• Nie Znaleziono Wyników

C h a ra k te r —, to los. Praw d ziw o ść tego h asła potw ierdzi k ażd y , n aw et nie- a stro lo g . K ażdy musi się z tern zgodzić, że los jednostki zależny je st przed e- w szystkiem od m oralnego i intelektualnego bagażu, z jakim w ybierze się w po ­ dró ż życiow ą. K ażde życie ludzkie zaw iera w iele możliwości, w iele szan s w n a j­

ró żniejszych (dodatnich i ujem nych) kierunkach, k tó re m ożem y w y zy sk ać lub zaniedbać. C zy szan se te zo stan ą w y zy sk an e c zy zaniedbane, to z ależ y od ch arak teru , k tó ry k szta łtu ją z jednej stro n y w pływ y p lan etarn e, z drugiej wolna, indyw idualna jaźń człow ieka. Jed n ak p rz y k ształto w an iu sw ego cha­

ra k te ru indyw iduum zw iązane je s t z pew nym m aterjałem , w skutek w pływ ów p lan etarn y ch o trzy m u je pew ne określone w łaściw ości fizyczne, um ysłow e i uczuciowe, k tó re p rz e d sta w ia ją pew ien opór. C złowiek rodzi się w pew nem określonem otoczeniu i w ciągu ży cia (znów na skutek w pływ u planet) pewne m ożliwości om ijają go i m im o n ajw ięk szy ch w ysiłków nie m oże on pew nych zd arzeń spow odow ać czy też p rzed nimi się uchronić. W sz y stk o to razem w zięte sk ład a się na los człow ieka, na jego przeznaczenie, „fatu m “.1)

G nothi s e auton — „poznaj siebie sam eg o “, poznaj swój c h arak ter, a bę­

dziesz w iedział, czego się m ożesz spodziew ać od życia. Zdobędziesz

drogo-*) C z y n ią c z a d o ś ć ż y c z e n io m w i e lu n a s z y c h C z y te ln ik ó w , b y n a ł a m a c h

„ L o to s u “ u m ie s z c z a ć ta k ż e p r a k t y c z n e w s k a z ó w k i a s tr o lo g ic z n e , r o z p o c z y n a m y z n in . n r e m d r u k c y k lu p. t, C h a r a k t e r o l o g j a a s t r o l o g i c z n a , k t ó r a p o z w o li w s z y s tk i m C z y te ln ik o m c z y n ić o b s e r w a c j e co d o s łu s z n o ś c i te z a s t r o ­ lo g ic z n y c h t a k w s to s u n k u d o s ie b ie s a m y c h j a k i n a jb l i ż s z y c h i z n a n y c h o só b . B ę d ą to o c z y w iśc ie d a n e ty lk o w o g ó ln y c h z a r y s a c h , g d y ż p e łn y i z g o d n y z p r a w d ą o b r a z in d y w i d u a l n o ś c i i c h a r a k t e r u d a ć m o ż e ty lk o s z c z e g ó ło w y i ś c iś le o b lic z o n y h o r o s k o p , w k t ó r y m p r ó c z p o z y c ji S ł o ń c a w z o d ja k u ( o m a w ia n e j w p o n i ż s z y m c y k lu ) c z y n n e s ą r ó w n ie ż w s z y s tk i e i n n e p l a n e t y , ic h u k ł a d w z a j e m n y etc .

P r z y s w o je n i e s o b ie p r z e z C z y t e ln i k a c h a r a k t e r y s t y k o w y c h 12 t y p ó w a s t r o ­ lo g ic z n y c h , o g r o m n i e u ł a t w i m u z r o z u m ie n i e a r t y k u ł ó w o g ó ln y c h z z a k r e s u a s t r o l o g j i e z o te r y c z n e j, k t ó r e w d a ls z y m c ią g u b ę d ą s ię u k a z y w a ć w „ L o to s ie “ . K to z C z y te ln ik ó w c h c e g r u n t o w n i e p o z n a ć p o d s ta w y a s tr o lo g j i , t e m u p o le ­ c a m y je s z c z e (p o z a z n a n y m j u ż „ E l e m e n t a r n y m k u r s e m a s t r o l o g j i u r o d z e n i o w e j “ F r . A. P r e n g l a ) „ K u r s n o w o c z e s n e j a s t r o l o g j i“ , o p r a c o w a n y p r z e z a u t o r a n i n ie j s z e g o a r t y k u ł u . K u r s te n , o d b i ty s w e g o c z a s u w k i lk u d z i e s i ę c i u e g z e m p la r z a c h , j e s t j u ż d z iś r z a d k o ś c ią b i b li o g r a f ic z n ą . K i l k a o s t a t n i c h e g z e m p l a r z y j e s t je s z c z e d o n a b y c ia w A d m i n i s t r a c j i „ L o to s u “. S z c z e ­ g ó ły n a o k ła d c e n i n . n r u . ( P rz y p . re d .).

‘) S t a r e h a sło a stro lo g ó w : Astra inclinant, sed non necessitant (g w ia z d y sk ła n ia ją , lecz nie z m u s z a ją ) i d ru g ie : A stra regunt fatuos, sapiens dominabitur astris (g w iaz d y rz ą d z ą g łu p cam i, m ę d rz e c p a n u je n a d nim i), s tw ie rd z a ją w y ra ź n ie , że a s tro lo g ia nie u c z y fata liz m u w ścisłem teg o s ło w a zn a cz e n iu i b y n ajm n iej nie p rz e c z y istn ien iu w olnej woli, j a k b y to n a p ie rw s z y r z u t o k a m o g ło się w y d a w a ć. N iem niej je d n a k p rz e c ię tn y czło w iek d z isie jsz y d a le k i je s t je sz c z e o d p a n o w a n ia n a d g w iazd am i, b r a k m u s i ł y d u c h a , a s iła woli c z y u p ó r n iew iele tu z n a cz ą .

Je d y n ie w y so k o w sw ej ew olucji p o s u n ię ta ja ź ń m o że o s ta ć się w p ły w o m p lan e ­ ta r n y m i „ p a n o w a ć n ad g w ia z d am i“ . L e c z b y n a jm n iej n ie p rz e z zn iw eczen ie ich d z ia ła ­ nia, — b o n ie w z ru sz o n e g o p r a w a p r z y c z y n y i sk u tk u , „ p ra w a k a rm y “ ż a d n a siła nie zd o ln a j e s t o d w ró cić, — a le p rz e z p o s ta w ę d u c h o w ą , p rz e z a k ty w n ą p o k o rę, filozoficzną re z y g n a c ję i sp o kó j, w y p ły w a ją c y z w ie d z y i w ia ry w m ą d ro ś ć i s p ra w ie d liw o ść P la n u B ożego. (O b sz e rn ie j p isa ł o tern K. C h o d k iew icz w „ L o to sie ‘ IV, s tr . 388, w a rty k u le p. t, „ W o ln o ś ć w o li a f a t a l i z m w a s t r o l o g j i “. P r z y p . red .).

131

w skaż, k tó ry cię uchroni od wielu fałszyw ych posunięć i bolesnych ro z c za ro ­ wań. Niema z aś doskonalszego środka do poznania ch arak teru , do ujaw nienia u k ry ty c h zdolności i talentów , do spenetrow ania n ajsk ry tsz y c h zakątków d u szy ludzkiej, jak horoskop astro lo g iczn y .

Nie je s t celem niniejszego szkicu podanie cało k ształtu tej w spanialej i roz­

leglej w iedzy, jaką je st astro lo g ia. Z ajm iem y się tu ty lk o c h a ra k te ry sty k ą dw óch czynników horoskopu, a m ianow icie: p o zy cją Słońca w kole zodiaku, o ra z t. zw. ascendentem , czyli znakiem w schodzącym na horyzoncie w chwili urodzenia. D w a te czynniki stan o w ią główne tło i p o d staw ę ch arak teru , p rz y - czem pierw szy z nich: Słońce — d aje nam o b raz indyw idualności, isto ty w ew nętrznej, zaś d ru g i: A scenden t — określa raczej osobowość, w ygląd, form ę zew nętrzną. Oba w pływ y uzupełniają się w zajem nie i m odyfikują.

W p ły w Słońca na charakter i łos człow ieka.

S ł o ń c e w B a r a n i e .

© w V

Od 21 m arca do 21 kw ietnia.

Z rozpoczęciem w iosny w chodzi Słońce w znak B aran a. Znak ten daje energię, śm iałość i przedsiębiorczość. Ludzie urodzeni pod ty m w pływ em ch w y tają zaw sze inicjatyw ę w sw oje ręce, chętnie przew odzą innym i ogrom ­ nie źle czują się na stanow iskach p odrzędnych, k tó re zm u szają ich do słucha­

nia czyichś rozkazów i d y sp o zy cy j. In teresu ją się żyw o w szelkiem i nowościam i, do p ra c y p rzy stęp u ją z zapałem i zdecydow aniem i często o siąg ają pow odze­

nie, choć n ie stety nie zaw sze trw ałe. Dum ę i chęć o dznaczenia się sp o ty k a się tu zaw sze, choć publiczne uznanie c z y dyplom nie g ra żadnej roli. Znak B aran a d aje w ielorakie zdolności, łatw ość uczenia się, niezm ożoną żądzę czy n u i od­

w agę gran iczącą często z szaleństw em . T y p ten gotów je st w alczy ć na śm ierć i życie o spraw ę, k tó rej się odda, szk o d a tylko, że w skutek ogrom nej impul- syw ności d aje się często po rw ać rzeczom , k tó ry m niew arto pośw ięcać aż ty le energii. Im pulsyw ność ta i b ra k przem y ślen ia czy n ią go czasam i bezw zględ­

n y m i pchają do czynów n ieopatrznych, k tó re łatw o m ogą spow odow ać s tra ty m a terialn e i szk o d y na zdrow iu. B aran p osiada w ybitne poczucie spraw iedli­

wości, w stosunku jednak do osób, z k tórem i łączą go w ięzy p rz y ja ź n i lub miłości, je s t niesłychanie w yro zu m iały i pobłażliw y.

Kobiety urodzone pod ty m w pływ em niew iele różnią się od m ężczyzn.

Człowiek, k tórem u o d dadzą sw e serce, je st d la nich św iętością n ienaruszalną, o czem w sposób niedw uznaczny m oże się przek o n ać k ażd y , kto te j świętości próbow ałby coś zarzucić. W niecierpliw ym zasad n iczo c h arak terze B aran a leżą jakby pew ne sprzeczności, bowiem w stosunku do osoby pokochanej p o trafi b y ć cierpliw ym bez granic. W takim w yp ad k u zd o ln y je st dzielić swój m a ją tek z ludźmi, k tó rz y po p ro stu ty lk o są za leniwi, a b y w ziąć się do jakiego zarobku.

Jak w ięc w idzim y, n a pierw szy plan w ysuw a się u tego ty p u dążenie do czynu, do zajęcia, w szy stk o jedno w jakiej dziedzinie. P raco w ito ść ducha s p ra ­ w ia, że ty p ten skłonny je st n ietylko zagłębiać się w ro zm aite rzeczy , ale też jeśli uzna je za sy m p aty czn e i piękne, będzie je p rzed k ład ał innym , p ro p ag o

-w at je i bronił. N ajszerszą p ro p ag an d ę ty ch ideałó-w — choćby n a-w et „ogniem i m ieczem “ — uw aża on za swój św ięty obowiązek.

I dla ty ch w łaśnie pow odów w skazanem je st bard zo d la ty p u

Y

zad aw ać sobie ciągle i nieustannie p y ta n ia :

1. czy dane ideały są rzeczyw iście piękne i czy ste, i

2. c zy z ap a try w a n ia innych ludzi nie s ą naogół też dobre i c zy nie m ają one także p ra w a do bytu.

T a k a sta ła sam okontrola uchroni go od fan aty zm u i lekkom yślności, k tó ­ rym ta k łatw o się poddaje. C enne w łaściw ości duchowe, ja k nieustraszoność, m ęstwo, poczucie spraw iedliw ości, na właściw e skierow ane to ry , m ogą s p ra ­ wić w iele dobrego.

B łogosław iona je st p o tęg a ognia, lecz w ted y tylko, g d y ją człow iek opa­

now ał i umie nią kierow ać.

W yżej rozw inięty ty p

Y

będzie zaw sze bojownikiem p ra w a ; często ujaw ­ nia się tak że skłonność do m ęczeństw a (B aran ek ofiarny).

N iew yczerpana radość życia i dziecinna niefrasobliw ość sp raw iają, że wiele gw ałtow nych i nieopanow anych w ybuchów przechodzi szybko i nie pozostaw ia po sobie osadów.

Życie czynne pociąga go b ard zo i mimo wielu ro zczaro w ań w ra c a on zaw sze do ludzi, aby nieudane ek sp e ry m e n ty nanow o pow tórzyć.

Z byt o stre i a p o d y k ty czn e trak to w an ie go p rzez p a rtje przeciw ne — w młodości p rzez rodziców , w ychow aw ców i przełożonych — w yw ołują zam ęt, sprzeciw i upór tam , gdzie jednem jedynem słow em m ożnaby go skuteczniej pozyskać. B aran przecenia często siły w łasne, w skutek czego zw ykle bardzo d rogo opłaca zd obyte doświadczenie.

Podziw dla w ielkich postaci, ofiarność i oddanie się są typow e d la tego znaku. W iern a p rzy jaźń — więcej ja k m iłość — je st jednym z ideałów najbli­

żej sercu leżących, lecz i tu n ależy strz ec się p rzed nierozw agą i uprzedzeniem . Bow iem jakkolw iek p ierw sze w rażen ie je st zw ykle najlepsze, to jednak s ta ­ now czo nie m ożna tego z asto so w ać do ty p u Y , polegającem u ta k często i nagle zm ianom n a stro ju . Te p ierw sze w rażen ia u legają zw ykle potem zm ianom na lepsze lub na gorsze.

O w V d aje n atu rę junaczą, bojow nika z o tw a rtą przyłbicą, gorącego, prędkiego, nie w d ającego się w długie d y sk u sje, lecz zaw sze gotow ego w y stą ­ pić za kogoś, w y ciąg ać innym z ognia k a sz ta n y , „chw ycić b yka za rogi“.

B a ra n daje uzdolnienie do techniki i przem ysłu, zaw odów zw iązanych z ogniem i żelazem , ta le n t o rg a n iz a cy jn y i um iejętność k ierow ania ludźmi.

N ajpom yślniejszy los oczekuje urodzonych w pierw szej dekadzie (od 1—10) kw ietnia, poniew aż Słońce po siad a w ted y w pływ n a jk o rzy stn iejszy .

P r z y j a c i ó ł n a le ż y s z u k a ć w śró d osó b u ro d zo n y c h m ię d z y 24. VII i 24. VIII.

(Lew ), 23. XI. i 23. XII ( S trz e le c ), a ta k ż e o d 21. V. do 22. VI. (B liź n ięta ) i od 20. I.

do 19 II. (W o d n ik ).

C h o r o b y : G łów nie z a g ro ż o n a je s t głow a. N ew ralg je, m ig re n a, b ez se n n o ść , c h o ­ ro b y m ó zg u i oczu. N astęp n ie z a b u rz e n ia w tra w ie n iu , r a n y i ro zm a ite g o ro d z a ju w y ­ r z u ty sk ó rn e .

Z e O w Y u ro d zili się : N aru to w ic z , H. K o łłąta j, K arol L ibelt, J. L elew el, B rian d , W . R o entg en , B ism a rc k , Lenin, L assalle, J. M o rg an , M oh am ed , P r e n tic e M ulford. K ar- tez ju sz, F e c h n e r, B ach , H a y d n , T o sc a n in i, G orkij.

A dam ar.

133

j t J E i a a a t ł i ^

b ib l io g r a f ic z n y

O ss o w ie c k i o K o p e rn ik u .

N a g r o d ę „ W ia d o m o ś c i L i t e r a c k i c h “ z a n a j w y b i t n i e j s z ą k s i ą ż k ę p o l s k ą 1937 r o t r z y m a ł J e r e m i W a s i u t y ń s k i z a „ K o p e r n ik a “. F a k t t e n z w r ó c ił z n ó w u w a g ę n a tę b ą d ź c o b ą d ź c i e k a w ą i n ie p o w s z e d n i ą k s ią ż k ę , k t ó r a , j a k w ia d o m o , t u ż p o s w e m u k a z a n i u się s p o w o d o w a ła s z e r e g n a m i ę tn y c h r a c z e j n iż r z e c z o w y c h r e p l i k . J e d e n z n a jg ł o ś n ie j s z y c h z a r z u tó w , c z y n io n y c h W a s i u t y ń s k i e m u , to je g o u s to s u n k o w a n i e s ię d o k w e s t ji n a r o d o w o ś c i K o p e r n ik a . Z a r z u c a n o m u z o b u ­ r z e n ie m , że c z y n i o n z K o p e r n ik a N ie m c a . T y m c z a s e m l e k t u r a t e j k s i ą ż k i o k a ­ z u je w c a łe j p e łn i n ie d o r z e c z n o ś ć t a k i e g o z a r z u t u . N a s t r . X IV c z y ta m y : „ D la P o l a k ó w p o s ta ć f r a u e n b u r s k i e g o a s t r o n o m a b ę d z ie z a w s z e s z c z e g ó ln ie b l i s k a n i e - t y lk o p r z e z s w ó j f a k t y c z n y z w ią z e k z n a s z ą o jc z y z n ą , a le i p r z e z p o ś m i e r t n y z w i ą z e k s e r c a , w y r a ż o n y w le g e n d z i e i w k u l c i e i n te n s y w n i e js z y m n iż g d z ie in d z ie j. Z d r u g ie j s t r o n y t. zw . s p r a w a n a r o d o w o ś c i K o p e r n ik a w y w o d z i s ię p o c z ę ś c i z b a ł a m u t n e g o p r z e n o s z e n ia d z is i e js z y c h n a m i ę tn o ś c i w p r z e s z ło ś ć i d l a ­ te g o w t e j k s ią ż c e n i e z a jm o w a ł e m s ię n i ą w c a le .“ T e g o s t a n o w i s k a , s f o r m u ło ­ w a n e g o w p r z e d m o w ie , p r z e s t r z e g a a u t o r k o n s e k w e n tn i e w c ią g u s w e j p r a c y , p r z e d s t a w i a j ą c n ie t y lk o z r e s z t ą co d o n a ro d o w o ś c i, a le i co d o w y z n a n i a K o p e r ­ n i k a s a m e f a k t y , z o s ta w i a ją c o s ta t e c z n y s ą d c z y te ln ik o w i. Cóż n a to p o r a d z ić , że w w . X V I p a n o w a ł a w P r u s i e c h n ie p o d z ie ln ie t y lk o n i e m c z y z n a , P o l a k ó w n p . n ie p r z y j m o w a ły c e c h y m ie j s k i e , i n a w s i p r z e w a ż a l i k o lo n iś c i n ie m ie c c y . W d u c h o w i e ń s t w i e i s z la c h c ie b y ło t a k s a m o , c h o c ia ż P r u s a c y , n p . Ł u k a s z W a c e l- r o d e w ła ś n ie , p r e b e n d a m i p o l s k i e m i b y n a j m n i e j n ie g a r d z i li . Z a o jc z y z n ę i „ p a ń s t w o “ u w a ż a l i o n i t y lk o s w o je w ł a s n e P r u s y , p o m im o l ic z n y c h i s t a ł y c h z w ią z k ó w z P o l s k ą , z K r a k o w e m s z c z e g ó ln ie . W ła ś c iw y m ję z y k i e m s f e r „ o ś w ie ­ c o n y c h " b y ł a ł a c i n a , a „ id o m y “ p o l s k i e c z y n i e m i e c k i e b y ty o z n a k ą „ n iż s z o ś c i“

k u l t u r a l n e j , a w ię c c z e m ś , d o c z e g o n i e p r z y w ią z y w a n o w a g i. S ą to r y s y s p e ­ c ja l n e o w y c h c z a s ó w i l u d z i, t łu m a c z ą c e o p o r n o ś ć p r u s k ą w o b e c u n j i , p r z e ł a m a n ą d o p ie r o w o lą i e n e r g j ą Z y g m u n ta A u g u s t a . Z n a c z n ie w a ż n i e j s z y m w o b e c te g o j e s t f a k t m o c n e g o i d o b itn e g o w y p o w ie d z e n ia s ię K o p e r n ik a , j a k o w d z ię c z n e g o w y c h o w a n k a n i e t y l k o u n i w e r s y t e t u k r a k o w s k ie g o , a l e i c a łe j k u l t u r y p o ls k ie g o r e n e s a n s u . A o to p r z e c ie ż c h o d z i n a jb a r d z ie j ! T r a k t u j ą c p r o b le m u c z u ć p a t r j o - ty c z n y c h u lu d z i t y c h c z a s ó w s u m i e n n ie i u c z c iw ie , n ie m o ż n a im p o d s u w a ć p o ję ć d z is ie js z y c h . T r z e b a p a m i ę ta ć , że X V I i X X s tu l e c i e m ó w i ą z u p e łn i e i n n y m j ę z y k i e m w t y m w y p a d k u . N a s z d z is ie js z y z a k r e s p o j ę c i a n a r o d o w o ś c i m u s i a ł b y b y ć lu d z io m r e n e s a n s u o b cy , a t r e ś ć p o j ę c i a b ł a h a i n i e p o t r z e b n a . N a r z u c a n i e t a m t y m c z a s o m i l u d z i o m n a s z y c h p o ję ć , a m b i c y j, o d g r a n i c z e ń , w t ł a c z a n ie ic h p r z e m o c ą w r a m y p r o p a g a n d y X X w ie k u , t o p r z e c ie ż ś m i e s z n y a n a c h r o n i z m , d o p u s z c z a l n y c h y b a ty lk o n a w ie c u l u b w a r t y k u l e d z ie n n i k a r s k i m .

W a s i u t y ń s k i n ie o g r a n i c z y ł s ię w s w e j m o n o g r a f ji w i e lk ie g o T o r u ń c z y k a d o je g o a s t r o n o m i c z n y c h d z ia ł a ln o ś c i, le c z c h c ia ł n a m t a k ż e d a ć o b r a z c z ło w ie k a . Z w ró c ił s ię t u do n a jn o w s z y c h z d o b y c z y p s y c h o lo g ji. K r e ts c h m e r , F r e u d , A d le r, to n a z w i s k a , n a k t ó r e b a r d z o c z ę s to s ię p o w o łu je . M o ż liw e , że w r e z u l t a c i e j e s t w te r n tr o c h ę p r z e s a d y , m o ż e p r z e j ą ł s ię z b y tn i o s e z o n o w o ś c ią t y c h a u t o r y t e t ó w , m o ż e n i e k t ó r e r o z w a ż a n i a s ą z b y t k lin ic z n e , le c z p o b u d z a ją o n e d o m y ś l e n ia , z b li ż a ją n a m p o s ta ć K o p e r n ik a , m o ż n a z n i e m i p o le m iz o w a ć , le c z n i e m o ż n a z a to a u t o r a p o tę p ia ć .

L e c z to , co d l a c z y te ln ik ó w „ L o t o s u “ b ę d z ie p r a w d o p o d o b n ie n a jc i e k a w s z e

fiz jo lo g ji. S ą d z ę , że n a w e t ś w i a to p o g l ą d d z is ie js z e j f iz y k i j e s t z a c ia s n y , a b y w j e g o r a m a c h s z u k a ć w y t ł u m a c z e n i a ... N a s z a n i e u m i e j ę tn o ś ć o d d z ie l e n ia ty c h c z y n n ik ó w (t. j. i n t e r p r e t a c j a w iz y j p r z e z s e n z y t y w a o r a z z a k łó c e n ia p o c h o d z ą c e z je g o p o d ś w ia d o m o ś c i) o d k r y p tc s te z j i, a n i e w ą t p li w o ś ć co d o i s t n i e n i a je j s a m e j u n i e m o ż li w i a n a m n a le ż y t e w y z y s k a n ie n i e k t ó r y c h w iz y j O s s o w ie c k ie g o . W j a k i r o z s ą d n y s p o s ó b m o ż n a o d n o s ić s ię d o t y c h z ja w is k ? N ie m o ż n o ś ć z r o z u ­ m i e n i a j e s t i r y t u j ą c a , a le m u s i m y s ię d o n i e j p r z y z n a ć . T y lk o n ie p o p e łn i a jm y p e w n e g o b a r d z o p o s p o lite g o b łę d u . S ą m ia n o w i c ie lu d z ie n ie z d o ln i d o s t w i e r ­ d z e n ia f a k t ó w s p r z e c z n y c h z ic h p o g l ą d e m n a ś w ia t... N ie z w y k le p o d o b n y m ś w i a to p o g l ą d e m ro b o c z y m b y ł i j e s t je s z c z e m a t e r j a l i z m m e t a f i z y c z n y . A le w s p ó łc z e s n e n a u k o w e p o ję c ie m a t e r j i o b c e j e s t z a r ó w n o i n t e l i g e n t n e m u o g ó ło w i, j a k i w s z y s tk i m n i e m a l t. zw . „ filo z o fo m “. P r z y p o m n ę to , co w ia d o m o o g ó ln ie , że m a t e r j a j e s t n i e w y o b r a ż a ln a , p o s ia d a c e c h y s p rz e c z n e z i n t u i c j ą . W ła s n o ś c i je j c h a r a k t e r y z u j e m y p r z e z c o r a z b a r d z i e j a b s t r a k c y j n e i s y m b o lic z n e r ó w n a n i a r ó ż n ic z k o w e . W t y c h w a r u n k a c h ś w ia to p o g lą d , o p a r t y n a X I X -w ie c z n y m p o ję c iu o m a t e r j i , j e s t g r u b y m a n a c h r o n i z m e m . O tó ż t e n w ł a ś n ie ś w i a to p o g l ą d p r z e ­ s z k a d z a w ie lu lu d z io m w tr z e ź w e m p a t r z e n i u n a z j a w i s k a p a r a p s y c h ic z n e . — B ą d ź m y w ię c o s tr o ż n i, k i e d y z j a w is k a p a r a p s y c h ic z n e w y d a j ą s ię n a m c z e m ś m a r g i n e s o w e m , n ie w a ż n e m , n a w e t śm ie s z n e m u P o m y ś lm y , j a k g r o te s k o w y a s p e k t m i a ł y p r z e d d w o m a t y s i ą c a m i l a t i p ó ź n ie j je s z c z e — z ja w is k a e le k t r y c z n e . B u r s z ty n e m m o ż n a s ię b y ło b a w ić , a le k tó ż b y b y ł o p a r ł n a n i m c a ły ś w i a t o ­ p o g lą d !... M a le ń k ie s z c z e lin y w ś w ia to p o g l ą d a c h r u j n u j ą d o s to j n e ś w i ą ty n i e b ó s tw d o g m a ty c z n y c h . — N ie z n a c z y to o c z y w iś c ie , a b y m o ż n a a p r o b o w a ć n i e ­ p o w a ż n e k o n c e p c je s p i r y t u a l i s t y c z n e n a t le p a r a p s y c h o lo g i i . J e s t e ś m y w p r a w ­ d z ie d z ik u s a m i, a le n a t y le d o ś w ia d c z o n y m i, a ż e b y r ó ż n i ć s ię o d ty c h , k t ó r z y p a d a j ą n a k o l a n a p r z e d g ł o ś n i k ie m P h i li p s a , a s ły s z ą c z p ł y t g r a m a f o n o w y c h g ło s s w e g o d z ia d a u z n a j ą n i e ś m ie r te l n o ś ć d u s z y z a d o w ie d z io n ą .“

R e l a c j e O s s o w ie c k ie g o z w iz y j, p r z e ż y t y c h w z e tk n i ę c i u z k s ią ż k a m i , k t ó r e n ie g d y ś n a l e ż a ł y d o K o p e r n ik a l u b je g o z n a jo m y c h , n a s u n ę ł y W a s i u t y n s k i e m u n o w e s u g e s t j e , k t ó r e p ó ź n ie j m ó g ł s p r a w d z ić m e t o d ą n a u k o w ą . C h o d z iło t u w p ie r w s z y m rz ę d z ie o t. zw . „ c a l e n d a r i u m “ s ły n n e g o a s t r o n o m a R e g i o m o n t a n a , k t ó r e w r . 1493 k u p i ł K o p e r n ik w K r a k o w i e i p o d a r o w a ł je z n a jo m e m u p a tr y - c ju s z o w i g d a ń s k i e m u F e r b e r o w i. B r z e g i te j k s ią ż k i s ą p o k r y t e n o t a t k a m i *a c iy*"

s k ie m i i n ic m i e c k i e m i , w ś r ó d k t ó r y c h j e s t k i l k a r ę k i s a m e g o K o p e r n ik a . W s r o d t y c h p r z y p i s ó w z n a j d u j e s ię j e d e n p o ls k i: „ b o k p o m a g a y ‘, k t ó r y p r z y p i s a n o K o p e r n ik o w i, a n a c z e m o p a r ł p ro f. Ł o ś w p ie r w s z y m r z ę d z ie d o w ó d „ p o ls k o ś c i K o p e r n i k a “. W a s i u t y ń s k i w y k a z a ł, iż t e n p o l s k i d o p is e k z je g o f a t a l n ą o r t o g r a f ] ą p r z y p i s a n o m y ln i e K o p e r n ik o w i, g d y ż w i d a ć w n i m r ę k ę F e r b e r a a n ie K o p e r ­

n i k a . I n n e b a d a n i a tę rz e c z p o t w i e r d z ił y . .

O t y c h p r z y p i s a c h W a s i u t y ń s k i e g o , w k t ó r y c h o p o w i a d a o n o s w o ic h s e a n ­ s a c h z O s s o w ie c k im , w y r a ż a n o s ię o c z y w iś c ie z p r z e k ą s e m , u w a ż a n o je z a r z e c z y w s t y d li w e i k o m p r o m it u ją c e . „ K r y ty c y “ , k t ó r y m z i n n y c h z g o ła w z g lę d ó w k s i ą ż k a W a s i u t y ń s k i e g o b y ł a n i e n a r ę k ę , k o r z y s t a li z te j ł a t w e j o k a z ji, b y o ś m i e ­ s z y ć a u t o r a . N a te rn m ie j s c u j a k a k o l w i e k „ o b r o n a " W a s i u t y ń s k i e g o ( p o d ję t a z r e s z t ą j u ż p rz e z b a r d z i e j a u t o r y t a t y w n e p i ó r a ) b y ł a b y z u p e łn i e z b ę d n ą .

N a t o m i a s t w a r to — n a z a k o ń c z e n i e — p r z y to c z y ć n a s t ę p u j ą c e z d a n ie a u t o r a t e j p i e r w s z e j p o l s k i e j m o n o g r a f ji K o p e r n ik a : „Z o d m o w ą d o s t a r c z e n i a m i d ia te - r j a ł u f o to g r a f ic z n e g o s p o tk a ł e m s ię t y lk o r a z je d e n : ze s t r o n y A r c h iw u m M ie j­

s k ie g o w T o r u n i u , d o k t ó r e g o z w r ó c iłe m s ię z p r o ś b ą o p o z w o l e n ie n a r e p r o ­ d u k c j ę j e d n e g o z lis tó w A n d r z e ja K o p e r n ik a “ ( s tr . 631). Z a to p o c ie s z m y s ię , że z a r ó w n o B i b lj o t e k a J a g ie l lo ń s k a w K r a k o w ie , N a r o d o w a w W a r s z a w i e , O b s e r ­ w a t o r i u m a s tr o n o m , w a r s z a w s k ie , b i b lj o te k i n i e m ie c k ie , ^ s z w e d z k ie i in . n i e r o b ił y ż a d n y c h t r u d n o ś c i . P r z y k r o ty lk o , że w ł a ś n ie T o r u ń o d m ó w ił. ^ ^

J u ż w y s z ła z d r u k u k s ią ż k a

M A R J I F L O R K O W E J p . t.:

TAJEMNICE

Powiązane dokumenty