• Nie Znaleziono Wyników

Zmiana kwalifikacji przestępstwa a art. 13 ustawy o sprawach z oskarżenia prywatnego : (uwagi na tle orzecznictwa S. N.)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zmiana kwalifikacji przestępstwa a art. 13 ustawy o sprawach z oskarżenia prywatnego : (uwagi na tle orzecznictwa S. N.)"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiesław Daszkiewicz

Zmiana kwalifikacji przestępstwa a

art. 13 ustawy o sprawach z

oskarżenia prywatnego : (uwagi na

tle orzecznictwa S. N.)

Palestra 7/6(66), 21-29

1963

(2)

WIESŁAW DASZKIEWICZ

Zm iana kwalifikacji przestępstwa a art. 13 ustawy

o sprawach z oskarżenia prywatnego

(Uwagi na tle orzecznictwa S. N.)

Zmiana k w alifikacji przestępstw a rodzi w ielorak ie skutki, wśród nich — n iek ied y zm ianę trybu ścigania z publicznoskargowego na pryw atnoskargow y i od­ wrotnie: z pryw atnoskargowego na publicznoskargowy. Ten zw iązek m iędzy zm ia­ ną k w alifikacji przestępstw a a trybem ścigania w yw oływ ał już w iele rozbieżnych poglądów tak w orzecznictw ie S.N., jak i w literaturze procesu karnego. Jedna z tych kontrow ersji stała się naw et przedm iotem u chw ały całej Izby Karnej S.N. z 21.1.1961 r. VI KO 72/59.1 Ostatnio zaś problem atyka ta uległa dalszem u skom­ plikow aniu przez art. 13 u staw y z 2.XII.1960 r. o sprawach z oskarżenia pryw at­ nego.

W uwagach niniejszych zam ierzam w łaśn ie om ówić dwa zagadnienia, które w iążą się z tym przepisem i które znalazły odbicie w najnowszym orzecznic­ tw ie S.N.

Pierw sze iz tych zagadnień można ująć następująco: C zy obecnie, po w prow a­ dzeniu okresów z art. 13 w ym ienionej ustaw y, m ożliw e jest przejście z k w a lifi­ kacji określającej przestępstw o jako publicznoskargowe na k w alifikację zm ienia­ jącą to przestępstwo na pryw atnoskargow e, gdy prokurator ośw iadczył, że w zw iązku ze zm ianą k w alifik acji obejm uje oskarżenie na podstaw ie art. 65 § 1 k.p.k., ale ośw iadczenie to złożył po u pływ ie sześciu m iesięcy? Krótko m ówiąc, problem sprowadza się do tego, czy w takiej sytuacji zm iana trybu ścigania może nastąpić po upływ ie okresu przewidzianego w u staw ie o sprawach z oskarżenia pryw atnego na objęcie oskarżenia w trybie art. 65 § 1 k.p.k.

D rugie zagadnienie, które chcę poruszyć w n iniejszych uwagach, jest w p ew ­ nym sensie odwrotnością pierwszego. Tutaj bowiem chodzi o to, jak należy ustosunkow ać się do oskarżenia złożonego przez pokrzywdzonego po upływ ie trzech m iesięcy — a w ięc rów nież po u pływ ie okresu przew idzianego w art. 13 — jeżeli w tym term inie pokrzywdzony nie m ógł złożyć skargi, gdyż o dany czyn toczyło się już postępow anie publicznoskargowe na podstaw ie aktu oskarżenia z k w alifikacją pociągającą za sobą ściganie w yłącznie w trybie publicznoskar- gowym .

i

J eśli chodzi o pierw sze zagadnienie, to Sąd N ajw yższy w uchw ale z 22.11.1962 r. VI KO 70/612 rozstrzygnął je w ten sposób, że term in przew idziany w art. 13 cytowanej ustaw y o sprawach z oskarżenia pryw atnego n ie dotyczy objęcia przez prokuratora oskarżenia o czyn zakw alifikow any poprzednio przez niego jako prze­ stępstwo podlegające ściganiu z oskarżenia publicznego, jeżeli prokurator w szczął p ostępow anie o ta k zak w alifik ow an e przestępstw o w (terminie 6-m iesięcznym , przewidzianym w przepisie art. 13. W uchw ale tej czytam y dalej, że sześcio­

1 O SN 32/1961 2 O SN K 71/1962

(3)

22 W i e s ł a w D a s z k i e w i c z Nr 6 (6J

m iesięczny term in dotyczy tylko tych wypadków , kiedy prokurator w łącza się do postępow ania toczącego się z oskarżenia pryw atnego albo kiedy sam w ytacza oskarżenie, natom iast nie dotyczy w ypadków , kiedy prokurator na podstaw ie art. 65 § 1 k.p.k. obejm uje oskarżenie o czyn poprzednio zakw alifikow any przez niego jako przestępstw o ścigane z oskarżenia publicznego. Jedynym zastrzeże­ niem w ysuniętym przez S.N. jest to, żeby prokurator w szczął ow o postępow anie publicznoskargowe przed upływ em sześciu m iesięcy od dnia, w którym pokrzyw ­ dzony dow ied ział się o osobie spraw cy przestępstw a.

U zasadnienie tego stanow iska jest proste. „N ie ma bowiem — pisze S.N. — istotnej różnicy m iędzy sytuacją, kiedy prokurator obejm uje oskarżenie stosow nie do art. 65 § 1 k.p.k. o czyn, o który poprzednio toczyło się postępow anie z oskar­ żenia pryw atnego, a taką sytuacją, kiedy prokurator w m yśl art. 65 § 1 k.p.k. objął oskarżenie o czyn poprzednio zakw alifikow any jako przestępstw o ścigane z oskarżenia publicznego. I w jednym bowiem , i w drugim w ypadku chodzi osta­ tecznie o czyn podlegający zasadniczo — ze w zględu na sw oją istotę — ściganiu jako przestępstw o z oskarżenia pryw atnego, do którego m oże się w łączyć proku­ rator tylko na podstaw ie art. 65 § 1 k.p.k.”. W innym zaś m iejscu uzasadnienia powyższej u chw ały czytam y: „Stanowisko, że prokurator cały ten czas* oskarża o ten sam czyn i wyraźnie pow ołuje się na podlegający zastosowaniu w odpow ied­ niej sytuacji art. 65 k.p.k., że m usiałby — celem skutecznego oskarżenia o ten czyn w trybie art. 65 k.p.k. — złożyć now y akt oskarżenia, byłoby niczym nie uzasadnionym form alizowaniem ”. D odać tu zresztą należy, że nie zawsze byłoby to m ożliw e ze w zględu na u p ływ ow ego okresu sześciu m iesięcy, który został ustanow iony w om awianym art. 13. N ie m ożna by przecież przyjąć, że do biegu term inu n ie w licza się czasu, w którym toczyło się postępow anie publicznoskar­ gow e o ęzyn zakw alifikow any jako p rzestępstw o ścigane z urzędu, a to dlatego, że nie byłoby w takim w ypadku przeszkody, z powodu której nie m ogłoby się to­ czyć postępow anie w e w łaściw ym trybie.

A. K aftal * uważa, że w zw ią2flcu z sytuacją, której dotyczy uchwała S.N. z 22.11.

1962 r., należy rozw ażyć trzy m ożliw e sposoby obliczenia sześciom iesięcznego ok re­ su, w ciągu którego prokurator korzysta z pełnego zakresu uprawnień do objęcia oskarżenia na podstaw ie art. 65 § 1 k.p.k. M ożliwości te są następujące: albo ów sześciom iesięczny term in liczy się od m om entu, w którym pokrzywdzony do­ w iedział się o osobiie spraw cy przestępstw a, albo też od m om entu w szczęcia postę­ powania karnego przez prokuratora, jeż eli osoba spraw cy przestępstw a była już w tedy pokrzywdzonem u znana, albo w reszcie od m om entu objęcia oskarżenia w trybie art. 65 § 1 k.p.k. O statecznie A. K aftal opowiada się za rozwiązaniem podanym w uch w ale S.N. z 22.11.1962 r.

Jego zdaniem , p ierw szy sposób obliczania sześciom iesięcznego term inu ma w prawdzie za sobą argum ent, że prokurator m iał wystarczająco dużo czasu, aby należycie ocenić k w alifikację czynu, ale argum ent ten nie może być czynnikiem rozstrzygającym ostatecznie problem . Z drugiej bow iem strony n ależy w ziąć pod uwagę, że taka w ykładnia prow adziłaby do sytuacji, że dla pokrzywdzonego ter­ min. z art. 13. byłby zachow any, natom iast dla prokuratora term in ten już by u pły­ nął. Byłoby to o ty le dziw niejsze, źe w zw iązku z tym prokurator sam nie m ógłby w szcząć postępow ania, m ógłby jednak objąć oskarżenie, gdyby zostało ono w n ie­

3 A . K a f t a l : o p rze d a w n ie n iu p r z e s tę p s tw p ry w a tn o sk a r g o w y c h w ś w ie tle u sta w y

(4)

N r 6 (66) Z m ia n a k w a lifik a c ji p r z e s tę p s tw a 23

sion e przez oskarżyciela prywatnego. Z w ykładnią taką trudno się oczyw iście zgodzić, i to nie tylko ze w zględów natury prawnej, ale i logicznej.

Jeśli chodzi o d w a pozostałe sposoby, to — n iestety — A. K aftal nie podał żadnego uzasadnienia, które by mogło przem awiać ew entualnie za przyjęciem któregokolw iek z tych rozwiązań. N ależy zwłaszcza żałować, że nie w ypow iedział on na ten tem at żadnego poglądu co do trzeciego z w ym ienionych przez niego spo­ sobów, który polegałby na tym, że początek sześciom iesięcznego term inu liczyłoby się od m om entu objęcia oskarżenia na podstaw ie art. 65 § 1 k.p.k. W ydaje się bo­ wiem , że w tym wypadku samo postaw ienie om awianego zagadnienia jest nie­ praw idłow e, chodzi tu przecież o term in do objęcia oskarżenia. Jakim w ięc spo­ sobem term in ten m ógłby się liczyć od mom entu objęcia oskarżenia przez proku­ ratora?

N atom iast jeśli chodzi o tezę S.N., to jest ona raczej słuszna, ale jej uzasad­ n ien ie budzi pew ne w ątpliw ości. N ie można przede w szystkim zgodzić się z tw ier­ dzeniem , że sześciom iesięczny term in dla prokuratora dotyczy rów nież wypadku, gdy prokurator obejm uje oskarżenie o czyn, o który już toczy się postępowanie z oskarżenia prywatnego, tw ierdzenie zaś to nie jest bynajm niej w ynikiem jakie­ goś przeoczenia. Że n ie jest to przeoczenie, św iadczy o tym fakt, iż S.N. dw u­ krotnie w ypow iedział się w tym sensie, przy czym przy ponownym form ułow aniu

sw ojego stanowiska użył zwrotu w yraźnie w skazującego na to, że powyższe tw ierdzen ie nie jest w ynikiem jakiejś pom yłki redakcyjnej. W uzasadnieniu bo­ w iem u chw ały czytamy, że term in dotyczy tych w ypadków, kiedy „prokurator w łą czy ł się do postępowania toczącego się z oskarżenia pryw atnego, obejmując oskarżenie stosow nie do art. 65 § 1 k.p.k., a także gdy sam w ytacza oskarżenie”. N ie m oże w ięc być w ątpliw ości, że S.N. obie postacie objęcia oskarżenia, tj. przy­ łączenie się do oskarżenia w niesion ego przez oskarżyciela prywatnego oraz zło­ żenie w łasn ego aktu oskarżenia, traktuje tu jednakowo.

Takie u jęcie zagadnienia jest niesłuszne, jeżeli bowiem postępow anie toczy się z oskarżenia pryw atnego, to prokurator może objąć oskarżenie w każdym stadium postępowania, i to bez w zględu na to, czy term in sześciom iesięczny jeszcze nie upłynął, czy też przyłączenie się prokuratora do oskarżenia w niesionego przez oskarżyciela pryw atnego n astąp iło już po u p ływ ie tego terminu. W ynika to z pro­ stego zestaw ienia art. 65 § 1 k.p.k. z art. 13 ustaw y o spraw ach z oskarżenia pry­ w atnego. P ierw szy z tych przepisów głosi, że ob jęcie oskarżenia przez przyłączenie się do oskarżenia w niesionego przez oskarżyciela pryw atnego m oże nastąpić w każdym stadium postępowania, drugi zaś stanowi, że z powodu przestępstwa ściganego z oskarżenia pryw atnego nie można wszcząć postępowania po upływ ie trzech m iesięcy, a gdy oskarżenie obejm uje prokurator — po u pływ ie sześciu m iesięcy od dnia, w którym pokrzywdzony dow iedział się o osobie sprawcy prze­ stępstw a. Istotne tu jest zatem tylko to, żeby w e w łaściw ym term in ie została złożona skarga oskarżyciela pryw atnego oraz żeby na czas opłacony został ry­ czałt na koszty postępowania.

Ograniczenie prokuratora w m ożliw ościach przystąpienia do postępowania to­ czącego się w skutek skargi oskarżyciela prywatnego m ijałoby się naw et z celem , dla 'którego wprowadzono ów art. 13. W ypada przy tym zaznaczyć, że przyjm ując taką w ykładnię, należałoby uznać za m ożliwą rów nież taką sytuację, kiedy pro­ kurator n ie m ógłby już przystąpić do oskarżenia w niesion ego przez oskarżyciela pryw atnego, a tym czasem in n i pokrzywdzeni tym samym czynem m ogliby przy­ łączyć się do tego oskarżenia na podstaw ie art. 61 k.p.k.

(5)

24 W i e s ł a w D a s z k i e w i c z N r 6 (66)

Sam a iteza w ypow iedziana przez S.N. jest w ięc słuszna, ale uzasadnić ją można tylko wów czas, gdy przyjm ie się jedną z dwóch m otyw acji. Pierw sza z nich po­ lega na tym , że skoro prokurator w yraził w olę ścigania przestępstw a przez w n ie­ sienie do sądu aktu oskarżenia, to sąd może skazać oskarżonego bez w zględu na kw alifikację, jaką zam ierza zastosować, choćby ze zmianą k w alifikacji m iała w ią ­ zać się zmiana trybu ścigania; sąd nie potrzebuje przy tym dodatkowego ośw iad­ czenia prokuratora, że w razie zm iany kw alifikacji przestępstw a z publicznoskar- gow ego na pryw atnoskargow e korzysta on z uprawnienia przysługującego m,u na m ocy ant. 65 § 1 k.p.k. Druga m otyw acja opiera się na argum encie, że art. 13 u staw y grudniow ej dotyczy przedaw nienia ścigania. Argument ten jest następu­ jący: Skoro bieg przedawnienia został przerw any, to tym sam ym nie ma przesz­ kody do kontynuow ania procesu przy zm ienionej k w alifik acji (falsa d en o m in a tio

n o n nocet). Jeśli zaitem oskarżyciel faktycznie ma legitym ację do w ystępow ania

w danej spraw ie,, to błędne oznaczenie tej legitym acji n ie może stanow ić podsta­ w y um orzenia procesu.

P ierw sza m otyw acja odpada, bo aby sąd m ógł orzekać m erytorycznie w spraw ie o przestępstw o pryw atnoskargow e, prokurator m usi wyrazić w olę ścigania ta­ kiego w łaśn ie przestępstwa. Sposób w yrażenia tej w oli jest obojętny, niem niej jednak sam akt w oli ścigania przestępstw a na w ypadek zakw alifikow ania go jako przestępstw a pryw atnoskargow ego m usi isitnieć i m usi być uzew nętrzniony. W tym też se n sie rozstrzygnął ten problem S.N. w uchw ale z 21.1.1961 r.

Pozostaje do rozważenia drugi argum ent oparty na twierdzeniu, że om aw iany art. 13 dotyczy przedaw nienia ścigania i że n ie ma przeszkód do powołania się na art. 65 § 1 k.p.k. po u pływ ie sześciom iesięcznego term inu, too bieg przedaw ­ nienia został przerw any w cześniej na skutek w szczęcia postępow ania przez oskar­ życiela m ającego odpowiednią legitym ację procesową, aczkolw iek w ystępującego pod niew łaściw ym oznaczeniem.

D la zaakcentow ania tego argum entu należy zaznaczyć, że w istocie charakteru prawnego nie ma rzeczyw iście żadnej różnicy m iędzy przedaw nieniem w ynikają­ cym z art. 13 ustaw y o sprawach z oskarżenia pryw atnego a przedaw nieniem , 0 którym m ów i art. 86 k.k. W jednym i drugim w ypadku mamy do czynienia ze zjaw iskiem polegającym na w ygaśnięciu skargi i jednocześnie na zaniku k aral­ ności czynu. Owszem, można snuć rozważania, czy nie istn ieje tu jakaś subtelna różnica polegająca na tym , że art. 13 przew iduje w ygaśnięcie prawa skargi i dla­ tego ustaje karalność czynu, a gdy w grę w chodzi art. 86 k.k., to rzecz ma się odwrotnie: zanika karalność czynu i z tego powodu odpada m ożliw ość w niesienia skargi. Jednakże doszukiw anie się tego rodzaju różnic św iadczyłoby itylko o scho- lastycznym ujęciu tego problem u, w yprow adzenie zaś z tego rozróżnienia jakich­ kolw iek w niosków praktycznych byłoby budowaniem konstrukcji prawnych na podstaw ach, które można uznać za co najm niej w ątpliw e.

Innei zaś, rzeczyw iste różnice m iędzy ujęciem przedawnienia z art. 13 a ujęciem przedaw nienia z art. 86 k.k. n ie odnoszą s ię do istoty instytucji przedaw nienia, z tego też powodu nie mogą w pływ ać na charakter uregulowania zaw artego w art. 13. W szczególności różnice te n ie uzasadniają rew izji poglądu, że rów nież 1 to przedaw nienie, które przew iduje art. 13, jest przedaw nieniem ścigania. Za tym , że w obu w ypadkach mamy do czynienia z jedną i tą sam ą instytucją praw ­ ną, przem awia zresztą redakcja obydwóch przepisów. Zarówno w jednym , jak i w drugim przepisie ustaw a m ówi o niem ożliw ości wszczęcia postępowania kar«

(6)

N r 6 (66) Z m ia n a k w a li f i k a c j i p r z e s tę p s tw a 2 5

nego ze w zględu na u pływ czasu. Inne są tylko kryteria, na podstaw ie których przyjm uje się początek Ibiegu przedawnienia.

W orzecznictw ie Sądu Najw yższego, a ostatnio także w literaturze procesu karnego toruje sobie drogę pogląd, w m yśl którego art. .13 nie ustanaw ia okresów przedaw nienia ścigania, lecz wprowadza sw oiste przedaw nienie skargi, które jest prekluzją procesową. Różnica m ięd zy tą „prekluzją” a przedaw nieniem ścigania polegać ma na tym , że art. 13 ogranicza samo ściganie karne (ze w zględu na u pływ czasu), lecz nie ogranicza odpow iedzialności karnej, innym i słow y — n ie uchyla karalności p rzestęp stw a.4 Na poparcie tego twierdzenia w ysun ięto argu­ m ent, że term in art. 13 może upływ ać w ielokrotnie dla jednego przestępstw a, przy istn ien iu bowiem w ielu pokrzywdzonych term in ten m oże b iec dla każdego z nich odm iennie, w zależności m ianow icie od tego, k ied y dow iedzieli się oni o osobie oprawcy przestępstwa.

U pływ term inu w stosunku do jednego pokrzywdzonego n ie przesądza w ięc m ożliw ości w niesienia skargi o to sam o przestępstw o przez innego pokrzywdzo­ nego, a co za tym idzie — nie m ożna m ówić o ustaniu karalności przestępstw a, jak rów n ież o tym , że art. 13 określa przedawnienie wszczęcia ścigania karnego, tak jak to czyni art. 86 k.k., którego zasadniczą cechą jest w łaśn ie ustanie ka­ ralności przestępstwa. Jako argum ent w ysuw a się ponadto, że po u pływ ie trzy­ m iesięcznego term inu do w niesienia skargi prywatnej oskarżenie może jeszcze objąć prokurator, m ianow icie do ch w ili, kiedy upłynie okres sześciu m iesięcy. Inny jest zatem term in dla oskarżyciela prywatnego, a inny dla prokuratora.5 Są to jednak argum enty pozorne, sam zaś pogląd, w ed łu g którego art. 13 n ie ustanaw ia przedaw nienia ścigania, n ie jesrt trafny.

B yłby on trafny w tedy, gdyby nie było art. 61 k.p.k. Przepis ten powoduje jednak, że u pływ term inu w stosunku do jednego z pokrzywdzonych nie pozbawia tego pokrzywdzonego prawa skargi, jeżeli inne osoby, w stosunku do których pra­ w o w niesienia oskarżenia zostało w p ełni zachowane, są pokrzywdzone tym samym przestępstw em . N ie sposób przecież m ów ić o utracie prawa skargi przez pokrzyw­ dzonego, w stosunku do którego upłynął przew idziany termin, skoro może on jeszcze przyłączyć się do oskarżenia w niesionego przez innego pokrzywdzonego. Takie bow iem przyłączenie się oznacza złożenie w łasnej skargi dołączonej do skargi oskarżyciela, który p ierw szy w niósł oskarżenie.'6 Można tu w ięc m ów ić jedynie o ograniczeniu prawa skargi. Ograniczenie zaś to polega na tym, że pokrzywdzony, w obec którego upłynął term in, może skorzystać z prawa skargi tylko w razie w niesienia oskarżenia przez innego pokrzywdzonego, a ponadto tylko na zasadzie określonej w art. 61 k.p.k. Natom iast utrata prawa skargi na­ stępuje dopiero w tedy, gdy term in m inie w stosunku do pokrzywdzonego, który ostatni dow iedział się o osobie sprawcy przestępstw a. Dopiero w ówczas także pozostali pokrzywdzeni tracą m ożliwość stania się oskarżycielam i.

« P or.: u c h w a łę S. N. z 27.IV.1961 r. VI KO 261 (OSN 53 1961); M. S i e w i e r s k i : P rze­ glą d o r zec zn ic tw a Sądu N a jw y ż sz e g o (P ra w o k a rn e p ro ceso w e — II p ó łro cze 1961), P iP 5—6/1962, s. 899—900; K. M a r s z a ł : G losa do u c h w a ły S.N . z 27.IV .1961 r. VI KO 2/61 (N P 9/1962, s. 1251 i n.).

5 K. M a r s z a ł : Glosa (jw .); s. 1255—1256.

• P or. S. Ś l i w i ń s k i : G losa d o w y r c k u S .N . z 29.V.1933 r. 3 K 218/33 (O SP, t. X III, s. 172), S. Ś l i w i ń s k i : P o ls k i p ro ces k a r n y p rzed sąd em p o w sz ech n y m — Z asa d y o g ó ln e, W arszaw a 1948, s. 330; W. D a s z k i e w i c z : O sk a rży ciel w p o lsk im p r o c e sie k a rn y m , W ar­

(7)

26 W i e s ł a w D a s z k i e w i c z .Nr 6 (66)

Osobny term in dla prokuratora nie jest tutaj oczyw iście bez znaczenia, ale rów nież i jego znaczenie jest inne niż to, które nadają mu rzecznicy twierdzenia, że art. 13 n ie przew iduje przedaw nienia ścigania, lecz specjalną prekluzję proce­ sow ą. Znaczenie to w rzeczyw istości polega jed ynie na tym , że m om ent przedaw ­ nienia ulega pew nem u przesunięciu. P rzedaw nienie ścigania następuje bowiem nie po u p ływ ie trzech, lecz sześciu m iesięcy od dnia, w którym pokrzywdzony do­ w ied ział się o osobie spraw cy przestępstw a, a gdy jest pokrzywdzonych w ięcej — po u p ływ ie sześciu m iesięcy, licząc ten term in od dnia, w którym w iadom ość tę p ow ziął ostatn i spośród pokrzywdzonych. Przedaw nienie biegnie w ięc tutaj jak gdyby w dwóch fazach: po upływ ie pierwszej fazy, którą stanow i ów trzym ie­ sięczny term in przew idziany dla pokrzywdzonego, następuje faza druga, której zakończenie rodzi dopiero w łaściw e przedaw nienie. P ierw sza faza stwarza jedynie ten skutek, że następuje coś w rodzaju warunkow ej rezygnacji ze ścigania. Pań­ stw o rezygnuje ze ścigania pod w arunkiem , że prokurator nie skorzysta ze sw o­ jego szczególnego uprawnienia i nie w ystąpi w im ię interesu publicznego.

W niosek w yrażający się w tw ierdzeniu, że skoro prokurator m oże w nieść oskar­ żenie w okresie dłuższym n iż pokrzywdzony, to term iny przew idziane w art. 13 są term inam i jakiejś specyficznej prekluzji procesowej — byłby zbyt daleko idący z dwóch powodów: po pierwsze, nie uw zględniałby on tego, że uprawnienie pro­ kuratora do objęcia oskarżenia jest uprawnieniem w yjątkow ym , uzależnionym od istn ien ia interesu publicznego, a po drugie, pom ijałby to, że po u pływ ie term inu sześciu m iesięcy powstają takie sam e skutki jak przy przedaw nieniu z art. 86 k.k. Praw o sikargi w ygasa w stosunku do w szystkich oskarżycieli i nikt n ie może pod­ jąć ścigania (ujemna abstrakcyjna przesłanka procesowa), sama zaś karalność czynu u sta je .7

P oniew aż art. 13 u staw y grudniow ej m ów i w istocie rzeczy o przedaw nieniu ścigania, przeto tezę S.N. wyrażoną w uchw ale z 22.11.1962 r. można tym sam ym uzasadnić następująco: W szczęcie postępow ania przez prokuratora przeryw a bieg przedaw nienia niezależnie od kw alifikacji, jaką prokurator zastosow ał w sto­ sunku do danego przestępstw a. K w alikacja nie jest w tym wypadku rzeczą naj­ w ażniejszą, gd yż postępow anie w szczęte na skutek oskarżenia z kw alifikacją przestępstw a publicznoskargowego m oże przejść na postępow anie w trybie okre­ ślonym w ant, 65 k.pjk. Jeśli kied ykolw iek b yły na ten tem at jakieś kontrowersje, to nie dotyczyły one sam ej m ożliw ości przejścia ze zw ykłego trybu publicznoskar­ gowego na tryb publicznoskargowy przew idziany w art. 65 k.p.k., ale tego, czy do takiej zm iany potrzebne jest odpow iednie ośw iadczenie prokuratora.

Błędne oznaczenie czynu przestępnego nie zm ienia w ięc faktu, że postępow anie zostało w szczęte i że w tym postępow aniu, po złożeniu odpow iedniego ośw iad ­ czenia przez prokuratora, może dojść do m erytorycznego orzekania. Istotne nato­ m iast jest to, żeby postępow anie zostało w szczęte w czasie, w którym podjęcie ścigania przestępstw a pryw atnoskargow ego je st m ożliw e, tzn. przed upływem sześciu m iesięcy, w ciągu których prokurator m oże objąć oskarżenie. Zastrzeżenie to znalazło też w yraz w om awianej u ch w ale Sądu Najwyższego.

7 Za ty m , że o k r e s y z art. 13 są o k resa m i p rz e d a w n ie n ia , w y p o w ia d a ją się n a stę p u ją c y a u to r zy : J. B a l i a : N o w e za ło żen ia p o stę p o w a n ia w sp ra w a ch z o sk a rż en ia p r y w a tn e g o , N P 3/1961, s. 299—301; A . M u r z y n o w s k i : D o c h o d z e n ie w sp ra w a ch o p r zestę p stw a p ry - w a tn o sk a r g o w e w ś w ie tle p rzep isó w k .p .k ., N p 4'1961, s. 478—480; J. S l i w o w s k i : Glosa do u c h w a ły S .N . z 27.IV.1961 r. VI KO 2/61 (O SP iK A 3A962, s . 186); W. D a s z k i e w i c z : G losa d o u c h w a ły S .N . z 27.IV.1961 r. VI KO 2/61 (P iP 4/1962, s. 752—755); A. K a t t a l : O p r z e d a w n ie n iu <jw.), s. 56—62.

(8)

N r 6 (66) Z m ia n a k w a li f i k a c j i p r z e s tę p s tw a 27

li

D rugie z w ym ienionych na w stęp ie zagadnień rozstrzygnął Sąd Najw yższy uchw aleniem następującej tezy: „W wypadku, gdy o dany czyn postępowanie karne toczy się początkowo w trybie publicznoskargowym , term in określony w art. 13 ustaw y z dnia 2.XII.1960 r. (...) biegnie dla pokrzywdzonego od ch w ili otrzy­ m ania przez niego wiadom ości, że w św ietle w yników przeprowadzonego postę­ powania czyn stanow i przestępstw o pryw atnoskargow e”. 8 Zaznaczam, że pytanie, które postawiono S.N., dotyczyło sytuacji, k ied y postępow anie toczyło się po­ czątkowo o przestępstw o zakw alifikow ane jako publicznoskargowe, a dopiero później okazało się, że przestępstw o to jest przestępstw em prywatnoskargowym .

W szczęcie postępow ania z oskarżenia publicznego o .czyn, który w istocie rze­ czy jest przestępstw em prywatnoskargowym , stw arza kom plikacje n ie tylko w ó w ­ czas, gdy postępow anie z urzędu w szczęte zostało dlatego, że pierw otnie przyjęto k w alifik ację uznającą ten czyn za przestępstw o publicznoskargowe, ale także w ów czas, gdy akt oskarżenia został w n ie sio n y przez prokuratora na podstaw ie art. 65 § 1 k.p.k., tzn. gdy prokurator w szczął postępow anie, wychodząc z zało­ żenia, że konkretne przestępstwo, choć w zasadzie ścigane z oskarżenia p ryw atn e­ go, w ym aga ścigania w trybie skargi publicznej ze w zględu na interes publiczny. W tym wypadku kom plikacje pow stają na tle niezharm onizowania art. 13 z art. 65 k.p.k. Może się bowiem zdarzyć, że prokurator, przekonany początkowo o po­ trzebie w szczęcia postępow ania w interesie publicznym , w n iesie do sądu akt oskarżenia, później jednak odstąpi od oskarżenia, pozostaw iając ściganie pokrzyw ­ dzonemu. Stosow nie do art. 65 § 3 k.p.k. sąd umarza w ów czas postępowanie i za­ w iadam ia o tym pokrzywdzonego, ten zaś m oże w n ieść w łasn y akt oskarżenia. A le odstąpienie od oskarżenia m oże nastąpić po u pływ ie 3-m iesięcznego terminu ustanow ionego do w niesienia skargi pryw atnej i w tedy pow staje pytanie, czy pokrzywdzony m oże w takich w arunkach zrealizow ać prawo, które m u przyznaje art. 65 § 3 k.p.k.

W ątpliwość ta odpadłaby, gdyby ustaw odawca — jednocześnie z omawianym art. 13 — w prow adził przepis, który by stanow ił, że w razie w szczęcia postępo­ wania przez oskarżyciela publicznego pokrzywdzony traci prawo skargi dopiero po u pływ ie trzech m iesięcy od zaniechania ścigania publicznego. Ustawodawca jednak tego nie uczynił i w obec tego nie pozostaje nic innego jak szukanie roz­ w iązania na gruncie teoretycznym .

K om plikacje spowodowane brakiem dostosowania art. 13 ustaw y o sprawach z oskarżenia pryw atnego do art. 65 k.p.k. można jeszcze rozwiązać opierając się na założeniu, że w spraw ie o przestępstw o •prywatnoskargowe pokrzywdzony, m imo objęcia oskarżenia przez prokuratora, m oże złożyć akt oskarżenia na w y­ padek ew entualnego cofnięcia skargi p u b liczn ej.9 Jest to założenie, które w y w o ­ łuje co prawda w ątpliw ości, niem niej jednak jest ono chyba najbardziej prak­

» U ch w a ła S.N . z 25.1.1962 r. VI KO 60/61 (N P 9/1962, s. 1249—1251).

9 J e ś li ch od zi o m o ż liw o ść zło żen ia sk a rg i p r y w a tn e j m im o w y to c z e n ia osk arżen ia na p o d sta w ie art. 65 § 1 k .p .k . — por. S. Ś l i w i ń s k i : P o lsk i p r o c e s k a r n y p rzed sądem p o w sz e c h n y m — Z asad y o g ó ln e , W arszaw a 1961, s. 175; S. K a l i n o w s k i , M. S i e w i e r s k i : K o d ek s p o stęp o w a n ia k a r n e g o — K o m en ta rz, W arszaw a 1930, s. 112;, W. D a s z ­ k i e w i c z : U w a g i w zw ią zk u z art. 13 u śta w y z 2.X II.1960 r. o ’ sp ra w a ch z o sk a rż en ia p r y ­ w a tn e g o , Z e sz y ty N a u k o w e U n iw e r s y te tu M ik ołaja K op ern ik a w T o r u n iu — P ra w o III, T oruń 1963, s. 83—85.

(9)

28 W i e s ł a w D a s z k i e w i c z N r 6 (66)

tyczne. N atom iast gdy w grę wchodzi w szczęcie postępow ania na podstaw ie k w ali­ fikacji przyznającej danemu przestępstw u cechy przestępstw a publicznoskargo- wego, to można szukać tylko takiego rozwiązania, które po um orzeniu postępo­ wania z oskarżenia publicznego pozw oliłoby pokrzywdzonemu w nieść oskarżenie mimo upływ u okresu trzech m iesięcy, liczonego od dnia, w którym ów pokrzyw ­ dzony dow iedział się o spraw cy przestępstw a. I tutaj w yłaniają się dw ie m ożli­ w ości: albo za początek biegu term inu z art. 13 przyjm iem y jakiś inny m om ent niż m om ent dow iedzenia się przez pokrzywdzonego o sprawcy przestępstw a, albo też znajdziem y rozw iązanie pozw alające przyjąć, że przez czas prowadzenia po­ stępow ania opartego na k w alifikacji określającej przestępstw o jako publicznoskar- gow e bieg term inu, o którym m ów i ten przepis, ulega spoczywaniu.

Sąd N ajw yższy przyjął to pierw sze rozw iązanie, w ypow iadając pogląd, że ter­ min biegnie od chw ili otrzymania przez pokrzyw dzonego wiadom ości o pryw atno- skargow ym charakterze przestępstw a.10 Rozw iązanie to nasuwa jednak pew ne zastrzeżenia.

Tak w ięc zdaniem S.N. z art. 13 w ynika, że pokrzywdzony traci prawo skargi, jeżeli posiadając wiadomość, iż czyn jest przestępstw em prywatnoskargowym , i znając osobę spraw cy przestępstw a, nie spowoduje wszczęcia postępow ania przed upływem trzech m iesięcy od otrzymania wiadom ości o osobie spraw cy przestęp­ stwa. W ychodząc z takich założeń, S.N. doszedł następnie do wniosku, że „bieg term inu z art. 13 cytow anej ustaw y nie rozpoczyna się w ięc, dopóki n ie będzie pokrzywdzonem u wiadom o, że czyn jest przestępstw em z oslcarżenia prywatnego, i dopóki nie d ow ie się on o osobie spraw cy.” Jednakże jeden z tych warunków u traty prawa skargi, m ianow icie ten pierw szy, został tu w prowadzony dość do­ w olnie. Z przytoczonego przepisu nie w ynika bowiem , żeby pokrzywdzony m usiał w iedzieć, jaki charakter ma przestępstw o: czy jest ono przestępstw em publiczno- skargowym , czy też prywatnoskargow ym ? Term in zaczyna biec z chw ilą, gdy po­ krzyw dzony dowiedział się o osobie spraw cy przestępstw a. W ysunięcie zaś przez S. N. dodatkow ego warunku, aby pokrzyw dzony w iedział, że czyn jest przestęp­ stw em pryw atnoskargow ym , zmusza do postaw ienia dodatkowego pytania, jak przedstaw ia się ten warunek w ów czas, gdy żadne postępow anie publicznoskargowe nie zostało wytoczone. Czy i w tym wypadku pokrzywdzony m usi w iedzieć, że przestępstw o jest przestępstw em ściganym w drodze oskarżenia prywatnego?

N ie sądzę, żeby S. N . chciał ten w arunek rozciągnąć na w szystkie sytuacje, n ie w yłączając naw et tej, kiedy w grę w chodzi zw yk ły brak rozeznania w obowiązu­ jącym praw ie procesowym . Nie ulega bow iem w ątpliw ości, że pokrzywdzony, który w odpowiednim czasie nie złożył aktu oskarżenia (dodajmy: wraz z ryczałtem z art. 435 kip.k.), n ie m oże pow oływ ać się na niew iedzę co do ścigania przestępstw a w takim , a nie w innym trybie, sąd zaś nie może uznać, że a k t oskarżenia zło­ żony po u p ływ ie trzech m iesięcy od dnia, w którym pokrzywdzony dow iedział się o osobie spraw cy przestępstw a, jest m im o to czynnością ważną, poniew aż pokrzyw ­ dzony dopiero później dow iedział się o pryw atnoskargow ym trybie ścigania danego przestępstw a. Dodać należy, że dopuszczenie skargi, która nie została złożona w term inie tylko w w yniku nieznajom ości prawa, byłoby sprzeczne z sam ą in sty­ tucją przedaw nienia, którego bieg nie m oże być uzależniony od św iadom ości os­ karżyciela co do obow iązujących przepisów.

R ozw iązania w ięc tego, jak n ależy postąpić, gdy pokrzywdzony n ie m ógł złożyć w te: m inie skargi z powodu toczącego się postępowania publicznoskargowego,

(10)

N r 6 (66) Z m ia n a k w a li f i k a c j i p r z e s tę p s tw a 29

trzeba — moim zdaniem — szukać nie w przesłankach natury podm iotowej (św ia­ domość pryw atnoskargow ego trybu ścigania), lecz w przesłankach przedm iotowych. Przesłanką zaś taką jest to, że toczące się postępow anie publicznoskargowe nie pozwala na w niesienie skargi prywatnej. Nie można tu naw et sięgnąć do tego — bądź co bądź w ątpliw ego — w yjścia, jakie uznaje się za m ożliwe, gdy w grę w chodzi postępow anie publicznoskargowe toczące się na podstaw ie art. 65 § 1 k.p.k. A jeśli pokrzywdzony n ie m oże w ykonać sw ojego prawa z przyczyn natury praw ­ nej, to w takim razie nie pozostaje mu nic innego jak oprzeć rozw iązanie tego zagadnienia na spoczywaniu przedawnienia. Można wpraw dzie zastanaw iać się nad tym , czy art. 88 k.k. dotyczy także przedaw nienia z art. 13 ustaw y o sprawach z oskarżenia prywatnego, ale na p ytanie to stanowczo należy odpow iedzieć tw ier­ dząco. W ynika to z tego, że trudno sobie wyobrazić, aby ustawodawca, przewidując w strzym anie biegu przedawnienia przy tak długich term inach jak term iny w y ­ m ienione w art. 86 i 87 k.k., chciał w yłączyć spod działania art. 88 k.k. krótkie okresy przedaw nienia wprowadzone przez art. 13 ustaw y grudniowej. N ie można zresztą interpretow ać przepisów praw a w sposób prowadzący do negacji upraw­ nień, które ustaw odawca nadaje poszczególnym podm iotom, a do tego w istocie rzeczy m usiałaby w konkretnych sprawach doprowadzić w ykładnia, w m yśl której art. 88 k.k. nie obejm owałby okresów przedawnienia przew idzianych w art. 13. O koliczność, że ten ostatni przepis znalazł się w innej ustaw ie, a n ie w rozdziale X III kodeksu karnego, nie m oże tu m ieć znaczenia decydującego.

Wprawdzie art. 88 k.k. stanow i, że zastrzeżenie w strzym ania biegu przedaw nienia nie dotyczy braku w niosku lub 'skargi prywatnej, ale jeśli w eźm iem y pod uw agę intencję, w jakiej zdanie 2 art. 88 k.k. zostało wprowadzone (a intencją tą było, żeby pokrzyw dzony przez sw oją bezczynność n ie u nicestw ił przepisów o przedaw ­ nieniu ” ), to m ożem y dojść do w niosku, że pow yższe ograniczenie n ie może się odnosić do braku skargi pryw atnej, gdy brak ten jest spowodowany niem ożnością w szczęcia postępow ania ze w zględu na fakt wszczęcia postępow ania publicznoskar- gow ego z taką kw alifikacją przestępstw a, która w yłącza pryw atnoskargow y tryb ścigania. W ydaje się, że spoczywanie biegu przedaw nienia jak najbardziej odpo­ w iada tu in ten cji art. 88 k.fc. I chociaż treść tego przepisu została ujęta w spo­ sób, kitóry w zasadzie nie pozwala na różnicowanie przyczyn braku skargi pryw at­ nej bądź wniosku o śc ig a n ie 12, to jednak w sytuacji, której dotyczy omawiana

uchw ała S.N., rozróżnienie to w pełnii uzasadnia ratio legis art. ®8 k.k. Inaczej w szakże należy ująć to zagadnienie, gdy pokrzywdzony jest traktow any jako ten, kitóry ucierpiał z powodu przestępstw a pryw atnoskargowego, a inaczej, gdy ucho­ dzi (chociaż błędnie) za pokrzywdzonego na skutek przestępstw a publicznoskargo- w ego, podlegającego ściganiu z urzędu. W tym ostatnim wypadku nastąpiło bo­ w iem — przez sam fakt w szczęcia postępowania o przestępstw o ścigane z urzę­ du — stw ierdzenie przez organ procesowy, że w danej spraw ie pokrzywdzony jako oskarżyciel prywatny w ogóle nie może wysltępować.

u S. Ś l i w i ń s k i : P ra w o k arn e m a ter ia ln e, W arszaw a 1946, s. 534.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The aim of this paper is to investigate the influence of the resolution of spatial data on the quality of a particular spatial analysis: the estimation of shadows in an

With this set, the collision criterion between two vehicles in three-dimensional space can be defined: an ownship will eventually collide if and only if its velocity vector ~ V o

W rezultacie obszar niewiedzy (nescio) zostaje ujawniony oraz jakby przechwycony przez filozofię jako pole jej dociekań i rozwiązań. Jakby kontynuując myśl św. Probleme

I would like to focus on his delibera- tions related to the issues of political science, particularly focusing on the concept of political culture.. At the time he completed his basic

doktor, Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy Mieszko Ciesielski.. doktor, Instytut Kultury Europejskiej

W glebie po inkubacji tego szczepu oraz w obecności rosnących roślin odczyn gleby z dodatkiem pyłu również się obniżał do obojętnego, ale w przeciwieństwie

Lucerne, timothy Zieran., mieszań, żyto,

[r]