• Nie Znaleziono Wyników

Recepcja myśli Nietzschego w Hiszpanii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Recepcja myśli Nietzschego w Hiszpanii"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Kazimierz Sabik

Recepcja myśli Nietzschego w

Hiszpanii

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 3 (51), 149-160

(2)

jego przedziw ną i tak w y raźn ą dwoistość, jego w ew n ętrzn e p ęk n ię­ cie i darem n ą nadzieję na scalenie. W tak niezw ykle złożony spo­ sób N ietzscheańska fig u ra D oktora Faustusa — jej realn y, m ożliw y i zm itologizow any sens — w y d an a jest sądow i czytelnika.

6. N ietzsche jako podm iot rad y k aln eg o m yśle­ nia i jako człow iek rad y k a ln ie cierpiący, a także N ietzsche jako

„w ielki m iłośnik m ask i” obecny był w sam ym śro d k u obszaru ży­ w ej pam ięci, na którego podstaw ie budow ał Tom asz M ann sw oją filozofię k u ltu ry . O dw oływ anie się do precedensów tra d y c ji — w a r ­

g u m entacji tekstó w eseistycznych i w k reo w aniu św iata w yobraźni zacierającego granicę m iędzy p ra w d ą a fikcją — było w ty m budo­ w aniu zasadą pierw szą. Ciągła re in te rp re ta c ja w artości zastanych, ocalanie tożsam ości pośród p y ta ń niesionych p rzez życie, to była w rozum ieniu Tom asza M anna p raw dziw a tw órczość „stw arzająca czas” 15. W tak iej w ielopodm iotow ej p rze strz e n i sp o ru jaw ił się N ietzsche, gdy Tom asz M ann podejm ow ał coraz to nowe p róby zm ierzenia się z sy tu a c ją w y b o ru m iędzy w artościam i niejedno­ znacznej przeszłości a niepew nej co do sw ych konsekw encji zm iany. W łaśnie ze w zględu na ten ogólniejszy aspekt M annow skiej filozofii k u ltu ry spróbow ałam raz jeszcze zastanow ić się nad — tak często ju ż rozw ażanym — stosunkiem Tom asza M anna do postaci i m yśli Nietzschego.

E lż b ie ta F e lik sia k

Recepcja myśli Nietzschego w Hiszpanii *

W śród k rajó w europejsk ich, do k tó ry c h dociera i w ielostronnie oddziaływ uje m yśl tw órcy Z a ra tu stry , niepoślednie m iejsce zajm u je H iszpania. R ecepcja N ietzschego w ojczyźnie C er- v an tesa przechodzi, podobnie jak gdzie indziej, przez różne fazy n a ­ tężenia i p red ylek cji do określonych w ątków i tem ató w tak w aspek­ cie przekładow o-w ydaw niczym i k ry ty czn y m , ja k w zakresie w p ły­ w u poglądów niem ieckiego filozofa na o ryginalną tw órczość pisarzy i m y ślicieli hiszpańskich w okresie od początku la t dziew ięćdziesią­ ty ch X IX w. do połow y X X w.

K lim a t in te le k tu a ln y końca europejskiego X IX w.: rozczarow anie do dotychczas dom inujących d o k try n polityczno-społecznych, teorii i p rio ry te tó w w dziedzinie n au k i i k u ltu ry , do czego należy dodać — 15 M ann: Lob d e r V e rg ä n g lic h k e it..., s. 392.

* A r ty k u ł ten p o w sta ł na p o d sta w ie stu d iu m h iszp a ń sk ieg o h isto ry k a lite r a ­ tu ry G. Sobejano pt. N ie tz sc h e en E spaüa. M adrid 1967, ss. 687.

(3)

jeśli m owa o H iszpanii — elem ent psychologiczny, a m ianow icie głęboki uraz narodow y, będący n astęp stw em klęski w w ojnie ze S tanam i Zjednoczonym i i s tra ty ostatnich kolonii w A m eryce Ł a­ cińskiej i na F ilip in ach w 1898 r., to zjaw iska, któ re sp rz y ja ją n a ­ silaniu się te n d e n c ji zm ierzających do zanegow ania i prób p rz e z w y ­ ciężenia istniejącego sta n u rzeczy, do poszukiw ania środków z a ra d ­ czych. K olejnej rew izji poddaje się głoszony przez tra d y c jo n a listó w hiszpańskich izolacjonizm , a zw olennicy „otw arcia na E u ro p ę ” — p o stęp u na bazie przeniesienia, asym ilacji lub przek ształcen ia tego, co nowe i tw órcze w p rzo d ujący ch k raja ch eu ro pejskich na g ru n cie hiszpańskim — z n a jd u ją now y im puls do coraz bardziej zdecydo­ w anych w y stąp ień i in terw en cji.

W śród w y b itn y ch przedstaw icieli k u ltu ry europejskiej w H iszpanii najw iększą popularno ścią na przełom ie X IX i X X w. cieszą się tacy tw órcy, jak W agner, Zola, Tołstoj, Ibsen, S chopenhauer, V er­ laine, najb ard ziej jed n ak znaczący i dłu g o trw ały , w ybieg ający d a le ­ ko w w iek XX, jest w p ływ idei i poglądów Nietzschego.

Jeszcze za życia filozofa uk azu ją się w H iszpanii, n a jp ie rw w cza­ sopism ach, pierw sze p rze k ład y jego utw orów : w 1893 r. fra g m en ty

Tako rzecze Z a ra tustra w języ k u katalońskim , w 1899 r. w y b ran e

rozdziały Poza dobrem i złem w języku hiszpańskim i w tym że ję ­ zyku w 1900 r. pełne w ydanie książkow e p ierw szej z w ym ienionych pozycji. W lata ch 1893— 1900 po jaw iają się też pierw sze a rty k u ły k ry ty czn e na te m a t życia i tw órczości Nietzschego, p rzy czym rolę in fo rm ato ra i p ośred n ika odgryw a tu F ran cja.

W yraźne n asilenie recepcji przekładow o-w ydaw niczej n a stę p u je w latach 1900— 1910. W ydano wówczas, oprócz w znow ienia ta k po­ pularnego w H iszpanii Tako rzecze Z aratustra, najw ażniejsze dzieła Nietzschego: Z m ierzch bożyszcz (1900), N arodziny tragedii (1900),

Poza dobrem i złe m (1901— 1902), Z genealogii m oralności (1902), L u d zkie, a rcylu d zkie (1902), J u trze n k a (1902), P rzyp a d ek W agnera

(1904), N ietzsch e przeciw W agnerow i (1904), A n ty c h r y s t (1904), W ie­

dza radosna (1905), W ędrow iec i jego cień (1907) i Ecce hom o

(1910) *. N iektóre z w ym ienionych pozycji b yły w ielokrotnie w zn a­ w iane lub w y d aw ane w now ych tłum aczeniach i u k azyw ały się w w ydaw nictw ach po p u larn y ch , tanich i m asow ych.

Rosnące zainteresow an ie tw órczością N ietzschego w y raża się też w coraz w iększej liczbie w ypow iedzi i k o m entarzy przedstaw icieli hiszpańskiej k ry ty k i i p u b licy sty k i społeczno-literackiej. R eprezen­ tanci starszej generacji k ry ty k ó w i pisarzy, a w śród nich tak znany pow ieściopisarz i k ry ty k jak Ju a n V alera, z ajm u ją wobec N ietzsche­ go postaw ę, k tó rą c h a ra k te ry z u je obawa, bądź ironiczny dystans, le­ kcew ażenie czy n aw et wrogość. A ta k u ją oni an ty ch rześcijań sk i i

an-R O Z T an-R Z Ą S A N IA I an-R O Z B IO an-R Y 150

1 N ie w c ze sn e r o z w a ż a n ia i W o la m o c y zo sta ły przełożone na języ k h iszp ań sk i dopiero w la ta c h 1932— 1933.

(4)

tyciem okratyczny c h a ra k te r jego poglądów, nienaw idzą A n ty ch ry sta i Z a ratu stry . Młode pokolenie natom iast, u progu nowego w ieku, odnosi się do Nietzschego z sym patią, przechodzącą n iejed no krotn ie w podziw i entuzjazm . Na ogół widzi ono w autorze Z m ie rzch u bo­

ży szc z socjologa i m oralistę, co w ynika z niep ełnej jeszcze znajom o­

ści dzieła filozofa i b ra k u zrozum ienia w agi jego a sp ek tu m eta fi­ zycznego, psychologicznego i estetycznego.

W w ypow iedziach k ry ty c z n y ch przew aża in te rp re ta c ja an arch isty cz­ na i ary sto k raty czn a. Z w olennicy ta k jednej, ja k i dru g iej zn ajd u ją w spólny p u n k t w yjścia w nietzscheańskim indyw idualizm ie. P ierw si id e n ty fik u ją go z w yzw oleniem w szystkich i każdego z osobna, d ru ­ dzy zaś, w śród któ ry ch sp o ty k am y nazw iska ta k w y b itn y ch indyw i­ dualności jak M aeztu i B aroja, z p rzodującą ro lą w y b itn y ch jedno ­ stek. M ożna powiedzieć, że w y ra ż ają oni w te n sposób dw a — re ­ p rez e n ta ty w n e dla społeczeństw a hiszpańskiego — stanow iska w o­ bec klęski system ów politycznych i ideałów społecznych X IX -w iecz- nej H iszpanii.

Z w olennicy in te rp re ta c ji a ry sto k ra ty cz n e j w ierzą w now y ideał czło­ w ieka: człowieka silnego, wolnego, aktyw nego, w ym agającego w sto ­ su n k u do innych i sam ego siebie. Dla k ry ty k i tego okresu m yśl Nietzschego stanow i — ja k pow iedział jeden z pierw szych jej hisz­ p ańskich propagatorów , Jo a n M aragal — „p rzy p ły w zdrow ego po­ w ietrza o silnym arom acie p o ety ck im ” 2 w sta ry m i zdegenerow a- n ym społeczeństw ie hiszpańskim .

Jeśli chodzi o twórczość literack ą, najg łębiej i najw szech stro n niej w pływ Nietzschego w H iszpanii w y raził się w u tw o rach pisarzy tzw . pokolenia 98, uczulonych szczególnie na m o ra ln y aspek t m yśli nie­ m ieckiego filozofa. P isarze ci — tw orzący w okresie pow szechnie przez histo ry ków lite ra tu ry u znan y m za n a jb ard ziej tw órczy i ory ­ gin alny w lite ra tu rz e h iszpańskiej po Z łotym W ieku — są w głębi ducha anarchistam i, u k azu jąc w swoich u tw o rach p ry m a t Życia nad Rozum em.

Tej w spólnej dla całego pokolenia o rien tacji d a je n ajp ełn iejszy w y ­ raz i form ę filozoficzną M iguel de U nam uno, pisząc o „życiowym k łam stw ie”, szaleństw ie kichotow skim , śnie, k tó ry jest życiem, ko­ nieczności posiadania w ia ry niezależnie od tego, w co się w ierzy, czy w reszcie o tragiczn y m odczuw aniu życia jako w alk i m iędzy tym , co w italn e a tym , co racjo n aln e.

In n i członkowie „pokolenia 98” fo rm u łu ją podobne poglądy. M aeztu i B aroja tw ierdzą, że życie nie jest ani spraw iedliw e, ani n iesp ra­ w iedliw e, ani dobre, ani złe, lecz konieczne. Ten o statn i zachęca n aw et do działalności im m oraln ej po to, by skończyć z pojęciem grzechu. N iejednokrotnie p o stu lu je się przew artościow anie istn ie­ jących w artości, odrzucenie n iek tó ry ch zasad chrześcijańskich leżą­

(5)

R O Z T R Z Ą S A N IA I R O Z B IO R Y 15ΐί

cych u podstaw m oralności epoki i naśladow anie postaw y Z a ra ­ tu stry .

Podobnie jak N ietzsche „pokolenie 98” nienaw idzi dem okracji b u r - żuazyjnej, k ry ty k u je jej b iu ro k raty czn y c h a ra k te r, jej in sty tu c je , z pozycji in telektualneg o anarchizm u, a niektórzy z jego p rze d sta ­ wicieli, szczególnie M aeztu, u jaw n ia ją skłonności m ilita ry sty c z n e i dy k tato rsk ie, p o stu lu jąc przekazanie m aksim um w ładzy w y b ra ­ nej jednostce.

Indyw idualizm a n a rc h o ary sto k raty czn y „pokolenia 98”, m ający sw e źródło in spiracji w m yśli Nietzschego, przejaw ia się w jego sto su n k u

do pojęcia woli. G anivet, p re k u rso r tego pokolenia, widzi chorobę H iszpanii w „ab u lii” , tw o rzy m oralnego H erkulesa i p ro m e tejsk ie ­ go rzeźbiarza jego duszy. U nam uno przeciw staw ia m arazm ow i i s ta ­ gnacji energię skierow aną w przyszłość, pragnienie staw an ia się czym ś w ięcej niż się jest, M aeztu w y stępuje przeciw „p araliżo w i” hiszpańskiem u i „d ekad encji”, głosząc wolę potw ierdzenia i w znie­ sienia się, B aroja zaś tw orzy i g lo ry fik u je człow ieka czynu. P o s tu la t silnej woli prow adzi niekiedy do apologii w ojny: indy w idu alnej w o j­ ny w ew n ętrzn ej u U nam una bądź w ojny w potocznym rozum ieniu tego słowa, np. u M aeztu, B aro jy i k ilku drugorzęd ny ch p rz e d sta ­ wicieli om aw ianego pokolenia.

Szczytow ym ucieleśnieniem now ej m oralności i nowej w oli m ocy je st u Nietzschego nadczłow iek. W swoich utw o rach n iek tó rzy re ­

prezentan ci „pokolenia 98” u siłu ją stw orzyć pew nego rod zaju od­ pow iednik takiego ty p u b o h atera, dać w a ria n ty tej postaci. I ta k G anivetow ski Pio Cid m a w sobie pew ne cechy nadczłow ieka, U na­ m uno tw o rzy kilka jego odm ian: doskonałego chrześcijanina, czło­ w ieka nowego, Don K ichota, sam ego C hrystusa. W łaśnie przez p ry z ­ m at nadczłow ieka widzi M aeztu postać Don Ju a n a, a jego R ycerz

hiszpańskości jest jeszcze jed n ym typem b o h atera o w y m iarach n ad­

ludzkich. Również n iektórzy ludzie czynu B arojy m ają pew ne ce­ chy nietzscheańskiego w zoru.

Na płaszczyźnie m etafizycznej w pływ Nietzschego jest o w iele m n iej widoczny. Ideę wiecznego n a w ro tu spotykam y u U nam una, poszu­ kującego nieśm iertelności, u A zorina czy poety czasu A ntonia M a­ chado. Odbicie nietzscheańskiego „Bóg u m a rł” odn ajdu je u w ażn y czytelnik, w tej czy innej form ie, u większości przedstaw icieli „po­ kolenia 98” . G anivet utożsam ia Boga z sam okreującą się duszą, U na­ m uno tw orzy dla siebie Boga jako odpow iednik woli bycia w iecz­ nym , głosi potrzebę samego istnienia w iary, pragnienia, aby Bóg istniał. B aroja i A zorin o Bogu w ogóle nie m ówią, a m niej znany p rzedstaw iciel „pokolenia S8” , Diego Ruiz, na m iejsce p u stk i pozo­ staw ionej przez bóstw o w prow adza entuzjazm .

L e k tu ra Nietzschego w pływ a rów nież na stosunek om aw ianych p i­ sarzy do chrześcijaństw a. Dla m łodego M aeztu i m łodego Azorina,. a także dla B aro iy chrześcijaństw o jest religią schyłkow ą, w rogą życiu, niosącą z sobą sm utek i bezpłodną rezygnację. N aw et U

(6)

na-m uno, potęp iający Nietzschego za jego antych rześcijań sk ą postaw ę,, w swej apologii chrześcijań stw a w prow adza k ategorie nietzscheań- skie, czego może n ajd o bitniejszy m dowodem jest uczynienie z C h ry ­ stu sa swego ro dzaju a rc h e ty p u nadczłow ieka.

In n ą dziedziną, w k tó rej zaobserw ow ać m ożna w pływ a u to ra W ie­ dzy radosnej na „pokolenie 98” , jest estetyka. M aeztu i Azorin po­ stulow ali konieczność oceniania sztuki przez p ry z m a t życia. G anivet, U nam uno, Azorin, B aroja i inni psiarze pojm ow ali k u ltu rę jako jed ­ ność stylu, na sposób nietzscheański. S ty l Nietzschego, jego sposób rozum ienia i w y rażania p iękn a zdobył w H iszpanii w om aw ianym okresie niejednego naśladow cę. Za ucznia Nietzschego m ożna uznać w tym względzie U nam una z jego pierw szych esejów i prozy książ­ ki La vida de Don Q uijote y Sancho (Ż ycie Don K ichota i Sancza). Podobnie m a się rzecz z m łodym M aeztu, B aroją w n iektó rych po­ wieściach, Azorinem , k tó ry p rzy sw aja sobie „zdolność apollińską” ,. czy naw et z A ntonio M achado, na którego sty l m ogła w yw rzeć w pływ le k tu ra epigram ów i aforyzm ów niem ieckiego filozofa-poety. W ielu innych przedstaw icieli „pokolenia 98” sporo zawdzięcza Nie- tschem u nie tylk o w dziedzinie idei, lecz rów nież w zakresie śro d ­ ków w yrazu.

Dzięki N ietzschem u lite ra tu ra hiszpańska rep rezen to w an a przez „po­ kolenie 98” rozszerza sw oje h o ry zo nty i wzbogaca się treściow o i form alnie. Pod piórem U nam una i M achado poezja n abiera c h a ra k ­ te ru refleksyjnego i ponadczasowego, proza wzbogaca się o now e i a tra k c y jn e fo rm y eseistyczne i aforystyczne, a powieść owego· okresu zaludnia się postaciam i obdarzonym i silną wolą, a w a n tu r­ nikam i, ludźm i skom plikow anym i, żyjącym i w atm osferze d ek a­ dencji.

Podczas gdy twórczość „pokolenia 98” w tym , co się tyczy w pływ u Nietzschego, in sp iru ją treści z a w a rte w ew angelii Z a ra tu stry : śm ierć Boga, w ola mocy, w ieczny naw ró t, ideał nadczłow ieka, działające· w ty m sam ym czasie ugru p ow an ie m odernistów przyciąga w m yśli Nietzschego jej asp ek t dionizyjski i estetyczna w izja św iata. M oder­ niści hiszpańscy p o szu k ują p iękna dla niego samego. Piękno to utoż­ sam iają nie z dobrem , lecz z siłą, dostojnością, doskonałością form y.. Ich e ste ty k a jest w italisty czn a: zm ierza do uzyskania intensyw ności uczucia, do pełni przeżycia łączącego w sobie harm o n ijn ie siłę i spo­ kój. W ynika stąd a ry sto k ra ty cz n y c h a ra k te r i w yrafinow anie sztu ­ ki, bow iem siła i spokój to cechy, k tó re p rzy słu g u ją w yb ran y m . Dla m odernistów zaś a ry sto k ra ty z m w najw yższym stopniu rep re z en tu ją artyści.

R ubén D ario w poezji i V alle-In clân w powieści i dram acie to ci spośród m odernistów hiszpańskich, k tó rz y n ajd alej odchodzą od tr a ­ dycyjn ie akceptow anego pojęcia dobra, zastępując je bałw ochw alczo czczonym pięknem . Tak dla czystych estetów , jak i tych, co wiążą odczuw anie piękna św iata z przyjem nością zm ysłową, jak np. F e­ lipe Trigo i inni przedstaw iciele hiszpańskiej powieści erotycznej,.

(7)

k u lt piękna nie polega jedynie na kontem placji form y idealnej, lecz praw ie zawsze opiera się na irracjo n alisty czn y m pożądaniu w ita ln e j intensyw ności. Je st to pożądanie wyrobie z chorobliw ego zaniku w o ­ li E uropy i H iszpanii końca X IX w., któ re — szukając a n tid o tu m na ten stan rzeczy i now ych bodźców — n a tra fia ją na m yśl N ie­ tzschego. W ynikiem zetknięcia się z nią jest dionizyjska euforia, uniesienia zmysłów, ekstaza erotyczna, k tóre p rze n ik ają w iersze R ubena D ario czy prozę V alle-Inclâna i Trigo.

W italizm m odernistów nie zawsze ogranicza się do intensyw nego przeżyw ania św iata, często zaw iera w sobie świadomość wyższości, mocy. Połączenie ty ch dwóch elem entów widoczne jest w n iek tó ­ ry ch postaciach V alle-Inclâna i w tea trz e B enavente, postaci po­ g ardzających konw enansam i, dążących do zniesienia ograniczeń i pęt, jak ie nakład a na jednostkę tra d y c ja i praw o. Tak jak u N ietzsche­ go, ci w łaśnie bohaterow ie, mocni, dum ni, w olni, górujący nad oto­ czeniem , są dla m odernistów ludźm i najlepszym i i dla nich z a re ­ zerw ow ane jest najw yższe uznanie.

W pływ Nietzschego na m odernistów hiszpańskich nie b ył ani tak głęboki, ani tak w szechstronny jak w w y p ad k u „pokolenia 98” , niem niej pozostaw ił trw ałe ślady w poezji, powieści i tea trz e h isz­ pańskim początków X X w. w prow adzając — w odróżnieniu od li­ te r a tu r y poprzedniego okresu szanującej trad y cję, pozbaw ionej uniesień, m oralizatorskiej — elem en ty w italizm u, estetycznego e n tu ­ zjazm u oraz postaci m ocnych indyw idualności.

M odernizm i „pokolenie 98” w okolicach 1910 r. u stę p u ją m iejsca now ej generacji tw órczej, now em u ruchow i odnow y literack iej, um ow nie nazw anym pokoleniem 1914 r. O kresem najpełniejszego ro zk w itu tw órczości przedstaw icieli tego pokolenia są la ta 1911— 1925, a najw ażniejszym fak tem h istorycznym , k tó ry w pły n ął na c h a ra k te r ich działalności, jest I w ojna św iatow a. K lęska H iszpanii w 1898 r. i jej głęboki oddźw ięk w psychice tw órczej „pokolenia 98” u stę p u ją m iejsca konieczności zajęcia stanow iska wobec m iędzyna­ rodowego konfliktu, starcia m iędzy św iatem germ ańskim z jedn ej stro n y , a św iatem anglosaskim i F ra n c ją z drugiej. H iszpanie, po­ dzieleni na germ anofilów i zw olenników aliantów , k ie ru ją swe za­ interesow an ia ku Europie, odchodząc od uporczyw ego hiszpańskiego izolacjonizm u.

Now a generacja tw órców porzuca pesym izm , sk ra jn y indyw idualizm , im pulsy irracjo nalizm u , estety zm i upodobanie do tem a ty k i m o ral­ nej swoich bezpośrednich poprzedników . Na to m iejsce chce w p ro ­

wadzić in telek t, rozum , k ry te ria użyteczności, ładu.

Z przedstaw icieli lite r a tu r y i m yśli europejskiej, k tó ry c h twórczość oddziaływ ała na „pokolenie 98” i m odernistów , a więc Zoli, Tołsto­ ja, Ibsena, Nietzschego i V erlain e’a, tylko w p ły w tych dw óch o sta t­ nich nie p rzem ija i przechodzi na now ą generację, k tó ra szuka te ­ raz źródeł in spiracji w dziełach Bergsona, D iltheya, Sorela, F reu d a i m iędzynarodow ej aw angardy.

(8)

W okresie 1911— 1925 twórczość Nietzschego cieszy się nadal po­ wadzeniem u czytelników . Św iadczą o ty m kolejne w znow ienia je ­ go dzieł, p rzek ład y u tw orów do tej pory nie tłum aczonych w H i­ szpanii i pu b lik acja w yborów aforyzm ów i w ierszy Nietzschego. N a ogół są to w ydania tanie, o w ysokich nakładach, łatw o więc d o stę p ­ ne szerokiej publiczności, k tó rej zainteresow anie niem ieckim m y śli­ cielem pobudza I w ojna św iatow a i zw iązane z nią d y sk usje m ię ­ dzy germ anofilam i a stro n n ik am i aliantów .

W om aw ianym okresie p ro b le m aty k a twórczości Nietzschego nie w zbudza takiego zainteresow ania w śród k ry ty k ó w hiszpańskich ja k w okresie poprzednim . Z m niejsza się liczba a rty k u łó w i kom en­

tarzy w czasopism ach, m aleje liczba studiów kry ty czn y ch , zm ienia się także c h a ra k te r pub lik acji, zaznacza się bow iem w yraźnie te n ­ den cja do rew izji dotychczasow ych poglądów na tem a t m yśli a u to ra

W iedzy radosnej. Słabnące zainteresow anie k ry ty k i ożywia na p e ­

w ien czas w spom niany już spór w y ro sły na podłożu p rzeciw staw ie­ nia k u ltu ry germ ańskiej k u ltu rz e anglosaskiej i francu skiej.

Spośród w ypow iedzi pośw ięconych N ietzschem u w latach 1911— 1925 n ajb ard ziej p rzy d a tn e dla zrozum ienia postaw y pokolenia 1914 r. są te, k tó re fo rm u łu ją dw aj pisarze: Ram ón Gómez de la Serna i Ram ón P érez de A yala. P ierw szy z nich w idzi w N ietzschem fan tastę, utopijnego m arzyciela w ybiegającego sw ym i ideam i w przyszłość i p o stu lu je w italn ą asym ilację głów nych m yśli filozo­ fa, w odróżnieniu od d om inującej do tej pory, ch ara k te ry sty c z n e j dla porzedników pokolenia 1914 r., ten d en cji do ich w y k o rzy ­ stania jako m ate ria łu in telek tu aln eg o i literackiego. Po lek tu rze

Ecce hom o Gómez de la S ern a w ypow iada się za rew izją d o ty ch ­

czasow ych poglądów na tw órczość Nietzschego. A kceptując, tak jak jego poprzednicy, w italizm filozofa, odziera go jed n ak z im plikacji m o ralnych, patrio ty czn ych , odnow icielskich i uznaje go za zjaw isko niem al organiczne: prężność fizyczną, orgazm tw órczy. W w itali- stycznym program ie de la S ern y w italność stanow i najw yższą w a r­ tość sam ą w sobie, jest im m am en tn ą pełnią.

P érez de A yala rozszerza k rąg rozw ażań swego poprzednika i d aje w łasną in te rp re ta c ję w y b ran y ch poglądów Nietzschego. Pisząc o nadnacjonalizm ie filozofa, w y stę p u je w jego obronie przeciw ty m , k tó rz y przedstaw iali go jako głosiciela agresyw nego germ anizm u. P rzeciw staw iając się N iezscheańskim teoriom o m oralności jako m i- m etyzm ie i życiu jako walce, tw ierd ził Ayala, że P rzyro da nie jest nastaw ion a na w alkę, lecz na w spółpracę. N ajw ażniejszym dla n ie ­ go osiągnięciem jest w filozofii N ietzschego stw orzenie sym bolu r e ­ ligijnego: nadczłow ieka, k tó ry zresztą ro zp a tru je też jako sym bol literack i. Zdaniem A yali, sym bol nadczłow ieka potw ierdza się w w ierze m etafizycznej i w ym aga całkow itego pośw ięcenia się, bez nadziei na nagrodę. U stosunkow ując się do tw ierd zenia N ietzschego, że nie m a zjaw isk m oralny ch, lecz tylko m oralna ich in te rp re ta c ja , zauw aża, iż nie oznacza to b y n a jm n ie j, że m oralność nie istnieje,

(9)

lecz jedynie, że jest ona zjaw iskiem m etabiologicznym , w yłącznie ludzkim .

Myśl N ietzschego, podobnie jak to m iało m iejsce w w y padk u „po­ kolenia 98” i m odernistów , oddziałuje rów nież na tw órców poko­ lenia 1914 r. W odróżnieniu od ty ch pierw szych, o dbierających dzie­ ło Nietzschego w sposób bardzo spontaniczny w n ajw cześniejszym okresie jego po p u lary zacji w H iszpanii, a reprezen to w an y ch głów ­ nie przez dziennikarzy, eseistów , pow ieściopisarzy i poetów , w po­ koleniu 1914 r., w chodzącym w okres pełni tw órczej w czasie, gdy w pływ niem ieckiego filozofa nie jest już ta k bezpośredni, a jego po­ p ularność znacznie się zm niejsza, recepcja jego m yśli w idoczna je s t w w iększym stopniu u m yślicieli niż u literató w . W śród ty c h p ie rw ­ szych zdecydow anie najw ażniejsze m iejsce zajm u je n a jw y b itn ie jszy hiszpański m yśliciel XX w., znaw ca i m iłośnik filozofii n iem ieck iej, Jo sé O rtega y G asset. Ze w szystkich przedstaw icieli pokolenia 1914 r. w jego w łaśnie dziele w p ły w Nietzschego jest n a jb a rd zie j rozległy i intensyw ny, z ty m że — zastrzec się trzeb a od razu — nie odbiera to oryginalności i no w ato rstw a ideom i poglądom H isz­ pana.

Jed n y m z problem ów , w k tó ry ch m yśl O rtegi zbiega się z n iek tó­ rym i ideam i N ietzschego, jest perspektyw izm , którego zalążkow e sform ułow anie d a tu je się z 1910 r . 3 O rtega w racał do tego zagad­ nienia w n astępn y ch latach, by nadać m u w końcu o stateczny k sz ta łt w 1923 r. w książce El tem a de n u estro tiem po (T e m a t naszego

czasu). W edług hiszpańskiego m yśliciela, p ersp ek ty w a je st jed n y m

ze składników rzeczyw istości; nie jest jej deform acją, lecz organi­ zacją, a każda jed nostk a stanow i sobą isto tn y p u n k t w idzenia. Zgod­ nie z tą teo rią Bóg m iałby być p raw d ą un iw ersaln ą i absolutną, a to przez zestaw ienie cząstkow ych p u n k tó w w idzenia w szystkich jed ­ nostek. Mimo różnicy w sform ułow aniach dotyczących p e rs p e k ty - w izm u i zastrzeżeń sam ego O rtegi, że jego w ersja nie m a nic w spól­ nego z perspektyw izm em N ietzschego przedstaw ionym w W oli m o­

cy, w gruncie rzeczy — jak udow adnia Sobejano 4 — istn ieje duża

zbieżność w postaw ie obydw u m yślicieli: żaden z nich nie jest sceptykiem ani racjo n alistą, obydw aj są zw olennikam i je d y n e j w iary, w iary w życie.

D rugim w ażnym zagadnieniem , w k tó ry m w yraźnie dostrzec m ożna w pływ le k tu ry N ietzschego, jest u O rtegi ocena życia. M otyw w i- talności pojaw ia się po raz pierw szy w e w spom nianym już eseju

A dân en el Paraiso z 1910 r., n astęp n ie w M editaciones del Q uijote (M edytacje Don K ichota, 1914) i innych pom niejszych esejach,

a zn ajd u je pełne rozw inięcie — podobnie jak teoria p e rsp e k ty w iz - m u — w cytow anym ju ż El tem a de n uestro tiem po, u w ażanej za

n ajb ard ziej nietzscheańską książkę O rtegi.

R O Z T R Z Ą S A N IA I R O Z B IO R Y 1 Ö (>

5 W eseju A d â n en el P a ra iso (A d a m w ra ju ). 4 Zob. Sob ejan o: op. cit., s. 542— 544.

(10)

A utor B u n tu m as przeciw staw ia się w niej racjonalizm ow i i re la ­ tyw izm ow i, tw ierdzi, że k u ltu ra m a być w italna, że rozum pow inien podporządkow ać się życiu. K ry ty k u je postaw ę racjonalistyczną, jktóra na m iejsce życia spontanicznego w prow adza czysty rozum . O rtega naw iązuje do k ry ty k i skierow anej przez Nietzschego p rze­ ciw Sokratesow i, k ry ty k i widocznej w N arodzinach tragedii i Z m ierzch u bożyszcz.

Z apow iadanym w ty tu le „tem atem naszego czasu” jest konieczność zastąp ien ia panow ania czystego rozum u przez dom inację rozum u .życiowego. P rzyp o m in ając triu m f chrześcijańskiego ascetyzm u nad •entuzjastyczną w italnością średniow iecznego G erm anina, O rtega cha­ ra k te ry z u je m yśl o statnich dw óch stuleci jako antychrześcijańską, bardzo jed n ak do ch rześcijań stw a zbliżoną w aspekcie stosu nk u do życia, bowiem dla współczesnego człow ieka najw ażniejszym i w a rto ­ ściam i są nauka, m oralność, sztuka, spraw iedliw ość, w ogóle k u l­ tu r a , a więc te dziedziny, k tó re będąc w zasadzie w italnym i, p rzy ­ noszą zubożenie życia. Podobną, a n iejed nokrotnie identyczną, teorię p rzedstaw ia N ietzsche w Narodzinach tragedii. W El tem a de n u -

estro tiem po O rtega u znaje płodne oddziaływ anie N ietzscheańskiej

d o k try n y życia wznoszącego się i staw ia jej a u to ra obok G oethego ja k o odkryw cę im m an en tn y ch w artości życia i genialnego proroka naszej epoki. Ta zaś, zdaniem O rtegi, nie p rzestając w ierzyć w sp ra ­ wiedliw ość, naukę, sztukę, um ieszcza na szczycie h iera rc h ii nową w arto ść: to, co w italne.

W pływ niem ieckiego filozofa w idoczny jest rów nież w O rtegiańskiej te o rii racjow italizm u p erspektyw istycznego, tzn. takiego w italizm u filozoficznego, k tó ry ak c ep tu je jed yn ie poznanie racjonalne, ale p ro ­ b le m życia czyni w nim p u n k tem cen traln y m . Takie ujęcie można

zaobserw ow ać w w yborze tem ató w do rozw ażań: kobieta jako ideał w ita ln ie a tra k cy jn y , katolicyzm renesansow y jako triu m f życia za­ h a m o w a n y przez L u tra , egzystencja zagrożona, bardziej w italn a niż życie w ygodne i ustabilizow ane itp. Pozostałości w italizm u nie­ tzsch eań sk iej pro w en ien cji spotkać m ożna w n iek tó ry ch pracach O r­ teg i n a w e t w latach R epubliki (1931— 1936) i po w ojnie dom owej

(1936— 1939), m im o iż począw szy od 1933 r., pod w pływ em le k tu ry D ilth ey a, O rtega przechodzi do in te rp re ta c ji historycznej pojęcia rozum u.

P e rsp e k ty w iz m i racjo w italizm stanow ią fu n d am en t O rtegiańskiej filozofii, k tó ra b u d u je ety k ę głoszącą — w odniesieniu do jed n o st­ k i — w ie rn ą i p ełn ą realizacje osobowości, w dziedzinie społecznej

i politycznej zaś apologię dom inacji w y b itn y ch jednostek, a więc ra d y k a ln y a ry sto k ra ty zm in spirow any przez m yśl Nietzschego za­ w a rtą w W ie d zy radosnej, Tako rzecze Z aratustra i Ecce homo. A ry sto k ra ty z m hiszpańskiego m yśliciela p rzejaw ia się najsilniej w ta k ic h dziełach, jak Espańa invertebrada (Hiszpania bez kośćca, 1921), M irabeau o el politico (M irabeau c zyli p o lity k , 1927) i w La

(11)

u p adk u H iszpanii, zn ajd u je je w zap atrzeniu w przeszłość, b ra k u jednostek w y b ran y ch , w y b ran y ch m niejszości, k tó re przew odziłyby, w skazyw ałyby drogę masom. Podczas gdy „pokolenie 98” m ów iło o abulii i m arazm ie, zalecając k u rację w o lu n tary sty czn ą, O rtega n a - zywTa chorobę, na k tó rą cierpi H iszpania, „ary sto fo b ią” i widzi le ­ k arstw o na nią w posłuszeństw ie m as wobec w y b itn y ch jed n o stek . W M irabeau o el politoco pod ejm u je O rtega n ietzscheański te m a t m oralności panów i m oralności niew olników , przeciw staw iając cno­ ty człow ieka w spaniałom yślnego cnotom człow ieka m ałodusznego. O rtegiański człow iek w spaniałom yślny to ten, k tó ry obarczony je s t m isją tw órczą, człowiek m ałoduszny zaś to ten, k tó ry tak iej m isji nie ma. M irabeau jest tu ta j arch ety p em polityka, w ielkiego czło­ w ieka obdarzonego wolą mocy, p rzykładem p ełn i w italności, ta k jak u N ietzschego byli nim i Cezar, Cezar Borgia czy N apoleon. Dziełem, w k tó ry m a ry sto k ra ty zm O rtegi sięga zenitu , je st La r e -

belión de las masas. P u n k tem w yjścia jest tu tw ierdzen ie, że spo­

łeczeństw o, aby mogło być takim , pow inno być a ry sto k ra ty cz n e , a p rzestaje być społeczeństw em w m iarę, jak tra c i swój a ry s to k ra ­ tyczny c h a ra k te r. O rtega prop o nu je ideał a ry sto k ra ty cz n y , p o stu ­ lu je konieczność dążenia do ary sto k ra ty zm u całego społeczeństw a po to, by mogło się ono stać społeczeństw em a u ten ty czn y m , i w ty m postulacie w idać w yraźn ą zbieżność z tym , co jed en z k ry ty k ó w n a ­ zw ał rady kalizm em a ry sto k raty czn y m Nietzschego. Zbieżność m ię­ dzy poglądam i niem ieckiego filozofa a teoriam i za w a rty m i w książ­ ce O rtegi widoczna jest rów nież w rozróżnieniu m iędzy „życiem szlach etn y m ” a „życiem pospolitym ” oraz sam ym tem acie ty tu ło ­ w ym „b u n tu m as” , k tó ry u Nietzschego w G enealogii m oralności p rzy b iera form ę b u n tu niew olników m oralności, b u n tu m as, k tó re zaw ładną w szystkim w atm osferze w szechogarniającego nihilizm u. L e k tu ra pism O rtegi u jaw n ia także w pływ N ietzschego w dzie­ dzinie estetyk i. W a rty k u le Una prim era vista sobre Baroja (P ierw ­

sze spojrzenie na Baroję, 1910), d ep recjo n u jąc rom ans łotrzykow ski

jako g a tu n ek p rozy plebejskiej, w yrosłej z k ry ty k i i rozgoryczenia wobec otaczającej rzeczyw istości, i p rzeciw staw iając jej rom ans r y ­ cerski i inne fo rm y literack ie inspirow ane p rzez miłość, O rte ­ ga stosuie ety k ę ary sto k ra ty cz n ą do oceny dzieła literackiego. In ­ sp iracja N ietzscheańska widoczna jest rów nież w w ielu poglądach w yrażonych m. in. w M editaciones del Q uijote, eseju M usicalia (M u-

zykalia, 1921) czy w La deshum anización del arte (1925), gdy m o­

wa np. o ko n tem p lacy jn y m ch a ra k te rz e odbioru dzieła sztuki, nie­ zm iennej sztuce apollińskiej, o istocie trag edii czy p refe re n c ji dla sztuki c h a ra k te ry z u ją c ej się dostojeństw em , p rzejrzy sto ścią i lekko­ ścią.

O rtega, jak w y n ik a z powyższego om ówienia, bardzo w iele za­ wdzięcza blisk iem u kontaktow i z dziełem N ietzschego, k tórego lek ­ tu ra sty m u lo w ała tw órcze poszukiw ania hiszpańskiego m yśliciela, ukazyw ała te m a ty i problem y oraz p o tencjaln e m ożliw ości in te rp re ­

(12)

tacyjne. M ożna powiedzieć za Sobejano, że w H iszpanii twórczość Ortegi sp ełniła podobną lu n k c ję jak dzieło N ietzschego w Europie Zachodniej. T ak jak N ietzsche, O rtega dem askow ał nihilizm , w al­ czył o uznanie w artości życia, postulow ał przew artościow anie istn ie­ jących w artości, w ierzył w nadczłow ieczy ideał stopniow ego dosko­ nalenia się jed n o stk i w dziedzinie k u ltu ry , do ran g i norm y w życiu społecznym i politycznym w ynosił wyższość m o raln ą w y b rany ch jednostek i k ry ty k o w ał upad ek swego naro d u po to, by ten nauczył się w italności, rozum ienia konieczności istnien ia p ew nych hierarchii,, stosow ania w obec siebie w ysokich w ym agań m oralnych.

Myśl N ietzschego, jak k o lw iek w o wiele m niejszym stopniu, znalazła swe odbicie rów nież w u tw o rach innych m yślicieli i pisarzy poko­ lenia 1914 r. Eugenio D O rs, drugi po O rtedze w y b itn y m yśliciel tej generacji, w y stęp u je przeciw ascetyzm ow i i rom antyzm ow i, p rzeciw staw iając im „filozofię człow ieka, k tó ry p ra c u je i k tó ry b a ­ wi się” , i podobnie ja k O rtega u siłu je przezw yciężyć an tytezę Ro­ zum — Życie, sięgając do nietzscheańskiego w italizm u. Idea w iecz­ nego n aw ro tu w pływ a z kolei na n iektóre sform ułow ania koncepcji filozofii k u ltu r y tego m yśliciela.

W pływ teorii Nietzschego w dziedzinie m oralności w idoczny jest niem al u w szystkich w y b itn y ch p rzedstaw icieli pokolenia 1914 r., tak u O rtegi i D O rsa , ja k i Gómeza de la S erna czy P éreza de Ayala. N ajw yższą cnotę w idzą oni nie w tra d y c y jn y m posłuszeń­ stw ie wobec D obra, lecz w sile lub um iejętności k o rzy stan ia z ży­ cia i m aestrii a rty sty c z n e j, w olnych od w szelkich nakazów . Po­ w szechna je st rów nież ak ceptacja idei a ry sto k ra ty zm u , wyższości i hierarchii. Nie jest to indyw idualizm an arch o ary sto k raty czn y , lecz a ry sto k ra ty zm rad y k aln y , w iara w nieuniknioną nierów ność spo­ łeczną i dom inację w y b rany ch , najlepszych. Z w iązana jest z ty m obsesja id eału nadczłow ieka, widoczna w rozw ażaniach O rtegi, po­ wieści P éreza de A yala, te a trz e Ja cin ta G rau czy poezji Leona Felipe.

W reszcie, w dziedzinie religii, z jednej stro n y N ietzscheańskie ,,Bóg. u m a rł” pow oduje u n iek tó ry ch przedstaw icieli pokolenia 1914 r. jej poszukiw anie, z drugiej zaś a rg u m e n ty a u to ra Tako rzecze Zara­

tu stra p rzeciw ch rześcijań stw u w y korzystyw ane są przez O rtegę

i D O rsa w w alce przeciw an ty w ita ln e m u ascetyzm ow i, a m łodem u Gomezowi de la S ern a i pow ieściopisarzom erotycznym służą do· a ta k u na re p re s y jn y c h a ra k te r m oralności chrześcijańskiej.

O ddziaływ anie m yśli Nietzschego, ta k żywe jeszcze w śród p rzed­ staw icieli pokolenia 1914 r., w m iarę u p ły w u czasu w yraźn ie m aleje w g en eracjach późniejszych, z k tó ry ch ostatnia, om aw iana w książce Sobejano, osiąga dojrzałość tw órczą w latach 1941— 1955. N iem niej nadal p o jaw ia ją się na ry n k u w ydaw niczym nowe edycje dzieł N ietzschego a w ydarzeniem w dziedzinie recepcji p rzekład o w o -edy - to rsk iej niem ieckiego filozofa w H iszpanii jest w ydanie, w now ym tłum aczeniu, jego dzieł zeb ran y ch w 15 tom ach w lata ch 1932—

(13)

1951, z ty m że pierw sze jedenaście tom ów ukazało się już w p ie rw ­ szym rok u realizacji tej in ic ja ty w y w ydaw niczej.

W latach 1926— 1955 p u b lik acje k ry ty c z n e na te m a t tw órczości N ietzschego u kazują się sporadycznie i m ają najczęściej c h a ra k te r m arg inaln y . Pew ien w zrost zain teresow an ia k ry ty k i h iszpańskiej m ożna zaobserw ow ać po w ojnie dom ow ej, czem u sp rz y ja II w o jn a św iatow a, nazistow skie fałszow anie m yśli N ietzschego oraz obchody w 1944 r. setnej rocznicy urodzin filozofa.

W dziedzinie twórczości litera c k ie j i publicystyczn ej w pływ N ie­ tzschego jest nikły, n iep o ró w ny w aln y z jego oddziaływ aniem na po ­ kolenia w cześniejsze. Tak w ażne w lite ra tu rz e hiszpańskiej p o e ty c ­ kie pokolenie 1927 r. w ogóle nie zna niem ieckiego m yśliciela, ślady pew nych jego idei spotkać m ożna jed y n ie u nielicznych prozaików i eseistów , w śród k tó ry ch w yróżnić należy José B ergam ina, oraz u publicystów politycznych d efo rm u jący ch — dla d o raźny ch celów propagandow ych — poglądy N ietzschego, ta k jak to czynił p ion ier hiszpańskiego faszyzm u G im énez C aballero czy Ledesm a Ramos, tw órca pierw szej organizacji ty p u faszystow skiego w H iszpanii na początku la t trzydziestych.

Podsum ow ując p rzedstaw ione in fo rm acje i sądy, w y daje się, że m oż­ na powiedzieć, iż N ietzsche był jed n y m z tych w ielkich m yślicieli i filozofów europejskich, k tó rz y zostaw ili trw a ły ślad w tw órczości w ielu w y b itn y ch hiszpańskich pisarzy, pub licystów i m yślicieli, a jednocześnie au torem , k tó ry w cześnie zyskał poczytność i p o p u lar­ ność w śród hiszpańskich czytelników . Jego dzieła pojaw iły się za P ire n e jam i w m om encie, gdy H iszpania znajdow ała się w stanie k ry ­ zysu i p otrzebow ała z astrzy k u odnow icielskich, refo rm ato rsk ich idei. Te idee rep rezen to w ała m yśl tw ó rcy Z a ra tu s try i te idee najgłębiej i najw szechstronn iej p rzysw oili sobie przedstaw iciele „pokolenia 98” : U nam uno, B aroja, A zorin, M aeztu, M achado. P oglądy au to ra

L udzkieg o, arcyludzkiego odcisnęły się n a estetyce hiszpańskiego

m odernizm u, inspirow ały pisarzy pokolenia 1914 г., a w śród nich najw iększego m yśliciela hiszpańskiego doby w spółczesnej — O rtegę y G asseta.

Z czasem, w n astęp ny ch pokoleniach, w pływ m yśli w ielkiego filo­ zofa słabnie, ale w żadnym m om encie nie zanika. P rzed zapom nie­ niem w spółczesnych broni się ona bow iem bogactw em zaw artych w niej treści i pięknem poetyckiego natch nienia.

K a z i m i e r z S abik

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dla Nietzschego nie ma prawdy samej w sobie, gdyż prawda objawia się jako zapośredniczona przez piękny pozór, zapośredniczona kłamstwem sztuki: „Z syntezy prawdy i

W przypadku recepcji autora Zmierzchu bożyszcz w polskiej literaturze przełomu wieków mamy do czynienia z dwuwarstwowością jego wpływu. Z jednej strony jest to

A decisive majority of the sources containing works by Count Losy which provide concordances for the compositions in the Krzeszów tablatures is older than the manuscripts from

Autorami artykułów są w dużej części pracownicy dydaktyczno-naukowi Wy- działu Teologii UWM, ale efekty swoich badań naukowych w obszarach wymienio- nych wcześniej

We have designed a language for data modeling featuring native multiplicities, bidirectional navigation, n-ary relations, first-class relations, and concise naviga- tion

Dekret misyjny Ad gentes nieustannie łączy przepowiadanie Ewan- gelii z zakładaniem Kościoła; cel misji według szkoły z Münster łączy się tu z celem misji według szkoły

The tGAP data structure (van Oosterom, 1995; van Oosterom, 2005; Meijers, 2011) provides a promising implementation of the vario-scale approach in which the most

Uwaga: ka˙zde zadanie warte jest 6 punkt´ow, niezale˙znie od stopnia trudno´sci.