• Nie Znaleziono Wyników

Rezultatem przyjętych założeń, a także przemian dziejowych będą‑

cych konsekwencją rewolucji francuskiej i reakcją na nią są dwa zjawiska, które, zdaniem Hessa, wydają się kluczowe dla Żydów i ludzkości. Pierw‑

szym jest upowszechnienie nowego typu antysemityzmu opartego już nie na treściach religijnych, jak było w chrześcijaństwie, lecz wynikającego z dwóch czynników. Po pierwsze, z powstania koncepcji rasowych, które Hess utożsamiał głównie ze świadomością narodową i z wymiarem histo‑

rycznej misji, ale również z podkreślaniem na tym tle różnic biologicznych i genetycznych, co było konsekwencją teorii opartych na pseudonauko‑

wych koncepcjach różnic rasowych istniejących rzekomo między ludźmi.

Drugim ważnym czynnikiem sprzyjającym narodzinom takiego antyse‑

mityzmu był nowoczesny nacjonalizm oparty na idei tworzenia państw narodowych, skupionych wokół genetycznie i historycznie zakorzenio‑

nej koncepcji narodu. Połowa XIX stulecia z Wiosną Ludów oraz walką o zjednoczenie Niemiec i Włoch była czasem sprzyjającym realizacji idei państw narodowych, a zarazem powszechniejszemu wprowadzeniu w ży‑

cie haseł rewolucji francuskiej — państwo stawało się wspólnotą wolnych obywateli, a nie własnością władcy11. W tych nowych uwarunkowaniach społecznych, wraz z nowym typem antysemityzmu i nacjonalizmu, zmie‑

niła się również sytuacja Żydów, którzy po raz pierwszy w swej historii mieli możliwość niemal powszechnego aktywnego uczestnictwa w nowym życiu społecznym przez emancypację sprawiającą, że Żydów zaczęto trak‑

tować jako obywateli, albo nawet jako członków poszczególnych narodów.

Oczywiście, ceną za udział w takiej emancypacji i asymilacji musiała być rezygnacja ze swego żydostwa, a w konsekwencji również rezygnacja ze wspólnoty diaspory. Był to proces dramatyczny i pełen napięć, który w du‑

żym stopniu przyczynił się do radykalizacji zachowań samych Żydów, ale również nieżydowskiego otoczenia wobec tej społeczności, co tylko nasili‑

ło antysemityzm. Hess dostrzegał wszystkie te zjawiska i potrafił wysnuć z nich wnioski. Szczególnie nowatorsko widział problem antysemityzmu, w sposób naturalny odnosząc się do znanego sobie obszaru Niemiec, któ‑

rego diaspora aszkenazyjska odgrywała dominującą rolę w społeczności

11 Znamienne jest, że Napoleon Bonaparte nazywał siebie cesarzem Francuzów, a nie Francji. Stawał się więc władcą reprezentującym naród, a nie władcą, który utożsamia siebie z państwem jako abstrakcyjnym (Boskim) wiecznym tworem. Dobrym przykładem takiego myślenia mogą być słowa Ludwika XIV — „króla słońce”: „L’État c’est moi! Je m’en vais mais l’État demeurera toujours”. Rewolucja francuska zerwała z takim dogma‑

tyzmem.

żydowskiej w Europie12. Właśnie wśród Niemców Hess dostrzegał najwy‑

raźniejszy przejaw wspomnianych wcześniej zjawisk antysemityzmu i ro‑

dzenia się nowej idei narodu, skutkującej silnie zaznaczonymi tendencjami politycznego zjednoczenia Rzeszy i powstania silnego państwa narodowe‑

go. Hess zjawisko niemieckiego (a szerzej — germańskiego) antysemity‑

zmu definiował już w nowych kategoriach, wychodząc przede wszystkim od próby zrozumienia tak zwanej germańskiej „czystej ludzkiej natury”, opartej na świadomości odrębności rasowej. Pisał w związku z tym: „Czy‑

sta ludzka natura Niemców jest naturą czystej niemieckiej rasy, która tyl‑

ko w teorii może wznosić się do szczytnych idei humanitaryzmu, jednak w praktyce życiowej skłania się ku naturalnie zakorzenionym rasowym sympatiom i antypatiom”13. Autor podkreślił więc, że teoretycznie ujęta idealna natura narodu, w tym wypadku narodu niemieckiego, winna reali‑

zować wzniosłe idee humanizmu, tolerancji i podkreślania godności każ‑

dego człowieka, w praktyce jednak odwołuje się do dużo mniej wzniosłych sympatii i antypatii względem innych narodów, ludów, czy też wspólnot, co szczególnie wyraźnie widać w odniesieniu do wspólnoty żydowskiej.

W tym wypadku Hess widział raczej tendencję antypatyczną, co znaczy, że istotą relacji między niemieckimi społecznościami a ich żydowskimi sąsiadami jest zdecydowanie niechęć. Hessa interesowało przy tym, na czym polega owo der deutsche Judenhass, skoro inne nowoczesne narody Europy Zachodniej nie żywią aż takiej niechęci lub wrogości do Żydów.

Podstawę tego zjawiska dostrzegł głównie w niechęci Niemców skierowa‑

nej na żydowską aspirację narodową, która mogła być na obszarze Rzeszy w tym burzliwym czasie szukania politycznych dróg zjednoczenia i zara‑

zem świadomego ukształtowania silnego jednego narodu (ein Volk) po‑

strzegana w kategoriach pewnego zagrożenia. Hess zawarł to w dychoto‑

micznym układzie antagonizmu napięcia w naturze ludzkiej między sferą duchową a sferą naturalną, między teoretyczną (spekulatywną, rozumową) a praktyczną sferą owej materii. Właśnie wśród Niemców wskazany anta‑

gonizm zaznacza się szczególnie mocno, ponieważ bardzo mocno ścierają się wśród nich dwie tendencje — z jednej strony historycznie i teoretycznie uzasadniana koncepcja internacjonalizmu, przy czym historia Rzeszy Nie‑

mieckiej, niemieckiej kultury taki internacjonalizm w pełni uzasadniała;

z drugiej strony bardzo silne dążenie do realizacji aspiracji narodowych,

12 Osobną kwestią pozostaje problem Żydów wschodnich, mieszkających w strefie osiedleńczej w Rosji.

13 „Die »rein menschliche Natur« des Deutschen ist die Natur der rein deutschen Race, welche sich nur durch den Gedanken, theoretisch, zur Humanität erheben kann, im praktischen Leben aber ihre naturwüchsigen Sympathien und Antipathien”. M. Hess:

Rom und Jerusalem…, s. 10. Por. S. Avineri: Moses Hess…, s. 198—200.

które w naturalny sposób germański internacjonalizm odrzucały. Hess szczególnie mocno podkreśla tę sprzeczność jako cechę niemieckości14. Pi‑

sze, że niemiecka antypatia do Żydów wynika poniekąd ze strachu przed konsekwencjami żydowskiego nacjonalizmu, zagrażającego niemieckim dążeniom niepodległościowym (zjednoczeniowym).

Autor dostrzegał również, że antysemityzm wpisany jest niejako w re‑

lacje rasowe i z nich w dużym stopniu wypływa. Niemiecki antysemityzm ma silne zakorzenienie rasowe i został mocno utrwalony przez wysoką kulturę niemiecką. Już Hegel, w pewnym sensie mentor i nauczyciel Hessa, dobitnie podkreślał, że Żydzi są ahistorycznym reliktem15, który w ramach pochodu Ducha dziejów zostanie zniesiony i unicestwiony. Zdaniem He‑

gla, Żydzi stoją w poprzek dziejów i ów dynamizm dziejów ich unicestwi (jako naród, lud, a nie w sensie indywidualnym) — muszą rozpłynąć się w germańskim narodzie, przodowniku i realizatorze postępu Ducha dzie‑

jów. Heglowska wizja oddziałała na Hessa, który w tym upatrywał przy‑

czyny naturalnej niechęci Niemców do Żydów. Dla niego bowiem źródłem rozwoju narodów jest rasa, która kształtuje się zarówno biologicznie, jak i kulturowo, choć biologiczne uwarunkowania w pewien sposób determi‑

nują kulturowe16. W takim myśleniu pobrzmiewa oczywiście echo socjali‑

stycznej przewagi bazy nad nadbudową. Warto jednak podkreślić, że Hess, choć socjalista, daleki był od rozwiązań, które zaproponował Karol Marks, i w sprawie żydowskiej skłaniał się do poglądów głoszonych przez rabina Hirsza Cwi Kaliszera17. Wynikało to z konsekwentnego przekonania Hessa o braku racjonalnej możliwości wytłumaczenia zjawiska antysemityzmu, w tym również niemieckiej antypatii do Żydów. Antypatia Niemców była w pewnym sensie irracjonalna, to znaczy ostatecznie wymykała się pró‑

bom racjonalnego (teoretycznego) określenia i wyjaśnienia, a przynosiła jedynie konstatację sprowadzającą się do przekonania, które autor żywił,

14 „Ihr Widerwille gegen unsere jüdisch ‑nationalen Bestrebungen hat einen doppel‑

ten Grund — wie überhaupt das Doppelwesen des Menschen, seine geistige und natür‑

liche, seine theoretische und praktische Seite, in keinem Volke so schroff gegensätzlich hervortritt, als im deutschen. Mit den theoretischen Humanitätsbestrebungen der Deut‑

schen vertragen sich die Nationalitätsbestrebungen überhaupt nicht”. M. Hess: Rom und Jerusalem…, s. 11. Zob. S. Avineri: Moses Hess…, s. 200.

15 Użyłem tu dosłownego sformułowania z książki T. Snydera: Nacjonalizm, mark-sizm i nowoczesna Europa Środkowa. Biografia Kazimierza Kelles -Krauza (1872—1905).

Przeł. M. Boguta. Warszawa 2010, s. 210.

16 T. Zlocisti: Moses Hess…, s. 295—298.

17 Podaję za: J. Zineman: Historia syjonizmu. Kopenhaga 1979—1980, s. 34. Zob.

także G. Shimoni: The Zionist Ideology. Hanover and London 1995, s. 59. Odnośnie do wpływu Kaliszera na Hessa zob. S. Avineri: Moses Hess…, s. 230—231; T. Zlocisti:

Moses Hess…, s. 364—365.

że niemiecki antysemityzm opiera się na „wrodzonej niechęci rasowej”

i w żaden sposób nie może zostać przezwyciężony18. Zdaniem Hessa, taki antysemityzm jest po prostu wpisany w relacje żydowsko ‑niemieckie i z tego powodu wszelkie podejmowane przez niemieckich Żydów próby złagodzenia niechęci do nich, na przykład za pomocą kulturowej i społecz‑

nej emancypacji, a także radykalniej, przez zmianę swojej religii i dosto‑

sowania jej niejako do wymogów współczesnego świata, nie mogą, według Hessa, przynieść żadnych pozytywnych rezultatów, ponieważ, jak pisał,

„Niemcy mniej nienawidzą żydowskiej religii niż ich rasy, mniej ich od‑

rębności wyznaniowej niż ich innych nosów”19. To mocne sformułowanie brzmi dzisiaj profetycznie, ponieważ wiemy, że sto lat później w nazistow‑

skich Niemczech znalazło swą makabryczną realizację.

Tak zarysowany antysemityzm ma znaczące konsekwencje dla nie‑

mieckich Żydów również w sferze ich działania. Przede wszystkim, aby uniknąć negatywnych skutków podejścia niemieckiego otoczenia, sami Żydzi starają się ukryć swoją żydowską tożsamość, i to zarówno w wy‑

miarze religijnym (choć, jak wspomniałem, samej religii Hess nie trakto‑

wał jako decydującego czynnika w kształtowaniu antyżydowskiej posta‑

wy, lecz na pewno takim czynnikiem była związana z religią rytualność oraz decydujące dla kształtowania całej diaspory kulturowe i społecz‑

ne konsekwencje judaizmu), jak i rasowym, co sprawia, że słabnie tak‑

18 „Gegen jüdische Nationalitätsbestrebungen hat der Deutsche ausserdem eine Ra‑

cen Antipathie, die auch edlere Naturen und höhere Geister bei uns kaum bemeistem können. Derselbe Deutsche, dessen »rein menschliche Natur« ihren Widerwillen gegen Schriften zu Gunsten der jüdischen Nationalität nicht verbergen kann, druckt ohne al‑

len Widerwillen Schriften gegen das Judenthum, deren eigentlicher Beweggrund ein‑

gestandener Massen das Gegentheil der »rein menschlichen Natur«, der naturwüchsige Racenantagonismus ist. Ueber seine Racenvorurtheile hat aber der Deutsche kein klares Bewusstsein; er sieht in seinen naturwüchsigen, wie in seinen geistigen Bestrebungen, keine deutschen, acht germanischen, sondern »humanistische Tendenzen« er weiss nicht, dass er diesen letzteren nur in der Theorie, jenen ersteren in der Praxis allzusehr huldigt”.

M. Hess: Rom und Jerusalem…, s. 11.

19 „Die Deutschen hassen weniger die Religion der Juden, als ihre Race, weniger ih‑

ren eigenthümlichen Glauben, als ihre eigenthümlichen Nasen”. Ibidem, s. 11. Zob. J. Zi‑

neman: Historia syjonizmu…, s. 34; S. Avineri: Moses Hess…, s. 200. Hess niechęci do Żydów doświadczył nawet ze strony progresywnych Niemców. W tym samym miejscu książki Rzym i Jerozolima… (s. 11) wspomina znamienną reakcję swego serdecznego nie‑

mieckiego przyjaciela Bertholda Auerbacha, kiedy ów problem z nim poruszył. Auerbach miał mu odpowiedzieć z wyrzutem: „Któż dał ci władzę osądzania nas?”. A więc nawet w takim, wydawałoby się, bliskim i postępowym gronie poruszanie tematu żydowskiego wywoływało gorącą antypatyczną reakcję. Autor spekulował z tej perspektywy, jak musi to wyglądać w środowiskach konserwatywnych lub wśród prostego ludu. Zdarzenie to opisuje T. Zlocisti: Moses Hess…, s. 307—308.

że wśród niemieckich Żydów postawa narodowa. Żaden z tych ruchów, dramatycznych albo nawet desperackich dla społeczności żydowskiej, nie był zdolny zniwelować skutków antysemityzmu. Hess zauważył, że żadnego efektu nie przynosi także wielokrotnie, od średniowiecza stoso‑

wana, przymusowa lub „dowolna” konwersja czy asymilacja, połączona z emancypacją, których skutkiem było wyrzeczenie się swego żydostwa oraz związane z tym potępienie i ostateczne wykluczenie ze wspólnoty diaspory. Przyczyna tego leży, zdaniem Hessa, w samych zasadach — żad‑

na przemiana związana z konwersją religijną, zmianą społecznych i życio‑

wych zachowań bądź otoczenia zewnętrznego nie zrekompensuje różnicy rasowej odzwierciedlającej się nawet w anatomii i wyglądzie fizycznym, którego nie da się zmienić. Hess podkreślał, że swego wyglądu Żyd nie zmieni i to ów wygląd jako wyznacznik jego odmiennej rasy (nawet jeśli owe odmienne szczegóły anatomiczne w decydującym stopniu nie opie‑

rają się na faktycznych cechach fizycznych, lecz są raczej rezultatem wy‑

imaginowanych stereotypów, które mają swe źródła w średniowiecznych przesądach i antyżydowskiej chrześcijańskiej ikonografii) zawsze będzie go odróżniał od Niemca (aryjczyka). Hess widzi jałowość żydowskich wy‑

siłków podejmowanych w takim kierunku, aby „upodobnić się” fizycznie do niemieckiej większości20. Rasa żydowska jest „źródłowa” i cokolwiek to znaczy, ani próby zmiany fizycznego wyglądu, ani zmiany prowadzące do większej społecznej integracji nie są w stanie zaprzeczyć tej oczywistej prawdzie. Autor tym samym krytycznie patrzył na próby dokonywania

„radykalnych” reform judaizmu, gdyż uważał, że mogą one doprowadzić wyłącznie do zniszczenia źródłowej wartości żydowskiej rasy — warto‑

ści wyrażającej się zarówno w obszarze religijnym, choćby przez mesja‑

nizm, jak i narodowy, i dziejowy charakter żydowskiego rytu z ideą ludu (narodu) wybranego na czele — nie przynosząc przy tym Żydom żadnej korzyści. W próbach takich ujawnia się napięcie rasowe, ponieważ z jed‑

nej strony emancypacja i asymilacja są żydowską reakcją na niechęć lub wrogość otoczenia, z drugiej jednak strony działania te niejako napędzają i radykalizują wszystkie negatywne skutki antypatii do Żydów, sprzyjając umocnieniu rasowego antysemityzmu opartego na nowych podstawach.

Hess dawał wyraz przekonaniu, że jedyną możliwością złagodzenia an‑

tysemityzmu, przynajmniej w Niemczech, jest zachowanie przez Żydów własnego „typu”, własnej rasy — z wszystkim, co z tego wynika. Pod‑

20 M. Hess: Rom und Jerusalem…, s. 12. Autor krytykuje taką postawę Żydów, przy‑

wołując przykład zaczerpnięty z książki Moleschota o tym, jak syn pewnego Żyda kon‑

wertyty każdego ranka spędzał długie godziny przed lustrem, oddając się czynnościom, które jego twarz, włosy i ręce miały jak najbardziej przysposobić do teutońskiej aparycji (ibidem, s. 12).

kreślenie znaczenia i odrębności żydowskiego typu (które to pojęcie jest synonimem terminu „rasa”) opierało się na przeprowadzonej przez Hessa krótkiej historycznej i naukowej analizie kategorii ludzkich typów21. Wy‑

różnił zatem autor typ indoeuropejski (indogermański) charakteryzujący się, poza pewnymi cechami anatomicznymi, wysokim stopniem rozwoju społecznego i w pewnym sensie mentalnością „pana”, w przeciwieństwie do typu azjatyckiego, który autor kojarzył z mentalnością „niewolnika”22. W wypadku Żydów, mimo pewnych widocznych różnic między diasporą z Europy Zachodniej (głównie z Niemiec) a diasporą wschodnią, można jednak wyraźnie wskazać charakteryzujący ich typ (rasę). Przy okazji Hess zauważył z jednej strony, że specyficzne i pozytywne cechy żydowskiej społeczności sprawiły, że Żydzi w dziejowym procesie dobrze dostosowa‑

li się do otoczenia, co w pewnym stopniu uodporniło ich na negatywne oddziaływanie otoczenia, na wszelkie objawy niechęci i antysemityzmu, choć z drugiej strony dostrzega także stale grożące i nasilające się w wy‑

niku przemian społecznych (głównie w wyniku nacjonalizmu) niebezpie‑

czeństwa. Sprawiają one, że przed społecznością żydowską stoją być może najpoważniejsze zadania w dziejach jej „wygnania”. Hess widział śmier‑

telne zagrożenie antysemityzmem, który jest tak głęboko zakorzeniony wśród ludu, że nie daje się wyplenić za pomocą jakiejkolwiek argumenta‑

cji, zagrożenie mogące doprowadzić nawet do „unicestwienia” (cokolwiek to słowo znaczy) całej społeczności żydowskiej. Dla ratowania zatem — i tu Hess myślał nie tylko o samych Żydach, lecz także o ludzkości jako ta‑

kiej — Żydzi muszą podjąć działania reformujące ich życie „wewnętrzne”

(w sensie wewnętrznej wspólnoty) i zarazem prowadzące do przejęcia roli

21 Ibidem.

22 Ibidem, s. 12—13. Te raczej niemające wiele wspólnego z rzetelnymi badaniami naukowymi wywody charakteryzują zakres dominujących w tym czasie poglądów opar‑

tych na przeświadczeniu o ewolucjonizmie i odrębności rasowej, dominacji kolonialnej itp. Przy okazji Hess, który skupia się przede wszystkim na charakterystyce typu indoger‑

mańskiego, przytacza ustalenia Michelena dotyczące Rosji i ludu rosyjskiego. Dostrzega przemieszanie rasy indogermańskiej z typem mongolskim (rasą mongolską), którego wy‑

padkową jest mieszany typ rosyjski, typowy dla elity tego narodu — bojarów i szlachty:

„Bekanntlich ist bei Kreuzungen zwischen Indogermanen und Mongolen der mongolische Typus vorwiegend; der russische Adel, der nur wenig mongolisches Blut in sich aufgenom‑

men hat, trägt doch noch heute den mongolischen Typus. Unter meinen Gesinnungsge‑

nossen befindet sich ein russischer Adeliger, der, wie alle echt russischen Bojaren, seine mongohsche Abstammung durch seine Gestalt, seine indogermanische, dagegen durch seinen feinen Geist verräth. Dieser Freund hat eine polnische Jüdin geheirathet und mit ihr viele Söhne bekommen, welche sämmtlich einen auffallend jüdischen Typus haben”

(ibidem, s. 13). Autor jest przekonany, że wymieszanie typów miało konsekwencje w po‑

staci ukształtowania się specyficznego typu Żydów wschodnich. Zob. opis i komentarz do wywodów Hessa w S. Avineri: Moses Hess…, s. 203—207.

dziejowej, która w naturalny sposób na nich spoczywa23. Hess przedsta‑

wił swój postulat mesjanizującej koncepcji religijno ‑politycznej, w któ‑

rej główne dla ludzkości (dla humanizmu) zadanie zbawcze spoczywa na barkach oświeconej społeczności żydowskiej, co w sensie ogólniejszym, odnoszącym się do wszelkich ruchów mesjanizujących — Żydzi nie byli tu wyjątkiem, a przykładów nie musimy daleko szukać, ponieważ mesja‑

nizm był także ważną częścią polskiej historii pierwszych dziesięcioleci XIX wieku — badacz zagadnienia J.L. Talmon określił jako „oczekiwa‑

nie uniwersalnej regeneracji, które ożywiało ludzi i ruchy (polityczne) w pierwszej połowie XIX wieku”24. Zdaniem Hessa, Żydzi do regeneracji/

odnowy znakomicie się nadają przede wszystkim dlatego, że od stuleci zmagając się z oznakami nienawiści i agresji przejawiającymi się w róż‑

nych formach wystąpień antyżydowskich, potrafili zachować rdzeń włas‑

nej tradycji religijno ‑społecznej opartej na twardych realiach praktycz‑

nych. Hess podkreślał, że żydowski patriotyzm jest zupełnie inny niż patriotyzm typu germańskiego, w którym dominuje ontologiczne uza‑

sadnienie, w którym też dyskutuje się z perspektywy wzajemnie wyklu‑

czających się stanowisk filozoficznego realizmu bądź idealizmu. Żydowski patriotyzm i poczucie narodowe nie mają nic wspólnego ani z realizmem, ani z idealizmem. Judaizm podkreśla przede wszystkim tradycję religijnie zakorzenionej wizji mesjańskiej, w której nie myśli się abstrakcyjnymi kategoriami kosmopolitycznymi, lecz raczej odniesieniem do konkretnej sytuacji narodu wybranego i jego roli w zbawczej misji na ziemi. Z tej perspektywy dla Hessa żydowska religia jest faktycznie żydowskim pa‑

triotyzmem, który pozwala Żydom zachować własne człowieczeństwo i dodatkowo regenerować całą ludzkość w mesjańskim przesłaniu hu‑

manistycznym25. Judaizm przeciwstawia się wszelkiego rodzaju wizjom duchowego egoizmu i materialistycznego indywidualizmu, wyrastającym poniekąd z chrześcijaństwa, co w negatywnym sensie znakomicie podsy‑

ca choćby nowy typ antysemityzmu. Judaizm tym samym staje się wolny od trawiącej chrześcijaństwo, tragicznej w swych skutkach antynomii du‑

23 M. Hess: Rom und Jerusalem…, s. 14.

24 J.L. Ta lmon: Political Messianism. The Romantic Phase. London 1960, s. 15. Po‑

daję za: A. Wa lick i: Filozofia polskiego romantyzmu. W: Idem: Kultura i myśl polska.

Prace wybrane. T. 2. Kraków 2009, s. 90—91. Przy okazji warto zasygnalizować ideowy wpływ A. Cieszkowskiego na koncepcję mesjańską Hessa. Walicki w przywołanym tu tomie (s. 114) wspomina o silnym oddziaływaniu i wpłynięciu na rozwój oraz filozoficzną ewolucję mesjanizmu Hessa (i Bakunina) broszury Cieszkowskiego pod tytułem Prole-gomena zur Historiosophie wydanej w 1838 roku. W podobnym duchu zob. S. Avineri:

Moses Hess…, s. 48.

25 M. Hess: Rom und Jerusalem…, s. 15—16.

alizmu duszy i ciała. Fakt ten może stanowić dostateczną legitymację, aby stanąć na czele pożądanej i oczekiwanej przez ludy odnowy społecznej oraz narodowej26.