• Nie Znaleziono Wyników

Blok polsko-niemiecki środowiska wileńskiego „słowa”

Interes Europy jest interesem Polski. Strukturą swoją ekonomiczną, geograficznie, historycznie Polska należy do Europy i losy Europy będą jej losami. […] W ten sposób dochodzę do pierwszego dogmatu polityki zagranicznej polskiej: Polityka polska musi być polityką solidarności europejskiej.

Eustachy ks. Sapieha, 1933

Stanie prędzej czy później zupełnie wyraźne zagadnienie układu Europy: Europa z mocnym centrum, którego ośrodkiem będą Niemcy, lub Europa, w której pano-wać będzie Rosja o granicach przesuniętych na Zachód, zasilona przez Francję, aż do upadku Europy.

Władysław Studnicki, 1935 Integracyjna myśl europejska odrodzonej w  1918 roku Rzeczypospolitej miała swoje centrum, swoją niejako intelektualną „kwaterę główną”, w której powstawały najciekawsze i najbardziej realistyczne koncepcje integracyjne. Nie była nią bynajmniej Warszawa, choć nowoczesne koncepcje międzynarodowe wykuwały się przecież także – jak wskazano w poprzednim rozdziale II – pod skrzydłami Ministerstwa Spraw zagranicznych. Nie był to też Kraków, matecz-nik myśli konserwatywnej przywoływanej w rozdziale I. Najciekawszy projekt integracyjny pierwszej połowy XX stulecia można niejako przypisać peryferiom

Piotr Kosmala

84

Rzeczypospolitej, jej wschodnim Kresom243 i Wilnu, czyli środowisku uformowa-nemu wokół redakcji tamtejszego dziennika „Słowo”244. Powstało w 1922 roku z inicjatywy konserwatywnych polityków Wileńszczyzny, związanych ze Stronnic-twem Prawicy Narodowej245. Tworząc skuteczne mechanizmy jej finansowania, zapewnili oni sobie trybunę prasową, która z przedsięwzięcia lokalnego wkrótce stała się projektem ogólnopolskim. Redaktorem naczelnym gazety i autorem jej komercyjnego i politycznego sukcesu był jeden z najwybitniejszych publicy-stów konserwatywnych, późniejszy premier rządu na wychodźstwie, Stanisław Mackiewicz, słynny „Cat”, wspominany już w poprzednim rozdziale. Pod jego redakcją zgromadzili się przez lata tacy publicyści, jak Władysław Studnicki, Marian zdziechowski, bracia Bocheńscy, Pruszyńscy czy zbyszewscy, wreszcie brat samego redaktora naczelnego, Józef Mackiewicz246.

W okresie II Rzeczypospolitej podstawowe pytanie związane z budową pozy-cji międzynarodowej Polski wiązało się z geopolitycznym dylematem – który z potężnych sąsiadów bardziej jej zagrażał: „liżące wersalskie rany” Niemcy czy sowiecka Rosja? Pytanie to zdominowało też publicystykę „Słowa” dotyczącą stosunków międzynarodowych, chociaż stosunki nadbałtyckie i z południowymi sąsiadami Polski także były tam analizowane. Konserwatyści wileńscy upatry-wali głównego wroga w Sowietach i to kierunek wschodni polskiej polityki

243 Pisząc „Kresy”, będę miał na myśli ziemie utracone na rzecz związku Sowieckiego także po 1945 r.

Rozumiejąc przywiązanie do Rzeczypospolitej obojga Narodów, należy mimo wszystko uznać to powszechnie używane dziś sformułowanie, które zawierając w sobie znaczny ładunek emocjo-nalny, wskazuje także geograficzne położenie opisywanych terytoriów.

244 Nie żałuje „Słowu” rozmaitych „naj-” historyk polskiej dyplomacji Janusz Faryś: „Największą ruchli-wość wykazywali konserwatyści wileńscy. Ich dziennik, świetnie redagowane przez Mackiewicza

«Słowo», uzyskał ogólnopolski zasięg. Reprezentowali oni w ruchu konserwatywnym i w ogóle w Polsce kierunek bodaj najbardziej antyrosyjski oraz antyradziecki, i w konsekwencji filonie-miecki” (J. Faryś, Koncepcje polskiej polityki zagranicznej 1918–1939, s. 356).

245 Politycy wileńskiego oddziału tej partii weszli do Rady Nadzorczej Redakcji „Słowa”, którą tworzyli Tadeusz Dembowski (wydawca gazety), Stanisław Wańkowicz, Marian Broel-Plater, Feliks Wielo-głowski i Marian zdziechowski (J. Gzella, «Słowo». Pismo konserwatystów wileńskich 1922–1939, w: Z dziejów prasy konserwatywnej. Przegląd tytułów, opr. B. Borowik, W. Mich, Lublin 2009, s. 142). W literaturze przedmiotu dominuje pogląd, że kluczową rolę w powstaniu dziennika i jego sprofilowaniu odegrali inni wileńscy konserwatyści: Aleksander Meysztowicz, Albrecht Radziwiłł, Eustachy Sapieha i Jan Tyszkiewicz (tamże); zob. również A. Paczkowski, Prasa polska w latach 1918–1939, Warszawa 1980, s. 45.

246 Na temat składu i zmian w redakcji „Słowa” zob. m.in. J. osica, Politycy anachronizmu; J. Jaru-zelski, Stanisław Cat-Mackiewicz 1896–1966; D. Szpoper, Sukcesorzy Wielkiego Księstwa. Myśl polityczna i działalność konserwatystów polskich na ziemiach litewsko-białoruskich w latach 1904–

1939, Gdańsk 1999; J. Gzella, „Słowo”. Pismo konserwatystów wileńskich 1922–1939.

O mocne centrum. Blok polsko-niemiecki środowiska wileńskiego «Słowa»

zagranicznej miał dla nich największe znaczenie. Stosunek do Niemiec i innych państw zachodniej Europy pozostawał bardziej skomplikowany, a ocena relacji polsko-niemieckich i polsko-francuskich często różniły redakcję gazety, stawia-jąc nawet „na ostrzu noża” pozycję jej redaktora naczelnego.

Publicyści „Słowa” mieli z założenia specjalizować się w różnej problema-tyce. Jako redaktor naczelny, Cat mógł pisać (i pisał) o wszystkim. Marian zdziechowski zajmował się jednak przede wszystkim stosunkami środkowo-europejskimi, Kazimierz Smogorzewski – Francją, Józef Mackiewicz – Litwą, Aleksander Bocheński – Sowietami, wreszcie Władysław Studnicki oraz drugi z braci Bocheńskich, Adolf – Niemcami i Europą. Mackiewiczowi udało się zgromadzić grono publicystów, którzy potrafili dobrze rozpoznać polską rację stanu, ale także – jak mało kto w ówczesnej Polsce – rozumieli reguły, jakimi rządzą się nowoczesne stosunki międzynarodowe. Koncepcja polskiej polityki zagranicznej prezentowana na łamach „Słowa” nie była jednolita, ale generalnie rzecz ujmując sprowadzała się do uznania faktu, że Polska położona pomię-dzy Rosją a Niemcami może przetrwać tylko jako państwo „mocarstwowe”, o dużym potencjale – tak pod względem terytorialnym, jak i militarnym oraz 3. Władysław Studnicki (fot. NAC)

Piotr Kosmala

86

gospodarczym. Dlatego też publicyści dziennika widzieli konieczność powro-tu do idei jagiellońskiej i odtworzenia kosztem związku Sowieckiego czegoś na  kształt Wielkiego Księstwa Litewskiego opartego oczywiście na  nowej i „nowoczesnej” unii Polski i Litwy, a wzmocnionego także sojuszami obronny-mi z Węgraobronny-mi i Rumunią. Rozuobronny-miejąc zagrożenie dla Polski płynące ze strony odbudowujących się Niemiec, nie chcieli poprzestać na gwarancjach francu-skich i odrzucali samobójczą politykę „równych odległości”. Realpolitik kazała im szukać kompromisów i rozwiązań tlących się problemów, które w ich opinii mogły z czasem prowadzić do konfliktów zbrojnych. Rewizja traktatu wersal-skiego (który, stawał się zarzewiem kolejnych konfliktów), zgoda na Anschluss Austrii (w zamian za ustępstwa nad Bałtykiem), wspólny rozbiór Czechosłowacji (oraz rozmontowanie antywęgierskiej i, w gruncie rzeczy, antypolskiej Małej Ententy), modyfikacja statusu Wolnego Miasta Gdańska (wyprowadzenie Ligi Narodów z Pomorza i rozwiązanie casus Danzig w ramach stosunków bilateral-nych) – wszystkie te zagadnienia były szeroko omawiane na łamach „Słowa”.

Francję postrzegano jako państwo, które przede wszystkim dba o własne bezpie-czeństwo kosztem Polski i Czechosłowacji; Polsce, by nie stała się ofiarą takiej polityki, proponowano zbudowanie w Europie trójkąta Warszawa–Berlin–Paryż (Stanisław Mackiewicz, Eustachy Sapieha) bądź ustanowienie niesymetrycznego nawet sojuszu polsko-niemieckiego, który zapobiegłby porozumieniu Berlina i Moskwy (Władysław Studnicki). zbyt rzadko zwraca się uwagę, że konse-kwencją tych rozważań było pojawienie się na łamach „Słowa” pionierskich koncepcji federalistycznych, które proponowały budowę w  Europie bloku państw w oparciu o Polskę i Niemcy.

Najbardziej znanym zwolennikiem jedności europejskiej i europejskiego fede-ralizmu, budowanego w oparciu o Polskę i Niemcy, był z pewnością Władysław Studnicki, o którego aktywności wspominano już w rozdziale I. Nazywany po latach

„wizjonerem integracji europejskiej”247, Studnicki na łamach „Słowa” kreślił wizję zjednoczonego kontynentu, której precyzyjny opis przedstawił w pracy System poli-tyczny Europy a Polska ogłoszonej w 1935 roku, w latach kolejnych przystosowu-jąc jej model do zmieniaprzystosowu-jącej się sytuacji międzynarodowej. Niekiedy uważa się, że „Słowo” stało się forum dla politycznej szkoły Studnickiego, do której przyznawał

247 S. Cenckiewicz, Korespondencja Władysława Studnickiego z Ignacym Matuszewskim, Wacławem Jędrzejewiczem i Henrykiem Kogutem z lat 1945–1948, „Arcana” 2003, 50.

O mocne centrum. Blok polsko-niemiecki środowiska wileńskiego «Słowa»

się i redaktor naczelny dziennika Stanisław Mackiewicz, i jego młodsi podopieczni, jak Adolf Bocheński248. Studnicki uzależniał pokojowy rozwój Europy od obalenia systemu wersalskiego i wypchnięcia Rosji daleko na Wschód oraz utworzenia w opar-ciu o Polskę i Niemcy zintegrowanego organizmu, który miał zapewnić bezpieczną współpracę europejską oraz umożliwić konkurencję państw europejskich w starciu z pozaeuropejskimi potęgami. W ten sposób trializm i „aktywizm” Studnickiego, znany z wcześniejszych rozdziałów, zastąpiony został przez wizję bloku środkowo-europejskiego – związku (początkowo celnego), który miał szansę przekształcić się w organizm państwowy o strukturze unijnej lub w federację. Niezmienna pozostała niechęć Studnickiego do Rosji bez względu na kolor sztandaru, który powiewał nad Moskwą249, oraz dbałość o polską rację stanu, której realizację wiązał przede wszystkim ze współpracą z Niemcami. Jego szkoła politycznego myślenia zasa-dzała się na sformułowanym przez niego „prawie polskiej polityki zagranicznej”

(Stanisław Mackiewicz) rządzącym międzynarodową pozycją polityczną Polski, zgodnie z którym uzależniona jest ona od relacji pomiędzy Niemcami a Rosją.

Stanisław Mackiewicz, który ze względu na swe zasługi popularyzatorskie nazy-wał to prawo niezbyt skromnie lex Mackiewicz, potwierdzał, że siła Polski zawsze zasadza się na koniunkturze stosunków niemiecko-rosyjskich – im są gorsze, tym lepsza jest pozycja międzynarodowa Polski250. Uzupełnieniem tego „prawa” była

248 Adolf Maria Bocheński (1909–1944) był wybitnym pisarzem i publicystą politycznym, związanym ze środowiskiem „Buntu Młodych” i „Polityki”. Świetnie zapowiadającą się karierę dyplomatyczną zwichnął – po półrocznej pracy na placówce w Pradze – publiczną obroną Adama Doboszyńskie-go po „marszu na Myślenice” (J. Bartyzel). W 1938 r. Bocheński opracował założenia polityki zagranicznej w zbiorowym opracowaniu Polska idea imperialna, będącym programem środowiska

„Polityki”. We wrześniu 1939 r. Adolf Bocheński wstąpił ochotniczo do wojska. Mimo wątłego zdrowia, nazwano go „żołnierzem szaleńczej odwagi”. Walczył m.in. pod Narvikiem, pod Tobru-kiem i o Monte Cassino, został odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Virtuti Militari.

zginął podczas rozbrajania min pod Anconą. Nt. biografii Adolfa Bocheńskiego zob. A. Majewski, Zaczęło się w Tobruku, Lublin 1974; M. Król, Style politycznego myślenia. Wokół «Buntu Młodych»

i «Polityki», Paryż 1979; A. Kosicka-Pajewska, Polska między Rosją a Niemcami. Koncepcje polityczne Adolfa Bocheńskiego, Poznań 1992; K. M. Ujazdowski, Żywotność konserwatyzmu. Idee polityczne Adolfa Bocheńskiego, Warszawa 2005; P. Tanewski, Ostatni kawaler, Pelplin 2007.

249 zob. P. Kimla, Antyrosyjskość myśli politycznej Władysława Studnickiego na tle teraźniejszej polityki wschodniej, „Politeja” 2005, 4.

250 „Dola i niedola polityczna Polski jest uzależniona od stosunków pomiędzy Niemcami a Rosją.

Jeżeli stosunki rosyjsko-niemieckie są dobre, jeśli istnieje współpraca polityczna niemiecko-rosyj-ska to sytuacja Polski jest zła, katastrofalna, rozpaczliwa. Jeśli odwrotnie stosunki między Rosją a Niemcami są złe, jeśli wzbiera antagonizm lub wybucha wojna, sytuacja Polski staje się dobra, mocna, a nawet otwierająca nam mocarstwowe perspektywy” (Cat, Oby tę książkę przeczytał każdy inteligentny patrjota polski, „Słowo” 1937, 4886).

Piotr Kosmala

88

siostrzana zasada określana dziś (także za Catem, tym razem w uznaniu popu-laryzatorskich zasług Adolfa Bocheń-skiego) jako lex Bochenski i odnosząca się do całości stosunków międzynaro-dowych, w których siła państwa jest wypadkową faktycznej siły jego sąsia-dów251. Konsekwencją zawierzenia tym zasadom był permanentnie głoszony postulat sojuszu z Niemcami przeciw-ko Rosji, w tym budowa z Niemcami bloku środkowoeuropejskiego, który – komplementarny gospodarczo – uniezależniłby kraje środkowej Euro-py od uwarunkowań zewnętrznych.

Blok taki miał być gwarantem pokoju w Europie, z jednej strony skutecznie wykluczając porozumienie niemiecko-rosyjskie, a z drugiej – stąd zaproszenie kierowane w stronę innych państw regionu z Węgrami na czele – tłumiąc ekspan-sjonizm niemiecki, z którego istnienia Studnicki zdawał sobie przecież sprawę252. Wolał on jednak, mając świadomość zagrożeń, zaryzykować powierzenie organiza-cji Mitteleuropy Niemcom, niż zdawać się na Francuzów i promowaną przez nich Małą Ententę. Wskazywał przy tym na Czechosłowację jako głównego adwersarza Polski w regionie oraz postulował demontaż zarówno tego młodego państwa, jak i całej Małej (czy Wielkiej) Ententy. Czechosłowacja była dla niego sztucznym tworem, zbudowanym wbrew geograficznym i etnicznym regułom, przy tym

251 Jak pisał Adolf Bocheński, „potęga państw jest odwrotnie proporcjonalna do siły państw i naro-dów, z którymi mają one sprawy sporne” (A. Bocheński, Granice relatywizmu politycznego, „Bunt Młodych” 1936, 90–91, cyt. za: Zamiary, przestrogi, nadzieje. Wybór publicystyki «Bunt Młodych»,

«Polityka» 1931–1939, opr. R. Habielski, J. Jaruzelski, Lublin 2008, s. 271).

252 Kreśląc wizję rozbioru Czechosłowacji, Władysław Studnicki przewidywał, że podział tego państwa doprowadzi do ustalenia granicy polsko-węgierskiej: „Wspólna granica z Węgrami wzmocni naszą pozycję w Europie Centralnej”, przekonywał. „Między państwami Europy środowej nie dojrzały stosunki do unii celnej, ale do porozumienia regionalnego” (W. Studnicki, Plany niemieckie na tle unii celnej, „Słowo” 1931, 2586).

4. W. Studnicki System polityczny Europy a Polska (1935)

O mocne centrum. Blok polsko-niemiecki środowiska wileńskiego «Słowa»

będącym faktyczną forpocztą związku Sowieckiego, w dodatku wspierającą anty-polską aktywność Ukraińców; likwidacja czechosłowackiej państwowości nie tylko zażegnałaby część środkowoeuropejskich sporów, lecz także przywróciła tradycyj-ną granicę polsko-węgierską, ułatwiając sojuszniczy, trwały związek „bratanków”.

Demontażowi musiałaby także ulec Mała Ententa, bo, jako narzędzie regionalnej polityki Francji wymierzone w Węgry i Niemcy, powodowała w środkowej Europie niepotrzebne napięcia i podziały. Jej miejsce miał zająć oparty już nie na Francji, lecz na Niemcach, blok środkowoeuropejski.

Studnicki głosił potrzebę budowy takiego bloku od czasu wybuchu Wiel-kiej Wojny, ale de facto jego projekt zaczął się krystalizować w latach 30.253. W krytycznym opracowaniu poświęconym Rosji Sowieckiej, za najlepszą odpo-wiedź na militaryzm wschodnich sąsiadów uznał wymierzone w nich poro-zumienie oparte o Niemcy, w którego skład miałyby wejść – oprócz Polski – Austria, Bułgaria, Grecja, Jugosławia, Rumunia i Węgry. Środkowoeuropejski blok oparty na gospodarczym sojuszu polsko-niemieckim docelowo liczyłby tedy ponad 150 milionów mieszkańców, dając Niemcom hegemonię nie tylko w skali Europy, lecz także świata (ekonomiczne porozumienie wyparłoby ze Stare-go Kontynentu nie tylko Sowietów, ale i Stany zjednoczone). Taką hegemonię Studnicki nazywał „słusznie im należną”; istotne było jednak i to, że porozu-mienie miało zapewnić „pierwszorzędne stanowisko w świecie” także Polsce254. Jak wspomniano, Studnicki przez lata modyfikował na łamach „Słowa” swój projekt europejski, uzależniając go od bieżących okoliczności międzynarodowych.

253 Pierwsze lata niepodległości to okres nacechowany aktywnością publicystyczną Studnickiego na łamach

„Słowa”. W latach 20. ukazało się na łamach dziennika wiele artykułów poświęconych „nowemu ukła-dowi politycznemu w Europie”. Jako odpowiedź na nieprzyjazną politykę Małej Ententy, Studnicki postulował zbliżenie nie tylko z Niemcami, lecz również z Włochami, oraz stworzenie w ten sposób bloku wraz z Węgrami, Bułgarią i Turcją (W. Studnicki, Włochy a Polska, „Słowo” 1922, 78). Studnicki podnosił w tamtym okresie, że blok taki zabezpieczałby Polskę w jej relacjach nie tylko z Sowietami, lecz także z Niemcami, bo uniemożliwiałby powstanie zabójczego dla Polski porozumienia niemiecko-sowieckiego (tenże, Z powodu głosu nowego pokolenia, „Słowo” 1924, 540; zob. także J. Gzella, Zaborcy i sąsiedzi Polski w myśli społeczno-politycznej Władysława Studnickiego do 1939 roku, s. 244). Władysław Studnicki wielokrotnie podkreślał wagę bilateralnych porozumień i dobrych relacji ekonomicznych z Rumunią oraz Węgrami, które do pewnego stopnia amortyzowałyby wspólny potencjał Niemiec i Austrii (W. Studnicki, Francja, Anglia i Polska wobec bloku środkowoeuropejskiego, „Słowo” 1931, 2576).

254 W. Studnicki, Rosja Sowiecka w polityce światowej, Wilno 1932, ss. 183–184. Jak zwraca uwagę Marek Figura, Studnicki dokonał w  międzyczasie modyfikacji, być może taktycznej, swojej koncepcji, w której jeszcze kilka lat wcześniej Niemcy miały dołączyć do tworzącego się bloku, podczas gdy później blok taki miał powstawać począwszy od Niemiec (M. Figura, Rosja w myśli politycznej Władysława Studnickiego, Poznań 2008, s. 156).

Piotr Kosmala

90

Polityka Locarno i zbliżenie francusko-niemieckie skutkowały na przykład dopuszczeniem do bloku także Paryża, a nawet propozycją, by Polska była akuszerem porozumienia polsko-francusko-niemieckiego255 (porozumienie takie stanowiło właściwie oficjalną linię kresowych „żubrów”). Przejęcie przez Polskę roli odgrywanej ongiś w polityce europejskiej przez carską Rosję, wreszcie zbudowanie szerokiego europejskiego porozumienia mającego na celu „obronę zachodniej kultury przeciwko związkowi Sowieckiemu” – takie cele ogólne wynikały z lektury wileńskiego dziennika. Studnicki szedł w swoich postulatach dalej, do polsko-francusko-niemieckiego porozumienia dokooptowując poten-cjalnie inne państwa Starego Kontynentu i integrując praktycznie całą Europę.

Polityczne cele wspierał on na przesłankach gospodarczych, wyprowadzając konieczność blokowania państw głównie z „ekonomicznej opłacalności”256.

Opus magnum federacyjnych koncepcji Władysława Studnickiego257 była owa wydana w 1935 roku książka System polityczny Europy a Polska258. z całą pewnością jego najdojrzalsza i, w znacznej mierze, profetyczna publikacja, zgodnie z  zamysłem autora miała nie tylko przedstawić międzynarodowe położenie Rzeczypospolitej, lecz także przyczynić się do wzmocnienia jej pozy-cji na kontynencie poprzez

255 W. Studnicki, Z powodu śmierci Arystydesa Brianda, „Słowo” 1932, 2863: „Briand bezwarunko-wo należał do najwybitniejszych mężów stanu współczesnej Francji i współczesnej Europy […]

Imię Brianda w polityce europejskiej będzie związane z ideą Paneuropy. Nie on wprawdzie, lecz Coudenhove-Kalergi sformułował tę ideę i stał się jej pierwszym propagatorem, Briand jednak był pierwszym mężem stanu Europy, który na porządku polityki europejskiej postawił ideę Paneuro-py. Idea ta jest przede wszystkim ideologią zbliżenia francusko-niemieckiego. Idea ta w razie swej realizacji wytwarza blok obronny Europy przeciwko rosyjsko-bolszewickiemu niebezpieczeństwu”.

256 W. Studnicki, Projektowane bloki gospodarcze, „Słowo” 1931, 2584.

257 Kreśląc sylwetki najwybitniejszych polskich geopolityków, Piotr Eberhardt przywołuje System poli-tyczny Europy a Polska Studnickiego w sposób następujący: „Dzieło to przeszło już do klasyki polskiej geopolityki. Przy rozpatrywaniu osiągnięć polskiej myśli politycznej okresu międzywojennego ta praca zawsze powinna być uwzględniana. Wynika to zarówno z nowatorstwa metodycznego, jak i wszech-stronnej interpretacji zachodzących procesów politycznych. Poglądy prezentowane w książce odbie-gały znacznie od ówcześnie obowiązujących i rozpowszechnionych w Polsce. z tego względu autor musiał w celu udowodnienia swoich tez wykorzystać bogatą argumentację historyczną, polityczną, demograficzną i geograficzną” (P. Eberhardt, Twórcy polskiej geopolityki, Kraków 2006, ss. 111–112).

258 Podawane w niniejszej pracy odniesienia do książki Władysława Studnickiego pochodzą z drugiego tomu jego Pism Wybranych wydanych w Toruniu w 2001 r., w których pracę System polityczny Europy a Polska (1935) wraz z inną Wobec zbliżającej się II-ej wojny światowej (1939) umieszczono w zbiorze pt. Polityka międzynarodowa Polski w okresie międzywojennym w opracowaniu syna, Konrada Studnickiego-Gizberta.

O mocne centrum. Blok polsko-niemiecki środowiska wileńskiego «Słowa»

polityką śmiałą, konsekwentną, dającą podstawę do nowej organizacji Europy Środkowej, organizacji, zapewniającej nam bezpieczne warunki bytu i pomyśl-nego rozwoju259.

Była to także najpopularniejsza książka Władysława Studnickiego, która stała się obiektem głośnej publicznej debaty o  charakterze międzynarodo-wym260. Studnicki wyprowadzał swoją wizję integracji europejskiej od paneu-ropejskich koncepcji francuskiego premiera Aristide’a Brianda. Doceniając ich znaczenie, zarzucał im jednocześnie brak konsekwencji oraz realizmu politycz-nego. zarzut braku konsekwencji wynikał z polityki rządu francuskiego, który w 1931 roku zablokował unię celną Austrii i Niemiec, uznając ją za bezprawną, mimo że niewiele wcześniej jego przedstawiciele głosili na forum Ligi Naro-dów konieczność zniesienia ceł na Starym Kontynencie oraz budowy związków regionalnych. za nierealny uznawał Studnicki z kolei francuski projekt unii celnej państw środkowej Europy, który z powodów politycznych pomijałby Polskę i Niemcy; dowodził, że realizacja tego projektu, nie tylko pod względem gospodarczym, uderzałaby w żywotne interesy państw z niej wykluczonych, lecz także, iż służąc francuskim interesom w regionie, naruszyłaby równowagę ekonomiczną państw w nią zaangażowanych261. W odpowiedzi na projekty fran-cuskie Studnicki raz jeszcze przywołał koncepcję bloku polsko-niemieckiego, a właściwie środkowoeuropejskiego. Proponował wyrażenie zgody na związek Austrii i Niemiec262 oraz rozpoczęcie od nowego Anschluss budowy szerszego międzynarodowego porozumienia:

259 W. Studnicki, System polityczny Europy a Polska, w: W. Studnicki, Polityka międzynarodowa Polski w okresie międzywojennym, Toruń 2001, s. 20.

260 Przetłumaczona także na  język niemiecki, książka była omawiana na  wyższych uczelniach w Polsce i Europie zachodniej, recenzowała ją szeroko prasa od Paryża po Moskwę. ze względu na jednoznacznie antysowiecką wymowę została publicznie potępiona przez Wiaczesława Moło-towa w exposé ministra spraw zagranicznych zSRS wygłoszonym w styczniu 1936 r.: „Rosja ma wszędzie niebezpiecznych wrogów. z jednej strony Japonię, z drugiej Niemcy. W Polsce, Włady-sław Studnicki wydał książkę System polityczny Europy, żąda ustąpienia z rosyjskich terytoriów na zachodzie, Południu i Północy” (nt. oddźwięku publikacji Władysława Studnickiego zob.

G. Strządała, Niemcy w myśli politycznej Władysława Studnickiego, ss. 112–114).

261 W. Studnicki, System polityczny Europy a Polska, ss. 253–254.

262 Praca Władysława Studnickiego pokazuje, że zachował on sentyment do dawnych koncepcji trialistycznych oraz do monarchii Habsburgów. Przywołując rojalistyczne postulaty na Węgrzech oraz projekty unii personalnej Budapesztu i Wiednia pod berłem Habsburgów, dopuszcza taką możliwość, powstałby bowiem wówczas „układ Europy środkowej bardzo korzystny dla Polski,

Piotr Kosmala

92

Po  połączeniu Austrii z  Niemcami, Węgry i  Rumunia, dla których rynek niemiecki i austriacki ma znaczenie pierwszorzędne, zapragną wejść w blok gospodarczy z tymi państwami na zasadzie nie unii celnej, lecz ceł preferen-cyjnych. […] Polska, której wywóz w olbrzymiej większości idzie do Niemiec, Austrii, Węgier i Rumunii, zapragnie też wejść do bloku na mocy ceł

Po  połączeniu Austrii z  Niemcami, Węgry i  Rumunia, dla których rynek niemiecki i austriacki ma znaczenie pierwszorzędne, zapragną wejść w blok gospodarczy z tymi państwami na zasadzie nie unii celnej, lecz ceł preferen-cyjnych. […] Polska, której wywóz w olbrzymiej większości idzie do Niemiec, Austrii, Węgier i Rumunii, zapragnie też wejść do bloku na mocy ceł