• Nie Znaleziono Wyników

Ilość m uzeów w D essau i jego okolicy jest dzisiaj jeszcze wym ownym znakiem dążeń do zbierania dzieł sztuki przez książąt anhaltckich. Tzw.

„spadek orański” 11 i związane z nim holenderskie wpływy w gospodarce, kulturze i sztuce, które przyszły z H enriettą C athariną N assau-O ranien (1637-1708) do tej okolicy, popierały powstawanie większych zbiorów. W za­

m ku w Dessau mieścił się kiedyś bogaty skarb sreber, w pałacu w Oranien- baum istniał gabinet z porcelaną, a w pałacu w M osigkau zgrom adzono bogatą galerię m alarstw a holenderskiego i niemieckiego później baroku i rokoka.

Najwybitniejszą osobistością, której zawdzięczamy największe i najważniej­

sze zbiory sztuki, jest książę Leopold III Friedrich F ranz Anhalt-Dessau (1740-1817). Bez wątpliwości musi być uznany za najbardziej wykształconego zbieracza (ryc 24).

Jego poglądy artystyczne wykształciły się przez poznanie starożytnej architektury i rzeźby we Włoszech, przez dożywotnią przyjaźń z Friedrichem Wilhelmem von Erdmannsdorffem (1736— 1800) i przez przeżycie współczesnej kultury angielskiej 2). W idocznym tego świadectwem jest pałac w W örlitz, będący fundam entem klasycyzmu niemieckiego. W tym bydunku, wzniesionym przez Erdmannsdorffa w latach od 1769 do 1773, znajdują się przede wszystkim dzieła sztuki świata antycznego lub współczesnego pochodzenia. W tych miejscach, gdzie w dekoracji obrazowej opierano się na dziełach wcześniejszych artystów, ja k np. Carracia, Reniego lub Dom inichina, chodziło w każdym

1) Tzw. „spadek orański” składał się z kilkudziesięciu obrazów, kolekcji grafik i porcelany.

W edług orańskiej ustawy spadkowej w olno je tylko pozostaw ić w spadku żeńskim potom kom . Po śmierci m atki Henriette Catharina w 1675 r. dostała część, ale już przy wychodzeniu za m ąż w 1659 r. w niosła dużą ilość holenderskich dzieł sztuki do kraju anhaltckiego; por.

J. Harksen, Schloss M osigkau, D essau 1976, s. 9 i nn.

2) H. Gabler, Friedrich W ilhelm von Erdm annsdorff und der W andel des ästhetischen Ideals in der zweiten Hälfte des 18. Jarhunderts, w: Friedrich Wilhelm von Erdmannsdorff. Leben-W erk - Wirkung ( = Wörlitzer H efte 2 ), wyd.: Staatliche Schlösser und Gärten W örlitz— Oranien-baum — Luisium, W örlitz 1987, s. 146— 159.

L F O P-Fli l KD=l 7? A/VZ

rtqitrtn^er / I / !\<~^ 7 ■ni</inhal!~J

? /

24. K siąże Leopold III Friedrich Franz von A nhalt-D essau (1741-1817). M iedzioryt W. Arndta wg N . Lauera, ok oło 1800 r. z: Beantsch, Handbuch der Geographie und Geschichte des gesamten

Furstenthums Anhalt, Leipzig 1801

71

przypadku o artystów, którzy reprezentują nu rt klasycystyczny w malarstwie.

Także znajdujące się w dwu wnętrzach pałacowych obrazy mistrzów holender­

skich, reprezentują przez swój skrom ny realizm i przez jasność kompozycji, także estetyczne poglądy wczesnego klasycyzmu 3).

Stylistycznym kontrapunktem do pałacu i jego wyposażenia jest D om Gotycki, położony po drugiej stronie jeziora (ryc. 25-26).

W 1773 — 74 r. rozpoczynała się jego budowa. Pierwotnie pom yślany jako mieszkanie ogrodnika, został od lat osiemdziesiątych XVIII w. podniesiony do rangi ulubionego miejsca księcia, gdzie spędzał on czas podczas pobytów w Wórlitz. W tym też celu budow la została powiększona w trzech etapach do

1813 roku.

25. D om G otycki w W orlitz, elewacja ogrodow a (południowa), stan współczesny

3) F. Landsberger, K unst der G oethezeit, Leipzig 1931; R. T. Speker, Friedrich W ilhelm von Erdmannsdoff. Begründer der klassizistischen Baukunst in Deutschland, H alle 1981, s. 257.

L*J 26. D om G otycki w W órlitz, elewacja od strony kanału (północna), stan w spółczesny

W tym też czasie D om G otycki w coraz większym stopniu służył do grom adzenia zupełnie innej kolekcji dzieł sztuki, niż zebrane w pałacu.

W bogatej kolekcji, na k tó rą składały się obrazy, grafiki, m ilitaria, meble, witraże medale i inne wytwory rzemiosła artystycznego tkwi idea, k tó ra na pierwszy rzut oka przypom ina raczej Kunst- lub Wunderkammer XVI wieku, niż kolekcję dzieł sztuki wieku O św iecenia4). O intencjach przyświecających twórcy słyszymy w wypowiedzi Augusta von Rode 5) , który opisał kolekcję w 1818 roku po raz pierwszy ze szczegółami. Pisze Rode: „O n (książę Franz) budow ał D om Gotycki i zgrom adził wokół siebie wszystko co mogło służyć do przeniesienia jego ducha w przeszłość. ... Stąd spojrzenia wstecz na ważne i nap o ru” na księcia Franza. M alarstw o portretow e awansowało w tym okresie na pierwsze miejsce wśród innych rodzajów. P o rtret miał pokazywać to, co jest szczególnym, odrębnym , charakterystycznym dla danej osoby, a nie jej obraz idealny 8). Jest to rom antyczne zainteresowanie dla poszczególnych osobow o­

ści, które przekracza interes ogólnoludzki. Genialność jednostki, w iara w wolę indywidualną, przekonanie o sile twórczej człowieka, łączą się tu w portretach postaci historycznych.

Więcej niż połowa obrazów przedstaw ia przodków , członków rodziny książęcej lub innych książąt europejskich. W tym wyraźnie widać zainteresowa­

nie własną historią, k tó ra zawiera czystą historię rodzinną, ale też ją prze­ szczegółow o opisuje założenia ogrodow e i zbiory ks. Franza. O prócz tego m iał ponadregionalne znaczenie jak o krytyk architektury i tłum acz W itruwiusza; por. Der englische G arten zu W örlitz, wyd.: Staatliche Schlösser und G ärten W örlitz— O ranienbaum — Luisium, Berlin 1988.

6) A. v. Rode, D as G othische H aus zu W örlitz, nebst anderen Ergänzugen der Beschreibung des Herzoglichen Landhauses und Gartens zu W örlitz, D essau 1818, s. V.

7) Tamże, s. V.

8) Landsberger, jw., s. 88.

kracza. Jest to dowód na to ja k silnie ks. Franz pozostaw ał w tradycjach rozpatryw ania historii jak o historii władzy. K ontynuacja, lub wznowienie 0 wiele szerszego ducha galerii portretów w bibliotece pałacowej, tutaj nie nastąpiło. G dy w pałacu przedstaw iono filozofów, poetów, artystów i uczonych od starożytności do czasów współczesnych, w D om u G otyckim tylko 25 portretów przedstaw ia takie postacie historyczne ja k np. Luther, M elanchton, Erazm z R otterdam u, Thom as M orus lub O tto von Guericke.

Nie bez znacznego wpływu na powstanie zbioru pozostaw ał Johann C aspar Lavater (1741— 1801). W 1782 r. poznał go ks. F ranz w Szwajcarii i krótko potem p ara książęca pozostaw ała pod tak silnym wpływem rozdwojonej osobowości Lavatera, że zerwanie, które nastąpiło kilka lat później, jest zadziwiające 9).

Już przedtem znane było w W örlitz główne dzieło Lavatera „Physiognomis- che Fragmente ...” Lavater chciał przez fizjonomikę popierać poznanie ludzkości 1 miłość międzyludzką, przez studia antropologiczne chciał wychowywać w sza­

cunku natury ludzkiej10). D la Lavatera portrety przedstawiały przeważnie środki artystyczne do tego celu. Zachęcał on ks. Franza do zbierania portretów.

Podczas swego pobytu w W örlitz w lipcu 1786 r. analizował część portretów pod względem fizjonomicznym i przypinał pod każdym portretem m ałą kartkę ze swoimi orzeczeniam i11). G dy dzisiaj wartość naukow a badań Lavatera okazuje się bardzo wątpliwa, to jednak te badania są wyrazem przede wszystkim głębokiego zainteresowania osobowością człowieka, jego duszą; jest to zaintere­

sowanie, które w epoce burzy i naporu podzielało wielu ludzi.

Ściśle związane z Lavaterem jest też powstanie drugiego ważnego zbioru

— kolekcji witraży. Obejmuje ona dzieła od końca XV do początku XVII w.

i dokum entuje w specyficzny sposób rozwój szwajcarskiego m alarstw a w itra­

żowego w jego najważniejszych okresach. Bezpośrednie impulsy do zbierania witrażów dały na pewno podobne zbiory w angielskich pałacach podm iej­

skich 12>, które ks. F ran z widział w trakcie swoich podróży. Lavater jednak w Szwajcarii pośredniczył lub sam kupow ał witraże dla ks. Franza. Szczególnie te witraże, na których występują ozdoby heraldyczne oraz sceny z detalam i historii kraju, co mogło odpow iadać zainteresowaniom historyczno-artystycz- nym księcia Franza.

Dalsze wzmianki o zakupach, które Lavater dokonywał w Szwajcarii po ­ centralne pomieszczenie dzisiejszego kom pleksu (ryc. 26— 27). W edług Boettigera sala ta m a przypom inać salę kapituły klasztoru kartuzów 16). W tej interpretacji żyje jeszcze pochodzące z rokoka pokrewieństwo z erm itażami ogrodowymi, które realizuje się także w tym, że na w rota pierwszego budynku heterogenicznie zbierana kolekcja monet, rzemiosła artystycznego i b r o n i19).

Kolekcja składa się przeważnie z m onet pam iątkow ych z czasów księcia Joh an n a G eorga II (1627— 1693) i księcia Leopolda I (1676— 1747). Obydwaj brali udział, jak o znakomici generałowie brandenbursko-pruscy, w całym szeregu akcji m ilitarnych w Europie. I tak Johann G eorg II był w 1683 r.

obecny podczas odsieczy W iednia, lecz jak o m ediator pomiędzy elektorem brandenburskim a cesarzem, nie uczestniczył bezpośrednio w bitwie 20).

Przywiózł on jednak do A nhalt z pola bitwy szable, łuki, sajdaki i końskie ogony pochodzenia tureckiego. Z tymi trofeami związany był jego portret jak również portrety króla Jan a III Sobieskiego oraz królowej M arii Kazimiery.

W śród licznych okazów dawnej broni palnej, myśliwskiej, a także kusz, do szczególnych arcydzieł należała zbroja B ernharda Sachsen-W eimar

14) J. R. Rahn, D ie G lasgem älde im G otischen H aus zu W örlitz, Leipzig 1885, s. 5.

27. D o m G otycki w W órlitz, sala rycerska, stan ok. 1910 r., repr. z: Hartmann, Der Wórlitzer Park und seine K unstschatze, 1913

77

28. D o m G otyck i w W órlitz, sala rycerska, stan ok. 1910, repr. z: Hartmann, jw.

(1604-1637). Ks. F ranz dostał ją jak o prezent od ks. K arla Augusta Sach­

sen-W eimar (1757— 1828). Tę zbroję nosił ks. Bernhard w trakcie wojny 30-letniej, m.in. podczas bitwy pod Lützen. Ciekawym dziełem w zbiorze był zegarek kieszonkowy, który został znaleziony w 1737 r. podczas prac nad wałami przeciwpowodziowymi. Zegarek ten został potraktow any jak o pozos­

tałość po bitwie pod Dessau w dniu 25 kwietnia 1626 r. między W allensteinem a hrabią Mansfeldem. Ks. F ranz był szczególnie zainteresowany w zbieraniu obiektów wiążących się z wojną 30-letnią, szczególnie z osobą króla szwedz­

kiego G ustaw a Adolfa 21). 1

Z kolei szereg obrazów i grafik było silnie związanych z historią Anglii XVI i XVII w., a inne obiekty były związane z historią anhaltcką.

Jak się okazuje, istniały pomiędzy poszczególnymi dziełami sztuki często różnorodne, niejednokrotnie pozaartystyczne powiązania. W tym odzwiercie­

dla się uniwersalny duch Oświecenia. Są one dowodem na to, że kolekcję i w innych krajach niemieckich. Oświeceniowy absolutyzm przedstawiał się jak o reakcja książąt feudalnych na zmieniające się w arunki w późnym feudaliźmie; absolutyzm reform atorski ks. F ranza w szczególności trzeba traktow ać jak o próbę, w której starał się, w przeczuciu rewolucji mieszczań­

skiej, przeprowadzić mieszczańskie idee Oświecenia w praktykę i zarazem pogodzić je z późnofeudalnym systemem społecznym 25). Pokazujący się tutaj

21) W D om u G otyckim znajduje się statuetka G ustaw a Adolfa i je g o portret. N a tej aufgeklärten Absolutism us, w: Wissenschaftliche M itteilungen der H istorikergesellschaft der D D R , z. 2/3, 1986, s. 63— 71.

79

duch reform atorski wynika z poznania idei okresu „burzy i nap o ru ”, i m a mieć

ło się współczesne rolnictwo w różnorodny sposób 27), i nigdzie indziej bardziej niż w D om u Gotyckim nie popierało się tak silnie myśli o historii n aro d o ­ wej 28). Tutaj też ks. Franz zgadza się z Oświeceniem niemieckim. W D om u Gotyckim nie chodzi o pogrążenie się w historii z pow odu jej przeszłości, ja k to zrobi późny rom antyzm , lecz o poszukiwanie idei, myśli, intencji artystycznych, jak też modeli politycznych, które mogłyby służyć procesowi rozwoju współ­

czesności.

Historię pyta się o jej wartość dla czasu współczesnego. Zarazem rozumie się historię jak o niezbędną bazę współczesności.

Obiekty kolekcji, ich wartość historyczna i przedstawiane przez nie wydarze­

nia i okresy są dla ks. Franza źródłem poznania rozwoju historycznego. Ich wartość historyczna, artystyczna i estetyczna dodatkow o wpływają na to.

W swoim dziele „Myśli o filozofii dziejów” w 1773 r. H erder ustosunkow ał się wyraźnie do problem u „ducha północnego honoru rycerskiego”. D la niego współczesna Europa, bez poprzedzającego okresu średniowiecza, jest nie do pomyślenia. H erder uważał średniowiecze jak o niezbędny stopień w rozwoju du m it aller deiner W eisheit — W üste!” 29> i dalej: „Wieviel ihnen zu vergeben, da ich sie selbst ja immer im Kampfe gegen Mängel, im Ringen zur

28) Boettiger oznajmia: „tu wędrujesz przez same pam iątki staroniemieckiej przeszłości” (Boe- ttiger, jw., s. 40).

29) Johann Gottfried Herder, Werke in 5 Bänden, Berlin-W eimar 1978, t. 3, s. 82.

30) Tamże, s. 83.

31) J. G. Herder, Briefe G esam tausgabe 1763— 1803, opr. W. D obbek, G. Arnold, t. 3, W eimar 1985, s. 49.

Niezależnie od tego, czy ks. F ranz znał dzieła H erdera i był pod ich wpływem lub nie, m ożna założyć to, iż dla niego bliskie były podobne myśli i odgrywały podobną rolę podczas budowy D om u Gotyckiego i grom adzenia kolekcji.

Ponieważ dla ks. F ranza tradycje rodzinne zawsze były ważnym i stale aktualnym aspektem przy kształtow aniu zbioru, a narodow ohistoryczny wątek kolekcji nie zawsze świadomy, współcześni jednak poznali go i uwypuklili 32).

Świadczy o tym stwierdzenie Boettigera: „tutaj nie znajdujesz nic transalpejs- kiego, tutaj wędrujesz przez ruiny i zamiłowania twoich przodków 33).

Toteż gdy w późniejszych latach D om G otycki coraz bardziej stawał się prywatnym mieszkaniem księcia, charakter zbioru, duch epoki burzy i naporu, przetrwał.

O gród w W órlitz, ogród Oświecenia i rom antyzm u, wymagał takiej kolekcji. G dy rozpatruje się pałac jak o p i e r w s z y krok rozprawy z kulturalną przeszłością Europy, wtedy D om G otycki należy rozpatryw ać jak o konieczny d r u g i krok. Jest on konsekw entną i logiczną kontynuacją drogi zapoczą­

tkowanej w latach 60-tych XVIII w. Rozpraw a z antykiem była konieczną bazą, aby poznać wartość własnej narodowej przeszłości i jej zalety kulturalne i artystyczne.

32) P. H. Feist, Klassizism us und N eu gotik in W örlitz, s. 72, w: P. H. Feist, K ünstler, K unstw erk und Gesellschaft ( = Fundus Buch 5 1 /5 2 ), D resden 1978, s. 64— 77.

33) Boettiger, jw., s. 43.

6 — M ateriały M uzeum t. VI

Z d zisła w Ż yg u lsk i jun.

DOM GOTYCKI W PUŁAWACH

Powiązane dokumenty