• Nie Znaleziono Wyników

N ajw iększy zbiór utworów chóralnych stanowią Ś p iew y re

W dokumencie iiwt tu i/i (Hi e um aCfiwtBK^ (Stron 30-36)

ne 84. Zorganizow anie na tak wielką skalę w ystępów m uzycznych było m ożliw e dzięki istniejącej przy kościele m isjonarskim kapeli,

5. N ajw iększy zbiór utworów chóralnych stanowią Ś p iew y re

ligijne k ilk u d ź w ię k o w e w y k o n y w a n e w kościele parafialnym X X . M isjon a rzy Ś w ięteg o K r zy ż a w W a rsza w ie p rzez kler sem inariów ta m eczn ych zebran e, aby nie g in ęły, zach ow yw alne w B ib lio tece.

107 AM K . R ękopis jest kom pletn y i zawiera tylko 11 k om p ozy cji ch óra l­

nych: Iste C onfessor (B ), V in centi virtutum splen dor (C ), Qui mutare solet (B ), Quis novus coelis (C ), Deus tuorum m ilitum (C ), V eni Creator (C ), Pange lingua (F ), Lauda Sion (F ), A d o r o te devote (C ), Christus factus est (F ) i R e­

cessit Pastor noster (C ).

108 Rkps AMS.

109 Są to : 6 Quis novus coelis, 3 V in centi virtutum splen dor (dwa cztero­

głosow e), 2 Pange lingua, Virum m isericordiae, Ut nunc ab alto, 3 O qui su- perna, 4 Qui mutare solet, A d o r o te devote, Lauda Sion, 3 A ve maris Stella, Veni Creator Spiritus, V exilla Regis, Egregie D octor, V en i Sancte Spiritus.

110 Rkps Arch. Sem. W łocław skiego, bez sygn.

2 1 6 Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. [ 5 8 ]

... ' f o , i

5 .

'■ 1 z -" ^ / V \ l £ m . ■ < > l w V

✓*~v

c

&ikV—

(*T n-ci^w/*.'

N. ~ f f r ' r* L ',^ :^ : ' * r T

/ 7 } ' £ r m ^

'• ^p ^ ^ iT rrC &T

1 i

| fj\o\^f n— nnJ- <s>- •

f c P ^ ‘

'

Karta tytu łow a rękopisu m szy J. E lsnera

[ 5 9 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 2 1 7

D o literatury przeznaczonej na u żytek sem inaryjny, zaw artej w om aw ianym zbiorze, zaliczyć należy n a d to : Missa Pastoralis C ongr. M ission is (F ) ex 2 8 0 0 na 3 gł. m ęskie a cappella oraz n ie­

dokończoną i bez podstaw ionego tekstu M issa e x anno 1 8 1 0 (F ) rów nież anonim ow ego autora. C hóry kleryk ów m isjonarskich m ia­

ły poza tym w repertuarze m szalnym dwie anonim ow e M sze G dur na 3 gł. z tow . organów (s. 3 4 0 — 4 0 1 ) (partie organowe nie zostały jed n ak przez kopistę w pisane) oraz M issa K oźm iana (F ) na 3 gł. z podan ym basem cyfrow an ym dla organów ks. Cyryla G ieczyńskiego z r. 1 8 2 8 , którą na życzenie bpa K oźm ian a w y k o ­ nać m ieli alum ni sem inarium w łocław skiego lł3. W skład repertu­

aru kleryckiego w chodziły także Missa G dur na 3 gł. m . a capp.

N ideckiego z r. 1 8 3 9 oraz anonim ow ego autora M sza łacińska C dur (s. 4 5 7 — 4 7 6 ), na 4 głosy z organam i (partia organow a nie- w pisana), w której brak K y r i e i Gloria. — Z luźnych utw orów należy w ym ien ić O ffe r to r iu m : L iberasti nos (G ) na 3 gł. m ęskie z organam i (brak tej p a r tii); O ffe r to r iu m : D om in e Jesu Christe (e) na 3 gł. m . a capp. oraz 3 P asto rale: Q u em ridistis p a stores, Pastores transeam us usque ad B e tle e m , Eia surgamus na 3-glo- sowy ch ór m ęski a capp.

B rak daty przy śpiewach w ielkotygodn iow ych nie pozw ala nam stw ierdzić, w którym czasie zaczęto u m isjon arzy w platać pom iędzy śpiewy gregoriańskie W ie lk ie g o T ygodnia litw ory chó­

ralne. B yć m oże stało się to ju ż w X V I I I stuleciu. Ś p ie w y reli­

gijne k ilk u d źw ięk o w e zaw ierają 5 różnych opracow ań hym nu Vexilla R egis na 4 lub 3 głosy m ęskie, dwa Christus factu s est (C, a) na 3 głosy oraz S ep u lto D om in o (F ) i P op u le m eu s (G ) . Zam ieszczone na s. 2 9 9 , w artościow e artystycznie M ise r e r e m ei (a) na 4 gł. z uwagę Cantilena rom ana, każe przypuszczać, że chodzi tu o k o m p o zy cję przepisaną z w ydaw nictw a zagranicznego.

W y m ien io n e dotąd utwory z reguły są k o m p o zy cja m i o prze­

znaczeniu liturgicznym . O ich pochodzeniu nic pew nego nie m o ­ żemy pow iedzieć. A u to ra m i niektórych m ogli być m isjonarze, ale 0 w iększości utw orów należy przypu szczać, że poch od ziły od m u­

zyków św ieckich — organistów , zatrudnionych przy kościołach m isjonarskich. P oszczególne k o m p o zy cje nie przedstaw iają

wiel-113 St. C h o d y ń s k i, Seminarium w łocła w sk ie... s. 151.

2 1 8 Ku. KAROL MROWIEĆ C. M. [ 6 0 ]

kiej w artości artystycznej. Pisane są w stylu h om ofon icznym o bardzo prostej, choć na ogół popraw nej harm onice. P rzedsta­

wiały natom iast dużą wartość użytkow ą, stanowiąc łatw y do wy.

konania program dla chórów am atorskich, jakie istniały w sem i­

nariach. M sze noszą w yraźnie znam iona k o m p o zy cji kościelnych z początku X I X w. o niezbyt dobrym sm aku i wykraczają prze­

ciwko przepisom liturgicznym przez posługiw anie się intonacjam i kapłańskim i w Gloria i C red o , czy przez niekom pletn y tekst w Gloria.

W latach czterdziestych X I X w. pow stało dla użytku kleryków sem inarium św iętokrzyskiego 21 opracow ań polskich pieśni ko­

ścielnych na 3 lub 4 głosy a cappella lub z tow arzyszeniem Orga­

nów . P och odzą one z r. 1 8 4 7 a stylem opracow ania partii orga­

now ej, p rzypom inają k o m p o zy cje A n to n ieg o R adziń skiego, orga­

nisty i dyrygenta chóru św iętokrzyskiego.

K sięg a Ś p ie w y religijn e k ilk u d ź w ię k o w e zam ieszcza zaledwie kilka k o m p o zy cji na chór m ieszany. W śró d tych, które się prze­

chow ały, znajdu jem y pięć tzw . „m szy polskich ” do popularnego tekstu K azim ierza B rod ziń sk iego : „ Z odgłosem w dzięcznych pie­

ni” . Są to : Józefa E l s n e r a : M sza F dur na 4 głosy i tegoż autora M sza B dur na 3 g ło sy ; L i n o w s k i e g o M sza B dur na 4 głosy oraz J. N . R o s t w o r o w s k i e g o M sza F dur na 4 gło­

sy oraz M sza F dur na 3 głosy bezim iennego autora. W szystkie te m sze m ają akom paniam ent organow y. Dwa o ffe rto r ia : Justus ut palma na 3 gł. m ., solo i 3-głosow y chór mieszany z tow . organów utrzym ane w stylu operow ym , czy In te D om in e speravi na 4-gło- sowy chór m ieszany z organam i, nie zostały sygnowane nazwi­

skami autorów .

W y m ien io n e dotąd ko m p o zy cje nie dają nam pełnego obrazu kultury ch óraln ej, jaka kw itła w w arszaw skim sem inarium świę­

tokrzyskim . A rch iw u m Stradom skie bow iem przech ow u je nadto cały szereg k o m p o zy cji chóralnych, poch od zących od m is jo n a r z y warszawskich, a sprow adzonych do K rakow a przez księży M . Mio­

duszew skiego i A . D ąbrow skiego, którzy w W arszaw ie przyjęć1 byli do Zgrom adzen ia. B rak dokładniejszych danych nie pozwala jedn ak z całą pewnością orzekać, które z tych utw orów są P°"

chodzenia w arszaw skiego, a które pow stały w K ra k ow ie, dlatego wszystkie te kom pozycje potraktu jem y jako jedną całość P °“

[ 6 1 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 2 1 9

ogólną nazwą „z b ió r stradoinski” 1U. W ą tp liw o ść nasza w ydaje się być uspraw iedliw iona tym , że z chw ilą przybycia do K rakow a ks. M ioduszew skiego, a następnie ks. D ąbrow skiego, działalność chóru na Stradom iu musiata się znacznie ożyw ić i w zorow ać na sem inarium św iętokrzyskim a po kasacie Zgrom adzen ia w K r ó ­ lestwie P olsk im życie m uzyczne u m isjonarzy skoncentrow ało się wyłącznie w sem inarium stradom skim .

Z literatury w incentyńskiej „z b io ru stradom skiego” zw rócim y uwagę na 2 różne opracow ania V e sp e r a e in fe s to S. V incentii a Paulo na 3 gł., nie odbiegające w niczym od stylu N ie sz p o r ó w ze zbioru św iętokrzyskiego u *. Zaskaku jące natom iast są z punktu widzenia artystycznego, podane zresztą bez tytułu, A n t y f o n y do n ieszp orów o Św. W in c e n ty m in E s na 4 głosy m ęskie a cappella (teka V I ) . K o m p o zycja ta odznacza się bogatą harm onią i m elo ­ dyką typu rom antycznego. P osłu guje się ona zręcznym i im itacjam i (zwłaszcza w antyfonie In e b r ia b o ). T e wszystkie m om en ty wska­

zują, że kom p o zy cja wyszła spod pióra dobrego m uzyka z połow y X I X w. N ie jest w yklu czon e, że N ie sz p o r y te pow stały na zam ó­

wienie ks. D ąbrow skiego. P rzykładem takiego zam ów ienia mogą być A n t y f o n y na Św. P a w eł Piotra S t u d z i ń s k i e g o z uwagą:

„N apisan e dla W g o X . D ąbrow skiego” . Są to N ie sz p o r y in C n a 4 gł.

m ęskie z organam i oraz drugie N ie sz p o r y in C na 4 gł. m ęskie a capp. (teka I I I ) . Z r. 1 8 7 2 poch odzą N ie sz p o r y na N a w rócen ie Św. Paw ia in C (3 gł. m . a ca p p .) i drugie N ie sz p o r y o Św. P aw le in C (3 gł. m . a capp.) M arcelego M i c i ń s k i e g o , zaopatrzone uwa­

gą: „ W dow ód praw dziw ego szacunku i pow ażania” zapew ne rów ­ nież dedykow ane ks. D ąbrow skiem u (teka I I I ) . Poza tym „zb ió r stradomski” zawiera około 10 hym n ów na cześć Św. W in cen tego .

W kościele stradom skim m usiano w ykonyw ać w X I X w. niesz­

pory w stylu fa lsibordon i rów nież w inne uroczystości pozazgrom a- dzeniowe. Świadczą o tym A n t y f o n y de C o n fe sso r e n on P on ti- fice na 3 gł. m . a capp., V e sp e r a e de Virgin e na taki sam zespól (teka I ) , V e sp era e d e SSm o S acram ento na 4 gł. m . a capp. Jó­

zefa S t e f a n i e g o (teka I I I ) , oraz cały szereg antyfon m

arian-114 Rkps, AMS. Muzykalia te zgrom adzone są w tekach od I— V I.

a1° Tam że, Teka I. Na jednym z egzem plarzy w idnieje wyraźna notatka:

arsavia ad S. Crucem ” .

2 2 0 Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. [ 6 2 ]

skich, wśród których znajduje się S a b ę Regina na 4 gl. m ęskie tegoż kom pozytora.

„Z b ió r stradom ski” zasobniejszy jest w repertuar m szalny od warszawskich Ś p iew ów religijn ych kilku d źw ią kow ych . P osiada 14 mszy łacińskich (w śród których m ieszczą się dwie msze E lsnera U6, oraz 10 m szy p olsk ich : Elsnera, K rogu lsk iego, K u rpiń skiego, Ste- faniego i W ygrzew alskiego.

W śró d utw orów w ielkotygodn iow ych w ystępują te sam e kom ­ p ozycje, jakie zaw ierały om ów ion e poprzedn io zbiory. N a now ą na­

tom iast praktykę w prow adzenia instrum entów tow arzyszących wskazują op racow an ia: Christus factus est. P op u le m eu s oraz pieśni po lsk iej: Już C h rystu s ż y c ie za k oń c zył, z tow arzyszeniem 2 rogów (teka I) lub z tow . 2 klarnetów i fagotu (teka V I ) . Znajdujące się tu nadto P op u le m eu s Y iad an y oraz L am en tacje w opraco­

waniu szkoły ratysbońskiej świadczą, że do repertuaru chóru stra­

dom skiego, dotąd opartego na w zorach z pierw szej p ołow y X I X w., p ow oli zaczynała w chodzić literatura o pow ażn ym stylu ko­

ścielnym .

W repertuarze eucharystycznym , m aryjn ym czy hym nicznym coraz w ięcej pojaw ia się k o m p o zy cji takich autorów , jak J. Elsner, J. Stefan i, J. K ro gu lsk i, A . Słoczyń ski, Fr. M irecki czy A . Teich- m ann. U derza nas także duża ilość polskich pieśni kościelnych, przede w szystkim kolęd i pieśni przygodn ych . W śró d nich są kom ­ pozy cje nieznanych k o m p o zy to ró w : K . M a n i e w s k i e g o Osie- rociale d o C ieb ie wołają, W . L e s z c z y ń s k i e g o H y m n Boga­

rodzico z r. 1 8 6 6 i anonim ow ego autora B o ż e O jc z e od w ieczn y (polskie T e D eu m ) na 3 gł. m ęskie z tow . instrum entalnym , które się jedn ak nie dochow ało (teka I ) .

D zięk i „zb io ro w i stradom skiem u” natriafiam y po raz pierwszy na ślady upraw iania przez m isjonarskie chóry pieśni świeckiej.

B ędzie to szereg kantat im ieninow ych (teka I i I I) bezim iennych autorów , kw artetów i tercetów m ęskich oraz pieśni z tow . forte­

116 Jedną z nich jest autograf Mszy C dur J. Elsnera, op 22, d e d y k o w a n e j J. Jaw urkow i, która u chodziła dotąd za niezachow aną (patrz A . Nowak R °*

m a n o w i c z, J ó zef Elsner, K raków 1957 s. 2 68). Missa quatuor vocum , op 22 została napisana na 4 glosy męskie z tow . ad libitum 4 rogów , puzonu, 2 trąbek i kotłów .

[ 6 3 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 2 2 1

pian u : F r. M ireckiego, A lo jz e g o B ień kow skiego m , H ip o lita Gruz- lew skiego czy W in cen tego i P iotra Studzińskich.

O m ów iona dotąd literatura chórów m isjonarskich X V I I I i X I X w. rzuciła nam światło na repertuar i p o ziom ów czesnych zespołów kleryckich . Teraz m ożna przystąpić do postaw ienia p y ­ tania, czy we w spom nianym okresie m isjonarze w ydali spośród siebie k o m p o zy toró w kościelnych ? Źró d ła w skazują na trzy tylko nazw iska: ks. Franciszka P łoszczyń skiego, ks. A n to n ieg o D ąbrow ­ skiego i ks. Ludw ika P aw lińskiego (ze w zględów m etodycznych pom ijam y na razie postać ks. M iodu szew skiego).

O ks. Fr. P ł o s z c z y ń s k i m ( 1 8 0 0 — 1 8 7 3 ) w ieiny, że cie­

szył się sławą w zorow ego kapłana i, że będąc pro feso rem w wielu sem inariach, uczył także śpiewu kościelnego. N ie n apotkaliśm y natom iast żadnej w zm ianki o tym , żeby kom pon ow ał. O dkryty rękopis Ś p iew ów religijn ych kilku d źw ią kow ych dostarcza nam w iadom ości o jego kilku k o m p o zy cja ch . Są to : 1. V e sp e r a e b rev es de C om m u n i A p o sto lo r u m et M a rtyru m te m p o r e Paschali a 3-bus to c ib u s e x anno 1 8 2 8 (s. 7 5 ) , 2. V e sp era e d e C om m u n i C o n fe sso - ris n on P on tificis a 3 vo c. e x anno 1 8 4 0 (s. 9 1 ) , 3. V e sp e r a e p ro fe sto SSm i C orp oris Christi a 4 v o c . e x a. 1 8 4 4 (s. 7 9 ) , 4 . V e sp e - rae p ro fe s to In r e n tio n is e t Exaltationis Stae Crucis a 3 vocib u s e x anno 1 8 4 5 (s. 4 8 ) . P rzy N ieszpora ch d e com m u n i C o n fessoris P on tificis a 4 vocib u s e x a. 1 8 3 0 (s. 96 ) zam ieszczona notatka in form u je, że częściowo pochodzą od Fr. P iotrow skiego a czę­

ściowo są skom pilow ane przez ks. P łoszczyńskiego z innych utw o­

rów. K s. P łoszczyń ski był nadto autorem 2 h ym n ów : Q ui m utare solet i Vilis sub tuguris (s. 1 8 5 ) na 4 głosow y chór m ęski a capp.

Na podstaw ie książki z głosem basow ym z sem inarium w łocław ­ skiego w nosić m ożna, że ks. P łoszczyński był autorem jedn ej mszy łacińskiej. W „zb io rze stradom sk im ” natom iast zn ajdu je się jeszcze jego Z drow aś M aryja z r. 1 8 6 0 na kw artet (teka I I ) . W ym ien ion e ko m p o zy cje odznaczają się prostotą i popraw nie uży­

tą harm onią oraz bezpretensjonalną m elodyką, w skutek czego każą nam zaliczyć ks. P łoszczyń skiego do rzędu typ ow ych dla

117 A . Bieńkow ski był organistą polskim przy kościele Św. R uprechta we W iedniu. „B łysn ął p oran ek” na 4 głosy męskie a capp. dedykow ał ks. Dą­

browskiemu (Teka V ). W r. 1857 w ydal drukiem w K rakow ie „H y mn do Św.

Jacka O drow ąża” (Teka V I).

2 2 2 Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. [ 6 4 ]

X I X w. kom p o zy toró w -a m a toró w , działających na terenie m uzyki kościelnej.

K s. A n to n i D ą b r o w s k i (1 8 1 6 — 1 8 8 6 ) poch odził z łom żyń ­ skiego, ze w si G ierałty N ow e. D o Zgrom adzen ia K sięży M isjon a­

rzy w stąpił 1 8 X I I 1 8 3 6 w W a rsza w ie. W K rak ow ie uczył w se­

m inarium stradom skim oraz od r. 1 8 7 0 w ykładał historię K ościoła i liturgikę na W y d zia le T eo lo giczn y m U . J.118. D ąbrow ski był za­

m iłow anym zbieraczem rękopisów m uzycznych i cieszył się sławą biegłego w m uzyce i śpiewie n9. Z k o m p o zy cji jego należy wyli­

czyć: 4 różne opracow ania h ym n u : Quis n ovu s coelis (C , B , F , C) na 3-glosow y chór m ęski, T an tu m ergo oraz pieśń W ie lb m y sługę na ten sam z e s p ó ł 120. Z innych k o m p o zy cji na cześć Św. W in c en ­ tego pozostały po nim dwa h y m n y : V iru m m isericordiae (E s i C ), Qui m utare sołet (B , B) oraz kilka pieśni w języku polskim m . Do w iększych k o m p o zy cji należy jego m sza p o lsk a: Z odgłosem w d zięczn ych pieni opracow ana dw ukrotnie, raz na chór męski a pow tóre na 4-głosow y zespół m ieszany z tow arzyszeniem orga­

nów 122. D o tego ostatniego opracow ania przyczynił się, według załączonej na nim n otatki, w r. 18 7 2 W incenty R icbling us. Z po­

wyższego w yn ika, że ks. D ąbrow ski pisał tylko drobne utwory chóralne. M iał jedn ak dużą zdoln ość tw orzenia pieśni, odznacza­

jących się łatw ą i przyjem ną m elodią. D zięk i tem u przym iotow i, niektóre jego pieśni weszły do Śpiew nika ks. Siedleckiego 124 lub do Z bioru k o lę d na c y tr ę G . Senow skiego („S p a ło D zieciątko” ) ;

T rzecim ko m p o zy torem , działającym na początku X X w. był rokujący duże nadzieje ks. Ludw ik P a w 1 i ń s k i (1 8 8 5 1916).

P rzedw czesna śm ierć nie pozw oliła m u rozwinąć zdolności kom ­ pozytorskich . P ozostało po nim tylko 4 głosow e O C or Jesu

sacra-118 Ks. Fr. B ą c z k o w i c z , Z dziejów domu stradom skiego, RO Z 1925 s. 37.

u * J. S o k o I o w i c z, art. cyt. s. 27.

i - “ Rkps, AM K. Z papierów pośm iertnych ks. P. Mixy.

121 Fr. C h o l e w a , art. cyt. s. 27.

■22 „Z b ió r strailom ski” (Teka V i V I ).

123 Jako wątpliw e, jeśli ch odzi o autorstw o, kom p ozycje ks. D ą b r o w s k i e g o uważam y: „A n ty fo n y nieszporne de C onfessore P on tifice ” (r. 1865) i ” ^ fon y de M artyre” (r. 1867) na 3 gl. m ęskie, poniew aż rękopisy s y g n o w a n e

tylko skrótem p. D. (Teka II). '

124 Ks. J. S i e d l e c k i , Śpieionik k ościeln y, K raków 1928 ss. 243, 338,

[ 6 5 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 2 2 3

tissim um i pieśń ku czci Św. W in cen tego a Paulo W św iątyniach naszych, obie na chór m ęski a cappella.

W pierw szym czterdziestoleciu X X w. życie m uzyczne u m isjo ­ narzy na Stradom iu rozw inęło się niezw ykle bu jn ie. Stało się to m ożliw e dzięki zaangażowaniu w r. 1 9 0 7 na kierow nika artystycz­

nego chóru fach ow ej siły w osobie znanego kom pozytora krakow ­ skiego B olesław a W a lle k -W a lew sk ieg o , który to stanow isko utrzy­

mał niem al do w ybuchu drugiej w o jn y św iatow ej. P od jego kie­

runkiem chór Instytutu T eologicznego K sięży M isjonarzy osiągnął poziom , do jakiego żaden z chórów sem inaryjnych czy zakonnych w K ra k ow ie w owych czasach nie doszedł.

D ziałaln ość B olesław a W a lle k -W a lew sk ieg o na tym polu , jak i samego chóru kleryków stradom skich, została opracow ana w ar­

tykule ks. W . Świerczka, przeto ograniczym y się tutaj do krótkiej tylko charakterystyki om aw ianego o k r e s u ,25. Chór przysw oił so­

bie wówczas olbrzym i repertuar zarów no m uzyki kościelnej jak i św ieckiej. W jego doborze p o ło żon o nacisk przede wszystkim na literaturę mszalną, odpow iadającą w ym ogom liturgii i utrzy­

maną w stylu pow ażnym . Śpiewano odtąd msze P alestriny ( Missa Papae M arcelli w transkrypcji P ag elli), Perosiego ( M issa d -m o l),

^ rankena, G oicboch ea, C icognagniego i niem al w szystkich przed­

stawicieli kierunku reprezentującego ruch cecyliański, ja k : W itta , Singenbergera, W iltb ergera, G rubera, Stehlego, H allera, P iela, K retschm era, D ietricha i innych. N ie zapom niano także o reper­

tuarze doby rom antyzm u a w ięc o mszach Fr. Liszta, Ch. G ounoda czy Y erh u lsta.

Chór stradom ski w ykonał w tym czasie rów nież cały szereg mszy polskich kom pozytorów , ja k : W . Richlinga, ks. Eug. Gru- lierskiego, ks. J. Surzyńskiego, W a lew sk iego , K . Garbusińskiego, Lachm anna, ks. H . Feichta, ks. Leona Świerczka, K arczyń - skiego, K ro m o lick ieg o i innych.

W zrastający z biegiem lat p oziom artystyczny sprawił, że wielu kom pozytorów dedykow ało sw oje k om p ozycje chórow i stradom - skieniu, w zględnie jem u pow ierzało praw ykonanie poszczególnych

125 Ks. W. Ś w i e r c z e k , 25 lat pracy stradom skiego chóru T eologów XX. M isjonarzy p od artystyczn ym k ierow n ictw em Bolesłaica W allek-W allew -

•kiego (1907— 1932), »M eteor«, 1933 nr 1.

2 2 4 Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. [ 6 6 ]

utw orów (W a lew sk i, ks. W . Św ierczek, ks. J. O rszulik, ks. H . Feich t, ks. L . Św ierczek).

Jedną z najchlubniejszycli kart dziejów chóru stradom skiego było zw rócenie uwagi na k o m p o zy cje kościelne starych m istrzów . W r. 1 9 2 7 w ykonano B . P ękiela M issa B revis i M issa Paschalis, a m o tety P alestriny, O rlando di Lasso, Suriano, G allusa i innych stanow iły żelazny repertuar tego zespołu.

D ziałaln ość chóru stawała się coraz bardziej ruchliw a (w r. 1931 w ystąpił 1 3 6 razy) i nie zam ykała się tylko w wąskich ram ach kościoła m isjon arskiego. W y stę p y publiczne z okazji synodu die­

cezji krakow skiej ( 1 9 2 3 ), ingresu K s. M etro p olity Sapiehy (1 9 2 6 ), w katedrze w ileńskiej (1 9 3 1 ) czy w radio, przyniosły m u rozgłos i zainteresow anie prasy 128.

N iezw yk le doniosłą wreszcie rolę odegrał chór stradom ski w kształceniu ogólno m uzycznym jego człon ków , a dla n iektó­

rych stał się kuźnią ich uzdolnień tw órczych. N iem al wszyscy kuratorzy cantus, że w spom nę k leryk ów : F r. K oin an dra, W . Świerczka, W . Jęczm ionkę, H . Feich ta, J. O rszulika, J. Barona, Fr. Z ieb u rę, Łukaszczyka, L . Świerczka, A . K o n ieczn eg o, F r . K ell- nera, S o ppę, A . Szkróbkę i Józefa W eissm an na, na terenie chóru stradom skiego stawiali swoje pierw sze kroki kom pozytorskie lub dyrygenckie, a n iektórzy, ja k ks. W . Świerczek, ks. H . Feicht, ks. L eo n Św ierczek, ks. J. O rszulik, czy ks. Fr. K elln er, mają w swym dorobku tw órczym szereg cennych pozycji 127.

O grom n e zasługi na polu ożyw ienia działalności chóru i orkie­

stry k leryk ów m isjonarskich, choć z innego punktu widzenia, p o ­ łożył także ks. Józef K r y s k a , długoletni w izytator prowincji polskiej (1 9 2 5 — 1 9 5 7 ). Jego ojcow ski patronat nad spraw am i mu­

zyki był natchnieniem dla pow stania wielu k o m p o zy cji i osiągnięć artystycznych wśród m isjonarzy.

W dokumencie iiwt tu i/i (Hi e um aCfiwtBK^ (Stron 30-36)

Powiązane dokumenty