• Nie Znaleziono Wyników

Dyskusja nad referatami wygłoszonymi w pierwszym dniu obrad

D o r e f e r a t u d r a B. N o w a li o w- s k i e s o.

Inż. F. Bąkowski. K ilka słów chcę do­

dać do cennego referatu, wygłoszonego przez p. d ra Nowakoicskiego. Ogólne przytępie­

nie wrażliwości n a b rak w entylacji jest główną przyczyną słabego jej rozpowszechnie­

nia, istnieją jednak różne przyczyny uboczne, zależne od wytw órców urządzeń w entylacyj­

nych. To też w ysunięcie postulatu, ażeby każ­

da szanująca się firm a m iała większy lub mniejszy a p a ra t badawczy, jest całkowicie uza­

sadnione. W idzim y bowiem, że droga badań naukowych jest drogą, która się kiedyś opłaci.

Sadzę jednak, że należy poczynić inne za­

biegi. Są takie przedsiębiorstw a rozrywkowe, jak teatry i kinoteatry, w których można po­

łączyć przym us w entylacji z pewnym i korzyś­

ciami z tego płynącym i. W łaściwie pewne przepisy dziś istnieją, ale nie są należycie prze­

strzegane i rezu ltat jest taki, że np. w kinote­

atrach podczas przedstaw ienia jest duszno, a w przerw ach m am y przeciągi. Sadzę, że gdy­

by te przepisy nieco ożywić i rozszerzyć, co nie byłoby rzeczą tak trudną, posunęłoby się spra­

wę naprzód.

Te rzeczy wiążą się ściśle z tak zwanym sześcianem w entylacyjnym tzn. z ilością po­

wietrza, p rzy p ad ającą w danym pomieszcze­

niu n a osobę. Są w pewnych krajach przepisy, które określają jego minimum, ale są też prze­

pisy, które mówią, że wtedy, gdy sześcian jest za mały, m usi być uzupełniany przez odpo­

wiednie należycie działające urządzenie wen­

tylacyjne.

Bardzo często bywa, że urządzenie w enty­

lacyjne po odejściu instalatora jest pozostawio­

ne bez należytej opieki, i będąc w zasadzie do­

bre, -wskutek brak u tej opieki nie spełnia nale­

życie swego zadania. Sądzę, że nasze wysiłki powinny iść w kierunku stw orzenia dobrych przepisów i przestrzegania ich w ten sposób, ażeby urządzenie należycie działało. Oczywi­

ście, jeżeli mówimy o tych przepisach, to mu­

simy się liczyć z tym, żeby kontrolę nad ich wykonaniem przeprow adzić właściwie. Zdaje mi się, że w prow adzenie.badań kataterm om e- trycznych, jako dających ocenę tego, czy w en­

tylacja jest coś w arta, da nam dopiero pewną broń, która nie dopuści do „sprzedaw ania in­

stalacji“, bez troszczenia się o skutek ich dzia­

łania, o czym mówił p. d r Nowakowski.

To są te drobne uwagi, które mi się nasu­

nęły w związku z zagadnieniem w ybrnięcia z tego ślepego zaułka, w jakim się znajdujem y.

D o r e f e r a t u p r o f . R . D a w i d o w - s k i e g o.

Inż. St. Kruszeioski. P a n Prelegent b a r­

dzo słusznie zwrócił uwagę n a potrzebę nie lekceważenia poza koksem i innych ro­

dzajów opału p rzy projektow aniu centralne­

go ogrzewania. Zwykle wezwania do ofert na urządzenie ogrzewania nie zaw ierają wskazó­

wek od przyszłych użytkowników, co do tego jaki opał ma być zastosowany, wobec tego i oferty nie zaw ierają również tych wskazówek.

Tymczasem w eksploatacji rodzaj opału od­

gryw a ogromną rolę. Znam iennym jest, że oferty uw zględniają rozm aite oszczędności in ­ westycyjne, gdyż przy konkurencji m ają one nieraz decydujący w pływ na udzielenie zamó­

wienia, pom ijają natom iast oszczędności ek­

sploatacyjne zwłaszcza na paleniu. Mówiąc o używ aniu do centralnego ogrzewania prze­

ważnie koksu, jako najodpowiedniejszego p a­

liwa, p. P relegent dodał, że należałoby stoso­

wać zwłaszcza u nas przy obfitości węgla, i in ­ ne paliwa, a więc węgiel kamienny. T a agitac­

ja p. Prelegenta za węglem jest bardzo celową.

N astępna wskazówka, aby przy zakupie węgla zwracać uwagę przede wszystkim n a cenę ciepłostki loco kotłownia jest bardzo znamien­

na. To było już niejednokrotnie poruszane. W innych krajach jest to stosowane, u nas nato­

m iast jest mocno zwalczane przez kopalnie, bowiem dane co do kaloryczności d ają moż­

ność wyboru przy zakupie takiego lub innego węgla. Te cenne uw agi p. Prelegenta uważam

22

za wskazane tu taj podkreślić. Jednak są pew­

ne „ale“, które chciałbym sobie wyjaśnić. Mia­

nowicie nasz węgiel kamienny jest dostatecz­

nie znany, klasyfikacja węgla przez G ruñe­

ra obejmuje zbyt szerokie ramy, zbyt mało charakteryzując-węgiel, wg przeznaczenia, gdy chodzi tu nawet nie tylko o cele opałowe, lecz

lenia utylitarności węgla, nie mogę nie podkre­

ślić, że -właśnie najw ażniejszą zaletą opalu jest kaloryczność, i w arunkiem dobrej eksploatacji jest najlepsze jej wykorzystanie, aby uzyskać najw yższy spółczynnik wydajności. I dlatego nie chciałbym pominąć wyczerpania w szyst­

kich możliwości aby kaloryczność opalu jak najbardziej wykorzystać. Rozumiem, że p. P re ­ legent miał n a względzie również i właściwoś­

Szczęśliwie, jeżeli ogrzewania centralne otrzy­

m ują-sw ój własny komin nieograniczony w y­

sokością ogrzewanego budynku. Jeżeli bowiem chodzi o zwyczajne domowe centralne ogrze­

wanie, to widzimy ten komin ponad dachem

dzaju pozostałości na ruszcie jest bardzo waż­

na. Zdaje mi .sie, że p. Prelegent w swej cha­

rakterystyce dał nieco za duży procent czę­

ści lotnych polskich węgli, a to ma znaczenie, bo płomieniowe spalanie jest bardzo cenne.

Propagując stosowanie naszego węgla zam iast koksu trzeba wskazywać jednocześnie w łaści­

wą budowę paleniska dla takiego paliwa. Jest to właściwie kwestia kalkulacyjna: czy pale­

nisko ma sio dostosować do gatunku paliw a, tym bardziei ostrzegałbym przed uniw ersal­

nym i paleniskami. Bardzo wyraźnie to zazna­

czam. bo 'życie mnie nauczyło, że trzeba bvło kasować uniwersalne paleniska. Nie można zatem rozpatryw ać paliwa, niezależnie od kon­

strukcji paleniska i odwrotnie. Te rzeczy się

łączą. ; _ ' ą

Co do kwestii opalania węglem dzisiej­

szych kotłów żeliwnych centralnego ogrzewa­

nia, zalecałbym osobiście stosować mieszanie węgla z koksem. Ze względów oszczędnościo­

wych sam radzę sobie w ten sposób, że koks mieszam z węglem niesmolistym. Taka mie­

szanka ma bardzo duże znaczenie dlatego, że brak fizycznych- własności jednego gatunku zastępuje domieszka innych gatunków. K w e­

stia popiołowa je st bardzo ważna. Używałem węgla jako domieszki; pół n a pół koksu z b a r­

dzo kalorycznym węglem górnośląskim, ponie­

waż jednak destylująca sie z tego węgla smoła zalepiała kanały, przeszedłem n a węgiel dąb­

rowski. Mieszanka z węglem dąbrowskim do­

brze mi się kalkuluje. Co się tyczy bezdymnego spalania, to z nim nie można iść za daleko. by sprawdzać bezdymność palenisk domo­

wych.

O wartościowej bezdymności można mó­

wić, gdv mamy mechaniczne ruszty, dobraną dla nich grubość w arstw y paliwa, jednolity jego sortym ent, jednostajny w ytw ór i odbiór parv. Bezdymność jest ważna oczywiście i dla higieny, zwłaszcza miast, lecz i tu do kalkula­

cji ogrzewań centralnych brać trzeba pod uw a­

gę ich koszt i ich eksploatację. Gdv w B rukse­

tralnego ogrzewania. Zaznaczam, że drew ­ no jest doskonałym paliwem, ale trzeba wziąć pod uwagę. jego łatwopalność przy m a­

łej kaloryczności, trzeba zatem to drewno ciąg­

le zarzucać, nie odchodząc'nieomal od paleni­

ska, trzeba tu zatem wziąć nod uwagę kw e­

stię kosztów obsługi paleniska. Należy zatem, przy projektow aniu kotłów ogrzewczych brać pod uwagę jakość rynkow ego-paliw a i jego najlepsze wykorzystanie. K onstruktorzy ogrzewania dotąd przeważnie mało- zw racają uwagę na budowę paleniska zwłaszcza w -k o t­

łach żeliwnych. Uważam, że w tym kierunku jest bardzo dużo do zrobienia. Technika ciepl­

na, która, posunęła się bardzo daleko w kierun­

ku w ykorzystania paliwa, rozwiązać potrafi ekonomiczne palenisko w przystosow aniu do rozporządzanego paliwa w ogrzewaniu central­

nym. Nie należy zapominać, że oddaje się ob­

sługę małych kotłów ogrzewczych wręcz do­

zorcy, a naw et „M arysi“. P róba szerszego przyuczenia „M aryś“ drogą dokonanych in­

strukcji co praw da nie udała mi się. Pomimo

tych trudności życiowych, gdy wezwaniu do ofert nie wskazuje rodzaju paliwa, firm a ogrze­

wnicza winna w ofercie zaznaczyć: moje pale­

nisko mego ogrzewania najlepiej będzie życio­

wo wykorzystane, jeżeli będzie .stosowany koks, względnie mieszanka, lub inny opal z poda­

niem przypuszczalnego jego rozchodu. Słusz­

nie p. Prelegent zaznaczył, że dziś nie zwraca się uwagi, co będzie paliwo kosztowało. Rze­

czywiście, dopiero wtedy, kiedy całe ogrzewa­

nie jest gotowe, gospodarze jego zastanawiać się zaczynają, jaką pozycję będzie stanowiło w budżecie paliwo. I dopiero wtedy, kiedy ra ­ chunek za paliwo trzeba płacić, okazuje się, że pozycja jest bardzo wysoka. Spodziewany zi- tem rozchód opalu stanowi czynnik bardzo ważny przy wyborze systemu ogrzewania i dostawy i może bardzo zainteresować odbiorcę.

J e s t to bardzo w ażny składnik ofertow y w konkurencji z inna firma. Nie dość jest, w ob­

liczeniu wielkości kotła opierać się iedynie na wielkości jego powierzchni ogrzewalnej, lecz i na budowie w przystosow aniu do rozporządza­

nego paliwa, pora w yjść z rusztów streblow- skich i stosować szerzej ruszty lepszego typu;

technika tak się rozwinęła, że daje możność stosowania każdego opału, ale nie nrzy każdym ruszcie, tylko danego opalu n a danym rusz­

zynowania objętościowego. Jeśli chodzi o koks, to zajm uje on dużo miejsca.

Zagadnienie, które podniósł referent, jest istotnie bardzo doniosłe. Nie mam liczb, doty­

czących Polski, ale podobno w Niemczech jest 6 milionów ludzi, zainteresowanych bezpo­

średnio spraw ą opału tj. ludzi, którzy go w y­ jeszcze pomnożyć przez spólczynnik spraw no­

ści danego paleniska.

P. S. Dqbroivski. Proszę Panów . P r z e ­ de wszystkim muszę stwierdzić, że je di chodzi o przemysł instalacyjny, istnieje ol­

brzym ia masa różnych firm , instalacyjnych, które budują urządzenia ogrzewnicze, ale nie­

stety istnieje bardzo mała liczba fachowców ogrzewników - energetyków. T rzeba przyznać, że w uczelniach polskich naw et nie kształci się

— przynajm niej jeśli .chodzi o Politechnikę W arszaw ską — inżyniera - ogrzewnika. Dość powiedzieć, że istnieje bardzo duża ilość firm , szczególnie drobniejszych, w których inżynie­

rów ogrzewników, znających się n a procesach cieplnych, jest stosunkowo bardzo malo. Jeżeli chodzi o praktykę codzienną, to z mojego w ła­

snego doświadczenia mogę powiedzieć, że obok instałacyj, gdzie gospodarka cieplna jest p ro ­ wadzona wzorowo, istnieje olbrzym ia ilość in- stalacyj, gdzie decyduje palacz, naw et niezu­

pełnie wykwalifikowany, o tym; jaki m ateriał opalowy sprowadzić, w jak iej ilości i jak nim palić. Sądzę, że każdy z Panów spotkał się w

24

swym doświadczeniu z w ypadkam i m arnow a­

n ia olbrzymich ilości węgla.

W racając do odczytu p. prof. Dawidow­

skiego, w którym udzielił szeregu cennych uwag, uzupełnionych później przez p. inż.

Kruszewskiego, muszę oświadczyć — zresztą na podstaw ie własnych, osobistych doświad­

czeń — .że przy wyborze opału (w tej chwili

Zadaniem więc inżyniera ogrzewnika jest ba­

danie, śledzenie tego i odpowiednie dobie­

ranie paliw a do typu paleniska. Ostatnio był w jednym z numerów „Techniki Ciepl­

n e j“ bardzo ciekawy referat, w którym porus-zono zagadnienie przystosowania tego samego paliw a do palenisk o różnych w y­

giel będzie najodpow iedniejszy dla danego p a­

leniska. sprow adzony w lecie kosztuje taniej, podobnie ja k węgiel. Jeżeli chodzi o miał, to nie kalku­

n ia w kotłach żeliwnych koksem gazowniczym 1 hutniczym.

lić węgla, powiedzmy, górnośląskiego, który ma 7.000 kaloryj, tyle, ile węgla małopolskie­

go, który m a ich 4.000. Ale praktycznie dla inżyniera ogrzewnika kaloryczność nie odgry­

wa roli, bo ona jest umieszczona w cenie. K o­

palnia oznacza cenę według kaloryezności. N a­

turalnie o całkowitym pominięciu kaloryczno- śęi węgla mowy być nie może.

Odnośnie nieporozumienia co do uniw er­

salności opału, zastrzegam się, że nie miałem na myśli, ażeby w ogrzewnictwie dążyć .do za­

stosowania uniwersalności opału, to jest aże­

by jednego dnia można było .palić koksem, a drugiego — drzewem. Bardzo słusznie p. inż.

Kruszew ski powiedział, że próby, jakie były czynione w tym kierunku, zawiodły.

Chodzi mi o to, że w poszczególnym w y­

Zachodzi pewne nieporozumienie między spie- kalnością węgla a topliwością Dopiołu. B adania wykazują, że mylnie przypisujem y spiekalność Avegla topliwości popiołu. Nasz węgiel ma to­

pliwość około 1300 stovni, która rzadko schodzi niżej tego poziomu. Idealnym jest węgiel czes­ nieuwzględniania w tabeli czynnika spraw noś­

ci spalania, to muszę powiedzieć, że w ystrzega­

łem się podania ścisłych danych sDÓłczvnnika

N atom iast co do specjalistów, ja doszedłem do tego przekonania, że specjaliści są._ dobrzy jako w ąska specjalność co do u stalen ia cech, ale ogrzewnik nie może sobie powiedzieć: „za mnie spec załatwi'*. Z powodu nowych prądów w stosowaniu m ateriałów opałowych musi każ­

dy ogrzewnik starać się stać w łaśnie takim technikiem opałowym, może nie tak wąsko w y­

specjalizowanym, ale dobrze obznajmionym ze środkam i opałowymi.

Inż. W. Zelenay. P . inż. Bąkowski, oma­

w iając • rozwój ogrzewania centralnego w cią­

gu ostatnich lat, zwróci1', uwagę p a te przy­

czyny jakie wywołały zaham owanie spopula­

ryzowania, ogrzewania centralnego. A m iano­

wicie nastały czasy kryzysowe i konieczność zastosowania pewnych oszczędności. Jeżeli chodzi o rozwój ogrzewania centralnego w os­

tatnich latach, to jednak najw iększą przeszko­

dą dla nas wszystkich ogrzewników—projekto­

dawców i wykonawców instalacyj, jest ten za­

rzut, z jakim spotykam y się przeważnie, i i ogrzewanie centralne jest droższe od instalacji ogrzewania piecowego, co zmusza właściciela, do w ybierania ogrzewania piecowego. Mam wrażenie, że w znacznym stopniu kw estia w y­

konania ogrzewania centralnego zależy od ta ­ niości poszczególnych elementów tego ogrze­

w ania, mianowicie: grzejników, ru r, arm atury.

Jeżeli chodzi o grzejniki, to d la nas, któ­

rzy projektujem y instalacje, dużą przeszkodą w pracy jest różnorodność typów grzejników produkow anych przez różne fabryki: P ro jek tu ­ jem y na typ „Starachowice“, firm a dostarcz i nam „Stąporków “, .następuje zm iana układu grzejników, następują pewne trudności.

Otóż uważałbym za wskazane, ażeby zwró­

cić się do K om itetu Norm alizacyjnego o unor­

mowanie typu grzejników. Jeżeli chodzi o typy grzejników, to moim zdaniem jest ich za wiele, w stosunku do istotnych potizeh.

Jeżeli chodzi o dalsze podstaw y rozwoju ogrzewania centralnego, drugim czynnikiem jest um iejętne wykonanie ogrzew ania central­

nego. Mamy wielu, ogrzewników w Polsce, fa ­ chowców mamy mało. M usimy ten fa k t stw ier­

dzić. Obecnie mieszkam n a prow incji. W m ieś­

cie, w którym mieszkam, najw iększym prze­

ciwnikiem ogrzewania centralnego był, nieste­

ty, mój poprzednik, który ogrzewanie .projek­

tował. Jeżeli się komu proponowało wykonanie instalacji centralnego ogrzewania, odpowiadał:

„a pan X, Y założył sobie ogrzewanie central­

ne i m a teraz zimno i zm artw ienie“. Obecnie za przykładem W arszaw y zarządy innych m iast w ym agają zatw ierdzenia przez właściwą instytucję projektów wodociągów i kanalizacji.

A przecież chodzi o rzecz zupełnie prostą i ła ­ twą, jak wykonanie urządzeń dom ow ych! p rzy­

łączenie ich do istniejącej sieci zewnętrznej.

N atom iast projekty instalacji centralnego ogrzewania, o aviele więcej tru d n e i wym aga- jące dokładnych obliczeń, nie potrzebują za­

tw ierdzenia przez fachowców i są w ykonyw a­

ne, .można .powiedzieć często w sposób fuszer- ski przez rozmaitych konkwistadorów ogrze- wnictwa.

Potem my wszyscy ogrzewnicy odczu­

wam y skutki tych niefachowych ' wykonań.

Tak więc tw orzy się ogrzewania centralne, które będą potem nieszczęściem właściciela do­

mu i ogółu lokatorów.

D rugim czynnikiem jest fachowość obsłu­

gi. W swoim czasie, spotkałem się z takim wy- nadkiem, że instalacja, która teoretycznie by ­ ła obliczona n a 10 ton opału rocznie, zużyła 60 ton. Z podobnymi w ypadkam i spotykam y się niestety często.

Nie stawiam żadnych określonych wnios­

ków, chciałbym jednak, żeby uw agi moje d a­

ły Panom m ateriał do konkretnych rozważań.

26

D R U G I D Z I E Ń O B R A D

7 WRZEŚNIA

TNŹ. E. S T A N K I E W I C Z

U W A G I DO NORM D LA OBLICZANIA O G R Z E W A Ń

Powiązane dokumenty