Kasper Świerzowski
Dyskusja w Oddziale Krakowskim
Towarzystwa w 1932/1933 r. nad
reformą studiów polonistycznych
Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 19, 183-188
1984
poglądom, które w konsekw encji nie tylko obniżały poziom kształcenia, ale także, sankcjonując niepartnerski układ nauczyciel — pracow nik nau ki upokarzały rzeszę nauczycieli. Zadania Towarzystwa w stosunku do polonistów pracujących w szkołach — tw ierdził zawsze Libera — obej m ują poszerzanie horyzontów myślowych, wzbogacanie ogólnej, hum ani stycznej ku ltury, staw ianie pytań i problemów otw artych, których roz w iązań należy wspólnie poszukiwać. Oddział W arszawski pracow ał prze konany, iż dalekie często od konkretnego program u szkolnego zagadnie nia omawiane z nauczycielam i na wspólnych spotkaniach lepiej służą kulturze pedagogiczej niż konkretne poradnictwo zawodowe.
Przedm iotem zainteresow ań polonisty i jego w arsztatem pracy jest książka. Zarząd Główny i niektóre Oddziały przyw iązują dużą wagę do działalności edytorskiej. Towarzystwo nie jest jednak w ydaw nictw em ani in sty tu cją naukowo-badawczą. Pew nym sukcesem zatem w ydaje się w ypracow anie przez Oddział W arszawski indyw idualnej form uły w y
dawniczej. Z niem ałym trudem , ale i nie bez satysfakcji, udało się w y dać kilka druków o sporej wartości edytorskiej, by nie rzecz bibliofil skiej. Ofiarow ane znanym profesorom: Krzyżanowskiemu, Szmydtowej i Gomulickiemu zachowują w alor m erytoryczny jako przyczynki biblio graficzne, historyczne i interpretacyjne. Są to: bibliografia prac J. K rzy żanowskiego, List Erazma z Rotterdamu do Zygm unta I i w arianty Nor widowskiego wiersza W Weronie.
Czas przeszły, w którym zanotowano powyższe refleksje, ma swe uzasadnienie w m ijającym 20-leciu pracy Oddziału. W kracza on jednak n ader b rutaln ie w ciągłość współczesną. 20-lecie niczego nie zamknęło. Oddział prowadzi sw ą tradycyjną działalność, rozpoczyna nowe zam ierze nie wydawnicze, jakim jest popularna biblioteka zapom nianych arcy dzieł ' daw nej literatu ry . Poniedziałkowym zebraniom w gmachu Polo nistyki U niw ersytetu Warszawskiego przewodniczy profesor Libera. Od dział rozpoczął kolejny rok pracy odczytem o legendzie Jan a Sobieskiego, w przededniu trzechsetnej rocznicy odsieczy wiedeńskiej.
Kasper Swierzowski
DYSKUSJA W ODDZIALE KRAKOWSKIM TOWARZYSTWA W 1932/1933 R.
NAD REFORMĄ STUDIÓW POLONISTYCZNYCH
Znajdujący się w archiw um Oddziału Krakowskiego Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza zeszyt zatytułow any Protokoły
— 184 —
kiewicza (zawierający spraw ozdania z zebrań od 1920 r. do chwili obec
nej) mieści na s. 6 7 -6 9 Streszczenie dyskusji nad odczytem J. Hulewi
cza o przebudowie studium polonistycznego w szkole ogólnokształcącej,
zanotowane w 1933 r. przez ówczesnego sekretarza Oddziału Towarzy stw a Franciszka Bielaka. Sądzę, że w arto ów — historyczny dziś — za pis przypomnieć z tego względu, że w skazuje on na udział, również i w przeszłości, naszego Towarzystwa w kształtow aniu programów stu diów polonistycznych, więc i w kształceniu nauczycieli polonistów.
Sam odczyt w Oddziale K rakowskim Tow arzystw a i tocząca się przez trz y posiedzenia dyskusja rozpoczęła „walkę o nowego polonistę”, która zatoczyła bardzo rozległe kręgi i trw ała praktycznie aż do wybuchu w ojny. Na gruncie krakow skim zaangażowali w nią swe au to ry tety w ybitni profesorowie: S tefan Kołaczkowski — historyk literatu ry i K a zimierz Nitsch — językoznawca. Można też dodać, że F. Bielak — „au to r” ogłaszanego Streszczenia dyskusji... opowiedział się w yraźnie za Kołaczkowskim, a jego arty k u ł polemiczny O przyszłego polonistę (ogło szony w: „Tydzień k u lturaln o -literack i”. Dodatek do „Głosu N arodu’’ R. III: 1938, n r 30, s. 1 - 2 i w osobnej odbitce) był znaczącym głosem przedstaw iciela szkolnictwa średniego.
Rzeczowo i obiektywnie przebieg „w alki” o reform ę studiów polo nistycznych przedstawił J. Spytkow ski w opracowaniu S tu d iu m Historii
Literatury Polskiej w latach 1910 - 1945 w: Dzieje Katedry Historii Li teratury Polskiej w Uniwersytecie Jagiellońskim. Zarys monograficzny.
(Księga zbiorowa pod redakcją Tadeusza Ulewicza. K raków 1966, s. 229 - 248). Tamże podano pełną literatu rę przedmiotową. Z pozycji nowszych zwrócić można także uwagę na książki: A. G ruszeckiej-N its- chowej Całe życie nad przyrodą m o w y polskiej. Kazimierz Nitsch i jego
prace (Kraków 1977) i F. Bielaka Z odległości lat. Wspomnienia i syl w e tk i (Kraków 1979).
Dla w prowadzenia w tok ogłaszanej dyskusji przedstaw iam (na pod staw ie tekstu odczytu Jan a Hulewicza ogłoszonego drukiem w „Ruchu Pedagogicznym ” R. XX (XXII): 1933, n r 2, s. 50 - 65 i n r 3, s. 104- 116) niektóre p unkty jego wystąpienia: K ryzys polonistyki w szkole ogólno
kształcącej; Współczesność i przeszłość w nauczaniu polskiego; Kształ cenie nauczycieli polonistów oraz w całości kończące w ystąpienie Wnio ski i postulaty:
„Przyjm ując jako założenie, że dotychczasowe połowiczne próby re form y studium polonistycznego w szkole ogólnokształcącej okazały się mało skuteczne, należy:
1) rozbudować naukę polskiego w kierunku objęcia całości k u ltu ry narodow ej;
2) w rozbudowie tej wysunąć jako trzy główne ośrodki: k u ltu rę polskiego w ieku złotego
„ „ Oświecenia
„ „ pozytywizmu i okresu nowoczesnego;
3) rozszerzyć podstaw y w ykształcenia naukowego nauczycieli-polo- nistów przez włączenie do program u studiów historii k u ltu ry polskiej;
4) stw orzyć podstawy dla takich studiów w uniw ersytetach przez powiększenie liczby katedr historii kutury;
5) w studiach historyczno-kulturalnych w ysunąć poznanie w ieku X IX jako najpilniejszy dezyderat chwili.
W ydaje się, że urzeczywistnienie tych postulatów zmieniłoby dość radykalnie program studium polonistycznego w szkole ogólnokształcącej, że świadomość k u ltu raln a Polaka wzbogaciłaby się w ydatnie i pogłębiła, stw arzając tym sam ym lepsze i korzystniejsze w arunki dla zrozum ienia k u ltu ry Polski współczesnej.”
STRESZCZENIE DYSKUSJI NAD ODCZYTEM J. HULEWICZA O PRZEBUDOWIE STUDIUM POLONISTYCZNEGO W SZKOLE OGÓLNOKSZTAŁCĄCEJ D yskusja nad odczytem Jan a Hulewicza O przebudowie studium po
lonistycznego w szkole ogólnokształcącej toczyła się w Towarzystwie
Literackim im. A. Mickiewicza w dniach 7 i 15 XII 1932 oraz 24 I 1933 r. Sprawozdanie niniejsze omawia tylko g ł ó w n e (w skrótach m yślo wych) zagadnienia poruszane na w szystkich wieczorach dyskusyjnych. Wszyscy biorący udział w dyskusji zgadzali się z referentem , jeśli idzie o zagadnienie historyzm u. N atom iast cały szereg zastrzeżeń w y sunięto co do zagadnień:
1) usunięcia lub znacznego zredukowania literatu ry rom antycznej; 2) zarzucano referentow i niedocenianie estetycznych walorów lite ra tury, a przerost punktu widzenia socjologicznego;
3) wątpliwości budziła spraw a doboru utw orów literackich; specjal nie zwrócono uwagę na tru d n ą dostępność dla młodzieży k u ltu ry w ie ku XVI; zarzucano, że w ysunięte przez referenta trzy główne okresy k ulturalne m ają charakter jednostronnie racjonalistyczny;
4) duża rozbieżność zdań zarysowała się w spraw ie studiów u n iw er syteckich polonistów. P unktem ośrodkowym stała się tu spraw a przerostu studiów językoznawczych polonistów, a niedocenianie studiów nad histo rią ku ltury polskiej.
Michał J a n i k — zwraca uwagę na niedocenianie ekonomicznej i so cjologicznej strony działalności polskich rom antyków, którzy w teoriach politycznych Wielkiej Em igracji przepracowali w sposób oryginalny cały
— 186 —
szereg doniosłych problemów n atu ry socjalnej i ekonomicznej. Wysuwa zastrzeżenia co do program u literatu ry XVIII w.: tu nie Staszic, lecz przede wszystkim K ołłątaj, ze względu na jasność i przejrzystość myśli, stać się w inien głównym ośrodkiem pracy. Widzi, ze względu na racjo nalistyczny charakter w ysuniętych okresów rozwoju literatu ry , niedo cenianie zagadnień religijnych w rozwoju k u ltu ry polskiej.
Franciszek B i e l a k — porusza zagadnienie aktualizacji i historyz- mu. Przeciw staw iając się płytkiem u, powierzchownemu aktualizmowi podkreśla, że pewne zagadnienia życia narodowego w racają w różnych okresach rozwoju kultury. Historyzm archiw alno-erudycyjny w szkole zawodzi podobnie, jak płytka aktualizacja. Idzie o w ydobywanie w ar tości żywych, w iecznotrw ałych z przeszłości kulturalnej. Tak ujm uje spraw y rozumny historyzm, który przez nawiązanie do przeszłości lepiej chce rozumieć teraźniejszość.
Kazim ierz N i t s c h — polemizuje ze zdaniem referen ta co do prze rostu studiów językowych w w ykształceniu uniw ersyteckim polonistów. W skazuje na kształcące wartości studiów językoznawczych dla litera tów. Uważa, że referent nie docenia roli estetycznego w ykształcenia w studiach polonistycznych. K u ltu ra estetyczna polonistów pozostawia wiele do życzenia. Uważa wreszcie, że literatu ra XVI w. jest językowo trudna, że zrozumienie utw orów literackich, jako bliskich dzisiejszemu odczuwaniu i językowo łatwych, sięga wstecz tylko do czasów Stanisła w a Augusta.
Stefan K o ł a c z k o w s k i — tw ierdzi, iż nie można uważać, że sto sunek litera tu ry do języka może być u ję ty w jakiś definityw ny kanon, któ ry po wsze czasy pozostanie niezmienny. I w zapatryw aniach na ję zyk panow ały różne prądy, filozofia języka ulegała ewolucji. Nie można wobec tego stawiać spraw y tak, że przyjęty u nas na uniw ersytecie sto sunek ilościowy i jakościowy w nauczaniu literatu ry i języka nie może
podlegać dyskusji. Właśnie może i powinien od czasu do czasu być dy skutow any. Trzeba zdać sobie spraw ę, że i nasze stanow iska, i stano wisko dzisiejsze językoznawców są w ynikiem pewnych prądów. O statni m i czasy byliśmy świadkami i m p e r i a l i z m u j ę z y k o z n a w c ó w , związanego z szybkim rozkw item językoznawstwa. Taki imperializm nie je s t w yjątkiem . Z takim im perializm em fizjologii spotkała się psycholo gia sprzed lat 25 - 30. N ikt nie neguje, że fizjologia potrzebna jest psy chologowi, ale to psycholog może decydować, co mu potrzebne z fizjolo gii, bo o tym , co ważne i potrzebne decyduje ten, kto staw ia zagadnienia. Językoznawca decyduje, co potrzeba wiedzieć, by rozwiązywać zagad nienia językoznawcze; tylko literat natom iast może decydować o tym, co z lingw istyki do nauki o poetyckim języku potrzeba.
A lfred F e i — uważa, że dzisiejsze studium polonisty w zakresie gram atyk i daje i za dużo, i za mało. Za dużo czasu poświęcać musi polo nista na studium gram atyki staro-cerkiew no-słowiańskiej, niepotrzebny właściwie jest obowiązkowy lektorat języka greckiego, zbyt wiele gra m atyki historycznej do XVI w. Odczuwa natom iast polonista brak do kładniejszych, pogłębionych studiów w zakresie składni, stylistyki, w ia domości o rozwoju języka po XVI w. Przechodząc do kw estii w yboru lite ra tu ry dyskutant podkreśla pominięcie dram atów Słowackiego i ko m edii Fredry.
Stanisław K o t — rozpatruje omawiane zagadnienie na szerszym tle tendencji ujaw niających się w dzisiejszym nauczaniu i szkolnictwie. Cały szereg współczesnych m etod nauczania niekiedy przesadnie zmie rza do ułatw ienia pracy ucznia, zapomina się przy tym o korzyściach, jakie płyną z pracy podejmowanej z wysiłkiem — kształcąca rola w y siłku jest lekceważona. Grozi to zalewem „tandety”. W nauczaniu polo nisty ki przerost zagadnień estetycznych, unikanie problemów trudnych,
ale kulturaln ie doniosłych, jest zjawiskiem niebezpiecznym. Cele n a u czania języka polskiego mogą być dwojakie:
1) na stopniu niższym — techniczne opanowanie czytania, pisania, poprawnego w yrażania się;
2) na stopniu wyższym polonistyka ma zespolić wychowanków z w ła snym narodem w przeszłości i teraźniejszości. To zespolenie dokonać się może nie przez pryzm at jedynie literatu ry , ale drogą przyswojenia sobie przez ucznia całości k u ltu ry narodowej. Nie jest to zagadnienie łatw e do przeprowadzenia. Zapoznanie z istotnym i problem ami k u ltu ry jest łatw e dla Francuzów, gdyż ich literatu ra (XVI - XVIII w.) przede wszystkim tym i zagadnieniami żyje, trudniej to już przychodzi Niemcom. My n a tom iast musim y dopiero obmyśleć drogi, jak dokonać tego przesunięcia z zagadnień literackich w stronę problemów kulturalnych. Zagadnienie jest pilne, szkoła i nauczycielstwo mało doń przygotowane, wobec tego Towarzystwo Literackie im. A. Mickiewicza winno, wychodząc od przed stawionego referatu, rozpocząć w specjalnie wyłonionej sekcji gruntow ną pracę nad przygotowaniem środków realizacji.
Stanisław P i g o ń — podkreślając ważność projektu Stanisław a Ko ta, zwraca uwagę, że okraw anie ilościowe m ateriału w zakresie litera tu ry rom antycznej jest niesłuszne. Na przykład Kordian, poruszając za gadnienie w alki o ideologię pokolenia, ma niew ątpliw ie w epoce rom an tycznej podobne znaczenie jak później Wesele Wyspiańskiego. P roble mem naczelnym staje się kw estia nie с o czytać, ale j a k czytać. Re dukcja literatu ry rom antycznej budzi jeszcze zastrzeżenia choćby z tego względu, że rom antyzm podjął i rozwinął tak zasadnicze zagadnienie jak problem „narodowości”.
- 188 —
Zofia C i e c h a n o w s k a — dopatruje się w ograniczeniu roli lite ra tu ry rom antycznej kompromisu, tendencji do dostosowania się do dzisiejszego poziomu kultury. Materializmowi czasów współczesnych nie odpowiada idealizm epoki romantycznej.
W iktor W e i n t r a u b — zwraca uwagę na trudność w wyborze kryteriów przy ocenie literatu ry współczesnej. Brak tu jeszcze perspek tyw y dla obiektywnego sądu. W literaturze starszej trzeba liczyć się z trudnościam i, jakie nastręcza zrozumienie k u ltu ry XVI w.
Ignacy C h r z a n o w s k i — w yraża pogląd, że rom antyzm jest tym dla nas, czym klasycyzm francuski XVII w. dla Francuzów. Opracowa nie pojęcia narodu, określenie jego powołania to w iecznotrw ała zasługa polskiego rom antyzmu.
Jako ostani zabiera głos referent: zdaje sobie całkowicie sprawę z trudności, ze skomplikowania problemu. Stan dzisiejszy musi jednak ulec zmianie. Nie sposób zacieśniać nauczania do literatu ry . Staw iając swój program trak tu je go nie jako dogmatyczne ujm ow anie spraw y, lecz jako głos dyskusyjny. W szczegółach mogą być najrozm aitsze m odyfika cje, idzie jednak głównie o przedyskutowanie, przyjęcie lub odrzucenie założeń zasadniczych. W przekonaniu referenta kw estia ich realizacji n a gruncie polskim jest tylko spraw ą czasu.
WYKAZ ODCZYTÓW
wygłoszonych w Oddziałach Towarzystwa w okresie od 1 lipca 1981 do 30 czerwca 1982 r. *
Na podstawie sprawozdań Oddziałów zestawiła Zofia Dąbrowska. 1. BIAŁA PODLASKA, L.O. im. J. I. Kraszewskiego, ul. K raszew skiego 1, pre
zes — mgr Kazimiera Czuchaj, liczba członków — 23, odczytów — 7 1. [Odczyty nt. twórczości J. I. Kraszewskiego, Z. K rasińskiego, Cz. Miłosza] 2. BIAŁYSTOK, ul. Rolna 55, prezes — dr Stanisław M orawski, liczba człon
ków — 15, odczytów ■— 2
1. Andrzej K ijow ski — „Instrum entalna teoria teatru”
2. Stan isław M orawski — „Teoria i praktyka anim acji kulturalno-w ychow aw - czej i artystycznej w e Francji”
* W ykaz te n o b ejm u je p rzed e w sz y stk im o d czy ty w y g ło sz o n e w d rugim półroczu 1981 r. W r. 1982 część O ddziałów w zn o w iła o d czy ty pod k o n ie c p ółrocza, po u ch y len iu w d n iu 3 V 1982 r. za w ieszen ia d zia ła ln o ści T ow arzystw a (w o k r e sie 16 X I I 1981 - 3 V 1982).