• Nie Znaleziono Wyników

Problem natchnienia biblijnego dzisiaj

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem natchnienia biblijnego dzisiaj"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Muszyński

Problem natchnienia biblijnego

dzisiaj

Studia Theologica Varsaviensia 22/1, 167-170

1984

(2)

H E N R Y K M U S Z Y Ń S K I

PROBLEM NATCHNIENIA BIBLIJNEGO DZISIAJ *

N a k a n w ie k sią ż k i o n a tc h n ie n iu !, p ra g n ą łb y m podzielić się g a rścią re fle k sji, dotyczących z ag a d n ien ia c h a ry z m a tu n a tc h n ie ­ n ia b ib lijn e g o d z isia j, a zw łaszcza tru d n o śc i i p o stu la tó w , k tó re s ta ją p rz e d k ażd y m , k to a k tu a ln ie z a jm u je się ty m zag ad n ien iem . A k tu aln o ść i o g ro m n e zap o trz e b o w a n ie na now e, teologicznie p o ­ głęb io n e i poszerzone u ję c ia n a tc h n ie n ia b ib lijn eg o p ły n ie z je d n e j s tr o n y z n ie w y sta rc z aln o śc i tra d y c y jn y c h w y ja śn ie ń , o p a rty c h g łó w n ie n a sp e k u la c ja c h św. T om asza o n a tc h n ie n iu p ro ro ck im , z d ru g ie j strom y w iąże się ono bez w ą tp ie n ia z coraz p e łn ie jsz y m o d k ry c ie m isto tn y c h tre śc i teologicznych słow a b ib lijn eg o . S tą d w y p ły w a ró w n ież o lb rzy m ie za p o trz e b o w an ie n a tafcie p rz e d s ta ­ w ie n ie p ro b le m u , k tó re obok płaszczyzny in te le k tu a ln e j, u w z g lę d ­ n i ró w n ież a s p e k t d y n am icz n y sło w a b ib lijn eg o , a w następstwie ta k ż e c h a ry z m a tu b ib lijn e g o n a tc h n ie n ia .

W y p ra c o w a n ie w łasn y ch , 'bib lijn y ch tre śc i n a tc h n ie n ia b ib lijn e ­ go je st g łó w n ą zasługą P. B e n o i t i P. G r el o t K. R a h n e r w sk azał, tr a f n ie n a głęboko e k le z ja ln y 'c h a ra k te r tego n a tc h n ie n ia , J. L. M c K e n z i e — n a jego u w a ru n k o w a n ia społeczne, a L. A 1 o n s o - S с h о к e 1, w oipairciu o an a lo g ie z ta je m n ic ą W cielenia, u w y p u k lił głęboko m is te ry jn y c h a ra k te r z ag ad n ien ia 3. C iągle b ra k

* Z e b ra n e w ty m d z ia le p ra c e : H. M u szy ń sk ieg o , J . F ra n k o w s k ie g o , R. B a rtn ic k ie g o , R. R u m ia n k a , J. W a rz e c h y , W. M y sz o a ra , S. G ra b s k ie j, J. Ł a c h a p o w s ta ły ja k o ow oc s p o tk a n ia w a rs z a w s k ic h b ib lis tó w w d n iu 21 m a r c a 1983 ro k u , z o rg a n iz o w a n e g o p rz e z se k c ję b ib lijn ą W y d z ia łu T eo lo g iczn eg o A TK . 1 H . M u s z y ń s k i , S ło w o n a tc h n io n e , K ra k ó w 1983.

2 P o r. P. B e n o i t , L ’In s p ir a tio n b ib liq u e , w: I n s tit u ti o n b ib liq u e . A. R o b e r t i A. T r i c o t , P a r is 1959; te n ż e , I n s p ir a tio n b ib liq u e , C a th o lic ism e , P a r i s 1963, V, 1710—1749; te n ż e , N a tc h n ie n ie i o b ja w ie ­

n ie , C onc 1— 10 (1965/66), 687— 697; P. G r e l o t , I n s p ir a tio n s c r ip tu r a ire ,

R S R 51 (1953) 337— 382; te n ż e , B ib lia i T eo lo g ia . S ta r e P r z y m ie r z e - P i-

s m o św ., w : T a je m n ic a C h ry stu sa , p r a c a z b io ro w a re d . B. P r z y b y l ­

s k i , P o z n a ń 1969, 79— 103.

(3)

168 H E N R Y K M U S Z Y Ń S K I ■[2] je d n a k p ra c , k tó re w sposób sy n te ty c z n y u jm o w a ły b y całość z a ­ g a d n ie n ia . W łoskie o p ra c o w a n ie P. B o n a t t i e g o i C. M. M a r ­ t i n i e g o w : 11 Messaggio della S a lv e z z a (w yd. T o rin o 1969), m a c h a ra k te r p ra w ie en cy k lo p ed y czn y i jak o ta k ie — ch o ciażb y za w zg lęd u n a za k re s — je s t m n ie j p rz y d a tn e d o teologicznego n a u ­ czania w Polsce. D oskonałe fra n c u sk ie o p rac o w an ie A· B a r u c q i H. С a z e 11 e s w: I n tr o d u c tio n à la B ible, wiele" u w a g i pośw ięca zag ad n ien io m lite ra c k im B iblii. N a jb a rd z ie j s y n te ty c z n e i d y n a ­ m iczne u jęcie n a tc h n ie n ia b ib lijn e g o z n a jd u je m y u W. H a r r i a g - t o n a w N o u v e lle In tr o d u c tio n à la B ible (w yd. 1970).

D w ie p o d staw o w e tru d n o śc i, ja k ie odczuw a teolog p rz y o p ra c o ­ w a n iu z ag ad n ien ia n a tc h n ie n ia , to pogodzenie d otychczasow ych, in d y w id u a ln y c h k a te g o rii, w ja k ic h ro z p a try w a n o te n c h a ry z m a t do p ołow y X X w., z p o szerzo n y m p ojęciem a u to rs tw a b ib lijn e g o i społecznym i u w a ru n k o w a n ia m i B iblii, ja k o k sięg i całego lu d u Bożego. W p rz e d sta w ia n y m o p ra c o w a n iu s ta ra łe m się te j tru d n o śc i w y jść n a p rz e c iw ro z ró ż n ia jąc a sp e k t żb io ro w y i in d y w id u a ln y n a tc h n ie n ia . W ten. sposób m o żn a b y ło po szerzy ć sarno pojęcie n a tc h n ie n ia a jednocześnie zach o w ać dotychczasow e, n ie z d e z a k tu ­ a liz o w a n e tre śc i, m ó w iące o w p ły w ie ch a ry z m a ty cz n y m D ucha Ś w ięteg o n a irozum, w olę i w ład ze w y k o n aw c ze in d y w id u a ln y c h a u to ró w .

D ru g a tru d n o ść je st zn aczn ie p o w ażn iejsza, dotyczy ona bow iem u zg o d n ien ia sp ecy ficzn ie b ib lijn y c h tre śc i C h ary zm atu n a tc h n ie ­ n ia z dotychczasow ym i sp e k u la c ja m i na te m a t ^natchnienia, k tó re sw oim i k o rz e n ia m i się g a ją sam ego św. T om asza. W m iejsce sp e k u - latyw m ego tr a k ta tu o n a tu rz e i isto cie n a tc h n ie n ia w chodżą n o ­ w e, m e to d ą in d u k c y jn ą w y p ra c o w a n e tre śc i b ib lijn e c h a ry z m a ­ tu . „Z d e rz en ie ” ró żn y ch tre śc i n ie zaczyna się p rz y ty m p rz y ro z w a ż a n iu filozoficznych pojęć isto ty i n a tu r y n a tc h n ie n ia , a ju ż p rz y sa m y m p o jęc iu słow a b ib lijn eg o , k tó r e je s t p odm iotem n a tc h n ie n ia . Słow o b ib lijn e — ja k p o w szech n ie w ia d o m o — to n ie ty le k s z ta łt ii fo rm a m y śli, ile sied lisk o m o c y i n arz ę d z ie d z ia ­ ła n ia Bożego. I n te le k tu a ln e m u u ję c iu słow a, jak o sp u śćiźn ie m y ­ śli g re c k ie j, B ib lia p rz e c iw sta w ia dy n am iczn e, b ę d ą c e w ciągłym ro z w o ju sem ick ie d ä b ä r, k tó re o siąga sw o ją p e łn ię d z ia ła n ia i t r e ­ ści w Je z u sie C h ry stu sie — S łow ie W cielonym . Ja k ie k o lw ie k p r ó ­ b y „ k a n k o rd y z m u ” w ty m za k re sie b y ły b y o czy w isty m n ie p o ro ­ zu m ien iem , g dyż m a m y tu ta j do czynienia z d w iem a ró żn y m i

ten że, N o w e u ję c ie n a tc h n ie n ia b ib lijn e g o , w : B ib lia d zisia j, pr. zb. pod red. J. K u d a s i e w i c z a , K ra k ó w 1969, 187— 197; J. M c K e n z i e ,

T h e S o cia l C h a ra c te r o f In s p ir a tio n , CBQ 24 (1962) 115—169; L. A l o n -

(4)

k o n eep cjauni słow a. P rz y jm u ją c w ięc w ła sn e , b ib lijn e tre śc i sło­ w a i złączonego z n im c h a ry z m a tu n a tc h n ie n ia trz e b a m ieć o d w a ­ gę p ozostaw ić w iele cen n y ch tre śc i jak o d o ro b e k w ie k o w y i i n ­ te re s u ją c y p rz y c z y n e k do h isto rii in te rp re ta c ji. W ażne, m eto d y cz­ n e w sk a z ó w k i w ty m w zg lęd zie m o żn a znaleźć w o rzeczeniach II S o b o ru W aty k a ń sk ieg o , zw łaszcza w k o n s ty tu c ji O o b ja w ie n iu B o ż y m . D a re m n ie c z y te ln ik sz u k a łb y tu ta j u św ięco n y ch w ie lo w ie ­ k o w ą tra d y c ją i p rz y ję ty c h ró w n ież p rzez d o k u m e n ty K ościoła te rm in ó w : B oga, ja k o A u to ra p ierw sz o rz ę d n eg o (A u cto r p rim a riu s ) i człow ieka, ja k o a u to ra d ru g o rz ęd n eg o (au cto r se c u n d a riu s). W to m iejsce S o b ó r o k re śla h ag io g ra fó w z w y c zajn ie — p ra w d z iw i a u ­ to rz y — (veri a u c tares) (KO 11). W łaściw e ro zw iązan ie p ro b le m u m u si iść w ięc w k ie r u n k u p e łn ie jsz e g o o k re śle n ia a u to rs tw a B o ­ żego i lu dzkiego. P rz y ty m n ie ty le chodzi o sp e k u la c je o n a tu rz e je d n eg o czy d ru g ieg o a u to rs tw a , ile o p o zn an ie w ła sn y c h ..treści b ib lijn y c h , a u to rs tw a Bożego i ludzkiego. A u to rstw o Boże, a w n a s tę p s tw ie ta k ż e p rzyezynow ość z n ieg o w y p ły w a ją c a , je st n a tu r y te o lo g iczn ej. A u to rstw o lu d zk ie je st in n eg o rz ę d u i p o rząd k u . Nic n ie sto i n a przeszkodzie, b y w d o w a rto śc io w a n iu osobow ości tw ó r ­ czej a u to ró w lu d zk ich , n azy w ać ich pod w zględem lite ra c k im p o ­ p ro ś tu a u to ra m i, oczyw iście z u w z g lę d n ie n ie m sp ecy ficzn ie b ib lij­ n ego z a b a rw ie n ia tego a u to rstw a . A u to rz y ci n ie działali bo w iem n iez ale żn ie, lecz w ścisłej łączności i w ło n ie w sp ó ln o ty w ia r y ca­ łego lu d u Bożego.

N a o k re śle n ie zaś w sp ó łd ziała n ia B oga i człow ieka, w y r a ż a ją ­ cego sa m ą isto tę c h a ry z m a tu n a tc h n ie n ia w p o ję c iu b ib lijn y m , a u to r p ro p o n u je b ib lijn y te rm in : sy n erg o s — „ w sp ó łp ra c o w n ik ” Boga. T e rm in te n w N T oznacza b o w iem nie ty lk o p o m ocników P a w ła w d z iele e w a n g e liz ac ji (Rz 16, 3; K o r 8, 25; F lp 2, 25; 4, 3), a le ta k ż e św. P a w ła ja k o w sp ó łp ra c o w n ik a B oga w sen sie ści­ śle teo logicznym (1 K o r 3, 9; K ol 4, 11) i jaiko ta k i, m oże p o słu ­ żyć ta k ż e do w y ra ż e n ia s f e ry w sp ó łd z ia ła n ia B oga i człow ieka w słow ie b ib lijn y m , m ocą c h a ry z m a tu n a tc h n ie n ia .

Za p rz y k ła d e m II S o boru W aty k a ń sk ie g o , k tó r y w m iejsce t r a ­ d y c y jn e j, w k a te g o ria c h in te le k tu a ln y c h p o jm o w an ej bezbłędności, m ó w i w sposób p o z y ty w n y o „zbaw czej p r a w d z ie ” (v e rita s s a lu ta ­ ris) (KO 11), b ęd ącej b e zp o śred n im sk u tk ie m n a tc h n ie n ia b ib lij­ nego, bezbłędność B ib lii d o m a g a się w sposób sta n o w c z y now ego, teologicznie pełn iejszeg o w y ra ż e n ia . M usi on u w zg lęd n ia ć z a ró w ­ n o d y n am iczn ą s tr u k tu r ę sło w a b ib lijn e g o , ja k i zbaw czy c h a ra k ­ t e r p ra w d y o b ja w io n e j w B iblii. W K O 11 „w iern o ść Ł b e z b łę d ­ n o ść” są p rz y m io ta m i zbaw czej p ra w d y i jak o ta k ie d o m a g ają się now ego o k re śle n ia b ezbłędności, nie w k a te g o ria c h in te le k

(5)

-170 H E N R Y K M U S Z Y Ń S K I [4]

tu a ln y c h : „zgodny lu b n ie zg o d n y z rzecz y w isto ścią” , a o b ja w ia ­ ją c y w spoisób m n ie j lu b b a rd z ie j p e łn y p ra w d y Boże w B iblii. P ra w d a ta osiąga p ełn ię sw o je j sk u teczn o ści i tre śc i w O sobie Je z u sa C h ry stu sa . C en n y w k ła d 'do w łaściw ego zro zu m ien ia b e z ­ b łęd n o ści ' B ib lii w n ió sł N. L o h fin k , k tó ry w sk a z a ł słusznie, że p e łn a p ra w d a w sen sie teo lo g iczn y m n ie m oże p rz y słu g iw a ć a n i poszczególnym h a g io g rafo m , ani też p o jed y n c zy m księgom , a je ­ d y n ie B ib lii w całości, k tó ra od p o czątk u zm ierza w Zbaw czym p la n ie B ożym do sw o je j p ełn i w C h ry stu sie Jez u sie 4. S tą d ty lk o O n — jako p e łn ia O b ja w ie n ia Bożego — m oże być, w zn aczen iu teologicznym , o statec zn y m i d e fin ity w n y m k r y te riu m p e łn e j -praw ­ d y o b jaw io n ej.

P rz e d sta w io n e p ro b le m y w sk a z u ją , że trudn-o jeszcze dzisiaj m ó ­ w ić o p e łn y m , w y c z e rp u ją cy m i w p e łn i z a d o w a la jąc y m o p ra c o ­ w a n iu zag ad n ien ia n a tc h n ie n ia b ib lijn e g o . P iszący je st ró w n ież w p e łn i św iadom y, że p rz e d sta w io n e p o lsk ie m u czy teln ik o w i now e o p ra co w an ie p ro b le m u n a tc h n ie n ia b ib lijn e g o je s t d a le k ie od t a ­ k ieg o u jęcia. B ra k je d n a k całościow ych o p ra co w ań n a tc h n ie n ia b i­ b lijn e g o w n ow szej b ib lio g ra fii p o lsk iej u s p ra w ie d liw ia now e

p ró b y p o d e jm o w a n e w ty m zak resie , k tó re u s iłu ją dać now e n a ­ św ie tle n ie z a g ad n ień i chociaż częściowo s ta r a ją się dać odpow iedź n a p rz e d sta w io n e p ro b lem y . N ow e, sk ró co n e, p o p ra w io n e i p o g łę­ b io n e o p ra co w an ie z a g a d n ie n ia n a tc h n ie n ia b ib lijn eg o p rz y g o to ­ w y w a n e obecnie, o d stę p u je św iadom ie od n ie k tó ry c h sfo rm u ło w ań , p rz y ję ty c h jeszcze w I w y d a n iu , k tó re m ia ły w y ra ź n ie c h a ra k te r p rzejścio w y .

4 P o r. N. L o h f i n k , B e z b łę d n o ś ć , w : P ie śń C h w a ły , W a rs z a w a 1982, 28— 53.

Cytaty

Powiązane dokumenty

I díky takové kompozici se v rám ci celku dopisu textová podoba matka - „obstaravatelka” základních potřeb dítěte profiluje tak výraz­ ně, že další atributy

1 C zęść om ów ienia dotycząca polskich autorów je s t krótsza ze względu na charakter „Bo- hem istyki ”, koncentruję się na referatach autorów czeskich oraz

мана (Jungman 1835-1839) фиксирует употребление и однокорен­ ного наречия уже в значении интенсификатора, утраченное современным языком:

Таким образом, этот термин, скорее, относится к неформальной, „неуставной” форме общения внутри данной подсистемы и не может быть исполь­ зован по

Сопоставление полных русско-чешских фреквентных парал­ лелей на фоне фреквентных пословиц других языков показывает, что количество

Pod w zglę­ dem artystycznym fenom en tego kierunku polegał przede w szystkim na tym , że mło­ dzi film owcy czescy i słowaccy (m. Chytilová, Menzel, Uher, Forman, Němec,

Pó­ źniej już (od roku 1959) regularnie ukazywały się Jego prace, np.: Interjekční věty v západotěšínských nářečích, W sprawie gwar mieszanych i przejściowych, Obecny

(Pozna­ menejme jen, že zm iňovaný aspekt finanční jednou z hlavních příčin nebude - výukou češtiny pro cizince si dnes lze na rozdíl od jiných