• Nie Znaleziono Wyników

D zisiejsze łożysko Dniestru a stosunki geologiczne

D n ie str aż do sp ły w u W iszeńki ze S trw iążem p ły n ie w p o p rz ek w y p iętrz en fałdow ych płaszczow in k a rp a c k ic h i p rz e d k a rp a c k ic h . D ostaw szy się poza ich obrębem w cza­

szę sy n k lin o riu m , s k rę c a n ag le k u ESE b y pod Rozw adow em d otrzeć do w ysoczyzn b rzeg u to rto n u k re z y Podola O p o l­

skiego. Tego b rzegu trz y m a się ściśle aż do Ż uraw na. Tu w chodzi on w k o n ta k t z połu dn io w y m b rzegiem stre fy gip­

sów. Ja k to w idać n a ryc. 1 na E od Ż uraw na w k racza D n ie str n a Podole, n a jp ie rw O polskie, potym w łaściw e.

— 181 —

W p o ró w n an iu z biegiem d otychczasow ym , od Ż u raw n a p o ­ cząw szy w chodzi tu D n ie str w o bszar odm ienny, gdzie ko ­ ry to je g o le ży p o n iżej p o d sta w y u tw o ró w m ioceńskich, g d y p rzed ty m zn ajd o w ało się w k o n ta k c ie w y łączn ie ty lk o ze stro p em m iocenu, a b s tra h u ją c od u tw o ró w m łodszych.

O d u jśc ia Z łotej L ip y D n ie s tr p ły n ie śro d k iem pasa gipsow ego, poczym p rzerzu c a się na je g o stro n ę zew nętrzn ą, północno w sch od n ią, trz y m a ją c się j e j ściśle aż do u jś c ia N iczław y, sk ą d aż do Żw ańca p o su w a się pono w n ie w o b rę ­ bie p asa gipsow ego.

Z ajm iem y się rozw ażeniem ile w tym p rzeb ieg u jeg o d o lin y m ożna k ła ść n a k a rb ro li gipsów . Jed en m om ent n a ­ tu r y og ólnej nie u le g a tu w ątp liw o ści: ze w szy stk ich skał, z k tó ry m i D n ie s tr w chodzi w k o n ta k t ja k o g łó w n y d ren swego obszaru, p o k ła d g ip so w y po siada w sum ie n a jm n ie j­

szą odporność na czy n n ik i ero z y jn o d e n u d a c y jn e . T a oko­

liczność w zw iązk u ze stosunkow o znaczną m iąższością od 10 do 20 m czyn i z p o k ład u gipsow ego słab ą stron ę, p u n k t zaczepienia d la czy n n ik ó w niszczących d la każdego zespołu skaln ego , w śró d k tó reg o w y stę p u je . O ty le m ożna p rz y ­ puszczać zasadniczo i z góry, że p rz y ta k w idocznym z m ap y k o n ta k c ie poziom u gipsowego' z potężnym czy n n ik iem e ro ­ z y jn o d e n u d a c y jn y m , ja k im je s t a r te r ia dn iestro w a, te w ła ­ ściw ości gipisu doszły do głosu.

W s tra ty g ra fii sy n k lin o riu m p a ra te ty d z k ie g o obok in- te rk a la c ji osadów gipsow ych w to rto n ie w ażn a d la naszego zag a d n ien ia ro la p rz y p a d a in n ej jeszcze okoliczności. D aw ­ no ju ż z a u w a ż o n o 1), że m iąższość gipsu od 5 do 10 m n a P odolu w z ra sta k u P o k u ciu do 40 m, a ja k w iem y dziś, dochodzi ona k u K arp ato m do 100 m. Podobnie, ale n a w ię k ­ szą jeszcze m iarę w zrasta k u K arp ato m grubość m łodszego p o k ry c ia gipsów . G d y n a P odolu je s t o na ta k nieznaczna, że w w ielu w y p a d k a c h u tw o ry te n aw et n ie zo stały w y ró ż­

n ion e p rzez k a rtu ją c y c h geologów, w W ierzbow cu p rz e ­ k ra c z a 1300 m.

D alszym m om entem w chodzącym tu w rach u b ę, to p rz e ­ ciw ieństw o zachow ania się n a z i o m u czaszy w sto su nk u do u p a d ó w w a r s t w . S tosunki te ilu s tr u je ryc. 4

*) T e i s s e y r e W : Atl. Geolog. Gal. VIII, str. 297.

— 182 —

(w y ko n an a z użyciem p ro filu C z y ż e w s k i e g o 1) ja k o p o d kład u), n a k tó re j wkreślomo poziom gipsow y i n a su n ię ­ cia słobódzkie. G ipsy z a p a d a ją k u SW a p ow ierzch n ia te ­ re n u obniża się w k ie ru n k u p rzeciw nym . W idać tu też schem at b u d o w y czaszy sy n k lin o riu m p aratety d zk ieg o . Jego sk rz y d ło dłuższe, północno w schodnie, zap ad a połogo k u SE, zaś ram ię południow o zachodnie, k tó re w czasie se­

d y m e n tacji to rto n u m iało u p ad zapew ne dość strom y, lecz k u NE, uległo zgięciu ja k złożona k a r tk a p a p ie ru i p rz e su ­ n ięciu k u NE ta k , że zap ada k u SE podobnie ja k ram ię NE.

K ąt zap ad u je s t tu suponow any. P rzed tym s y n k lin a p rz y ­ p o m inała k siążk ę n a 3/i o tw artą , obecnie tak ąż, o tw a rtą na

l U lu b w ogóle lek k o odchyloną. To n asunięcie a n ty k lin

Przekrój przez Pokucie NW (Querschnitt durch Pokucie NW).

a r a c z e j łu s e k sło b ó d z k ic h , o cz y w iśc ie n a c is k a n y c h p rz e z p ła s z c z o w in y k a r p a c k ie je s t też p o w o d e m w z n io só w p o ­ w ie rz c h n i od s tr o n y K a r p a t m im o fa k ty c z n e g o w c is k a n ia w g łą b z g n ie c io n y c h za w ias s y n k lin y p o d k a rp a c k ie j.

I tu, w ow ym p rzec iw ień stw ie m ięd zy zachow aniem się po w ierzchni naziom u od p adającego od K arp at a poziom ów w arstw podolskich zap a d ając y ch pod K arp aty , trz e b a szu­

k ać zaw iązku d o lin y D n ie stru k o n cen tru jące g o w sobie o d pływ w ód sw ej zlew ni k u basenow i m orza sarm ackiego, cofającego się k u SE. W y tw arz a się w p ro filu P odole—P o­

k u c ie —K a rp a ty n a stę p u ją c a sy tu a c ja . 1. P ow ierzch n ia P o­

dola zgodnie z upad em w arstw p o ch yla się k u K arpatom . 2. P o w ierzch n ia naziom u K a rp a ty —P ok u cie p o ch y la siię k u P odolu, p rzeciw n ie niż w a rs tw y to rto n u z ap a d ając e ku K arpatom . 3. N a sk u te k zw arcia się ze sobą tych dw óch

ł) 1. c. 1931, str. 13.

— 183 —

p o c h y la ją c y c h się k u sobie p o w ierzch n i p o w sta je ry n n a , k tó r e j oś je s t p o ch y lo n a k u SE, a D n ie s tr p ły n ie zasadniczo tą ry n n ą.

Jed n ak że s y tu a c ja z p. 3. n ie je s t p ierw o tn ą. P o czątk o ­ wo, p rz y u stęp o w an iu m o rza bu h ło w sk ieg o sedno czaszy p o d k a rp a c k ie j, a w ięc gdzieś w o k o licy d zisiejszy ch na- su n ięć lu b jeszcze nieco d a le j k u SW, b y ło m iejscem zbie­

ra n ia się w ód i lin ią ich od p ły w u k u SE. U stęp ow an ie m orza m ożna sobie w ytłóm aczy ć ty lk o ogólnym , długo falo w y m w yn iesieniem obszaru, z k tó ry m w p arze szło n asu w an ie się m as fliszow ych i słobódzkieh. W edle św iad ectw a M. i J.

Ł o m n i c k i e g o , B i e n i a s z a , W. T e i s s e y r e’a, C z y ż e w s k i e g o i P o l a ń s k i e g o obszar P o k u cia je s t zasła n y żw iram i k a rp a c k im i aż do d zisiejszy ch w yso­

czyzn św iadk ów e ro z y jn y c h , ta k ic h ja k B ihania, N adorożna, S olnik i in. (Poziom Ł o jo w y H. T e i s s e y r e’a). Ż w iry te ciąg n ą się m n iej w ięcej do lin ii A ryc. 5 na północy. T rzeba p rz y ją ć , że owo d łu gofalow e w y n iesien ie m iało a m p litu d y w ró żn ych m iejscach rozm aite, a w ty m w y p a d k u w iększe p rz y K arp a ta ch niż n a ich p rzed p o lu . P rzy sp ieszen ie w y ­ p ię trz a n ia obok n asu n ięć płaszczow inow ych stw arzało sposobność w zm ożonej e ro z ji i d e n u d ac ji. R zeki k a rp a c k ie 0 duży m spadk u, w y ch o dząc z K arp at, z rz u c a ły m a te ria ł p rz y w y jś c iu w sy n k lin ę, sypiąc duże stożki, te zaś o d p y ­ c h a ły k o ry to głó w n ej a rte rii w k ie ru n k u NE, t. j. k u Podolu.

Powiązane dokumenty