• Nie Znaleziono Wyników

Analityzmy leksykalne mające syntetyczne odpowiedniki równoważne znaczeniowo

I. Struktura analityzmów leksykalnych w prasieleksykalnych w prasie

1. Analityzmy leksykalne mające syntetyczne odpowiedniki równoważne znaczeniowo

Rzadko zdarza się, o czym była już mowa, by funkcjonujące równolegle w syste-mie leksykalnym jednostki były równoważne znaczeniowo. Uczeni podkreślają nawet, że istnienie rzeczywistych ekwiwalentów semantycznych jest wręcz nie-możliwe37. Przychylając się do zdania badaczy oraz mając świadomość spora-dyczności omawianego zjawiska, postanowiono zaliczyć do tej grupy takie pary, których nadrzędną funkcją jest informacyjność. Zarówno połączenie wielowy-razowe, jak i jego odpowiednik mogą zatem wystąpić w każdym tekście, bez względu na poruszaną problematykę, profil pisma, gatunek dziennikarski, są neutralne stylistycznie, nie mają nacechowania emocjonalnego. Z całą stanow-czością można stwierdzić, że z sytuacją taką nie spotkamy się w klasie nazw własnych, ponieważ odpowiadające oficjalnym nazwom przezwiska, przydomki i wszelkie określenia peryfrastyczne mają wartość ekspresywną. Odrzucić nale-ży również wszystkie związki frazeologiczne, gdyż już sama definicja wskazuje, że jest to „konstrukcja językowa, której znaczenia nie da się wyprowadzić ze zna-czeń i reguł łączenia składających się na nią wyrazów”38, frazeologizm ma zatem zwykle przenośny charakter, może pojawiać się tylko w określonych kontekstach. Jego syntetyczny odpowiednik nigdy nie będzie w stanie wyrazić identycznych treści, zawsze jedna z zastosowanych opcji będzie bardziej pojemna semantycz-nie – najczęściej to stałe połączesemantycz-nie wyrazowe eksponuje konkretne cechy przed-miotu, zjawiska lub czynności, którą nazywa, podczas gdy odpowiadający mu pojedynczy wyraz ma znaczenie bardziej ogólne.

W której zatem grupie szukać rzeczywistych ekwiwalentów? Wydaje się, że nie-liczne przykłady równoznacznych form można odnaleźć wśród analitycznych kon-strukcji przymiotnikowych i przysłówkowych oraz odpowiadających im przymiot-ników i przysłówków. J. Anusiewicz podkreślał, że przymiotnik „znaczeniowo jest

37 Por. rozważania na s. 148–149.

raczej bardzo konkretny i ograniczony w tym sensie, że stosując go w formie prostej, nie sposób wyrazić wielu skomplikowanych i subtelnych odcieni znaczeniowych, cech przejściowych czy też nie w pełni przysługujących danemu desygnatowi. Moż-liwość taka istnieje wtedy, gdy przydawkę właściwościową, charakteryzującą (lub też inną) uzupełni się dodatkowym elementem (rzeczownikiem bądź wyrażeniem przyimkowym). Zyskuje się wtedy szansę na zasygnalizowanie dodatkowych, cza-sami ważnych odcieni znaczeniowych, a przez to większą precyzję i wyrazistość”39. Zbliżone spostrzeżenia wysnuł także w odniesieniu do przysłówków: „Nie można bowiem wyrazić, stosując prostą formę przysłówka, wielu różnych odcieni znacze-niowych. Stąd też tworzymy często formy wyrazowe opisowe, bliskoznaczne w sto-sunku do nieopisowych, ale precyzyjniejsze i dokładniejsze”40. Podobnie o ana-litycznych konstrukcjach przymiotnikowych i przysłówkowych wypowiadała się E. Pokorska-Szczodruch, stwierdzając, że występuje w nich „dodatkowy element leksykalny, który powoduje, że nie są one w pełni ekwiwalentne treściowo ze swymi odpowiednikami. Nowy element przyczynia się najczęściej do intensyfikacji treści przymiotnika lub przysłówka, podkreśla jego znaczenie”41.

Nie sposób nie zgodzić się z przywołanymi wyżej tezami, wydaje się jednak, iż czasem różnice znaczeniowe czy stylistyczne są tak niewielkie42, że nie będzie błę-dem uznanie poniższych przykładów za ekwiwalenty na płaszczyźnie semantycz-nej: [zdolność do wytwarzania osobników potomnych] w sposób płciowy

i płcio-wo, [kojarzyć się] w sposób naturalny i naturalnie, [stroje] w kolorze pomarańczy

i pomarańczowe, [krzesełka] w kolorach żółto-niebieskich i żółto-niebieskie, [karp]

w formie żywej i żywy. Wyrażenia przyimkowe stanowiące podstawę

wymienio-nych konstrukcji, czyli w sposób, w kolorze/w kolorach i w formie, nie przyczyniają się do wyraźnie odczuwalnych zmian semantycznych, odznaczają się brakiem nacechowania, co najwyżej mogą – właśnie poprzez wielowyrazową strukturę – kierować wzrok adresata na ten fragment tekstu w większym stopniu, niż czyni to ich syntetyczny równoważnik.

39 J. Anusiewicz, Konstrukcje analityczne we współczesnym języku polskim, Wrocław 1978, s. 116.

40 Ibidem, s. 116–117.

41 E. Pokorska-Szczodruch, Przymiotnikowe i przysłówkowe konstrukcje analityczne w tekstach prasowych: opis stylistyczny i semantyczny, „Poradnik Językowy” 2006, z. 10, s. 107.

42 J. Anusiewicz nazywa je wręcz subtelnymi – por. J. Anusiewicz, Konstrukcje ana-lityczne we współczesnym…, s. 123.

Wnikliwa obserwacja materiału pozwoliła na odnotowanie – nielicznych co prawda – jednoznacznych form także wśród rzeczowników. W przypadku

mi-strzostw świata i mundialu mamy do czynienia z rzeczywistą ekwiwalencją

zna-czeniową, zarówno dwuelementowe połączenie, jak i pojedynczy wyraz mogą być stosowane wymiennie we wszystkich kontekstach, nie różnią się stopniem oficjal-ności, nie są nacechowane aksjologicznie, wykazują podobną łączliwość43. Wprawdzie szkolili i przygotowywali ich do gry w wielkim futbolu inni, ale

w de-cydującym momencie młodzi piłkarze nie zawiedli i w perspektywie mistrzostw świata stanowią promyk nadziei, że w polskim futbolu nadal pojawią się diamenty. (PN 50/2011, s. 47)

Przez wiele lat reprezentacja Polski nie potrafiła nawet zakwalifikować się do turnie-ju finałowego mistrzostw Europy, ale niepowodzenia odbijaliśmy sobie na turniejach mistrzostw świata, bo jeżeli nawet nie zdobywaliśmy na mundialach medalu, to zajmowaliśmy miejsca tuż za najlepszymi. (PN 49/2011, s. 47)

O takim samym znaczeniu można mówić też wówczas, gdy analityzm przyj-muje kształt nieskomplikowanej definicji, dzięki której wyjaśnione jest syntetycz-ne pojęcie. Właściwość taka uwidacznia się w parach: rok i dwanaście miesięcy,

złoty i polska waluta44, uczestnik i biorący udział.

Rok temu powiedział: Do zobaczenia za dwanaście miesięcy! (VG 25/2012, s. 3) Kurs polskiej waluty przestał być dla jego interesów aż tak istotny. (P 51–52/2012, s. 60) Koniec końców gospodarkę może również wspomóc polityka płynnego kursu walu-towego, która doprowadzi w końcu do ustabilizowania się złotego na atrakcyjnym dla eksporterów poziomie. (P 50/2012, s. 45)

Wszyscy biorący udział w plebiscycie otrzymają nagrodę gwarantowaną – miesięcz-ny dostęp do Polityki Cyfrowej, którą można odbierać na wszystkich nośnikach elek-tronicznych. (P 51–52/2012, s. 119)

43 W oficjalnych nazwach imprez sportowych używa się jedynie połączenia mistrzo-stwa świata, np. XX Mistrzomistrzo-stwa Świata w Piłce Nożnej w Brazylii, skład nazw własnych stanowi jednak nierozerwalną całość, dlatego nie może się tu wymien-nie pojawić wyraz mundial.

44 Przymiotnik złoty uległ procesowi substantywizacji; tylko w użyciu rzeczowniko-wym będzie tożsamy z analityczną konstrukcją polska waluta. Właściwa interpre-tacja syntetyzmu wymaga zapoznania się z całym zdaniem, w którym został użyty.

Zadaniem uczestników będzie stworzenie krótkiego filmu, w którym zaprezentują, co w matematyce pociąga ich najbardziej. (VG 17/2012, s. 5)

Tożsamość semantyczna dostrzegalna jest też w grupie czasowników. Podsta-wą kolokacji werbo-nominalnych, która sprzyja akcentowaniu równoznaczności, jest mieć. Jako egzemplifikacja mogą posłużyć zestawienia: mieć złudzenia i łudzić

się, mieć oddziaływanie i oddziaływać, mieć pod opieką i opiekować się, mieć w pa-mięci i pamiętać, mieć wątpliwości i wątpić, mieć zamiar i zamierzać.

W przytoczo-nych poniżej wypowiedzeniach mogłyby pojawić się syntetyzmy, a semantyczny wymiar zdań nie zmieniłby się.

Ale teraz niech nikt nie ma złudzeń. (PN 51–52/2011, s. 89)

Bartek nie miał już złudzeń, zresztą skutecznie rozwiewał mu je Daniel, najbliższy kolega z klasy, którego rodzice już kilka lat temu się rozeszli. (VG 10/2011, s. 8) Oznacza to, że projekt musi mieć oddziaływanie i przynosić korzyści zarówno dla Polski, jak i drugiego kraju, partnera projektu. (VG 20/2012, s. 65)

Zatem etykieta została zachowana, nikt nie mógł mieć wątpliwości, że występuje reprezentacja kraju, nie zaś federacji. (PN 46/2011, s. 2)

Fakt, nie graliśmy może najukładniej, ale tylko kwestią czasu było, że ten mecz za-cznie nam się układać, nie mam wątpliwości. (PN 17/2012, s. 7)

Lecz mimo to miał zamiar pozostać w ich domu. (VG 22/2012, s. 23)

Wyjątek stanowią opiekować się i mieć pod opieką, ponieważ wymagają dopeł-nienia w innym przypadku: opiekować się kim? czym? – czyli w narzędniku, mieć

pod opieką kogo? co? – czyli w bierniku.

Inna metoda to harcerstwo – jako druhna czy druh będziesz mieć pod opieką dzieci, zobaczysz, jak to jest zajmować się młodszymi. (VG 12/2011, s. 7)

Wydaje się, że ten sam walor znaczeniowy prezentuje ponadto spokornieć

i na-brać pokory. Ani analityzm leksykalny, ani syntetyczny odpowiednik nie

wartoś-ciują stanów, które wyrażają:

Ale choć Patricka podkreśla, że z wiekiem nabrała pokory, wszyscy zauważyli, że sukces chyba leciutko uderzył jej do głowy… (NŻ 8/2012, s. 10)

2. Analityzmy leksykalne mające syntetyczne