• Nie Znaleziono Wyników

Afirmacja życia — kulturowy fenomen Kultury i społeczności afirmujące życieKultury i społeczności afirmujące życie

przeciw redukcji sensu życia ludzkiego i sensu wychowania

1.7. Afirmacja życia — społeczny, kulturowy i biologiczny fenomen ludzkiej egzystencji

1.7.2. Afirmacja życia — kulturowy fenomen Kultury i społeczności afirmujące życieKultury i społeczności afirmujące życie

Wyznaczenie kulturowych przesłanek zanikania bądź rozwoju postaw aprobujących życie każe jednocześnie poszukiwać takich norm wycho-wania, które wspierają w człowieku pozytywną inklinację wartościującą od okresu przednaukowego. Doskonałą okazję, by poznać różnorodność kultur przechowujących wewnątrz swych tradycji kult życia, stwarza an-tropologiczna analiza prehistorycznych plemion pierwotnych oraz ple-mion wciąż żyjących, dokonana przez Margaret Mead, Georga Mur-docka, Ruth Benedict oraz Colina Turnbulla. Odmienność systemów społecznych pokazuje, że podobnie jak tendencję do zachowań agresyw-nych, także skłonność do eksponowania afirmacji życia należy rozumieć jako część charakteru społecznego, nie zaś izolowaną cechę zachowania.

W systemie społeczeństw afirmujących życie główną treść ideałów, obyczajów i instytucji można zawrzeć w stwierdzeniu, że służą one za-chowaniu i rozwojowi życia we wszystkich jego postaciach. Spotykamy tu niewiele wrogości, przemocy czy okrucieństwa, rzadko zdarzają się przestępstwa, prawie w ogóle nie ma morderstw, samobójstwo jest za-kazane, a instytucja wojny — nieobecna lub odgrywa niewielką rolę.

Dzieci traktowane są łagodnie, nie stosuje się surowych kar, zwłasz-cza cielesnych, wychowanie cechuje się afirmatywnym nastawieniem wobec młodszego członka społeczności. W społeczeństwach tych zaob-serwowano bardzo mało postaw zazdrości, chciwości, pożądliwości i wyzyskiwania innych. Również niewiele jest współzawodnictwa i in-dywidualizmu, dużo zaś współpracy, a własność prywatna dotyczy wyłącznie rzeczy, których się używa. Powszechnie panuje atmosfera zaufania, nie tylko do innych ludzi, lecz również do natury70.

70 Podaję za: E. FROMM: Anatomia ludzkiej destrukcyjności. Przeł. J. KARŁOWSKI. Poznań, Dom Wydawniczy „Rebis”, 2002, s. 183.

Członkowie społeczności plemiennej mają zwykle dobry humor, a stany depresyjne są rzadkością. Spośród społeczności podpada-jących pod tę kategorię wymienia się: Indian Pueblo Zuni, górskich Arapeszów oraz Bathonga, Aranda, Semangów, Toda, Eskimosów ark-tycznych oraz Mbutu. W systemie społeczeństw przejawiających po-godne nastawienie do życia można znaleźć zarówno łowców (na przy-kład Mbutu), jak i rolników — pasterzy (jak Zuni). Są tu zarówno społeczeństwa względnie bogate w zapasy żywności, jak i cechujące się znacznym niedostatkiem dóbr materialnych. Stwierdzenie to jed-nak w żaden sposób nie implikuje faktu, że różnice charakterologicz-ne nie zależą w żadcharakterologicz-nej mierze od odmienności struktury socjoeko-nomicznej tychże społeczeństw. Potwierdza jedynie, że oczywiste wskaźniki ekonomiczne, jak nędza lub bogactwo, gospodarka oparta na myślistwie czy uprawie roli, nie stanowią jedynych czynników decydujących o rozwoju charakteru społecznego71. Aby zrozumieć związek, jaki zachodzi między gospodarką i charakterem społecznym, należałoby zbadać globalną strukturę socjoekonomiczną każdego z tych społeczeństw.

Przykładem społeczeństwa wyraźnie wyrażającego aprobatywny stosunek do istnienia mogą być Indianie Zuni, żyjący w południo-wo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych i zajmujący się uprawą roli oraz wypasem owiec. Byli oni dokładnie badani przez Margaret Mead, Irvinga Goldmana, Ruth Bunzel i innych antropologów kultury.

Podobnie jak inne społeczności, Indianie Pueblo w wiekach XII i XIII zamieszkiwali liczne miasta, ale ich dzieje sięgają czasów znacznie bardziej zamierzchłych, do prostych początków w jednoizbowych do-mach z kamienia, do których była przyłączona komnata ceremonial-na. Można powiedzieć, że żyją oni w stanie obfitości, chociaż do dóbr materialnych szczególnego szacunku nie mają. W ich społeczeństwie nie prowadzi się współzawodnictwa, nawet mimo ograniczenia na-dającej się do uprawy ziemi. Organizacja społeczna opiera się na li-niach matrycentrycznych, chociaż kapłanami i urzędnikami świeckimi są mężczyźni. Jednostki agresywne, skore do współzawodniczenia z innymi, niechętne do współpracy uważane są za aberracje. Prace wykonuje się zasadniczo w kooperacji, wyjąwszy hodowlę owiec, która jest w gruncie rzeczy zajęciem męskim. Z aktywności ekonomicznej wykluczona jest rywalizacja, znowu z wyjątkiem hodowli owiec, która może prowadzić do sprzeczek, ale nigdy do zdecydowanej rywalizacji.

Mimo że istnieje prywatna własność ziemi, spory są rzadkie i szybko rozstrzygane. Ogólnie rzecz biorąc, niewiele uwagi przykłada się do

1.7. Afirmacja życia — społeczny, kulturowy i biologiczny fenomen... 95

71 Ibidem, s. 183—184.

jednostkowych osiągnięć, a ewentualne niesnaski powodowane są głównie zazdrością o partnera, nie mają zaś związku z działalnością ekonomiczną czy posiadaniem dóbr materialnych. Małżeństwa zasad-niczo są trwałe, choć stosunkowo łatwo można się rozwieść. Kobiety w żadnej mierze nie są podporządkowane mężczyznom. Częsty oby-czaj wręczania podarunków nie ma na celu podkreślenia własnego bogactwa ani poniżenia tego, któremu dar jest ofiarowany, nie czyni się też żadnych usiłowań, aby podkreślić konieczność rewanżu. Bo-gactwo nie pozostaje długo w jednej rodzinie, nawet jeśli stanowi rezultat indywidualnej pracy. Mężczyzna chętnie pożycza swoją biżu-terię, i to nie tylko przyjaciołom, ale również każdemu członkowi społeczności, który o nią poprosi. System Zuni może być w pełni zro-zumiały jedynie wówczas, gdy się wie, że dobra materialne i własność rzeczowa mają w nim niewielką wartość oraz że głównym przedmio-tem zainteresowania w życiu jest religia. Innymi słowy, dominującą wartością jest samo życie oraz przeżywanie go. Najważniejsze elemen-ty tej kultury to pieśni, modlitwy, rytuały i tańce. Zawiadują nimi kapłani, którzy cieszą się wielkim szacunkiem, chociaż nie zajmują się piętnowaniem swych współplemieńców ani wymierzaniem spra-wiedliwości. Urzędnicy, którzy pełnią funkcję sędziów, nie cieszą się wielkim respektem. Według ich określeń dobry człowiek to taki, który ma przyjemną aparycję, ustępliwy charakter i szczodre serce. Męż-czyźni nigdy nie zachowują się gwałtownie, nawet wówczas, gdy żona jest im niewierna. Tematy przerażające i opiewające niebezpieczeń-stwa nie występują w mitach i opowieściach72.

Indianie są długowieczni, cieszą się znakomitym zdrowiem, a także większą niż inne społeczności odpornością na trudy i niedostatki ży-ciowe. Często tańczą, śpiewają, są niemal ciągle zadowoleni i za nic nie zamieniliby swojej egzystencji na tę, w której gustują Europejczy-cy73. W przypadku Zuni nie ma żadnych dowodów na to, że nieobec-ność otwartej wrogości jest wynikiem silnego tłumienia agresji, a tym samym nie ma wystarczającego powodu, aby kwestionować wizerunek miłującego życie, nieagresywnego i kooperatywnego systemu.

Współczesne amerykańskie inklinacje do życiowego optymizmu nadal cieszą się społeczną aprobatą. Kulturowo uwarunkowaną skłonność Amerykanów do „patrzenia przez różowe okulary” potwier-dzają badania porównujące stopień zadowolenia z życia Amerykanów i Francuzów (Nathalie Ostroot, Wayne Snyder). Negatywne

nastawie-72 Ibidem, s. 185—188.

73 R. DUBOS: Pochwała różnorodności. Przeł. E. KRASIŃSKA. Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1986, s. 167.

nie do ludzi smutnych najwyraźniej uwidacznia się w kulturze ame-rykańskiej, w której dość rygorystycznie obowiązuje zasada keep smil-ing, a maska uśmiechu jest warunkiem powodzenia w kontaktach społecznych. Prostota życia połączona organicznie ze spontaniczno-ścią — oto walory, których może brakować niektórym społeczeń-stwom nie tylko Europy, ale również pańspołeczeń-stwom azjatyckim i arab-skim74.

Najweselszy kraj na świecie to jednak prawdopodobnie Meksyk, w którym nawet dzień zaduszny obfituje w radosne świętowanie na cześć zmarłych. Słuchanie muzyki, wesołe tańce i degustacja wy-kwintnych potraw budują atmosferę nadziei na lepsze życie.

Pokojowo i pogodnie nastawieni do życia Tybetańczycy są przeko-nani, że radość życia ma wyższy sens duchowy i rozciąga się również na konieczne wydarzenia ludzkiej egzystencji, takie jak śmierć. W oj-czyźnie Dalajlamy pokój i przyjazne relacje międzyludzkie wiążą się z postawą otwartości na odmienność, a przede wszystkim — na po-mocne obcowanie z drugim człowiekiem.

Nie można nie wspomnieć o kolebce chrześcijańskiej pogody ducha

— o Włoszech, które wydały na świat wielkich promotorów postawy afirmacji życia: św. Franciszka z Asyżu oraz znanego z wdrażania ra-dosnego klimatu wychowawczego do dziewiętnastowiecznego Turynu, założyciela zgromadzenia salezjańskiego i inicjatora szkolno-wycho-wawczych ośrodków salezjańskich na całym świecie — św. Jana Bo-sko.

Spopularyzowane dzięki kulturze starożytnej Grecji pojęcie szczę-ścia podtrzymuje po dziś dzień zamiłowanie Greków do różnych form afirmowania życia. Grecka idea eudajmonii pozostawiła w kolejnych pokoleniach kulturową spuściznę w postaci określonych postaw egzy-stencjalnych. Wdzięczność za dar życia oraz miłość społecznego i przyrodniczego otoczenia człowieka wydają się powszednim klimatem emocjonalnym współczesnego życia Greków. Niezły wynik w zakresie odczuwania zadowolenia z życia osiągnęli także mieszkańcy Półwyspu Skandynawskiego, miłośnicy morza i ekologii.

Badania inklinacji pozytywnej prowadzone przez Janusza Czapiń-skiego dowiodły, że w Polsce norma wyrażania pozytywnej postawy wobec własnego życia nie jest tak silnie obowiązująca, jak w niektó-rych krajach. O społecznej dezaprobacie szczęścia może świadczyć chociażby przekonanie większości Polaków, że przychylność otoczenia

1.7. Afirmacja życia — społeczny, kulturowy i biologiczny fenomen... 97

74 Por. Anatomia szczęścia. Emocje pozytywne w językach i kulturach świata.

Red. A. DUSZAK, N. PAWLAK. Warszawa, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, 2005.

7 — Ku afirmacji...

szybciej zjednuje sobie człowiek udający nieszczęśliwego, mimo że jest szczęśliwy, niż postawa odwrotna75. Afrykańczycy mają również pod tym względem wiele do zaoferowania rozwiniętym krajom cywilizacji zachodniej.

Istnienie licznych społeczności oraz kultur pielęgnujących tradycję pogodnego życia dowodzi, że nie jest utopią stworzenie na ziemi szczęśliwych zakątków, w których żyją istoty zadowolone ze swej egzy-stencji.

1.7.3. Afirmacja życia — fenomen biologiczny

Outline

Powiązane dokumenty