• Nie Znaleziono Wyników

1. Powitania i formuły inicjalne w listach

1.2. Formuły pochodzące od fraz zawierających 1. osobę trybu oznajmującego

1 A. Awdiejew, G. Habrajska, Wprowadzenie do gramatyki komunikacyjnej, t. 1, Łask 2004, s. 39.

2 Według M. Marcjanik ogólne treści przekazywane przez nadawcę podczas powitania, to: „Mówię, że widzę cię, wyodrębniam cię z tła innych osób” lub (jeśli interakcja nie jest ograniczona do aktu powitania) „Mówię, że rozpoczynam kontakt z Tobą”. M. Marcjanik, Polska grzeczność

językowa, Kielce 2000, s. 13.

3 S. Grabias, Język w zachowaniach społecznych, Lublin 2001, s. 278.

4 M. Cybulski, Obyczaje językowe dawnych Polaków. Formuły werbalne w dobie

średniopol-skiej, Łódź 2003, s. 17.

5 M. Korzeniowski, Nowy sekretarz powszechny: książka podręczna dla osób każdego stanu

zawierająca: wybór wzorowych listów we wszystkich stosunkach i okolicznościach potocznego ży-cia, wybranych z dzieł najnowszych autorów, wraz z uwagami o listach, tudzież o sposobie pisania samemu w różnych materyach; Wzory przedstawień do władz rządowych, wekslów, obligów, kon-traktów, cessyi, testamentów, rozmaitych zapisów, zaświadczeń, wszelkich aktów urzędowych i. t. p. z dołączeniem krótkich obiaśnień nad temiż, Wrocław 1843, s. 4.

1.1. FORMUŁY POCHODZĄCE OD FRAZ ZAWIERAJĄCYCH 2. LUB 3. OSOBĘ TRYBU ROZKAZUJĄCEGO

1.1.1. „witaj” i przekształcenia

1.1.1.1. „witaj”

Powitanie to jest prawdopodobnie najstarsze6 i w tej pierwotnej postaci wy-stępuje w badanym okresie dość rzadko. O ile jądrem większości grzecznościo-wych formuł werbalnych są czasowniki performatywne, to w przypadku witaj pojawia się czasownik perlokucyjny – czyli wskazujący na skutek, który wywo-łuje akt mowy7. Wynika to zapewne z faktu, że jak podaje A. Brückner, zawitać znaczyło pierwotnie „przybyć na pobyt, mieszkanie8”, zatem genetycznie było to zaproszenie i dlatego za pomocą tej formuły zwracał się gospodarz do gościa. W początkach doby nowopolskiej zasada ta nie była przestrzegana9 – z badanego materiału wypływa wniosek, że akt ten nie funkcjonował już wyłącznie jako spe-cjalny sposób witania przybysza, ale również jak każde inne powitanie – nie było ograniczeń w jego stosowaniu.

Z analizowanych tekstów wynika, że witaj pojawiało się we wszystkich war-stwach społecznych – od sług do króla, ale jedynie wtedy, gdy nadawca posiadał równą lub wyższą rangę pragmatyczną od odbiorcy. Jest to prawdopodobnie kon-sekwencja faktu, że jak pisze M. Cybulski, formuła ta już w okresie średniopol-skim była społecznie zdeprecjonowana10. Najczęściej przykłady jej zastosowania obserwujemy jednak w relacjach symetrycznych:

Witaj, pożądany Świstaku (sługa do sługi, lata 80. XVIII w.) ZabF 27;

A witajcież! witajcież (młynarzowa do chłopów, kon. XVIII w.) BoCu 140; A witajże, witaj, kochany panie sąsiedzie (starosta do szlachcica, I poł. XIX w.) SkarbSt 17;

Witajcież mi panowie na tem miejscu11 (szlachcic do znajomych, I poł.

XIX w.) SkarbDod 25;

A witajże panie bracie (starościc do szlachcica, I poł. XIX w.) SkarbDod 22;

6 M. Cybulski, Obyczaje językowe…, s. 18.

7 R. Grzegorczykowa, Wprowadzenie do semantyki językoznawczej, Warszawa 2001, s. 30. oraz E. Grodziński, O czasownikach perlokucyjnych, „Poradnik Językowy” 1981, z. 4, s. 181–187.

8 A. Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, Warszawa 1989, s. 625.

9 Według ustaleń M. Cybulskiego już na początku XVII w. zasada ta bywała łamana. M. Cy-bulski, Obyczaje językowe…, s. 20.

10 Ibidem, s. 18.

11 Umiejscawiające wyrażenie przyimkowe jest tu być może nawiązaniem do pierwotnego znaczenia „przebywać”.

Witajcie! szanowni i kochani sąsiedzi (szlachcic do sąsiadów, poł. XIX w.)

DmNa 44;

Witaj, panie wędrowcze (szlachcianka do przyjaciela wracającego z podróży,

poł. XIX w.) ŻmPow2, 91.

Nieliczne są przykłady użycia witaj w relacji asymetrycznej:

Witaj między nami i bądź posiedzeń czwartkowych ozdobą (król Stanisław

August Poniatowski do poety – gościa obiadów czwartkowych, II poł. XVIII w.) TańList 127 – w tym wypadku zwykłe witaj nabiera w ustach króla uroczyste-go charakteru, jest niejako aktem przyjęcia do ścisłeuroczyste-go grona bliskich władcy literatów.

Witaj, panie sędzio (hetman wielki koronny, lata 80. XVIII w.) KoźPam 104; Witajże, witaj (szlachcic do Żyda lata 40. XIX w.) DzierzDz 83.

Jedyny ślad użycia witaj w stosunku do osoby o wyższej randze to powita-nie skierowane przez szlachciankę do krewnego: Witajże, wuju! (poł. XIX w.) ŁozCh1, 128. Choć młoda kobieta miała niewątpliwie niższy status społeczny i rodzinny od swojego krewnego, to jednak łączące ich bliskie stosunki prawdo-podobnie czyniły tę różnicę mało istotną. Jak zauważa M. Wojtak12, aby odtwo-rzyć obraz dawnych relacji międzyludzkich, który jest zawarty w językowych wykładnikach etykiety, nie można poprzestać na wyłącznie socjolingwistycz-nym rozumieniu pojęcia ranga, które jest określane przez relacje równorzędno-ści, podrzędności lub nadrzędności nadawcy względem odbiorcy wypowiedzi. Wyróżnikiem tych parametrów jest bowiem tylko stosunek ról społecznych, na-tomiast zachowania etykietalne są związane również z wyodrębnianiem rangi towarzyskiej i konkretną sytuacją porozumiewania się. Symetryczność lub nie-symetryczność relacji jest bardziej związana tutaj z rolami komunikacyjnymi niż społecznymi.

W zaprezentowanych formułach elementy obudowy etykietalnej to przede wszystkim adresatywy w wołaczu oraz niezbyt liczne formy atrybutywne, wartościujące pozytywnie odbiorcę i podkreślające radość ze spotkania. Dość często obserwujemy podwajanie członu werbalnego oraz dodawanie partykuł wzmacniających -ż lub -że. Zabiegi te miały zapewne zwiększyć grzeczność prostego powitania. Samo witaj, choć najczęściej kierowane do równych so-bie, najwyraźniej uchodziło za zbyt mało uprzejme – szczególnie w sytuacji używania tej formuły zgodnie z jej pierwotnym przeznaczeniem, a więc kiedy gospodarz witał gościa.

12 M. Wojtak, Staropolska etykieta językowa jako obraz relacji międzyludzkich (wybrane

zagadnienia), [w:] Przeszłość w językowym obrazie świata, red. A. Pajdzińska, P. Krzyżanowski,

1.1.1.2. „witam”

1.1.1.2.1. W rozmowach

Czasownik performatywny13 witaj w połowie XVI w.14 uległ przekształceniu w illokucyjny i przybrał formę 1. osoby. W badanym okresie witam pojawia się zdecydowanie częściej niż witaj. Performatyw ten, podobnie jak witaj, stosowany był w relacji symetrycznej lub gdy nadawca posiadał wyższy status od odbior-cy. W ekscerpowanych tekstach nie zostały w ogóle poświadczone użycia witam w sytuacji, gdy ranga pragmatyczna nadawcy była niższa od adresata.

Najczęściej za pomocą witam inicjowano rozmowę wtedy, gdy interlokutorzy zajmowali zbliżone miejsca w hierarchii społecznej. Użycie jedynie czasownika performatywnego bez żadnej obudowy etykietalnej, podobnie jak w przypadku

witaj, uchodziło najwyraźniej za mało uprzejme, gdyż w analizowanym materiale

tylko raz spotykamy samo witam (poł. XIX w.) FrDz1, 60. W ten sposób zwrócił się szlachcic do przyjaciela w sytuacji konfliktu i był to zapewne czynnik, który wpłynął na wyjątkowo krótką postać formuły powitalnej.

Sposobem na zwiększenie uprzejmości pozbawionego dodatków leksykal-nych performatywu było powtórzenie go:

Witam, witam (ksiądz do szlachciców, poł. XIX w.) KraszDwa 195;

Witam, witam, cóż tam słychać, jakże idą zajęcia? (adwokat do komornika

lata 30. XIX w.) BogA 27 – w tym przypadku formuła została dodatkowo rozbu-dowana o pytania powitalne wyrażające zainteresowanie interlokutorem.

Zwykle jednak witam łączono z formami adresatywnymi w bierniku, którym często towarzyszyły dodatkowo przymiotniki i zaimki dzierżawcze:

Witam moich kochanych przyjaciół (starosta do szlachty, II poł. XVIII w.)

BohK 2, 311;

Witam jegomość pana pułkownika (szlachic, II poł. XVIII w.) BohK2, 48; Witamy imć pana Łykaczewskiego (szlachic do szlachcica, II poł. XVIII w.)

BohK2, 288;

Witam waszmość pana z podróży i mocno się cieszę, że go zdrowego

oglą-dam (podstoli do szwagra, II poł. XVIII w.) BDr 60;

Mojego witam dobrodzieja (przyjaciel do przyjaciela, lata 80. XVIII w.) ZabF 49;

Witamy gości do nas (młynarz do górali, kon. XVIII w.) BoCu 78;

Witam łaskawą panią (Dmochowski do starościny, I poł. XIX w.) DmochWsp

193;

13 O czasownikach performatywnych E. Grodziński, Niezwykłe właściwości zwykłych

czasow-ników, „Poradnik Językowy” 1978, z. 2, s. 45–53.

Witam kochanego pana (adwokat do zamożnego mieszczanina, wchodząc do

jego domu, I poł. XIX w.) DzierzS 12;

Witam ciebie jak synowa (podstolina do rejenta, I poł. XIX w.) FrDz2, 85; Witam Regenta (bankier do przyjaciela, I poł. XIX w.) KorzDram 75;

A więc kolegę witam (lekarz do kolegi, poł. XIX w.) KraszDz 105;

Witam kochanego pana Franciszka (redaktor do publicysty, lata 30. XIX w.)

WójK s.61.

Pojawiają się również formuły, w których dodatkowo podwojony został ele-ment werbalny:

Witam, witam Panie i Panów (generałowa do towarzystwa, I poł. XIX w.)

KorzWd 116;

Witamy, witamy szanownego obywatela (emigranci paryscy do prezesa Izby

Obrachunkowej, lata 30. XIX w.) JanAu 533;

A! witamy! witamy pana! (szlachta do nieobecnego wcześniej na przyjęciu gospodarza, poł. XIX w.) KraszDwa 294.

Elementem obudowy mógł być także konwencjonalny przysłówek lub wyra-żenie przyimkowe:

Pożądanego witam gościa serdecznie (szlachcianka do szlachcica, który przy-szedł do niej na kawę, lata 70. XVIII w.) KomCzar 350;

Witamy cię, panie Karolu, witamy serdecznie (pułkownik do lekarza, I poł.

XIX w.) KorzKom 119;

Z radością witam generała po szczęśliwej przeprawie pośród nieprzyjaciół (generał, 1831) PamGaj 147.

Innym sposobem amplifikowania aktu powitalnego było dodawanie formy wokatywnej obok biernikowego adresatywu:

Witam pana, panie Wojewodzicu (starościna, I poł. XIX w.) KorzKom

s.178;

Witam cię, zacny starcze i jesteś u mnie szacownym gościem (kasztelanowa

do urzędnika, I poł. XIX w.) KorzDram 75;

Witam cię więc w moim domu, kochana żono (hrabia do świeżo poślubionej

małżonki, I poł. XIX w.) KorzDram 312;

Witam was, panie bracie (szlachcic do szlachcica, I poł. XIX w.) SkarbDod 90;

O kochany Wacławie! witam cię (adwokat do przyjaciela, lata 30. XIX w.) BogA 46.

W przypadku, gdy za pomocą witam zwracano się do osoby o niższej randze, obudowa etykietalna była skromniejsza i zwykle sprowadzała się do bierniko-wych form adresatywnych:

Witam was, panowie (baron do młodych szlachciców, II poł. XVIII w.) SchSt 37; Witamy gościa z Puław (gospodyni do ogrodnika, II poł. XVIII w.)

Kniaź-Dram 177;

A, witamy pana w naszym domu (kasztelanowa do guwernera, kon. XVIII w.) SkarSegl 19;

Witam was, moje dzieci (młynarz do dzieci chłopów, kon. XVIII w.) BoCu 55; Witam panie kollego (podoficer do żołnierza, lata 20. XIX w.) PawEd 46; Witam szanowną gosposię (arystokrata do właścicielki kawiarni lata 40.

XIX w.) RusWar4, 84;

Witamy cię Lucyanku (szlachcianka do siostrzeńca, poł. XIX w.) BujSt 40; Witamy panią w naszym ubogim domku (szlachcianka do guwernatki, poł.

XIX w.) DmNa 186.

W pojedynczych aktach pojawiają się inne elementy obudowy takie jak formy atrybutywne: Witam szanowną panią (szlachcic do sędziny, I poł. XIX w.) KorzKom 344; Witamy panią serdecznie (szlachcic do córki leśnicze-go, lata 60. XIX w.) CieszP 136; wyrażenia okolicznikowe: Witamy z podróży (wuj do siostrzeńca, I poł. XIX w.) FrDz1, 321; czy pytania powitalne Witam księdza brata, a jakże ze zdrowiem? (generał do zakonnika, II poł. XVIII w.) RzewLis1, 221.

W cytowanych przykładach witam często jest aktem etykietalnym, który słu-ży do nawiązania kontaktu gospodarza z gościem, zatem czasownik performa-tywny w dużej mierze kontynuuje funkcje perlokucyjnego witaj. Badany mate-riał pokazuje jednak, że, podobnie jak w przypadku witaj, użycie witam nie było ograniczone sytuacyjnie i możliwe było zastosowanie tej formuły jako zwykłego powitania podczas spotkania znajomej osoby.

W dobie średniopolskiej witam było wyżej wartościowane niż witaj, gdyż forma ta była dziełem szlachty i w związku z tym chętnie stosowano ją podczas uroczystych oracji powitalnych15. W badanym okresie również znajdujemy przy-kład takiego użycia:

Witam waszeciów mościwych panów i braci na tym elektoralnym polu

Kit-Pam 145 –– w ten sposób miał się zwrócić prymas do szlachty podczas sejmu elekcyjnego w 1764 r.

1.1.1.2.2. W listach

Taka salutacja w korespondencji spotykana jest bardzo rzadko, a jej użycie uwarunkowane konkretnymi okolicznościami:

Witam Panią moją szczęśliwie do nas przybyłą (1795) SzymLis s.78 – pisał

arystokrata w liście do przyjaciółki, ciesząc się z jej powrotu do kraju i prawdo-podobnie stąd wybór takiej formuły powitalnej.

Narcyza Żmichowska rozpoczęła list do brata słowami:

Witam cię życzeniem Świąt lepszych trochę jak te, na które u nas się zanosi

(1862) ŻmLis s.185. – formuła ta jest połączeniem powitania i nietypowych świą-tecznych życzeń.

1.1.1.3. „mam honor witać/przywitać” i przekształcenia

Zarówno witaj, jak i późniejsze witam były formułami, których w zasadzie nie używano w relacji asymetrycznej, gdy osoba o niższym statusie zwracała się do wyżej postawionej. W takich sytuacjach mogła pojawić się rozbudowana ho-noryfikatywna16 fraza werbalna mam honor witać17 (lub z czasownikiem w

aspek-cie dokonanym przywitać), która wyrażała wyższy stopień grzeczności. Tę dość ceremonialnę formułę spotykamy w badanych tekstach rzadko:

Mam honor witać imci pana Figlackiego (przyjaciel do guwernera, poł.

XVIII w.) BohK1, 345;

I ja mam honor witać waszmość pana (szlachcic do szlachcica, poł. XVIII w.) BohK2, 447;

Ale niechże i gospodarza mam honor przywitać (szlachta, poł. XVIII w.) BohK2, 455;

Niespodziewanie mam honor witać tu waszmość pana (szlachta, poł. XVIII w.) BohK2, 311.

Dodatkową funkcję tej konstrukcji możemy zaobserwować w następujących aktach:

Wolnoż mi się w odwet spytać kogom zyskał honor witać? (rejent do niezna-jomego, I poł. XIX w.) FrDz2, 77;

Kogóż mam honor witać? (lekarz do nieznajomego, poł. XIX w.) Krasz-Jary 84.

Powyższe formuły pełnią podwójną funkcję: są nie tylko powitaniem, ale również prośbą o informacje na temat personaliów interlokutora. Nadawcy, nie wiedząc z kim mają do czynienia, na wszelki wypadek używają aktu wskazujące-go na wyższość odbiorcy.

1.1.2. „dzień dobry”/„dobry wieczór”

1.1.2.1. W rozmowach

To powszechnie dziś stosowane18 powitanie wywodzi się z formuły o charak-terze religijnym, którą można sprowadzić do schematu Bóg (Boże) daj +

accusa-16 W niniejszej pracy odróżnia się pojęcie honoryfikatywności od grzeczności. Grzeczność to element zachowań, na które wpływ mają normy obyczajowe i językowe, natomiast honoryfikatyw-ność jest elementem systemu języka mającym formalne gramatyczne i leksykalne wykładniki (np. tryb przypuszczający czy czasowniki typu pozwól, racz, mam honor). R. Huszcza,

Honoryfikatyw-ność. Gramatyka. Pragmatyka. Typologia,Warszawa 2006, s. 47.

17 Terminu honoryfikatywna fraza werbalna używam za R. Huszczą, ibidem. 18 M. Marcjanik, Polska grzeczność…, s. 14.

tivus nazwy miary czasu z przydawką dobry19. Genetycznie zatem dzień dobry/

dobry wieczór było modlitewnym życzeniem, którego człon werbalny został

zre-dukowany. W rezultacie powstała formuła niezawierająca ani niedopuszczająca orzeczenia20. Proces zmiany szyku przydawki na postpozycyjny rozpoczął się w drugiej połowie XVIIwieku21 i objął tylko akt zawierający rzeczownik dzień22. W ekscerpowanych tekstach rzadko można spotkać tę formułę bez odwróconego szyku. Dobry dzień pojawia się w całym badanym okresie, lecz trudno znaleźć jakąś prawidłowość, która decydowała o jego użyciu.

W pierwszym wieku doby nowopolskiej ten rodzaj powitania występował już tylko w skróconej postaci i był, obok witam, najczęściej spotykanym aktem inicjującym kontakt. Jedyny ślad po zredukowanym orzeczeniu to często poja-wiające się formy adresatywne w dativie, typowe dla okresu, gdy występował jeszcze człon werbalny. Po skróceniu do dzień dobry, obok celownikowych form adresatywnych, zaczęły pojawiać się także wołaczowe.

Podobnie jak dziś, była to formuła bardzo uniwersalna, a jej użycie nie było społecznie ograniczone. W poradniku dobrych manier z 1843 roku czytamy, że: „Dzień dobry panu, pani, pannie itd. bez żadnych innych form i bez żadnych do-datków mówi się tylko osobom niższym i równym; okazać można tę życzliwość i wyższym, ale wtedy tylko gdy jesteśmy z niemi w bliskich stosunkach zaży-łości23”.

W ekscerpowanych tekstach znajdziemy przykłady powitań, które realizują zaproponowany w poradniku wzorzec:

Dobry wieczór panom (szlachcic do znajomych, I poł. XIX w.) KorzDram 287; Dobry wieczór panu (drukarz do aplikanta sądowego, ok. 1830) JanAu 160; Dzień dobry paniom (szlachcic do szlachcianek, poł. XIX w.) CieszT 143; Dzień dobry pani (hrabia do pianistki, poł. XIX w.) KraszH 273;

Dobry wieczór paniom, dobry wieczór panom (podsędek do mieszczan

pod-czas spaceru, poł. XIX w.) KorzRep 15.

Zwykle jednak w relacji symetrycznej celownikowe formy adresatywne nie ograniczają się do tytulatury standardowej24, ale są rozbudowywane o imiona czy formy atrybutywne:

19 M. Cybulski, Polskie formuły powitalne…, s. 31.

20 M. Cybulski, O ograniczeniu fleksji w formułach polskiej etykiety językowej, „Rozprawy Komisji Językowej Łódzkiego Towarzystwa Naukowego” 2010, R. LV, s. 55–56.

21 M. Cybulski, Obyczaje językowe…, s. 27.

22 Choć w ekscerpowanych tekstach pojawia się raz wieczór dobry RusWar4, 85.

23 Wychowaniec dziewiętnastego wieku czyli przepisy przystojności i dobrego tonu w pożyciu

towarzyskiem, zebrał i według najlepszych wzorów francuzkich ułożył P.E. Leśniewski, Warszawa

1843, s. 145.

24 E. Tomiczek, System adresatywny współczesnego języka polskiego i niemieckiego.

Dzień dobry waszmość panu (szlachcic do szlachcica, II poł. XVIII w.)

BohK2, 115;

Dzień dobry łaskawej pani (gospodyni do przekupki warszawskiej25,

począ-tek XIX w.) WójSp 105;

Dzień dobry jegomości (porucznik do starosty, I poł. XIX w.) SkarbSt 11; Dzień dobry mojem paniom (panna sklepowa do modystek, lata 40. XIX w.)

RusWar2, 139;

Dobry dzień, panie Hrabio (hrabia do znajomego, lata 40. XIX w.)

Korz-Dram 264;

Dzień dobry panu Pryscjanowi (szlachcianka do szlachcica, poł. XIX w.)

KraszDwa 349;

Dobry wieczór panu dobrodziejowi (mieszczanin do znajomego, poł. XIX w.)

KraszDz 191;

Dzień dobry państwu dobrodziejstwu (pisarz do leśniczego i jego przyjaciół,

lata 60. XIX w.) CieszP 280;

Dzień dobry pannie Annie (znajomy do mieszczki, lata 60. XIX w.) KraszSt 29.

Chociaż formy adresatywne w celowniku stosowano dość często i nie można mówić o ich zanikaniu w badanym czasie (pojawiły się nawet w poradniku), to jednak widoczna jest przewaga adresatywów wołaczowych:

Dzień dobry, braciszku (brat do brata, II poł. XVIII w.) BohK1, 378;

Dobry dzień, panie Antoni (służąca do służącego, koniec XVIII w.)

Czar-Kom 365;

Dzień dobry, mości panowie (szlachcic do gości, II poł. XVIII w.) BohK2, 56; Dzień dobry, mościa panno Petronelu (sługa do służącej, koniec XVIII w.)

CzarKom 365;

Dzień dobry, moja Basiu (służący do chłopki, koniec XVIII w.)

Kniaź-Dram 198;

Dzień dobry moje serce (mąż do żony, początek XIX w.) NiemDom 6; Dobry wieczór, panie bracie (rejent do marszałka, I poł. XIX w.) FrDz2, 113; Dzień dobry Bartłomieju (służąca do sługi, lata 20. XIX w.) OlPam1, 340; Dzień dobry przyjaciele (gospodarz do gości, lata 20. XIX w.) PawEd 76; Dzień dobry panie Gabryelu (regent do znajomego, lata 40. XIX w.)

RusWar3, 313;

Dzień dobry, panie Lucyanie (baronowa do gościa, poł. XIX w.) BujSt 77; Dzień dobry, mospani Jędrzejowa (policjant do mieszczki, lata 60. XIX w.)

KraszSt 84.

Możliwe było również połączenie formy adresatywnej celownikowej z wo-łaczową:

Dzień dobry wam, Helenko (góral do chłopki, II poł. XVIII w.) KniaźDram 183;

25 Jak podaje autor cytowanego źródła warszawskie przekupki odmawiały sprzedaży swojego towaru, jeśli nie zwracano się do nich per pani.

Dobry wieczór Wpanu mospanie szatny (szlachic, II poł. XVIII w.)

Rzew-Lis2, 72;

Dzień dobry ci Antosiu (szlachcic do znajomego, lata 40. XIX w.) SkarbPam 52.

W badanych tekstach poświadczone zostało także użycie francuskich odpo-wiedników dzień dobry/dobry wieczór:

Bonjour, mon frère (szlachcic do brata, II poł. XVIII w.) BohK1, 378; Bon jour, madame (starościna do kasztelanowej, I poł. XIX w.) KorzKom 224; Bon soir Monsieur (baronowa do szambelana, poł. XIX w.) BujSt 175.

Powitania te odzwierciedlają ówczesną modę na francuszczyznę wśród ary-stokracji.

Omówione formuły powitalne wskazują, że w sytuacji, gdy partnerzy byli sobie równi, dzień dobry/dobry wieczór pozbawione jakiejkolwiek obudowy ety-kietalnej było uważane za zbyt mało grzeczne. W całym zebranym materiale znaj-dziemy niewiele takich powitań:

Dobry wieczór (chłop wchodząc do chaty, lata 40. XIX w.) KraszU 79;

(mieszczanin do znajomego, poł. XIX) KraszDz 191;

Dzień dobry (przyjaciel do przyjaciela, poł. XIX w.) ŻmPow1, 265; Dobry dzień (mieszczanin do mieszczanina, poł. XIX w.) KraszDz 260.

W relacji asymetrycznej, kiedy nadawca posiadał wyższą rangę pragmatycz-ną, najwyraźniej również chętnie dodawano adresatywy, choć pojawiają się też formuły pozbawione wszelkich ozdobników:

Dobry dzień (wójt do chłopa, lata 40. XIX w.) KraszU 88; Dobry wieczór (lekarz do chłopki, poł. XIX w.) KraszJary 16;

Dobry wieczór (mieszczanin do sprzedawczyni, poł. XIX w.) KraszDz 378.

Zazwyczaj zwroty adresatywne ograniczone były do imion:

Dobry dzień, Magdalenko (szlachcic do służącej, II poł. XVIII w.) BohK2, 111; Dobry dzień, Kajetanie (szlachcic do lokaja, kon. XVIII w.) BłP 148; Dobry dzień ci, Anielciu (ciotka do siostrzenicy, I poł. XIX w.) KorzKom 314; Dzień dobry pannie Apolonii (doktor do guwernantki, poł. XIX w.)

Krasz-Dz 225;

Dobry wieczór paniczowi (sprzedawczyni do zamożnego mieszcznina, poł.

XIX w.) KraszDz 378.

Obudowa etykietalna w formułach powitalnych zawierających dzień dobry/

dobry wieczór, kierowanych do osób o wyższym statusie społecznym mogła mieć

postać rozbudowanej grupy imiennej:

Dzień dobry, mości panie Wilson (bona do fabrykanta II poł. XVIII w.) BDr

222; częściej jednak ogranicza się do pojedynczego zwrotu do adresata:

Dzień dobry, matko, dzień dobry (chłopka do starszej chłopki, kon. XVIII w.)

KniaźDram 264;

Dzień dobry dobrodziejom (zakonnik do szlachciców, pocz. XIX w.)

Chodź-Pam 229;

Dzień dobry wam (kramarz do szlachcica, poł. XIX w.) ŁozNoc s.138; Dobry wieczór wam (chłopka do lekarza, poł. XIX w.) KraszJary 11; Dobry wieczór panu (pisarz do plenipotenta, poł. XIX w.) KraszH 80.

Cytowane powyżej akty etykietalne nie należą do długich i wyszukanych, co zapewne wynika z faktu, iż nadawcy pochodzili z niższych warstw społecznych. Środkami, które służą wyrażeniu szacunku dla odbiorcy, są powtórzenie formuły

dzień dobry oraz użycie pronominalnej formy adresatywnej w pluralis maiestati-cus, co jest typowe dla dialektów26.

Ekscerpowane teksty pokazują, że choć powitania dzień dobry i dobry wieczór mogły być stosowane niezależnie od rang pragmatycznych nadawcy i odbiorcy, to najchętniej używano ich jednak w relacjach równorzędnych. W przypadku, gdy interlokutorzy byli sobie równi, formuła „odwitania” była zwykle powtórzeniem

dzień dobry czy dobry wieczór27. Im większa różnica statusu między nadawcą

a odbiorcą, tym większe prawdopodobieństwo, że odpowiedź na powitanie będzie miała postać formuły wskazującej na podrzędność odbiorcy.

1.1.2.2. W listach

Bywa, że dzień dobry/dobry wieczór pojawia się w salutacjach, choć nie są to częste przypadki:

Dzień dobry, niech Opatrzność w czerstwem zachowuje zdrowiu tak dobrych

obywatelów (1789) KośWsp 10 – w ten sposób rozpoczynał list do znajomego Tadeusz Kościuszko. Szablonowy akt etykiety został rozbudowany życzeniem o charakterze religijnym oraz komplementem.

Dzień dobry Pani mojej z ucałowaniem rączek zasyłam (1799) SzymLis 102

– pisał arystokrata do starościny. Standardowe powitanie zostało wykorzystane do stworzenia nieszablonowego salutatio, które w tym wypadku zawiera czasownik (zasyłam), wskazujący na pośredni typ kontaktu. Okolicznik z ucałowaniem

rą-czek jest również nawiązaniem do konwersacyjnej formuły całuję rączki.

Dzień dobry Panu, bo i mnie ten dzień dobrze się zaczyna (1826) LisRS

150 – to początek listu Salomei Słowackiej do Antoniego Odyńca. Jest to kolejny przykład indywidualnego rozwinięcia formuły – autorka odwołała się do jej lite-ralnego znaczenia. W korespondencji Słowackiej z Odyńcem często spotykamy tego rodzaju powitania zarówno w języku polskim, jak i francuskim:

Dzień dobry, Panie (1826) LisRS 64; Bon jour, mon Prince (1826) LisRS 114; Dnia dobrego Panu życzę (1853) LisRS 323.

26 A. Grybosiowa, Przyczyny zmian w polskim systemie adresatywnym, [w:] Język w mieście.

Problemy kultury i poprawności, red. K. Michalewski, „Acta Universitatis Lodziensis” 1998, Folia

Linguistica 37, s. 57–61.

Przyczyną wyboru takiej salutacji może być fakt, że listy te miały formę dziennika – autorka codziennie dopisywała kolejny fragment i każdorazowo wita-ła adresata. Początek listu najwyraźniej miał też informować, o jakiej porze dnia powstawały poszczególne jego części i jak najwierniej odwoływać się do sytuacji rozmowy, skoro odnajdujemy również list, który rozpoczyna się od: Dobry

wie-czór Panu (1826) LisRS 101.

1.1.3. „niech będzie pochwalony…” i przekształcenia

1.1.3.1. W rozmowach

W dobie średniopolskiej formuła ta występowała w dwóch podstawowych postaciach: Niech będzie Bóg pochwalony i Niech będzie pochwalony Jezus

Chry-stus, przy czym ta druga fraza została wprowadzona dopiero w XVIII wieku

li-stem papieża Benedykta XIII, który za jej używanie obiecywał sto dni odpustu28. Z ustaleń M. Cybulskiego wynika, że w okresie średniopolskim użycie obu for-muł było rzadkie i ograniczone do duchowieństwa katolickiego29. Co ciekawe, A. Brückner pisał, że Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus w końcu XVII w. wyrugowało starsze powitania o charakterze religijnym: Bóg pomóż, Bóg

poma-gaj, Pomagabóg30. W badanym okresie rzeczywiście formuły te nie występują

– jedynie raz pojawia się fraza Pomagaj Bóg waszej miłości (ubogi szlachcic do

Powiązane dokumenty