Witold Kotowski
Ubezwłasnowolnienie chorych
uzależnionych
Palestra 30/10-11(346-347), 41-46
1986
WITOLD KOTOWSKI
UBEZWŁASNOWOLNIENIE CHORYCH UZALEŻNIONYCH
A r t y k u ł tr a k tu je o u b e z w ła s n o w o ln ie n iu c h o r y c h u z a le ż n io n y c h , u jm u ją c za g a d n ie n ie w a sp e k c ie h is to r y c z n y m o ra z w e d łu g o b o w ią zu ją c e g o sta n u p ra w n e g o . A u to r d o c h o d z i d o w n io s k u , ż e in s ty tu c ja u b e z w ła sn o w o ln ie n ia m a o g ra n ic zo n e z a s to so w a n ie ja k o ś r o d e k p o m o c n ic z y p r z y le c z e n iu c h o r y c h u za le ż n io n y c h .
O soba, k tó ra ukończyła la t trzynaście, może być ubezw łasnow olniona całkow icie, je że li w sk u te k choroby psychicznej, niedorozw oju um ysłow ego lu b innego ro d zaju z a b u rz e ń psychicznych, w szczególności p ija ń stw a lu b n ark o m a n ii, nie jest w s ta n ie k iero w ać sw ym postępow aniem (art. 13 § 1 k.c.)- D la ubezw łasnow olnionego u s ta n a w ia się opiekę, ch y b a że pozostaje on jeszcze pod w ład zą rodzicielską.
Z ty c h sam ych pow odów może być ubezw łasnow olniona częściowo osoba p ełno le tn ia , jeżeli sta n jej nie uzasadnia ubezw łasnow olnienia całkow itego, lecz po tr z e b n a je st je j pomoc do p ro w ad zen ia spraw . W tych w yp ad k ach dla osoby ubez w łasn o w o ln io n ej częściowo u sta n a w ia się k u ra te lę (art. 16 k.c.).
Is to tn a różnica pom iędzy ty m i obu ro d zajam i ubezw łasnow olnień polega n a tym , że p rz y częściow ym ubezw łasnow olnieniu rozstrzy g ające znaczenie m a p rze słan k a m a te ria ln a , m ianow icie zapew nienie ta k ie j osobie pom ocy przy pro w ad zen iu spraw . C hodzi p rzy ty m zarów no o sp raw y n a tu ry osobistej (np. potrzeba leczenia) ja k i o sp ra w y c h a ra k te ru m ajątkow ego.
S p ra w y o ubezw łasnow olnienie rozpoznaje sąd w ojew ódzki w składzie trzech sędziów zaw odow ych. Sw e postanow ienie p rze k azu je potem sądow i opiekuńczem u (art. 558 k.p.c.) d la u sta n o w ien ia opieki.
A rt. 552 k.p.c. upow ażnia sąd do żą d an ia p rze d staw ie n ia św iadectw a le k a rsk ie go o sta n ie psychicznym osoby, k tó ra m a być ubezw łasnow olniona. U czestnikam i p o stę p o w an ia z m ocy sam ego p ra w a są oprócz sam ego w nioskodaw cy: osoba, k tó ra m a być ubezw łasnow olniona, jej p rzed staw iciel u staw ow y, jej m ałżonek. P ostępo w an ie toczy się z udziałem p ro k u ra to ra .
N a tle ty c h n o rm p ra w a pow stało bogate orzecznictw o S ądu Najwyższego. S to sow nie np. do orzeczenia S ąd u N ajw yższego z d n ia 19.VIII.1971 r. I CR 297/71,1 cho ro b a psychiczna sam a przez się nie stanow i w y sta rc za jąc ej przesłanki do ubez w łasnow olnienia, lecz może je uzasadnić ty lk o w ówczas, gdy chory psychicznie nie je st w stan ie kierow ać swoim postępow aniem . Nie k ażd a choroba psychiczna pociąga za sobą ta k i skutek. Zależy to od ro d z a ju i sto p n ia nasilen ia o raz jej objaw ów . O pinia w ięc biegłego p sy ch iatry , obok stw ie rd z en ia choroby psychicznej bąd ź niedorozw oju lu b innych zab u rzeń psychicznych, p ow inna zaw ierać szczegó łow ą ocenę zdolności k ie ro w a n ia sw ym postępow aniem , o p arty m n a grun to w n ej i w n ik liw e j analizie zachow ania się i postępow ania oraz k o n ta k tó w z ludźm i w sto su n k a ch rodzinnych, w p ra c y itp., tego, kto m a być ubezw łasnow olniony.
W orzeczeniu z dn. 18.V.1972 r. II CR 138/722 Sąd N ajw yższy w ypow iedział się w sp raw ie p ija ń stw a (w edług obecnego n azew nictw a: uzależnienia od alkoholu), że ze sfo rm u ło w an ia a rt. 16 § 1 k.c. w y n ik a, iż podstaw ę do ubezw łasnow olnienia całkow itego lu b częściowego może stanow ić nie p ija ń stw o w ogóle, lecz p ija ń stw o m ające c h a ra k te r zab u rzeń psychicznych. P ija ń stw o pow inno być udow odnione św iadectw em p o rad n i lu b stacjo n arn eg o za k ła d u odw ykow ego, a choroba psychicz
1 O rz. SN z d n i* 19.VIII.1971 r. X CR 287/71, O SN C P 1971, poz. 53. S ®rz. SN z d n ia 18.V.1972 r. II CR 158/72, O SN C P 1972, poz. 221.
4 2 W i t o l d K o t o w s k i N r 10-11(348-347) n a lu b niedorozw ój um ysłow y — św iadectw em le k arsk im o stan ie psych iczn y m osoby, k tó ra m a być ubezw łasnow olniona. Sam o zatem p ija ń stw o lu b n a rk o m a n ia nie stanow i podstaw y do ubezw łasnow olnienia.
O pinia biegłego p o w in n a zaw ierać w y niki b ad a n ia , a w szczególności u ja w n io n e o bjaw y choroby oraz w p ły w n a rozeznanie chorego i jego wolę, czy chory m oże być niebezpieczny dla otoczenia lu b dla siebie sam ego; p ow inna też. ona z a w ierać prognozę i opinię o celow ości leczenia.3
Z auw ażyć należy, że sam a opinia biegłego le k a rz a w k w estii u b ezw łasn o w o ln ie n ia nie w iąże sąd u w sensie przesąd zający m o orzeczeniu. Sam o p ow ołanie się przez sąd n a zasadność opinii biegłego nie w y sta rc za do u za sa d n ien ia orzeczenia o ubezw łasnow olnieniu, gdyż sam sąd jest zobow iązany do u sta le n ia p rze słan e k ubezw łasnow olnienia i p o d d an ia ich ocenie p raw n ej.
O dpow iednie św iad ectw a pow inny być złożone w zasadzie p rzed w szcęciem postępow ania (art. 552 § 1 k.p.c.). W razie niezłożenia żądanego św ia d ec tw a lub złożenia św iadectw a, którego treść nie u p raw d o p o d ab n ia istn ien ia choroby psychicz nej lub niedorozw oju um ysłow ego, sąd odrzuci w niosek (art. 552 § 2 k.p.c.).
U zależnienie w ięc alkoholow e i n a rk o m a n ia jest, co do sk u tk ó w m ogących po w odow ać ubezw łasnow olnienie, p rzy ró w n an e do pojęć chorób psychicznych. Oczy w iście dotyczy to ta k ich stadiów , gdy nałóg spow odow ał już d eg ra d ację osobistą chorego, u n iem ożliw iającą funkcjo n o w an ie w roli członka zorganizow anego spo łeczeństw a.
P o trzeb a rozciągnięcia in sty tu cji ubezw łasnow olnienia n a w y p ad k i uzależnień alkoholow ych d o jrze w ała historycznie stosow nie do pogłębianych pojęć alkoholizm u jako choroby.
K oncepcja alkoholizm u jako odrębnej choroby z asp ek te m psy ch o d eg rad acji został.?, zapoczątkow ana w czasie niezbyt odległym . W praw dzie już w 1778 roku Tom asz T ro tte r w sw ojej p rac y d o ktorskiej n a uniw ersy tecie w E d y n b u rg u opisy w ał p ija ń stw o ja k o „chorobę w yw ołaną przez odległe przy czy n y ”, a w 1818 roku u k az ała się p ra c a w ileńskiego le k arza Ja k u b a Szym kiew icza pt. „O p ija ń stw ie ”, jed n ak że było w ted y d aleko jeszcze do uznania alkoholizm u za o k reśloną jednostkę chorobow ą. D opiero m niej w ięcej od czterdziestu la t u tr w a la ją się ju ż określone oceny p sychoanalityczne i biochem iczne alkoholizm u ja k o sam oistnego cierpienia, w ym agającego specyficznej te ra p ii. Pom im o to jeszcze dziś w pow szechnym odczu ciu oczyw istość choroby alkoholow ej nie jest u zn a w an a pow szechnie w ta k im sa m ym stopniu, ja k np. ow rzodzenie żołądka, nadciśnienie czy choroba płuc.
K odeks C yw ilny K ró lestw a P olskiego z 1825 r. n ie z n a ł in sty tu c ji ub ezw łas n o w o ln ie n ia z pow o d u p ija ń s tw a . S to so w n ie do a r t. 489 tego k o d e k su pozbaw ie n ia w ła s n e j w oli było dopuszczalne tylko w w y p ad k a ch s ta n u niedołężności, ¡po m ie sz an ia zm ysłów alb o szaleństw a. Było to- dosłow ne p o w tó rz e n ie tre ś c i kodeksu N apoleona (l’im b é c illité , la dem ence, la fu re u r). A le n a o d b y ty m w 1875 r. Z jeź- dzie P olskich L ekarzy i P rzy ro d n ik ó w w e Lw ow ie podniesiono sp raw ę „rozporzą- dzalności i poczytalności opilców nałogow ych” i w yrażono pogląd, że „opilcy n a łogow i”, po uzn an iu ich niepoczytalności, „pow inni być ja k obłąkani oddani pod odpow iedni nad zó r i tr a c ą rozporządzalność aż do o zd ro w ien ia”. T en szerzący się od tego czasu pogląd o u zn a w an iu niem ożności rozp o rząd zan ia przez alkoholika p ełn ią sw ych zdolności do d ziała ń p raw n y ch znalazł jeszcze sw oje odbicie:
— n a P ierw szej K o n feren cji w sp raw ie alkoholizm u od b y tej w W arszawie w 1907 r. Otóż w re fe ra c ie n a te m a t krym inogenności J a k u b G lass oświadczył m.in.: „Obok sk u tk ó w k arn o p ra w n y c h b ardzo doniosłą rolę w zakresie stosunków S
cy w ilnych o d eg ra łab y rolę zasada ufceźw łasnow olnienia alkoholików , zn an a dotąd je d y n ie kodeksow i niem ieckiem u. S tosow nie bow iem do tego kodeksu m orę ulec u b ezw łasnow olnieniu, k to w sk u te k opilstw a nie p o tra fi prow adzić w łasnych in te resów b ąd ź n a ra ż a siebie n a zubożenie, bądź też zagraża bezpieczeństw u in n y c h ” ;
— n a odbytym w P e te rsb u rg u (na przełom ie 1909/1910 roku) P ierw szym W szech- ro sy jsk im Z jeździe P rzeciw alkoholow ym , n a k tó ry m podnoszone konieczność o g ra n iczen ia alk o h o lik a w p ra w a c h n ad sw oją rodziną, i d la polepszenia sy tu a cji te j rod zin y postulow ano, żeby opieka n ad nałogow ym i alkoholikam i nie ograniczała się ty lk o do s p ra w m a jątk o w y c h , lecz obejm ow ała ta k że jego osobę.
W naszym p ra w ie choroba alkoholow a została zdefiniow ana po ra z pierw szy w u s ta n ie z dn. 10.XII.1959 r. o zw alczaniu alkoholizm u (Dz. U. Nr 69, poz. 434). T ek st a r t. 13 m ia ł n a stę p u ją c e brzm ienie: „Do nałogow ych alkoholików , którzy sw oim postępow aniem p o w odują ro zk ład życia rodzinnego, d em o ralizu ją n ie le t nich, za g raża ją b ezpieczeństw u otoczenia albo zakłó cają system atycznie spokój lub p o rzą d ek publiczny, stosuje się leczenie przym usow e (...)”.
W to k u p o stę p o w an ia o ubezw łasnow olnienie sąd obow iązany jest ustalić stan chorobow y, k o rzy sta ją c z pom ocy p sy chiatry-alkohologa. W grę przy ty m w chodzą sta d ia te j choroby, daw ność uzależnienia, stopień d egeneracji. S praw ę k om plikuje nieco istn ien ie różnych m etod k la sy fik ac y jn y ch stadiów choroby. Od la t czterdzies tych znaczne upow szechnienie zyskała k la sy fik a c ja w ybitnego alkobologa. a m e ry kań sk ieg o E. JVE. Je llin k a , a u to ra p rac y Phases in th e d rin k in g history o / alcoholics, ro zró żn iająca: fazę w stę p n ą (prodrom alną), fazę podstaw ow ą, p ierw szą fazę in te r m ed ialn ą, d ru g ą fazę in te rm e d ia ln ą , fazę te rm in a ln ą (ziupełny rozkład o so to r wości).
W edług opinii n ie k tó ry ch rad zieckich alk o h o lo g ó w 4 te rm in y : alkoholizm , p rze w lek ły alkoholizm , alkoholizm obyczajow y, n ad u ż y w an ie alkoholu — szczególnie
upow szechnione w lite ra tu rz e przed m io tu — to zaprzeczenie jasności. W ZSRR uw aża się d ostateczny podział n a trz y fazy: początkow ą, środkow ą, w yjściow ą, tj. św iadczącą o kom p letn ej d eg rad acji, przy czym sam o „nadużyw anie alk o h o lu ” je st ju ż chorobą, i to n a d e r ciężką (w edług K orsakow a).
P rz y ocenie chorobliw ego u zależnienia isto tn ą rolę w procesie o ubezw łasnow ol nienie odgryw a — poza k ry te ria m i m edycznym i — sy tu a cja ro d zin n a i m a te ria ln a p odm iotu postępow ania, jego zdolność do p rac y zarobkow ej. U zależnienie pow o du je z reg u ły u tr a tę zdolności do w spółżycia rodzinnego — m ałżeństw o alkoholika lu b n a rk o m a n a je s t zazw yczaj w stan ie rozkładu. P ożycie z nim dla najbliższego otoczenia stanow i przew ażnie jedno pasm o udręki. N iem niej należy m ieć n a u w a dze, że ubezw łasnow olnienie n a stę p u je w in te resie sam ego ubezw łasnow olnionego, w in te resie ochrony jego m a ją tk u i zdrow ia.
S tosow nie do orzeczenia S ądu N ajw yższego hulaszczy tr y b życia i trw onienie m a ją tk u też m oże stanow ić p odstaw ę do częściowego ubezw łasnow olnienia, jeżeli w te n sposób p rze ja w ia się zaburzenie psychiczne.5 Na ogół je d n a k pojęcie trw o n ienia m a ją tk u odbiega od pojęć poprzednich epok, gdy w chodziły w grę znaczne dobra ziem skie lu b w łasność w ielkich przedsiębiorstw . N iebezpieczeństw o trw o n ienia je st znacznie m niejsze w u stro ju , w k tó ry m p o d staw ę egzystencji nie s ta now ią „fundusze w łasn e”, lecz p ra c a zarobkow a.
Do typow ych objaw ów u zależnienia psychicznego i som atycznego należą n a j częściej p o ja w iają ce się psychozy: m ajaczenie alkoholow e, lęk, niepokój, p rzygnę- * *
4 A . A. P o r t n o w i I. N. P i a t n i c k a j a : K lin ik a a lk o h o liz m u , W a rsz a w a 1977; „ M le d ic ln sk a ja G a z ie ta ” n r 5 z 1974 r.
44 W i t o l d K o t o w s k i N r 10-11(348-347)
b ie n ie.' Są to więc sk u tk i zaw inionego tr y b u życia polegającego n a s ta ły m uży w a n iu alkoholu lu b środków pow odujących uzależnienie.
W jednej ze swoich o sta tn ic h u ch w a ł z d n ia 14.1.1983 r. S ąd N ajw y ż szy uznał,6 7 że n a rk o m a n ia może stanow ić podstaw ę ubezw łasnow olnienia osoby n ią d o tk n ię te j ta k że w tedy, gdy osoba ta p o p ad ła w n ark o m a n ię na sk u te k sto s o w a n ia leków zaw ierając y ch n ark o ty k i. Sąd N ajw yższy uznał, że wniosek o u b ezw łasn o w o ln ien ie jest uzasadniony, gdyż uzależnienie w y n ik a stąd, że chory był po u ra z ie i jest n a d a l tym środkiem zaw ierając y m m orfinę leczony. Jeżeli u cz estn ik p ostępow ania, obłożnie chory, m usi stale o trzym yw ać le k a rstw o narkotyczne, to w yleczenie go z le j zależności je st niem ożliw e.
J a k już w yżej w spom niano, ubezw łasnow olnienie jest in sty tu c ją stw o rzo n ą na korzyść pozbaw ionego zdolności do czynności praw nych. K orzyść tę n a le ż y ro zu m ieć, naszym zdaniem , w znaczeniu u to żsam ian ia z korzyścią n ajb liższej rodziny, jako n atu ra ln e g o środow iska p o b y tu chorego. S tąd też pow staje obow iązek op;eku- n a lu b k u r a to r a ubezw łasnow olnionego do k ie ro w a n ia jego leczeniem odw ykow ym i w ykon y w an ia n ad z o ru n ad nim .
N a tle om aw ianego tu p roblem u p o w sta je zagadnienie p rzy d a tn o ści in sty tu c ji ubezw łasnow olnienia jako śro d k a w alk i z uzależnieniem . P rzede w szy stk im w ydaje się. że w w y p ad k ach , kiedy alkoholik lu b n ark o m a n zachow ał sto su n ek pracy, ubezw łasnow olnienie całkow ite nie je st chyba konieczne, gdyż sam proces zw ią zany jest in te g raln ie z funk cjo n o w an iem rygorystycznym ścisłych reguł, je s t jakby ro d zajem g o rsetu ortopedycznego i środkiem terapeutycznym . Z achow anie stosunku p rac y m a rów nież znaczenie p o d trzy m u jąc e poczucie godności i p rzy d a tn o ści spo łecznej chorego. Oczywiście, u trzy m an ie sto su n k u pracy nie jest m ożliw e w razie ubezw łasnow olnienia całkow itego, n a to m ia st je st ono m ożliwe i p o żąd an e przy ubezw łasnow olnieniu częściow ym . Częściowo ubezw łasnow olniony może n a w e t sa m odzielnie zaw iązać sto su n ek p rac y (stanow i o ty m art. 22 § 3 ko d ek su pracy). Jeżeli u trzy m an ie sto su n k u p rac y sprzeciw ia się dobru podopiecznego, k u ra to r może — za zezw oleniem sąd u opiekuńczego — rozw iązać um ow ę o pracę.
Może, n a tu ra ln ie , zdarzyć się, że m im o zachow anego w spółżycia rodzinnego należy raczej dom agać się u b ezw łasnow olnienia całkow itego, jeżeli n a przy k ład w łaściciel prow adzonego za k ła d u lu b g o spodarstw a m a rn o tra w i su b stan cję m a ją t kow ą, niszczy pod staw y egzystencji, zam ierza sporządzić ru jn u ją c y a k t darow izny itp. Jeżeli czynności te zostały dokonane przed w y d an iem orzeczenia o ubez w łasnow olnieniu, orzeczenie to może stanow ić podstaw ę do uznania tych czynności za niew ażne. S tosow nie bow iem do a rt. 82 k.c. niew ażn e je st ośw iadczenie woli złożone przez osobę, k tó ra z ja k ich k o lw iek pow odów zn ajd o w ała się w stanie w yłączającym św iadom e lu b sw obodne pow zięcie decyzji i w y rażen ie w oli. Do tyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozw oju um ysłow ego lu b innego, chociażby n a w e t przem ijającego' zab u rzen ia czynności .psychicznych. Dalsze zabez pieczenie przed lekkom yślnym lu b m a rn o tra w n y m rozporządzeniem w łasnym m a ją tk ie m je st z a w arte w art. 901 k.c., w m yśl któ reg o ,,prze d staw ic ie l osoby ubez w łasnow olnionej m oże żądać ro zw iązan ia um ow y daro w izn y dokonanej przez osobę przed ubezw łasnow olnieniem , jeżeli daro w izn a ze w zględu n a w arto ść św iadczenia i b ra k uzasadnionych p o budek je st n a d m ie rn a ”. R ozw iązania um ow y darow izny nie m ożna je d n a k żądać po u pływ ie dw óch la t od jej w y k o n an ia.
S tosow nie do postan o w ień art. 35 ust. 2 u sta w y z 26.X.1982 r. o w ychow aniu w trzeźw ości i przeciw d ziałan iu alkoholizm ow i (Dz. U. N r 35, poz. 230) sąd opie
6 K u l i s i e w i c z T . : C h o ro b a a lk o h o lo w a , W a rsz a w a 1973. 7 Orz. SN z d n ia 14.1.1983 r. I CR 480/820, OSP1KA 1983, poz. 349.
kuńczy w razie orzeczenia ubezw łasnow olnienia może orzec o um ieszczeniu danej osoby w dom u pom ocy społecznej dla osób uzależnionych od alkoholu, chyba że zachodzi m ożliw ość o bjęcia te j osoby in n ą sta łą opieką. P ro b lem je d n a k sp ro w a dza się do p o w sta n ia i istn ie n ia ta k ic h domów, w przeciw nym bow iem razie w y dan e orzeczenie p ozostanie bez w ykonania.
O bow iązek zatem u dzielenia pomocy w za k w ate ro w a n iu i pom ocy finansow ej sp a d a n a op iek u n a ubezw łasnow olnionego, k tó ry p rz e jm u je te obow iązki od k u r a to ra , jeżeli był on u stan o w io n y przez sąd w p o stępow aniu o istn ien ie obow iązku leczenia odw ykow ego. S tanow i o ty m art. 35 ust. 3 cyt. u sta w y z 25.X.1982 r.: „Do obow iązków o p ie k u n a osoby ubezw łasnow olnionej stosuje się rów nież p rz e pisy dotyczące obow iązków k u ra to ra , o k tó ry m m ów i a rt. 31”.'
Do osiem nastego ro k u życia całkow icie ubezw łasnow olniony pozostaje pod w ładzą rodzicielską, często niew łaściw ą czy nieodpow iednią. Po uzy sk an iu pełnoletności w ład za ta przechodzi n a ustanow ionego przez sąd opiek an a. S ta n ubezw łasnow ol n ien ia stw a rz ałb y je d n a k szereg ograniczeń jednoznacznych ze w stępow aniem w życie ze znacznym d y sk w alifik u jący m obciążeniem . P ra w o nasze nie przew iduje znanej p ro ced u rze R F N (§ 681) możności odroczenia orzeczenia o ubezw łasnow olnie niu, gdy p odstaw ę tego stanow i pijań stw o , jeżeli istn ie ją przesłan k i, że osoba, k tó ra m a być ubezw łasnow olniona, w ykaże popraw ę, a ta k że przew idzianej w § 188 czechosłow ackiego k.p.c. m ożliw ości zaw ieszenia przez sąd postępow ania o częścio wym u b ezw łasnow olnieniu osoby n ad m iern ie spożyw ającej n ap o je alkoholow e lub u ży w ającej środków n ark o ty c zn y c h , jeżeli m ożna się spodziew ać p opraw y jego s ta n u psychicznego. P o n ad to sąd może zobowiązać chorego do po d d an ia się p rzy m u sow em u leczeniu.
P ra w o nasze zn a jedynie możność podjęcia z urzęd u sp raw y orzeczonego już u b ezw łasnow olnienia i uch y len ia go, gdy u sta n ą przyczyny, dla k tó ry ch je orzeczo no. Może też sąd zm ienić całkow ite ubezw łasnow olnienie n a częściowe, a częściowe n a całkow ite, w raz ie zm ian w stan ie psychicznym ubezw łasnow olnionego. P o sta now ienia te (art. 552 i n ast. k.p.c.) z a k ła d a ją ustan o w ien ie n ad z o ru n ad stanem psychicznym ubezw łasnow olnionego przez in fo rm o w an ie sąd u przez o piekuna lub k u ra to ra o isto tn y ch zm ianach w stan ie zdrow ia podopiecznych.
W ydaje się rów nież pożądane podejm ow anie z urzędu sp raw y orzeczonego już u b ezw łasnow olnienia po odbyciu przez chorego ok resu przeznaczonego n a odbycie k u ra c ji odw ykow ej. O czywiście praw o złożenia tego ro d za ju w niosku pow inno przysługiw ać ta k ż e sam em u ubezw łasnow olnionem u, choć obow iązujące przepisy w yraźnie tego nie reg u lu ją.
C ałkow ite ubezw łasnow olnienie niepełnoletniego uzależnionego od alkoholu m o że być celow e w raz ie b ra k u rodziców albo w razie ich nieudolności w ychow aw czej, stw a rz a bow iem uzasadnioną legitym ację p ra w n ą do zgłoszenia w niosku o za stosow anie p rzy m u su leczniczego, w niosku o dobrow olne leczenie, o przyjęcie do zakładu odw ykow ego stacjonarnego, o w yrażenie zgody n a w szczepienie esp eralu . Możność zgłoszenia w niosku o wszczęcie postępow ania c ubezw łasnow olnienie n ie pełnoletniego p o w in n a m ieć także p o ra d n ia m łodzieżow a lu b in n a in sty tu c ja c h a r a k te ru opiekuńczego.
W konklulzji należy stw ierdzić, że in sty tu c ja ubezw łasnow olnienia, zaró w n o ze w zględu n a sw oją procedurę, ja k i ze w zględu n a szereg przeciw skazań te ra p eu ty c
z-» A rt. 31 u st. 1 g ło s i: „ O rz e k a ją c o o b o w ią z k u p o d d a n ia się le c z e n iu , są d m o że u sta n o w ić n a czas tr w a n ia te g o o b o w ią z k u n a d z ó r k u r a t o r a ” .
4 6 J ó z e f L i t w i n N r 10-ll(!46-347) nych, m a ograniczone zastosow anie ja k o środek pomocniczy p rzy leczeniu u z a le ż nień. O piekun czy k u ra to r ubezw łasnow olnionego nie jest pred y sp o n o w an y do p e ł n ie n ia roli op iek u n a terapeu ty czn eg o , rea lizu je bow iem przede w szy stk im u p r a w n ienia prze d staw ic ie lstw a praw nego.
JOZEF LITWIN
NAZWISKO ZŁOŻONE ŻONY
W PRAKTYCE POLSKIEJ 1946— 1963
A u to r p rz e d s ta w ia w a r ty k u le z a s a d y , k tó r e p o w in n y b y ć p rz e s tr z e g a n e p r z y tw o r z e n iu n a z w is k a z ło ż o n e g o , r o z w a ż a ją c w sz c z e g ó ln o śc i z a s a d y tw o rzen ia , n a z w is k a w d ro d z e d o b o ru r e d u k c y jn e g o . P isze te ż o p o p u la rn o ś c i w a r ia n tu n a z w is k p o łą c z o n y c h — w św ie tle p rz e p r o w a d z o n y c h p r z e z sie b ie b a d a ń w Ł o d zi i W a rsza w ie . (L. S.) Tytułem wprowadzeniaJó z e f J^itwin u ro d z ił się w Ł odzi 16 listo p a d a 1901 r. i z m a rł ta m ż e w d n iu 11 p a ź d z ie rn ik a 1966 r. M o ż n a b y p o w ied zieć, że c a łe n ie m a l ży cie sp ę d z ił w ro d z in n y m m ie śc ie — z w y ją tk ie m o k re s u s tu d ió w (UW 1923—1927) o ra z p o b y tu w O flag u w l a ta c h 1939—1945. P r a k ty k ę a d w o k a c k ą ro z p o c z ą ł w m a rc u 1934 r. 1 p ro w a d z ił j ą do m o m e n tu m o b iliz a c ji w 1939 r. P o w o jn ie w ró c ił w la ta c h 1945—1950 d o u p r a w ia n ia p r a k ty k i a d w o k a c k ie j w ro d z in n e j Łodzi.
W cze śn ie w y k ry s ta liz o w a ły się w n im sz e ro k ie z a in te re s o w a n ia n a u k o w e . K o n c e n tro w a ły się o n e w o k ó ł h is to rii i p ra w a a d m in is tra c y jn e g o . O p u b lik o w a ł 15 k s ią ż e k i ok. 100 a r ty k u łó w ( ta k ż e r e c e n z ji, g lo s itd .). P ie rw s z ą je g o k s ią ż k ą b y ła w y d a n a w 1930 r. C ivita8 T u s in ie n s is — K a r ty z p r z e s zło śc i m ia s t T u s z y n a , a o s ta tn ią P ra w o o a k ta c h s ta n u c y w iln e g o — K o m e n ta r z (w y d a n a w 1961 r.).
D o k to ry z o w a ł się w 1945 r. n a U n iw e rsy te c ie P o z n a ń s k im . W 1948 r. z o s ta ł zast. p ro f. UŁ. W ro k u 1950 z o sta ł p ro fe s o re m n a d z w y c z a jn y m , a w r o k u 1959 p ro fe s o re m z w y c z a jn y m p ra w a a d m in is tr a c y jn e g o UŁ. W la ta c h 1950—1959 b y ł p r o re k to r e m tegoż U n iw e rsy te tu . P rz e z w ie le la t b y ł ra d n y m W RN w Ł odzi. W s a m o rz ą d z ie a d w o k a tu r y b y ł c z ło n k ie m N RA (w la ta c h 1947—1950), a ta k ż e cz ło n k ie m W yższego S ą d u D y s c y p li n a rn e g o .
P o z o sta w ił po so b ie o g ro m n y z b ió r rę k o p iśm ie n n y . C zęść u p o rz ą d k o w a n a lic z y o b ec n ie 1154 je d n o s tk i, co s ta n o w i o k o ło d w ó ch trz e c ic h cało ści. Z b ió r te n z n a jd u je się w B ib lio te c e U n iw e r s y te c k ie j w Ł o d zi, O d d z ia ł Z b io ró w S p e c ja ln y c h — D ział R ę k o p isó w . P o rz ą d k o w a n ie m s p u ś c iz n y po Jó z e fie L itw in ie z a jm u je się o d sz e re g u la t d r Je rz y T y n eck i.
W 1962 r. j . L itw in p rz y s tą p ił do o p ra c o w a n ia m o n o g ra fii p t . : N a z w is k o k o b ie ty za m ę ż n e j w e w s p ó łc z e s n y m p ra w ie p o ls k im . W ed łu g z a m ie rz e ń a u to r a cało ść m ia ła się s k ła d a ć z l i ro z d z ia łó w . P u b lik o w a n a n iż e j część t e j p r a c y j e s t P ią ty m ro z d z ia łe m p o w y ższeg o d z ie ła . A u to r p r o p o n o w a ł w y d a n ie te j m o n o g r a fii P a ń s tw o w e m u W y d a w n ic tw u N a u k o w e m u (list z d n ia 28 g ru d n ia 1962 r.). P isa ł, że u k o ń c z y ć j ą m o le w p o ło w ie s ty c z n ia 1963 r. W sp u śc iź n ie po J . L itw in ie b r a k o d p o w ie d z i PW N n a tę o fertę. T ru d n o dziś dociec, d la c z e g o m o n o g ra fia n ie z o s ta ła u k o ń c z o n a .
P o z a p o z n a n iu się z c a ło ś c ią rę k o p is u d o sz e d łe m do w n io sk u , że n a jb a rd z ie j in te r e s u ją c y — b o z aw sze a k t u a l n y — je s t ro z d z ia ł p ią ty . P rz y g o to w a łe m w ięc go d o d r u k u . K ilk a p rz y p isó w , ja k ie u z n a łe m za k o n ie c z n e , z a o p a trz y łe m sw o im i in ic ja ła m i: L . S.