FINANSOWANIE BADAN PRZEZ RZĄD FEDERALNY
Kilkanaście lat przód- wybuchem drugiej wojny światowej Stany Zje
dnoczone zajęły czołowe miejsce wśród narodów świata w finansowym popieraniu -badań, zwłaszcza w zakresie na-u-k ścisłych, stosowanych i me
dycznych. W owym czasie Rząd Federalny nie miał specjalnego funduszu utworzonego przy prezydencie, -posiadał natomiast odpowiednie kredyty rozdzielone pomiędzy departamenty (Ministerstwa): Wojny, Marynarki, Rolnictwa, Spraw Wewnętrznych i Handlu1). Kredyty te- nie przekraczały 70 -milionów i sta-nowi-ty zaledwie 20% sumy 345 milionów dolarów bądź to wydatkowanej przez prywatne firm y przemysłowe, bądź też wpływa
jącej do kas uniwersytetów, instytutów badawczych oraz inny-ch instytucji z zapisów, utworzonych prz-ez ¡poszczególnych obywateli- Stanów Zjedno- nyeh.
W chwili obe-c-n-ej udział Rządu Federalnego powiększył się i wynosił połowę sumy łożon-ej na różnego rodzaju prace badawcze przez osoby 1 instytucje prywatne. Jednocześnie wzrosła poważnie ogólna suma w y
datkowana przez firm y przemysłowe, tak że w chwili obecnej, a więc przed przyjęciem przez Kongres w-niosku ustawodawczego prezydenta Tru-rna- na o utworzeniu Funduszu Badawczego w wysokości -półtora miliarda do
larów, wynosi ona znacznie’ więcej aniżeli -przed wojną. N. Bush ocenia, że rząd łoży 1.077.000.000 dolarów na wszelkiego rodzaju badania nau
kowe i przemysłowe. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że w najbliż
szej przyszłości Kongres zatwierdzi i nada fo-rm-ę prawną wnioskowi pre
zydenta USA 1 2). Wówczas kredyty przeznaczone na badania naukowe sta
nowić będą poważny odsetek budżetu państwowego Stanów Zjednoczo
nych.
1) V.Bush, Science, 105, 89 (1947).
2) w chwili obecnej prezydent Truman zgłosił sprzeciw i nie położy! swego podpisu pod wnioskiem ustawodawczym Kongresu. Sprawa więc utworzenia Funduszu Badawczego została odroczona do następnej sesji ciał ustawodawczych.
o Św iadczeniach stanów zjednoczonych n a rzecz rozwoju n auki 551
Nie można mieć żadnych wątpliwości co do tego, że znaczna część pó Itor a m iii a rdo wego kredytu przeznaczona będzie na badania związane z obroną kraju. Mimo to wydaje się prawdopodobne, że kredyt wynoszą
cy od dwóch do czterech procentów budżetu państwowego zużyty zosta
nie na popieranie wiedzy i to nie tylko z zakresu nauk czystych i stosowa
nych. Opinia bowiem fachowców w Stanach Zjednoczonych jest jedno
myślna co do tego, że popieranie nie wszystkich, ale pewnych gałęzi wiedzy, zagrażałoby zachwianiem równowagi, jaka istnieć musi pomiędzy rozwo
jem różnych dziedzin nauki. W ciągu ostatnich paru dziesiątków lat rów nowaga ta została zachwiana w Stanach Zjednoczonych wyraźnie na ko
rzyść nauk stosowanych. Specjaliści w zakresie fizyki teoretycznej i jądro
wej sądzą, ze zagadnienie wyzyskania energii atomowej! dla celów m ilita r
nych nie mogłoby być rozwiązane tak szybko, gdyby nie napływ uczonych europejskich, którzy w tym lub innym czasie wyemigrowali z krajów oku
powanych przez Niemcy. Oni właśnie przywieźli ze sobą wiedzę teorety
czną, potrzebną do pomyślnego wykonywania tego rodzaju badań nauko
wych i technicznych.
Aby się lepiej zorientować w pewnego rodzaju prawidłowościach pro
centowego rozłożenia wydatków na naukę i inne cele, należy przypomnieć, że Stany Zjednoczone wydały około 300 miliardów dolarów na prowadze
nie wojny. Z tej sumy 10 miliardów przeznaczono i wydatkowano na ba
dania naukowe i technologiczne. Stanowi to 3.3*/!) ogólnych kosztów wojen
nych. Do sumy 10 miliardów nie wchodzi kredyt przekraczający dwa m i
liardy, który przeznaczony byt na badania, a następnie na produkcję bomb atomowych. Niezmiernie charakterystyczne liczby ogłoszono niedawno w „Chemical and Engine e ring News“ 3). Stwierdzono mianowicie, że koszt wyprodukowania materiałów użytkowych i chemikaliów nieorganicznych obciążony jest sumą 2.25 procentów, wydatkowaną na badania naukowe.
Produkty organiczne obciążone są jeszcze większym odsetkiem zużytym na badania n,aukowe. Wynosi oin 4,30%.
Zapewne nie jest to sprawą przypadku, że zacytowane odsetki różnią się stosunkowo nieznacznie od siebie. Dotyczy to w równej1 mierze wydat
ków na prowadzenie wojny, jak też sum łożonych na doskonalenie techniki wytwarzania dóbr użytkowych. Być może poznanie tych stosunków spo
wodowało, że rząd USA zażądał tej a nie innej sumy na popieranie badań naukowych, planowanych w czasie pokoju.
ORGANIZACJA BADAN NAUKOWYCH W STANACH ZJEDNOCZONYCH
O ile ustalenie sum bezwzględnych i względnych przeznaczonych dla badania w USA jest stosunkowo łatwe, o tyle trudniejsze jest dokonanie ogólnej oceny metod organizowania samych badań naukowych. Trudność polega na tym, że metody postępowania zmieniały się w przeszłości i zmie
niać się będą zapewne w przyszłości, zależy to nie tylko odx tego, kto f i
3) Chem. a. Engin. News, 102, 200 (1947).
4»
nansował lub finansować będzie badania naukowe, a-le też od ogólnych warunków i celów, dla których była lub będzie udzielana pomoc materialna pracującemu personelowi.
Metody stosowane dotychczas podzielić można na dwa rodzaje. Jeden z nich charakteryzuje organizowanie badań naukowych i technicznych Przez amerykański przemysł prywatny. Badania wykonywane były bądź to w laboratoriach utworzonych na terenie wielkich w ytwórni przemysło
wych, bądź też w instytutach badawczych, bądź też wreszcie w praco
wniach uniwersyteckich, Badania organizowane i opłacane przez przemysł prywatny posiadają swoje dodatnie i ujemne strony. Do dodatnich cech zaliczyć należy: 1) szybkie wyzyskanie wyników uzyskanych w pracowni;
2) łatwe tworzenie bliskiego kontaktu pomiędzy pracownikami naukowymi a samą wytwórnią oraz biurem konstrukcyjnym; 3) zbliżenie badacza nau
kowego do zagadnień czysto praktycznych, związanych z ekonomiczną stroną opracowywanego' procesu technologicznego. Uczony jest zazwy
czaj dokładnie informowany o tym, dlaczego ten lulb inny wynalazek mo
że lub też nie może ¡być wprowadzony do techniki. Dowiaduje się oin rów nież, jakie metody konkurencyjne zagrażają wprowadzeniu w życie jego własnych pomysłów.
Do cech wybitnie ujemnych ¡należą: 1) dublowanie prac badawczych przez firm y ze sobą konkurujące; 2) pośpiech w wykonywaniu badań;
3) niechęć firm y opłacającej' badania do przeprowadzenia ¡głębszych studiów teoretycznych nad danym zagadnieniem; 4) ¡marnowanie cennych sił fa
chowych; 5) brak wyrobionego i doświadczonego kierownictwa pracowni naukowych.
Punkt czwarty wymaga dodatkowych wyjaśnień. Z punktu widzenia potrzeb państwa jest rzeczą niezmiernie w;ażiną, aby w danym krain mieć kadry specjalistów o najwyższych kwalifikacjach. Firm y’ it>rvwa.fne chcą oczywiście mieć najlepsze wyniki z przeprowadzonych badań, chcą też mieć dobrego fachowca. Nie zależy im jędnak na tym, by grono fachow
ców w kraju powiększać, Ponieważ wydoskonalenie badacza naukowego wymaga ciągłych wkładów, rzadko więc się zdarza, aby firm y prywatne stwarzały waruiniki, w których by pracownicy naukowi osiągnąć mogli peł
nię «rozwoju swych możliwości twórczych. Zdarza się, że po zakończeniu, ai nawet ¡przed) wykończeniem pracy nad danym zagadnieniem, pracownik naukowy otrzymuje nowe zadanie stojące bardzo daleko od tego, z którym się należycie zapoznał. Niejednokrotnie zniechęca to badacza naukowego i zniewala nawet do opuszczenia danej placówki i znalezienia innej.
Przy utrzymywaniu systemu wolnych przedsiębiorstw i współzawodni
ctwie firm, produkujących w obrębie tego samego państwa te same pro
dukty, złe wyzyskanie fachowców i zmniejszanie efektywności ich pracy wskutek braku« roztoczenia opieki nad) ich twórczymi zdolnościami jest chyba zjawiskiem nieuniknionym i typowym. Te ujemne cechy systemu mogą być skompensowane jedynie utrzymywaniem pewnego nadmiaru wysoko wykwalifikowanych jednostek.
Inną zgoła metodę zastosował Rząd Federalny USA w toku drugiej wojiny światowej. W wyniku wprowadzonych zmian osiągnięto wyniki wię
o Św iadczeniach stanów zjednoczonych n a rzecz rozwoju n a u k i 553
cej aniżeli zadowalające. Z tego też względu na tę metodę należy zwró
cić największą uwagę,
W pewnym uproszczeniu metoda ta przedstawiała się j.alk następuje.
Prezydent USA poruezał zajęcie się danym zagadnieniem jednostce o w y
bitnych cechach dobrego administratora. Mógł on nie być ani uczonym, ani nawet specjalistą w daneji dziedzinie. Musiał om zorganizować bada
nia naukowo-techniczne, a następnie wprowadzić w życie osiągnięte w y
niki. W tyim celu otrzymywał dc dyspozycji znaczne środki materialne oraz szerokie kompetencje. Zazwyczaj rozpoczynał swą pracę od stworzenia ciała doradczego, złożonego z wybitnych fachowców, zarówno naukow
ców jak też i techników. Porozumiewał się z wielkim i firmam i przemy
słowymi, które otrzym ywały kredyty oraz przydziały tematów do opraco
wania we własnym zakresie. Firm y te zobowiązywały się do wzajemnego udzielania sobie inform acji o wszystkich wynikach badań oraz o odkry
ciach dokonanych zarówno w pracowniach jiak też w samej wytwórni.
W ten sposób rozwiązane zostały liczne problemy z zakresu fizyki, chemii, elektrotechniki, mechaniki, konstrukcji maszyn itp. Typowym przy
kładem pomyślnego' zastosowania tej metody jest rozwiązanie wszystkich zagadnień związanych z wytworzeniem butadienu i styrenu, dwóch głów
nych surowców potrzebnych do wyrobu sztucznego kauczuku. Dość wspo
mnieć, że w iroku 1940 używano sztucznego kauczuku zaledwie do 19°/»
wyrobów kauczukowych, w roku 1945 odsetek ten wzrósł do 91%. Ogólna zaś produkcja opon i innych wyrobów kauczukowych osiągnęła 1.000.000 ton.
W czasie rozwiązywania problemów trudnych i bardzo pilnych nie wahano się prowadzić badania równolegle w kilku pracowniach. Komitety opiniodawcze i nadzorujące mogły się orientować, kiedy dublowanie takie było korzystne lub w jakim czasie należało je przerwać. W trakcie postę
pującego badania budowano i wypróbowywano instalacje półtechniczne oraz rozpoczynano budowę wielkich obiektów przemysłowych, będącą ostatnim etapem prac nad danym zagadnieniem,
Po> zawieszeniu działań wojennych Rząd Federalny USA zmienił zape
wne metodę finansowania badań naukowych oraz kontrolowania ich efek
tywnO'ści.
Ponieważ w czasie wojny, a także obecnie, Stany Zjednoczone produ
kują 60% wytwórczości światowej, a suma półtoramiliardowego kredytu obrócona być ma nie tylko na badania w zakresie nauk ścisłych i stoso
wanych, ale także na popieranie wszystkich gałęzi wiedzy, przypuszczać należy, że rozpowszechnić się może w społeczeństwie amerykańskim myśl, że przez należyty rozwój całego aparatu badawczego i przemysłowego można będzie zdystansować wszystkie inne państwa pod względem ekono
micznym, przemysłowym, a może nawet kulturalnym. Być może również, że upowszechni się w tym społeczeństwie myśl, że stały i szybki postęp w zakresie techniki i cywilizacji uczyni niemożliwym innym narodom do
ścignięcie Stanów Zjednoczonych, gdyż czas i dalszy rozwój USA zawsze będzie działać na korzyść tego bogatego kraju.
Trudno. jest dziś przewidzieć, czy w istocie można by było stain taki wytworzyć i przez, czas dłuższy utrzymać. W historii znamy próby opano
wania militarnego szeregu narodów przez jeden naród1. Próbowano to uskutecznić z,a pomocą odpowiednich zbrojeń, rozwoju techniki, zastoso
wania nowej strategii lub nowych metod walki. Mimo podejmowania prób, nie znamy dotychczas ani jednego przypadku, w którym by jeden z naro
dów zdołał wyprzedzić inne narody tak znacznie w rozwijaniu nauk czy
stych i stosowanych i by następnie zdołał posuwać się po tej drodze tak prędko, aby uniemożliwić innym narodom dopędzenie lub prześcignięcie siebie. Dopiero perspektywa lat kilkunastu może wykazać, czy taki stan rzeczy może się wytworzyć obecnie w Ameryce i czy nie zostanie naru
szony przez jakieś zasadnicze błędy w samej organizacji życia zbiorowego narodu amerykańskiego, przodującego dziś w produkcji technicznej i roz
woju aparatu badawczego i naukowego w granicach nieznanych w historii.
PODSTAWOWE W ARUNKI UMOŻLIWIAJĄCE PRACĘ BADAWCZĄ UCZONYCH
Z chwilą uchwalenia przez Kongres Stanów Zjednoczonych ustawy 0 półtora milionowym funduszu na 'badania naukowe. — Rada1 Badań (Scientific Research Board), utworzona jako ciało doradcze przy prezy
dencie USA, będzie się musiała oprzeć na doświadczeniach .poczynionych w czasie wojny. Wprowadzone będą, zapewne, liczno zmiany w sposobie postępowania ze względu na zmienione warunki pracy Obliczonej obecnie na długofalowy wysiłek najprzedniejszych umysłów. Istnieją jednak dwa podstawowe warunki, które muszą być spełnione przede wszystkim. Trze
ba będzie: 1) rozporządzać licznymi dobrze wykwalifikowanymi siłami młodymi oraz 2) wyposażyć wiele pracowni naukowych w najnowszą apa
raturę i najlepsze pomoce naukowe.
Realizacja obu tych warunków jest już w toku. Rozpoczęto od uchwa
lenia ustawy umożliwiającej żołnierzom zdemobilizowanym naukę w uczel
niach akademickich. W chwili obecnej ponad milion byłych żołnierzy za
pisanych jest na studia, uniwersyteckie i technologiczne. Część tych mło
dych sił po należytym wyspecjalizowaniu zapełni pracownie i instytuty ba
dawcze i pracować będzie nad wykonaniem planów opracowanych przez ciała doradcze, działające z ramienia Funduszu Badawczego. Z drugiej strony Rząd Federalny USA subsydiuje już obecnie uczelnie akademickie
1 instytuty badawcze opłacając budowę najbardziej kosztownych przyrzą
dów i instalacji potrzebnych do wykonywania podstawowych badań, np.
z zakresu atomistyki i energii atomowej. Już dziś za.sobne pracownie in
stytutów badawczych i uniwersytetów zostaną uzupełnione i wyposażone w najnowsze urządzenia, potrzebne do prowadzenia .badań w najrozm ait
szych .dziedzinach i na różnorodne tematy.
Dopiero przyszłość pokaże, jakie badama prowadzone będą z dziedzin nie należących do nauk ścisłych, stosowanych lub medycznych. Gdyby zdo
łano zorganizować badania naukowe w zakresie humanistyki, historii, ekonomii, socjologii i wielu innych gałęzi wiedzy, bylibyśmy świadkami pra
O ŚWIADCZENIACH STANÓW ZJEDNOCZONYCH NA RZECZ ROZWOJU NAUKI 555
cy wszechstronnej! tak bardzo potrzebnej dla ludzkości tęskniącej więcej aniżeli kiedykolwiek do nowych podstaw życia zbiorowego, w przeciwień
stwie do dawnych, opartych na sile militarnej, fizycznej przemocy i na roz
budzonym szowinizmie narodów-napastników.
DWA SYSTEMY SZKOLNE
W całkowitym przeciwieństwie do zwyrodniałych doktryn, wysuwanych przez hitleryzm i faszyzm, w dwóch państwach: w USA i ZSRR rozwinięte zo'staly dw,a różne w swej strukturze, potężne systemy szkolne, wypusz
czające w świat największą liczbę fachowców ze wszystkich dziedzin wie
dzy i techniki. Wspólną charakterystyczną cechą ohu, tych systemów jest to, że nie liczą się zupełnie z nadprodukcją tzw. inteligencji zawodowej.
System taki jest zapewne kosztowny, gdyż z 'konieczności pewien odsetek końcowej młodzieży pozbawiony jest możności zajęcia stanowisk odpowie
dnich do fachowego przygotowania.
Pewien jednak nadmiar fachowców wywiera pośrednio korzystny wpływ na rozwój nauki i techniki, gdyż z bardzo licznej rzeszy fachowo wykwalifikowanych jednostek łatwiej jest wybrać element najlepszy pod względem przygotowania i kw alifikacji osobistych. Ci właśnie najlepsi po
winni się znaleźć w pracowniach poświęconych pionierskim badaniom nau
kowym. Dlatego też pilna obserwacja i dokładne ¡porównywanie tempa ¡roz
wojowego USA i ZSRR ¡posiada dla Polski, jak też dla innych państw, znaczenie pierwszorzędne.
W sprawie należytej selekcji pracowników naukowych^ należy dodać że zarówno w Ameryce jak też i w innych krajach łatwiej jest przygoto
wać do codziennej pracy zawodowej dwudziestu fachowców z wykształ
ceniem uniwersyteckim, aniżeli znaleźć jednego, który by byt istotnie ob
darzony wszystkimi cechami wybitnego badacza, wynalazcy lub pierw
szorzędnego twórcy lub odtwórcy w dziedzinie sztuki.
Zgodnie więc z zasadą uznaną zarówno w USA jak też w ZSRR me należy zamykać dostępu do uczelni akademickiej! nikomu, kto chce w y
próbować swych sił twórczych i zdolności.
LICZBY PORÓWNAWCZE ŚWIADCZEŃ PAŃSTWOWYCH NA RZECZ NAUKI
Juiż teraz powinny być rozpoczęte w Polsce studia systematyczne nad tym, jak się ustosunkowują poszczególne państwa do zagadnienia popie
rania nauki i sztuki. Wyrażenie tych świadczeń w odsetkach budżetu pań
stwowego wydaje się najsłuszniejsze. Autor niniejszego artykułu nie po
siada materiału, który by mógł scharakteryzować pod tym względem w y
siłek finansowy państw wielkich i mniejszych, europejskich i pozaeuropej
skich. Dane te jednak posiadają pierwszorzędne znaczenie dla Polski.
Uzbierane liczby należałoby ogłaszać drukiem, tak aby szersze grono uczo
nych mogło być poinformowane, w jaki sposób i w jakim stopniu
poszczę-gólne państwa przyczyniają się do rozwiązania zagadnienia nadania od
powiedniego tempa rozwojowego swej kulturze i swemu uprzemysłowie
niu. Jest to jedyna racjonalna droga wiodąca do dostosowania własnych wysiłków db tych, które charakteryzują inne państwa.
Trzeba, się również liczyć z corocznym przyrostem kredytów, przezna
czonych przez różne kraje na cele badawcze, tak samo jak na przyrosty bud
żetów oświatowych. Pozycje te wzrastały w latach przedwojennych i' wzrastać będą z roku na rok w przyszłości, mimo że będą one bardzo
różne dla poszczególnych państw.
POLSKA RZECZYWISTOŚĆ I POLSKIE POTRZEBY
Stan wielkiego zniszczenia kraju i rozmyślnego wytępienia sił facho
wych i inteligencji w ogóle spowodował cofnięcie się rozwoju Polski o lat kilkanaście lub kilkadziesiąt wstecz. Trzeba będzie nadludzkich wysiłków, aby Polskę z teigo staniu wyprowadzić i stworzyć warunki, które by umo
żliw iły szybkie wyrównanie braków i dorównanie w rozwoju kultury i tech
niki innym kulturalnych narodom. Zagadnienie to sprowadza; się: 1) do na
leżytego popierania szkolnictwa, podstawowego, średniego i zawodowego, 2) do doprowadzenia uczelni wyższych do stanu, w którym by mogły one spełniać swoje zadania, 3) do popierania rozwoju nauki — aby istotnie roz
wój kulturalny i przemysłowy Polski stał się możliwy. Potrzeby te powin
ny być poparte odpowiednimi liczbami, tak aby zostały bezapelacyjnie przyjęte przez społeczeństwo,
Każdy obywateli w Polsce wiedzieć powinien, że rozwóji kulturalny, rolny i przemysłowy Potoki wymaga:
1) łożenia sum bardzo znacznych na rozwój szkolnictwa podstawowe
go, średniego i zawodowegoi;
2) bardzo wydatnego powiększenia budżetu zwyczajnego i krydytów inwestycyjnych na doprowadzenie uczelni akademickich do stanu, który by w krótkim czasie dorównał przynajmniej w części poziomowi uczelni aka
demickiej .za granicą;
3) przyznawania znacznych kredytów na rozwój nauk i prac badaw
czych nie tylko w dziedzinie nauk ścisłych i stosowanych, ale również ,na rozwój wszystkich innych gałęzi wiedzy.
Powinna też być przyjęta zasada, że żadna z tych trzech pozycji w budżecie państwa nie jest pozycją stałą. Budżet oświatowy, szkół akade
mickich oraz Funduszu Badawczego powinny wzrastać z roku na rok. Pro
centowe przyrosty kredytów corocznych 'powinny być dokładnie obliczone na podstawie stosunków istniejących w Polsce1, w oparciu o badania roz
woju szkolnictwa wszelkiego typu oraz .postępu nauk w innych państwach kulturalnych. W tym celu należy brać pod uwagę: 1) coroczny przyrost dzieci w wieku, szkolnym, rozwój szkolnictwa dla dorosłych oraz wzrost przeciętnego czasu przebywania ucznia w szkołach średnich, zawodowych i akademickich; 2) procentowy przyrost liczby dyplomów wydawanych przez uczelnie akademickie, konieczny coroczny przyrost inwestycji na da,sze ulepszanie urządzeń laboratoryjnych, zakup nowej aparatury, na
O ŚWIADCZENIACH STANÓW ZJEDNOCZONYCH NA RZECZ ROZWOJU NAUKI 5 5 7
powiększenie księgozbiorów w bibliotekach, rozw ój muzeów i wszelkich innych zbiorów potrzebnych do podnoszenia poziomu nauczania; 3) procen
towy wzrost kosztów prowadzenia badań naukowych, związany z ogólnym rozwojem kultury, nauki i techniki.
Jeżeli te elementarne zasady budżetowania wspomnianych wyżej dzia
łów nie zostaną wprowadzone w życie, Polska zacznie tracić szybko swo
je szanse zachowania swej niepodległości gospodarczej, przemysłowej I ekonomicznej.
Uczeni i profesorowie, którzy się utrzymali przy życiu, wymierać bę
dą dość szybko. Może się więc okazać, że posiadamy za mało czasu, aby przygotować młode siły odpowiednio przygotowane zarówno do objęcia odpowiedzialnych obowiązków profesorskich, ^ jak też do kierowniczej roli w pracach badawczych. Czas więc jest najwyższy, aby ratować to, co jest jeszcze do uratowania i by stworzyć jak najprędzej warunki umożli
wiające nauczanie i zaprawianie młodego pokolenia do samodzielnej! pracy badawczej.
PROCENTOWY U D ZIA Ł FUNDUSZU BADAWCZEGO W OGOLNYM BUDŻECIE PAŃSTWA
Polskę nie stać na to, aby dorównać mogła w swych wysiłkach pracy twórczej, badawczej i wynalazczej takim narodom, jak Stany Zjednoczone Ameryki Północnej lub jak Związek Radziecki. Jednakże, aby moc się utrzymać na fali, powinniśmy zachować te same procentowe udzia y w budżecie naszym, jakie są charakterystyczne dla USA, ZSRR oraz dla innych państw. Opierając się na danych rozpatrzonych w tej notatce, na
leży przeznaczyć od trzech do czterech procentów ogotnego budżetu pań
stwowego na rozwój nauki. Sumy te powinny pójść na prace badawcze, prowadzone bądź to w pracowniach uczelni akademickich, bądź tez w in
stytutach badawczych. Do tego dojść powinny kredyty inwestycyjne, ma
jące na celu odbudowę zniszczeń wojennych i doprowadzenie rum do stanu yJeżeli za .pomocą tego wysiłku nie doprowadzimy uczelni akademickich i instytutów ¡badawczych do stanu, w którym będzie można rozpocząć pra
cę efektywną, nie zdołamy nawet wyzyskać wyjątkowej koniunktury na rynku zagranicznym. Nie wzmocnimy się należycie na ym ważnym odcin
ku pracy dla państwa,, stoczymy się szybko w dół, gdyż już po upływie lat kilku towary lepsze lub tańsze zaleją rynek zagraniczny^
Na razie uczelnie akademickie znajdują się wciąż w stanie zupełnego powojennego upadku, mstytuty badawcze stawiają zaledwie pierwsze swe
Na razie uczelnie akademickie znajdują się wciąż w stanie zupełnego powojennego upadku, mstytuty badawcze stawiają zaledwie pierwsze swe