• Nie Znaleziono Wyników

K siążka jest w ielkim skarbem narodu, a ilo ść b ib ljotek św ia d ­ czy o stanie kultury kraju.

W P o lsc e posiadam y o g ó łem w szelk ieg o rodzaju bibljotek 34.602. L iczą one w szystkie 1 5 .8 8 0 .0 0 0 tom ów . Z tej ilo śc i bibljotek:

8.526 stanow i b ib ljotek i p ubliczne, m ające przeszło 6 m iljonów to ­ m ów. L ecz najw iększą ilo ść b ib ljotek p osiad ają szk oły pow szechne, b o 2 3 .6 0 4 b ib ljotek , w których jest trzy m iljony 883 ty sią ce tom ów . N ie jest dużo, gd y ż na każdą b ib ljo tek ę przypada średnio 150 to ­ mów. Są to w ię c małe k się g o z b io r y , ale g ęsto rozrzucone po ca ­ łym kraju. N ajw ięcej tych bibljotek jest w w ojew ództw ach zach o­

dnich, najmniej w w ojew . południow ych. A le n iestety, nie każda jeszcze p ow szechna szk oła w P o lsc e p osiad a chociażby m ały zbiór k siążek. O p ró cz szk ół pow szechnych posiadają b ib ljotek i: szkoły średnie (1 3 5 7 b ib ljotek — dw a i p ó ł miljona tom ów ), szk oły na­

u cz y c ie lsk ie 3 4 6 b ib ljotek ), szk oły zaw od ow e (662 bibljoteki).

D uże k sięgozb iory p osiad ają szk oły w yższe (uniw ersytety): w 21 bibljotekach szk ół w yższych m ieści się praw ie 3 m iljony tom ów. P o l­

ska p osiad a 27 w ielkich bibljotek mających po 100.000 i w ię ­ cej tom ów , w sum ie zaś około sześć m iljonów tom ów . P olsk a stoi w stosunku do innych państw na siódm em m iejscu pod w zględem ilo ści b ib ljotek dużych (sto tysięcy i w ięcej tom ów ), Stany Z jedno­

czone A m . mają dużych bibljotek 160 (tom ów przeszło 46 i xh m iljo­

na), R osja 106 bibljotek (tom ów 37 i xh m iljona), N iem cy 101 b ib ljotek (ok. 35 m iljonów tom ów ), Francja 7 3 (23 i lh m iljona, W ło ch y 69 (19 m iljonów tom ów ), W . Brytanja 51 (16 m iljonów tom ów ), P olsk a 27 (ok. 6 m iljonów tom ów ). P olsk a przew yższa pod w zględ em ilo ści dużych b ib ljotek A ustrję (22 b ibljoteki), Szw ajcarję (21), K anadę (13), B elg ję (12), H olandję (11), C zech osłow ację (9), Japonję (9), W ęgry (8), Rumunję (5), D anję (3).

N ajw ięk szą w P olsce bibljoteką (pod w zględem ilo ści tom ów ) jest B ibljoteką U n iw ersyteck a w W arszaw ie (przeszło 1 mijon to ­ m ów ), pozatem : Jagielloń sk a i Czartoryskich w K rakow ie, O s s o ­ lińskich i U n iw ersyteck a we L w ow ie, R aczyńskich i U n iw ersy­

teck a w Poznaniu, U n iw ersyteck a i W róblew skich w W iln ie. W W ar­

szaw ie oprócz B ibljoteki Publicznej, K rasińskich, Zam ojskich i C en­

tralnej B ibljoteki W ojsk ow ej, istnieje od 1 9 3 0 r. B ibljoteką N aro­

d ow a, obejm ująca w sw ych zbiorach B ib ljotek ę R appersw ylską, Ba- tign olsk ą, część B ibljoteki Załuskich zw róconą z R osji i inne zbiory (ok oło p ół m iljona tom ów ). W śród zbiorów ręk op isów B i­

b ljotek i N arodow ej m ieszczą się najstarsze zabytki języka p ol­

sk ie g o jak K azania Ś w iętok rzysk ie, P sałterz florjański i in.

C Z A S O P I S M A P O L S K I E .

C ałkow ita, ilo ść w yd aw n ictw prasow ych w P o ls c e przekracza o b e cn ie 2 4 0 0 tytu łów . W yk azy urzędow e p od ają szyb k i wzrost prasy w P o lsc e w liczb ach n astęp u jących : rok 1 9 2 2 — 1255 w y­

daw nictw , r. 1 9 2 5 — 16 0 6 w yd., r. 1 9 2 8 — 2 3 5 3 w yd., r.1929 — 2 3 2 9 w yd., r. 1 9 3 0 — 2 3 4 9 w yd., r. 19 3 1 — 2 4 0 6 w yd.

N ie w szy stk ie czasop ism a w yd aw an e w P o lsc e w ych od zą w języku polskim , je d n a k olbrzym ia ich w ięk szo ść, bo przeszło 2 0 0 0 , czy li 8 4 proc. jest p olsk a. R esztę t. j. 16 proc. stanow i g łó w n ie prasa m n iejszości narodow ych.

D z ie je prasy p o lsk iej obejm ują już 2 6 5 lat istn ien ia, t. j. od za ło żen ia przez Jana A lek sa n d ra G orczyna w krakow ie w 1668 r.

p ierw szeg o czasop ism a p. t. Merkurjusz P o lsk i.

N A J S T A R S Z E P I S M A P O L S K I E D O T Y C H C Z A S W Y C H O D Z Ą C E .

R O K

Z A Ł. N A Z W A

17 7 4 G azeta W arszaw ska 1811 G azeta L w ow ska 1821 Kur jer W arszaw sk i 1 8 4 8 C zas (K raków ) 1 8 4 8 G w iazd a cieszyń sk a 18 5 9 D z ien n ik poznański 1 8 5 9 T y g o d n ik Ilustrow any

1861 G azeta R oln icza (W arszaw a)

1867 B luszcz

1 8 6 8 P ielgrzym (P elp lin ) 1 8 7 0 G azeta K ieleck a

S T A N C Z Y T E L N I C T W A .

W P o ls c e w y ch od zi przeszło 2 0 0 d zien n ik ów , w tem p rzeszło 160 w jęz. polsk im . W przybliżeniu m ożem y o k reślić, że dzienny nak ład w szystk ich d zien n ik ów w P o lsc e w yn osi o k o ło 1 .5 0 0 .0 0 0 egzem plarzy, to znaczy, że jedna ga zeta w yp ad a w P o ls c e na 21 m ieszkańców . W sk azu je to na n isk i stan czyteln ictw a u nas.

W ystarczy p o w ie d z ie ć , iż dzienny nakład p o sz c z e g ó ln y c h w ielk ich g a z e t a n g ielsk ic h lub francuskich w yn osi nierzadko m iljon eg zem ­ plarzy, a np. lo n d y ń sk i D a ily M ail b ije d zien n ie ty le egzem p larzy ile w szystk ie razem d zien n ik i w P o lsce.

C Z A S O P I S M A S T A T Y S T Y C Z N E .

G łów ny U rząd Statystyczny w W arszaw ie (ul. Jerozolim ska 32) w ydaje szereg- czasopism i d zieł, z pośród których zasługuje na u w agę zw łaszcza M ały R ocznik Statystyczny, doskonały infor­

mator o P o lsc e i b. tani (zł. 1.20)- P ozatem w ychodzą tam:

Kwartalnik Statystyczny, W iadom ości Statystyczne i" in. Tam opra­

cow ano: p olsk i A tla s Statystyczny 1930 r., Skorow idz m iejscow ości R zeczyp osp olitej P olsk iej, w yniki sp isów ludności i in. Kto żywiej interesuje się ruchem ludności, w ytw órczością, w yw ozem i przy­

w ozem tow arów , cenam i i t. p., ten pow inien sięg n ą ć do wydań G łów . Urz. Statystycznego.

C Z A S O P I S M A B I B L J O G R A F I C Z N E .

W szystk ie druki w ychodzące w P o lsce, a w ięc książki, b ro­

szury, odezw y, czasopism a zapisyw ane są w B ibljotece N arodow ej w W arszaw ie (ul. R akow iecka 6 ), która ogłasza od 1927 r. U rzę­

d ow y W ykaz Druków i U rzędow y W ykaz C zasopism , oraz W ykaz druków p olskich lub P o ls k i dotyczących, w ydanych za granicą, jako też kwartalną statystykę druków. D o celów księgarskich oraz dla orjentacji czytających w ydawany jest w W arszaw ie: Przew odnik B ibljograficzny, bezpłatnie wydaw any w księgarniach. Sam e jednak sp isy książek, chociaż bardzo ważne, nie pow iedzą, jaką książkę warto przeczytać i kupić zw łaszcza do bibljotek. Tu zjawia się z p o ­ m ocą: Poradnik B ibljoteczny, w ydawany przez P o lsk ą Macierz Szkolną (W arszaw a, ul. K rakow skie Przedm. 7, rocznie zł. 2).

Znajdzie się w tym Poradniku, który jest dodatkiem do dw u­

m iesięcznika O św iata Polska, om ów ienie i ocena każdej nowej książki polskiej.

S P I S Y C Z A S O P I S M .

Trudno w yliczyć w szystkie czasopism a, sam ych bow iem na­

ukow ych mamy 268, religijnych i kościelnych 172, urzędowych 162, zaw odow ych 145, gospodarczych 142, rolniczych 66, nie m ów iąc o politycznych, inform acyjnych i literackich, których jest 517.

Z ainteresow any sięg n ie przeto po sp isy , które wydają corocznie biura ogłoszeń np. P ietraszek w W arszawie: S p is gazet i czasopism , Para w Poznaniu, a rów nież urzędow a P olska A g en cja T eleg ra ­ ficzna (P A T ).

J A K Ą C Z Y T A S Z G A Z E T Ę .

Szeroko znane w św ie cie jest zapytanie an gielsk ie, bardzo trafne i do dziś aktualne: „ P o w ied z mi jaką czytasz gazetę, a p o ­ w iem ci kim je s te ś !“ N am nożyło się bow iem na św iecie w iele

d

g a ze t złych szerzących zg n ilizn ę m oralną, stan ow iących tylko p rzed sięb io rstw a h an d low e, które żerują na najniższych instynktach czyteln ik ów Z w ielk ą przeto słu szn ością już przed w ielk ą w ojną p o ­ w ied zia ł p a p ie ż P iu s X : „D zisiaj lud chrześcijański bałam uci się, truje i niszczy przez b ezb ożn e gazety" .

„Z naczenie prasy — m ów i arcybiskup Jałbrzykow ski w liśc ie pasterskim o prasie k a to lick iej (1 9 2 3 r .) — coraz w ięcej się w zm aga i odbija jaskraw o w nastrojach sp ołeczn ych , obyczajow ych i t. d. G azeta staje się o b e c n ie n ietylk o przegląd em sp ołeczn ym w ydarzeń życia co d zien n e g o , ale jed n o cześn ie urabia opinję publiczną, jest dyktatorem w św ie c ie duchow nym , jest radjostacją nadaw czą, ale o tyle tylko dobrą i pożyteczn ą, o ile zasad y te g o czasopism a są d obre, w yraźne i c h r z e śc ija ń sk ie ... N ie ste ty sp o łeczeń stw o nasze k atolick ie jeszcze n a o g ó ł n ie d ocen ia prasy, od n osi się do niej jużto ob ojętn ie, jużto n aw et m oże b ezw ied n ie podtrzym uje złą, szk od liw ą prasę i złe p iśm ie n n ic tw o .. . P ow in n iśm y natychm iast zerw ać z w szelk iem złem , przew rotnem i b ezb o żn e m p iśm iennictw em i jeg o za ra zą ... Złej prasie przeciw staw m y za w szelk ą cen ę prasę dobrą, przejętą duchem i zasadam i nauki C h rystu sow ej...”

P o p ra w n o ść języ k o w a .

N A J W A Ż N I E J S Z E P O R A D N I K I .

■ „ W y to c z z c z ło w ie k a k re w , — p o w i a d a K a ro l L ib e lt — a u b i e g n i e z nią i ż y c ie j e g o — w y t o c z z n a r o d u ję z y k , a u b i e g n i e z n im ż y w o t j e g o . N a r ó d ż y je , d o p ó k i j ę z y k j e g o ż y je , b e z j ę ­ z y k a n a r o d o w e g o n i e m a n a r o d u . . . " P o d o b n ą m y ś l w y g ł o s i ł Ale­

k s a n d e r B ru c k n e r, ś w i e t n y z n a w c a p o l s z c z y z n y : „ N a r ó d s to i z ie ­ mią, k tó rą w ła d a i u p r a w ia , i j ę z y k ie m , co g o w y o d r ę b n i a o d s ą ­ s i a d ó w b li ż s z y c h i d a l s z y c h . Z r z e s z e n i a , k t ó r y m o b o jg a n ie d o - s ta je , tw o rz ą w y z n a n i e lub s t a n , n i e n a r ó d ; n a r ó d co o b o j e utracił, s k a z a ł się n a w y g n a n i e " .

J a k a ż p ł y n i e z t e g o n a u k a ? O t o s z a n o w a ć i m iło w a ć n a le ż y m o w ę o j c z y s t ą , d b a ć u s iln ie o jej p o p r a w n o ś ć , c z y s t o ś ć , p ię k n o i b o g a c t w o . Z w ła s z c z a m y , P o la c y , p o w i n n i ś m y się p o c z u w a ć do s z c z e g ó l n y c h o b o w i ą z k ó w w z g l ę d e m s w e g o ję z y k a , g d y ż z a w d z i ę ­ c z a m y m u n i e s k o ń c z e n i e w ie le ; b y ł o n s k u t e c z n y m o r ę ż e m w w a lc e o z a c h o w a n i e n a r o d o w o ś c i , s t a n o w i ł g ł ó w n y c z y n n i k p r z e tr w a n ia m r o k ó w n iew o li. A le w w a lc e te j j ę z y k n a s z b y ł w y

-s t a w i o n y n a z g u b n e z a m a c h y w r o g ó w . Z a p o m o c ą u -s t a w , u r z ę ­ d ó w , s z k ó ł i k s i ą ż e k u s iło w a li o n i z a b ić w P o l a k a c h p rz y w ią z a n ie d o j ę z y k a o j c z y s t e g o , a p r z y n a j m n i e j w y p a c z y ć g o i z u b o ż y ć .

N ie s te ty p r z y z n a ć tr z e b a , że n a s z a w ła s n a n i e d b a ł o ś ć r ó w ­ n i e ż w ie le s z k ó d ję z y k o w i p r z y s p o r z y ł a i p r z y s p a r z a . J u ż w XVI w ie k u g r o m ił n a s nie b e z p o d s t a w n i e H ie ro n im W ie to r, d r u k a r z k r a k o w s k i : „ W s z e lk i n a r ó d i n n y j ę z y k s w ó j m iłu je, s z e r z y , krasi, a ty l k o s a m p o ls k i n a r ó d m o w ą s w ą g a r d z i " . Is to tn ie w r ó ż n y c h o k r e s a c h d z ie jó w n a s z y c h p o d d a w a l i ś m y się n a d m i e r n i e w p ły w o m j ę z y k ó w c u d z o z i e m s k i c h , z a n ie d b u ją c u p r a w ę w ł a s n e g o . N a o k re s p o p r z e d z a j ą c y p r z y j ę c i e c h r z e ś c i j a ń s t w a p r z y p a d a j ą w p ły w y j ę ­ z y k a G o t ó w . D a w n e te ż s ą w p ł y w y ję z y k a c z e s k ie g o , b o o d C z e ­ c h ó w p r z y ję liś m y c h r z e ś c i j a ń s t w o . P r z e z kilka w ie k ó w u le g a liś m y siln y m w p ł y w o m łaciny, k tó ra j a k o j ę z y k k o ś c io ła b y ła z a r a z e m ję z y k i e m w a rs tw o ś w i e c o n y c h . W r ó ż n y c h c z a s a c h i w r ó ż n y m s t o p n i u o d d z i a ł y w a ł y j ę z y k i : n ie m ie c k i, w ło sk i, węgierski* t a ta r ­ s k i , fra n c u s k i, a n g ie ls k i i inne.

O d z y s k a n i e n i e p o d l e g ł o ś c i p rz y w r ó c iło w p r a w d z ie ję z y k o w i n a s z e m u p ra w a p o lity c z n e , ale nie p o ł o ż y ł o b y n a j m n i e j k r e s u j e g o z a n ie d b a n iu . P r z y s ł u c h u j m y się b a c z n ie r o z m o w o m p o t o c z n y m , w e ź m y d o rąk p is m a c o d z i e n n e , p r z e jr z y jm y z u w a g ą kilka k siążek . P r z e k o n a m y się ry ch ło , jak m a ło u w a g i p r z y w i ą z u j e się u n a s do p o p r a w n e g o w ł a d a n i a m o w ą o jc z y s tą , ja k i b e z m ia r z b ę d n e j c u d z o ­ z i e m s z c z y z n y p s tr z y j ą i kazi.

N ie w s z y s t k i e w y r a z y i z w r o ty , z a p o ż y c z o n e z j ę z y k ó w o b ­ c y c h , z a s ł u g u j ą na p o t ę p i e n i e . N i e k t ó r e z nich ję z y k p o ls k i s o b ie 'p r z y s w o ił i p r z e tw o r z y ł w e d łu g p raw w n i m o b o w i ą z u ją c y c h . O b ­

c ości t y c h p r z y b y s z ó w n i e w p r a w n y d z iś nie ro z e z n a . Z n a c z n e g o j e d n a k z a s t ę p u w y r a z ó w c u d z o z i e m s k i c h i z w r o t ó w p r z e ł o ż o n y c h ż y w c e m z j ę z y k ó w o b c y c h j ę z y k p o ls k i nie w c h ło n ą ł. Są to c h w a s t y , k t ó r e j ę z y k n a s z p s u ją , u s z c z u p la ją c j e g o p r z y r o d z o n e fo o g a c tw a . N a l e ż y w ię c się ich w y s tr z e g a ć . A b y j e d n a k m ó c to c z y n ić u m i e j ę t n i e , r o z s ą d n ie , o d r ó ż n i a j ą c p le w y o d ziarn, trz e b a :się u c z y ć j ę z y k a o j c z y s t e g o , t r z e b a d ą ż y ć d o p o z n a n i a go.

P o s ł u c h a j m y , co o o b o w ią z k a c h k a ż d e g o o b y w a t e l a w z g lę ­ d e m j ę z y k a o j c z y s t e g o m ó w i E d m u n d d e A m icis, ś w i e t n y p is a s z w ło sk i, a u to r n i e ś m i e r t e l n e g o „ S e r c a " : „ O b o w ią z k ie m k a ż d e g o o b y w a t e l a w y k s z t a ł c o n e g o j e s t o c h r a n ia ć j ę z y k o j c z y s t y o d z e ­ p s u c ia . O b o w i ą z e k t e n nie ciąży b y n a j m n i e j w y łą c z n ie n a p i s a ­ r z a c h , le c z w s p ó łd z ia ła ć tu p o w in n i w s z y s c y , b o g d y w s z y s c y k a le c z y ć b ę d ą j ę z y k , w ó w c z a s i p is a r z y p o c ią g n ie te n w ir s z k o ­ dliw y. W ielki n a r o d o w y h a n d e l j ę z y k o w y p o w in ie n b y ć u c z c iw y ; nie n a le ż y w h a n d l u t y m p u s z c z a ć m o n e t f a ł s z y w y c h . . . T e s a m e 'w z g lę d y , k tó re n a m k a ż ą s z a n o w a ć i o c h ra n ia ć n i e z m ie r z o n e

4*

s k a r b y s z tu k i, p o z o s t a w i a n e p rz e z o jc ó w n a s z y c h , k a ż ą te ż s z a ­ n o w a ć i o c h r a n ia ć s p u ś c i z n ę j ę z y k a , k t ó r ą n a m p r z e k a z a li ja k o ś w i e t n ą t r a d y c j ę i k t ó r ą m y zk o le i p r z e k a z a ć p o w i n n i ś m y d z ie ­ cio m n a s z y m n i e t k n i ę t ą i n ie s k a la n ą . M iło ść o j c z y z n y z a t e m , p o c z u c ie g o d n o ś c i n a r o d o w e j , i n t e r e s o s o b i s t y i o g ó l n y p o w in n y n a s z n ie w o lić d o b a d a n ia w ł a s n e g o j ę z y k a , n ie b a c z ą c n a s t a n o ­ w is k o , z a j m o w a n e w s p o ł e c z e ń s t w i e i na ro d ziaj p r a c y z a w o d o w e j . B a d a ć p o w in n iś m y ję z y k , b o o j c z y z n a i j ę z y k , m y ś l i m o w a , m o ­ w a i ż y c ie — to j e d n o " .

P r a g n ą c w ięc j ę z y k o j c z y s t y s k u t e c z n i e o c h r a n ia ć i p i e l ę g n o ­ w ać, n a le ż y się go u c z y ć , n a l e ż y g o b a d a ć . D w a z a ś ś r o d k i w z a ­ je m n i e się u z u p e łn ia ją c e s łu ż ą t e m u c e lo w i: 1) z a p o z n a w a n i e się z b u d o w ą , w ł a ś c iw o ś c ia m i i z a s o b a m i ję z y k a , z a p o m o c ą o d p o w i e ­ d n i c h p o d r ę c z n i k ó w , 2) r o z c z y t y w a n i e się w u tw o r a c h z n a k o m i ­ t y c h p isa rz y .

Ś w i a d o m ą p ra c ę n a d j ę z y k i e m n a l e ż a ł o b y r o z p o c z ą ć o d p r z e ­ c z y t a n i a o d p o w i e d n i e j g r a m a ty k i. Z p o ś r ó d is tn ie ją c y c h m o ż n a za le c ić n a s t ę p u j ą c e , p o d a n e tu w p o r z ą d k u w z r a s t a j ą c e j o b s z e r - n o ś c i : K u b i ń s k i R.: M a ła g r a m a t y k a j ę z y k a p o l s k i e g o ( c e n a zł. 1); S z o b e r S . : Z w ię z ła g r a m a t y k a p o ls k a (zł. 1’8 0 ); D r z e ­ w i e c k i K .: P o c z ą t k i g r a m a t y k i j ę z y k a p o l s k i e g o z ć w ic z e n ia m i i p r z y k ł a d a m i (zł. 3*40); L e h r - S p ł a w i ń s k i T. i K u b i ń s k i R .: g r a m a t y k a j ę z y k a p o l s k i e g o (zł. 4 '5 0 ) ; S t e i n i Z a w i l i ń s k i : g r a m a t y k a j ę z y k a p o ls k ie g o (zł. 4 ‘80).

P o z a p o z n a n i u się z g ł ó w n e m i z a s a d a m i g r a m a ty k i p o ra p r z y ­ s tą p ić d o w y r o b ie n ia s o b i e o g ó l n e g o p o g lą d u na j ę z y k p o lsk i.

N a d a j ą się d o t e g o d w i e k s i ą ż k i : T a s z y c k i e g o W .: N a s z a m o w a o j c z y s ta ( z ł . — 50), r z e c z b a r d z o z w ię z ła i p r z y s t ę p n a , o r a z Z a w i 1 i ń s k i e g o R .: N a s z j ę z y k o j c z y s t y w p r z e s z ł o ś c i i t e r a ­ ź n ie js z o ś c i (K r a k ó w , 1919 G e b e t h n e r i Sp.).

Z p o ś r ó d p o d r ę c z n i k ó w , p o ś w i ę c o n y c h w y tk n ię c iu i s p r o s t o ­ w a n iu b ł ę d ó w j ę z y k o w y c h n a l e ż y w y m i e n i ć p r z e d e w s z y s t k i e m Z a w i l i ń s k i e g o R .: D y k c j o n a r z P o ls k i. Z b ió r a l f a b e t y c z n y z w r o t ó w i w y r a ż e ń n i e p e w n y c h lu b n i e j a s n y c h (zł. P 5 0 ) . W ie le m o ż n a s i ę n a u c z y ć z k s ią ż k i K r a s n o w o l s k i e g o A.: N a j p o ­ s p o l i t s z e b ł ę d y j ę z y k o w e z n a j d u j ą c e s ię w m o w ie i p iś m ie pol- s k i e m (zł. P 5 0 ) . B ł ę d y z n a j d u j ą c e się w j ę z y k u u r z ę d o w y m p r o ­ stu je B a ł ł a b a n a T .: P o r a d n i k j ę z y k o w y dla p r a c o w n i k ó w b i u ­ r o w y c h (zł. 2-90).

P o c h o d z ą c y m z W ie lk o p o ls k i, P o m o r z a , G ó r n e g o Ś lą s k a p r z y d a się, k s i ą ż k a B i e l i ń s k i e g o J .: B ł ę d y j ę z y k o w e . P o z n a ń 1922 (zł. — 30). A u to r w y ło w ił i n a p i ę t n o w a ł g e r m a n i z m y , p o s p o ­ lite n a zie m ia c h b. z a b o r u p r u s k ie g o . D o b r e u s łu g i o d d a j e r ó w n i e ż S u l e r z y s k i e j J . : J a k p is a ć b e z b ł ę d n i e p o p o l s k u ? P o z n a ń

1923. K sią ż e c z k a ta w p rz e jr z y s ty m u k ła d z ie p o d a je z a s o b y pi­

s o w n i o raz p r o s tu je b łę d y j ę z y k o w e , ze s z c z e g ó l n e m u w z g l ę d n i e ­ n ie m g e r m a n iz m ó w . W y k a z b łę d ó w , p o p e ł n i a n y c h p o d w p ły w e m ję z y k a r o s y j s k i e g o p o d a j e C z a r k o w s k i e g o L . : S ło w n ic z e k n a j p o s p o l i t s z y c h r u s y c y z m ó w . (W iln o b. r.). P o d o b n y m c e lo m s łu ży S z w e d a J .: M ó w p o p r a w n ie . S ło w n ik b łę d ó w j ę z y k o w y c h . W ilno 1931 (zł. 4). P o d a n e d o t y c h c z a s p o d rę c z n ik i o g r a n ic z a ją s ię d o s p r o s t o w a n i a b łę d ó w . O m a w ia je s z c z e g ó ł o w o o b s z e r n a praca prof. A. A. K r y ń s k i e g o : J a k n i e n a le ż y m ó w ić i p is a ć po p o ls k u (zł. 9'5 0).

K t o b y p r a g n ą ł p o g łę b ić s w ą w ie d z ę w z a k re s ie p o p r a w n o ś c i ję z y k o w e j, a p o n a d t o chciał się z a p o z n a ć z n a jb a rd z ie j p ie k ą c e m i i b ę d ą c e m i na c z a s ie z a g a d n ie n ia m i w tej d z ie d z in ie , te m u zaleca się g o rą c o c z y t y w a n i e m ie s ię c z n ik a p o d n a z w ą : „ P o r a d n ik J ę z y ­ k o w y " (a d r e s a d m in is tra c ji: „ N a s z a K s ię g a r n ia " W arszaw a, ul.

Ś w i ę t o k r z y s k a 18, p r z e d p ła ta r o c z n a w y n o s i zł. 8). J e s t to o r g a n T o w a r z y s t w a P o p r a w n o ś c i J ę z y k a P o ls k ie g o . R e d a k c ja c z a s o ­ p ism a , is tn ie ją c a o d lat p r z e s z ło tr z y d z ie s tu , udziela w y c z e r p u j ą ­ c y c h w y ja ś n ie ń n a z a p y ta n ie d o t y c z ą c e , p o p r a w n e g o p o s łu g iw a n ia się p o l s z c z y z n ą . S p ra w a m i p o p r a w n o ś c i j ę z y k o w e j z a jm u je się ró w n ie ż „ J ę z y k P o l s k i " , d w u m ie s ię c z n ik , o r g a n T o w a r z y s tw a M i­

ł o ś n i k ó w J ę z y k a P o l s k ie g o ( a d r e s ad m in istra c ji: K ra k ó w , ul. Star- k o w s k a 17), g ł ó w n y m j e d n a k c e le m t e g o w a rto ś c io w e g o , a p rz y te ra b o d a j n a j t a ń s z e g o w P o l s c e c z a s o p i s m a ( p rz e d p ła ta r o c z n a w y ­ n o s i zł. 5) j e s t s z e r z e n i e i u p r z y s t ę p n i e n i e w ie d z y w j ę z y k u p o l­

skim . T e m u ż celow i s łu ży B ib ljo te c z k a T o w a r z y s tw a M iło ś n ik ó w J ę z y k a P o l s k i e g o . D o t y c h c z a s u k a z a ły się m. i. n a s t ę p u j ą c e to m ik i (p o 50 gr.): K. N i t s c h : O j ę z y k u p o l s k i m ; A. G a w r o ń s k i : O b ł ę d a c h ję z y k o w y c h ; W. T a s z y c k i : P o l s k i e n a z w y o s o b o w e ; S. S z o b e r : Ż y c ie w y ra z ó w (2 to m ik i); P ra w id ła p o p ra w n e j w y ­ m o w y p o ls k ie j, ze s ło w n ic z k ie m .

W ś r ó d p o d r ę c z n ik ó w j ę z y k a p o l s k i e g o d o n io s łą , c z ę s to n ie ­ d o c e n i a n ą rolę s p e łn ia ją sło w n ik i r ó ż n e g o ro d zaju . Bo p ró c z u m o ­ ż liw ia ją c y c h n a m ro z u m ie n ie i n a u k ę j ę z y k ó w o b c y c h istn ie ją sło w n ik i, u łatw iające d o s t ę p do sk a rb ó w ję z y k a p o ls k ie g o .

N a j p o s p o l i t s z y m s ło w n ik ie m j ę z y k a p o ls k ie g o je s t sło w n ik o rto g ra fic z n y . J a k w ia d o m o o p a n o w a n i e z a s a d p iso w n i polskiej nie j e s t r z e c z ą łatw ą. K to chce pisać b e z b ł ę d n i e p o p o lsk u , w edle o b o w ią z u ją c y c h z a s a d p is o w n i, u s t a l o n y c h p rzez P o l s k ą A k a d e m ję U m i e ję tn o ś c i w K rakow ie, p o w i n i e n m ieć p o d r ę k ą o d p o w i e d n i sło w n ik o rto g ra fic z n y i rad zić się g o w w y p a d k a c h n a s trę c z a ją c y c h w ą tp liw o śc i. Do n a u c z e n ia się z a s a d p isow ni n a d a je się p r z e d e - w s z y s tk ie m p o d r ę c z n ik A. P a s s e n d o r f e r a : Z a s a d y p iso w n i p o lsk iej w raz ze sło w n ic z k ie m (zł. 1). D o u ż y tk u p o d r ę c z n e g o

n a d a ją się s z c z e g ó ln ie p o d rę c z n ik i p iso w n i M. A r e t a , a m ia n o ­ w icie m a ły , w y d a n y p. t. Z a s a d y pisow ni polskiej i s ło w n ic z e k ortog raficzn y z p o d z ia łe m n a z g ło sk i (zł. 1 *80) oraz o b s z e r n y AL Arcta S ło w n ik o rto g ra fic z n y (zł. 10). S łow niki te są p rzez to d o ­ g o d n e , że p o d a ją n i e t y l k o form y z a s a d n ic z e k a ż d e g o w yrazu, ale i je g o g łó w n e fo rm y g r a m a ty c z n e .

J a k już n a d m ie n iliś m y , w s k u t e k n ie d b a ło śc i lub p ró ż n o śc i p isz ą c y c h r o z p a n o s z y ł się w j ę z y k u n a s z y m n a d m ia r w y ra z ó w cu d z o z ie m sk ic h . S kutek je s t te n , że n ie je d n o k r o tn ie P o la k P o la k a nie rozum ie, ch o c ia ż idzie o najbardziej p o t o c z n e spraw y.

N ie m a nic p o c ie s z n ie js z e g o n a d c zło w iek a, który dla n a d a ­ nia s o b ie p o w a g i i p o z o r ó w u c z o n o ś c i raz p o raz w m ow ie i pi­

ś m ie n a d u ż y w a w y ra z ó w c u d z o z ie m sk ic h , z w ła s z c z a g d y z n aczen ia ich n ie rozum ie. C złow iek d b a ły o c z y s to ś ć ję z y k a o jc z y s te g o i n ie c h cący n arażać się n a ś m i e s z n o ś ć , p o s łu g u je się o d p o w ie - d n iem i sło w n ik a m i, które p o d a ją w łaściw e z n a c z e n ie w y razó w o b ­ c ych oraz w skazują, jakiem i w y ra z a m i s w o js k ie m i m o żn a je z a ­ stąpić. N a jo b s z e rn ie js z y z n ic h M. A r c t a : Słow nik w y razó w o b c y c h , zaw iera 33,000 w y razó w , w y r a ż e ń i p rz y s łó w c u d z o z ie m ­ skich (zł. 14). S ło w n ik t e n nie o g ra n ic z a się do p o d a n ia znaczenia w y ra z ó w o b c y c h , lecz p o n a d t o w sk a z u je z jakich j ę z y k ó w o n e p o c h o d z ą i jak należy je w y m aw iać. Istn ieje też w y d a n ie s k r ó c o n e p. t. M. A r c t a : M ały s ło w n ik w y ra z ó w o b c y c h (zł. 7). Warto t e ż m ieć p o d r ę k ą sło w n ic z e k Wł. N i e d ź w i e c k i e g o p. t.: W y ra z y c u d z o z ie m s k ie z b y te c z n e w p o ls z c z y ź n ie (zł. 1).

C o tu z re s z tą m ów ić o w y ra z a c h o b c y c h . P rzecież n ie r o z u ­ m ie m y wielu w y ra z ó w sw o jsk ic h i n i e u m ie m y się niemi p o s łu ­ giw ać. Z n a le z ie n ie w łaściw y ch w y ra z ó w n i e j e d n o k r o t n i e wiele k ło p o tu spraw ia p isz ą c y m . M o ż e im to ułatwić Słow nik f ra z e o lo ­ giczny, u ło ż o n y przez A. K r a s n o w o ł s k i e g o i H. G a l l e g o (zł. 7). T e n p o r a d n ik dla p isz ą c y c h m a za z a d a n ie „ n a s u w a ć piszą­

c em u o d p o w ie d n i wyraz, k tó re g o nie zna albo nie um ie sobie p rz y p o m n ie ć lub z a s t o s o w a ć " . S ło w n ik fra z e o lo g ic z n y zawiera d o d a t k o w o : w y k a z z b ę d n y c h w y ra z ó w cu d z o z ie m sk ic h i w y r a ż e ń b ł ę d n y c h oraz z a s a d n ic z e w sk a z a n ie g r a m a ty k i i sty lu, które k a ż d y p isz ą c y p o w in ie n znać, jeżeli chce dobrze w ładać mową.

p o lsk ą.

W sz y stk ie w s p o m n i a n e tu słow niki m o że za stą p ić M. A r c t a : : S łow nik ilu s tro w a n y ję z y k a p o lsk ie g o (zł. 48 za dw a tom y). W a r ­ to śc io w e to dzieło zaw iera b o g a ty z a s ó b w y ra z ó w używanych- w dzisiejszej p o ls z c z y ź n ie , z u w z g lę d n ie n ie m n o w y c h p o jęć w za­

k resie w ie d z y i techniki. S ło w n ik p o d a je zwięzłe a trafne w y ja­

śn ie n ie p o s z c z e g ó ln y c h w y ra z ó w , ta m zaś g d z ie sło w a do z w ię ­ z łeg o w y ja śn ie n ia n ie w ystarczają, p o słu g u je się o b razkiem .

Dzieło-to „kładzie n a c isk na p raw id ło w e u ż y w an ie i kojarzenie w yrazów, p r z y ta c z a z w ro ty i w y rażen ia c z y s to polskie, s z e r o k o u w zg lęd n ia s y n o m ik ę (t. j. o bjaśnia w y ra z y ' bliskoznaczne) i p rz e n o śn ię , cy­

tuje p rzy sło w ia. J a k o ź ró d ło j ę z y k o z n a w c z e je s t więc Słow nik p o w o ła n y do o d d an ia u słu g k a ż d e m u , kto dba o c z y s to ś ć m o w y ojc z y ste j".

P r z y k o ń c u tych u w a g o czystości i p o p ra w n o śc i ję z y k a warto p rz y p o m n ie ć p a m ię tn e sło w a J a n a Ś n i a d e c k ie g o , z n a k o m i­

te g o u c z o n e g o a zarazem wielkiego m iłośnika ję z y k a o jc z y s te g o :

„N iem ało m o w ę ćmi i szpeci c u d z o z i e m s z c z y z n a : to je s t taki s p o ­ s ó b w y rażan ia myśli, w zięty z o b c y c h ję z y k ó w , a n a s z e m u n i e ­ właściw y. Źle, zdaje mi się, są d z ą ci, którzy rozum ieją, że się języ k bogaci, kied y do s w y c h zb io ró w przyjm uje obce. J e s t to o w s z e m n a jk ró ts z a i bita dro g a do jeg o z g u b y " .

O b y w d u sz e n a s z e i serca zap ad ły słow a z n a k o m ite g o p o e ty L u c ja n a Rydla, brzm iące jak p rzy k a z a n ie: „B łęd ó w nie p u s z c z a ć płazem , w ątpliw ości roztrząsać, og ląd ać się na wzory wielkich p isa rz y i rozszerzać p rz e k o n a n ie , że n ie d b a ls tw o j ę z y ­ k ow e je s t g r z e c h e m p rz e c iw k o naro d o w i i przeciw ko jej p rz y sz ło śc i" .

T. S.

D r. B O G D A N S U C H O D O L S K I.