• Nie Znaleziono Wyników

(W łochy)

R evue d e VArmee d e l'Air — kwiecień 1935 r.

Niedawno wyszła z druku książka płk. Vauthier p. t.

,,Doktryna gen. Douheta". Autor opierając się na dzie­

łach licznych artykułów gen. Douheta — przedstawia i wyjaśnia w sposób bardzo prosty i jasny poglądy te­

goż na rolę i zadania lotnictwa w przyszłej wojnie.

Doktryna Douheta była dotychczas bardzo mało zna­

ną i wskutek tego bardzo często źle rozumianą.

W artykule, jaki ukazał się ostatnio we francuskim Przeglądzie Lotniczym, rozwija płk. Vauthier pojęcia wy­

dajności, względnie ekonomji sił, na której bazuje się

■cała doktryna gen. Douheta.

I. P O JĘ C IE W YDAJN OŚCI.

Z pojęciem wydajności spotykamy się w dziejach i a r­

tykułach Douheta na każdym kroku.

Siły zbrojne każdego narodu są bardzo ograniczone.

Największe szanse zwycięstwa można osiągnąć wówczas, gdy siły te będą użyte w sposób najbardziej wydajny — ekonomiczny.

Wydajności należy szukać w wydajności siły zbrojnej jakc całości — a nie w wydajności poszczególnych jej części.

„Wojna — pisze Douhet — nie jest czemś, co można dowolnie dzielić... Praca, która prowadzi do zwycięstwa, jest zawiłą i różnorodną, więc, by mogła dać jaknajlep- sze wyniki, musi być jednolitą.

Siły zbrojne państwa tworzą całość jednolitą. W szyst­

kie trzy rodzaje sił zbrojnych (armja lądowa, morska i powietrzna) mają zatem być użyte w taki sposób, by ca­

łość mogła uzyskać jaknajwiększą wydajność".

Chęć uzyskania tej wydajności, stopniowo, przy po­

mocy całości sił zbrojnych prowadzi do dwóch różnych problemów:

1) używanie każdego rodzaju sił zbrojnych w ten spo­

sób, by całość sił uzyskała jaknajwiększą wydajność, 2) określenia zosobna wydajności każdego rodzaju sił zbrojnych w celu uzyskania największej wydajności ca­

łości.

Pierwszy problem jest zagadnieniem użycia sił; dru­

gi — zagadnieniem przygotowania środków.

Douhet studjuje oba zagadnienia, lecz jedynie na pierwszy okres działań, mianowicie na początek wojny.

Przygotowanie środków odnosi się wyłącznie do czasu pokojowego, studjowane użycie sił — do pierwszych dni wojny.

Douhet wierzy w wojnę krótką, pod warunkiem jed ­ nak, że będą w niej zastosowane te sposoby walki, któ' rych użycie on doradza.

Aby rozwiązać zagadnienie użycia sił, należy zbadać, które działania opłacają się najbardziej w poszczegól­

nych dziedzinach operacyjnych.

To poszukiwanie największej wydajności całości sił zbrojnych powinno być przedmiotem doktryny wojennej.

Zwiększenie budżetu na wydatki związane z bezpieczeń­

stwem państwa jest sprawą Rządu, albowiem dotyczy ona nietylkc- spraw technicznych sił zbrojnych, ale i spraw ekonomicznych całego państwa.

Chodzi jedynie o to, aby umieć wydostać z całości sił zbrojnych jaknajwiększą wydajność przy środkach, w ramach przyznanego budżetu.

óiły zbrojne państwa dzielą się na trzy części: — siły lądowe, siły morskie i siły powietrzne.

U ży cie o raz w y d a jn o ść k a ż d e j z tych sił o k re ślił D ou-

Nr 7 PR ZEG LĄ D LOTNICZY 327

czego, a rów n ocześn ie z d ru giej stro n y zapew ni pom oc

Nr 7 PR ZEG LĄ D LOTNICZY

329 W p o ję ciu tak ty czn em obrona m a dw a cele:

a) U z y sk a ć m aksim um w y d ajn o ści sw o jej broni, bj Z ab ezp ieczy ć sw o je siły z a p om ocą u k ry cia.

O brona lo tn icza nie m oże o siąg n ąć żadn ego z tych c e ­ lów.

,,W d z ied z in ie lotniczej nie m oże istn ieć c ią g ło ść fron ­ tów; ob ro na tak ty c z n a niem a sen su , bow iem ta k za sięg i ja k i szy b k o ści s ą niezm ierne.

D ouhet nie w ierzy w sk u teczn o ść obrony przeciw lotn i­

czej. Co do obrony w p ow ietrzu zap o m o cą sam olotów , D ouhet je st ab so lu tn eg o zd an ia, że b ezsk u teczn e tw orze­

nie lotnictw a obronnego je st ro zrz u tn o ścią środków . Z resztą, jak ie k o lw ie k b yły b y siły lotnicze p rze zn a czo ­ ne do obrony, to nie m ogą one d z ia ła ć sk u teczn ie w p a ­ sie o k o ło 100 km od frontu. T rzeb a con ajm n iej jesz cze 50 km, ab y m ożna za ala rm o w ać w łasn e lotnictw o, przy • go tow ać d o lotu i sk on cen trow ać do w alki.

T a k sam o sp ra w a się p rzed sta w ia , je śli sam o lo ty o b ro ­ ny s ą p rzy w iązan e do pew nego o b jek tu o w ięk szem z n a­

czen iu; in terw en cja lotn ictw a b ęd zie sp ó źn io n a d la ob­

jektów , p ołożon ych bliżej niż 100 km od frontu.

W końcu d la w ypadków , w k tórych ob ro na je st teo re ­ tyczn ie m ożliw a, p o m y sł obrony koń czy się absurdem , bowiem, ab y m óc bronić, trzeb a być siln iejszy m .

J e ś l i n pl p o sia d a m asę lotnictw a b o m b ard u jąceg o o w arto ści b o jo w ej X, to m usim y p o sia d a ć p rzeciw niemu, na w szy stk ich m ożliw ych kieru n k ach atak ów , o d p o w ied ­ nio siln e lotnictw o m y śliw sk ie rów nież o w arto ści b o jo ­ wej con ajm n iej rów nej X . A w ięc m a sa w łasn eg o lo t­

nictw a m y śliw skiego , by m o g ła sp e łn ia ć sw o je za d an ia , m usi p o sia d a ć w arto ść b o jo w ą XN , gd zie N — ozn acza w sp ółczy nn ik , k tó reg o w ielk o ść za le ży od za się g u sa m o ­ lotów npla.

„ T o dow odzi, że a r m ja lotnicza, p o s ia d a ją c w sz y stk ie cechy ofenzyw ne, nie n a d a je się w zu p ełn o ści d o d z ia ­ łań obronn ych ".

Co do obrony przeciw lo tn iczej z ziem i, to D ouh et nie m a d użego za u fan ia do obrony p rzeciw sam o lo tom , nie d la teg o , ab y nie w ierzy ł w sk u teczn o ść strz e la n ia p rz e ­ ciw lotniczego, u lep szo n eg o b ard zo p rzez d ob ór m a te r­

jałó w i now oczesne m eto dy strze lan ia, lecz d latego , że je st rz e czą niem ożliw ą d y sp o n o w ać ta k w ielk ą ilo śc ią a r ­ ty le rji przeciw lotn iczej, ja k ie j by p o trz eb a b yło do o b ro­

ny sk u teczn ej.

Je d n a k u zn aje, że „O b ro n a czynna p rzy pom ocy b ro ­ ni p rzeciw lotn iczych (a rty le rja , k. m.) je st je d y n ą ob­

roną, ja k a m oże być za sto so w a n ą z pow odzeniem d la o b jek tó w położon ych b lisk o frontu... Ten, k to chce z a ­ b ezp ieczy ć sw ój k r a j p rzed a ta k a m i lotniczem i, s to su ją c czy n n ą obronę, b ęd zie m u siał stw o rzy ć o rg an iz a c ję b a r ­ d ziej k o szto w n ą, tru d n ie jsz ą d o zrealizo w an ia... W sk u ­ tek tego do obrony czynnej w ażnych centrów u żyw ać w y łączn ie broni przeciw lotn iczej — k o n cen tru jąc ją w cen trach n ajw ażn iejsz y ch , ab y u n ikn ąć przez to ro z p ro ­ szen ia śro d k ó w ".

„N a to m ia st przeciw nie, obrona b iern a pow inna b yć s to ­ so w an ą w n a jsz e rsz y m sto pn iu . Pow inno być uczy n ion e w szy stk o , co ty lk o m oże się p rzy czy n ić do zm n iejszen ia str a t m a terjaln y ch i sku tkó w m oralnych. N ikt nie je st odem nie w ięcej przekonan y , że n ależy p o g o d zić się z a t a ­ k am i lotniczem i n pla, sam em u a ta k u ją c ró w n ocześn ie z p o w ietrza ja k n a jw ię c e j; chodzi bow iem o n ieu szczu p la- nie sił lotniczych na obronę, m ało z r e sz tą sk u teczn ą'.

A b y zapew nić obronę lo tn icz ą w sp o só b n a jb a rd z ie j sk u teczn y d och od zi D ouhet do w niosku, że:

„ K r a j w łasn y m oże — teo rety czn ie — b y ć z a b ez p ie czo ­ ny przed ew en tu aln o ścią n p lsk ich atak ó w lotniczych , za p om ocą n a stę p u ją c y c h sposobów :

1) p rzez zn iszczen ie n p lsk ich sił lotniczych,

2) przez n ied o p u szczen ie z a pom ocą lotnictw a, ab y n p lsk ie siły lotnicze m ogły d o sta ć się n ad n asz e tery torju m ,

3) p rzez zab ezp ieczen ie w łasny ch objektów , tak, b y nie b y ły d otk n ięte a tak am i lotniczem i,

4) przez zab ezp ieczen ie w łasn y ch objektów , tak, by nie od cz u ły sk u tk ó w atak u .

„P ierw szem u sp o so b o w i o d p o w ia d a id e a o p an o w an ia pow ietrza, u z y sk an ego przez d z ia ła n ia ofenzyw ne lo tn i­

ctw a.

D rugiem u sp osob ow i o d p o w ia d a id e a obrony za pom o­

cą lotnictw a.

„T rz eciem u sposob ow i o d p o w ia d a obro na p rzeciw lo tn i­

cza czynna.

C zw artem u sp osob ow i o d p o w ia d a obro na p rzeciw lo tn i­

cza b iern a".

Co d o o statn ich trzech sposobów , to D ouhet u w aża je z a n iesk uteczne, w zględ n ie n iezbyt sku teczn e. P ierw szy sp o só b — zn iszczen ie lotniczych sił n p la — u w aża za je d y n ą obronę sk u teczn ą.

„ Je d y n y m środ k iem obrony d la lotnictw a je st a t a k o ­ w an ie".

S tr e śc ił S . N.

B i b l j o g r a f j a .

„ U C Z E B N IK PO W O JE N N O M U D IE Ł U " — (P o d ­ ręcznik w y szk o len ia w o jsk o w eg o ).

P o d tym ty tu łem pań stw ow e w ydaw nictw o w ojsk ow e w y d ało pod ręczn ik , zatw ierd zon y przez k o m isję do sp raw k sią ż e k szkolnych , u r z ę d u ją c ą p rzy K o m isa r ja c ie L u d o ­ wym O brony Z .S.R .R ., i polecon y przez K om . L u d. O- św iaty R S F R R do u ży tk u w szk o łach średnich.

R e d ak to ram i teg o p o d ręczn ik a s ą znani p isa rz e w o j­

skow i Linnik, Lwów, B o r e jsz a , C h m ielew skij, Gurow , D u- szin i M a slin k o w sk ij.

W zw iązk u z program em p rz y sp o so b ien ia w o jsk o w eg o d la uczniów sz k ó ł średn ich z r. 1934, zatw ierdzon ym przez K om . L u d. O św iaty R S F R R — ro z d z ia ły teg o p o d ­ ręcz n ik a uczniow ie p rzech o d zą w n a stę p u ją c y m p o rz ą d k u :

W k la sie 8-ej.

Powiązane dokumenty