• Nie Znaleziono Wyników

N iejed n o k ro tn ie zw racałem się do og ó łu z p ro śb ą 0 w sp ó łd ziałan ie w d o starc zan iu i za b ezp ieczan iu m aterjału naukow ego dla archeologji p rzedhisto ryczn ej. I uczeni i sp o ­ łeczeń stw o pojęli o p ac zn ie m oje odezwy. — U czeni w idzieli w nich upo w ażn ien ie ludzi niefachow ych do czynienia ra b u n ­ kow ych p o szu k iw ań , do frag m en tarn eg o i nien au k o w eg o ch w ytania cen n eg o m aterja łu naukow ego, słow em do pod m a- w iania niefachow ego o g ó łu do przyg o d n y ch d y letan ckich zdobyczy.

S połeczeństw o w yciągnęło z m ych odezw p łytki w n io ­ sek, jak o b y dzied zin a arch eolog ji przedhistory czn ej m ogła być d o stę p n ą k ażdem u, bez n ajlżejszych, p ob ieżny ch naw et studjó w . Z darzały się po n o jed n o stk i, k tó re ja k o b y z a sła n ia ­ ją c się m oją d ru k o w a n ą odezw ą, staw ały w p o p rz ek p racy zaw odow ych u czonych fachow ców . A by m ylne rozu m ienie m ię spro sto w ać, ogłaszam pon iższą pracę, k tó ra w skaże wy­ raźn ie niefachow cow i, j a k ą m a b y ć g r a n i c a j e g o n i e ­ f a c h o w e j p r a c y , pouczy, jak zachow ać się w tych n a­ głych w y padk ach, g d y okoliczności r y c h ł e p r z y b y c i e s p e c j a l i s t y w y k l u c z a j ą , a m i m o t o m a t e r j a ł n a ­ u k o w y n a s z w a n k m o ż e b y ć n a r a ż o n y , a n i e r a z 1 n a z u p e ł n ą z a t r a t ę . N igdy nie-przy znam , ab y t a k ­ t o w n a , rozum na, a ś c i ś l e w g r a n i c a c h p e w n y c h

u t r z y m a n a p raca w yw iadow cy-inform atora, m o g ł a b y ć d l a n a u k i z g u b n ą . N iechże więc p oniższa p raca idzie m iędzy i n t e l i g e n t n e je d n o stk i i p ouczy je o roli, jak a im przystoi!

P rzedm iotem b ad ań archeologji przedhistorycznej je st k u l t u r a człow ieka w czasach przedh istory czny ch t. j. t a ­ kich, k tó re nie m ają pisan y ch pom ników tej. ku ltury.

Jak k o lw iek arch eo lo g ja p rzedhistoryczna jak o nau k a należy u n as do m niej daw nych, jed n ak dzięki pracy u czo ­ nych, stan ęła o becnie n a stan o w isk u takiem , iż zajm ow ać się n ią b e z g r u n t o w n e g o t e o r e t y c z n e g o p r z y g o t o ­ w a n i a n i e m o ż n a , tak sam o, ja k nie m ożna zajm ow ać się m edycyn ą lu b m atem aty k ą bez należytych studjów .

N ależy ja sn o postaw ić kw estję, na k tó rą u n a s s k u t­ kiem n izkiego sta n u k u ltu ry istn ie ją n ajrozm aitsze z a p a try ­ w ania. Rola m łodzieży oraz am ato ró w d y letan tó w w spraw ie arch eologji przedhistorycznej m oże być i m usi jed y n ie i w y­ łącznie r o l ą w y w i a d o w c ó w - i n f o r m a t o r ó w , w szelkie zaś in n e stanow isko w inno być w y k l u c z o n e j a k o d l a n a u k i s z k o d l i w e .

Rola w yw iadow ców i inform atorów , przy znacznych p rzestrzeniach kraju, k tórego niem al zu p e łn ie n ie znam y, n a ­ b iera w agi pierw szorzędnej, a to z pow odu, iż ro k rocznie znaczny k o n ty n g e n s m łodzieży ro zp rasza się p o najdalszych zakątkach k raju , czy to o dby w ając piesze w ędrów ki i w yciecz­ ki, czy to zam ieszkując letniska.

A by jed n ak d o b rą wolę i gotow ość do pracy społecznej tej w łaśnie m łodzieży należycie skierow ać, w ypada p oin fo r­ m ow ać ją o tem , ja k ą m a być jej rola, zakres, oraz udzielić jej te w łaśnie w iadom ości, bez któ ry ch inform acje zebrane

in tere su dla n au k i są pozbaw ione. — 89 —

R ola w yw iadow cy i inform atora p o l e g a n a d o k ł a d ­ n y m o p i s i e , e w e n t u a l n i e z e b r a n i u d o w o d ó w r z e c z o w y c h , p l ' a n ó w , w y m i a r ó w , f o t o g r a f j i l u b r y s u n k ó w , p o d a n i u n a z w y m i e j s c o w o ś c i , g u - b e r n j i , p o w i a t u , g m i n y , p a r a f j i — s ł o w e m n a t a- k i e m z e b r a n i u i n f o r m a c j i , a b y u c z o n y w y c i ą ­ g n ą ł k o r z y ś ć , t. j. w y w n i o s k o w a ł , j a k i e j k a t e - g o r j i m a t e r j a ł n a u k o w y u j a w n i a d a n ą m i e j s c o ­ w o ś ć , o r a z a b y d o m i e j s c o w o ś c i t e j z ł a t w o ś c i ą m ó g ł t r a f i ć , c o u ł a t w i a n i e z m i e r n i e n a u k o w e b a d a n i a .

W idzim y więc, że rola w yw iadow cy-inform atora, n i e p r z y n o s z ą c s z k o d y n a u c e , m oże ow szem być b ardzo d la niej pom ocną.

N aju siln iej zastrzegam , że w szelkie p r z e k r a c z a n i e t e j r o l i , b e z n a l e ż y t e g o n a u k o w e g o p r z y g o t o ­ w a n i a , r ó w n o z n a c z n e j e s t z d z i a ł a n i e m n a s z k o ­ d ę n a u k i , co przecież nig d y n ie m oże by ć zam iarem k o ­ chającego swój kraj człow ieka.

R ozsiane po k ra ju zabytki, czyli m aterjał nau ko w y ar- cheologji przedhistorycznej, m ożna podzielić n a d w i e g r u ­ p y : zab ytków nieruchom ych i ruchom ych.

Z ab ytk i n ieruchom e są te w szystkie, których zabranie, p rzeniesienie lu b przew iezienie przedstaw ia albo tru dn ości w ielkie, albo też je st całkiem niem ożebne. N ależeć tu b ędą w szelkiego ro d zaju góry, sy p an e lub kształto w an e ręk ą czło ­ w ieka, wały, gro dzisk a, podstaw y grodów , k urhany, m ogiły, w ydm y piaszczyste, jask in ie, kam ienie ze znakam i stopy, m isy , krzyża, podkow y, p o sąg i lub kam ienie zw ane „b abam i" oraz te w szystkie przedm ioty, do któ ry ch p o d an ia lub tra ­ dy cje przyw iązane zostały, a k tó ry ch p o r u s z y ć z m i e j s ­ c a i z a b r a ć n i e p o d o b n a .

P rze d m io ty ruchom e są te, k tó re łatw o m o g ą być za­ brane, należą do nich: naczynia, bronzy, żelaza, m etale, p a ­

-ciorki, kam ienie o b rab ian e, m łoty, żarna, strzałki, szkielety ludzkie, lub kości człow ieka, p alo n e lub n iepalon e, kości, zw ierząt, p ale drew niane, znajd o w an e po torfow iskach i cały o g ro m n y sze reg przed m io tó w ł a t w o p r z e n o ś n y c h .

P o stę p o w an ie inform atora co do zabytk ów n i e r u c h o ­ m y c h m a b y ć t a k i e . Stw ierdziw szy, że w danej m iejsco ­ wości z a b y te k nieruchom y istnieje, info rm ato r przedew szyst- kiem określa d o k ład n ie sam ą m iejscow ość, n a stę p n ie m ierzy przedm iot (m etrycznie), fotog rafuje go lu b rysuje, lub k a lk u ­ je z p lan u d an eg o m ajątk u pole, n a k tórem przedm io t z n a j­ d u je się i oznacza na kalce m iejsce, gdzie się zn ajd uje, o p i­ suje najd o k ład n iej przedm iot i przyw iązan ą do n iego tr a ­ dycję m iejscow ą, n a stęp n ie przeszu k u je n ajb liższą okolicę, na pow ierzchni czy w pobliżu przed m io tu nie leżą jak ie za­ bytki ruchom e — takow e zbiera, a całkow ity m aterjał sk ład a albo w o d pow iedniem m u z e u m l ub u u c z o n e g o z a j ­ m u j ą c e g o s i ę sp ecjaln ie arch eo lo g ją przedhistoryczną.

Poznaw anie zabytków nieruchom ych.

1) W czasie upraw y ziem i na pow ierzchni pola u k az u ją

się ow alne lu b okrągłe do 2,5 m. śred n icy liczące plam y czarnej lub ciem nej ziem i, zw łaszcza n a skłonach p o la ku południo w i — są to t. zw. jam y m ieszkalne neolityczne, t. j.

" h f s i r A L N e

części ziem ne m ieszkania ludzi n eolitycznej epoki. Jam y te są p ełne rum ow iska, g liny w ypalonej z odciskam i ch ru stu ,

trzciny, kości łu p an y ch celow o, (dla zdobycia szpiku), n arzę­ dzi kościanych i kam iennych oraz ułam ków ceram iki, n ie ­ kiedy zaś całej ceram iki neolitycznej. G łębokość jam tych ro zm aita od 1 m. do 3 m etrów , zależy to od o b n iżen ia się p o ­ w ierzchni upraw nej pola, skutkiem w pływ ów atm osferycznych. W pobliżu takich jam zazwyczaj zn a jd u ją się g ro b y neo li­ tyczne; te m o g ą być w k ształcie w ielkich 1,50 dłu g ich , a 0,70 szerokich skrzyń, zestaw ionych z głazów w ap ienia (ze śla d a ­ m i obrobienia), w k tó ry ch szkielet siedzi lu b leży n a bok, sk u rczo n y — zazw yczaj skutkiem czasu je st to tylk o ślad szk ieletu, n iekiedy szkieletow i tow arzyszy ce ram ik a lub n a ­ rzędzia k am ienne, n iek ied y w takiej skrzyni zn ajd u jem y znacznie pó źniejsze u rn y z kośćm i palonem i.

N eolityczne g ro b y m og ą być i bez o staw ienia k am ie­ niam i i w tedy leży szkieiet (lub ślad szkieletu) czaszką na k am ien iu w sparty, p rzy czaszcze lub n o gach sto ją naczynia lu b ślad y naczyń, okrzeski i narzędzia k ościane, kam ienne, n iek ied y frag m en ty m iedziane lu b naw et bronzow e.

W razie g d y skutkiem czynności g o sp o d arsk ic h n ie ­ zb ęd nie m ć sz ą być ja m y m ieszkalne, lu b g ro b y neolity czne naruszone, należy zaw artość ich całą zachow ać, zdjąć p o m ia­ ry , o znaczyć m iejsce n a p la n ie m ajątk u , fotografow ać ich w ygląd, a jeżeli m ożna, zaw iadom ić przed zniszczeniem m u ­ zeum lu b specjalistę-arch eo lo g a.

2) G óry sy p an e lu b dop ełn ian e ręką człow ieka, p o d ­ staw y grodów , w ały, usypy.

W w ielu okolicach k raju , zw łaszcza przy starych m ias­ tach, kościołach, niek ied y przy w siach staro żytn ych z n a jd u ją się ręką człow ieka sy p a n e p ag ó rk i praw idłow e, n iek ied y o to ­ czone wałem lu b śladem wału, niekiedy n a w ierzchu w g łę­ bione, lu b ślad w głębienia m ające. G ó ry te lu d pospo licie zwie „Szw edzkie g ó ry “ , „Szw edzkie o k o p y ", „Z am czy sk a“, „K opce“ . N iekiedy g ó iy ta k ie (zazwyczaj n a m iejscach b ło t­ nistych n ad stru m ien iam i i rzekam i) są w części n atu ra ln e,

a w części d o p ełn ian e, za o k rąg lan e lub dojazd em op atry w a­ ne. D opełnian ie to niekiedy utw orzon e byw a z w y p a l o n e j g l i n y , co łudząco rum ow isko p rzy pom ina

N a bło tach i łąkach w p obliżu m iast i m iasteczek b yw a­ ją niew ielkie ja k b y p o d n iesien ia [dość praw idłow e, są to p o d s t a w y ^ g r o d ó w .

W niek tó ry ch okolicach całem i w iorstam i c iąg n ą się w zniesienia g ru n tu przez lu d w a ł a m i i s z l a k a m i t a t a r ­ s k i e m i nazyw ane.

N iekiedy trafiają się p o d n iesien ia g ru n tu , n ap ełn io n e w szelkiego rodzaju rum ow iskiem i odłam am i naczyń, ż u ż la ­ mi, zeszk lo n em i odłam am i, ja k b y m artw icy i t. p.

3) G rodziska, przez lu d zw ane „g ro d zisk a", „zam ki“ , „szw edzkie w a ły “, „w alik i“ są to rozlicznych kształtów m iejsca otoczone i zam knięte rozm aitej w ysokości wałami. W ały te są co do m aterjału rozm aite b yw ają z p iask u, z k a ­ m ieni, z u bitej ziem i, z ziem i w ypalonej na po do b ień stw o r u ­

m ow iska ceglan eg o , z o statk am i w ęgla drzew nego, z ziem i zeszklonej (szklane góry), niekiedy zaś p rzed staw iają p o łą­ czenie ro zm aitych sposobów .

4) K u rh a n y -m o g iły . Są to praw idłow e n a sy p y ziem ne okrągłe, o bjętości niek ied y m niejszej od „p o d staw g ro d ó w “. S toją albo sam o tn e i w tedy należy zbadać czy nie rozorano in n y ch m ogił, albo g ru p a m i po dwie przy sobie, albo też, 0 ile są n iezb y t w ielkie, to całem i g ru p a m i po k ilkan aście 1 kilk ad ziesiąt. W ym iary m ożna podaw ać w „k ro k ach “ u p o d ­ staw y, a w ysokość m ierzyć „ ty k ą “ lub na oko w przybliżeniu. N otow ać skw apliw ie, c z y na wierzchu są z a p a d n ię te lu b nie. C zęsto w zboczach takich m ogił przez p asterzy przy k op an iu pieców do pieczenia kartofli zn ajd ow ane są u r n y . L ud k u r­ h any takie zow ie „ m o g iłam i“ lu b „k o p cam i“.

5) W ydm y piaszczyste. Z aleg ają w iele pól w rozlicz­ nych m iejscow ych k ra ju — przew ażnie przez u sun ięcie lasów . W ydm y dla arch eo lo g a są n ajce n n iejszy m , bo łatw o d o s tę p ­

nym terenem . N a w ydm ach tak ich najczęściej po silnych w ichrach u k az u ją się naczynia, urny, o dłam y ceram iki i w te n ­ czas byw ają przez p astu szk ó w niszczone, n a w ydm ach leżą w ielkie m asy łu p a n y c h lu b o b ra b ia n y ch krzem ieni, siekierek,

m łotów , strzał k rzem iennych, leżą b ronzy (zielony, b łę­

kitny), leżą paciorki szklane, lu b g lin ian e, oraz k am ien n e, leży szkło różnokolorow e to p io n e — w y stają żelaza, niekiedy

m iecze i u m ba (ozdoby tarczy), słow em dla uw ażnego o b s e r­ w ato ra w ydm a za słan a p a lo n ą k o ścią lu d zk ą je st całym sk ła­ dem „m aterjału n a u k o w e g o “; w ydm a też tak a w in n a być przez w yw iadow cę skw apliw ie zanoto w ana; m aterja ł dowo- wy, leżący na jej pow ierzchni, rozw ażnie ze b ran y — i o ile m ożności, u stan o w io n a opieka, by m aterja łu n au ko w ego r a ­ b u n k o w o nie niszczono. M ożna w ydm y eksp loatow ać, t. j. zbierać to, co o n a ujaw nia, ale należy stara n n ie zebrane, chow ać, a ,n a stę p n ie złożyć alb o w m uzeum , albo u specja- listy -arch eo lo g a do n au k o w eg o opracow ania.

6) Ja s k in ie należy sta ra n n ie notow ać, gdzie leżą, oraz co w ich pob liżu przypad kow o teren u jaw nił (przy ścin an iu drzew, karczu n k u , k o p an iu rowów, u praw ianie ziem i). E k sp lo ­ atacja jask iń n ależy w yłącznie do sp e c ja listy -a rc h e o lo g a

i w szelkie d y letan ck ie poszukiw ania m u szą być w ykluczone jak o p rzynoszące pow ażną szkodę nauce.

7) K am ienie ze znakam i, stopy, krzyża, podkow y, m i­ sy, p o sąg i lub kam ienie do nich p o d o b n e — „b ab y " i p rz ed ­ m ioty, do których przyw iązyw ano p o d an ia, zab o b o n y i t. p. należy opisyw ać, m ierzyć (m etrem ) fotografow ać z przodu, ty łu i 2 boków , lu b rysow ać (z trzech stron) n ajd o k ład n iej, n o tu jąc p o d an ia i tradycje. P rzedm ioty tak ie należy za b ez­ pieczać i p o u czać lu d n o ść o ich nakow ej w ażności.

W sp o só b pow yższy należy p o stęp ow ać ze w szystkiem i przedm iotam i n ieobjętem i tą pracą, a je d n a k ciekaw em i ze w zględu naukow ego i t. p.

1) C eram ika. C echy typow e ceram iki p rzedhistorycznej

są: g ru b o ść |śc ia n n ac zy n ia,f dom ieszka kw arcu i gruzu k a­

m ienn ego do g lin y — form y niekiedy n iepraw id ło w e, barw a niek ied y czerw ona, czarna z] połyskiem , b ru n a tn a , szara i żółta.

N ajw ażniejsze dla n au k i są f o r m y n a c z y n i a (kresa) t, j. je g o p r o f i l — z a ł a m a n i e — oraz o z d o b y n a j e g o ś c i a n a c h i d n i e . U c h a n a c z y n i a s t a n o w i ą t e ż

Z abytki ruchome.

w a ż n y n a u k o w y d o k u m e n t . Inform ator w inien, czy to fotografując, czy rysując, czy zb ierając n a w ydm ach ceram i­ kę, o ile nie może- d o starczyć całkow itych okazów , stara ć się o zeb ran ie takich części, k tóre wyżej w ym ienionym o d p o w ia­

d ają w arunkom . O p isu jąc n aczynie, będące u kog oś w z b io ­ rach, ró w nież na te ch a rak tery sty czn e stro n y należy zw rócić uw agę. W ym iary n ależy w m ierze m etrycznej podaw ać n a ­

stęp u jące. W ysokość od po d staw y (linja dna) po koniec g ó r­ ny n aczynia (n a zew nątrz). Ś rednica otw oru g órn eg o oraz

d n a (na zew nątrz) obw ód w n ajszerszej części b rzu śca (t. j. w ydęcia naczyn ia. P rz y fotografow aniu n ależy zdejm ow ać naczy n ie całe w św ietle pełnem (n a dw orze), ab y o rn am en ty i form y u w ydatnić.

Z bierając ce ram ik ę lu b jej o dłam y z rozlicznych w ydm , n ależy zabezpieczyć je o d po m ieszan ia t. j. o d o so b n ić tak , by w iadom o było, z k tó rej m iejscow ości ceram ik a p o ch o d z i— toż sam o o d n o si się do w szelkich p rzedm iotó w , zbieranych, opisyw anych lu b fotografow anych. C eram ika z typem t. j. z ch a ra k te ry sty c z n ą form ą, profilem , o rnam entem , uchem , barw ą s t a n o w i n a j w a ż n i e j s z y m a t e r j a ł d l a a r c h e - o l o g j i p r z e d h i s t o r y c z n e j i d lateg o n a jej zbieran ie przy w szelkich z a b y tk a ch nierucho m ych, n ależy b a c z n ą zw ró ­ cić uw agę.

A m atorów zbieraczy rozpro szo n y ch po m iasteczkach i w siach in fo rm ato r w inien zachęcać do p rz esłan ia swych zbiorów d o m uzeów lu b ludziom p racu jący m n ad archeo- slo g ją. Jeżeli rozstać się z okazam i nie chcą, to w inni p rz e­ la ć fo to g ra fje z p o m iara m i i opisam i, inaczej szkodzą po stę

powi nau ki.

2) W yroby kam ienne. M ogą być całe i niecałe, t. j.

MMfi M ,V t

uszk odzone — stan o w ią’[rów nież w ażny m aterjał naukow y, 98

-je d n a k ich o b ecność n ie m oże w prow adzać inform atora w błąd co do epoki z n a le z is k a — p rzedm ioty k am ien n e sięg ają u n as do ep o k h istorycznych (np. krzesiw o).

P rzedm io ty te łatw e do rozp o zn an ia, w yk lu czają o p is — jed y n ie ż a rn a p rzedhistoryczne sk ład ają się z kam ienia o je ­ dnej stro n ie w klęsłej do ścieran ia ziarna.

Strzałki krzem ienne często zn a jd u ją się na w ydm ach i przy pilności w iele podejm ow ać ich m ożna. P łacąc zb ie ra ­ jącym , n ależy strzedz się niedo łężny ch p o d ra b ia ń i falsy fika­ tów, w yw ołanych chęcią zysku.

3) P rzed m io ty k o ścian e — zd arzają się ko ści łu p an e, sztuczn ie za o strzan e lub d ziu ra w io n e — p rzed m io ty te s ta n o ­ w ią ciekaw e n aukow o zabytki.

4) M etale — często s p o ty k a ją się n a w ydm ach; złoto, srebro, żelazo, bronz, n iek ied y m etale te byw ają łączon e — i tak żelazna szpila ow ijana srebrnym drutem . Zw łaszcza po deszczu n a p iask ach w ydm y łatw o poznać, b ro nz po pięknym kolorze jasn o -zielo n y m lu b b łękitn ym (patyna). Z nalezionego m etalu nie należy próbow ać, t. j. kuć, piłow ać, nagrzew ać ale zachow ać bez w zględu n a form y i sto p ien ie w yw ołane o gniem sto su pogrzebow ego.

5) Szkło i paciorki — b arw n e n ajczęściej, n ad to p io n e przez ogień, w k ształcie żużli przezroczystych, n atrafiają się na pow ierzchni wydm y.

6) P acio rk i k am ien n e i g lin ia n e — pierw sze rozlicznych kształtów , d ru g ie — w k ształcie ja k b y g ru b y c h guzików z otw orem , rów nież trafiają się n a w ydm ach. P aciork i szkla­ ne cechuje w ielobarw ność i jask ra w o ść. G liniane są białe, czarne, czerw one i żółte.

7) Żelazo byw a na w ydm ach w p o staci g ru b y ch gw oź­ dzi, obręczy, toporów , m ieczów trzy razy giętych, o stró g, g ro ­ tów do lanc, fibul, fragm entów , ozdób — należy je zbierać,

-bez różnicy bo tylko uczony sp ecjalista zdecydow ać m oże o epoce teg o rodzaju zabytków .

8) K ości lu d zk ie zaleg ają wydm y; są p alo n e — w iększe

i m niejsze, stosow nie do siły ognia — należy je zbierać jak o dow ód rzeczow y, że w ydm a je st cm entarzyskiem żarow em .

T u n ależ ą kości szkieletów ludzkich, znajd ow an ych p rzypadko w o (rowy, orka, fundam enta, d ren ow anie, niw elo­ w anie). N ależy oznaczyć położenie szkieletu, t. j. w jakiej g łębok ości i jakich w ym iarów — gdzie głow ą (na w schód), gd zie n o g am i— czy w yciągnięty, czy n a b o k u skurczony,, czy siedzący. Co przy nim znaleziono i gdzie t. j. przy jakiej

części szkieletu. N a stę p n ie szkielet zachow ać, a przede-

w szystkiem zachow ać czaszkę — kości d ługie (ud a, piszczele i kości ręki oraz m iednicy). W og óle w szelkie kości z n a jd o ­ w ane w raz z gruzem ceram iki starej lub n arzęd ziam i krze- m ien nnem i, bronzow em i i żelaznem i, n ależy zachow yw ać, chociażby to były kości zwierzęce.

L ud w szelkie szkielety otacza z a b o b o n n ą trw ogą, p o ­ ru sz an ie ich niem ile widzi, często zabierać kości nie dozw a­ la, stale uw ażając, że takow e póch o d zą z „wojen'" lub „pow ­ s ta n ia “ . Ludow i, zab ierając szkielet, należy przedstaw ić,

że czyni się to przez p o szano w an ie dla zm arłego i t. p. Z resz­ tą co okolica są o dm ienne za p atry w a n ia n a ten tem at.

N ależy uw ażać, że kości w jam ach m ieszkalnych n eo li­ tycznych byw ają zaw;sze łu p a n e i no szą ślad y o g n ia oraz u derzeń krzem iennem i narzędziam i.

9) Palafity. P rzy o su sza n ia błot i ek sp lo ata cji torfowisk,-, przy brzegach w ielkich staw ów i jezior, zn a jd u ją się pale lub ich o stątki. P ale tak ie należy m ierzyć, ich u k ład i p lan zry- sow ać, jed en lu b kilka w ydobyć i,zachow ać celem zb a d an ia rodzaju drzewa, jeżeli w arunki teren u i stan wód pozw alają, a czasu n a przyzw anie sp ec ja listy archeolog a nie m a, to p rzestrzeń d n a m iedzy palam i należy p rzeszukać, przekopać, lub zag rab ić grabiam i, p rzed m ioty znalezione, ceram ika, k o ś­ ci, narzędzia k am ien n e lu b naw et m etalow e stara n n ie zach o ­ wać i takow e z opisem i p lan em m iejscow ości oraz w ym iara­ m i'p rze sła ć do m uzeum lub specjaliście archeologow i.

P o stę p u jąc w pow yższy sp o só b , w yw iadow ca inform a­ tor m oże oddać w ażne u sługi nauce, b e z w k r a c z a n i a w n i e d o s t ę p n ą d l a n i e g o , a s z k o d l i w ą d l a n a u k i d z i e d z i n ę r a b u n k o w e g o , n i e n a u k o w e g o e k s p l o ­ a t o w a n i a m a t e r j a ł u a r c h e o l o g i c z n e g o .

P rócz pow yższych, m a i n f o r m a t o r j e s z c z e j e d e n s p o s ó b p o ż y t e c z n e g o s ł u ż e n i a n a u c e —ot o zastaw ­ szy gdzie u kogo znalezisko, a n i e m o g ą c g o p o z y s ­ k a ć d l a m u z e u m , w i n i e n o p a t r z y ć j e n a p i s e m , s k ą d p o c h o d z i i n a p i s t e n t a k u m i e ś c i ć , b y n i e o d d z i e l i ł s i ę o d p r z e d m i o t u ( n a k a r t o n i e i s z n u r ­ k i e m p r z y t w i e r d z i ć ) , tak sam o p ostępo w ać z większym pryw atn ym zbiorem . C zęsto zbieracz um iera i zb io rek z o s ta ­ je „ n ie m y “, to je s t bez w skazania m iejscow ości, t. j. straco n y niem al dla nauki.

M arjan Wawrzenieeki.

Powiązane dokumenty