• Nie Znaleziono Wyników

BIEDA W DOŚWIADCZENIU BIOGRAFICZNYM ŚREDNIEGO POKOLENIA KOBIET - „MATEK”1

1. D ZIECIŃSTW O

1.1. Dzieciństwo w biedzie - alkoholizm ojca

Traumatyczne wspomnienia biedy wynikającej z alkoholizmu ojca ma pięć respondentek z generacji „matek”, a dwie - z alkoholizmu matki (na ogólną ich liczbę dwadzieścia pięć) Jedna z nich opowiada: Mój ojciec sobie lubił popijać,

dla niego nie było imprezy, ja k nie było wódki (Z/l). A inna dodaje: Życie moje nie ^a wesołe było, bo miałam ojca alkoholika, to życie było alkoholowe. Tata m°lo kiedy był w domu, zawsze koledzy byli, a ja k nie, to poszedł sobie kupić

mówi na czterech, wielkie awantury robił, czasem to i spał w komórce. Święt spędzaliśmy bez ojca, nikt specjalnie nie przychodził do nas na święta, byliśmy, tata też czasami śniadanie zjadł, czasami nie i ju ż poszedł, rodziny ¡0 mało kiedy uważał (T/l). Ojcowie byli nieobecni także emocjonalnie, nje

wykazując zainteresowania problemami swoich dzieci. Mój ojciec był pijakiem

jego nie interesowały losy dzieci, nawet ja k byłyśmy małe, to on mógł przyjść na podwórko wziąć obcych dzieci do cukierni a nas zostawić (Z/l). Ojciec w ogóle się mną nie interesował, mama sama mnie wychowywała, pracowała, później poszłam do przedszkola (T/l). Codzienność z pijącym ojcem upływała

w atmosferze ciągłego zagrożenia, lęku, braku poczucia bezpieczeństwa, głośnych awantur i przemocy: Ojciec był nie do wytrzymania, były awantury, on

dostawał takiej palmy ja k wypił, błuźnierstwa, innych słów nie znaliśmy, z nim nie było kontaktu żadnego (Z/l). Ojciec ja k się opił, wszystkim rzucał, wszystkich wyzywał od najgorszych (ZP/1). Na codzienne doświadczenia

składała się nieprzewidywalność zachowań z jego strony (Sobolewska 1992).

Człowiek cały czas tylko pod stresem (T/l) (żył) mówi jedna. A inna dodaje: Najgorzej to mój brat ucierpiał, bo on na mojego brata nie mógł patrzeć, brat nieraz, ja k mamy nie było, to dostał bicie (Z/l).

Niewiele miłości, bezpieczeństwa, emocjonalnej bliskości było w życiu tych kobiet, które doświadczyły także problemu alkoholowego matki: Mama moja

raczej była taka wybuchowa, nerwowa, nie do dzieci. Byłam je j córką, ale żeby tak się bardzo przejmowała, to nie. Od krowy mnie wyzywała. Jak komuną miałam, to chrzestna bardziej się interesowała niż mama (U/l). Pijaństwo ojca

powodowało, że brakowało pieniędzy w domu, ponieważ matki nigdy nie mogły liczyć na zarobki męża. Ojciec źle nie zarabiał, ja k on nie przepił pieniędzy

i oddał mamie to nam się dobrze powodziło, a ja k on przepił wypłatę, to z tej mamy wypłaty bardzo ciężko było 5 osób utrzymać. Ja nieraz bez kanapki szłam do szkoły, a dzieci miały z szynką, jadły jabłuszka i jeszcze te, co miały pieniądze, to mogły pączka kupić, ja tego nie miałam, nieraz głodna szłam do szkoły. Mama nigdy nie mogła liczyć na to, że ojciec je j te pieniądze przyniesie do domu (Z/l). Ojciec wszystko zaprzepaścił przez alkohol, pracował dorywczo i zawsze przepijał pieniądze, a w domu nas było pięcioro, było bardzo trudno, mama ledwie wiązała koniec z końcem (ZL/1). Mama miała tylko swoją pensja tata nie dawał, ja k zwykle caląprzepijal to mamie było bardzo ciężko (T/l). Gdy

podstawą utrzymania były tylko zarobki matek, w domu ciągle brakowało pieniędzy. Zdarzały się kryzysy materialne. Często wystarczało jedynie na skromne jedzenie: Było bardzo biednie, babcia dzieliła nas jednym jajkiem

pół, nie można było sobie pozwolić żebym ja zjadła jedno jajko i siostra jedno jajko, bo były ciężkie warunki, nie wystarczało na życie. Zawsze byliśmy spragnieni owoców i słodyczy, zawsze. Brakowało tego (J/l). Zazwyczaj w dzi&

^.¡uski,, najbardziej to tą zalewajką zapamiętałam, bo je j nie lubiłam (H/l). \laMa musiała ograniczać się ze wszystkim, margaryną mieszała z masłem,

ty g o d n iu kupowała kości, zalewajką na kawałku kiełbasy gotowała (Z/l).

Mama, CO mogła, to kupiła, wędliny też, ale nie tyle, co powinno być, chleb

, masłem, dżemem, z miodem, piliśmy kompoty, bo co roku zawsze kładło się ' cf, kompotów w słoiki i zawsze się otwierało i piło. Mięso było raz na tydzień, a bywały i takie tygodnie, że się nie jadło mięsa (T/l). Zdarzało się, że w domu

nie było nic do jedzenia i dzieci musiały samodzielnie martwić się o pieniądze na ich zakup: Raz siostra wyjęła z szafy takie stare ciuchy, w których ju ż nie

chodziłyśmy i podarte szmaty i poszłyśmy sprzedać na makulaturę i kupiłyśmy sobie suche bułki i pół kilo cukru, i tak z tym cukrem bulki jedliśmy. Były i takie sytuacje, że nie mieliśmy nic co jeść, sąsiedzi nas brali na obiad, ja k mama była

w pracy (Z/l).

1.2. Edukacja

Kobiety wychowane w rodzinach alkoholików wcześnie zakończyły edukację, najczęściej na poziomie szkoły podstawowej (nierzadko w Ochotniczych Hufcach Pracy2). Nie skorzystały z szansy edukacyjnej oferowanej przez socjalistyczne państwo socjalne:

1) z braku środków materialnych: Nie stać mnie było na to, żeby pójść dalej

do szkoły. Skończyłam szkołę podstawową. Nie miał kto zapłacić za szkołę, żebym mogła dalej się uczyć, na zeszyty nawet nie miałam, ludzie nam pomagali, nie skończyłam tej szkoły z tego względu, że ju ż mi życie zbrzydło, ju ż mówię - nie, pójdę do pracy, wezmą sobie jakoś życie ułożą (T/l).

Ja miałam 16 lat, ja k poszłam do pracy, żeby zarobić na siebie, brat też bardzo dobrze się uczył, mógł iść z zasadniczej do technikum, ale też poszedł do Pracy. Gdyby ojciec nie pił, byłoby więcej tych pieniędzy (Z/l). Musiałam bardzo wcześnie, zaraz po podstawowej szkole iść do pracy, nie mogłam Pozwolić sobie na to, żeby iść do szkoły. Ja ju ż jako dziewczyna w wieku 16 lat chciałam mieć jakieś modne spodnie, chciałam pomóc matce, zarobić pieniądze, Zeby mieć niezależność finansową (E/l);

2) niskiej samooceny: Nie miałam zdolności do nauki, ja skończyłam tylko

szkolę zasadniczą, rodzice chcieli, żebym była jakimś lekarzem, mama zawsze

2 Ochotnicze Hufce Pracy powołane zostały w 1958 roku, jak o organizacja uzupełniająca

system oświaty. N aczelnym celem OHP stała się idea realizow ania procesu wychowania Młodzieży przez pracę oraz przygotowanie kw alifikow anych kadr potrzebnych gospodarce narodowej. OHP rekrutow ały nie uczącą się młodzież pełnoletnią i młodocianych.

się stało ja k się w sumie stało (M /l);

3) słabej motywacji do nauki i innych aspiracji życiowych: Ja skończyły

szkołę podstawową bez zawodu, nigdzie dalej nie poszłam. Do szkoły to się me chodziło, bo ja k w szkołę było źle, to się poszło na wagary. Uczyć to się Za bardzo nie uczyłam, bo mi się nie chciało. No tak w ogóle licząc to jedenaście Iat się uczyłam, trzy lata siedziałam, człowiek był więcej razy na wagarach niż w szkole, ja k się nie nauczył to znów 2 dostał (ZA/1);

4) braku inspiracji i nadzoru ze strony rodziców: Ojciec nie zgodził się na

to, żebym po ukończeniu szkoły podstawowej mogła dalej kontynuować nauką

(J/l). Tata w pracy, mama nie przypilnowała. Jak tata przypilnował, to się i

piątkę przyniosło, i wiersz się wyuczyło na pamięć (ZA/1).

Rodzice nigdy nas tak nie dopingowali do nauki, nie zaganiano nas tak, jak niektórych dzieci, że macie zrobić, nauczyć się, sprawdzić co ju ż umieją czy są zrobione lekcje, tylko robiliśmy to sami (J/l). Gdyby może była jakaś mobilizacja ze strony mamy, ale wtenczas było, idź do pracy, zarobisz, to ci wystarczy (Z/l).

2. DOROSŁOŚĆ