• Nie Znaleziono Wyników

Charakterystyka młodzieży oraz podejmowanych przez nią zachowań ryzykownych

MODEL BADAWCZY

Rozdział 5. Profilaktyka zachowań ryzykownych młodzieży

5.1 Charakterystyka młodzieży oraz podejmowanych przez nią zachowań ryzykownych

W odniesieniu do profilaktyki zachowań ryzykownych młodzieży zamieszkującej tereny defaworyzowane społecznie na etapie badań – uwzględniając problematykę badawczą - szczególną uwagę zwróciłem na trzy ważne aspekty: charakterystykę młodych osób i ich funkcjonowania, charakterystykę środowiska z którego się wywodzą, a także na podejmowane przez nich zachowania ryzykowne. Te trzy aspekty zarysowują niejako przestrzeń zachowania młodego człowieka, która jest niezbędnym krokiem do dalszej analizy systemu profilaktyki zachowań ryzykownych w środowiskach defaworyzowanych.

Na etapie opracowania teoretycznego przyjąłem, że młodzież – jako podmiot oddziaływań profilaktycznych - to osoby w wieku od 13 roku życia do 21 roku życia. Założenie to stanowi odwołanie do Ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich493. Chciałbym jednak podkreślić, że w kwestii wyznaczenia granic wiekowych okresu adolescencji nie ma pełnej zgody – o czym pisałem w rozdziale 3.1 – co przy uwzględnieniu różnych perspektyw: m.in.

rozwojowej, biologicznej, socjologicznej czy psychologicznej wydaje się być sytuacją zrozumiałą. Ustalenie tych granic niezbędne jednak wydaje się w trakcie analizy czy – na późniejszym etapie - projektowania systemu profilaktyki, choćby ze względu na potrzebę ustalenia źródeł finansowania tegoż systemu. Z tego powodu wiek młodych ludzi, będących odbiorcami działań profilaktycznych, czy też podmiotem prezentującym zachowania ryzykowne w badanych obszarach defaworyzowanych stał się dla mnie jedną z ważnych cech charakterystycznych tej grupy ludzi.

Badaniami objęto trzy miasta z województwa śląskiego, a zebrany materiał badawczy dotyczy pięciu dzielnic defaworyzowanych społecznie. Wywiady indywidualne przeprowadzone zostały między innymi z pracownikami organizacji pozarządowych i szkół podstawowych (z funkcjonującymi oddziałami gimnazjalnymi). Ten element zdeterminował zakres wieku grupy, do której osoby badane kierują swoją ofertę pomocy:

493 Ustawa z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz.U. 1982 Nr 35 poz. 228), b.d.

135 Myślę, że od 13 roku życia, do 18 roku życia. Tak bym określił granice wiekowe tej grupy. Już u 13 latków obserwuję, problemy z alkoholem … w sensie pierwsze eksperymenty. [W2.NGO].

Dwanaście, trzynaście … wzwyż. My też w Naszym klubie młodzieżowym … to jest tak, że my sobie mentalną granicę 15 lat ustawiliśmy, natomiast różne sytuacje sprawiają, że nie trzymamy się tej granicy …, a górna granica to w ogóle jest kosmos. Myślimy, jak to opisać, żeby w dotacjach było dobrze …, no bo jak przyjdzie 19-sto latek to już niby nie młodzież, a niekiedy 21. Wszystko zależy na jakim etapie oni są [W4.NGO].

Przytoczone fragmenty wydają się interesujące przynajmniej z dwóch powodów: po pierwsze pokazują że dolna granica wieku jest – pomimo jasnych kryteriów rozwojowych i biologicznych – uznaniowa; po drugie, potwierdzają słowa wielu badaczy wskazujące, że górna granica wieku adolescencji ma wymiar społeczno-kulturowy494. Uznaniowość dolnej granicy należy traktować – w odniesieniu do działalności profilaktycznej – za pozytywną właściwość, zwłaszcza w czasach, gdy wybrane zachowania ryzykowne zaczynają podejmować coraz to młodsi ludzie. Problem pojawia się jednak z granicą górną. Zarówno prowadzone wywiady, jak i poczynione obserwacje pokazały, że młodzież podejmuje wybrane zachowania ryzykowne również po przekroczeniu ustawowej granicy pełnoletności. To ważny problem, bo odbiorcami działań profilaktycznych mogą być – najczęściej - tylko w sytuacji, w której pozostają uczniami szkół ponadgimnazjalnych (profilaktyka szkolna). Wyjątkiem jest tutaj sytuacja przewidziana w Ustawie o Postępowaniu w sprawach nieletnich, która przewiduje możliwość wydłużenia pewnych form oddziaływań do 21 roku życia. Działania środowiskowe o charakterze profilaktycznym, realizowane przez różnego rodzaju placówki czy inne instytucje w środowisku otwartym, nie mogą najczęściej wydłużyć okresu wsparcia poza ustawową granicę pełnoletności. Wiąże się to wprost z systemem finansowania ich działalności statutowej. Działania dla osób dorosłych – a takimi są młodzi ludzie po przekroczeniu 18 lat, wobec których nie został orzeczony środek poprawczy – mogą być realizowane, ale źródła finansowania tej działalności znacznie się zmieniają. Zmieniają się również cele i priorytety podejmowanych działań. To zasadnicze ograniczenie, szczególnie że same osoby badane – pracujące z młodzieżą - często wskazują na problem „przerwania wsparcia”. Przynajmniej oficjalnie wsparcie takie nie może być kontynuowane, bo działania podejmowane na rzecz młodych osób mogą zostać uznane za niekwalifikowalne. Ryzyko ich podjęcia wiąże

494 M. Czerwińska-Jasiewicz, Psychologia rozwoju młodzieży w kontekście biegu ludzkiego życia..., op. cit., s. 42.

136 z zagrożeniem zwrotu części lub całości dotacji przekazanej na działania w obszarze profilaktyki.

Niedopasowanie systemu finansowania i realizowania zadań publicznych w obszarze profilaktyki do potrzeb merytorycznych tej działalności stanowi zatem istotne ograniczenie.

Tworzy się też w ten sposób nowa grupa odbiorców tego typu działań, jaką niewątpliwie są tzw. „młodzi dorośli”. Nie mieszczą się oni w ramy standardowej działalności profilaktycznej, zaś opracowane metody działań dedykowane młodym dorosłym są trudne do sfinansowania w oparciu o finanse publiczne, a te najczęściej finansowane nie odpowiadają celom, jakie stawia sobie profilaktyka w tym obszarze.

Głównie to … wydaje mi się, że problemem jest brak komunikacji. Komunikat jaki dostają dzieciaki, to: „wyjdź, bo ja potrzebuje czas dla siebie”. Nie ma już prawie takich biednych dzieci, ze środowisk, które kiedyś jeszcze określano „patologia”.

Głównie to problemy z relacjami, alkohol przemoc to rzadkość w ostatnim czasie. To z jednej strony dobrze …, z drugiej pojawiają się nowe problemy i trudności.

[W12.NGO].

Ja obecnie zauważam, że największym obecnie problemem są narkotyki. Dopalacze, meta amfetamina, mefedron … zresztą ostatnio informowałem naszą dochodzeniówkę, że sprzedaje się to cholerstwo, wskazałem miejsce i osoby, ale nie wiem na jakim etapie jest ta sprawa aktualnie. To jest problem. Jest coraz więcej dzieciaków, która chodzi pobudzona, a to wiąże się bardzo często z zachowaniami agresywnymi i niestety z wczesną inicjacja seksualną. [W9.OPS]

Dwa zacytowane fragmenty wykluczają się w obszarze podejmowanych zachowań ryzykownych związanych z substancjami psychoaktywnymi i zachowaniami agresywnymi. Co ciekawe oba fragmenty dotycząc jednego miasta, choć dwóch różnicy dzielnic. Respondenci pochodzą z różnych instytucji / organizacji i być może to wpływa na percepcję otaczającej ich rzeczywistości. To z jaką grupą docelową się pracuje ma znaczący wpływ na kontakt z różnymi przejawami zachowań ryzykownych młodzieży. Inaczej zachowują się bowiem młodzi ludzie poniżej 15 r. ż. będący uczestnikami zajęć w klubie młodzieżowym, a inaczej ci w okolicy ustawowej granicy pełnoletności należący do grup kibicowskich. Różnicę w percepcji tłumaczyć mogą też dzielnice aktywności osób badanych. Obie to obszary defaworyzowane, ale na różnym etapie wychodzenia z kryzysu. To ważny wniosek, pokazuje bowiem że system profilaktyki (podejmowane działania, sposób finansowania, interesariusze zaangażowani

137 w proces) powinien być dopasowany nie tyle do warunków miasta, a bardziej dzielnicy (rejonu).

Ciekawą właściwością młodych ludzi – traktowanych jako odbiorców działań profilaktycznych – jest swoista dominacja płci żeńskiej. Odbiorcami realizowanych działań profilaktycznych – na co wskazują respondenci - najczęściej są dziewczyny. O ile w szkołach podział na płeć może być przypadkowy lub celowy (np. w przypadku szkół o profilu mechanicznym dominują chłopcy), to już w innych instytucjach głównymi odbiorcami i osobami zaangażowanymi w proces profilaktyki są dziewczęta.

95% osób, to były dziewczyny. Teraz się to trochę zmieniło, bo na kilku dzielnicach mamy grupy chłopaków, ale … są tez dwie grupy żeńskie …. Ciężko byłoby mi to teraz dokładnie obliczyć, musielibyśmy przeliczyć karty. Natomiast przed tym projektem, to zdecydowanie dziewczyny. Większość tych chłopaków jest pozamykana w domach i nigdzie nie wychodzi. Grają w domu w gry komputerowe. Dziewczyny bardziej wchodzą w zachowania ryzykowne niż dorastający chłopcy teraz. Myślę, że to też wynika poniekąd z tego, że mamy problem w dotarciu do chłopaków. [W2.NGO]

Powyższy fragment jest bardzo ciekawy. Poza podkreśleniem dominacji dziewcząt jako odbiorców realizowanych oddziaływań profilaktycznych, wskazuje dodatkowo na zmianę, która jest charakterystyczna również dla ogólnej populacji młodych ludzi. O ile wcześniej zachowania ryzykowne były utożsamiane tylko z chłopcami (szczególnie te związane z substancjami psychoaktywnymi lub zachowaniami agresywnymi), to aktualnie obserwuje się wyrównanie różnic między płciami w zakresie zachowań ryzykownych495. W wybranych środowiskach dziewczęta zaczynają przodować w zachowaniach ryzykownych, a zmiana ta ma charakter zarówno ilościowy, jak i jakościowy. Jest ona obserwowana przez praktyków, nie ma jeszcze odwzorowania w danych statystycznych przy dużych próbach, ale być może obserwacja ta stanowi pewien trend, który w przyszłości będzie wyznacznikiem budowania oddziaływań profilaktycznych. Co ciekawe, dziewczęta zdecydowanie częściej korzystają również z różnych form wsparcia – to naturalny czynnik chroniący. Chłopcy też są obecni, ale o ile jeszcze kilka lat temu stanowili główny punkt zainteresowania, to teraz pojawiają się incydentalnie – bo jak zauważył respondent, „siedzą w domach” – lub są, ale w grupach o takim poziomie

495 B. Jankowiak, Zachowania ryzykowne współczesnej młodzieży. Studium teoretyczno-empiryczne..., op. cit., s.

91.

138 zdemoralizowania, że oferta profilaktyczna czy animacyjna nie jest adekwatna i nie pozwala w konstruktywny sposób nawiązać relacji z członkami takich grup.

Mieszka tutaj młodzież taka, jak w każdej innej dzielnicy. Niestety została im przypięta taka łatka, z przed iluś tam lat, ale dzielnica i młodzież bardzo się zmienili. Wiadomo, zawsze znajdą się – jak to się mówi – chachary, ale to jest w każdej dzielnicy. Tylko w jednym jest to bardziej napiętnowane, a w innych mniej. [W12.NGO]

W ogóle tutaj mieszka bardzo różna młodzież, ta która do Nas przychodzi nie jest … jeszcze … mam nadzieję, nie jest z takiej naprawdę głębokiej … ja nie lubię tego słowa, ale ja go użyję – patologii. Ja strasznie nie lubię tego słowa, ono ma jakiś taki negatywny wydźwięk dla mnie, no ale mówi też jakby o wszystkim tak. No więc taka młodzież, która nie potrafi sobie znaleźć trochę miejsca tutaj, wśród tych grup, które się tworzą … rówieśniczych. Bo tu [nazwa dzielnicy] to dużo jest tych grup, takich mocno destrukcyjnych. To są dzieciaki, które do Nas nie trafiają, albo które u Nas kiedyś były, ale z jakiś powodów się nie utrzymały. Nie miały motywacji, być może my nie mieliśmy odpowiednich narzędzi, żeby je tutaj utrzymać. A u Nas są dzieciaki, które gdzieś … mam wrażenie są na takiej granicy. Te starsze takie. Wymagają pomocy, ale jeszcze nie jest to … powiedziałabym głęboko jakoś zakorzenione te ich problemy, w takim sensie, że gdzieś jest jeszcze jakaś szansa, żeby je wyłapać. Też jak sobie patrzę na takie dzieci, które teraz mam … ta starsze ekipa, oni mają w tym roku 14 lat. To są dzieciaki, które być może nie mają aż takiego zagrożenia dużego demoralizacją, ogólnie mówiąc. Natomiast to są dzieciaki takie … samotne dość. To są dzieciaki, które trafiły tu, nie mając kolegów, koleżanek. Oni trafili do Nas mają 11 czy 12 lat, ale nie mając w ogóle takiej rówieśniczej grupy. Dzieciaki, które niekoniecznie były lubiane też, czy w szkole, czy na podwórku. Które tez siedziały w domu, bo nie potrafiły sobie konstruktywnie zając tego czasu. Zresztą trudno sobie w wieku 12, 11 lat sobie samemu, konstruktywnie zająć czas, jak się nie ma też grupy rówieśniczej [W3.NGO]

To też pewien paradoks i zagrożenie dla podejmowanej działalności. Młodzi ludzie, którzy decydują się na uczestnictwo w zorganizowanych zajęciach o charakterze wychowawczo-profilaktycznym, to najczęściej osoby nie na tyle zdemoralizowane, żeby mogły stać się osobami „poważanymi” w zdemoralizowanych grupach rówieśniczych. Potrzeba

„bycia” w grupie w okresie adolescencji jest na tyle silna, że osoby te decydują się jednak na przyłączenie do pozytywnych grup rówieśniczych, m.in. do grup powstałych przy różnych

139 organizacjach czy instytucjach. To naturalnie istotny czynnik chroniący. W wypowiedziach respondentów często pojawiało się odwołanie do grup wysoko zdemoralizowanych, które funkcjonują w przestrzeni dzielnic defaworyzowanych społeczne, a jednocześnie pozostają poza konstruktywnym wpływem systemu edukacji i systemu profilaktyki społecznej. Są w pewien sposób niewidzialni496, do czasu wejścia w konflikt z prawem. Każde uruchomienie machiny karno-prawnej w takim przypadku, stanowi jednak dowód na ograniczony zasięg i skuteczność podejmowanych w tych przestrzeniach działań profilaktycznych w środowisku otwartym czy w instytucjach szkolnych.

Myślę sobie, że cześć tej młodzieży, to trochę tak jak Pan mówi, że gdzieś tam z takich etycznych powodów jednak nie dołączają, ale myślę sobie, że też obserwując sobie z perspektywy iluś tam lat, mojej pracy tutaj, to czasami jest też, że nie dołączają, bo ta grupa nie chce. Bo są traktowani, jako gorsi i chyba całe szczęście, bo przez to właśnie nie trafiają do tej destrukcyjnej grupy. Trzeba mieć też trochę siły przebicia, żeby tam się dostać, a nie być takim popychadłem. Myślę, że to są takie dwa powody. Dzieciaki też się boją … nie … dzieciaki, ja cały czas o nich dzieciaki, a to już 14-sto latkowie.

Ta młodzież też się boi, że no widzi, że to jednak nie są dobre rzeczy, ale z powodu chęci sympatii innych, chcieliby. Na szczęście się boją. Maja pewnie ten swój system etyczny, który im tez tego zabrania, ale tak jak mówię, jest też tak, że ciężko się przebić do tych grup. Żeby nie być takim popychadłem. Bo mam takie przykłady, zresztą u mnie w grupie, że dziewczyna jednak, czternastoletnia, była w takiej grupie przez jakiś czas, ale właśnie … tylko na zasadzie takiego popychadła. Przynieść, podaj … ponabijajmy się z ciebie, pośmiejemy. Taki klaun, kozioł ofiarny. [W3.NGO]

Młodzi ludzie zamieszkujący tereny defaworyzowane, szczególnie ci poniewierani przez destrukcyjne grupy rówieśnicze, to osoby o niskim poczuciu własnej wartości. Wynika to najczęściej z oceny rodziny z której pochodzą, środowiska w którym mieszkają, a brak akceptacji grupy rówieśniczej, do której każdy chce – lub powinien w ich własnych przekonaniu – należeć tylko sytuację tę pogłębia.

…to jest trochę tak, że oni nie potrafią sobie poradzić w takich relacjach z rówieśnikami. Mają też swoje za uszami …, bo jeden jest mimo wszystko zarozumiały

… Ale jak patrzę na te moje dzieciaki, moją młodzież, to wynika to raczej z tego, że oni

496 G. Głupczyk, Niewidzialna młodzież - rola III sektora w pracy na rzecz młodzieży defaworyzowanej społecznie, [w:] Społeczne i jednostkowe konteksty pomocy, wsparcia społecznego i poradnictwa. Przyczynki empiryczne – Praktyka społeczna, red. J. Kozielska i A. Skowrońska-Pućka, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2018.

140 nie potrafią zawiązywać w taki konstruktywny sposób relacji z innymi. Czasem przez nieśmiałość, czasem przez to jak zostali wychowani … więc … mam takie przekonanie, że większość tej naszej młodzieży ma w ogóle, dość niskie poczucie własnej wartości.

Nawet jeśli pokazują się, z wierzchu że ja to jestem „taka i owaka”, że w ogóle jestem super, i ze świetnie wyglądam. To w głębi – mam wrażenie – że to jest tak, że oni mają niższe poczucie własnej wartości. Przez to ciężej im tez wychodzić, jakby i nawiązywać te relacje. Zawsze jest ta niepełność, że ktoś mnie oceni, ktoś powie że jestem głupia, głupi … i że gdzieś tam, to będzie taki kolejny negatywny bodziec. [W3.NGO].

W trakcie badań ten wątek był dosyć często podkreślany. Opisana sytuacja ma bowiem wpływ na rodzaj podejmowanych zachowań ryzykownych. Osoby o niskim poczuciu własnej wartości, mieszkające na terenach defaworyzowanych, odrzucone przez grupę rówieśniczą raczej nie zdecydują się na podejmowanie zachowań ryzykownych o zabarwieniu przemocowym. Istnieje jednak duże ryzyko, szczególnie wśród dziewcząt, że wybiorą drogę dowartościowania się w oparciu o własną seksualność.

U Nas jest bardzo duże przyzwolenie na prostytucje matek. Głównie matek naszych wychowanek, no i może dwóch wychowanków. Panie czerpią z tego korzyści i mam na przykład matkę, która ma pięcioro dzieci, wszystkie są u nas. No i oni często się tutaj całowali, a jak im uwagę zwracaliśmy, to byli zdziwieni. Dla nich to było normalne, że nikt z dorosłych nie reaguje. Zresztą to jest tak, że oni bardzo szybko zmieniali partnerów, jeśli mogę to tak określić. Ten jeden chłopak w przeciągu miesiąca potrafił pięć razy zmienić dziewczynę i z każdą próbował tam się całować … No i jak później rozmawiamy razem, to wychodzi że oni już inicjacje seksualną mają za sobą, a mają po 15 lat. Na szczęście nie przekłada się ta ciąże, mam tylko jeden taki przypadek.

Choć oni bardzo szybko maja dzieci. Mamy tych naszych podopiecznych, to są kobiety, które bardzo szybko zachodziły w ciąże. Mają po 23 lata i piątkę dzieci. Gdzie pierwsze było, jak miały 16 lat, więc ich dzieci nie widzą w tym nic złego. A te matki, to są takie młode … drobne … słabo wykształcone dziewczyny i już mają taki bagaż. [W13.NGO]

Mamy takie dziewczyny, zachowania na zasadzie wyzywającego stroju, wyzywającego zachowania się, takiego dowartościowywania się … Ja mam taką …, tak obserwuje, szczególnie to dotyczy dziewczyn, które mają bardzo niską samoocenę. W pewnym momencie – a były zawsze odrzucane przez grupę, gdzieś stały z boku – stają się nastolatkami i są ładne. Maja swoje „5 minut”, w sensie że, wreszcie są w jakimś

141 centrum zainteresowania … popełniają wtedy mnóstwo głupot, bo to jest tak, jak ta ćma, co do ognia leci … Manifestuje się to w zachowaniach … szukanie wielu partnerów, zmienianie chłopaków jak rękawiczki … część z nich podejmuje życie seksualne, część nie. Bardzo często się zdarza, bo myślę też o takich – na dzisiaj mamy dwie takie dziewczyny – ale myślę, też o przeszłości … część z nich bardzo szybko zostaje mamami. Mieliśmy 15-sto latki będące w ciąży, po takie 19-sto latki, co uważam za sukces, a nie tak jak jej mama, bo tutaj trzeba patrzeć z jakiego punku się wychodzi, jej mama, ją urodziła jak miała 14 lat, a ona jak ma 19 lat to uważam, to i tak jest sukces, bo ona ukończyła szkołę i jest do przodu. Mieliśmy też podejrzenia, że dziewczyny za pieniądze, w jakimś sensie, się sprzedawały … natomiast nigdy nie udowodnione. Mieliśmy podejrzenia – właśnie i tutaj to było potwierdzone – związków nieletnich dziewczyn z 30 kilku letnimi mężczyznami. Czego szukają? Akceptacji … azylu … na pewno nie seksu. Jak myślę, o tych starszych Panach, to oni bardzo często mają mieszkania, mają azyl i na przykład – tutaj myślę, o tych dwóch dziewczynkach, one miały bardzo nieciekawą sytuację w domu, one miały całą rodzinę przeciwko sobie i one mówiły jasno: że im jest tam dobrze, bo one odpoczywają, one mają tam spokój, jakiś swój azyl… [W4.NGO].

Warto w tym miejscu podkreślić ten zwerbalizowany aspekt poszukiwania azylu. To poszukiwanie poczucia bezpieczeństwa, nawet kosztem własnej, jeszcze – niejednokrotnie – dziecięcej seksualności. W odniesieniu jednak do zachowań ryzykownych, podejmowanych świadomie i celowo, stwierdzić należy że ta grupa zachowań ryzykownych stanowi rzadkość, a opisywane relacje młodych dziewcząt z dorosłymi mężczyznami stanowią raczej margines.

Również w przestrzeniach defaworyzowanych społecznie. Obszary te w dalszym ciągu zamieszkiwane są przez rodziny wielodzietnie, przejawiające znaczne problemy w zakresie pełnionych funkcji opiekuńczo-wychowawczych. Niejednokrotnie spotyka się kobiety w wieku dwudziestu kilku lat, mające czwórkę dzieci, w tym dwójkę zabezpieczoną przez system pieczy zastępczej lub w adopcji. Jest to jednak problem tylko pośrednio powiązany z wczesną inicjacją seksualną.

Temat ciąży wśród nieletnich to … moim zdaniem to jest chyba już przeszłość. Znaczy w ostatnim czasie … dawno się nie spotkałem, żeby jakaś młoda dziewczyna z naszej dzielnicy, poniżej 18 roku życia zaszła w ciążę, jakby może świadomość wzrosła trochę. [W2.NGO]

142 Warto jednak zauważyć, że spadek liczby ciąż wśród młodych – nieletnich – ludzi zamieszkujących tereny defaworyzowane może być zarówno wyznacznikiem ewolucji podejmowanych zachowań ryzykownych i odejściem od pewnych ich przejawów.

Prawdopodobne jest jednak i to, że to efekt edukacji seksualnej i wzrostu wiedzy w tym obszarze, a spadek ciąż jest wyznacznikiem radzenia sobie młodych ludzi z negatywnymi skutkami wczesnej inicjacji seksualnej. Wiek inicjacji stale się obniża, należy więc założyć, że tendencja ta dotyczy również środowisk defaworyzowanych.

Ewolucja podejmowanych przez młodych ludzi zachowań ryzykownych następuje, nie tylko w obrębie ryzykownych zachowań seksualnych. O ile jeszcze 10 lat temu, w środowiskach defaworyzowanych społecznie prym wiodły zachowania związane z agresją i przemocą, a także te powiązane ze środkami psychoaktywnymi, to teraz drugą najczęściej wymienianą grupą zachowań ryzykownych – głównie przez pracowników szkół – zaraz po tych związanych z przemocą, są zachowania ryzykowne powiązane z nowymi technologiami.

To są te spostrzeżenia, wyniesione z ostatniego czasu, kiedy – a nie jechała ze mną na obóz młodzież, w sensie 16, 17 lat, tylko osoby które wkraczają w ten wiek … 12, 13 ..

To są te spostrzeżenia, wyniesione z ostatniego czasu, kiedy – a nie jechała ze mną na obóz młodzież, w sensie 16, 17 lat, tylko osoby które wkraczają w ten wiek … 12, 13 ..