• Nie Znaleziono Wyników

„Lach serdeczny” Jan Matejko a Rusini

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "„Lach serdeczny” Jan Matejko a Rusini"

Copied!
212
0
0

Pełen tekst

(1)

„Lach serdeczny”

Jan Matejko a Rusini

(2)
(3)

Ad a m Ś w i ą t e k

„Lach serdeczny”

Jan Matejko a Rusini

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

(4)

dr hab. Michał Bączkowski, prof. UJ dr hab. Henryk Słoczyński

Na okładce: ikona Ewangelista Łukasz z cerkwi św. Norberta w Krakowie, wykonana przez Władysława Rossowskiego na podstawie szkicu Jana Matejki (fot. autor)

© Copyright by Adam Świątek & Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydanie I, Kraków 2013

All rights reserved

Niniejszy utwór ani żaden jego fragment nie może być reprodukowany, przetwarzany i rozpowszechniany w jakikolwiek sposób za pomocą urządzeń elektronicznych,

mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych

oraz nie może być przechowywany w żadnym systemie informatycznym bez uprzedniej pisemnej zgody Wydawcy

Publikacja wydana dzięki dotacji Towarzystwa Doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Fundacji Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego

„Bratniak”

This publication was supported by funding from the Jagiellonian University within the SET project. The project is co-financed by the European Union

ISBN 978-83-233-3639-6 I WYDAWNICTWO

U N IW ERSYTETU JAGIE LLO ŃSK IEG O

www.wuj.pl

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Kraków

tel. 12-631-18-81, tel./fax 12-631-18-83 Dystrybucja: tel. 12-631-01-97, tel./fax 12-631-01-98

tel. kom. 506-006-674, e-mail: sprzedaz@wuj.pl Konto: PEKAO SA, nr 80 1240 4722 1111 0000 4856 3325

(5)

Spis treści

W stęp... 7

Rozdział I Jan M atejko a sytuacja społeczno-polityczna Rusinów w XIX wieku Rodzina Matejki... 23

Idee słowianofilskie... 26

Stosunki polsko-ruskie w czasach młodości Matejki... 29

Program federacyjny... 32

Jan Matejko wobec dziedzictwa unii lubelskiej... 34

Znajomość Matejki z Marianem Gorzkowskim... 38

Prześladowania unitów na Chełmszczyźnie i Podlasiu... 40

Matejko wobec postaw rusofilskich w Galicji... 43

Delegacja do Watykanu celem ofiarowania papieżowi Ja n a Sobieskiego p o d W iedniem... 46

Obchody 1000-lecia śmierci św. Metodego i pielgrzymka do Welehradu 51 Afera z „Minutą”... 55

Platon Kostecki i Jan Matejko - pokrewieństwo m yśli... 56

W hołdzie w ieszczow i... 59

Ikony do cerkwi św. Norberta w Krakowie... 63

Wizyta we L w o w ie... 64

Rusini a śmierć Matejki... 70

Rozdział II Ruś w historiozoficznej wizji Jana Matejki Tematyka ruska w twórczości Jana Matejki - uwagi wstępne... 75

Wspólnota słowiańska... 78

Ruś Kijowska... 81

Przyłączenie Rusi Czerwonej do Królestwa Polskiego... 87

Jadwiga, Jagiełło, W itold... 91

Od unii lubelskiej do unii brzeskiej... 98

Kozacy - sojusznicy czy wrogowie?... 106

Jan III Sobieski - król Rusin... 118

Wernyhora... 121

Polska, Ruś i Litwa pod zaborami... 127

Twórczość sakralna ... 130

(6)

Próba podsumowania... 135

Rozdział III Recepcja twórczości Jana M atejki Matejko - architekt świadomości historycznej Polaków... 141

Opinie Polaków współczesnych Matejce... 144

„Obce głosy o Matejce” ... 151

Artyści ruscy wobec Matejki... 154

Ruscy uczniowie Matejki a malarstwo historyczne... 158

Kontynuatorzy Matejkowskiej wizji Rusi czy współtwórcy mitu?... 161

Transmisja Matejkowskiej wizji dziejów a społeczeństwo galicyjskie... 172

Zakończenie... 177

B ibliografia... 181

Spis ilustracji... 197

Indeks osob ow y ... 201

Summary: „Lach serdeczny”. Jan Matejko and Ruthenians... 209

(7)

Wstęp

Są cuda, będą cuda wiary, serca...

Serdeczny Mistrzu, Tyś dziejów nie mierzył.

Łokciem dziesiątków lat, Ty w Ruś uwierzył - W rozgłos się śmieje odwieczny szyderca A wiara idzie od serca do serca, Napływa słońcem w zimowego ducha I nagle wiosna strumieniami bucha...

Serdeczny Mistrzu! To ju ż lat czterdzieści Minęło strasznej waśni i boleści;

Tyś pierwszym Lachem, którego do siebie Zaprasza Rusin, w chacie, w sercu mieści, Za Tobą modli do Wszechojca w niebie...

Toć może Mistrzu, Ty ów Lach serdeczny, I mir za Tobą zejdzie bratni - wieczny!

Tym i słow am i w itał w roku 1888 przebyw ającego w e L w ow ie jeg o honorow ego obyw atela, Jana M atejkę, publicysta i p oeta - P laton K ostecki. O w a niezw ykła laudacja n a cześć M istrza, przechow yw ana obecnie w zbiorach D om u Jan a M a­

tejki w K rakow ie1, obrazuje niezrealizow any scenariusz rozw oju polsko-ruskich stosunków w G alicji, w którego spełnienie w ierzył i autor w iersza, i jeg o bohater.

Rozw ój ruskiej (później nazyw anej ukraińską) narodow ości w X IX w ieku w k raju w spółdzielonym z Polakam i nie m ógł nastąpić bez w zajem nej konfron­

tacji. M ożliw ość dalszego zgodnego w spółżycia obu narodow ości n a w spólnym terenie w dobie rozkw itających nacjonalizm ów z biegiem lat staw ała się coraz bardziej niem ożliw a. Z asadniczym problem em , podkreślanym przez Rusinów , b y ła k w estia nieuznaw ania przez P olaków ludności ruskiej za naród. P olacy w i­

dzieli w sw ych w schodniogalicyjskich sąsiadach jed y n ie grupę etniczną, a naw et je śli używ ali do jej określenia term inów „naród” czy „narodow ość”, to b y n aj­

m niej nie w now oczesnym ty ch słów rozum ieniu. W iększa część polskich elit

1 Muzeum Narodowe w Krakowie - Oddział Dom Jana Matejki (dalej: DJM), rkps IX/2.795 - 1888 XII 17, Lwów - Autograf Platona Kosteckiego zatytułowany: Lach serdeczny. Do Matejki w „Kole art.lit.” Autor wiersz przedrukował także w redagowanej przez siebie „Gazecie Narodowej”

1888, nr 289 z 16 XII, s. 1.

(8)

w G alicji w ierzyła w m ożliw ość zgodnego życia m ieszkańców południow ych ziem R zeczypospolitej n a w spółdzielonym terytorium , nie chcąc dostrzegać lub nie akceptując ruskich aspiracji narodow ych. Jako w ariant idealny postrzegano R usinów czujących się Polakam i (g e n te R u th e n i, n a tio n e P o lo n i), a tych było cał­

k iem sporo w G alicji2. N ajw ybitniejszym przedstaw icielem tej grupy i zarazem 0 najw iększej m o cy oddziaływ ania b y ł redaktor „G azety N arodow ej” i poeta, P laton K ostecki, autor cytow anego w cześniej w iersza. P rzez pryzm at tej p o sta­

ci i w ielu jej podobnych przedstaw icieli form acji g e n te R u th e n i, n a tio n e P o lo n i (pochodzenia ruskiego, narodow ości polskiej) spoglądano n a Rusinów , sądząc że ta k ą w łaśnie d ro g ą pow inni podążać w sw oim rozw oju: zachow ać ru sk ą kulturę, ale czuć się Polakam i. Innej opcji tożsam ościow ej R usinów przez długie lata po stronie polskiej nie akceptow ano. Szczególnie obaw iano się rozw oju rusofilstw a 1 gdy to w okresie autonom ii galicyjskiej się nasilało, polskie elity - a zw łasz­

cza obóz zachodniogalicyjskich konserw atystów - zaczęły częściow o w spierać rozw ój narodow ego ruchu ruskiego (ukraińskiego). To oni ostatecznie w ygrali w alkę o narodow y kierunek rozw oju ludności ruskiej: R usini stali się bow iem nie P olakam i i nie R osjanam i, a U kraińcam i. A le d ążenia do utw orzenia najpierw od­

rębnego, ruskiego kraju koronnego w ram ach m onarchii habsburskiej, a w przy ­ szłości m arzenia o w łasnym państw ie obejm ującym teren w schodniej G alicji, nie m ogły nie pozostać w sprzeczności z polskim i aspiracjam i do terenu zam ieszka­

nego w ogrom nej liczbie przez ludność polską, a przede w szystkim z m arzeniam i o odtw orzeniu Polski w jej daw nych, przedrozbiorow ych granicach.

K onfrontacji polsko-ruskiej nie dało się zatrzym ać. Z daw ali sobie z tego spra­

w ę ruscy politycy w Sejm ie K rajow ym w e L w ow ie, którzy niejednokrotnie w y ­ suw ali kategoryczne żądania polityczne, bardzo często nie akceptując polskich rozw iązań pośrednich w duchu b u dow ania społeczeństw a dw ukulturow ego.

P olacy w galicyjskim parlam encie natom iast niem al do koń ca X IX stulecia byli p ow ściągliw i w realizacji ruskich interesów narodow ych (dotyczących podziału G alicji, zrów nania praw językow ych, tw orzenia szkół z języ k iem ruskim ) albo

2 Cechą wyróżniającą tę grupę było traktowanie przez jej przedstawicieli ruskości jako elementu etniczności, a polskości jako narodowości - odpowiadającej obywatelskim powinnościom wobec dawnego państwa, które ma zostać odbudowane w przyszłości. Formacja ta była tematem mojej rozprawy doktorskiej, obronionej na początku 2013 r. (zob. A. Świątek, Gente Rutheni, natione Poloni w Galicji. Rozprawa doktorska napisana pod kierunkiem dr. hab. Michała Baczkowskiego, prof. UJ, Kraków 2012). Tam też szczegółowa bibliografia na ten temat. Spośród polskich badaczy tematem tym szczegółowo zajmował się zwłaszcza Andrzej A. Zięba (zob. artykuł: Gente Rutheni, Natione Poloni. Z problematyki kształtowania się ukraińskiej świadomości narodowej w Galicji [w:] Prace Komisji Wschodnioeuropejskiej, t. 2, red. R. Łużny, A.A. Zięba, Kraków 1995, s. 61­

77), a spośród ukraińskich Marian Mudryj, autor licznych artykułów publikowanych w Polsce i na Ukrainie (spośród polskich tekstów tego badacza zob. m.in.: M. Mudryj, Dylematy narodowościowe w Sejmie Krajowym galicyjskim (na przykładzie posłów formacji gente Rutheni natione Poloni) [w:] Ukraińskie tradycje parlamentarne. XIX-XX wiek, red. J. Moklak, Kraków 2006, s. 59-94;

M. Mudryj, Formacja gente Rutheni, natione Poloni w XlX-wiecznej Galicji a pojęcie ojczyzny [w:] Formuły patriotyzmu w Europie Wschodniej i Środkowej od nowożytności do współczesności, red. A. Nowak, A.A. Zięba, Kraków 2009, s. 285-298).

(9)

Wstęp 9

proponow ali rozw iązania niem ogące zaspokoić am bicji sąsiadów. B yła to zresztą naturalna kolej rzeczy. G alicja b y ła pograniczem etnicznym i w dobie rozw ijają­

cych się nacjonalizm ów oraz rozw oju ruskiego separatyzm u prędzej czy później m usiało dojść do żądań o charakterze terytorialnym , czego z oczyw istych w zg lę­

dów strona polska nie m o g ła uznać.

W arto zatem postaw ić pytanie, ja k to się stało, że stosunek polskiego społe­

czeństw a do tzw. spraw y ruskiej przez tak w iele dziesięcioleci X IX i początku X X w ieku b y ł nieadekw atny do rzeczyw istości? D laczego nie chciano w ierzyć w istnienie odrębnego od Polaków n arodu ruskiego a także w to, iż m oże on podążać sw o ją d ro g ą - o d ręb n ą od polskiej, i to n a terytorium , n a którym P olacy licznie zam ieszkiw ali? C hciano idylli w e w zajem nych stosunkach, jednocześnie w ierząc, że tak a istniała w czasach I R zeczypospolitej. W pływ n a te w izje p rze­

szłości, a zarazem przyszłości, m ieli „architekci św iadom ości historycznej” : h i­

storycy, literaci, publicyści czy w końcu - artyści. To oni „w yobrażali” dla chłon­

nego w iedzy o narodow ym dziedzictw ie społeczeństw a przeszłość ich ojczyzny.

Postać Jana M atejki m ieści się tu zarów no w grupie odbiorców tych w izji, ja k i ich tw órców . O brazy M atejki poprzez sw oje niezw ykle plastyczne ujęcie dziejów docierały do szerokiego g rona odbiorców , nie tylko krytyków sztuki, lecz także całej inteligencji oraz przeciętnych ludzi. M atejko „m ów ił” sw ym i obraza­

m i o doniosłych faktach z przeszłości kraju, piętnow ał w ady n arodu i podkreślał m esjanistyczny charakter w ielu historycznych w ydarzeń n a ziem iach polskich.

P olska M atejki to kraj Polaków , R usinów i L itw inów - zgodny, realizujący sw o­

j ą dziejo w ą m isję w E uropie, znajdujący się p o d o p iek ą Bożej O patrzności. N ie znajdziem y w tej w izji roztrząsania antagonizm ów narodow ych m iędzy Polakam i a R usinam i, znajdziem y za to liczne przykłady w ydarzeń, osób, sym boli, które spajały m ieszkańców w ieloetnicznego państw a, a je śli ju ż pojaw iały się w M a- tejkow skich obrazach w ątki zw iązane z konfliktam i m iędzy obom a narodam i, to artysta zdaw ał się uznaw ać je za incydentalne, często w idząc ich przyczynę na zew nątrz - m .in. podkreślał intrygę m oskiew ską. Tym czasem stosunki polsko­

-ruskie w dziejach cechow ały się zarów no w iekam i zgody, ja k i licznym i k o n ­ fliktam i, niejednokrotnie krw aw ym i. M atejko sam siebie uw ażał za tego, który w raz z innym i oddanym i idei pojednania działaczam i społecznym i i politycznym i m oże zam knąć okres postępującego rozbratu w e w zajem nych stosunkach. Stąd też w jeg o życiorysie odnajdujem y w iele pojednaw czych gestów i bezinteresow ­ n y ch działań n a rzecz sąsiedniej narodow ości. A le nie zm ienia to faktu, że sw oim i dziełam i m alarskim i utrw alał w yłącznie polo n o cen try czn ą w izję historii, która nie uw zględniała aspiracji innych narodow ości zam ieszkujących ziem ie daw nej R zeczypospolitej. B yły to takie dzieje, jak im i on je chciał w idzieć, a nie takie, j a ­ kie m ogłyby służyć w zajem nem u zrozum ieniu Polaków i Rusinów . A rty sta chciał p ojednania i zgody w kraju, k tó ry zam ieszkiw ał, a docelow o pragnął odbudow y św ietności daw nej R zeczypospolitej - k raju w ielokulturow ego. To w łaśnie zade­

cydow ało, że jeg o działania i poglądy z każdym rokiem staw ały się coraz bardziej anachroniczne w stosunku do błyskaw icznie zm ieniającej się rzeczyw istości. Sam

(10)

je d e n M atejko - poprzez obrazy podkreślające zw iązki obu nacji w przeszłości - nie m ógł pow strzym ać postępującego konfliktu Polaków i Rusinów , tym bardziej że taki obraz dziejów nie spełniał oczekiw ań tych ostatnich.

Cele i struktura pracy

W niniejszej pracy staram się ukazać, iż k w estia ru sk a stanow iła istotny elem ent historiozoficznej w izji krakow skiego artysty, a je śli się zgodzić, że pierw szorzęd­

n ą k w estią je s t tam realizow ane na W schodzie posłannictw o Polski, to przeszłe i obecne relacje P olaków oraz R usinów w iązały się z n ią bezpośrednio. Staw iam w ięc w pracy p y tan ia o to, co inspirow ało m alarza, jak ie by ły okoliczności p o ­ dejm ow anych przez niego działań n a rzecz Rusinów , ja k a b y ła jeg o w izja p o l­

sko-ruskiej przeszłości, a także, czy w izja ta znalazła kontynuatorów w śród jeg o uczniów . W k ońcu zadaję pytanie o u dział M atejki w tw orzeniu św iadom ości h i­

storycznej P olaków dotyczącej przeszłości południow o-w schodnich ziem daw nej R zeczypospolitej. W ażna b y ła dla m nie zw łaszcza p ró b a spojrzenia n a zagadnie­

nie odbioru tw órczości m alarza w czasach m u w spółczesnych.

P raca składa się z trzech rozdziałów , w których naśw ietliłem zasadniczo różne problem y. P ierw szy rozdział dotyczy stosunku Jan a M atejki do R usinów w X IX w ieku. W rozdziale om ów iona została geneza zainteresow ań M atejki k w estią ru ­ ską, k tó rą należy postrzegać w ielorako jak o : stosunki polsko-ruskie w Galicji, m iejsce R usinów w kontekście polskiego słow ianofilstw a, ziem ie ruskie w p o l­

skich projektach odbudow y państw a czy problem y unitów n a C hełm szczyźnie i Podlasiu. D alsza część rozdziału m a n a celu ukazanie działań przedsiębranych przez artystę n a rzecz R usinów - oczyw iście w specyficznym znaczeniu, jak ie n a ­ daw ał tej aktyw ności sam M atejko. R ozdział ten om aw ia bow iem nie tylko k u rtu a­

zyjne k o ntakty z R usinam i, pełne pojednaw czych tonów , albo je g o charytatyw ną działalność n a rzecz prześladow anych unitów z C hełm szczyzny i Podlasia, lecz także przedsięw zięcia m ające służyć zadem onstrow aniu potrzeby utrzym yw ania braterskich w ięzi ludności polskiej i ruskiej w G alicji, czy szerzej - Słowian.

W czasach autonom icznych, k ied y anim ozje m iędzy elitam i obu narodow ości p o ­ stępow ały, Jan M atejko zachow yw ał się tak, ja k b y rozw ijającego się konfliktu nie zauw ażał. Trudno przypuszczać, iż osoba tak zaangażow ana w życie społeczne i kulturalne k raju nie zdaw ała sobie z tego sprawy. Z a jeg o pojednaw czym i dzia­

łaniam i i p o zy ty w n ą in terp retacją w zajem nych stosunków m usiała iść w iara w to, że w aśnie i stopniow e oddalanie się obu narodów ud a się rozw iązać m o c ą dobrej w oli z obu stron, w ty m i jeg o w łasnej. Z aangażow anie M atejki w te spraw y - choć bardziej w idoczne w tw órczości m alarskiej - pozostaje w cieniu innych, donioślejszych przedsięw zięć artysty, stąd nie było ono dotychczas dostatecznie w yeksponow ane w literaturze przedm iotu.

(11)

Wstęp 11

K olejny, drugi rozdział, m a n a celu ukazanie ziem ruskich w M atejkow skiej w izji historii daw nej R zeczypospolitej. Z am iarem je s t tu w yjaśnienie, n a po d sta­

w ie tw órczości m alarskiej i szkiców rysunkow ych artysty, ja k postrzegał dzie­

je relacji polsko-ruskich w ciągu wieków . P rzedm iotem m ojej analizy s ą zatem w szystkie dzieła M atejki, które d o ty k ają historii R usi, niezależnie czy m ow a 0 jedenastow iecznej R usi K ijow skiej, zajęciu R usi C zerw onej przez K azim ierza W ielkiego, obecności ty ch ziem w unii polsko-litew skiej, w ojnach k ozackich czy hajdam aczyźnie u kresu istnienia R zeczypospolitej. A by m óc uchw ycić, ja k w y ­ glądała historiozoficzna w izja Jana M atejki, należało przede w szystkim k o m plek­

sow o przeglądnąć ca łą jeg o tw órczość - zarów no obrazy w ielkiego cyklu, ja k 1 pom niejsze dzieła. Poniew aż artysta stosow ał - niekiedy pow tarzalne sposoby w y rażania sw oich poglądów historiozoficznych (um ieszczanie postaci określo­

n y ch św iętych, charakterystycznych rekw izytów , sym boli, elem entów h eraldycz­

nych, określonych postaci historycznych itd.), w pracy często analizuję nie tyle całe obrazy, ile w ybrane elem enty, które zestaw ione razem u k azu ją zarys M atej­

kow skiej w izji dziejów południow o-w schodnich ziem R zeczypospolitej. W ro z ­ dziale ty m sięgam do dzieł M atejki nie w sposób chronologiczny, za kryterium przyjm ując datę ich nam alow ania, lecz kieruję się okresem historycznym p rzed ­ staw ianym n a płótnie. W ten sposób rysuje się historia R usi w edług Jana M atej­

ki od X I w ieku aż po czasy zaborów. Ciąg ten p o p rzedza om ów ienie zagadnień słow iańskich obecnych w tw órczości m alarza, a kończy opis dzieł sakralnych, szczególnie w ażnych dla artysty ze w zględu n a je g o g łęb o k ą religijność.

O statni rozdział stara się podsum ow ać problem atykę poru szan ą w dw óch pierw szych przez ukazanie oddźw ięku działań i obrazów M atejki. P unktem w y j­

ścia b y ł dla m nie n am ysł n ad m iejscem i ro lą tw órczości m alarza w kontekście św iadom ości historycznej P olaków w drugiej połow ie X IX w ieku. N aturalnie ce­

lem tego rozdziału nie s ą rozw ażania n ad sam ą p ro b lem aty k ą św iadom ości, ale to, ja k M atejkow ska w izja dziejów m o g ła oddziaływ ać na w idzów dzieł artysty, w tym zw łaszcza n a jeg o uczniów . W ty m celu przeanalizow ałem niektóre opinie o m alarzu i jeg o obrazach oraz w ybrane dzieła uczniów M atejki. W szystko to służy odpow iedzi n a pytanie, czy M atejkow ska w izja dziejów docierała do od­

biorców , w ja k im zakresie j ą rozum iano, i czy przez kogoś b y ła kontynuow ana.

Baza źródłowa

P odstaw ą źródłow ą niniejszych rozw ażań by ły przede w szystkim w spom nie­

n ia o M atejce autorstw a jeg o przyjaciół: M ariana G orzkow skiego3, Stanisław a

3 M. Gorzkowski, O artystycznych czynnościach Jana Matejki od lat jego najmłodszych tj. od r. 1850 do końca r. 1881, Kraków 1881; idem, Jan Matejko epoka lat jego najmłodszych. Wyjątki z dziennika prowadzonego w ciągu lat siedemnastu przez M... G..., Kraków 1895; Idem, Jan Matejko.

(12)

Tarnow skiego4, a także siostrzenicy T eodory M atejko - Stanisław y Serafińskiej5 oraz przyjaciela z w czesnych lat życia - Izydora Jabłońskiego-P aw łow icza6. Do ukraińskich źródeł pam iętnikarskich, które zaw ierają pew ne inform acje o M atej­

ce, n a le ż ą w pierw szej kolejności pam iętniki M ykoły M uraszki7 oraz U kraińców studiujących w K rakow ie n a przełom ie X IX i X X w ieku8. Z naczącym u zupeł­

nieniem inform acji z pam iętników je st korespondencja artysty oraz innego typu archiw alia, znajdujące się w D om u Jan a M atejki w K rakow ie, B ibliotece Jagiel­

lońskiej, Zakładzie N arodow ym im. O ssolińskich w e W rocław iu oraz D ziale R ę­

k opisów L w ow skiej N arodow ej B iblioteki N aukow ej im. W asyla Stefanyka we L w ow ie. Szczególnie interesujące okazały się m ateriały archiw alne zgrom adzo­

ne w e w rocław skim O ssolineum , w tym korespondencja dotycząca obrazu U nia lu b e lsk a i M atejkow skiego stypendium dla P olaka i Rusina. Z badanie odbioru działalności artysty nie byłoby też m ożliw e, gdyby nie k w erenda prasy polskiej i ukraińskiej, także pom ocna p rzy analizie niektórych dzieł M istrza.

P o d staw o w ą instrukcją, ja k w łaściw ie odczytać treść obrazów M atejki, były dla m nie W ska zó w k i jeg o sekretarza, M ariana G orzkow skiego9, oraz jeg o w sp o ­ m n ien ia o artyście, które rów nież za w ierają n ie jed n ą interpretację obrazu. B ada­

cze - m im o krytycznej oceny opisów, a zw łaszcza poglądów G orzkow skiego10 - s ą zgodni co do tego, że podaw ane przez niego inform acje dotyczące treści

Epoka od r 1861 do końca życia artysty z dziennika prowadzonego w ciągu lat siedemnastu, oprac.

K. Nowacki i I. Trybowski, Kraków 1993.

4 S. Tarnowski, Matejko, Kraków 1896.

5 S. Serafińska, Matejko. Wspomnienia rodzinne, Kraków 1955.

6 I. Jabłoński-Pawłowicz, Wspomnienia o Janie Matejce, oprac. M. Treter, Lwów 1912.

7 Najpierw ukazał się artykuł P. Howdji w „Mystectwie” poświęcony odwiedzinom Matejki przez Muraszkę (n. ToBga, M. MypawKO npo fiHa MameÜKa, „MncreprBo” 1960, N 3, s. 43-44), a kilka lat później światło dzienne ujrzała całościowa edycja pamiętnika: M. MypamKO, Cno^a^u cmapo^o euumenn, Khïb 1964.

8 I. Tpym, Hoei HanpnMu e Mannpcmei, „firreparypHO-HayKOBHH bîchhk” 1899, t. 5, s. 147;

I. 3inHHCbKHH, ffe ^ o npo Kpame, npo üo^o cmapuHHi naMnmKu ma npo Hayrney npa^K yKpaÏHCbKoï MOModi Ha fcaünoHCbKOMy yHÎeepcumemi [w:] AnbMaHax yKpaÏHCbKO^o cmy^eHmcbKO^o wummn e Kparnei, 3i6p. i bhæ. B. Hanafi, M. EaæaHCbKHH, ^. CanyK, I. KpacHHK, KpaKiB 1931, s. 5-9;

E. .denKHH, rapHo 6yno... [w:] AnbMaHaxyKpaÏHCbwmo cmy^eHmcbKO^o wummn..., s. 11-18.

9 M. Gorzkowski, „Bitwa pod Grunwaldem”. Wskazówki do obrazu Jana Matejki, Kraków 1878; idem, Jana Matejki nowy obraz „Bolesław Chrobry z zięciem swym ks. Światopełkiem pod Złotą bramą w Kijowie”, Kraków 1884; idem, Wskazówki do dawnego obrazu Jana Matejki

„Kazanie Skargi”, Kraków 1884; idem, Wskazówki do nowego obrazu Jana Matejki „Wernyhora”

z pobieżnym opisem o Kozakach w ogóle, Kraków 1884.

10 W. Radkowski tak pisał o broszurze Gorzkowskiego Jana Matejki nowy obraz „Bolesław Chrobry z zięciem swym ks. Światopełkiem pod Złotą bramą w Kijowie”: „haracz musi każdy złożyć p. Maryanowi Gorzkowskiemu, sekretarzowi Matejki (...) za liche objaśnienie obrazu, przepełnione, jak zwykle niedorzecznościami”. Zob. W. Radkowski, Listy krakowskie, „Prawda” 1884, nr 51 z 20 (8) XII, s. 605. Jarosław Krawczyk zwraca uwagę na fakt, że Gorzkowski niejednokrotnie dopisywał ni stąd, ni zowąd zupełnie zbędne informacje odwołujące się do spraw ruskich, co stanowi niestety dodatkowe utrudnienie, lub po prostu wprowadzał błędy, i to niekiedy faktograficzne (zob.

np. Matejko i historia, Warszawa 1990, s. 91, 93, 103 i inne).

(13)

Wstęp 13

płócien M atejki odpo w iad ają zam iarow i ich twórcy. P ow staw ały też om ów ienia obrazów przy okazji różnych w ystaw , ale autorstw a innych osó b 11.

Pierw szy całościow y katalog prac M atejki został sporządzony p rzez Gorz- kow skiego i w ydany w roku 189612, ale podstaw ow ym narzędziem do analizy obrazów i poszukiw ań bibliograficznych je st katalog obrazów olejnych Jan a M a­

tejki p o d re d ak c ją K rystyny Sroczyńskiej z 1993 ro k u 13. W ciąż je d n a k nie w szy st­

kie dzieła artysty doczekały się krytycznego om ów ienia - w takich przypadkach starałem się sięgać do prasy lub podejm ow ałem się opisu n a podstaw ie innych przesłanek. N ajw iększym problem em m etodologicznym dotyczącym odgadnię­

cia praw dziw ego p rzesłania obrazów je s t fakt, iż M atejko sam praw ie n igdy oso­

biście nie tw orzył opisów do sw oich obrazów. Jedynym w yjątkiem są w łasn o ­ ręcznie stw orzone przez m alarza opisy do cyklu szkiców historycznych D z ie je c y w iliz a c ji w P o ls c e 14. P om ocna okazała się też bibliografia ilustracji w czasopis­

m ach polskich autorstw a L udw ika G rajew skiego15. To głów nie dzięki tej pozycji m ożliw e było dotarcie do reprodukcji dzieł uczniów artysty, rozproszonych na łam ach p olskich czasopism ilustrow anych. A n aliza obrazów b y ła też m ożliw a dzięki dotarciu do n ich przez w iele publikacji, których znaczną część zestaw ia przew odnik bibliograficzny autorstw a Janiny G rabow skiej-W iercińskiej sprzed przeszło p ó ł w iek u 16. B ez w ątpienia, zadanie rozpoczęte przez w sp o m n ian ą autor­

kę należałoby uaktualnić o dorobek „m atejkologii” z m inionych 56 lat, zw łaszcza że nie pow stało zbyt w iele prac n a tem at tw órczości m alarza w tym okresie.

W pracy posiłkow ałem się też w ielom a interesującym i opracow aniam i, z k tó ­ ry ch korzystałem w B ibliotece Jagiellońskiej w K rakow ie, B ibliotece N aukow ej im . W. Stefanyka w e L w ow ie, W innickiej O kręgow ej B ibliotece N aukow ej oraz N arodow ej B ibliotece U krainy im. W. W ernadskiego w K ijow ie.

11 A. Szczepański, Jana Matejki obraz „Unji Lubelskiej”, Kraków 1869; H. Krasiński, Uwagi o modelach na pomnik dla Mickiewicza wykonanych podług pomysłu Matejki, oraz odpowiedź pp. recenzentom na ich zarzuty, Kraków 1886; P. Kostecki, Objaśnienie cyklu rysunków śp. Mistrza Jana Matejki, przedstawiających „Dzieje ludzkości w pochodzie cywilizacyjnym”, umieszczonych na

Wystawie Zjednoczonego Towarzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie, Kraków 1894.

12 M. Gorzkowski, Katalog prac artystycznych Jana Matejki olejnych, akwarelowych i rysunków znajdujących się w zbiorach M... G... w Krakowie, Kraków 1896.

13Matejko. Obrazy olejne. Katalog, red. i wstęp K. Sroczyńska, Warszawa 1993.

14 J. Matejko, Dzieje cywilizacyi w Polsce, przedm. W. Wanke, zak. E. Łuniński, Warszawa 1911.

15 L. Grajewski, Bibliografia ilustracji w czasopismach polskich XIX ipocz. X X w. (do 1918 r.), Warszawa 1972.

16 J. Grabowska-Wiercińska, Bibliografia [w:] Jan Matejko. Materiały z sesji naukowej poświęconej twórczości artysty 23-27.XI.1953, [red. M. Bonikowa], Warszawa 1957, s. 271-353.

(14)

Stan badań

Z agadnienie w ątków ruskich w życiu i tw órczości M atejki było dotychczas p o ru ­ szane n a m arginesie prac pośw ięconych artyście. O w szem , biografow ie m alarza w zm iankow ali o najsłynniejszych dziełach i poczynaniach artysty dotyczących R usi, ale n igdy w ujęciu całościow ym . Zazw yczaj rozw ijano zagadnienie M atej- kow skich poglądów n a dzieje R usi przy okazji opisyw ania poszczególnych obra­

zów m alarza poruszających tę problem atykę.

N ie licząc w spom nianych W sk a zó w e k oraz literatury o charakterze pam iętni- karsko-w spom nieniow ym M ariana G orzkow skiego i Stanisław a Tarnow skiego, gdzie w ątki ruskie w tw órczości M atejki by ły om aw iane, pierw szy raz o ty m aspekcie m alarstw a M atejki napisano nie w K rakow ie, a dalekim K ijow ie.

W roku 1890 n a łam ach „K ijew skiej stariny” ukazał się artykuł p ośw ięco­

n y polskim rysunkom przedstaw iającym ukraińskie tem aty, w śród których został p okrótce scharakteryzow any M atejkow ski W ern y h o ra 11. C ztery lata później n a ­ tom iast, n a łam ach tego sam ego czasopism a niejaki N. Szugurow opublikow ał artykuł będący p ró b ą zestaw ienia dzieł A ndriollego i M atejki, będących zarazem przykładem tw órczości pośw ięconej M ałorusi18. A utor tek stu podał życiorys krakow skiego m alarza, w skazał zaw odow e sukcesy i najw ażniejsze jeg o dzieła.

W ostatniej części artykułu zw rócił uw agę, że n a w ielu je g o obrazach p o jaw iają się tw arze ruskich bojarów (U n ia lu b e lsk a , S te fa n B a to r y p o d P s k o w e m , K a z a n ie S k a rg i). N astępnie charakteryzow ał te dzieła, które znaczniej odw oływ ały się do dziejów M ałorusi: H o łd B o h d a n a C h m ie ln ic k ie g o p r z e d J a n e m K a z im ie r z e m p o d Z b a r a ż e m; E u s ta c h y D a s z k ie w ic z; B o h d a n C h m ie ln ic k i (rysunek z ro k u 1875);

W ieszczb a u k r a iń sk ie g o lir n ik a (szkic do W ernyhory); W ern yh o ra oraz rysunki architektury w Galicji. A rtykuł ten opierał się n a drobniejszych artykułach p raso ­ w ych w polskiej i rosyjskiej prasie.

W ątki ruskie w tw órczości M atejki, rów nież w ujęciu nie s tr ic te ukraińskim , a ogólnorosyjskim , w dw udziestoleciu m iędzyw ojennym postanow ił opisać M. O nyszkiew icz n a łam ach „R usskiego H ołosu” 19. A utor, rusofil, opisyw ał takie obrazy, jak: B o le s ła w C h ro b ry z e S w ia to p e łk ie m p r z y Z ło te j B r a m ie w K ijo w ie , K s ię c ia S w ia to p e łk a z ż o n ą s w ą a c ó r k ą B o le s ła w a C h ro b reg o i z b isk u p e m R e in - b e rn e m w K ijo w ie , S te fa n a B a to re g o p o d P sk o w e m , C a ró w S z u js k ic h w p r o w a ­ d za n y c h p r z e z h e tm a n a S ta n is ła w a Ż ó łk ie w sk ie g o n a se jm w a r s z a w s k i p r z e d Z y g m u n ta III, C a ró w S zu js k ic h n a s e jm ie w a r sza w sk im , Iw a n a G ro źn e g o , B o h ­ d a n a C h m ie ln ic k ie g o z T u h a j-B e jem p o d L w o w e m , P r z y s ię g ę h e tm a n a B o h d a ­ n a C h m ie ln ic k ie g o n a p o d d a ń s tw o R o sji. O nyszkiew icz nie rozróżniał, że część

17 B. r., noMbCKiepucyHKU HayKpauucmn meMW, „KneBCKaa CTapHHa” 1890, t. 31, s. 323-325.

18 H. fflyrypoB, Audpionnu u MameÜKO, KaKb aemopwpucyuKoeb u Kapmuub u.3b MaMopyccKa^o óbima, „KneBCKaa CTapHHa” 1894, t. 44, s. 93-106.

19 M. OHbimKeBHH, PyccKie om.30yKu e x:u.3uu u meopnecmeb fiua MameÜKa, „PyccKHH rojioc”

1936, 40, s. 2-3.

(15)

Wstęp 15

obrazów dotyka stosunków polsko-ruskich, a część polsko-rosyjskich. A utor nie tylko nie dostrzegał M atejkow skich pretensji do R osji, ale w ręcz zachw ycał się dziełam i M atejki, w ty m przede w szystkim faktem zaangażow ania się m alarza w przygotow anie rycin do obrazów, które m iały być um ieszczone w ikonostasie cerkw i św. N o rb erta w K rakow ie.

W podobnym duchu w idzieli w ątki ruskie M atejki także R osjanie. Warto w spom nieć w tym m iejscu opracow anie W ładysław y Jaw orskiej z roku 1953, pośw ięcone poglądom W ładim ira Stasow a i Ilji R iepina n a tw órczość krakow ­ skiego artysty. A utorka przytaczała pog ląd y Stasow a, k tó ry podkreślał, że M a­

tejko przedstaw ia historię M ałorusi, podczas gdy w R osji n ikt jej nie m aluje20.

Szczególnie zachw ycał się U n ią lu b e lsk ą i S te fa n e m B a to ry m . N iestety okazja, by om ów ić w kontekście w ypow iedzi dziew iętnastow iecznego rosyjskiego krytyka sztuki stosunek M atejki do R usinów (lub naw et szerzej M ało- i W ielkorusów ), nie została przez autorkę w ykorzystana.

O kazji do om ów ienia poglądów M atejki dotyczących w ięzi polsko-ruskich nie w ykorzystał rów nież A leksander W ojciechow ski, piszący w roku 1953 o p o w ią­

zaniach M atejkow skiego m alarstw a z tw ó rczo ścią litera ck ą M ickiew icza w k o n ­ tekście słow ianofilskich sym patii krakow skiego artysty21. B adacz w yliczył jed n ak zarów no dzieła, ja k i aktyw ność M atejki, będące przejaw em jeg o poglądów n a Słow iańszczyznę. Choć w ym ieniał prace i działania M atejki n a tym gruncie (W er- n y h o r ę , Ś w ię ty c h C y ry la i M e to d e g o , ikonostas do cerkw i św. N orberta, pom nik M ickiew icza w K rakow ie, stypendium dla R usina czy spotkanie z m etro p o litą lw ow skim ), to jed n ak nie podjął się analizy zapatryw ań m alarza n a stosunki p o l­

sko-ruskie. W ojciechow ski ograniczył się jed y n ie do lakonicznej konstatacji, „że zagadnienie w spólnoty ludów słow iańskich odgryw ało w a ż n ą ro lę”22.

Tem atykę „ukraińską” w ogrom ie dzieł M atejki w yłow ili je d n a k nie polscy, a ukraińscy badacze jeszcze w czasach sow ieckich. W ro k u 1960 w „M ystectw ie”

opublikow ano artykuł P. H ow dji, który om aw iał skrótow o S ta ń c zy k a , ale przede w szystkim zaw ierał w y cinek w spom nień M ykoły M uraszki z odw iedzin, jakie ów kijow ski pro feso r złożył M atejce.

Z kolei w roku 1963 ukazał się w „U krajinśkim Istorycznym Ż urnalu” artykuł O. C zarnow śkiego zatytułow any M a te jk o i U kra jin a . A u to r tej pracy swój w yw ód rozpoczął od odw ołania do słow iańskiej jed n o ści narodów , ukazanej n a B itw ie p o d G ru n w a ld e m , potem zaś podkreślał rolę M atejki ja k o w ychow aw cy u k raiń ­

skich studentów w krakow skiej Szkole Sztuk Pięknych, w tym cenionych p ó ź­

niej m alarzy: Iw ana T rusza i O łeksy N ow akiw śkiego. A utor nie podjął się jed n ak om ów ienia historiozoficznych treści M atejkow skich dzieł, z w yjątkiem bardzo skrótow ego potraktow ania ty ch obrazów, które po w ojnie pozostały w L w ow skiej G alerii Sztuki. Tekst kończyło niezw ykle optym istyczne stw ierdzenie, iż „D zieła

20 W. Jaworska, Stasow i Riepin o Matejce, Warszawa 1953, s. 28.

21 A. Wojciechowski, Matejko i Mickiewicz [w:] Jan Matejko, Materiały..., s. 108-112.

22 Ibidem, s. 111.

(16)

J. M atejki c ieszą się szero k ą p o p u larn o ścią w Sow ieckiej U krainie; zna je i lubi cały n aród ukraiński”23.

D zieła M atejki, które pozostały w e L w ow ie po zm ianie granic w roku 1945, doczekały się w ystaw y latem 1963 roku. K atalog w ystaw y sporządziła w ów czas M. L eszczynśka. A utorka, opisując lw ow skie dzieła M atejki, w spom niała m .in.

0 rysunku z roku 1886, przedstaw iającym K ozaka, który - jej zdaniem - „przy­

pom in a o bratnim stosunku artysty do ukraińskiego n arodu”24. P rzy tej okazji au­

to rk a w yliczała tego przykłady: przyjazd do L w ow a w roku 1888 czy inicjow ane przez artystę stypendium dla P olaka i Rusina.

R o k później ukazał się kolejn y artykuł odw ołujący się, tym razem ju ż nieco szerzej, do idei braterstw a w w ykonaniu M atejki. M ow a o tekście I. Serediuka, zatytułow anym J a n M a te jk o - sp iw e c b ra te rstw a 25. Punktem w yjścia badacza b y ł portret C hm ielnickiego z roku 1875. A utor zachw ycał się, że M atejko od­

dał „fizyczną i d u ch o w ą krasę” hetm ana. Jednocześnie podkreślał, iż m alarz ju ż w cześniej podejm ow ał tem aty z ukraińskich dziejów. W yliczał zw łaszcza B o h d a ­ n a C h m ie ln ic k ie g o z J a n e m K a z im ie r z e m p o d Z b a r a ż e m oraz W ieszczb ę u k r a iń ­ s k ie g o lirn ika . M atejkow ską ideę braterstw a tłum aczył czytelnikow i n a przykła­

dzie B itw y p o d G ru n w a ld e m , ja k o b y w śród w ojsk „ram ię w ram ię stali i Polak, 1 U krainiec, L itw in i C zech...” . K w in tesen cją tek stu było zakończenie: „W osobie w ielkiego polskiego m alarza Jan a M atejki ukraiński naród szanuje piew cę brater­

stw a słow iańskich narodów ”26.

G runtow nie tw ó rczo ścią M atejki zajął się n a U krainie w latach siedem dziesią­

ty ch X X w ieku O łeksandr (A leksander) Fedoruk. P oczątkow o arty stą zajm ow ał się w szerszym kontekście polskiego m alarstw a. W ro k u 1971 opublikow ał m .in.

dw a artykuły, w których w spom inał o obrazach M atejki pośw ięconych U krai­

nie, a pięć lat później w ydał bogato ilustrow aną publikację D ż e r e la k u ltu rn y c h w za jem yn . U k ra jin a u tw o rc zo sti p o lś k y c h c h u d o ż n y k iw d r u h o ji p o ło w y n y X I X - p o c z a tk u X X s t., w której sporo m iejsca pośw ięcił M atejce. Do tem atu autor pow rócił w roku 1994, publikując w Polsce i n a U krainie tek st n a tem at M atejki w kontekście w yzw olenia narodow ego U krainy27. We w szystkich ty ch pracach

23 O. UapHOBCbKHH, MameÜKO i YKpaïua, „yKparncbKHH icTopHHHHH æypHaa” 1963, N 3, s. 117.

24 M. He^HHCbKa, KamaJO^ eucmasKu do 125-pinnn 3 dun uapodweuun fiua MameÜKa.

Hepeeub-nuneub 1963poKy, .ïïbBiB 1963, s. 6.

25 I. CepegroK, fiu MameÜKo - cniee^ ópamepcmea, „BcecBiT” 1964, N 12 (78), s. 80-81.

26 Ibidem, s. 81.

27 O. ^egopyK, YKpaïucbKi cnisty e nonbCbKomy Mannpcmei, „HapogHa TBopgicTb Ta eTHorpa^ia” 1971, N 5, s. 68-73; idem, Eapeu YKpaïuu ua nonbCbKÎü najimpi, „BrrgH3Ha” 1971, N 5, s. 196-203; idem, flwepena Kynbmypuux eiaeMuu. YKpaïua y meopnocmi nojibCbKux xydowuuKie ^py^oï nonoeuuu X IX - nonamKy X X cm., Khïb 1976; idem, Mucme^Ki ideïMameÜKa e KoumeKcmi ua^iouanbuo^o eidpodweuun YKpaïuu uanpuKÎuty XIX - ua nouamKy X X cm.,

„yKpaÏHa B MHHygoMy” 1994, BHn. 6, s. 109-117; A. Fedoruk, Idea Matejki a wyzwolenie narodowe Ukrainy [w:] Wokół Matejki. Materiały z konferencji „Matejko a malarstwo środkowoeuropejskie”

zorganizowanej w stulecie śmierci artysty, red. P. Krakowski, J. Purchla, Kraków 1994, s. 72-77.

(17)

Wstęp 17

badacz b ez charakterystycznego dla w cześniejszych prac „św iadczenia” o brater­

stw ie narodów opisał „ukrainiana” w polskiej sztuce. Spośród dzieł M atejki opi­

syw ał m .in. E u s ta c h e g o D a szk ie w ic za , portret C hm ielnickiego, rysunek p rzed ­ staw iający K ozaka, P r z y s ię g ę h e tm a n a B o h d a n a C h m ie ln ic k ie g o n a p o d d a ń s tw o M o sk w y , B o h d a n a C h m ie ln ic k ie g o z T u h a j-B e jem p o d L w o w e m , W ernyhorę czy K ozaka obecnego n a obrazie S te fa n B a to r y p o d P sk o w e m . P oruszał rów nież inne p rzejaw y zaangażow ania M atejki n a p o lu polsko-ruskich stosunków w G alicji (m .in. rów nież stypendium dla P olaka i R usina i inne). R uskie obrazy M atejki określił w ręcz jak o pierw szorzędne w tw órczości artysty i zw racał uw agę n a ich znaczenie w kontekście „narodow ow yzw oleńczego ożyw ienia” w tej części E u ­ ropy.

N a gruncie polskim przez długie lata ruskie w ątki tw órczości M atejki były podejm ow ane tylko przy okazji opisów poszczególnych obrazów. N ajczęściej poruszano kw estię stosunku M atejki do R usinów p rzy okazji prac dotyczących W ern yh o ry23. N ajw ięcej w tym kierunku zrobił H enryk Słoczyński, autor artyku­

łu: W ern yh o ra - w ie s z c z b a lir n ik a i w izja m a la rza 29, a także innego - D a r d la We- le h ra d u 30. W obu tekstach nie tylko om ów ił szczegółow o sym bolikę W ernyhory oraz Ś w ię ty c h C y ry la i M e to d e g o , lecz także naśw ietlił tło historyczne pow stania ty ch obrazów. U kazał te dzieła w szerszym kontekście słow ianofilskich poglądów M atejki i licznych działań artysty podejm ow anych n a rzecz Rusinów , a zw łaszcza p rześladow anych unitów n a C hełm szczyźnie i Podlasiu. B adacz ten w ątki ruskie (nie tylko w kontekście dw óch w spom nianych w yżej obrazów ) om ów ił także k il­

kanaście lat później w dw óch publikacjach album ow ych o M atejce31.

W arto też w spom nieć o artykułach M ałgorzaty Buyko pośw ięconych zw iąz­

k o m M atejki ze Lw ow em . A utorka opisyw ała w n ich m .in. działania artysty do­

tyczące ludności ruskiej zam ieszkującej w stolicy G alicji, a także w ystaw y jego dzieł w e L w ow ie i ich odbiór w tym m ieście32. In teresu jącą pracę po św ięco n ą P rzem yślow i - rów nież zam ieszkiw anem u przez dw ie nacje - napisał Jacek B łoń­

ski33. Jan M atejko, honorow y obyw atel m iasta Przem yśla, zasłużył się tutaj m .in.

p rojektam i w itraży do katedry rzym skokatolickiej. A utor ukazał zw iązki M atejki z m iastem szerzej, om aw iając w iele dzieł w pisujących się w dzieje terenu R usi C zerw onej oraz kontakty artysty z m ieszkańcam i P rzem yśla i okolic. Z w iązki z P rzem yślem i generalnie - G alicją W schodnią, a także w ątki pośw ięcone Rusi

28 Por. M. Porębski, Artysta i sacrum, „Przegląd Powszechny” 1985 nr 5 (765), s. 226-243 oraz P. Pencakowski, Przepowiednia Jana Matejki, „Rocznik Krakowski” 1986, t. 52, s. 77-86.

29 H.M. Słoczyński, Wernyhora - wieszczba lirnika i wizja malarza, „Biuletyn Historii i Sztuki”

1985, nr 3-4, s. 245-256.

30 Idem, Dar dla Welehradu, „Przegląd Powszechny” 1987, nr 791/792, s. 158-169.

31 Idem, Matejko, Wrocław 2000; idem, Jan Matejko, Kraków 2005.

32 M. Buyko, Matejko a Lwów [w:] Zamoysko-Wołyńskie Zeszyty Muzealne, t. 2, Zamość- Łuck 2004, s. 225-234; eadem, O wystawianiu Matejki we Lwowie [w:] Znani i nieznani dziewiętnastowiecznego Lwowa. Studia i materiały, t. 2, red. L. Michalska-Bracha, M. Przeniosło, Kielce 2009, s. 121-137.

33 J. Błoński, Jan Matejko w Ziemi Przemyskiej, Przemyśl 2002.

(18)

w tw órczości M atejki przypom ina także hasło biograficzne M atejki opublikow a­

ne w P r z e m y s k im sło w n ik u b io g ra fic zn y m34.

Ze szczegółow ych opracow ań w arto je szcze w spom nieć w y d a n ą przed kilku laty m onografię autorstw a Elżbiety M atyaszew skiej, p o św ięco n ą roli religii w ży­

ciu i tw órczości M atejki35. A utorka, om aw iając zaangażow anie artysty n a rzecz K ościoła, które charakteryzow ało się m .in. pracam i restauracyjnym i kościołów , nie m o g ła nie w spom nieć o rysunkach M atejki m ających posłużyć jak o szkice do ikonostasu w cerkw i św. N o rb erta w K rakow ie. N a tem at ikonostasu pojaw iły się w ostatnim czasie także dw a inne pom niejsze teksty36.

Z dum iew ający je s t natom iast fakt, iż żaden z p olskich album ów , pom inąw szy w spom niane dw ie publikacje książkow e H enryka Słoczyńskiego, a także pracę W aldem ara O konia pt. K r e s y w m a la rstw ie37, nie om aw ia szerzej m otyw ów ru ­ skich w tw órczości M atejki, ty m sam ym skazując czytelników n a nieśw iadom ość w odniesieniu do tej tem atyki, jak ż e w ażnej dla sam ego m alarza.

Pojęcia i terminy

W niniejszej książce p o ja w ia ją się p o jęcia „R uś” , „R usini” i „U kraina” . Stosuję każd y z ty c h term inów nieprzypadkow o i bynajm niej nie ja k o synonim y. I tak, po jęciem „R usin” posługuję się, m ając n a m yśli w spółczesnego M atejce, ru sk ie­

go m ieszk ań ca G alicji W schodniej. C elow o nie u żyw am tutaj term in u „U k ra­

in iec” , bo w iem etnonim ten faktycznie zastąpił m iano „R usinów ” dopiero n a p o czątk u w iek u X X , choć b y ł ju ż uży w an y przez niek tó ry ch przedstaw icieli śro­

dow isk a inteligencji ruskiej w ostatnich dekadach X IX w ieku. W czasach M atej­

ki narodow ość uk raiń sk a dopiero się rodziła, a sam artysta term inem „U krainiec/

u k raiń sk i” się nie p osługiw ał, podobnie z re sz tą ja k całe społeczeństw o G alicji aż do k o ń ca X IX w ieku. E tniczna ludność ru sk a zam ieszkiw ała zarów no w sie, ja k i m iasta południo w o -zach o d n ich guberni Im perium R osyjskiego, w sch o d ­ niej części G alicji oraz p o łudniow o-w schodnich guberni K rólestw a Polskiego.

W każdej z ty ch części daw nych ziem R zeczypospolitej p o zio m św iadom ości narodow ej jej m ieszkańców kształtow ał się odm iennie. P rzykładow o w G alicji W schodniej w iększość ludności ruskiej w iązała sw o ją tożsam ość przede w szy st­

k im z obrządkiem greckokatolickim , n atom iast p rzedstaw iciele elit dzielili się św iatopoglądow o i politycznie n a różne nurty: narodow ców , rusofili, austrofili,

34 A. Świątek, Matejko Jan Alojzy [w:] Przemyski słownik biograficzny, t. 1, red. L. Fac, T. Pudłocki, Przemyśl 2009, s. 53-62.

35 E. Matyaszewska, „Wierzę w cuda nie od dziś”. Religia w życiu i twórczości Jana Matejki, Lublin 2007.

36 A. Świątek, Ruskie ikony Matejki, „Kraków” R. 6, 2009, nr 6 (56), s. 61; W. Przybyszewski, Od fotografii do ikonostasu [w:] W. Przybyszewski, Mistrzowie i dyletanci. Spotkania ze sztuką polskąXIXwieku, Warszawa 2012, s. 252-254.

37 W. Okoń, Kresy w malarstwie, Wrocław 2006.

(19)

Wstęp 19

polonofili, a część u w ażała się za R usinów n arodow ości polskiej - g e n te R u th e - ni, n a tio n e P o lo n i. M im o tego w ew nętrznego zróżnicow ania ludności ruskiej w G alicji, p rzedstaw iciele w szy stk ich ty ch orientacji p ozostaw ali etnicznym i R usinam i. W ażnym elem entem om ów ionym w niniejszej p racy je s t je d n a k nie tylko stosunek M atejki do R usinów w G alicji, w jej g ranicach z lat 1838-1893 (lata ży cia artysty), lecz także w obec u nitów n a C hełm szczyźnie i Podlasiu, a w ięc n a terenie tzw. N ow ej G alicji - czyli trzeciego zaboru austriackiego, k tó ­ ry n ajpierw w ro k u 1809 został w łączony w granice K sięstw a W arszaw skiego, a po kongresie w iedeńskim w 1815 p rzeszedł do K rólestw a Polskiego. N ależy tu n adm ienić, że Jan M atejko niejako po w ielał u ta rtą opinię u to żsam iającą unitów z n aro d o w o ścią ruską, z czym bynajm niej nie k łó ciła się - je g o zdaniem - m o ż ­ liw ość jednoczesnej p rzynależności tej ludności do w iększej w spólnoty, ja k ą był n aró d polski, rozu m ian y ja k o m ieszk ań cy daw nej i przyszłej R zeczypospolitej w g ranicach z 1772 roku.

W p racy nie p ojaw ia się zasadniczo słow o „U krainiec” , gdyż jak o etnonim za­

częło być pow szechnie używ ane przez R usinów ju ż po śm ierci M atejki. N ie u ży ­ w am też często stosow anego w X IX w ieku słow a „M ałorusin”, choć pojaw iało się w polskich źródłach. Sam M atejko, m ając n a m yśli sąsiedni naród, posługiw ał się - tak ja k i całe je g o środow isko - term inam i: „R uś”, „R usin” czy „ruski”/„ru- siński” . Sform ułow anie „U kraina”, k tó ra do X X w ieku ja k o państw o o tej nazw ie nie istniała, p ojaw ia się zatem tylko w sensie geograficznym , a nie politycznym - gdy m ow a o ziem iach naddnieprzańskich. Jeśli chodzi o G alicję W schodnią w e w cześniejszych w iekach, to używ am p o jęcia R uś C zerw ona lub Ruś H alicka.

* * *

N in iejsza k siążk a zo stała n ap isan a n a pod staw ie p racy m agisterskiej, obro­

nionej w ro k u 2008 w Instytucie H isto rii U J. N ie pow stałaby, gdy b y nie pom oc k ilk u osób. W pierw szej k o lejn o ści pragnę podziękow ać recen zen to m k siąż­

ki: dr. hab. M ichałow i B aczkow skiem u, prof. U J, k tó ry czuw ał n ad k o lejn y ­ m i etapam i je j p o w staw an ia i przek azał m i w iele w ażn y ch uw ag, oraz dr. hab.

H enrykow i S łoczyńskiem u, k tó ry sw oim i w ykładam i n a tem at Jan a M atejki zain sp iro w ał m nie niegdyś n ajpierw do zg łęb ian ia m y śli m alarza, a w k ońcu - stw orzenia niniejszej narracji. S zczególnie je ste m w d zięczn y za u w agi i suge­

stie, k tóre p o m o g ły w m eryto ry czn y m dopracow aniu k siążk i n a ostatnim etapie je j przygotow ania. W p rac y k o rzy stałem głów nie z archiw aliów zn ajdujących się w D om u Jan a M atejki, ud o stęp n io n y ch m i dzięki uprzejm ości p. M ałg o rza­

ty B uyko oraz p. M arty K łak-A m brożkiew icz, za co je ste m zobow iązany. Ze zbiorów u k raiń sk ich w e L w ow ie, W innicy i K ijow ie m o g łem skorzystać dzięki d u żem u zaan g ażo w an iu m ojej m ałżonki W iktorii K udeli-Ś w iątek, której pom oc p rzy zorganizow aniu k w erendy badaw czej, a p o tem przy p o w staw an iu tej k siąż­

k i b y ła nieoceniona.

(20)

Serdecznie dziękuję także rodzicom , M arii i W ojciechow i, za udzielone m i serdeczne w sparcie przy pow staw aniu pracy. P ublikacja ponadto nie ukazałaby się, gdyby nie dotacje przyznane przez Tow arzystw o D oktorantów U niw ersytetu Jagiellońskiego oraz F undację Studentów i A bsolw entów U niw ersytetu Jagiel­

lońskiego „B ratniak” , za co je ste m w dzięczny osobom reprezentującym te insty­

tucje.

(21)

Rozdział I

Jan Matejko a sytuacja społeczno-polityczna

Rusinów w XIX wieku

(22)
(23)

Rodzina Matejki

A b y zrozum ieć stosunek M atejki do Rusinów , w pierw szej kolejności niezbędne je s t spojrzenie n a kontekst rodzinny m alarza. To rod zin a bow iem uw arunkow ała tożsam ość M atejki, jeg o św iatopogląd, a w końcu także - choć ju ż jed y n ie p o ­ średnio - stosunek do drugiej narodow ości Galicji.

Jan M atejko urodził się w ro k u 1838 w w ielodzietnej rodzinie Franciszka M a­

tejki, C zecha z M oraw, nauczyciela m uzyki w krakow skich dom ach, oraz Joanny K aroliny z dom u R ossberg, krakow skiej N iem ki38. Z Polski być m oże p o ch o ­ d ziła m atk a ojca - M aria z D olańskich, ale to nie je st pew ne. B ył w ięc M atejko przykładem , szczególnie gorliw ego w swej polskości, pierw szego pokolenia za­

sym ilow anego w tejże rodzinie. To przejście od tożsam ości czeskiej do polskiej u M atejków postąpiło bardzo szybko, bow iem sam ojciec m alarza bardzo szybko uleg ł akulturacji. B ez w ątpienia, m iało tu znaczenie zerw anie z czeskim i k o rze­

niam i, po których pozostały jed y n ie rodzinne sentym enty. Jan M atejko w sw ym oddaniu spraw ie polskiej nie b y ł je d n a k odosobniony, gdyż w szyscy b racia arty­

sty dali dow ody sw ojego przyw iązania do now ej ojczyzny - m im o jej nieistnienia n a m apie Europy. W kontekście działalności tw órczej i społecznej M atejki ten aspekt m a o tyle istotne znaczenie, iż jeg o czeskie pochodzenie w pływ ało n a spo­

sób postrzegania innych ludów słow iańskich, w ty m także ruskich m ieszkańców Galicji. W rozum ieniu m alarza pochodzenie etniczne nie m usiało m ieć znaczenia decydującego o narodow ej tożsam ości. To tłum aczy fakt, iż R usini m ogli dla nie­

go cechow ać się etniczną, k u ltu ro w ą czy re lig ijn ą odm iennością, ale bynajm niej nie b y ł to czynnik przekreślający ich przynależność do narodow ości polskiej - oczyw iście w szerokim tego słow a znaczeniu, nie etnicznym , a ideow ym .

Z ajrzyjm y zatem do dom u rodzinnego artysty i spróbujm y uchw ycić, ja k w y ­ glądało owo „nasiąkanie” M atejki tak szeroko ro zu m ian ą polskością; ja k w cze­

skiej d e f a c t o rodzinie n a dobre zadom ow iło się tak silne przyw iązanie do dziejów nieistniejącej ju ż R zeczypospolitej? Jak się okazuje, pierw szym sp raw cą asym i­

lacji m ałego Jasia był je g o w łasny ojciec, a po tem bracia. Franciszek M atejko, nauczając u znakom itych osobistości K rakow a, przynosił różne opow ieści z ży­

cia daw nej Polski, a w dom u rodzina grom adziła bibliotekę polskich książek, n a których p rzyszły artysta w raz z rodzeństw em „zapraw iali się za m łodu do zam i­

łow ania n arodu i kraju”39. To w łaśnie rodzeństw o artysty odegrało g łó w n ą rolę w je g o w ychow aniu, edukacji i rozw oju m alarskich zainteresow ań. W roku 1889 M atejko w spom inał G orzkow skiem u o sw oim dzieciństw ie, a ten odnotow ał:

Opowiadał mi, że mając lat dziesięć mieszkał z braćmi przy ojcu. W domu było dużo książek, które głośno wspólnie czytano lub na osobności. (...) W ich domu już od dzieciństwa był kierunek patriotyczny: wszyscy bracia jego starali się żyć dla kraju 38 O rodzinie Matejki czytaj: M. Gorzkowski, Jan Matejko epoka lat jego najmłodszych..., s. 3-10; A. Chmiel, O rodzinie Jana Matejki, Kraków 1894, s. 5-8.

39 Ibidem, s. 17.

(24)

i służyć jemu; starszy brat jego Zygmunt, mając lat 22 [błąd Gorzkowskiego - zginął w wieku 18 lat - A.Ś.], miał talent do poezji i do malarstwa, że teraz w domu przecho­

wywane jego poezje i akwarele m ogą o jego zdolnościach bardzo pochlebnie poświad­

czyć. Poszedł on jednak bić się na Węgry i tam zginął. Bracia jego i on należeli potem do powstania, tam także dali poznać, że są Polakami, że walczą za sprawę polską, pomimo że ich ojciec był rodem z Czech40.

W innym natom iast m iejscu czytam y, że

Doszedłszy do lat, w których się zwykle zaczyna pierwsza nauka czytania i pisa­

nia, chłopczyk zaczął po trochę uczyć się w domu, pod wskazówkami swych braci Franciszka i Edmunda (...)41.

W arto zatem przyjrzeć się bliżej rodzeństw u m alarza. M atejko m iał w sum ie aż ośm iu braci i dw ie siostry. O graniczę się tylko do przedstaw ienia tych, których życie znacząco m ogło ukierunkow ać m łodego m alarza. W pow stańczej tradycji bliskiego P olakom sąsiada - W ęgrzech - zapisali się E dm und M arcin M atejko (1 8 2 9 -1 9 0 7 ) oraz Z ygm unt H ilary M atejko (1 8 3 1-1849). Obaj bracia, przybyli n a W ęgry podczas pow stania w ęgierskiego w m aju 1849 ro k u w raz z ostatnią p o ch o d zącą z polskich ziem g ru p ą ochotników p o d przew odnictw em H ipolita K uczyńskiego - członka krakow skiego kom itetu filom adziarskiego. Jednost­

k a K uczyńskiego, w której służyli obaj M atejkow ie, została przyporządkow a­

n a niem ieckiem u legionow i w D olnym K ubinie, dow odzonem u przez A rm ina G örgeya42. Szlak bojow y, k tó ry obaj b racia przeszli, został w skrócie zarysow a­

n y przez L ucjana R ydla w artykule pośw ięconym pam ięci E dm unda M atejki43.

U dział w pow staniu zakończył się tragicznie dla Z ygm unta z pow odu potyczki p o d S. M anon44 - ja k w spom inał artysta, brat jeg o

(... ) był wielkim patriotą, w kampanii węgierskiej brał udział, a schwytany, gdy go wezwano do złożenia broni, to odpowiedział, że broni nie złoży. Został więc przez Moskali rozsiekany45.

Starszem u Edm undow i udało się zbiec, a następnie przeszedł do legii generała Józefa W ysockiego i w ym aszerow ał do Siedm iogrodu, gdzie przyszło m u w al­

czyć p o d rozkazam i sam ego Józefa B em a w bitw ach p o d N agy-B ania i Zibo46.

U dział obu braci w pow staniu w ęgierskim m usiał m ieć w pływ n a o w iele m ło d ­ szego Jasia. Z jednej strony w alczyli oni w obcej spraw ie, ale przeciw w spólnym w rogom - polskim zaborcom . Tym bardziej też atm osfera W iosny Ludów, g ło ­

40 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 378-379.

41 Idem, Jan Matejko epoka lat jego najmłodszych... , s. 17.

42 I. Kovacs, Polacy w węgierskiej Wiośnie Ludów 1848-1849. „Byliśmy z Wami do końca”, przeł. i posł. J. Snopek, Warszawa 1999, s. 113-114, 520.

43 L. Rydel, Zygmunt Edmund Mateyko, „Tygodnik Ilustrowany” 1907, nr 46 z 16 XI, s. 938.

44 Po polsku miejscowość ta nosi nazwę: Turczański Święty Marcin, zob. I. Kovacs, op.cit., s. 522-523.

45 M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka odr. 1861..., s. 79.

46 L. Rydel, op.cit., s. 938.

(25)

Rodzina Matejki 25

szonych w ów czas h aseł w olnościow ych, braterstw a ludów czy rów ności społecz­

nych, m u siała być stale obecna w rodzinie M atejków . D odajm y do tego jeszcze traum ę, ja k ą b y ła śm ierć Z ygm unta - być m oże późniejsza niechęć m alarza do R osji zaczęła się w łaśnie od tego w ydarzenia?

D rugi z uczestników rew olucji w ęgierskiej, E dm und M atejko, w rócił po k lę­

sce do K rakow a, ale od razu aresztow ały go w ładze austriackie. U dało m u się je d ­ n a k uciec z konw oju i przez Poznańskie dotarł do Paryża, gdzie m iał przyjem ność poznać k sięcia A dam a C zartoryskiego oraz A dam a M ickiew icza - którzy stano­

w ili w późniejszym czasie autorytet dla Jana47. E dm und skończył szkołę ro ln iczą w e Francji, a następnie pow rócił z em igracji. P rzez jak iś czas zajm ow ał się za­

rządzaniem m ajątkam i n a W ołyniu i U krainie, a następnie przyjechał do K rakow a ja k o M arcin Edm und. A le ledw ie w rócił, znów w yruszył do w alki, tyle że przeciw R osji, bo w pow staniu styczniow ym , w którym uczestniczył także inny brat arty­

sty - K azim ierz W ilhelm M atejko (1 8 4 1 -1 8 8 8 )48. Po klęsce pow stania E dm und zajął się p ra c ą w szkole rolniczej w C zernichow ie, gdzie prow adził przez 24 lata działalność ośw iato w ą i społeczną w śród ludności chłopskiej49.

Te iście rom antyczne życiorysy nie m ogły nie oddziaływ ać n a artystę. Skoro b racia Jana M atejki w alczyli z zaborcam i, on rów nież m usiał czuć się zdeterm i­

now any do działania i niepozostaw ania obojętnym w obec w ażnych w y darzeń p o ­ litycznych, dziejących się n a je g o oczach. Szczególnie w ażna je s t w tym w szy st­

kim w olnościow a tradycja w szystkich tych zryw ów oraz ideologia porozum ienia m iędzy narodam i.

N ie rew o lu cy jn ą drogę w sw oim życiorysie obrał jed n ak Jan M atejko, lecz tw órczą. Z decydow anie bardziej b y ł on pozytyw istą, niż rom antykiem , choć z ro ­ m antycznym i tęsknotam i. Stało się tak dlatego, iż najw iększy w pływ n a m łodego artystę m iał najstarszy jeg o brat - Franciszek E dw ard M atejko (1 8 2 8 -1 8 7 3 ), k tó ­ ry w olał realizow ać się n a po lu nauki aniżeli w alki. W latach 1850-1851 udał się on do Pragi, gdzie studiow ał filologię klasyczną i słow iańską50. W ów czas zaczęła się k ariera Franciszka jak o badacza jęz y k ó w słow iańskich. Z apew ne dzięki n ie­

m u w dom u M atejków znalazły się drzew oryty historii czeskiej, które w m łodości kopiow ał m ały Jaś51. G dy Franciszek objął posadę dyrektora B iblioteki Jagielloń­

skiej, otw orzyły się now e m ożliw ości dla nastoletniego artysty. Jak w spom inał Jabłoński-Paw łow icz:

Dostarczony z Biblioteki Jagiellońskiej przez brata Franciszka komplet starych drze­

worytów sprawił mu trudną do wyrażenia radość; zacny i światły ten brat, ciągle znosił

47 Ibidem, s. 938.

48 E. Kozłowski, Matejko Edmund Marcin [w:] Polski słownik biograficzny, t. 20, Wrocław- Warszawa-Kraków-Gdańsk 1975, s. 182-183 oraz S.M. Jankowski, Matejko, żołnierz dwóch powstań, „Przegląd Polski” 2008, nr 7 z 15 II.

49 S. Brzozowski, Dzieje szkoły rolniczej w Czernichowie, Warszawa 1962, s. 83.

50 W. Bieńkowski, Matejko Franciszek Ksawery Edward [w:] Polski słownik biograficzny, t. 20, s. 183-184.

51 I. Jabłoński-Pawłowicz, op.cit., s. 9.

(26)

mu aż do przesytu, różne dzieła ilustrowane, które w domu zawsze można było oglą­

dać; nadto zalecał mu czytanie dzieł, kronik historycznych, słowem, w ogóle pracował swym wpływem na wykształcenie umysłowe Jana (...)52.

B ez w ątpienia, artysta - w zorując się n a bracie historyku - będzie w przyszło­

ści przystępow ał do m alow ania każdego dzieła, tak ja k b y m iał pisać m onografię naukow ą. Franciszek m iał zatem w pływ n a tw orzenie przez m alarza w arsztatu h i­

storycznego. W arto rów nież zw rócić uw agę n a podejm ow ane przez niego tem aty badaw cze. Jak pisał W iesław B ieńkow ski:

[Franciszek] Matejko zmienił bowiem swe zainteresowania naukowe w dziedzinie historii powszechnej i Polski oraz prawa (...), kierując je ku dziejom języka i zabytków piśmiennictwa dawnych Słowian (Serbów, Czechów, Chorwatów i Bułgarów)53.

S p o rą część je g o dorobku naukow ego stan o w ią prace w łaśnie z zakresu sło- w ianoznaw stw a54, zresztą, z pow odu niew ystarczającej liczby publikacji str ic te historycznych, będąc ju ż docentem n auk pom ocniczych historii n a U niw ersytecie Jagiellońskim , ostatecznie nie u zyskał profesury55. Prace badaw cze F ranciszka M atejki czek ają dopiero n a odrębne opracow anie, ale w arto tutaj w spom nieć, iż p rzen ik a je id ea w spólnoty historycznej i kulturow ej narodów słow iańskich. B rat m alarza celem ich n apisania grom adził w dom u obfity m ateriał źródłow y - pieśni, poem aty, w iersze, w tym rów nież pośw ięcone R usi56.

Idee słowianofilskie

D la Franciszka M atejki różnice kulturow e Słow ian m iędzy so b ą nie by ły tak w ielkie, aby przekreślały perspektyw ę - chociaż w ciąż m g listą i o d leg łą - utw o­

52 Ibidem, s. 10.

53 W. Bieńkowski, op.cit., s. 184.

54 Zob. m.in.: Narodowe pieśni serbskie, przeł. E. Brzetysław [F.E. Matejko], „Biblioteka Warszawska” 1857, t. 1, s. 735-752, t. 2, s. 372-427; idem, O początku i rozkwicie literatury starosłowiańskiej w Bułgaryi, „Biblioteka Warszawska” 1864, t. 4, s. 86-107, 269-291, 380-413;

idem, Jerzy Juliusz Klowio, miniaturzysta chorwacki, „Tygodnik Ilustrowany” 1865, nr 294 z 13 V, s. 173-174; idem, O prawach i sądach czeskich z uwzględnieniem polskich w dobie żupańskiej, Warszawa 1867; idem, Słowo o narodowej epopei serbskiej, Kraków 1867; idem, O nowym zwrocie w porównawczych badaniach językowych słowiańskich, „Przegląd Polski” 1867/1868; idem, Przegląd rzeczy słowiańskich, Kraków 1869; idem, Wiadomości o dwóch rękopismach kroniki czeskiej Przibika (Przybysława) Pulkawy z Radenina, „Biblioteka Warszawska” 1870, t. 1, s. 302­

305.

55 W. Bieńkowski, op.cit., s. 184.

56 W Archiwum Domu Jana Matejki w Krakowie zachowała się cała teczka ze spuścizną badacza oraz gromadzonymi przez niego materiałami. Wśród zebranych przez krakowskiego słowianoznawcę utworów, dotyczących sprawy ruskiej, odnajdujemy dwa przepisane ręką Franciszka Matejki wiersze: Rusinie i Lachu warujcie się grzechu (autor nieznany) oraz Nie będzie, jako świat światem Rusin Polakowi bratem, autorstwa siedemnastowiecznego poety - Łazarza Baranowicza. Zob. DJM, IX.3434/59, f. 8-9, 11.

Cytaty

Powiązane dokumenty

0 2 Patrz Śliwiński: Prawo karne, C zęść szczególna, s. Stanowisko SN nie wydaje się trafne. Jak już zostało wyżej podniesione, fakt porzucenia zabranej rzeczy nie

two przez zabór określa działanie polegające na wyjęciu mienia spod władztwa osoby władającej mieniem i przeniesienia tego mienia we władztwo sprawcy zaboru.53 Podobnie w

Nauczyciel prezentuje uczniom portret Jana Matejki (załącznik 1). Nauczyciel odczytuje kolejno pytania, a chętni uczniowie udzielają odpowiedzi i poprawną odpowiedź zapisują na

W miarę wzmagania się i dojrzewania uzdolnień czysto artystycznych, żądza nauczenia się w swym zawodzie czegoś więcej, niż mógł dać Instytut

Zakwaterowanie: Ośrodek W ypoczynkowy Okręgowej Rady Ad­ wokackiej w Niechorzu lub ewentualnie po wyrażeniu chęci rezerwacji na własny koszt Ośrodek W ypoczynkowy

Spośród ogromnej liczby cennych prac naukowych habilitanta poświeconych tej problematyce na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza trzy pozycje książkowe:

SYMPOZJUM SEKCJI SOCJOLOGII NAUKI PTS, Karpacz, 21-26 września 2001, referat pt.. Od MaxaWebera do

zuje pewien stosunek, który jest izomorficzny z pewnym innym, znanym, to wszystko, co się tyczy własności formalnych znanego stosunku, słuszne jest i w