ sy ła n y c h z cen tra li oraz za p la n o w a ła na początek dla 7 d iecez ji G órnej W olty 255 ap aratów — na o g ó ln ą liczb ę 600 p otrzeb n ych dla w sz y stk ic h p a r a f i is. K o śció ł w In d iach ró w n ież już p rzy g o to w u je się na p ew n eg o rodzaju d u ­ chow ą rew o lu cję, k ied y zg o d n ie z u m ow ą, jaką za w a rły rządy U S A i Indii, zo sta n ie u m ieszczon y n ad In d iam i sa te lita i u m o żliw i od razu m ilion om k o ­ rzystan ie z n o w o czesn y ch i m a so w y ch środ k ów p rzek a zy w a n ia m yśli. Już postan ow ion o, że tu taj m u si przyjść z pom ocą n a jliczn iejszy p erson el K ościoła, jak im są zak on y żeń sk ie w Indiach (30 305 sióstr); dlatego w n a stę p ­

(6)

nych 6 latach 10% n o w y ch sió str m a otrzym ać fa ch o w e w y k sz ta łc e n ie w tym k ieru n k u ; p om agać im b ęd ą k a tech iści i św ieccy k a to licy . S p ecja ln ie w tym celu p ow ołan a k o m isja przez ep isk op at in d y jsk i b ęd zie sta ra ła się o p o ­ trzeb n e fu n d u sze 10.

W ielk ie zn a czen ie dla K o ścio łó w w A zji i A fr y c e m ają podróże m isy jn e p a p ieża -p ielg rzy m a -m isjo n a rza , jak się sam n azyw a: n a B lisk i (P alestyn a) i D a lek i W schód (B om baj) w 1964 r., do A m eryk i Ł aciń sk iej (Bogota) w 1968 r., do A fry k i (K am pala) w 1969 r. i w reszcie p on ow n ie na D a lek i W schód i d a ­ lej — aż do O ceanu i A u str a lii (krótkie p rzy sta n k i w T eh eran ie, D akka, M anila, Sam oa, S y d n ey , D żakarta, H ongkong, C olom bo) w dniach od 26. X I. do 4. X II. 1970 r. W szędzie sp o ty k a ł się papież b ezp ośred n io z n ab rzm iałym i prob lem am i, grożącym i rew o lu cją , n a w e t ze stron y k a to lik ó w . Z d ecyd ow an ie — a w ed łu g n iek tórych z b y t m a ł o 11 — p o d k reśla ł p otrzeb ę i k on ieczn ość k sz ta łto w a n ia K o ścio łó w lo k a ln y ch w oparciu o m iejsco w e d zied zictw o k u l­ tu ro w e p oszczególn ych n arod ów czy grup sp ołeczn ych , aby K o śció ł jak o siła m oraln a m ó g ł dopom agać lu d ziom w ro zw ią zy w a n iu ich p rob lem ów ż y c io ­ w ych.

P ap ież m ia ł ok azję b ezp ośred n iego sk o n ta k to w a n ia się z różn ym i n a ro ­ dam i, k tóre już od n a la zły drogę do C hrystusa oraz tym i, k tórzy go jeszcze dotąd n ie znają. J ed n y m i drugim m ó g ł p ap ież g ło sić m isy jn e w e z w a n ie C hrystusa; „P rzyjdźcie do m n ie w szy scy , k tórzy u tru d zen i jesteście, a ja w a s p ok rzep ię” (Mt 11, 28). P a p ież w szęd zie z e tk n ą ł się b ezp ośred n io z e p i­ sk o p a ta m i krajów , rejo n ó w lu b n a w e t k o n ty n en tó w , ja k to b y ło w A m ery ce Ł aciń sk iej czy ostatn io n a D a lek im W schodzie. W szy stk im k ła d ł n a sercu za k ła d a n ie rodzim ych K o ścio łó w , w ro śn ięty ch i w k o rzen io n y ch w d ane d zie­ d zictw o kultu row e.

D alek im ech em ro zeszły s ię sło w a papieża, w y g ło sz o n e n a C zarnym L ądzie, streszcza ją ce d ob itn ie m y ś l K ościoła, sk o n k rety zo w a n ą w d ok u m en tach Soboru W atyk ań sk iego II w o d n iesien iu do zak ład an ia K o ścio łó w w sty lu n o w o ­ czesn y m 12. M yśli te już w c z e śn ie j r o w in ą ł papież w oręd ziu do lu d ó w A fry k i,

A f r i c a e te r r a r u m (29. X . 1967), g d zie m ięd zy in n y m i o św ia d czy ł: „A fryk an in

sta ją c się ch rześcijan in em , n ie m u si w yrzek ać się sieb ie, lecz stare w a rto ści sw eg o n arodu p od ejm u je na now o w duchu i p ra w d zie tzn. u szla ch etn io n e

Por. M d-SV D z d nia 31 III 1970, nr 6.

11 Por. E rste B ila n z d e r F e r n o s t r e is e d e s P a p s te s , H erd er-K orresp on d en z 25 1(1971) 22— 27. W a rty k u le zarzuca się p ap ieżow i, że zb y t m a ło p od k reślał p o ­ trzeb ę reform sp ołeczn ych , zw ła szcza w M anili; za m ało ak cen tu p o ło ży ł na prob lem Chin; w S y d n ey n a to m ia st u d erzająca n ieo b ecn o ść an glik ań sk iego arcyb isk u p a na ek u m en iczn y m n a b o żeń stw ie n ie p o zw o liła p a p ieżo w i s k ie ­ row ać ruchu ek u m en iczn eg o na bardziej sk u teczn e tory. „W su m ie z b y t m ałe w y n ik i na p ierw szy rzut oka, n ie rów n ow ażą ogrom u p o d jęty ch p rzygotow ań i pracy. P ra w d a m oże jed n a k leży w tym , że z b y t w ie le sp od ziew an o się po tej podróży p a p ieża ”.

12 Por. „F id es” z dnia 9 V III 1969, nr 2307. W p olsk iej p rasie w iz y ta p a ­ p ieża w A fryce zn alazła p e łn ie jsz y od zew n iż ostatn ia n a D alek i W schód. U k azało się sporo a rty k u łó w bądź o w iz y c ie p apieża, b ądź w ogóle o K o ­ ś c ie le w A fryce, a sp e c ja ln ie w U gandzie. Por.: Ch. W ó j c i k , Ojc ie c św .

p a p i e ż P a w e ł V I w A f r y c e , N ovu m 1969, nr 6, 105— 114; A. T o k a r c z y k , A f r y k a sp o d z n a k u p ó łk s ię ż y c a , T yg. P ow sz. nr 31/1071 z dnia 3. V III. 1969;

M. B o h d a ń s k a , K r z y ż w U g a n d zie, Tyg. P ow sz. nr 31(1071) z dnia 3. V III. 1969; L. N a m y s ł o w s k i , K o ś c ió ł w C z a r n e j A f r y c e , M yślS p oł nr 30(239) z dnia 27. VII. 1969; J. W o j c i e c h o w s k a (tłum ), P o d r ó ż p a ­

p ie ż a P a w ł a V I do U g a n d y , S ło w o P ow sz. nr 178(7046). O podróży p apieża

n a D a lek i W schód por. dw a a rty k u ły w „K ierunkach”: U d a j e m y się w d rogę

ja k o s k r o m n y p i e l g r z y m , nr 48 z dn. 29. X I. oraz A ndrzej P o l k o w s k i , K a t o l i c y na D a le k im W s c h o d z ie , n r 49 z dn. 6. X II; A. B., P o d r ó ż P a w ł a VI n a D a le k i W s c h ó d , Tyg. P o w sz. nr 49 z dnia 5. X II. 1970.

(7)

176

K S . F E L I K S Z A P Ł A T A S V D

i u zu p ełn io n e w C h ry stu sie”13. N a k o n ty n en cie azja ty ck im pow tórzy n iem a l to sam o: „Szanując J ezu sa C hrystusa, k tóry ró w n ież d z ie lił los sw o ich w s p ó ł­ czesn y ch , każd y A zja ta sta ją c s ię k a to lik iem n ie traci n ic ze sw ojej a z ja ty c ­ k iej oso b o w o ści”. M ając n a oku a zja ty ck ie p rob lem y n ieró w n o ści sp ołeczn ych dodał: „Z adaniem K o ścio ła je st p op ieran ie ak cji zw a lcza n ia ciem n oty, chorób i n ieró w n o ści sp o łeczn y ch ... L u d zie św ieccy p o w in n i w zią ć na sieb ie o b o w ią ­ zek p rzyw rócen ia porządku doczesnego. Jako o b y w a te le p ow in n i w sp ó łp ra ­ cow ać ze w sz y stk im i ob y w a tela m i, w ed łu g p osiad an ych k o m p eten cji i szukać w sz ę d z ie i w każdej rzeczy sp ra w ied liw o ści i k ró lestw a bożego 14.

N a zak oń czen ie p a n a fry k a ń sk ieg o sym p ozju m w k ated rze K am p ali na w zgórzu R ubaga dn. 31. VII. 1969 r. papież d ał w y ra z radości stw ierd zając, że K ościół ju ż je s t ob ecn y w A fry ce: „W y A fry k a n ie, b ąd źcie teraz dla sieb ie m isjon arzam i! K ościół C h rystu sow y jest już rzec z y w iśc ie założony na tej św iętej z ie m i”. P a p ież p o d k reślił w iern o ść w sz y stk ic h w ob ec jed n ej i tej sam ej w ia ry , która jed n a k w sw ej zew n ętrzn ej fo rm ie p ow in n a b yć d osto­ sow an a do a fry k a ń sk iej k u ltu ry i tradycji. W sk azał też papież k ieru n ek , w k tórym m a dalej k roczyć K ościół, aby być p ra w d ziw ie K ościołem a fr y ­ kań sk im , a zarazem k a to lick im i C h rystu sow ym . M ięd zy in n y m i papież p o ­ w ied ział:

„Z ew n ętrzn e form y, to znaczy języ k a i g ło szen ia jed n ej i tej sam ej w ia ry , m ogą być różne. D la teg o m ogą on e zatrzym ać c a łk o w icie w ła sn ą , p ierw otn ą odrębność. M ogą od p ow iad ać m o w ie, sty lo w i, istocie, d u ch ow i i k u ltu rze w y zn a ją ceg o w ia rę. P od tym w zg lęd em p lu ra lizm je st ca łk o w icie na m iejscu , a n a w e t trzeba go so b ie życzyć. D o sto so w a n ie ch rześcijań sk ich form ż y c io ­ w y c h , tak do zadań d u szp astersk ich , litu rgiczn ych , do g ło szen ia słow a, jak

i do życia duch ow ego, je s t n ie tylk o m o żliw e, lecz w p ro st w y ­ m a g a n e przez K ościół. W tym zn aczen iu m ożecie i p o w in n iście posiadać w ła sn e a fry k a ń sk ie ch rześcija ń stw o ... W asza dusza afry k a ń sk a m u si b yć do g łę b i p rzen ik n ięta ta jem n iczy m i h oryzon tam i ch rześcijań sk im i. D opiero w te d y b ęd zie ona w sta n ie w y ra zić w sposób w o ln y i n iew y m u szo n y m ą ­ drość i p ięk n o afry k a ń sk ie! W asza k u ltu ra a b so lu tn ie n ie m oże się w a h a ć w y k o r z y sta ć każdą okazję, by p rzejm ow ać sk arb y m ąd rości z d rogocennego d zied zictw a n a u k i ojców , eg zeg ezy i teo lo g ii K o ścio ła k atolick iego. To są sk arb y o p ra w d ziw ie p ow szech n y m ch arak terze i d la teg o m en ta ln o ść a fr y ­ k ań sk a zn ajd zie do n ich bardzo ła tw o d o stęp ”.

R ów n ież i Z achód u m ia ł w ed łu g P a w ł a V I czerpać ze źród eł a fr y k a ń ­ sk ich teologów , ja k im i b y li T e r t u l i a n , O r y g e n e s , C y p r i a n i A u ­ g u s t y n . Ta w y m ia n a n a jw a żn iejszy ch w y r a z ó w w a rto ści m y ś li ch rześci­ jań sk iej dom aga się p ierw o tn ej od ręb n ości w ła sn e j k u ltu ry, przy czym p o ­ z o sta w ia ją nieruszoną. M isterium ch rześcija ń stw a w y m a g a jed n ak czasu na to, aby rozw in ąć się w duchu i odręb n ości danego narodu. T ym jaśn iej i śm ielej m oże tak i naród zabrać głos w łą czn o ści z resztą gło só w p o w sz e c h ­ nego K ościoła.

„Jeśli zd ołacie — p ou czał p ap ież ep isk op at p a n a fry k a ń sk i — u n ik n ąć m o ­ żliw eg o n ieb ezp ieczeń stw a p lu ralizm u relig ijn eg o tzn. jeżeli b ęd ziecie się sta ra li n ie n ad u żyw ać w a szeg o r elig ijn eg o w y zn a n ia , tra k tu ją c je jak o jed y n ie rod zim y folk lor, do c e ló w ek sk lu zy w n eg o rasizm u, eg o isty czn ej p o lity k i p le ­ m ien n ej czy sa m o w o ln eg o separatyzm u , w te d y b ęd ziecie m o g li pozostać p ra w d ziw y m i A fry k a n a m i i b ęd ziecie m o g li p row ad zić w ła sn e ch rześcija ń ­ sk ie życie. K a to lick ą r e lig ię m ożecie w yrażać w fo rm ie śc iśle sp ok rew n ion ej z w a szą kulturą. D o rzu cicie w ten sposób do skarbca p ow szech n ego K ościoła cen n y i ca łk o w icie o ry g in a ln y p rzyczyn ek a fry k a ń sk iej m en taln ości. K ościół bardzo tego p otrzeb u je w ła śn ie w te god zin y d z ie jo w e ”.

13 Por. F. Z a p ł a t a SV D , O d e z w a P a w ł a V I „ A fric a e t e r r a r u m ” do

K o ś c i o ł ó w i lu d ó w A f r y k i , C ollT h eol 38(1968) z. 3, 142— 151.

(8)

K ościół k a to lick i m a w ię c w sz ę d z ie przed sobą w ła sn e i w ie lk ie zadanie. Jak o „m atka i m istrzy n i n a ro d ó w ”, K ościół m a zw racać się do w szy stk ich lu d zi — tak A fryk i, jak i A zji, A m ery k i czy E uropy; m a im p rzek azyw ać trad ycje, ale i n o w o czesn e zro zu m ien ie życia; m a starać się o w y ch o w a n ie lu d u do n ow ych form o b y w a telsk ich i sp ołeczn ych , a ró w n o cześn ie starać się zach ow ać n ien a ru sza ln e i w y p ró b o w a n e in sty tu cje, jak rod zin a i sp ołeczność; m a pobudzać do k szta łto w a n ia w sob ie osob istych i sp o łeczn y ch cnót — u c z ­ ciw ości, zdrow ego odczucia i lo ja ln o ści; m a w re sz c ie zająć się d ziałaln ością dla dobra w sp óln ego, p op ierając zw ła szcza szk o ln ictw o i sp ołeczn ą pom oc b ied n y m i chorym ; jed n y m sło w em — K ościół m a w sp o m a g a ć narody — w y ­ rażając się u lu b ion ym sło w em P a w ł a V I — w ich „rozw oju ” i dążen iu do zgody i pokoju.

M ożna p ow ied zieć, że w p o w y ższy m u jęciu za w a rł p ap ież zasad n iczą n au k ę K ościoła o p ro b lem ie a d ap tacji m isy jn ej, a raczej dialogu K ościoła ze ś w ia ­ tem , zw łaszcza z n arod am i n iech rześcija ń sk im i. S ło w a p ap ieża odnoszą się n ie ty lk o do A fry k i, czy A zji, a le an alogiczn ie do każdego kraju, w którym K o śció ł p ragn ie — zgod n ie ze sw ą natu rą m isy jn ą i z n a k a zem C h rystu sa — u o b e c n ia j p rzed ziw n ą ek o n o m ię zb aw ien ia, n iczeg o z ich b o g a ctw n ie n is z ­ cząc, a w szy stk o u lep szając i w y n o szą c na w y ż sz y poziom — „na ch w a łę Boga, na z a w sty d zen ie szatan a i dla szczęścia c z ło w ie k a ” (K K 17; por. K K 13b; DM 22).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niestety, nie zawsze można wygenerować odchylenia w przedstawiony sposób, ko- rzystając z podejścia optymalizacyjnego. Ważna jest też odpowiedź na wątpliwości, dlaczego takie,

Jed n ak obok wyrazów pocho­ dzących z języka francuskiego znajdujem y tu w yrazy na pozór zapożyczone z francuskiego, bo składające się z elementów pochodzących

O powolnym przemieszczaniu się Kościoła z Północy na Południe mówią także statystyki związane ze składem Epi- skopatu, który – szczególnie podczas pontyfi katu Jana

Przydałaby się dokładniejsza analiza prakseologiczna tego złoŜonego pojęcia i pokazanie nie tylko celu i przedmiotu posługi społecznej, lecz takŜe dokładniejsze

Dekret sam wyzbywa się naw et wyraźnie wszelkich zamiarów opisywania tych Kościołów i Wspólnot, gdy w poczuciu głębokiego realizmu stwierdza, co nastę­ puje:

Treści: Poznanie prawdy co dzieje się podczas przeistoczenia.- Wyjaśnienie, że przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa dokonuje się mocą Ducha

Postawiony na wstępie cel polegający na ustaleniu roli więzi rodzinnych w kontekście sukcesji przedsiębiorstw rodzinnych należy uznać za w pełni zrealizowany, a hipotezę

To więc żebyście zrozumieli i żebyście się miłością przeszłości tój świątyni oraz wdzięcznością ku Bogu przejęli, wołam do was: Połóżcie (tu ) serca