• Nie Znaleziono Wyników

Bibliotheca Tessinensis

W dokumencie Relacje-Interpretacje, 2008, nr 1 (9) (Stron 25-31)

R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e

Pierwsza z nich, przygotowana do druku przez Wa-cława Gojniczka, zawierała materiały genealogiczne i he-raldyczne do dziejów szlachty księstwa cieszyńskiego, zebrane na przełomie XVIII i XIX w. przez ks. Leopol-da Jana Szersznika1. Druga, opracowana przez Józefa Szymeczka, obejmowała dokumenty odnoszące się do wzajemnych relacji pomiędzy organami państwa a re-prezentacjami grup wyznaniowych i narodowych na czeskim obszarze Śląska Cieszyńskiego w okresie po-wojennym2.

Obie publikacje przyjęto z zainteresowaniem, czego wyrazem stały się pochlebne recenzje, w krótkim cza-sie ogłoszone na łamach kilku periodyków naukowych w Czechach, Polsce i w Niemczech3. Recenzenci, podno-sząc walory cieszyńskich edycji, ich przydatność w ba-daniach historycznych, zgodnie wyrażali nadzieję, iż w przyszłości za pośrednictwem serii „Bibliotheca Tes-sinensis” systematycznie upowszechniane będą materia-ły źródłowe do dziejów Śląska. Konstatacje te, świadczą-ce o trafnym wyborze świadczą-celów i formy wydawnictwa, stały się ważnym argumentem przemawiającym za nadaniem mu trwałych, formalnych ram i podjęciem prac nad edy-cją kolejnych tomów.

Realizując to założenie, Książnica Cieszyńska oraz Ośrodek Dokumentacyjny Kongresu Polaków w Repu-blice Czeskiej powołały wspólną Radę Naukową Serii

„Bibliotheca Tessinensis”, w skład której weszli polscy i czescy źródłoznawcy oraz historycy regionu. Pod

kie-K r z y s z t o f S z e l o n g

Bibliotheca Tessinensis

W 2004 r. staraniem Książnicy Cieszyńskiej oraz Ośrodka Dokumentacyjnego Kongresu Polaków w Republice Czeskiej ukazały się dwie edycje źró-dłowe, inicjujące serię wydawniczą „Bibliotheca Tessinensis”.

runkiem Rady dokonano przeglądu i weryfikacji instruk-cji wydawniczej serii, a także przyjęto długofalowy pro-gram edytorski. Ostatecznie zaś 16 maja 2006 r. Książnica Cieszyńska i Ośrodek Dokumentacyjny zawarły formal-ną umowę normującą zasady współpracy wydawniczej.

Zgodnie z założeniami przyjętymi już w odniesieniu do dwóch pierwszych tomów, w umowie postanowiono, iż seria ukazywać się będzie równolegle po obu stronach polsko-czeskiej granicy w postaci dwóch podserii, zaty-tułowanych „Series Polonica” oraz „Series Bohemica”, redagowanych podług ujednoliconych zasad i zachowu-jących jednakowy układ typograficzny, szatę graficzną, a także ciągłą numerację w ramach całej serii. Równo-legle z przygotowaniami organizacyjnymi przebiegały prace nad edycją dwóch kolejnych tomów wydawnictwa.

W czerwcu 2007 r., jako drugi tom swojej podserii, Ośrodek Dokumentacyjny Kongresu Polaków w Repu-blice Czeskiej oddał do rąk czytelników edycję szyfro-gramów pomiędzy sierpniem 1945 r. a marcem 1949 r.

wymienianych przez warszawskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych z jego dyplomatycznym przedstawiciel-stwem w Pradze. Zbiór ten przechowywany jest obecnie w Archiwum MSZ w Warszawie. W edycji, przygotowa-nej do druku przez czeskiego historyka, dr. Jiřího Friedla, ogłoszono w całości lub w części 298 szyfrogramów doty-czących Zaolzia. Materiał ten, odsłaniając nieznane dotąd kulisy powojennego sporu o przynależność państwową Śląska Cieszyńskiego, stanowić może nie tylko cenną

Krzysztof Szelong – historyk, dyrektor Książnicy Cieszyńskiej w Cieszynie.



R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e pomoc w badaniach nad dziejami regionu, który w XX

w. kilkakrotnie stawał się przedmiotem polsko-czeskiego konfliktu, ale – jak wolno sądzić – zastosowanie znajdzie też w pracach badawczych o znaczeniu ponadregional-nym, odnoszących się do stosunków międzynarodowych, szczególnie widzianych przez pryzmat procesu kształto-wania się podporządkowanego Moskwie bloku państw

„demokracji ludowej”. Pamiętać bowiem należy, iż powo-jenny konflikt o Śląsk Cieszyński rozgrywał się w okre-sie, gdy w obu pozostających w sporze państwach trwały przygotowania do przejęcia pełni władzy przez partie ko-munistyczne i w takim kontekście treść szyfrogramów od-czytywać daje się także w odniesieniu do roli i znaczenia, jakie komuniści skłonni byli w owym czasie przypisywać tradycyjnie pojętym interesom narodowym4.

Książnica Cieszyńska jako drugi tom swojej podserii ogłosiła drukiem jedno z najbardziej fundamentalnych źródeł do dziejów Cieszyna, a mianowicie Gedenkbuch der Stadt Teschen, kronikę miasta pochodzącą spod pió-ra Aloysa Kaufmanna (1772–1847), burmistrza Cieszy-na w latach 1814–1847.

Dzieło to w oryginale obejmuje cztery tomy tekstu autorskiego oraz dwa tomy sporządzonych przez Kauf-manna odpisów dokumentów historycznych. Kronika przedstawia dzieje miasta, poczynając od jego legendar-nego założenia w 810 r. aż do 1822 r. Jej autor, inaczej niż wielu współczesnych mu kronikarzy, nie ograniczył swoich kwerend do wcześniejszych opracowań historycz-nych, ale sięgnął po dokumenty źródłowe, przede wszyst-kim z zasobów archiwum miejskiego, które wcześniej – jako syndyk miejski – uporządkował. Doskonała zna-jomość źródeł i wierność nowoczesnym, ukształtowa-nym pod wpływem Oświecenia, zasadom naukowego krytycyzmu pozwoliły mu przygotować dzieło nie tyl-ko rozległe i szczegółowo prezentujące wszystkie aspek-ty dziejów Cieszyna (historia poliaspek-tyczna, społeczna, go-spodarcza i kultury), ale i cechujące się wyjątkowym obiektywizmem.

Dodatkowym, niezwykle istotnym walorem Kroni-ki jest rudymentarny charakter wykorzystanych przez Kaufmanna źródeł. W ciągu bowiem ostatnich 150 lat większość z nich zaginęła bądź też została zniszczona.

O skali owych strat, a zarazem o znaczeniu Kroniki niech zaświadczy fakt, iż tylko spośród 165 dokumentów, któ-rych odpisy autor zamieścił w swojej pracy, aż 120, w tym wiele średniowiecznych, nie zachowało się do czasów współczesnych. Można domniemywać, że analogiczne proporcje występują także w odniesieniu do źródeł,

któ-rych Kaufmann nie zdołał przepisać, a jedynie w autor-skiej części swojego opracowania wykorzystał zaczerp-nięte z nich informacje.

Błędem byłoby wszakże rozpatrywanie znaczenia Kroniki miasta Cieszyna tylko w wymiarze lokalnym.

Znaleźć ona bowiem może zastosowanie w badaniach odnoszących się do całego obszaru Górnego Śląska, przede wszystkim w sferze komparatystyki, ale także – ze względu na obfitość faktografii związanej z dziejami innych, poza Cieszynem, górnośląskich miast – bezpo-średnio, jako źródło nieznanych dotąd informacji. Trud-na do przecenienia pozostaje również jej rola w bada-niach w zakresie nauk pomocniczych historii, zwłaszcza dyplomatyki, a także w pracach zorientowanych na hi-storię śląskiej historiografii. Publikacja Kroniki mia-sta Cieszyna, dotąd – ze względu na pokaźną objętość – ogłaszanej tylko w niewielkich fragmentach i to w ra-mach amatorskich edycji, wnieść powinna więc nie tyl-ko istotny wkład w rozwój badań dotyczących Cieszyna, ale i przyczynić się do znacznego poszerzenia wiedzy na temat dziejów innych miejscowości Górnego Śląska.

Podstawę edycji Gedenkbuch der Stadt Teschen stano-wiły wyniki prac, jakie w poprzedniej dekadzie z inicja-tywy Stiftung Haus Oberschlesien w Ratingen przepro-wadziła dr Ingeborg Buchholz-Johanek z Uniwersytetu w Münster, która dokonała transliteracji tekstu źródło-wego i zaopatrzyła go w przypisy rzeczowe oraz wpro-wadzenie. Tak przygotowany materiał – Książnicy Cie-szyńskiej udostępniony na podstawie porozumienia zawartego ze Stiftung Haus Oberschlesien – na potrze-by edycji w serii „Bibliotheca Tessinensis” został pod-dany przez redaktora tomu, dr. Janusza Spyrę wszech-stronnej weryfikacji i rozbudowie. Przede wszystkim skolacjonowany i uzupełniony o transliterację czesko-języcznych dokumentów został odpis tekstu źródłowego.

Następnie – na podstawie źródeł archiwalnych oraz naj-nowszej, głównie polskiej i czeskiej literatury przedmio-tu – zweryfikowano i rozbudowano przypisy rzeczowe.

Wreszcie poprzez odwołanie się do polskiego i czeskie-go stanu badań poszerzony został tekst wprowadzenia, na koniec opracowano indeksy osobowy i miejscowości, bibliografię oraz polsko- i czeskojęzyczne streszczenie.

Edycja bowiem ukazała się w oryginalnym języku źró-dła, tj. po niemiecku. W takim też języku opublikowa-ne zostały wszystkie teksty odredakcyjopublikowa-ne.

W celu zapewnienia efektom prac edytorskich naj-wyższych naukowych standardów przed oddaniem edycji do druku poddano ją równoległym recenzjom

wydawni-1Leopold Jan Szersznik, Mate-riały genealogiczno-heraldyczne do dziejów szlachty księstwa cie-szyńskiego, wyd. Wacław Gojni-czek, red. nauk. Rościsław Że-relik, Książnica Cieszyńska, Cieszyn 2004 („Bibliotheca Tes-sinensis” 1, „Seria Polonica” 1).

2Stát, církev a národ v českoslo-venské části Těšínského Slezska (1945–1953), ed. Józef Szyme-czek, odpovědný red. Marian Steffek, Kongres Poláků v České republice. Dokumentační cen-trum, Český Těšín 2004 („Bi-bliotheca Tessinensis” 2, „Seria Bohemica” 1).

3I. Baran, „Slezský Sborník”

2004, č. 4; J. Cuhra, „Soudobé dějiny” 2004, č. 4; K. Jaworski, Szlachta księstwa cieszyńskiego,

„Zwrot” 2004, z. 9; T. Krejčík,

„Genealogické a heraldické in-formace” 2004; (rd): Rarytas...

darmowy, „Głos Ziemi Cieszyń-skiej” 2004, nr 50; M. Ruchnie-wicz, „Jahrbuch des Bundesin-stitut für Kultur und Geschichte der Deutschen im Östlichen Eu-ropa” 2004; D. Adamska, „So-bótka” 2005, nr 1; P. Cibulka,

„Slovanský přehled” 2005, č. 2;

K. Müller, P. Tesař, Bibliotheca Tessinensis – nový ediční pro-jekt k dějinám Těšínska, „Archi-vní časopis” 2005, nr 2; J. Pánek,

„Český časopis historický” 2005, č. 1; G. Pańko, „Sobótka” 2005, nr 2; J. Tomaszewski, „Przegląd Historyczny” 2005, z. 1; W. Kes-sler, „Ostdeutsche Familienkun-de” 2006, H. 3.

4Zaolzie w świetle szyfrogra-mów polskiej placówki dyplo-matycznej w Pradze oraz Mini-sterstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie (1945–1949), wyd.

Jíří Friedl, współpr. red. Marian Steffek, Kongres Polaków w Re-publice Czeskiej. Ośrodek Doku-mentacyjny, Czeski Cieszyn 2007 („Bibliotheca Tessinensis” 3, „Se-ries Bohemica” 2).

5Aloys Kaufmann, Gedenkbuch der Stadt Teschen, hrsg. Inge-borg Buchholz-Johanek und Ja-nusz Spyra, Red. JaJa-nusz Spyra, TL. 1-3, Książnica Cieszyńska, Cieszyn 2007 („Bibliotheca Tes-sinensis” 4, „Series Polonica” 2).



R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e

czym trzech historyków, znawców przedmiotu, z Polski, Niemiec i Czech, a mianowicie prof. dr. hab. Krzyszto-fa Mikulskiego z Torunia, prof. dr. Joachima Bahlckego ze Stuttgartu oraz dr. Karla Müllera z Opawy. Ze wzglę-du na pokaźną objętość Kroniki, która wraz z tekstami pochodzącymi od wydawców zajęła niemal 1300 stron formatu B5, edycja ukazała się w postaci trzech wolumi-nów, z których każdy otrzymał twardą, szytą oprawę. Po-dobnie jak poprzednie tomy serii „Bibliotheca Tessinen-sis”, także Gedenkbuch der Stadt Teschen wydrukowano na wysokiej klasy papierze bezkwasowym, co – nada-jąc publikacji efektowną i wykwintną formę – zapewnia jej równocześnie co najmniej kilkusetletnią trwałość5.

Publikacja kolejnych tomów serii „Bibliotheca Tessi-nensis” stała się możliwa dzięki subwencjom, uzyskanym zarówno przez Książnicę Cieszyńską, jak i Ośrodek Do-kumentacyjny Kongresu Polaków w Republice Czeskiej z programu Interreg IIIA w ramach projektu „Wspólne źródła”. Po stronie polskiej projekt ten zyskał ponadto dofinansowanie Fundacji Współpracy Polsko-Niemiec-kiej oraz Stiftung Haus Oberschlesien w Ratingen, po stronie czeskiej wsparła go z kolei firma Walmark.

Dzięki owej pomocy w ciągu niespełna dwóch lat zdołano nie tylko przygotować i ogłosić drukiem dwie ważne edycje źródłowe, ale zrealizowano też wiele dzia-łań towarzyszących. Ważnym rezultatem projektu stała się przede wszystkim wystawa źródeł do dziejów Cieszy-na, której wernisaż uświetnił we wrześniu 2007 r. pre-zentację nowo wydanych tomów serii. Ekspozycja, ilu-strująca treści ogłoszonej w ramach serii Kroniki miasta Cieszyna, a zarazem odsłaniająca tajniki warsztatu hi-storyka regionalisty, trwała do stycznia 2008 r. w siedzi-bie Książnicy Cieszyńskiej. Z jej cyfrową prezentacją, która również przygotowana została w ramach projek-tu „Wspólne źródła”, można się zapoznać w interneto-wej witrynie serii „Bibliotheca Tessinensis”, pod adre-sem: www.kc-cieszyn.pl/bt.

Niezwykle istotnym elementem projektu stała się także polsko-czesko-niemiecka konferencja naukowa Kronikarz a historyk. Atuty i słabości regionalnej histo-riografii (20–21 września 2007), która towarzysząc pro-mocji Gedenkbuch der Stadt Teschen, została w istocie zainspirowana pracami nad edycją dzieła A. Kaufman-na. To ostatnie bowiem, będąc opracowaniem kronikar-skim, spełnia zarazem elementarne wymogi opracowa-nia naukowego, przez co stanowi zachętę i naturalny punkt wyjścia do podjęcia ogólniejszych rozważań na temat teorii i praktyki regionalnego i lokalnego

dzie-jopisarstwa, rozdartego zazwyczaj pomiędzy po-trzebami i metodologią profesjonalnych badań historycznych a motywo-wanymi ideologicznie, czy choćby tylko emocjo-nalnie aspiracjami amator-skich badaczy lokalnej i re-gionalnej historii.

Wygłoszone w trakcie konferencji referaty podzielo-ne zostały na trzy bloki. Pierwszy obejmował wystąpie-nia ukazujące współczesną refleksję teoretyczną na te-mat regionalnego i lokalnego dziejopisarstwa. Autorzy postawili sobie za cel udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy mamy w tym przypadku do czynienia z całkowicie odrębną dziedziną historiografii, czy też raczej z inną perspektywą badawczą i specyficzną metodą poznawania przeszłości. W bloku drugim znalazły się referaty odno-szące się do dziejów regionalnego i lokalnego piśmien-nictwa historycznego na Śląsku, od średniowiecza po-czynając, a na XIX w. kończąc. Na blok trzeci złożyły się z kolei referaty poświęcone historiografii Górnego Śląska, konfrontujące przedstawione w bloku pierwszym ob-serwacje teoretyczne z – osadzoną w tradycji historycz-nej (blok drugi) – współczesną praktyką dziejopisarską.

Łącznie referaty przedstawiło dwunastu autorów, m.in.: dr Roland Gehrke (Universität Stuttgart), prof.

Peter Johanek (Universität Münster), dr Wojciech Mro-zowicz (Uniwersytet Wrocławski), doc. David Papa-jík (Univerzita Palackého Olomouc), dr Janusz Spy-ra (Uniwersytet Śląski),

prof. Andrzej W. Stępnik (Uniwersytet im. M. Cu-rie-Skłodowskiej w Lubli-nie), prof. Rafał Stobiec-ki (Uniwersytet ŁódzStobiec-ki).

Wszystkie wystąpienia, przygotowane w postaci pisemnej i zebrane przez organizatorów konferencji jeszcze przed jej rozpoczę-ciem, zostały opracowane w postaci publikacji elek-tronicznej, która również dostępna jest w interneto-wej witrynie projektu.

Dr Ingeborg Buchholz- -Johanek i dr Janusz Spyra podczas prezentacji Gedenkbuch der Stadt Teschen

Archiwum Książnicy Cieszyńskiej

Dostępny w internecie e-book z materiałami z konferencji:

www.kc-cieszyn.pl/bt



R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e

M a ł g o r z a t a S ł o n k a

– Miasto to twór dynamiczny o skomplikowanej strukturze, podlegającej ciągłym przemianom. Urba-nistyczna tkanka miasta to sieć ulic i placów, do któ-rych przylegają stare i nowe budynki, gmachy o ciekawej bryle, pokryte interesującym detalem. Te architektonicz-ne zespoły poddawaarchitektonicz-ne są na przestrzeni lat ustawiczarchitektonicz-ne- ustawiczne-mu procesowi przekształceń, przebudowy lub renowacji – mówi Teresa Dudek-Bujarek, historyk sztuki z biel-skiego Muzeum.

Bielsko-Biała ze swoją ciekawą architekturą, pięk-nymi detalami zdobiącymi miejskie budowle, uroczy-mi zakątkauroczy-mi niewątpliwie należy do uroczy-miast, które mogą dostarczać wizualnych inspiracji. Również ze względu na wyjątkowe walory krajobrazowe wynikające z poło-żenia geograficznego. Wydawać by się mogło, że to wy-marzone miejsce do organizowania malarskich plene-rów. Tych jednak tutaj nie było.

W codziennym funkcjonowaniu rynku sztuki ist-nieje oczywiście zapotrzebowanie na miejskie pejzaże – i wśród mieszkańców, i wśród turystów. Powstają akwa-rele, rysunki, obrazy olejne. Ofertę taką można znaleźć choćby w internecie, dotyczy to także Bielska-Białej, a do najpopularniejszych motywów należą XVII-wiecz-ne podcienia, bielski RyXVII-wiecz-nek, piękXVII-wiecz-ne budynki Teatru Pol-skiego, ratusza czy katedry.

Gdybyśmy jednak chcieli obejrzeć współczesne wi-zerunki miasta nad Białą, może nas spotkać rozczaro-wanie. Muzeum w swoich zbiorach posiada co prawda kilkadziesiąt obrazów, grafik i rysunków, ale pochodzą one głównie z okresu międzywojennego i powojenne-go XX wieku. Pozostawili nam je m.in. Adam Bunsch,

Pastelowe

Na wystawach współczesnego malarstwa czy rysunku rzadko można znaleźć prace, których tema-tem jest miejski pejzaż, popularny w sztuce do połowy ubiegłego stulecia. Malarzy wyparli fotogra-ficy. Jednak spojrzenie i środki artystyczne obu grup są całkowicie odmienne.

Jakub Glasner, Richard Harlfinger oraz artyści z Gru-py Beskid (wydali nawet tekę grafik z pejzażami miej-skimi). Jakiś zaułek, jakaś uliczka, fragment domu, za-budowania fabryczne. Kilka z nich można zobaczyć na stałej ekspozycji, część znajduje się w muzealnych ma-gazynach. Sporo obrazów i grafik wzbogaca stałą wy-stawę w Muzeum Techniki i Włókiennictwa (oddziale Muzeum w Bielsku-Białej). Pokazują przemysłowe ob-licze miasta, a ich autorami są m.in. Ignacy Bieniek, Jan Chwierut, Władysław Zakrzewski i Józef Cempla. Obec-nie jednak wiele się zmienia. Całe kwartały miasta ule-gają wyburzeniu, a na ich miejscu powstają nowe kom-pleksy architektoniczne, przekształceniu ulegają także istniejące zespoły, nie mówiąc o całkiem nowych prze-strzeniach dodawanych do rozrastającego się organizmu miejskiego. To jeden z powodów, dla których Muzeum w Bielsku-Białej ogłosiło konkurs na pejzażowe przed-stawienia miasta, a że rok 2007 był Rokiem Wyspiań-skiego, inspiracją stała się ulubiona przez tego artystę technika. I tak zrodził się konkurs pod nazwą Pastelo-we miasto Bielsko-Biała.

Konkurs skierowany był do profesjonalistów i do stu-dentów ostatnich lat kierunków artystycznych na różne-go typu uczelniach. Ograniczenia były dwa: praca miała być wykonana w technice pastelu, a tematem jej musiało być Bielsko-Biała – panorama, weduta, impresja miej-ska, detal architektoniczny itp. Organizatorzy pozosta-wili artystom swobodny wybór miejsca, obiektu, pory roku, dając im ponad rok na realizację.

– Mimo tak długiego czasu, na konkurs napłynęło stosunkowo niewiele pasteli (zakwalifikowanych do wy-Małgorzata Słonka

– polonistka, specjalistka ds. wydawnictw Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej.

miasto



R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e

stawy autorów było 15, zaś prac 47). Pewnie to sprawa trudnej techniki i zawężenia tematu – diagnozuje Te-resa Dudek-Bujarek, kuratorka konkursu. – Ci, którzy zdecydowali się zmierzyć z tak trudnym wyzwaniem, są przedstawicielami różnych pokoleń i środowisk ar-tystycznych, z całej Polski, w tym z Rzeszowa, Katowic, Zabrza, Sosnowca, Ropczyc, Łodzi, Mrągowa, Lubaczo-wa, Częstochowy. W grupie tej znalazły się zaledwie dwie bielskie artystki.

Ewę Surowiec-Butrym, która pejzaży nie malowała, pewnego wieczoru zafascynowały światła tworzącego się na naszych oczach bulwaru nad Białą. I dzięki temu dała się namówić do udziału w konkursie. Właśnie te światła przyniosły jej zwycięstwo – otrzymała za nie drugą na-grodę (najwyższą). Wernisażowa publiczność szczegól-nie często i na dłużej zatrzymywała się przy innym jej pastelu: wieczór, w oknie starego, zniszczonego domu, oświetlonego miejską latarnią, stoi samotna postać, nie jest już pierwszej młodości... Nostalgiczna chwila zadu-my nad życiem i przemijaniem. Oprócz widoków stare-go miasta Ewa Surowiec-Butrym zaprezentowała także prace ciekawie zderzające dawne z nowym – starą za-bytkową architekturę z nowoczesnymi elementami miej-skiego krajobrazu. To zdecydowanie najbardziej intere-sujący zestaw prac konkursowych.

Drugą związaną z Bielskiem-Białą pastelistką jest Joanna Kwiecińska-Władyczka (szczecinianka, miesz-kająca w mieście nad Białą od niespełna dwóch lat), któ-ra zdobyła w konkursie wyróżnienie za delikatne, im-presyjne pejzaże.

Obok najczęstszych pasteli suchych na papierze po-jawiły się też rysunki wykonane tłustymi kredkami – i na papierze, i na płótnie, co dało ciekawe zróżnicowa-nie środków formalnych.

Można powiedzieć, że zgodnie z potocznym od-biorem słowa „pastelowy” z obrazów i rysunków, któ-re przez prawie trzy miesiące mogliśmy oglądać w mu-zealnej galerii wystaw czasowych, Bielsko-Biała ukazało swoje pełne uroku oblicze, niekiedy kolorowe, czasem nostalgiczne, innym razem zaskakujące. Obok widoków realistycznych były impresyjne pejzaże przetworzone, kompilowane czy zwielokrotnione. Czasem powstało ja-kieś studium z natury, oddające urok starego miasta lub jego detalu. Czasem wręcz spojrzenie syntetyczne. Oglą-dając wystawę, można było odnieść wrażenie, że niektó-rzy artyści znają Bielsko-Białą z autopsji, inni rysowali je jednak na odległość, na przykład z wykorzystaniem starych pocztówek, a zapewne także opracowań z

zakre-su historii sztuki czy architektury oraz internetowych witryn. Jednak to spojrzenie współczesne zdecydowało moim zdaniem o wartości przedsięwzięcia.

Wystawa zaciekawiła bielszczan i przybywających do miasta turystów. Chętnie ją odwiedzali, szukali miejsc przedstawionych w pracach, próbowali odgadywać, skąd pochodzą poszczególne obiekty czy detale. Dzięki kon-kursowi wzbogaciły się muzealne zbiory – jeden pastel (w tym prace nagrodzone) każdego z zakwalifikowa-nych na wystawę artystów pozostał w Muzeum. Idea po-zyskiwania ikonograficznych wizerunków miasta drogą konkursu wydaje się na tyle interesująca, że organizato-rzy planują kolejne edycje. Raczej nie w tym roku, może w cyklu dwuletnim, w innej technice albo bez ograni-czeń. Ważne jest, by można było poszerzać kolekcję wi-doków miasta.

Część prac znalazła się po wystawie w ofercie Gale-rii Zamkowej Muzeum w BielsBiałej i można je ku-pić. Tam również w ramach wystaw czasowych będzie w tym roku prezentowany cykl pod wspólnym hasłem Moje miasto. Spojrzenie ma być co prawda szersze, ale z pewnością nie zabraknie także bielsko-bialskich pej-zaży, niekoniecznie tych realistycznych.

Muzeum w Bielsku-Białej: Pastelowe miasto Bielsko-Biała – wystawa pokonkursowa, 15 grudnia 2007 – 17 lutego 2008

Monika Hartman: Ku niebu Archiwum Muzeum w Bielsku-Białej



R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e

Z pasji

Epizod I

Dostałam zaproszenie na wernisaż do Galerii Bielskiej BWA. Normalnie w ta-kiej sytuacji lecę jak na skrzydłach, ale tym razem sesja – trzeba to przemyśleć. Dla upewnienia się wysyłam esemesa: „Cześć Kamil. Jak wernisaż? Mam przyjść?”. Tele-fon w mojej torebce zawibrował wesoło: „Przyjdź, warto”. To idę!

Epizod II

Siedzimy na czerwonej sofie. Wpatrując się w mistyczne fotografie, cieszymy się, że nie musimy udawać, że się nam podoba. Wokoło unosi się zapach kadzidełek. Ewa Saj snuje opowieści o magicznych drzewach, świątyniach, podróżach z plecakiem, bez terminarza w głowie.

Siedzimy na czerwonej sofie. Wpatrując się w mistyczne fotografie, cieszymy się, że nie musimy udawać, że się nam podoba. Wokoło unosi się zapach kadzidełek. Ewa Saj snuje opowieści o magicznych drzewach, świątyniach, podróżach z plecakiem, bez terminarza w głowie.

W dokumencie Relacje-Interpretacje, 2008, nr 1 (9) (Stron 25-31)

Powiązane dokumenty