• Nie Znaleziono Wyników

dla bezpieczeństwa teleinformatycznego państw 35

3.4.2. Definicja cyberwojny

W oparciu o te rozważania warto zatem podjąć próbę sformułowania kom‑

pleksowej definicji tego pojęcia, która byłaby przydatna do analizy prowadzonej w dalszej części pracy. Aby tego dokonać, należałoby jednak wyjść od zagadnie‑

nia z reguły pomijanego przez innych autorów, czyli zjawiska samej wojny. Jest to o tyle problematyczne, iż od wieków trwają dyskusje poświęcone temu, czym w zasadzie ona jest. Już w czasach starożytnych Arystoteles określał wojnę nie jako cel sam w sobie, lecz środek prowadzący do pokoju102. Analizując to poję‑

cie, częstokroć przywołuje się klasyczną pracę O wojnie Carla von ClAusewitzA. W wielu wypadkach jego myśl upraszcza się i skraca, twierdząc, iż wojna jest swoistym „przedłużeniem polityki”. W rzeczywistości stanowisko tego wybit‑

nego teoretyka wojskowości było zdecydowanie bardziej złożone. Przede wszyst‑

kim von ClAusewitz (2010: 15—31) podkreślał, iż wojna jest „aktem przemocy, mającym na celu zmuszenie przeciwnika do spełnienia naszej woli”. Wskazał on wiele istotnych elementów składających się na to zjawisko. Wśród zauważonych przez niego prawidłowości należy wymienić następujące stwierdzenia:

1. Użycie siły następuje „aż do ostateczności”.

2. Celem jest obezwładnienie wroga.

3. Wojna nie jest nigdy aktem odosobnionym, nie składa się z jednego, krótko‑

trwałego uderzenia.

4. Wynik wojny nie jest nigdy bezwzględny.

5. Cel polityczny jest pierwotnym motywem wojny.

6. Wojna jest czynem politycznym.

7. „Wojna jest nie tylko czynem politycznym, lecz i prawdziwym narzędziem polityki, dalszym ciągiem stosunków politycznych, przeprowadzeniem ich innymi środkami”.

8. Każdą wojnę można uważać za działanie polityczne.

102 Aristotle. Quotationspage: www.quotationspage.com/quotes/Aristotle/31; dostęp: 16.09.

2013.

3.4. Cyberwojna 177 Od XIX wieku w literaturze naukowej nastąpiła daleko idąca ewolucja, jeśli chodzi o podejście do tego zjawiska. Bazując na tych klasycznych i fun‑

damentalnych konstatacjach, w XX wieku dostrzeżono nowe, wcześniej nie‑

zauważone lub niespotykane cechy konfliktów zbrojnych. Już w 1912 roku Georges sorel pisał, iż wojna jest aktem politycznym, za pomocą którego państwa, które nie są w stanie dojść do porozumienia w sporze dotyczącym ich obowiązków, praw oraz interesów, odwołują się do sił zbrojnych w celu sprawdzenia, kto jest silniejszy i może narzuć swą wolę pokonanemu. Nieco później Alvin johnson uznał ją za „konflikt zbrojny pomiędzy grupami popu‑

lacji wyobrażonymi jako rasy, plemiona, państwa lub mniejsze geograficzne jednostki, partie polityczne lub religijne, klasy ekonomiczne”. Karl deutsCh i Dieter senGhAAs scharakteryzowali to zjawisko jako zorganizowaną przemoc na dużą skalę, przygotowaną i podtrzymywaną za pomocą przemocy i legity‑

mizacji pochodzących od państwa i wymierzoną przeciwko innemu państwu lub quasi -państwu. Quincy wriGht z kolei uważał wojnę za „stan prawny […]

pozwalający rozwiązywać konflikt przez użycie siły zbrojnej”. Szczególnie w ujęciu prawnym bardzo często utożsamiało się wojnę ze „stanem walki oręż‑

nej między państwami”103.

Powyższe definicje, formułowane jeszcze przed okresem pozimnowojen‑

nym, mają szereg słabych stron. Przemiany w środowisku międzynarodowym po 1989 roku sprawiły, iż tradycyjne ujęcia konfliktów zbrojnych uległy częś‑

ciowej dezaktualizacji, na co wskazywał Bolesław BAlCerowiCz. Przede wszyst‑

kim akcentuje się, iż wojna niekoniecznie musi wynikać z pobudek politycz‑

nych, jej motywem może być bowiem np. interes gospodarczy lub religijny. Po drugie powstaje pytanie: czy obecność państwa i wojska są elementami nie‑

zbędnymi, aby dany konflikt zbrojny uznać za wojnę? Po trzecie: reinterpretacji w świetle wydarzeń ostatnich lat wymaga również pojęcie zorganizowanej prze-mocy zbrojnej104. Wszystkie wymienione wyżej wątpliwości wynikają z faktu, iż charakter wojen zmienia się wraz z kolejnymi okresami historycznymi oraz postępem naukowo -technicznym. Wojny znane w XIX i XX wieku, mające cha‑

rakter masowy, po 1989 roku w dużej mierze przestały występować, pojawiła się bowiem szeroka gama konfliktów, które zgodnie z przytoczonymi wyżej defini‑

cjami nie powinny być nazywane wojnami105.

W tym świetle Przemysław żurawskivel grajewski zaproponował ciekawe podejście, zgodnie z którym konflikt, aby mógł być uznany za wojnę, powinien charakteryzować się trzema cechami. Po pierwsze muszą ze sobą walczyć co najmniej dwie strony, z których przynajmniej jedna musi stanowić reprezentację militarną rządu znajdującego się u władzy. Gdy żadna ze stron nie reprezentuje

103 Za: BierzAneK, symoNiDes, 2002: 379; B. BAlCerowiCz: Czym jest współczesna wojna?…, op.cit.; vAnder dennen, 1980.

104 B. BAlCerowiCz: Czym jest współczesna wojna?…, op.cit.

105 Szerzej: reGinA ­zAChArsKi, 2010/2011.

żurawskiegovel grajewskiego. Przede wszystkim wojna jako taka jest czynem politycznym, choć może wynikać z różnorodnych motywacji, zarówno politycz‑

nych, gospodarczych, jak i kulturowych. Jest to zatem zjawisko, które posiada doniosłe reperkusje prawne i polityczne. Należy ponadto stwierdzić, iż cechą szczególną wojny jest użycie przemocy, przez co można rozumieć zastosowanie wobec przeciwnika określonego uzbrojenia106.

W tym świetle zjawisko cyberwojny ma charakter szczególny. Jak stwier‑

dzono wyżej, konflikty zbrojne w każdej epoce historycznej miały swoje wyjąt‑

kowe cechy. Stało się to szczególnie widoczne właśnie na początku XXI wieku w świetle działań prowadzonych w cyberprzestrzeni. Ponownie można tu odwo‑

łać się do Carla von ClAusewitzA (2010: 15), który wyjaśniał tę tendencję, pisząc, iż przemoc „uzbraja się w wynalazki sztuki i nauki, aby stawić czoło przemocy”.

Zgodnie z tymi słowami wraz z opisaną już rewolucją informatyczną i rewolucją w sprawach wojskowych (RMA) dostrzeżono możliwość wykorzystania cyber‑

przestrzeni do operacji militarnych. Masowe przedsięwzięcia w tym wymiarze stały się więc pełnoprawną częścią konfliktów, jeśli przyjmiemy, iż przez prze‑

moc rozumie się również zastosowanie broni cybernetycznej (np. robaków kom‑

puterowych).

Aktywność wojskowa w cyberprzestrzeni nie jest jednak jedynym aspek‑

tem szkodliwej działalności państw online. Oprócz niej występują także działa‑

nia, które mogą zostać scharakteryzowane jako cyberterroryzm lub cyberszpie‑

gostwo. W obu przypadkach agencje rządowe angażują się w przedsięwzięcia, które posiadają znaczną część omówionych wcześniej cech wojny. Problem w przypadku cyberterroryzmu polega na tym, iż nie są to z reguły operacje cią‑

głe, lecz ograniczone czasowo. Co prawda mamy tu do czynienia z motywowaną politycznie przemocą oraz bardzo poważnymi reperkusjami dla bezpieczeństwa, mają one jednak charakter raczej odosobniony. Jeśli chodzi zaś o cyberszpie‑

gostwo, analiza tego typu ataków komputerowych w ostatnich latach pozwala sądzić, iż mają one często charakter ciągły i zorganizowany, lecz nie wiążą się bezpośrednio z namacalnymi szkodami. Przyjmując takie założenia, należałoby stwierdzić, iż cyberwojna, bazując jedynie na scharakteryzowanych już cechach

106 B. BAlCerowiCz: Czym jest współczesna wojna?…, op.cit.

3.4. Cyberwojna 179 tradycyjnego konfliktu zbrojnego, powinna obejmować wyłącznie prowadzone przez dłuższy czas operacje wojskowe w cyberprzestrzeni.

Takie podejście, jakkolwiek z pewnej perspektywy jak najbardziej słuszne, nie pozwoliłoby jednak szerzej ująć całego spektrum rywalizacji i starć państw w cyberprzestrzeni. Z punktu widzenia stosunków międzynarodowych cyber-wojnę można by rozumieć nieco szerzej: jako zjawisko obejmujące nie tylko walkę zbrojną w przestrzeni teleinformatycznej, lecz również wszelkie prze‑

jawy dokonywanych przez państwa poważnych aktów cyberterroryzmu i cyber‑

szpiegostwa. Zaliczenie ataku cyberterrorystycznego do elementów składowych cyberwojny wymagałoby jednak spełnienia przez niego kilku warunków. Przede wszystkim musiałby on być przeprowadzony przez państwo/państwa i wymie‑

rzony w inny podmiot stosunków międzynarodowych. Po drugie celem powinny być obiekty o żywotnym znaczeniu z perspektywy bezpieczeństwa narodowego (infrastruktura krytyczna, system obronny). Po trzecie działania cyberterrory‑

styczne powinny mieć charakter masowy i powtarzalny, trudno byłoby zatem pojedynczy, choć poważny atak komputerowy uznać za cyberwojnę w sytuacji, w której miałby on niewielką skalę i czas trwania.

Większe wątpliwości powstają w kontekście zaliczenia do cyberwojny aktów cyberszpiegowskich. Jest to tym wyraźniejsze, iż konwencjonalna dzia‑

łalność wywiadowcza z reguły tego typu dylematów nigdy nie wywoływała. Jest to zagadnienie niezwykle trudne do jednoznacznej oceny, ponieważ cyberszpie‑

gostwo z zasady nie wiąże się z przemocą. Problem ten bywa często podnoszony w Stanach Zjednoczonych, które są bezspornie najczęstszym celem cyberata‑

ków o charakterze wywiadowczym, szczególnie pochodzenia chińskiego. Skala tych incydentów jest ogromna, co sprawia, iż problem ten jest poruszany przez najwyższe czynniki państwowe107. Z jednej strony włamania takie nie prowa‑

dzą z reguły do wyraźnych szkód dla infrastruktury krytycznej, systemu obron‑

nego bądź innych urządzeń i systemów powiązanych z cyberprzestrzenią, z dru‑

giej jednak strony utrata wrażliwych danych w formie cyfrowej stanowi bardzo poważne zagrożenie bezpieczeństwa, tym bardziej, jeśli skala incydentów jest bardzo wysoka. Mając na uwadze coraz wyraźniejszą praktykę niektórych państw, polegającą na wykorzystaniu cyberprzestrzeni do nielegalnego zbierania informacji, wydaje się zatem zasadne zaliczenie również działań cyberszpiegow‑

skich do zjawiska cyberwojny.

Reasumując, zaprezentowane wyżej rozważania stanowią podstawę do stworzenia definicji zjawiska cyberwojny. Rozwijając propozycję Richarda A.

ClArKeA oraz Roberta K. KnAKeA, można ją określić jako „powtarzalną dzia‑

łalność państw i ich organizacji mającą na celu penetrację systemów i sieci tele‑

107 Exposing One of China’s, 2012; Cyber Espionage, 2011, s. 7; Exclusive: Arrested spy com-promised China’s U.S. espionage network: sources. Reuters: www.reuters.com/article/2012/06/15/

us -china -usa-espionage -idUSBRE85E06G20120615; dostęp: 22.09.2013.

się długotrwałością, wykorzystaniem technik terrorystycznych, decentraliza‑

cją, transnarodowością czy zanikiem podziału na front i tyły. Z kolei za wojny hybrydowe uznaje się

nowoczesne wojny toczone z wykorzystaniem przez strony wojujące wszelkich dostępnych taktyk walki, zarówno regularnych, nieregularnych, jak i cyberne‑

tycznych, z możliwością zastosowania broni masowego rażenia oraz z towa‑

rzyszeniem wojny informacyjnej, psychologicznej i propagandowej. […] Gra‑

nica między działaniami partyzanckimi a terrorystycznymi jest w tego typu konfliktach płynna108.

Na tej podstawie należy stwierdzić, iż cyberwojna wpisuje się w kategorię wojen hybrydowych. Zgodnie z przyjętą definicją oraz praktyką ostatnich lat, można przyjąć, iż spełnia ona większość cech nowoczesnych wojen:

1. Dotyczy co najmniej dwóch państw109.

2. Każda ze stron ma centrum planowania i dowodzenia.

3. Ma charakter ciągły, masowy.

4. Ma różnorodne motywacje, choć jest aktem politycznym.

5. Odwołuje się do specyficznie rozumianej przemocy, wykorzystując ataki komputerowe jako środki walki.

Takie ujęcie cyberwojny akcentuje, iż współcześnie dzięki cyberprzestrzeni państwa mogą atakować siebie nawzajem, nie ryzykując skutków podobnych do tego, co miałoby to miejsce w przypadku tradycyjnego konfliktu zbrojnego.

Wynika to z faktu, iż przestrzeń teleinformatyczna jest środowiskiem unikal‑

nym, w którym nie obowiązuje większość prawideł znanych z wojen XX wieku.

W tym kontekście można przywołać rozważania Krzysztofa liedelA i Pauliny

108 W tym kontekście wspomina się również o wojnach sieciocentrycznych. Zob. żurawski

vel grajewski, 2012: 61—62; piAseCKA, 2014.

109 Bazując na definicji Przemysława żurawskiego vel grajewskiego, należy pamiętać, iż mogą występować sytuacje, w których długotrwałe starcie w cyberprzestrzeni ma miejsce między państwem a podmiotem pozapaństwowym. Tego typu zjawisko nie zawiera się jednak w pojęciu cyberwojny, lecz bliżej mu do wspomnianej już kategorii netwar. Zob. ArquillA, ron­

feldt, 2001: IX, 7.

3.4. Cyberwojna 181 Piaseckiej (2011: 27), których zdaniem „cyberwojna zmienia rozumienie tego, co stanowi atak — w przeciwieństwie do wcześniejszych wojen i konfliktów cyberwojna nie musi oznaczać fizycznego zniszczenia przeciwnika, a jedynie uderzenie w krytyczne elementy jego systemu informacyjnego i komunikacyj‑

nego”. Tak rozumiana może, lecz nie musi towarzyszyć konwencjonalnemu starciu dwóch państw. Jako taka może być zjawiskiem właściwym wyłącznie dla cyberprzestrzeni, podczas gdy siły zbrojne na lądzie, wodzie i w powietrzu pozostaną bezczynne. Upowszechnieniu tej formy rywalizacji państw sprzyja fakt, iż nie wypracowano dotychczas skutecznych i powszechnie obowiązują‑

cych regulacji prawno -politycznych w tej dziedzinie. Ponadto obecnie to przede wszystkim rządy (oraz niektóre korporacje) dysponują wystarczającym poten‑

cjałem (środkami finansowymi, zapleczem technicznym i know ‑how), aby doko‑

nywać poważnych, zorganizowanych cyberataków wymierzonych w obiekty o żywotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa innych państw. Potwierdza to opra‑

cowanie szeregu zaawansowanych złośliwych programów, takich jak Stuxnet czy Duqu110. Zjawisko cyberwojny stanowi dowód na to, iż ataki teleinforma‑

tyczne stały się nowym instrumentem realizowania interesów przez państwa i ich organizacje w środowisku międzynarodowym (zob. myrli, 09 E BIS; heAley,

vAn BoChoven, 2012).

110 S. BAGChi: „Countries like India are already realizing the potential of cyber security”.

CXO Today, 05.02.2013: www.cxotoday.com/story/countries -like -india -have -already -realized- the -potential -of -cyber -security; dostęp: 25.02.2013; Gauss: Nation ‑state cyber ‑surveillance meets banking Trojan. Securelist, 09.08.2012: www.securelist.com/en/blog/208193767/Gauss_

Nation_state_cyber_surveillance_meets_banking_Trojan; dostęp: 25.02.2013.

Rozdział 4

Cyberprzestrzeń