• Nie Znaleziono Wyników

Dialog Johna Foujlesa z egzystencjalizmem

W dokumencie Interpretacje i style krytyki (Stron 68-88)

P o j a w i e n i e się Jo h n a r o w l e s a na s c e n i e l i t e r a t u r y b r y t y j s k i e j w la ta ch s z e ś ć d z i e s i ę t y c h b y ł o du ż y m z a s k o c z e n i e m dla ó w c z e s n y c h k r y ­ tyków. T w ó r c z o ś ć tego p i s a r z a w y d a ł a się być z a m i e r z o n y m a t a k i e m na l i t e r a c k i e u p o d o b a n i a nowej g r u p y c z y t e l n i k ó w , w y w o d z ą c y c h się z klas y r o b o t n i c z e j . W o k r e s i e tym w i e l u p i s a r z y (a. S i l l i t o e , 0 . S t o ­ rey, 0. Os bo rn e, K. A m i s ) z a j ę ł o się p r o b l e m a t y k ę społecznę. Fowles nie p c d d a ł się j e d n a k temu t r e n d o w i i ro zp o c z ą ł t w ó r c z o ś ć , w k t ó ­

rej dał w y r a z sw oi m z a i n t e r e s o w a n i o m f i l o z o f i c z n y m t w i e r d z ą c , ż e "nie m o ż n a p i s a ć p o w a ż n i e , n i e p o s i a d a j ą c f i l o z o f i i z a r ó w n o ży ci a, jak i

i o

l i t e r a t u r y " . W w y w i a d z i e u d z i e l o n y m R o m a n o w i K. S i n g h o w i Fowles u j aw ni a, że d u ż y w p ł y w na k s z t a ł t o w a n i e się j e g o ś w i a t o p o g l ą d u m i e ­ li fr an c u s c y e g z y s t e n c j a l i ś c i z 3.P. S a r t r e ’ em na czele, ale z w r a c a również uw a g ę na to, że f i l o z o f i a W s c h o d u , a s z c z e g ó l n i e Z e n B u d ­ dy zm s t a n o w i ę dla n i e g o ź r ó d ł o i n t e r e s u j ą c y c h my śl i.

*K. M c S w e e n e y : Jo hn F o w l e s ' s V a r i a t i o n s in the E b o n y To­

we r. "J ou rn al of M o d e r n L i t e r a t u r e " 1980-1, N o .8/2, s. 305.

2R, K. S i n g h : I n te rv ie w. "J ou rn al of M o d e r n Literature" 198C- -1, No 8/2, s. 205.

I s t o t n i e n i e t r u d n o jest o d n a l e ź ć w ę t k i f i l o z o f i i e g z y s t e n c j a l ­ nej w p o w i e ś c i a c h F o w l e s a . N a j b a r d z i e j p r z e j r z y ś c i e , g d y ż w z w i ę z ­ łej a f o r y s t y c z n e j fo rmie, w y r a ż o n e s ą one w z b i o r k u j e g o m y ś l i "The A n s t os ” ( i 9 6 4 ) . F o wl es s t w i e r d z a : " N i e m o ż l i w e jest o d r z u c e n i e p r z e ­ ze m n i e e g z y s t e n c j a l i z m u , c h o c i a ż m o ż l i w e Jest o d r z u c e n i e ta ki eg o lub i n n e g o e g z y s t e n c j a l n e g o c z y n u . P o d e j ś c i e F o wl es a do tej f i l o ­ z o f i i jest j e d n a k n i e k o n w e n c j o n a l n e . T r a k t u j e on e g z y s t e n c j a l i z m j a ­ ko “t e or ię w z g l ę d n o ś c i w ś r ó d te or ii a b s o l u t n e j p r a w d y ^ j a k o "rodzaj s p o j r z e n i a na inne f i l o z o f i e i w y k o r z y s t y w a n i a ich" . R e f l e k s j e 4 te

s u g e r u j ę , że w e r s j a e g z y s t e n c j a l i z m u z a p r o p o n o w a n a pr z e z Fowlesa nie jest w i e r n ą ka l k ę tej p o p u l a r n e j d o k t r y n y .

C e l e m tego a r t y k u ł u jest pr ób a a n a l i z y p o d e j ś c i a p i s a r z a do filo­

z o f i i e g z y s t e n c j a l n e j o r a z o k r e ś l e n i a c z y n n i k ó w , kt ó r e je m o d y f i k u ­ ję. S z c z e g ó l n y n a c i s k p o ł o ż o n y b ę d z i e na u k a z a n i e w p ł y w u myśli W s c h o ­ du , a p r z e o e w s z y s t k i m Z e n B u d d y z m u . Analizę, je st o p a r t a na u t w o ­ rze “The A r i s t o s ” o r a z t r ze ch p o w i e ś c i a c h : " K o l e k c j o n e r " , “Ma g" i

"Koc.hanica F r a n c u z a " .

P r zy p o d j ę c i u się tego r o dz aj u z a d a n i a p o j a w i się p r o b l e m dz ie ła l i t e r a c k i e g o i i d e o l o g i i . P o s t a ć l i t e r a c k a n i e z a w s z e jest w y r a z i ­5

c i e l e m p o g l ę d ó w au to ra ; m o ż e ona u j a w n i a ć tylk o p e w i e n ś w i a t o p o g l ę d lub różne j e g o o d m i a n y , kt ór e p i s a r z cnce p r z e d s t a w i ć , c h o c i a ż się z n i m i m e z g a d z a . W y p o w i e d z i F o w l e s a na temat w ł a s n e j t w ó r c z o ś c i p c z w a l a j ę j e d n a k t r a k t o w a ć ję j a k o o d o i c i e j e g o p o s t a w y f i l o z o f i c z ­ nej. T w i e r d z i on, ze p o w i e ś ć jest dla n i e g o s p o s o o e n w y r a ż a n i a po- g l ę o u na ż y ci e. M y ś l i z e b r a n e w “T h e A r i s t o s " sę d r a m a t y z o w a n e w p o ­ w i e ś c i a c h , c h o c i a ż Je st o c z y w i s t e , że ż a d e n z tych u t w o r ó w nie p r z e ­

^3. F o w 1 e e: The A r i s t o s . R e a d i n g 1982, s. 116.

i a m z e .

5 H. M a r k i e w i c z : W y m i a r y d z i e ł a l i t e r a c k i e g o . K r a k ó w - -«trocła* 1Э34, s. ieS-204.

ka z u j e ich w oełni. P o s t a c i e l i t e r a c k i e sę d l a p i s a r z a n i e tylko

"r z e c z n i k a m i o k r e ś l o n y c h p o g l ę d ó w [ale]] p r z e d e w s z y s t k i m l u d ź m i ”6 . Z a c z n i j m y od ki l k u u w a g o g ó l n y c h d o t y c z ę c y c h Fo w l e s a i j e g o k o n ­ ce pc ji p o wi eś ci . A p r o b o w a n i e p r z e z n i e g o d y d a k t y c z n e j f u nk cj i t w ó r ­ czości, której ce le m jest w y z w o l e n i e j e d n o s t k i z w s z e l k i c h w i ę z ó w i presji, w s k a z u j e na p r z y j ę c i e p r o p o n o w a n e j p r z e z S a r t r e ’a e g z y ­ st e n cj al ne j mi sj i z a a n g a ż o w a n e g o twórcy. F o wl es w y s t ę p u j e z ideę

"edukacji h u m a n i s t y c z n e j " 7 , w której n a j w a ż n i e j s z ę rolę s p e ł n i a "e- d u k a c j a s y n o p t y c z n e " , d a j ę c a w g l ę d w c a ł o ś ć lu dz ki ej e g z y s t e n c j i , a z a t e m p o z w a l a i ę c a o s i ę g n ę c j e d n o s t c e ś w i a d o m o ś ć p r a w d z i w e j n a t u r y rz ec z y w i s t o ś c i . P r z y j m u j ę c fu n k c j ę p i s a r z a - n a u c z y c i e l a ży c i a za gł ów­

ny swój cel, uw aż a F o wl es p r z e d s t a w i e n i e p r o b l e m u o s i ę g n i ę c i a pełni eg zy st e n c j i , kt ór ę m o ż n a p o r ó w n a ć z S a r t r o w s k ę k o n c e p c j ę i s t n i e n i a a u t e n t y c z n e g o lub b u d d y j s k ę ideę "s zt uk i ż y c i a ” . W ce lu o s i ę g n i ę c i a p r a w d z i w e g o i s t n i e n i a F o wl es z a l e c a s z c z e g ó l n ę t e r a pi ę. W p r o w a d z a on do s w o i c h p o w i e ś c i p o s t a c i e , k t ó r e p e ł n i ę rolę n a u c z y c i e l i czy m i s t r z ó w . Sę oni u o s o b i e n i e m e g z y s t e n c j i a u t e n t y c z n e j , J e d n a k do o- k r e ś l e n i a tego ro dz aj u i s t n i e n i a uż y w a F o wl es i n n y c h te r m i n ó w . N a u ­ cz yc ie l jest j e d n y m z n i e w i e l u , je st " A r i s t o s e m " , a J e g o pr ze ciwsta-w i e n i e m Jest “ni e rayślęca k o n f o r m i s t y c z n a m a s a ” - R e s z t a . W y d a ciwsta-w a ć O

by się mogło, że Fo wles m y ś l i w k a t e g o r i a c h : e l b o - albo , co Jest cz ę s t o u z n a w a n e za t y po wę c e c h ę u m y s ł o w o ś c i Z a c h o d u . W y j a ś n i a on je dn ak , że nie i s t n i e j e j e d n o s t k a a b s o l u t n i e id ea ln a, tak s a m o jak nie i s t n i e j e is to ta a b s o l u t n i e n i e d o s k o n a ł a . N a t u r a l u d z k a nie jest z gó ry o k r e ś l o n a . C z ł o w i e k jest ty lk o tym, czym s i eb ie uc zy ni . F o w ­ les z g ad za się wi ęc tutaj z p o d s t a w o w ę z a sa dę e g z y s t e n c j a l i z m u . P o ­ mysł w p r o w a d z e n i e p o s t a c i n a u c z y c i e l a ż y c i a w y d a j e się być z a c z e r ­ p n ię ty z b u dd yz mu . I s t n i e j e pe w n e p o d o b i e ń s t w o A n s t o s a do m i s t r z a

®R. K. S i n g h : I n t e r v i e w , . . , 3. 182.

73. F o w l e s : The A r i s t o s . , s. 141.

Q

Tamże, s. 9.

D u a d y j s k i e g o . rtieaza « r i s t c s a nie jest t e o r e t y c z n a , p o z n a ł on sari p r a w d y ż y c i ow e, kt ó r e teraz u ś w i a d a m i a R e sz ci e. Nie p o d a j e on swemu u c z n i o w i g o t o w y c h r o z w i ą z a ń czy a n al iz ; adept “sz tu ki ż y c i a " d o c h o ­ dzi do z r o z u m i e n i a w i e l u k w e s t i i o s o b i ś c i e , ac ze p o n a d t o w każdej ch w i l i o d e j ś ć , gd yż p r z y m u s w takiej te ra pi i nie istnieje. Re lacja m i s t r z - u c z e ń z a r y s o w u j e się w p o s z c z e g ó l n y c h p o w i e ś c i a c h n a s t ę p u j ę - c o : " K o l e k c j o n e r " : G e o r g e P a s t o n - N i r a n o s , M i r a n ü e - C l e g g ; "Meg": Con- c ń i s - N i c h o l a s ü r f e ; “K o c n a n i c a F r a n c u z a " : Sa r a h W o o d r u f f - C h a r l e s S m i t h s o n .

O s i ą g n i ę c i e e g z y s t e n c j i a u t e n t y c z n e j nie jest u F o w l e s a r e z u l t a ­ tem je dy ne j d e c y zj i, ale d ł u g o t r w a ł y m p r o c e s e m , k t ó r y n i e k o n i e c z n i e m u si z a k o ń c z y ć się c a ł k o w i t y m s u k c e s e m . P i s a r z w y j a ś n i a , że "to pro­

ces, przez k t ó r y się p r z e c h o d z i jest w a ż n y £ . • • ] } ki ed y się sk oń cz y, traci z n a c z e n i e ”3 i w s k a z u j e , że s z t u k a ł u c z n i c t w a , której uczę m i ­ s t r z o w i e Z e n , s y m b o l i z u j e tę w ł a ś n i e p r a w d ę : t r a f i e n i e w tarczę jest n i e i s t o t n e . R ó w n i e ż p r o f e s o r S u z u k i p o d k r e ś l a , że nie ostatnia, ale p i e r w s z a św ie ca w n i e s i o n a dc c i e m n e g o p o k o j u p o w o d u j e n a j w i ę k ­ szą z m i a n ę * 0 . Ów o r oc es te r a p i i ma a o p r o w e d z i c do s w o i s t e g o o ś w i e ­ cenia j e ö n c s t k i , ас o d s ł o n i ę c i a p r a w d y o niej samej i с św iecie z e w n ę t r z n y « . Nie jest to z a d a n i e łatwe, g d y z c z ł o w i e k uwięziony Jest w f a łs zy we j ś w i a d o m o ś c i , w "złej w i e r z e " , ży je ja k b y w g r o c i e P l a ­

tona, w której w i d o c z n e są tylko c i e n i e p r a w d z i w e j n a t u r y r z e c z y ­ w i s t o ś c i .

Ja k i e s p o s o o y s t o s u j e m i s t r z w ce lu “p r z e b u d z e n i a " u c z n i a ? F o w ­ les w i e r z y w t e r a p e u t y c z n e d z i a ł a n i e w s z y s t k i c h d z i e d z i n sz tuki.

Tw i e r d z i , ze s z tu ka z b l i ż a c z ł o w i e k a do pr aw dy , ma d z i a ł a n i e w y z w a ­ la ją ce , a d z i ę k i sw ym p o n a d c z a s o w y m w a r t o ś c i o m p o m a g a p o k o n a ć uczu

-= R. K. S i л g h: I n t e r v i e w . . . , s. 193.

0. T. S u z u k i , E. F r o m m , R. de M a r t i n o : Zen

3 u d d h i s m and P s y c h o a n a l y s i s . L o n d o n i960, s. 91.

cie b e z s e n s o w n o ś c i i s tn ie ni a; p o r u s z a p o n a d t o sp rawy, k t ó r y c h nie potrafi ro zw i ą z a ć nauka; то ла jest tutaj o w a r t o ś c i a c h i r r a c j o n a l ­ nych. S z tu ka o d p o w i a d a p r ze de w s z y s t k i m na p o d s t a w o w e dla e g z y s t e n ­ cji py ta ni e: jak ż y ć ? Nic w i ę c dz iw n e g o , ze m u z y k a , m a l a r s two, t e a tr, l i t e r a c k i e al uzje, w i e r s z e , o p o w i a d a n i a s ą w a ż n y m i e l e m e n t a m i w te­

rapii, p r z e z k t ó r ę p r z e c h o d z ę p o s t a c i w t w ó r c z o ś c i p i s a r z a . Sz tu ka jest ró wnież w y k o r z y s t y w a n a prze z m i s t r z ó w Zen, c h o c i a ż s t o s u j ę oni po nadto innę me todę, tak z w a n y koan, cz yl i rodzaj p r o b l e m u w y m a g a - j ę c e g o n i e i n t e l e k t u a l n e g o r o z w i ą z a n i a , k t ó r y o d s ł a n i a n a t u r ę c z i o ~ wiek a i rz ec z y w i s t o ś c i . P o j a w i a j ą c e się w " M a g u ” p y t a n i e : "Co p i ­ jasz, w o d ę czy falę z n i e j ? " 11 w y d a j e się być pr ób ę w p r o w a d z e n i a prze z Fo wl es a ko a n u j a k o d o d a t k o w e j cietoay n p r o p o n o w a n e j p r z e z sie­

bie terapii. Po my sł w p r o w a d z e n i a m i s t r z a jest w y r a ź n y m o d s t ę p s t w e m od e g z y s t e n c j a l i z m u , p o d k r e ś l a j ą c e g o o s a m o t n i e n i e j e d n o s t k i w t w o­

rzeniu pr aw dz iw ej e g z y s t e n c j i . P r z y w o ł a n e d o t y c h c z a s i n f o r m a c j e wska­

zuję na i s t n i e n i e p e w n e g o sc h e m a t u , k t ó r y p o w t a r z a się w t w ó r c z o ś c i po w i e ś c i o w e j Fowl es a.

Лак już w s p o m n i e l i ś m y , i s t o t a e g z y s t e n c j i l u dz ki ej s p r o w a d z a się u Fo wlesa do o s i ą g n i ę c i a p e ł n i życia, cz y l i d o s w i a a c z e m a e g z y s t e n ­ cji a u t e n t y c z n e j . P o d s t a w o w ą jej w a r t o ś c i ą jest p r z e ż y c i e w o l n o ś c i . Po j a w i a j ą się w i ę c tutaj z a g a d n i e n i a ty po we aia f i lo zo fi i e g z y s t e n ­ cjal ne j. U S a r t r e ' a w y s t ę p u j ą awa p r z e c i w s t a w n e p o j ę c i a w o l n o ś c i , bę dą ce re zu l t a t e m e w o l u c j i j e g o p o g l ą d ó w . P i e r w s z e z ni ch o k r e ś l a w o l n o ś ć ja ko n i c z y m n i e z d e t e r m i n o w a n ą m o ż l i w o ś ć wy b o r u , kt ó r ą m o ż ­ na o d eb ra ć c z ł o w i e k o w i tylk o w r a z z ż y ci em . Oest to w o l n o ś ć m y ś l e ­ nia, w o l n o ś ć w e w n ę t r z n a , o d c i ę t a od d z i a ł a n i e , w której w a ż n y jest sam wy bó r, a nie z a ś j e g o treść. O d r z u c e n i e w s z e l k i e g o deterroinizrau o z n a c z a ró wnież n e g a c j ę w i ę z i s p o ł e c z n y c h . C z ł o w i e k sam s t a n o w i o w s z y s t k i c h w a r t o ś c i a c h , nie m o ż e się ao n i c z e g o i n i k o g o odwo ła ć;

0. F o w l e s ; The M a g u s . B u n g a y 1382, s, 183.

nie i s t n i e j e n a t u r a l u d z k a i k o m u n i k o w a n i e się lu d z i jest n i e m o ż l i ­ we, c z ł o w i e k jest s k a z a n y na s a m o t n o ś ć . D r u g i e p o j ę c i e w o l n o ś c i w i ę­

żę się ze z m i a n ę s t o s u n k u S a r t r e ’a do p r o b l e m u i n n y c h ludzi, k t ó ­ rych i s t n i e n i e o k r e ś l a się tera z j a k o n i e z b ę d n e dla samopoznania jed­

n o s t k i . W o l n o ś ć J e d n o s t k i z a l e ż y od w o l n o ś c i in nych, ale jest rów­

n i e ż p r z e z n i c h o g r a n i c z o n a . K o n i e c z n i e tr zeba w i ę c pr ze strzegać wol­

no ś c i i n n y c h p r z y r e a l i z o w a n i u w ł a s n e j . P o j a w i a się pe wn a w a r t o ś ć : o d p o w i e d z i a l n o ś ć za w o l n o ś ć i n n y c h i j e d n o c z e ś n i e a f i r m a c j a z a a n g a ­ żo w a n i a , g d y ż b i e r n o ś ć jest n a j g o r s z y m w y b o r e m . Egzystencjalizra sta­

je się w i ę c f i l o z o f i ę a k t y w i s t y c z n ę . Oak ro z u m i e p o j ę c i e w o l n o ś c i F o w l a s ? й j e d n y m z w y w i a d ó w m o w i :

W s z y s t k i e m o j e p o w i e ś c i d o t y c z ę tego, jak o s i ę g n ę ć tę p r a w d o p o d o b n ę - p r a w d o p o d o b n i e nie i s t n i e j ę c ę - w o l n o ś ć . Oe st to p r o b l e m w i d z e n i a s a m e g o si eb ie .i 2

W y r a ź n e Jest tutaj s t w i e r d z a n i e , że p i s a r z n i e w i e r z y w a b s o l u t - nę w o l n o ś ć w y b o r u i z d a j e s o b i e s p r a w ę z c z y n n i k ó w o g r a n i c z a j ą c y c h ję. F o w l e s m y ś l i w k a t e g o r i a c h w o l n o ś c i w z g l ę d n e j i t w i e r d z i ;że jej za k r e s m o ż e byc p o s z e r z o n y p r z e z " w i ę ks zę i n t e l i g e n c j ę i w i ę k s z ę w i e d z ę d o t y c z ę c ę s i e b i e i życia''1 3 . Im lepiej c z ł o w i e k z n a si eb ie i r o z u m i e świat, tym i n t e n s y w n i e j s z e jest J e g o p r z e ż y c i e w o l n o ś c i . Tak jak w Z e n i s t n i e j e w i e l e e t a p ó w " o ś w i e c e n i a " J e d n o s t k i , p r o w a ­ d z ą c y c h do o s i ą g n i ę c i a n a j w y ż s z e g o s t a d i u m tego p r o c e s u - satori,

tak i s t n i e j e r ó w n i e ż w i e l e e t a p ó w w d o ś w i a d c z e n i u w o l n o ś c i . S z c z e ­ gó l n ą w a r t o ś ć n a d e j e F o w l e s p r z e ż y c i o m , b ę d ą c y m k o l e j n y m i k r ok am i na a r c d z e p r o w a o z ę c e j do u z y s K a n i a n i e z a l e ż n o ś c i , bez w z g l ę d u na k o ń c o w y re zultat tego р г о с е з и . S a m o p o z n a m e , t w i e r d z i p i sa rz . Jest n i e z b ę d n y m w a r u n k i e m p r z e ż y c i a w o l n o ś c i . C z ł o w i e k m u s i z a d a ć sobie py ta ni e, kim Jest i ja ki Jest j e g o s t o s u n e k do o t a c z a j ą c e g o świata.

— — — —

R. i<. 5 i n q h: i n t e r v i e w . . . , s. 185.

3. F o w 1 e s : The A r i s t o g , . . , s. 67.

P r z y j m u j ę c tę z a s a d ę p o z n a n i a Fowles z w r a c a się ku t r a d yc ji z a r ó w ­ no w k u l t u r z e e u r o p e j s k i e j . Jak i a z j a t y c k i e j ( B u d d a , Sokr at es , Freud, Jung). W ro zw oj u ś w i a d o m o ś c i w i d z i dr o g ę Jej w y z w o l e n i a , a n a s t ę p u j e o n o pr z e z r o z u m i e j ą c y w g l ę d w e w ł a s n ę r z e c z y w i s t o ś ć , s t o p ­ niowe p o z b y w a n i e się z ł u d z e ń i f a ł s z y w y c h w y o b r a ż e ń , u k r y w a j ą c y c h pr a w d z i w ę n a tu rę rz e c z y w i s t o ś c i .

Istotnym c z y n n i k i e m o g r a n i c z a j ą c y m w o l n o ś ć J e d n o s t k i Jest w e d ł u g Fo wlesa s p o ł e c z e ń s t w o . P r o b l e m d e t e r m i n i z m u s p o ł e c z n e g o z a j m u j e w a ż ­ ne m i e j s c e w J e g o twór cz oś ci . T w i e r d z i on, że w o l n o ś ć c z ł o w i e k a b y ­ w a o g r a n i c z a n a pr z e z fa łs zy we i d e a ł y s t w o r z o n e p r z e z lu dz i. M o ż e to być p a t r i o t y z m lub h o n o r z a w o d o w y . B e z s e n s o w n o ś ć tych w a r t o ś c i u- św ia d a m i a so bi e Co nchis, któr y w c z a s i e p i e r w s z e j w o j n y św ia to we j z m u s z o n y Jest w a l c z y ć w ich o b r o n i e . W s t r z ę s a nim niepotrzebna 6mierc ty sięcy lu d z i i d e c y d u j e się o d s t ę p i e od reguł z a c h o w a n i a n a r z u c o ­ n y c h pr z e z innych. M o ż e to być r ó w n i e ż e t y k a lub re ligia s p o ł e c z e ń ­ stwa, w y z n a c z a j ą c a pe w n e z a s a d y z a c h o w a n i a , a tym sa m y m z w a l n i a j ą c a j e d n o s t k ę od o b o w i ę z k u o c e n y s y t u a c j i i d o k o n y w a n i a w y b o r u . Ch a r l e s Sm i t h s o n Jest n i e w o l n i k i e m n o r m p o s t ę p o w a n i a s t w o r z o n y c h p r z e z s p o ­ ł e c z e ń s t w o w i k t o r i a ń s k i e i dł ug o n i e p o t r a f i z a u f a ć w ł a s n y m i n s t y n k ­ tom i p o s t ę p o w a ć z g o d n i e z o s o b i s t y m i p r z e k o n a n i a m i . O s o b o w o ś ć Cleg- ga Jest z kole i u k s z t a ł t o w a n a p r z e z w y c h o w a n i e w p r u d e r y j n y m ś r o d o ­ w i s k u kl as y ro bo tn i c z e j . A k c e p t u j e on b e z m y ś l n i e p e w n e w y z n a c z n i k i z a c h o w a n i a swej k l as y: n i e n a w i d z i b o g a t y c h i u p r z y w i l e j o w a n y c h , nie w a l c z y z p r ud er ię , kt ór a z n i e k s z t a ł c a J e g o p o c z u c i e m o r a l n o ś c i i nie p o z w a l a mu z b u d o w a ć z w i ę z k u o p a r t e g o na u c z u c i u i p o s z a n o w a n i u go d n o ś c i d r u g i e g o c z ł o w i e k a . B o h a t e r o w i e Fo w l e s a - z w y j ę t k i e m Cleg- ga - uczę się, że n a l e ż y p o z b y ć się p r z y w i ę z a n i a do z a s a d z a c h o w a ­ nia w y z n a c z o n y c h pr ze z gr up ę. C z ł o w i e k "ma b y ć w i e r n y p r z e d e wszyst-kim sobie, a d o p i e r o po te m s p o ł e c z e ń s t w u ' 14. M u s i n a u c z y ć się

wybie-J. F o w l e s : The M a g n u s . . . , s. 132.

rać bez w z g l ę d u na o k o l i c z n o ś c i , g d y ż p o w s t r z y m a n i e się od w y bo ru , b i e r n o ś ć - to w y b ó r n a j g o r s z y . L e kc ję p r a w d z i w e j w o l n o ś c i d a j e S a ­ rah W o o d r u f f , któr a p o t r a f i s p r z e c i w i ć się w i k t o r i a ń s k i e j etyc e i s t w o r z y ć sw o j e no we "Ja" p o p r z e z w y b ó r , k t ó r y p r z e k r a c z a g r a n i c e lo­

giki . P o ś w i ę c a sw oj ą r e p u t a c j ę , al e o s i ą g a d z i ę k i temu n i e z a l e ż n o ś ć p o z w a l a j ą c ą Jej p o k i e r o w a ć s w y m ż y c i e m z g o d n i e z w ł a s n y m p l a n e m . S a ­ rah nie z o s t a n i e gi. <ve -r.antką, a l e k o b i e t ę w y z w o l o n ą , p o t r a f i ą c ą u ł o ­ żyć so bi e ży c i e w ś r ó d a r t y s t y c z n y c h k r ę g ó w L o n d y n u . Do b r ą e g z e m p l i - fi ka cj ę r o z w a ż a ń F o wl es a na temat w o l n o ś c i s t a n o w i r ó w n i e ż życie Con- c h is a, a s z c z e g ó l n i e j e g o p r z e ż y c i a z o k r e s u d w ó c h w o j e n światowych, p r z e d s t a w i o n e N i c h o l a s o w i w k o l e j n y c h s c e n a c h w i e l k i e j p s y c h o d r a m y , której ce le m jest d o p r o w a d z e n i e go do p r z e ż y c i a e g z y s t e n c j i a u t e n ­ ty cz ne j, U o s o b i e n i e m w o l n o ś c i st a j e się dla C o n e h i s a g r e c k i p a t r i o ­ ta, kt ór y m a n i f e s t u j e swą w o l n o ś ć w y b o r u p o p r z e z o d r z u c e n i e ro zk az u w y o a n i a p a r t y z a n t ó w , c h o c i a ż d e c y z j a ta p o c i ą g a za so bą ś m i e r ć je go i o s i b o d z i e s i ę c i u z a k ł a d n i k ó w . D e c y z j a ta z o s t a ł a p o d j ę t a w imię w o l n o ś c i . Nie z n a c z y to w c a l e , ze m o ż n a w y b i e r a ć w s z y s t k o , J e ż e l i tylko leży to w p ł a s z c z y ź n i e w o l n e g o z a a n g a ż o w a n i a się. K i e d y Co n- chis z n a j d u j e się w p o do bn ej s y t u a c j i , p r z y ł ą c z a się do z a k ł a d n i k ó w , gd yż nie ch ce o d e b r a ć ży ci a in ny m, a b y r a t o w a ć w ł a s n e . W o l n o ś ć o z n a ­ cza w i ę c dla F o w l e s a k o n i e c z n o ś ć z a a n g a ż o w a n i a się, ale r ó w n i e ż p o ­ trzebę p r z e a n a l i z o w a n i a e t y c z n e g o a s p e k t u k a ż d e g o w y b o r u , k t ó r y m u ­ si być p o p r z e d z o n y realną oc e n ę s y t u a c j i . R ó w n i e ż w "The A r i s t o s "

p i s a r z p o d k r e ś l a , że w y b ó r m i ę d z y d o b r e m i z ł e m jest J e d y n y m s p o s o ­ bem na to, by z a c h o w a ć c z ł o w i e c z e ń s t w o . Z r o z u m i e to N i c h o l a s , któr y w s c e n i e z a i m p r o w i z o w a n e g o p r o c e s u , o t r z y m a w s z y p r a w o z e m s t y na L i ­

ly, ni e z d e c y d u j e się u ż y ć bi cz a J a k o n a r z ę d z i a w y m i e r z e n i a kary, q d y z teraz w o l n o ś ć o k r e ś l a j ą dla n i e g o s ł ow a: "Nie z a d a s z niepotrzeb­

n e g o bólu."15

1 5 Ta mz e, s. 6 4 1 .

Z a l e c a j ą c a k t y w i s t y c z n y s t o s u n e k do życia, w s k a z u j ą c na k o n i e c z ­ n o ś ć d o k o n y w a n i a c i ą g ł y c h w y b o r ó w i o d r z u c e n i e s p o ł e c z n y c h u w a r u n ­ ko wań, Fo wles w y r a ż a p o g l ą d y z b i e ż n e z pó ź n ą m y ś l ą S a r t r e ’a, w y c h o ­ dzi J e d n a k poza s t a n o w i s k o e g z y s t e n c j a l n e , gd yż b i e r z e pod uw ag ę mo­

ralny a s pe kt w y b o r u . Z b l i ż a się tym sa m y m do s y s t e m ó w m y ś l i r e s p e k ­ t u j ą cy ch w a r t o ś c i e t y c zn e.

A n a l i z u j ą c i s t n i e n i e c z ł o w i e k a w s p o ł e c z e ń s t w i e , F o wl es z d a j e so­

bie s p r a w ę nie tylko z o g r a n i c z a j ą c e g o w p ł y w u takiej s y t u a c j i na o- sobę. T w i e r d z i on z a S a r t r e ’em, że i s t n i e n i e i n n y c h lu dz i jest n i e ­ z b ę d n e dla o k r e ś l e n i a s a m o ś w i a d o m o ś c i j e d n o s t k i . D o p i e r o poprzez k o n ­ fr on t a c j ę z d r u g i m c z ł o w i e k i e m m o ż e ona so b i e u ś w i a d o m i ć i s t o t ę s w o ­ ich w y o b r a ż e ń o so bi e. Fo wl es p o s u w a się j e d n a k w tych r o z w a ż a n i a c h j e s z c z e da le j, gd yż a k c e n t u j e p o t r z e b ę n a w i ą z a n i a w i ę z ó w m i ę d z y l u d z ­ kich w celu u z y s k a n i a w ł a ś c i w e j p e r c e p c j i s i e b i e i in nych, a tym s a ­ mym a u t e n t y c z n e g o o b r a z u świata. M a ł ż e ń s t w o u t o ż s a m i o n e z m i ł o ś c i ą jest dla n i e g o d o s k o n a ł y c p r z y k ł a d e m ta k i e g o z w i ą z k u , g d y ż " m ę ż c z y ź ­ ni w i d z ą p r z e d m i o t y , k o b i e t y z a ś z a u w a ż a j ą z w i ą z k i m i ę d z y p r z e d m i o - tami" 16. P o t r a k t o w a n i e tych w i z j i o d d z i e l n i e d a ł o b y f a ł s z y w y ob ra z

r z e c z y w i s t o ś c i . M y ś l e n i u k o b i e t y p r z y p i s u j e F o wl es d o d a t k o w y wymiar.

Nie o g r a n i c z a się on o do m y ś l e n i a r a c j o n a l n e g o , ale jest w s p o m a g a n e p r z e z c z y n n i k i z w i ę k s z a j ą c e je go d y n a m i k ę , takie Jak i n t u i c j a ,p r z e ­ cz uc ia , fant az je , a w i ę c e l e m e n t y o d r z u c a n e p r z e z r a c j o n a l n e k i e ­ runki Z a c h o d u , a c h a r a k t e r y s t y c z n e dla w s c h o d n i e g o typu m y ś l e n i a . Postaci ko b i e c e w t w ó r c z o ś c i Fo wl es a; M i r a n d a , A l i s o n , a p r z e d e w s z y s t k i m Sarah, są u o s o b i e n i e m tego w z b o g a c o n e g o ro d z a j u p e rc ep - cji.

M i ł o ś ć w e d ł u g Fo wl es a to nie j e d n o ś ć d w o j g a ludzi, j e d n o ś ć p o ­ gl ądów, my ś l i i cz yn ów , a l e z w i ą z e k , w k t ó r y m s z a n u j e s i ę n i e z a l e ż ­ n o ś ć J e d n o s t k i . P r z e d s t a w i e n i e o p a r t e na micie, a w y k o r z y s t a n e w

”Ma-l b Tamże, s. 413.

gu" p r z e z C o n c h i s a w c e l u u z m y s ł o w i e n i a N i c h o l a s o w i p r a w d z i w e j n a ­ tury J e g o z w i ę z k u z A l i s o n , n o ż e s ł u ż y ć j a k o o g ó l n y sc he ma t s t o s u n ­ ków m i ę d z y l u d z k i c h , k t ó r e g o p o z n a n i e jest w a ż n e w p r o c e s i e o s i ą g a ­ nia s a m o ś w i a d o m o ś c i . P r z e d s t a w i a o n o dw a r o dz aj e z w i ę z k ó w : Jeden mi ę­

dzy s a t y r e m i n i mf ę, a dr ug i m i ę d z y A r t e m i d ę i A p o l l i n e m . T y l k o ten o s t a t n i , e g z e m p l i f l k u j ę c y h a r m o n i j n ę w i ę ż m i ę d z y o s o b a m i , jest id ea­

łem, do k t ó r e g o d o c h o d z i s i ę p o p r z e z r e s p e k t o w a n i e i n d y w i d u a l n o ś c i d r u g i e g o c z ł o w i e k a i r e a l i s t y c z n ę o c e n ę s a m e g o s i eb ie , d o p r o w a d z a ­ jący do w y z b y c i a się e g o i z m u , n a r c y s t y c z n e g o u w i e l b i e n i a c z y p r z e ­ k o n a n i a o swej w y ż s z o ś c i . F o w l e s p o d k r e ś l a , że n a l e ż y r ó w n i e ż o d r z u ­ c i e a ę ż e n i a do o s i ę g n i ę c i a p r e s t i ż u , b o g a c t w a c z y d o m i n a c j i ró żnego typu. P r e z e n t u j e on różne a s p e k t y z w i ę z k u typu s a t y r - n i m f a . P o j ę ­ cie m i ł o ś c i C l e g g a w y p a c z o n e jeet p r z e z j e g o ż ę d z ę p o s i a d a n i a . Ko- c h a c z n a c z y d l a n i e g o p o s i a d a ć . M i r a n d ? jest t y l k o c e n n y m p r z e d m i o ­ tem w j e g o k o l e k c j i . D o m i n a c j a Nichc. :r,a n a t u r ę s e k s u a l n ę . Nie ch ce on a n g a ż o w a ć się e m o c j o n a l n i e w z w i ę z e k z A l i s o n . M y ś l i o z a ­ s p o k o j e n i u ty lk o w ł a s n y c h p r a g n i e ń . D ę ż e n i e m do z d o b y c i a m a j ę t k u jest u m o t y w o w a n y z w i ę z e k C h a r l e s a z E r n e s t i n ę . W s z y s c y o n i n a s t a w i e ­ ni s ą do ż y c i a k o n s u m p c y j n i e i m y ś l ę w k a t e g o r i a c h : a l b o - a l b o . D z i e ­ lę k o b i e t y na c n o t l i w e i z d e m o r a l i z o w a n e , nie d o s t r z e g a j ę i c h i n d y ­ w i d u a l n o ś c i i n i e z d a j ę s o b i e s p r a w y z faktu, że c z ł o w i e k J e s t os o- b o w o s c i ę , k t ó r a w y m y k a się w s z e l k i e j k l a s y f i k a c j i . O d k r y w a j ę tę p r a w ­ dę, z w y j ę t k i e m C l e g g a , a l o to s w o i s t e p r z e b u d z e n i e J e d n o s t k i o d b y ­ wa s i ę za c e n ę c i e r p i e n i a e g z y s t e n c j a l n e g o . C i e r p i e n i e Jest j e d n a k s t a n e m u m o ż l i w i a j ę c y m p r z e j ś c i e do e g z y s t e n c j i n a j b a r d z i e j w a r t o ś ­ c i o w e j . N i c h o l a s d o ś w i a d c z a go na w y s p i e P h r a x o s , g d z i e z o s t a j e w c i ą g n i ę t y w e w s p o m n i a n ę p s y c h o d r a m ę p r z y g o t o w a n ą p r z e z C o n c h i s a . Z a ­ k o c h u j e się w Lily, kt ó r a u o s a b i a u l u b i o n y p r z e z n i e g o typ k o b i e t y c n o t l i w e j , u l e g ł e j , o w i a n e j t a j e m n i c ę . Z o s t a j e J e d n a k o s z u k a n y nie tylko p r z e z nię, ale i pr z e z jej s i o s t r ę b l i ź n i a c z k ę , Rose. C z ę s t o z a m i a n i a j ę c się s w o i m i rolami, d o p r o w a d z a j ę do s y t u a c j i , w k t ó r y c h N i c h o l a s p o j m u j e , że se ks i m i ł o ś ć to d w i e różne sp r a w y , że k o ch ał

Lily n i e j a k o osobę, ale o d b i c i e J e g o k o n c e p c j i i d e a ln ej k o b i e t y że ob r a z A l i s o n też z o s t a ł z n i e k s z t a ł c o n y p r z e z J e g o o g r a n i c z o n y s p o ­ sób m y ś l e n i a . Po o k r e s i e p r ó b y N i c h o l a s u c z y się z a u w a ż a ć i n d y w i ­ d u a l n o ś ć każdej os ob y. Jest p r z y g o t o w a n y do n o w e g o a u t e n t y c z n e g o ż y ­ cia a; A l i s o n l u b nawet bez ni e j . R ó w n i e ż C h a r l e s u w a l n i a się od w ł a ­ snej fa łs zy we j ś w i a d o m o ś c i , a l e za c e n ę u t r a t y p o z y c j i w s p o ł e c z e ń ­ st w i e i sanisJ S a ra h. ^ T r z e c i e z a k o ń c z e n i e p o w i e ś c i w y d a j e się być n a j b a r d z i e j p r a w d o p o d o b n e j . C h a r l e s n i e p o ś l u b i Sarah, al e o s i ą g n ą ­ w s z y s a m o ś w i a d o m o ś ć z d o l n y jest r o z p o c z ą ć a u t e n t y c z n ą e g z y s t e n c j ę .

P o r u s z o n y tu p r o b l e m o k r e ś l e n i e "ja" c z ł o w i e k a w s k a z u j e na a p r o ­ b o w a n i e p r z e z F o w l e s a k o n c e p c j i o s o b o w o ś c i p r o p o n o w a n e j p r z e z e g z y - s t e n c j a l i s t ó w , ale ró w n i e ż p o w s z e c h n e j w f i l o z o f i i Z e n B u d d y z m u . U- s t a l e n i e "ja" c z ł o w i e k a w o k r e s i e J e g o ży c i a Jest z a d a n i e m niemożli*

w y m , g d y ż ”ja" jest p r o c e s e m , nie tylk o i s t n i e j e , ale p o w s t a j e , j e s t w s t a n i e c i ą g ł e g o r o z w oj u. N a l e ż y w i ę c s p r z e c i w i a ć się w s z e l k i m for­

m o m k l a s y f i k a c j i j e d n o s t k i , kt ór a Je st i n d y w i d u a l n o ś c i ą . W r a c a tu ró wn ie ż w s p o m n i a n y p r o b l e m o s i ą g n i ę c i a p e ł n i ży ci a ro zu m i a n e j j a k o dą że ni e, a nie o s i ą g n i ę c i e celu . P o d k r e ś l e n i e k o n i e c z n o ś c i n a w i ą z a ­ nia h a r m o n i j n y c h w i ę z ó w m i ę d z y l u d z k i c h st oi j a d n a k w w y r a ź n e j o p o ­ z y c j i do f i l o z o f i i Ze n B u d d y z m u , z a l e c a j ą c e j o d s u n i ę c i e s i ę od ż y ­ cia w c e l u p r z e ż y c i a J e d n o ś c i i s t n i e n i a .

Ola p r z e ż y c i e w i ę k s z e j w o l n o ś c i i o s i ą g n i ę c i a p e ł n i ż y c i e k o n i e ­ czna Jest n i e ty lk o n e g a c j e f a ł s z y w y c h w y o b r a ż e ń o so bi e, ale rów­

n i e ż w y z b y c i e się i n n y c h z ł u d z e ń . W "Magu" Li ly de S e i t a s stwierdza, że “w r z e c z y w i s t o ś c i w s z y s t k o je st fi kcją. O e d n a k ża dn a f i k c j a nie jest p o t r z e b n a , ”1 ^ C h o c i a ż ka ż d y z nas jest i n d y w i d u a l n o ś c i ą , i l u ­ zją jest p r z e ś w i a d c z e n i e o u p r z y w i l e j o w a n e j roli j e d n o s t k i w e wszech- św iecie. C h o c i a ż u c z ł o w i e k a n a s t ą p i ł rozwój ś w i a d o m o ś c i , n i e ma ż a d n e g o z n a k u w e w o l u c j i , kt ór y w s k a z y w a ł b y na n a d a n i e mu s z c z e g ó l

-nej p o z y c j i . F o wl es p o d k r e ś l a że " i s t n i e j e t a j e m n i c z a ró wn o w a g a

p r z e ż y c i a e k s t az y, będęcej r e z u l t a t e m z j e d n o c z e n i a z e w s p ó l n o t « ist­

nień.

W św ie tl e p r z e d s t a w i o n y c h r o z w a ż a ń z a u w a ż a n y , że c e l ż y c i a c z ł o ­ w i e k a jest p a r a d o s k a l n y . Ma on u ś w i a d o m i ć s o b i e s w o j ę w y j ą t k o w o ś ć , i n d y w i d u a l n o ś ć , a l e ró w n i e ż p r z e k r o c z y ć ję i d o ś w i a d c z y ć uczucia jed­

no śc i z w s z e c h ś w i a t e m , cz y l i o d r z u c i ć w ł a s n e “Ja ". N a s u w a się J e d ­ nak sugestia, że m o ż e tego d o k o n a ć tylko j e d n o s t k a w pe ł n i r o z w i n i ę ­ ta, a rozwój d o k o n u j e się p o p r z e z a n a l i z o w a n y tu n e g a c j ę z ł u d z e ń i w y o b r a ż e ń t w o r z o n y c h p r z e z c z ł o w i e k a , kt ór y n i e p o t r a f i s t a w i ć c z o ­ ła p r a w d z i w e m u o b r a z o w i r z e c z y w i s t o ś c i . Z ł u d z e n i e m je st b o w i e m pr ze­

św ia d c z e n i e o u p o r z ą d k o w a n e j n a t u r z e ś w i a t a i o k o n i e c z n e j w nim eg zy s t e n c j i l u dz ki ej . W s z e c h ś w i a t to b e z k s z t a ł t n a , c h a o t y c z n a masa , z n a j d u j ę c a się w p r o c e s i e ci ęg łe j z m i a n y . I s t n i e n i e l u dz ki e jest przy pa dk ow e, k r ó t k i e i n i e p o t r z e b n e . Nic nie ma p e w n e g o z w y j ę t - kierc śmierci w świecie, w k t ó r y m rz ędzi p r z y p a d e k , ś w i a d o m o ś ć t a ­ kiej s y t u a c j i d o p r o w a d z a c z ł o w i e k a do k r a ń c o w y c h n a s t r o j ó w p e s y m i ­ st yc zn yc h, ni eu s t a n n e j t r os ki i lęku.

P o d e j m u j ą c pr ó b ę p r z e z w y c i ę ż e n i a u c z u c i a b e z s e n s o w n o ś c i i s t n i e ­ nia, d o m i n u j ą c e g o w tr ad y c y j n e j d o k t r y n i e e g z y s t e n c j a l n e j , F o wl es t ł u m a c z y po j ę c i e śm i e r c i z n a u k o w e g o p u n k t u w i d z e n i a . U j a w n i a p o n o w ­ nie, że ni e o b c e mu sę w n i o s k i . J a k i e p ł y n ę z o d k r y ć w nowe j fizyce, a kt ór e p o z w a l a j ę mu s p o j r z e ć in aczej na p r o b l e m ś m i e r c i t r a k t o w a ­ nej prze z e g z y s t e n c j a l i s t ó w J a k o n i e o d w o ł a l n y k o n i e c istnienia, p r z e j ­ ście do n i c o ó c i . W ś w i e t l e k o n c e p c j i i n t e g r a l n e g o z w i ę z k u m i ę d z y ma­

terię, en e r g i ę i z a s a d ę z a c h o w a n i a e n e r g i i , p o j ę c i e ś m i e r c i u z y s k u ­ je inny w y m i a r . M a t e r i a nie z n i k a , ale ul eg a p r z e o b r a ż e n i u . C z ł o ­ w i e k p o w i n i e n r o z u m i e ć ż y c i e j a k o p r oc es , w k t ó r y m ani e n e r g i a , ani życie nie sę z a g u b i o n e w p r o c e s i e z m ia ny . Ta ki e p r z e k o n a n i e p o w i n n o p r z y n i e ś ć ul gę i nie d a w a ć p o d s t a w do p e s y m i z m u , ale w y m a g a o n o ze s t ro ny c z ł o w i e k a p r z e k r e ś l e n i a g ł ę b o k o z a k o r z e n i o n y c h w y o b r a ż e ń . Ty 1- ko Ch a r l e s S m i t hs on o s i ę g a tę nowę ś w i a d o m o ś ć w c h w i l i p r z e b ł y s k u intuicji. Na gl e o b j a w i a mu się, że to, "co um iera, jest ty l k o formę.

M a t e r i a Jest nieśmiertelna." 21 C z ł o w i e k jest formę m a t e r i i , a l e ró w­

ta j e m n i c z a p r o s t o t a ”2 4 . C z y z n a c z y to, że i s t n i e j e Bóg, k t ó r y tego do ko n u j e ?

P r z e d s t a w i c i e l e a t e i s t y c z n e g o t r en du e g z y s t e n c j a l i z m u o d r z u c a j ? p o j ę c i e B o g a na p o d s t a w i e p r z e k o n a n i a o n i e z d e t e r m i n o w a n e j n a t u r z e l udzkiej. F o w l e s p o d k r e ś l a Je dnak, że n i e jest a t e i s t ę , a s p r z e c i ­ wia się ty lk o k o n c e p c j i B o g a - Z b a w c y c z y B o g a - O J c a , B o g a , k t ó r y jest pr oj e k c j ę l u d z k i c h w y o b r a ż e ń . B ó g to d l a n i e g o “s y t u a c j a , a n i e

o-Oc t

soba" , c a ł o ś ć ś w i a t a w y d a j e się b y ć r z ę d z o n a i 3 ó g s t a j e się dla niego tę o r g a n i z u j ę c ę za sa dę . Bóg Jest uk r y t y , n i e i n t e r w e n i u j e w życie Je dn o s t k i , a l e i n t e r e s u j e się cs ło ś c i ę . B ó g Ja ko u o s o b i e n i e ab so lu tn ej w i e d z y i s i ł y nie «ia pr a w a b y t u w ś w i e c i e w a r t o ś c i względ­

nych. R o z w a ż a n e tu k o n c e p c j e sę m o d y f i k o w a n e p r z e z F o w l e s a pod w p ł y ­ wem w n i o s k ó w , j a k i e w y n i k a j ę z o d k r y ć w nowej fizyce: t e o r i i w z g l ę d ­ ności E i n s t e i n a i t e or ii s u g e r u j ą c y c h h o l i s t y c z n e u j ę c i e r z e c z y w i ­ stości. P i s a r z b u r z y w i ę c w s w o i c h p o w i e ś c i a c h k o l e j n y mit. B o h a t e ­ rowie u ś w i a d a m i a J ę sobie, że p o j ę c i e B o g a - Z b a w i c i e l a Jest ty lko w y ­ tworem ich w y o b r a ź n i , że nie mo gę l i c z y ć na Je go ponoć. Oo ta ki e g o pr ze k o n a n i a d o c h o d z i M i r a n d a u w i ę z i o n a p r z e z C l e g g a , k t ór ej m o d l i t ­ wy o u w o l n i e n i e nie z o s t a j ę w y s ł u c h a n e . Z d a j e so b i e w końc u 3 p r a w ę z tego, że Bó g jest "s yt ua cj ę, w kt ór ej r z ę d z e n i m u sz ę rz ęd zi e s a ­ mi" że Bóg z a j m u j e się c a ł o ś c i ę św ia ta , a nie I n d y w i d u a l n ą e g z y ­ stencję. Do p o d o b n y c h w n i o s k ó w d o c h o d z i C h a r l e s , k t ó r y w jednyra z p r z e b ł y s k ó w ś w i a d o m o ś c i p o j m u j e , że re ligia i z w i ę z a n a z m ę idea k a r z ę c a g o B o g a - S t w ó r c y i Z b a w c y Jest w y m y ś l o n a po to, a b y o d e b r a ć c z ł o w i e k o w i w o l n o ś ć . B ó g to idea m i ł o ś c i p r o m i e n i u j ęca na c a ło śc w s z e ch św ia t a .

F o w l e s : T h e M a g n u s . . . , s. 552.

25 T h s A r i 3 t 0 3 . . . , s. 28.

=ow le s p o s t u l u j e o d r z u c e n i e nie tylk o c h r z e ś c i j a ń s k i e j k o n c e p c j i

i-c z oś i-ci eg z y s t e n i-c j i . N a j b a r d z i e j z a g a d k o w y p o s t a i-c i ? w t w o r i-c z o ś i-c i F o w ­ lesa Jest Sa ra h, któr ą p o r ó w n u j e się ze Sf i n k s e m . O d s ł o n i ę c i e t a j e m ­ n i c z o ś c i Sa ra h r ó w n a ł o b y się z a t e m jej ś m i e rc i. K i e r u j e się ona w życiu i n s t y n k t e m i uc zu c i e m , d l a t e g o też z d e f i n i o w a n i e i m p u l s ó w jej serca o z n a c z a ł o b y ich z n i s z c z e n i e . P o d e j m u j ą c pr ó b ę z r o z u m i e n i a Sb

rah, C h a r l e s o d n a j d u j e w a r t o ś c i , na k t ó r y c h b ę d z i e mógł się op rzeć, k s z t a ł t u j ą c swą p r z y s z ł ą a u t e n t y c z n y e g z y s t e n c j ę .

U k a z a n i e o g r a n i c z o n o ś c i l u d z k i e g o p o z n a n i a , n a ci sk na taki e w a r ­ tości, Jak em oc je , i n tu ic ja , inst yn kt o r a z na o s i ą g n i ę c i e w i e d z y p r z e z o s o b i s t e d o ś w i a d c z e n i e sę k o l e j n y m i d o w o d a m i w p ł y w u , jaki w y ­ wa rł a na t w ó r c z o ś ć F o w l e s a f i lo zo fi a W s c h o d u .

A n a l i z a p r o c e s u b u r z e n i a z ł u d z e ń , p r o w a d z ą c e g o do p r z e ż y c i a p r a w ­ d z i w e g o i s tn ie ni a, w s k a z u j e na du że p o d o b i e ń s t w o my śl i F o wl es a do b u d d y j s k i e j idei "s z t u k i ży ci a" r o zu mi an ej Jako “u c h w y c e n i e p r a w d y p o p r z e z p o z o s t a w i e n i e r z e c z y w ł a s n e m u b i e g o w i " 27; F o w l e s p o d k r e ś l a ,

że ż a d n e z ł u d z e n i a i f a n t a z j e nie sę c z ł o w i e k o w i p o t r z e b n e . O s i ą g n ą ­ w s z y sa mo w i e d z ę , j e d n o s t k a s t a j e się mniej oDca sobie, a tym samy m Jest b a r d z i e j o t w a r t a na k o m u n i k a c j ę ze ś w i a t e m zewnętrznym. Po p r z e z p r o p a g o w a n i e o d w a żn ej p o s t a w y w o b e c życi a F o wl es w y r a ż a w i a r ę w c z ł o w i e k a , pe ł n ą u f n o ś ć w je go siły. P r z e ł a m u j e też t y po wo e g z y s ­ t e n c j a l n e p o c z u c i e br ak u se n s u i s t n i e n i a . Po ma ga mu w tym w p e w n y m s t op ni u Jego n a u k o w e t ł u m a c z e n i e n i e k t ó r y c h zjawisk.' P o d o b n i e Jak e g z y s t e n c j a l i ś c i F o w l e s t w ie rd zi , że ce l e m c z ł o w i e k a jest "być s o ­ bą", a l e z a p r o p o n o w a n a p r z e z n i e g o w i z j a życi a nie Jest t r ag ic zn a.

Z a s y m i l o w a n i e p e w n y c h w ą t k ó w m y ś l i b u d d y j s k i e j p o z w o l i ł o F o w l e s o w i na n a d a n i e g ł ę b s z e g o w y m i a r u w ł a s n y m p r z e m y ś l e n i o m : p o s t r z e g a n i e ż y ­ c i a Jako proc es u, r o z p o c z ę c i e p o z n a n i a od s a m o p o z n a n i a c z y też k r y ­ t y c z n y s t o s u n e k do p o z n a n i a r a c j o n a l n e g o i w i e d z y z e w n ę t r z n e j to tyl­

ko p e w n e z a p o ż y c z e n i e z my ś l i w s c h o d n i e j . W s p ó l n y die e g z y s t e n c j a ­ lizmu i Z e n B u d d y z m u jest p o s t u l a t d ą ż e n i a do o s i ą g n i ę c i e pe łn i ż y ­

cia i p r z e ż y c i a w o l n o ś c i p o p r z e z n e g a c j ę fa łs zy we j ś w i a d o m o ś c i i w s z e l k i e g o typu z ł u d z e ń . R e z u l t a t tego p r o c e s u to p r z e k r o c z e n i e u- c z u c i a b e z s e n s u i s t n i e n i a , o s i ą g n i ę c i e h a r m o n i i z c z ł o w i e k i e m i w s z e c h ś w i a t e m , p r z e ż y c i e p r a w d z i w e j r a d o ś c i e g z y s t e n c j i . Fowles, pre­

f e r u j ą c y z a c h o w a n i a s p o n t a n i c z n e , n i e p r z e j m u j e na p r z y k ł a d na ka zu s y s t a m a t y c z n e j p r a c y nad so bę c z y k s z t a ł t o w a n i a o s o b o w o ś c i pr z e z r ó ż n o r o d n e ć w i c z e n i a . W e r s j a e g z y s t e n c j a l i z m u z a p r o p o n o w a n e prze z ni e g o jest w i ę c r e z u l t a t e m połęcze/iia w p ł y w ó w d w ó c h ku lt ur ; europej skiej i a z j a t y c k i e j . Tak jak p o ł ą c z e n i e ty pu p e r c e p c j i m ę ż c z y z n y p e r c e p c j ę k o b i e t y k o n i e c z n e Jest - w e d ł u g F o w l e s a - do uzyskania praw­

d z i w e g o o b r a z u r z e c z y w i s t o ś c i , tak k o n i e c z n a w y d a j e się b y ć sv nt ez a dwu n u r t ó w m y ś l o w y c h do u z y s k a n i a w a r t o ś c i o w e j f i lo zo ti i.

Эугения Сойка

ДИАЛОГ ДЖОНА ФАУЛЬСА С ЭКЗИСТЕНЦИАЛИЗМОМ Р е з ю м е

Автор анализирует вариант экзистенциализма, предложенного совре­

менным британским писателем Джоном Фаульсом на основе его трех ро­

манов:

"The Collector", "The Magus", " T h e F r e n c h L i e u t e n a n t ’s W o m a n * И " T h e A r i s t o s " .

Анализ показал, что философия Фаульса является результатом сое­

динения влияния двух культур: европейской и азиатской. Писатель со­

глашается с мнением экзистенциалистов о сущности человеческой судь­

бы, относительности перцепции и правды. Поддерживает также мнение, определяющее натуру человека как постоянно развивающуюся. Предло­

женный писателем процесс достижения аутентичной экзистенции подо*

бен буддийской идее "искусства жизни". Одобрение знаний, получен»

ных путем опыта, акцентирование таких качеств, как интуиция, ин­

стинкт, спонтанность и таинственность, введение в романы персона­

жей, напоминающих буддийских мастеров или представление ситуаций, в которых герои переживают моменты внезапного озарения, указывает на связь с мыслью Востока. Мнение писателя о смерти и Боге, а так­

же о единстве быта модифицируется под влиянием выводов, вытекающих из открытий в физике.

Езгляды Фаульса на экзистенцию характеризует вера в силы челове­

ка, одобрительное и оптимистическое отношение к жизни. Новое виде­

ние экзистенции, созданное писателем, преодолевает пессимизм тра­

диционной экзис: ?нциалистической мысли.

□ O H N F O W L E S ' S D I A L O G U E W I T H E X I S T E N T I A L I S M

S u * в а г у

T h e e s s a y is an a t t e m p t at d i s c u s s i n g F o w l e s ' s v e r s i o n of e x i ­ s t e n t i a l i s m . T h e a n a l y s i s is b a s e d on h i s n o n f i c t i o n a l w o r k "The A r i s t o s " and three n o v e l s : "The C o l l e c t o r " , "The M a g u s " and "The F r e n c h L i e u t e n a n t ‘s W o m a n " .

The a n a l y s i s r e ve al s that F o w l e s ' s p h i l o s o p h y is a result of l i n ­ king the idea s of two c u l t u r e s : E u r o p e and A s i a n . T h e w r i t e r a p p r o ­ ves of the e x i s t e n t i a l id ea s on the n a t u r e of h u m a n c o n d i t i o n , s u b ­ j e c t i v e p e r c e p t i o n of r e a l i t y , r e l a t i v i t y of tr u t h and the d e f i n i ­ tion of n a n ' s self. His idea of a c h i e v i n g a u t h e n t i c e x i s t e n c e is s i m i l a r to the b u d d h i s t c o n c e p t of ' w e l l - b e i n g ' . T h e w r i t e r ' s p r e ­ f e re nc e is for e x p e r i e n t i a l k n o w l e d g e and su ch q u a l i t i e s as i n t u i ­ tion, i n s t i n c t , s p o n t a n e i t y and m y s t e r y , the i n t r o d u c t i o n in his f i c t i o n of p r o t a g o n i s t s r e s e m b l i n g the "awakened, o n e s " , and p u t t i n g the c h a r a c t e r s in s i t u a t i o n s in w h i c h t h e y e x p e r i e n c e m o m e n t s of s u d d e n i l l u m i n a t i o n ; all th es e f e a t u r e s point to s o m e a f f i n i t i e s wit. E a s t e r n t h ou gh t. F o w l e s a l ę o r e d e f i n e s hie p h i l o s o p h i c a l vi ew s (on t h e p r o b l e m of d e at h, G o d and u n i t y of b e i n g ) on the b a s i s of his a w a r e n e s s of d i s c o v e r i e s in th e n e w p h y s i c s .

T h e w r i t e r ' s m o d i f i e d a p p r o a c h to e x i s t e n t i a l i s m e v i n c e s trust in m a n an d an a f f i r m a t i v e an d o p t i m i s t i c a t t i t u d e to life, h e n c e it d i s t i n g u i s h e s i t s e l f from the c h a r a c t e r i s t i c p e s s i m i s m of the t r a ­ d i t i o n a l d o c t r i n e ,

W dokumencie Interpretacje i style krytyki (Stron 68-88)

Powiązane dokumenty