Henryk Nowogródzki
Seminarium retoryczne dla
aplikantów adwokackich Izby
Adwokackiej w Warszawie
Palestra 22/3(243), 54-56
54 Z prac O środka Badaw czego A d w o ka tu ry N.r 3 (243) W ojew ódzkie zespoły w izytatorów , n iezależnie od obow iązków w y n ik ając y ch z §§ 90—98 reg u la m in u d z ia ła n ia naczelnych i w ojew ódzkich org an ó w a d w o k a tu ry , pow in n y w sw ej d ziałaln o ści zw racać w szczególności uw ag ę n a z a g a d n ie n ia n a s tę pujące:
1) praw id ło w o ść podziału p rac y w zespole 1 w y jaśn ian ie p rzy c zy n e w e n tu a ln y c h d y sp ro p o rc ji w o b ro tac h i w ynag ro d zen iach poszczególnych członków zespołu; .2) b a d a n ie poziom u p rac y zaw odow ej adw okatów , zarów no p rz y w iz y ta c ja c h ogól
n y c h ja k i w drodze w iz y ta c ji specjalnych, z u w zględnieniem rów n ież b ad a n ia ipctziomu re w iz ji w w ydziałach rew iz y jn y ch sądów w ojew ódzkich;
3 ) a n a liz o w a n ie w ysokości kosztów a d m in istra c y jn y c h zespołów w w y p ad k a ch , gdy o d biegają one od przeciętn y ch ;
4) b ad a n ie praw id ło w o ści zarach o w a ń su b sty tu c y jn y c h zarów no z p u n k tu w idzenia form alnego ja k i m erytorycznego;
5) an alizo w an ie zapisów n a k o n ta ch 34 i 35 nie ty lk o w za k re sie g lo b a ln ej w yso kości sald, a le ta k ż e praw idłow ości zapisów w poszczególnych sp ra w a c h i te rm i now ości przenoszeń n a k onto 61 k w o t księgow anych z ty tu łu n ie w y m ag a ln y ch jeseeze honorariów .
P o w y słu c h an iu pow yższych in fo rm acji P re zy d iu m N aczelnej R a d y A d w o k ack iej postanow iło:
1) p rze d staw io n y p la n p rac y p rzy jąć do z a tw ie rd z ają ce j w iadom ości;
2 ) zobow iązać w ojew ódzkie zespoły w izy tato ró w do uw zg lęd n ien ia p rz y p rz e p ro
w ad zan y ch w izy tac jac h podanych w yżej zagadnień.
2 P B AC O Ś R O D K I BA D A W C ZEG O A D W O K A TU RY
Seminarium retoryczne dla aplikantów adwokackich
Izby Adwokackiej w Warszawie
S em in a riu m to zostało zo rganizow ane przez O środek B adaw czy A d w o k a tu ry p rz y N RA w sp ó ln ie z R ad ą A dw o k ack ą w W arszaw ie. S łuchaczam i b y li a p lik a n c i ad w o k accy Izb A dw okackich w W arszaw ie i w Siedlcach.
Z am ysł szkolenia n aszej m łodzieży p raw n ic zej w za k re sie r e to ry k i k ie łk o w ał ju ż o d d aw n a , a biegnący czas w sk azy w ał n a to, że n a u k a re to ry k i s ta je się po p ro stu k oniecznością. Z aczęliśm y przeżyw ać n a salach sądow ych — i nie ty lk o n a n ic h — z a trw a ż a ją c e zachw aszczenie naszego p ięknego języka, m ów ienie sta w ało się by le ja k ie , n ie ra z — nie u k ry w a jm y te g o — b y ł to po p ro stu bełkot.
W naszy ch k ołach in te le k tu a ln y c h zaczęto o m ów ieniu, o złym m ó w ie n iu — m ów ić z pasją! J e d e n z naszy ch n ajw y b itn ie jszy c h ak to ró w i r e k to r P W S T J a n K re cz m ar ta k n p . pisał: „M usim y bow iem zdać sobie spraw ę, że ogólny s ta n słow a m ów ionego w naszym k r a ju je s t fa ta ln y . S tą d też w ielkie tru d n o śc i dla te a tru , żeby u strzec się p rze d zalew em p an u jąc eg o w ojczyźnie b ełk o tu . S p ra w a je st, zd an iem m oim , ta k pow ażna, że w y m ag a w y siłk u n ie tylk o ludzi te a tr u , alei ta k że
N r 3 (243) Z prac O środka B adaw czego A d w o ka tu ry 53 całego społeczeństw a, szczególnie zaś w ład z k ie ru ją c y c h o św ia tą i k u ltu r ą w naszym k ra ju . T e a try n ie m ogą być m uzeam i, w k tó ry c h k u lty w u je się p ię k n ą m owę, jeżeli w szędzie gdzie in d ziej n ie d b a się n ie ty lk o o pięk n o , a le n a w e t o elem e n ta r n ą popraw ność ję zy k a i m ow y”.
„W szędzie gdzie in d z ie j” — to ta k ż e o nas. M y m ó w im y w sądzie, k tó r y je st n a jsta rsz y m te a tre m św ia ta. A d w o k a tu ra b y ła w p ie rw sz y ch szereg ach polskiej in te lig e n cji i p o w in n a ta m pozostać. ,
Z organizow anie S em in a riu m reto ry czn eg o n ie było łatw e. T ru d n o ść podstaw o w a — to do d atk o w e obciążenie naszych m łodych kolegów , k tó rz y przecież m a ją niem ało obow iązków i p rac y . S zkolenie tzw . sobotnie, szkolenie, choć nieczęste, w zespołach, p ra c a w y zn aczan a p rzez p a tro n ó w — obciążają p o w ażnie m łodych kolegów , k tó rz y przecież są ludźm i dorosłym i, żo n aty m i (k oleżanki są zam ężne), m a ją dzieci, ro d zin n e obow iązki. Z decydow aliśm y się je d n a k w O środku B adaw czym A d w o k atu ry NRA n a te n k ro k w p o ro zu m ien iu z K om isją S zkolenia NRA p rzy jednoczesnej ak c ep tac ji tego z a m ia ru p rze z R ad ę A dw o k ack ą w W arszaw ie i p rzy je j w y siłk u finansow ym .
T rzeba pow iedzieć od raz u , że naz w a „S em in ariu m re to ry c z n e ” m oże w yw oływ ać sk o ja rz e n ia m ylące. N ależy je d n a k z n ac isk iem podkreślić, że nie chodzi tu n am o pięknosłow ie d la sam ego tylk o p ię k n a. S am a fo rm a bez tre ś c i je s t p u sta , je s t pustosłow iem .
W ykłady odbyw ały się w siedzibie R ad y w arsza w sk ie j w o k resie od 12 w rz eśn ia do 19 g ru d n ia 1977 r., w k aż d y p oniedziałek. B ył to cykl poniedziałkow ych w ieczo rów . S am „pon ied ziałek ” — to je d n a z naszych tru d n o ści. Bo proszę zważyć. W poniedziałek — po całym d n iu p rac y — dw ugodzinne w y k ła d y i ćw iczenia od 19 do 21, a n iek ied y n a w e t dłużej! T rz eb a się zaś było n a to zdecydow ać, bo n a si w ykładow cy, p ro fe so ro w ie i praco w n icy n au k o w i, g łów nie lu d zie te a tr u , m ieli ty lk o te n je d e n p oniedziałkow y w ieczór w olny od te a tru . G dy w przyszłości po n ow im y szkolenie reto ry cz n e d la naszych ap lik an tó w , będziem y m usieli głęboko p rzean alizo w ać te term in y .
N aszym i w ykład o w cam i by li: prof. H en ry k S z le ty ń sk i (P a ń stw o w a W yższa S zk o ła T e a tra ln a w W arszaw ie) i m g r K ry s ty n a M azur, p rac o w n ik n au k o w y U n iw e rsy te tu W arszaw skiego. Było 10 godzin w y k ład ó w teorety czn y ch pośw ięco n y ch te m aty ce a rty k u la c ji, ba! — ta k że an ato m iczn y m w łaściw ościom o rganów m ow y.
N asi słuchacze (nie ty lk o z re sztą oni) dow iedzieli się, ile p o p ełn iają błędów , k tó re w ro sły w codzienność naszeg o w y sła w ian ia się. T ym błędom i okaleczeniom z up o rem sp rzy ja , n iestety , nasza te le w iz ja i radio.
T rzy w ykładow czynie z PW S T pro w ad ziły ćw iczenia w m ałych gru p ach . Na ćw iczen ia te przeznaczono 18 godzin. G ru p y p rac o w a ły w oddzielnych salach. Ć w ic ze n ia p row adziły: docent D a n u ta W od y ń sk a-Ż y w u lt, m gr A licja G ó rsk a-
-S z aje w sk a i A niela S w id e rsk a -P a w lik .
M nie pow ierzono obow iązki k ie ro w n ik a program ow ego S em inarium .
T rzeba szczerze pow iedzieć, że n a s i w ykład o w cy p ra c o w a li z p raw d ziw y m z a p a łem , k tó ry p ły n ą ł z w y ra źn e j m iłości do polszczyzny i gorącego p ra g n ie n ia p rz e k a za n ia sw ej w iedzy i d ośw iadczenia późniejszym m ów com sądow ym . U zbroili sw oich słuchaczy w k sią żk i i ta b lic e poglądow e, ogrom nie p rzy d a tn e, k tó re w y p o życzył n a m T e a tr N arodow y. N ależą im się za to gorące podziękow ania, k tó re w serdecznych słow ach p rz e k a z a ł w w ieczór z a m y k a jąc y S em in a riu m — k ie ro w n ik O śro d k a B adaw czego NRA adw . W itold B ayer.
56 O rzecznictw o Sądu N a jw yższeg o N r 3 (243)
przebieg i w y n ik i, n ie lekcew ażąc głosu ap lik an tó w -słu ch aczy . T w ierd zili oni, że te o rii je st n ieco za dużo, n a to m ia st n ie negow ali pożyteczności ćw iczeń p ra k ty c z nych. P oczątkow o nasze w y siłk i sp o ty k a ły się z pew n y m oporem , a le w m ia rę u k az y w an ia uro d y sło w a w z ra sta ło zainteresow anie.
W przyszłości trz e b a będzie zapew ne w p row adzić — obok dotychczasow ych w y kładow ców — ta k ż e adw okatów . C hodzi bow iem o specyfikę i sp e c ja ln ą b a rw ę p rzem ów ień n a sali sądow ej, o zasady n a tej sali obow iązujące.
Być m oże, będziem y rów nież chcieli zorganizow ać S em in a riu m d la m łodych adw okatów , n ie zam y k a jąc d rzw i ta k że przed starszym i. O czyw iście będ zie to całkow icie dobrow olne. Dla ap lik a n tó w o m aw ian e szkolenie było obow iązkow e, w ra m a c h za ję ć szkoleniow ych.
A d w o k a tu ra nie ty lk o n ie m oże b y ć o b o ję tn a w w alce o d obry, p o p raw n y języ k polski (bo to je d n a k je s t w alka), ale — co w ięcej — m u si się o n a znaleźć n a pozycjach czynnego u czestn ictw a w pierw szych szeregach w alczących.
H e n r y k N oivogródzki
OHZECZIMtCTWO SĄDU NAJWYŻSZEGO
PO STA N O W IEN IE SĄDU N A JW YŻSZEGO z d n ia 7 lip c a 1976 r.
(I CZ 39/76) * S am orządow y c h a ra k te r o rg an izacji
nie u za sa d n ia w yłączenia sporów m ię dzy n ią a je j członkam i z drogi sąd o w ej. Z isto ty bow iem sam o rząd u — a w szczególności sam o rząd u zaw odow e go — wynikła, że o sp ra w a c h sa m e j organ izacji i o sto su n k a c h m iędzy n ią a członkam i d ec y d u ją członkow ie, a w ięc że sto s u n k i t e m a ją c h a ra k te r stosunków o p ie ra jąc y ch się n a zasadzie rów norzędności; to z kolei ro zstrzyga o cy w iln o p ra w n y m c h a ra k te rz e tych stosunków i — ty m sam ym — o ich p odleganiu dro d ze sądow ej (art. 2 § 1 k.p.c.). O dm ienne je d n a k ureg u lo w an ie m oże co do o k reślo n e j o rg an izacji w y n ik ać z n o rm u ją c y c h je j działalność przepisów u sta w y . T a k np. z cało k sz ta łtu u reg u lo w a n ia zaw artego w u sta w ie z d n ia 19 g ru d n ia 1963 r. o u stro ju a d w o k a tu ry (Dz. U. N r 57, poz. 309) w y n ik a, że poza szczególnym w y p ad k iem p rze w id zia n y m w a rt. 78
ust. 1 p k t 8 te j u sta w y (odw ołanie do S ądu N ajw yższego od u ch w a ły N aczel n e j R ady A dw okackiej o sk re śle n iu z listy a d w o k a tó w z te j przyczyny, że a d w o k a t nie d a je ręk o jm i w y k o n y
w a n ia zaw odu zgodnie z zasadam i
u s tro ju PRL) d roga są d o w a w s p r a w ach z z a k resu w y k o n y w an ia zaw odu ad w okackiego je s t w yłączona.
S ąd N ajw yższy, po rozp o zn an iu n a p osiedzeniu ja w n y m sp ra w y z pow ódz tw a K o nstantego A. p rzeciw ko N aczel nej R adzie A dw okackiej w W. i W oje w ódzkiej R adzie A dw okackiej w W. o u sta le n ie, na sk u te k za ża le n ia pow o d a na p ostanow ienie S ąd u W ojew ódz kiego w W arszaw ie z dnia 31 m z rc a 1976 r.,
u c h y l i ł zask arżo n e p o sta n o w ien ie w części dotyczącej żą d an ia, a b y sąd zak azał p ozw anym p osługiw ania się o p inią w y staw io n ą przez N aczel