• Nie Znaleziono Wyników

Gaszyńskiego, drukowane w: „Sprawozdania Poznańskiego Tow arzystw a P rzy

przekład jest raczej dobry, choć zastąpienie stylu biblijnego stylem Chateaubrianda zm ieniło tonację p oem atu 323.

S z w a j c a r i a . B e l g i a . N otatkam i skw itow ała nasza prasa zarówno artykuł w „Journal de G enève” i szwajcarską w ystaw ę z okazji stopięćdziesięciolecia uro­ dzin Słow ackiego, jak i belgijsk ie obchody jubileuszowe ku jego czci 323.

L i t e r a t u r a n i e m i e c k a . Stosunkow o dość silny z początku oddźwięk poezji Słow ackiego w Niem czech nie doczekał się wyczerpującego opracowania. A przecież w łaśn ie przez ten kraj szerzyła się w iedza o polskim romantyku, co widać bardzo w yraźnie na przykładzie recepcji naszego poety na Węgrzech. Hahn przypom niał niem iecką recenzję Poezji z roku 1835 324. Jedyną próbą syntetycznego ujęcia jest referat Szyfm anów ny o niem ieckich przekładach M aze py , znany tylko ze streszczenia 325.

Obchody jubileuszow e w 1959 r. przyczyniły się do pomnożenia ilości prze­ kładów na język niem iecki. Najm iększe zasługi położył tu bezw zględnie znany tłum acz poezji polskiej H. Buddensieg, publikując garść w ierszy twórcy Uspokojenia w „M ickiew icz-B lätter” 326. We w schodnioberlińskim periodyku „Sonntag” ogłoszono

W y jd z ie stu robotn ików , P aryż i Do A. M. 327. Prawdziw ym jednak uczczeniem

rocznicy śm ierci był tom zaw ierający przekłady pióra tłum aczy z obu państw niem ieckich 32a.

Do innej kategorii zaliczyć należy przekład bajki O Janku, co psom szy i buty, drukowanej w W arszawie i następnie eksportowanej do N iem iec 32°.

L i t e r a t u r a a n g i e l s k a . Jeszcze m niejsze są ślady recepcji Słow ackiego w krajach anglosaskich. Jeśli nie liczyć angielskiej w ersji rozprawy M. Kridla

The Lyric Poem s of J. Słowacki, w ydanej w Holandii w r. 1958, jedyną pracą, o k tó­

rej w iem y, jest szkic H. Grappina o Marii S t u a r t 330, będący oceną angielskiego przekładu.

Przekład Ojca zadżumionych dokonany na język angielski przez K anadyjczyka W. Rose w londyńskiej księdze zbiorowej należy traktow ać jako kurtuazyjny gest pod adresem gospodarzy ^

L i t e r a t u r y s k a n d y n a w s k i e . Jedynie prace inform acyjne świadczą o w ątłym zainteresow aniu poezją Słow ackiego w krajach germ ańskich. W ymownym

322 S. G n i a d e k , Francuski p rze kład „Ańhellego” przez K. Gaszyńskiego. „Sprawozdania Poznańskiego T ow arzystw a Przyjaciół Nauk”, 1956, nr 3, s. 11—12. 323 S zw a jc a rsk ie pismo o J. S łow ac kim („Nowa K ultura”, 1960, nr 1, rubr.

Rozmaitości), W. N. (W. N a t a n s o n ] , S łow acki w Belgii i S zwajc arii („Twórczość”,

1960, nr 3, s. 188— 189).

324 W. H a h n , Zapom niana recenzja niemiecka z roku 1835 „Poezji” J. S łow ac­

kiego. „Przegląd H um anistyczny”, 1958, nr 6, s. 157—160.

325 F. S z y f m a n ó w n a , P r z e k ła d y niemieckie „Mazepy”. „Sprawozdania z Czynności i Posiedzeń P A U ”, 1952, s. 267—270.

326 Rec. M. J a s t r u n w: „Przegląd K ulturalny”, 1959, nr 47.

327 S łow acki w NRD. „Nowa K ultura”, 1959, nr 38, rubr. Rozmaitości.

328 J. S ł o w a c k i , Gedichte. Berlin 1959. Rec.: J. T r z n a d e l („Nowa K ultu­ ra ”, 1960, nr 19), K. („Twórczość”, 1960, nr 3, s. 169).

329 J. S ł o w a c k i , Vom Hänschen, das den Hunden Schuhe nähte. Tłum. H. L a h r , ilu strow ał J. M. S z a n c e r . W arszawa 1958.

330 M. K r i d l , The L yric Poems of J. Słowacki. s ’Gravenhage 1958; H. G r a p ­ p i n , Marin Stuart („Revue des Études S la v es”, t. 24, nr 1/4, s. 284 n).

331 J. S ł o w a c k i , The Father of th e Plague — Stricken in El Arish. Transi, by W. R o s e . W: Juliusz Słowacki. 1809— 1849, s. 423—433.

przykładem mogą być literatury skandynawskie, gdzie w iadom ości o autorze Lilii

W e n e d y czerpać można głów nie z antologii literatury św iatow ej. Działalność Bran-

desa jest tylko chlubnym w yjątkiem . Z tym stanem rzeczy zapoznaje nas króciutki szkic F olejew skiego 332.

L i t e r a t u r y w s c h o d n i e . Jedynym przekładem Słow ackiego na język arabski jest dokonane przez J. Asada Daghera tłum aczenie w r. 1948 Anhellego (z francuskiego). Recenzując tę pracę dyrektora bejruckiej Biblioteki Narodowej, F. M achalski stw ierdza jej staranność i w ysoki poziom artystyczny 333. Nie mamy natom iast om ów ienia tłum aczeń utworów autora B alladyn y na język japoński. Tylko krótkie notki prasowe zaw iadam iają o ich istnieniu 334.

P r z e k ł a d y ł a c i ń s k i e . Hahn przypom niał trzy przekłady fragm entów

Anhellego na język łaciński, dokonane przez uczniów gim nazjalnych jeszcze przed

w ojną 333

Z powyższych inform acji w ynika przypadkowość opracowań recepcji Słow ac­ kiego poza granicami Polski. Ten ułam kowy obraz powodują w dużej mierze trudności w dotarciu do publikacji zagranicznych, o których bardzo często wiem y z drugiej ręki. N ajpełniej opracowano związki z literaturą czeską, ale jest to zasługa jednego człow ieka — Szyjkowskiego.

O przypadkowości prac nad recepcją twórczości Słow ackiego za granicą św iad­ czy fakt, że podczas gdy bułgarski wybór poezji autora Beniowskiego został oce­ niony parokrotnie i w nikliw ie, przekłady bezsprzecznie w ażniejsze, na tzw. w ielkie języki, nie doczekały się u nas rzeczowych analiz. Zwłaszcza recenzje tłumaczeń niem ieckich są im presyjne. Co bardziej istotne, brak nam kom pletnych bibliografii przekładów. Istniejące zestawienia, jak np. A. Górskiego „M aze pa” za gran icą336, w ynikają jed ynie z przygodnych okoliczności i nie są żadną poważniejszą próbą opracow ania zagadnienia.

Jeszcze bardziej niepokojący musi się wydaw ać brak pełnej bibliografii prac naukowych prowadzonych nad twórczością poety za granicą. W badaniach nauko­ w ych nie można pomijać rozpraw uczonych radzieckich, francuskich, belgijskich i w łoskich. Nie sposób sobie wyobrazić poważnego studium o stosunku Słowackiego do tradycji literackiej bez znajomości Backvisa Słow acki et l’héritage baroque lub m onografii poety bez uwzględnienia dzieła B ourrilly’ego.

Z A K O Ń C Z E N IE

Pow ojenne badania nad twórczością Słow ackiego koncentrowały się głównie w pracach filologicznych i m ateriałowych. Badania filologiczne zm ierzały do jak najdokładniejszego ustalenia tekstów dzieł poety. B yły one związane z pomnikową edycją Dzieł w s z y s tk ic h pod redakcją Kleinera, a po jego śmierci pod redakcją Floryana. Badania m ateriałow e zm ierzały do stw orzenia podstaw pod przyszłe

332 Z. F o 1 e j e w s к i, S łowacki w piśm ien nictw ie k r a jó w skandynawskich. W:

Juliusz Słowacki. 1809—1849, s. 333—336.

333 F. M a c h a l s k i , Polonika arabskie. „Odrodzenie”, 1949, nr 44.

334 J. R u ż y ł o - P a w ł o w s k a , List z Japonii. (Kinzo Asai, tłumacz M ic kie wi­

cza i Słowackiego). „Przegląd K ulturalny”, 1956, nr 45.

335 W. H a h n , „Anhelłi” w przekładach łacińskich. „Meander”, 1949, z. 9, s. 436—440.

330 A. G ó r s k i , „Mazepa” za granicą. (Przekłady). „Listy Teatru Polskiego”, 1958/1959, nr 13.

studia nad życiem i twórczością w ielkiego romantyka. Słowacki w e wspomnieniach

w spółcze snych, W kręgu bliskich poety. L isty rodziny Słowackiego, K alen darz ży cia i tw órczości Juliusza Słowackiego, Korespondencja Juliusza Słowackiego, S ądy współczesn ych o tw órczości Słowackiego i liczne zbiory m ateriałów, jak np. Sło­ w ac ki w Wielkopolsce, są tu osiągnięciem najwybitniejszym .

Rozpoczęcie badań nad recepcją Słow ackiego i nad jego dziejam i scenicznym i dowodzi rozszerzenia kręgu zainteresow ań naukowych. Studia nad twórczością poety prowadzone były chaotycznie i przypadkowo. Warto jednak zaznaczyć, że zwrócono się ku najbardziej zaniedbanej dotąd dziedzinie jego dorobku — liryce. Z poszczególnych utworów jedynie Kordian i Balladyna przyciągały uczonych stale. Niepokojące jest zaniedbanie studiów nad twórczością doby m istycznej. Jeszcze bardziej niepokoi brak zainteresow ania językiem utworów poety oraz ogrom ne luki w naszej w iedzy o stylu i w ersyfikacji Słowackiego. Badania nad recepcją Słowackiego za granicą, z w yjątkiem literatury czeskiej i bułgarskiej, jeszcze nie wkroczyły w stadium opracowania naukowego.

Marian Tatara

Z b i g n i e w R a s z e w s k i , STAROSWIECCZYZNA I POSTĘP CZASU. 0 TEATRZE POLSKIM. (1765—1865). (Warszawa 1963). Państw ow y Instytut W y­ dawniczy, s. 450. 2 nlb. + 8 w klejek ilustr.

W badaniach nad historią teatru polskiego książka Zbigniewa R aszew skiego jest zjaw iskiem w yjątkowym . Autor łącząc w niej erudycję teatrologa oraz h isto­ ryka literatury i kultury — dochodzi dzięki umiejętnem u posługiwaniu się elem en­ tam i techniki różnych dyscyplin naukowych do ustaleń i w niosków otw ierających .szerokie perspektyw y dla głębszego rozum ienia roli teatru w ogólnym procesie rozw oju k u ltu ry’narodowej. Zastosowanie m etody typowej dla „antropologii k u ltu ­ raln ej” daje w w ielu wypadkach wręcz rew elacyjne wyniki. Najpierw podkreślić n ależy indyw idualne w łaściw ości naukowego postępowania autora, który w ychodzi zaw sze od precyzyjnego ustalenia faktów , szczegółów, odtworzenia atm osfery i „bar­ w y czasu” badanej przeszłości, po czym — przez zaskakujące nieraz skojarzenia — w ysu w a w nioski o fundam entalnym znaczeniu. Walory literackie dzieła spraw iają, że czyta się je jak pam iętniki epoki. Autor z powodzeniem kontynuuje oraz unow o­ cześnia takie tradycje narracji naukowej w literaturze polskiej, jakie reprezentują m. in. W acław Borowy, Tadeusz M ikulski i Bohdan Korzeniewski.

Warto przyjrzeć się bliżej kompozycji książki i jej problematyce. Jest to zbiór rozpraw i szkiców, dotychczas nie publikowanych, z wyjątkiem dwóch (S łow acki

1 M ickiewicz wobec teatru romantyczn ego oraz Krakow iaken und Goralen). Tytuł

studium ostatniego: Starośw iecczyzna i postęp czasu, nieprzypadkowo został w y ­ su nięty na czoło, jako łączący całość w jednolitą strukturę. Autor obejm uje sw ym i rozważaniam i stulecie istnienia teatru polskiego: 1765—1865; mimo pozornej różno­ rodności tem atyki poszczególne artykuły wiążą się w jedno ogniwo dowodowe. W pierwszym szkicu pt. Dziwna rocznica zastanawia się Raszewski nad dwiem a sprawam i, szczególnie aktualnymi w obec zbliżającej się rocznicy 200-lecia teatru narodowego. N ajpierw zadaje pytanie, co stanow i o specyfice i istocie teatru naro­ dow ego w Polsce. Odpowiedź, jaką otrzymał w w yniku ciekawego zestaw ienia z innym i instytucjam i europejskim i tego typu, przede wszystkim z Comédie Fran­ çaise, w ypadła szczególnie interesująco. Otóż — w edług R aszewskiego — nie m ożna tu wykazać prawie żadnych analogii, jedynie w ciągłości zadań staw ianych sobie

Powiązane dokumenty