• Nie Znaleziono Wyników

(Uwagi czytelnika gazet),

Kto nie zdaje sobie dziś sprawy z tego, że poszczególne państwa rywalizują z sobą na śnrerć i życie i że — mimo wszel­

kie pacyfizmy i federacje, jeszcze bardzo dalekie od nas — słab­

szego prędzej czy później zdusi silniejszy — ten chyba jest struciem, chowającym przed niebezpieczeństwem głowę w piasek, jeśli już

•gorzej nie wyrażę śię. Mówmy i myślmy sobie co chcemy — państwa, wykazujące większą energię żywą i martwą zepchną narody nik- lejsze z całą nieubłaganą bezwzględnością żywiołu.

Ale któreż to narody są pełniejsze energji, a które bardziej anemiczne? Różni ludzie me ją różne miarki. Czy „polityk", który w piwiarni głośno dyskutuje doniosłe zagadnienia wszechświatowe, czy też mąż stanu, z tajni gabinetów wodzący nitkami tajnemi żywe marjonetki, zwane obywatelami — obaj nie mają miar ści­

słych, objektywnych, wyrażalnych cyframi. Jeśli słyszysz nonsensy w guście: „Francja jest słaba, bo nie rodzą się tam dzieci — Niemcy są słabe, bo je rozbrojono — Rosja jest słaba, bo ją rozdrapali bolszewicy", wiedz, że jest to tak samo rozumne argumentowanie*

jak ustalanie siły państw wedle ilości dywizyj, które stoją pod bronią, lub ilości ton floty wojennej. Napewne. każdy inżynier obliczy ci wytrzymałość danego mostu ; tak samo nikt ci nie obli­

czy energji, utajonej w kolosalnej maszynie, która nazywa się

„państwo".

Zostawmy uczonym troskę o wynalezienie wzoru na energję państwa, któryby był pewny i celowy, a zarazem bądźmy pewni, że wieki może upłyną, nim ktoś wynajdzie system obliczania energji moralnej. Tymczasem uśmiechajmy się pobłażliwie, gdy sły­

szymy, że państwo NN, ma np. x czołgów i y samolotów — przyszła dopiero wojna wykaże to zagadkowe x m oralne: kto będzie miał najwięcej siły, by w tych czołgach i samolotach do­

czekać Się raczej śmierci niż klęski...

Nie zabiorę się do obliczeń wytrzymałości maszyny państwo­

wej choćby dlatego, że wogóle nie jestem mechanikiem... nawet

nie kuszę się o wzór ściśle naukowy, wierząc, że ostatnie słowo- będą miały czynniki irracjonalne. Ale stojąc sam zdała od poli­

tyki, czytując spokojnie gazety, zbyt często okropnie nudne, chcę wam, kochani towarzysze... czytania gazet, dać coś, coby i było odmianą po strugach wody z telegramów i było próbą ujęcia pew­

nych zjawisk politycznych w cyfry. Chcę przedewszystkiem dać prosty wzór na p r ę ż n o ś ć , na e n e r g j ę ż y w ą państwa.

Każdy godzi się, że im więcej ludzi w jakiemś państwie, tem więcej siły wykazuje to państwo. Małe dziecko pojmie, że 30-miljo- nowa Polska nie jest „małem państwem", a 3-miljonowa Norwegja nigdy nie będzie „mocarstwem".

Ale teraz przypomnijmy sobie, że prężność, ekspansja państw a wzrasta z gęstością jego zaludnienia. Państwo słabe, słabo zalud­

nione musi wykazać raczej ekspansję wewnętrzną, raczej energję swą skierować na zagospodarowanie własnego domu i na obronę przed intruzami. Czyż więc nie aprobujecie mego wzoru, wzoru na prężność P :

P = a . b .

gdzie a oznacza miljony mieszkańców, a b ilość ludności na 1 km2?

Polska, 30-miljonowe państwo o przeciętnem zaludnieniu 70 głów na 1 km1 okazałaby

P ^ 2100.

Wyrachujmy sobie teraz P dla innych państw Europy. Oczy­

wiście podani już rezultaty, aby nie zabierać miejsca szczegóło-»

wemi rachunkami. Obliczenie wykazuje, ze w Europie mamy 3 giganty ekspansji narodow ej:

Niemcy . . ■ , , 8060 Anglja . . - . . . 7200 Włochy . . , . 4600.

Obok tego państwa, których cyfry wskazują również na mo­

carstwową prężność. O to:

Francja . 2840

Polska . . . . 2100 Belgja . . . . 2000 Rosja eu ro p .. . 1880 Holandja . . . 1400 Czechosłowacja 1358 Rumunja . . , 901.

Dość dużą prężność wyrachowujemy dla Hiszpanji (882), Ju- gosławji (576), Węgier (680) i Ausrji (518), Inne państwa pokazują cyfrę już bardzo niską, np. Bułgarja 255. Grecja 222 — minimalne zaś cyfry dostajemy dla państw bałtyckich i skandynawskich, wśród których Litwa przewodniczy z 96, a kończy Norwegja z c y frą. . . 24,

Nikt nie może zaprzeczyć wymowie bardzo dosadnej tych cyfr i nikt nie może obojętnie przejść obok faktu, że Niemcy czterokrotnie energją swą przeważają Polskę.

Wogóle wniosków stąd wysnuć można w iele: spisanie choćby najważniejszych wyrosłoby do rzędu dużego traktatu politycznego.

Lecz chcielibyśmy jeszcze pobawić PT. Czytelnika mową cyfr, zwłaszcza jeśli nim jest oficer rezerwy i czuje się cząstką arcy- walną siły narodowej. Z kolei więc rozpatrzmy tę część siły na­

rodowej, którą daje energja przyrody. Przed chwilą obliczałem wam tę część światłości świata, która zwie się ciałem ludzkiem — tę prężność, zależną od ilości rąk i... ust, rzuconych na takie czy inne terytorjum. Teraz spróbujmy wcisnąć, lubo z gwałtem, w obrożę cyfr energję słońca, rzuconą ręką Boga na to lub owo państwo.

Energję, która poruszać może maszyny, popędzać koleje, auta czy samoloty, energię słońca, bujającą we wzroście drzew, skamieniałą w węglu, zaklętą w ropie i tę nieprzebraną energję, której do­

starcza nam woda spadająca. Energja przyrody, to najpewniejsze zaopatrzenie, najmocniejszy zasób państwa. Można obliczać, ile jej być m o ż e , ale lepiej rachować, ile j e s t. Przecież tyle lat gospodarujemy na tej naszej ukochanej grudzie, a dużo energji spadającej wody ujarzmiliśmy i przeobraziliśmy na H P ?

To zaopatrzenie państwa obliczamy wedle wzoru:

Z a ~l~ P ~l~ c ~l~ d

Pod a wstawiamy miljony ton węgla, dobywanego rocznie, b tony ropy w stutysiączkach, c oznacza nam miljony H P uzyskane z „białego węgla" — z siły wodnej, d odsetek lasów, jako rezer- woaru drewna.

Ponieważ siła rozkłada się na przestrzeń i pokonuje ją, dla­

tego sumę a -f - b - j - c -]- d podzielmy przez t, przez wielkość tery­

torjum, wyrażoną w setkach tysięcy kilometrów; kwadratowych, albowiem każdy zgodzi się, że z dwóch państw o tej samej sumie zapasów energji, to będzie silniejsze, które ma mniejszą przestrzeń.

Opuszczam znowu szczegółowy rachunek i daję rezultat Z dla dziesięciu państw europejskich, wielkich i małych.

Belgja . . . , . 136 Anglja . . . .

Szwajcarja . . . 90 Czechosłowacja . . 44 Szwecja . . . . 25 Niemcy • . . . 25 Polska . . . - . 22 Francja . . . . 16 Włochy , . . . 10 . R o sja, ... 1*4.

Cyfry te mówią wyraźnie, ile bogactw ma np. mała Belgja w węglu, czy górskie kraiki —■ Szwecja i Szwajcarja dzięki elektry­

fikacji, stwierdzają jeszcze raz wielką potęgę Anglii.

Ale jeszcze jedną mieszczą n a u k ę : że natura Rzeczpospolitą naszą obdarzyła tak hojnie, jeżeli Ogromnie gospodarczo rozwi­

nięte Niemcy nie są o wiele lepiej zaopatrzone od Polski.,, Może świadomość, że mamy tyle siły napędowej w Polsce skrzepi i naszą energję -- moralną, najenniejszy skarb narodu.