• Nie Znaleziono Wyników

Pieśń o Najświętszej Pannie Maryi, w obrazie Albendorfskim Cudownej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pieśń o Najświętszej Pannie Maryi, w obrazie Albendorfskim Cudownej"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

o Najświętszej Pannic Maryi.

w O brazie A lben dorfskim Cudownej.

D^inszowana wiosno, o niebieski raju, Ptaszkowie niebiescy, ptaszkowie niebie

W szystk o się raduje, wdzięcznym wio­

sny czasem,

I słowiczek śpiewa, i słowiczek s'piewa, Bardzo wdzięcznym głosem.

Łagodnie nas woła, Panienka Maryja, Matka Albendorfska, Matka Albendoriska,

Nas do siebie wzywa.

Jam je st wasza Matka; a w y moje dziatki, Pójdz'cie pątniczkowie, pójdźcie pątnioz-

kowie, Do mnie waszej Matki.

Matko Chrystusowa, uzycz twej miłości, B y ś m y pątniczkowie byśm y pątniczko­

w ie, W net do ciebie przyszli.

K tó rzy tu do ciebie, Matko pątujemy, Niechajźe J ’ Ł' 0() cjebie?

scy,

W esoło śpiewają.

(2)

B o ś m y » ę d z n i l u d z i e , Bą w w i e l k i e j n i e ­ d o l i ,

G d y to sobie wspomnę , gdy to sobie etc.

T o mnie serce boli.

Matko Chrystusowa, miej nas w swej pa­

mięci,

Przyjm ij nas do siebie, przyjmij nas etc.

Jako twoje dzieci.

Do Albendorf pójdę, tam się cieszyć będę, Mękę Jezusową, Mękę Jezusową

Rozmyślać tam będę.

A gdy drogą pój<lę, pies'ni s'piewać będę, Zdrowaś' bądź M aryja niebieską lilia,

T a k serce podzwignę.

A gdy będę w dródże, myśleć sobie będę, Teraz o mój Jezus, teraa o mój Jezus,

W n et do Ciebie p rzjjd ę .

Jam jest wielki grzesznik ja to sam wyznaję Zem Boga rozgniewał, «em Boga rozgniewał

Ach cóż uczyniłem!

Boga zem rozgniewał, i Jezusa mego, I Ducha s'więtego, i Ducha świętego,

Czystą Matkę jego.

Matko Chrystusowa ty mnie nie opuszczaj, L1 Synaczka twego, u Synaczka twego,

Z a mnę się przyczyniaj;

(3)

P rzy c zy ń się Matko, przyczyń sif d«

s y na>

A b y mi mój Jezus, aby mi mój Jezus, Odpus'cił me winy.

K to do Albendorf idzie, pocieszenie znaj­

dzie,

Mękę Jezusową, mękę Jezusową, Tam obaczyć może.

Jako w Jerózalem, Jezusa męczono, Tak jest w Albendorfie, tak jest w Alben:

W szystko wystawione.

Tam jest wielce sławna, góra kalwarya, Z e wiele pątników, że wiele pątników,

W a nię się ściągają.

Na tej górze jest plac, co może obchodzić, Mękę Jezusową, mękę Jezusową,

W kaplicach nawiedzić.

Kaplice są śliczne, pięknie zfundowane, Siedmdziesiąt cztyry, siedmdziesiąt etc.

Ich je st wystawiono.

Jeźli wierzyć niechcesz, miły chrzesrcianie, T ak je sobie policz, tak je sobie policz,

Potym wspomnij na mnie.

G d y ż obchodzić będziesz, uwagę p rze ­ czytasz,

A tak przeczytawszy, a tak przeczytawsy.

Zmów jeden Ojcze nusz.

(4)

A potym zaś zdrowaś, Maryja Panienko, Tak się modlić? będziesz, tak się etc.

A^ to przejdziesz wszystko.

W ostatniej kaplicy, jest tam szkoła s’mierci W spom nij!e pątniczku, wspomnijźe eto.

Z e musisz umrzeć ci.

Klasztór je st tam piękny, ślicznie w y ­ stawiony ,

I bardzo kosztownie, i bardzo kosztownie, Jest wyfundowany.

Fundatórem b y ł Pan, i graf Albendorfski, Za to mu Pan B óg dał, za to mu Pan eto.

Królestwo niebieskie.

Przed tym domem Boźem, są kamienne schody,

T r z y a trzydzieści ich, trzy a trzydz. etc. M Na górze są małe.

N a górze na stopniach, dwa ogródki małe, V nich są stojący, u nich są stojący,

Apostołowie.

Nie daleko stopni, jest słup wystawiony, Tam w szyscy poklękną, tam w szyscy etc.

I swe skłonią głowy.

A gdy kutym stopni, pątniczkowieprzyjdą Tam Pannę M aryją, tam Pannę Maryją,

W s z y s c y widzieć mogą.

— 4 —

(5)

Świętości Ołtarza, bądźże pozdrowiona, A niepokalana, a niepokalana,

Panienko Maryja.

T u zaczną odmawiać, Ojcze nasz niebieski, A tak odmawiają, a tak odmawiają,

Aż je przejdą wszystkie.

Na tych małych zdrowaś', Panienko Maryja Udziel nam miłos'ci, udziel nam miłości,

Boża Rodzicielko.

Do^klasztoru przyjdą, piękne podziwienie, Około konwentu, około konwentu,

Chrysta narodzenie.

W c wielkim ołtarzu, jest obraz Maryi, K tó r y wszem pątnikom, który wszem etc.

Całować sie daje.

Mili pątniczkowie, w pamięci to miejcie, Pana fundatora, Pana fundatora,

Nie zapominajcie.

Co on nam wystawił, na piękną pamiątkę, Jak on wielce uczcził, jak 011 wielce

uczcił,

Jezusową Matkę.

G d y w yjdą na górę, ujźrzą s'vvięte miasto, Które zezwoliła, sobie ulubiła,

Matka Pana Chrysta.

(6)

U warty na górze, jest krzyżowa dróga, Pięknie sporządzona, pięknie sporządzona,

N a górze kaplica.'

W tćj kaplicy Obraz, Panienki Maryi, K ę d y pątniczkowie, kędy pątniczkowie,

Modlą się gorliwie.

Pod tą górą kościół także też i miasto, Tam się pątniczkowie, tam się etc.

Schodzą bardzo często.

A gdy letnim czasem, pątniozkowie przyjdą, T u u tego miasta, tu u tego miasta,

W s z y s c y stać zostaną.

Mówią: pozdrowiona bądź Matko Albendorf, Zes' nam ukazała, żes' nam ukazała.

Drógę Pana Chrysta.

W a le marny s'wiecie, walc tobie dawam, Niemasz nietrwałego, niemasz nietrwałego

Ciebie zaniechywam.

Tu^ idą na górę, ku górze kalwaryi, A zeby krzyżową, a żeby etc.

Drógę odprawili.

T u sobie rozmyślaj, duszo chrzesrciańska, Z« obchodzić, będziesz że obchodzić etc.

Drógę Pana Chrystą.

(7)

T u przyjdą do pierwszej, drugiej i #»•

trzeciej,

Porząnd je obchodzą, porząd je etc.

A z obejdą wszystkie.

W ostatniej stacyi, wystawiony jest krzyż, Po stronie dwa łotrzy, po. stronie etc.

W pośrodku Pan Jezus.

A tu zaczną śpiewać, bądź zdrów Zba­

wicielu,

Któryś' dla nas cierpiał, któryś dla nas etc.

Nasz uykupicielu.

Dziekujemyć Chryste, z matką twoją milą, Zes nas ty odkupił, żeś nas t y odkupiły

K rw ią swoją przedrogą.

Matko Chrystusow a, bądź' z nami do s'mierci,

A byśm y Jezusa i ciebie Matuchno*

Mógli czcić na wieki.

O Jezu najsłodszy, przez twe s'więte rany.

Zachowaj nas w łasce, i świętym pokoju.

W szystkich do skonania.

Zachowaj pątników, daj serca skruszenie, A kiedy pomrzemy, a kiedy pomrzemy,

Daj wieczne zbawienie*

Matko Chrystusowa, my ciebie żądamy, A byś przy nas była, abyś' przy nas była,

P rz y każdej godzinie.

(8)

Chroń domowych naszych, przy każdej ich pracy,

B y ku’ twej czci chwale, b y ku’ twej etc.

Pracowali stale.

Zachowaj od złego, nieszczęścia każdego, A by w spokojnos'ci, w łasce i wdzięczności,

Pracowali stale.

G d y będziemy, konać, w ostatniej godzinie Prosimy Panienko, prześliczna Jutrzenko,

B ąd ź p rzy naszym zgonie.

Chciej nas zaopatrzyć w ołtarza swiętos'ci, A tak nas przypraw isz, a tak nas etc.

N a drogę wiecznos'ci.

Wprowadź' dusze nasze, do nieba ślicznego, Bys'my oglądali, bysrmy oglądali,

T w arz Boga wiecznos'ci. / Pros' niech się cieszymy, z Bogiem Ojcem

Synem,

I też z Duchem srwiętym i tez etc.

Z tobą Matko. Amen.

P

i e s u* f f

o JSajiio. P a n n ie M a ry i Jlra liń skiej.

Miasteczko Bralin przy polskiej granicy, Bierzcie do niebo czemprędzej kalicy,

(9)

Jest tam M aryja, bez zmazy poczęta, Panienka święta.

Slepem wzrok daje chorem uzdrowienie.

Grzesznym u Boga wyjedna zbawienie, W yjednaj i nam, bez zmazy poczęta etc.

Desperującym dobre mys'li radzi, Do chorujących ta Panna przychodzi, W szystk ich ratuje bez zmazy etc.

I nagim ludziom przyodziewek daje, K a ż d y ratunku tej Panny doznaje, Żebraków żywi, bez zmazy etc.

W d o w y , sieroty, przychodnie bogaci, Ukrzywdzonemu Maryja zapłaci,

W szystkim dogadza, bez zmazy etc.

Więz'nie wywodzi, tonących ratuje, Żadnym frasunku Pana niebrakuje, W szystkim w raz służy, bez etc.

G rzesznego wyrw ie z czartowskiej paszezeki Ńie dasz mu zginąć Panienko na wieki, W y r w ijż e i mnie, bez zmazy etc.

T u pod Bralinem miejsce ulubiła, Zes z wysokiego tronu tu stąpiła, Na tę tu rolą, bez zmazy etc.

Szczęsliwas' rola i szczęsliw'ys' kraju, K tó ry ś Maryją z wysokiego raju,

Tutaj sprowadziła, bez zmazy etc.

(10)

My też do ciebie Bwemi modlitwami, Przijmij je od nas bez etc.

W polscc powietrze, i morowa plaga,.

Prosim y cię Panno przejednaj namBoga^

Niechaj ustąpi bez etc.

Od Turka strach ma W ideń i kraj cały,.

Ale tam poszedł polski kroi tak śmiały,.

Boś mu kazała bez etc.

Bije Turczynów, bije i Tatary, T o p ić w Dunaju pomagasz bez miary,.

Dodajesz mocy, bez etc.

Poszedł na pomoc do Cesarskiej strony,, T y mu Panienko dodajesz obrony,

Dodajesz pomocy bez etc.

Byłaś' w obozie z polskimi pułkami, Biłaś' Turczynów swojemi rękami;

B ij Heretyków bez etc.

Stoisz jak tarcza na granicy polskiej.

Oddał że od nas Panienko niesnaski, Niech mąmy pokój etc.

Strapione Śląsko M aryja Bralińska, W oła do ciebie, ach zmiłuj się Matko, Niech niebo mają bez zmazy poczęta, Panienko s'więta. Amen.

(11)

— 11 —

P

« l e s nf f

o B o s k ie j O patrzności.

Ach nieskończony litościwy B o ż e , (może, K tó ż mnie w nieszczęs'ciu moim tak wspo-

Opatrznosć Boga mojego, T y lk o się udam do niego.

B ó g wszystkim włada dla swojej dobroci, K to się oddaje Boskiej Opatrzności,

Prędko pocieszy w kłopocie, Podaje rękę sierocie.

Czemusz Jonasza ryba wyrzuciła, Opatrzność Boska, jego w yzw oliła,

W takim nieszczęściu terminie, Opatrzność Boska niech słynie.

Daniel w'rzuczony lwom na poszarpanie, Któż go w yzw olił, T w a Opatrznos'ć Panie,

Za co Ci dzięki dajemy, Opatrzność Boską chwalimy.

Egipt wesoły z więzienia Józefa, Opatrznos'ć Boska to jego pociecha,

Dodała takiej godnos'ci,

Przez jego wszelkie źywnosrci.

F a łsz y w e kłamstwo Zuzanna cierpiała, Opatrznos'ci Boskiej na pomoc w zyw ała,

W prędce doznała pociechy, Pokutująca za grzechy.

G d y jeszcze Mojżesz, w w od ęb ył wrzucony Z Opatrznos'ci Boskiej doznawał obrony,

Nosząc go morskie bałwany, Piastował go Bóg kochany.

(12)

12

H ard y Faraon Izraela goniący, Opatrzności Boskiej nie w zyw ający,

Został na morzu zalany,

Z wojskiem z którym b y ł wybrany.

Izrael z ludem b y ł przeprowadzony, Z Opatrzności Boskiej doznawał obrony,

Stanął na brzegu szezęsliwie, / Bo go Bóg kochał prawdziwie.

K a ż d y uważa Piotrowe więzienie,

Z Opatrznościboskiej miał tam w yzw olenie, Opatrzność Boska sprawiła,

Anielska ręka pus'ciła.

Led w ie tylko chcesz sobie pomysliwać, Opatrznos'ci Boskiej trza nad sobą wzywać,

B ó g cię pocieszy w frasunku, Doda ci swego ratunku.

Łaska to Boska wszystko nam sprawuje, W różnych nieszezęs'ciach człowieka ratuje

K to wzywa Boskiej opieki, Nie wypuści go na wieki.

Mam ja nadzieję w miłosierdziu Boga, Choćby nastąpiła jaka straszna trwoga,

Opatrzność Boska to sprawi, W różnych nieszczęs'ciach wybawi.

N a co ptaszęta wdzięczne głosy mają, Opatrznos'ć Boską zawsze wychwalają,

Dziękując Boskiej opiece, Uważaj sobie człowiecze.

One zwierzęta co w kniejach mieszkają, Z Opatrzności Boskiej tylko żywność mają,

(13)

Bo j e Bóg trzyma w opieoe, T y m bardziej ciebie człowiecze.

Pono pomyślisz, ze je st rzecz prawdziwa, Opatrzność Boska, bardzo dobrotliwa,

Dodaje zdrowia fortuny.

Królom rozdaje korony.

K u Tobie Boże, my grzeszni ivołamy, Opatrzności boskiej na pomoc wzywamy,

Niewypuszczaj nas na wieki, Z Twojej najświętszej opieki.

Radość to nasza, że Bóg jest obroną, Ma miłosierdzie nad każdą koroną,

Mając nas w' swojej pamięci, Kocha jak Ojciec swe dzieci.

Sejmy i Rady Panowie miewają,

Opatrzności Boskiej, na pomoc wzywają, Chcąc dostać jakiej godności,

Żebrzę Boskiej Opatrzności.

T arczą obroną jest B ó g żeglujący, K tó rz y na morzu w okręcie toniącym,

Opatrzność Boska sprawuje, Anielska ręką kieruje.

Ufność nadzieję w Tobie pokładamy, Opatrzności Boskiej na pomoc wzywamy,

Dodaj nam zdrowia ratunku, W naszym upadku frasunku.

Wojsko g d y na plac śmiele przystępuje, Opatrzność Boska kulami kieruje,

Kto kocha Jezu T w e Imię, Na placu taki nie zginie.

_

13

(14)

— U —

K s ię ż y c na niebie gd y wydaje światło, Opatrzności Boskiej dozna każdy łatwo,

B y doznali Opieki,

Z e jest Bóg Bogiem lia wieki.

Idąc podróżą między bory la sy ,

Tam cię zły człowiek żaden nie nastraszy, Opatrzność Boska ochroni,

Od złego człeka obroni.

Ż y je sz na świecie wierny chrzes'cianie, Mając nadzieję w tymże Pelikanie,

Który krwią swoją częstuje, Ciałem IVajsw. ratuje. Amen.

P

i e s n* t t

O N ajśw iętszej P . M a ry i Częstochowskie-/, Żaden nie wie co jest łaska, M aryja Maryja.

Kto jej nie szuka,

Nie szedłbym ja na to miejsce Maryja, M.

Gdybym nie m yślał, Do Częstochów za moją, M iłą Panną M aryją,

Bom się bardzo zamiłował Maryja Maryja.

W czystości jej.

Pozdrowiona bądź najmilsza Maryja Maryja.

Złota perliczko,

T ysiąc kroć bądź pozdrowiona Maryja M.

Matko najmilsza, Od miłości omdlewam,

Gdy Cię Maryja widzieć mam,

Me myślenie pocieszenie Maryja Maryja.

W sercu zachowam.

W idzę że mnie ty miłujesz Maryja Maryja.

Wiem ja to dawno,

(15)

— 15 —

A miłości udzielujesz Maryja Maryja.

Ma święta Panno,

Gdybym miłości nie dostąpił, Cobym ja smutny począł,

Ziiać bym, za złe skutki w piekle M aryja M.

Jużbym b y ł gorzał.

Nie dopuszczaj wa mnie złego Maryja Maryja.

A pomoż Panno,

Ujmujesz się niegodnego Maryja Maryja.

Sługi twojego, Gdybyś mię opuściła, Łaski byś mi nie dała,

Gdybyś na mnie o Maryja Maryja, Tak zapomniała.

Rozpłynie się serce we mnie M aryja Maryja.

Ogniem miłości

Rozpłynie się że łaski szkosztuje Maryja M.

Panny radości,

Bym miał wnet ze świata zejść, W momencie zaraz umrzeć,

Abyś ty mnie niegodnego Maryja M aryja, Chciała serce mieć.

Tyl ko sobie o M aryja! M aryja M aryja, T yle wyjednam,

Ze t y będziesz mą Patronką Maryja Maryja- Jać się oddawani,

Serce na fant oddawany, Gdyż przy tobie łaskę mam,

T y żywocie dusz światłości M aryja Maryja, Jać się poruczam.

To mnie też zbyt w głowie leży Maryja Maryja, Ze muszę precz iść,

Tak mnie zbyt serce trw oży Maryja M aryja, Ze Cię opuszczam,

Gdzie się kolwiek obracam, Maryją Pannę w sercu mam,

Przy niej być i onej słu żyć Maryja Maryja4

(16)

~ 16 “21 3 4 4 0 I

Tej łaski nie mam, ,

W szak chociaż ja tu odejdę Maryja Maryja, Będzie tak dobrze,

Zostawię ja serce Pannie Maryja M aryja, P rz y Częstochowie,

To w zastawie oddawani, Temu przyczynę dawam,

Ze Panna o mnie nie zapomni Maryja M.

W tym ja ufność mam.

Gdy ja daleko od ciebie Maryja M aryja, Maryja będę,

A mnie się złe skutki wiodą Maryja Maryja, Szczęścia pozbędę,

Ku Częstochowie pójźrzę, Tam zaś łaski nabędę,

Będę wołać pociesz Panno Maryja Maryja, A pomóż z biedy.

Gdy zaś ten los na mnie przyjdzie Maryja M.

Ze muszę um rzeć,

Przyjdź Maryja tylko ten raz Maryja Maryja, Trochę pocieszyć,

Gdyby mnie chciał djabeł mieć, Rzeknij że to nie ma b yć,

Ponieważ jest ja Twój sługa Maryja Maryja, Ze mnie T y chcesz mieć.

Za to ciebie całem sercem Maryja Maryja, Miłować będę,

Aż gdy mnie już po mćj śmierci Maryja M.

W łożą do grobu, < Jeszcze ja raz zawołam, Mojej Pannie walet dam,

Częstochowska wale Matko Maryja Maryja, Serce oddawani. Amen.

'____ ^ _____

Druk i nakład 'tó N o w rfip d e g o w Mikołowie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Doktryna mariologiczna Dunsa Szkota wykazuje pod tym względem głęboką inspirację tomistyczną - w Kazaniach Paterka nie ma ujęć tak klarownych, lecz można chyba dostrzec

«Dziś pokory się niechaj uczy stan panieński, Niechaj się dziś koniecznie wszystek rodzaj żeński Nauczy posłuszeństwa; każdy naród swemu.. Niech umie być

Około połowy XV stulecia, kiedy w pozostałych częściach E uropy zauw aża się jakąś w ielką pasję tw órczą — na teren ach nadbałtyckich każda now atorska

Celem omawianej pracy jest przekazanie niezbędnej dla policyjnego wykształcenia i dokształcania, a także dla praktyki zawodowej podstawowej wiedzy kryminalistycznej.

dzących na siebie dwie fazy rozwoju wczesnego chrześcijaństwa. Choć nie można zanegować elementów hierarchiczności w postawie samego Jezusa, to jednak był on mało sformalizowa-

While we have little insight in the effects of the crisis on the neighborhood level, it is likely that these effects differ between neighborhoods and residents, depending on

Wskazał też jej elementy, do których zaliczył: nadzór wideo; technologie cellspace – rodzaj cyberprzestrzeni dostępny przez telefony komórkowe z dostępem do Interne-

Boże, nasz Ojcze, przyjmij dary przez nas złożone i oświeć nas świa- tłem Ducha Świętego, abyśmy za przykładem Najświętszej Maryi Panny rozważali Twoje słowa i zachowywali