• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 3. Nowe propozycje pojmowania historii w powojennej Polsce

3.2. Historia jako wizja świata i człowieka

Teorii tej nie udało się do końca zaszczepić w polskim stalinizmie, ze względu na jego stosunkowo krótki żywot. Nowe koncepcje silnie zaznaczyły się dopiero w okresie lat sześćdziesiątych, co było poniekąd efektem odwrotu od reżimu stalinowskiego na wielu płaszczyznach, z drugiej zaś strony wiązało się z osiągnięciem dojrzałości pewnych koncepcji na gruncie polskim. Szczególnie wyrazista i świeża wydawała się w powojennej Polsce koncepcja metodologii historii, konstruowana w znacznej mierze przez Jerzego Topolskiego. W szeroko zakrojonej refleksji nad teorią historiografii poznański badacz dziejów podsuwał koncepcje rozumienia samej historii. Dzieje ujmował w ramy pewnej koncepcji historiozoficznej z zapleczem ontologii naukowej, podkreślając dynamiczny charakter i znaczenie przemian w tym procesie. W podejściu do badania historii i zastanowienia się nad nią, Jerzy Topolski widział miejsce dla rozważania nad przedmiotem badań historycznych, nad dziedziną, a więc dziejami. Celowość natomiast badania historii, jako nauki, dostrzegał w stworzeniu możliwości dla budowania twierdzeń prawdziwych, a więc uzasadnień. I właśnie dla konstruowania tych uzasadnień konieczne jest zdobycie wiedzy na temat samej badanej dziedziny127. Jerzy Topolski dostrzegał w samym terminie „historia” ogromną pojemność znaczeniową. W zależności bowiem od punktu widzenia, czy też dookreślenia rzeczowego, historia może być rozumiana jako dzieje w ujęciu ogólnie przeszłości, jako zbiór faktów historycznych, a więc określonych zdarzeń z przeszłości,

126 A. Walicki , op. cit., , s. 415.

jako poznawanie dziejów poprzez historyka i wreszcie jako rezultat tego poznania, czyli „zbiór stwierdzeń o dziejach”128.

Koncepcję dziejów wyniósł z marksistowskiego materializmu historycznego, osadzając w jego centrum człowieka, ale nie samotnie. Człowiek był bowiem w świecie przyrody jako jego cząstka. To działanie ludzkie i rozwój społeczeństw poprzez pokonywanie kolejnych sprzeczności między człowiekiem a przyrodą było istotą materializmu Marksa, a zarazem modelu interpretowania dziejów głównie w krajach komunistycznych. W przeszłej społecznej realności, dostrzegał jednak Topolski cechy odmienne od marksizmu dialektycznego i stalinowskiego. Jego pojmowanie historii odbiegało od zamkniętej koncepcji dziejów, uzależnionej od stosunków społecznych oraz środków wytwórczych, ale nie negowało całkowicie podstaw materializmu historycznego Marksa. Koncepcja Topolskiego pojmowała w najprostszym ujęciu historię jako stawanie się, wnikające z działań jednostki czy też grupy osób w określonych okolicznościach i warunkach. Historia jest zależna od człowieka i „wykorzystuje wewnętrzne, wobec całokształtu, jakim jest proces dziejowy, usytuowanie źródeł jego ruchu, którym jest aktywność człowieka”129. W tak zaproponowanym rozumieniu historii cały proces nabiera charakteru humanistycznego, stając się wizją świata i człowieka, a także podkreślając ogromne znaczenie aktywności ludzkiej jako siły sprawczej w dziejach.

W przeciwstawnej koncepcji „świata z historią” i „świata bez historii” w ujęciu Topolskiego należy zwrócić uwagę na fikcyjność tego drugiego. Pomimo braku istnienia w świecie przedczłowieczym człowieka nie można zaprzeczyć stawaniu się tego świata, a więc w pewnym sensie jego historii. Ale tu rozumianej przez pryzmat pewnej procesualności i nieuniknionego działania czasu. Natomiast dzieje ujmowane w węższym znaczeniu, odmienne od historii naturalnej, stanowią faktycznie treść „świata z historią”, jako rzeczywistości, w której zaistniała praca i język oraz warunki do kształtowania się kultury130, bynajmniej nie zostaje przez to oderwany od natury i przyrody. Determinantą dziejów, czy też dziania się w „świecie z historią” jest człowiek i jego działanie [a więc znów jego aktywność], przy czym jest to działanie świadome, wynikające z fizjologicznej potrzeby ludzkiego mózgu zdolnego do myśli refleksyjnej. Topolski zastrzega jednak, że o ile owo myślenie historyczne, owa świadomość

128Ibidem, s. 55.

129 Oblicza przeszłości, red. W. Wrzosek, Bydgoszcz 2011, s. 14.

historyczna w „świecie bez historii” ma charakter skostniały, powielanych wiecznie prawzorów i stereotypów, o tyle w „świecie z historią” jest to działanie oparte na wiedzy o zmienności realiów.

W świetle założeń badawczego podejścia do historii Jerzy Topolski postrzegał ją natomiast jako owszem pewną wizję świata i osadzonego w niej człowieka, ale selektywną, bo stanowiącą zbiór faktów ułożonych zgodnie z pewnymi kryteriami, stąd nawiązującą do pozytywistycznego warsztatu badacza w ogóle131. Historia zdaje się być „uczłowieczona” na samym etapie dziania się, gdyż to ludzkie działanie jest generatorem dziejów132. Człowiek w określonych warunkach naturalnych i kulturalnych tworzy historię. Z drugiej strony postrzega historię jako badanie przez człowieka ludzkiego postępowania z wykorzystaniem określonych narzędzi, jak świadomość istnienia myślenia historycznego czy znajomość struktury działania ludzkiego133. W swoim naukowym ujęciu badanie to ma wyjaśniać stan rzeczy, rzeczywistość, poprzez użytkowanie fundamentalnego czynnika dziejów, jakim jest związek przyczyny i skutku, co wpisuje się w zasadę przyczynowości, która nie pozostawia żadnych faktów – także przeszłych – jako nieuwarunkowanych. W pojmowaniu historii oraz badań nad historią w ujęciu Topolskiego przebija się deterministyczne rozumienie rzeczywistości, którego podstawą jest właśnie zasada przyczynowości.

Autor Metodologii historii widział jako podstawę wiedzy historycznej, a więc wiedzy o przeszłych dziejach, poznanie przeszłości, które dokonuje się poprzez badanie historyczne, gdzie zachodzi wzajemność między poznaniem a wiedzą. Poznanie dążące do wiedzy naukowej stanowi rodzaj poznania ogólnego i określane jest mianem naukowego, którego źródłem jest wrażenie zmysłowe, czyli ogląd zmysłowy. W przypadku poznania historycznego nie jest to możliwe, z uwagi na brak zaistnienia oglądu zmysłowego wobec zdarzeń, które zaszły w przeszłości, tak jak ma to miejsce w czasie rzeczywistym przy obserwowaniu aktualnych zdarzeń134. Sceptycyzm wywołuje w związku z tym zasadność stosowania zapytań o przeszłość oraz o prawdziwość opisu

131 S. Malczewski, „Metodologie” Jerzego Topolskiego, Historyka , T. 39, R. 2009, s.93.

132Ibidem, s.97.

133 Oblicza przeszłości…, s. 29.

134 „Przecież przedmiotem poznania historycznego są zdarzenia przeszłe, których, z czym wszyscy się zgadzają, nasze usytuowanie w czasie nie pozwala zaobserwować, czyli w pewnym sensie odzyskać, a tymczasem w procesie poznania aktualnej rzeczywistości zdarzenia (obserwowalne) obserwujemy lub możemy obserwować, bowiem nasze usytuowanie w czasie jest w tym przypadku zsynchronizowane z zachodzeniem danych zdarzeń” [J. Topolski, Metodologia…, s. 276]

przeszłości, a więc zasadność samego badania historii. Topolski dostrzegał możliwość zaistnienia poznania historycznego, którą widział w nierozerwalnym związku między przeszłością a teraźniejszością, a więc w nici łączącej poznanie historyczne z poznaniem aktualnym135. W ten sposób Topolski włącza do historii człowieka jako jej część, dostrzega bowiem w człowieku żywym nosiciela tradycji, a obserwacje działań ludzkich mogą być rodzajem źródła historycznego, co we wcześniejszych koncepcjach badania historii było nie do pomyślenia136. Jednocześnie popularność marksizmu w powstających koncepcjach metodologii dostrzegł w niezwykłe modelowym charakterze dziejów przedstawionych w tym nurcie. Swoisty charakter ich ujęcia – całościowy – sprawiał, że cała koncepcja nabierała cech kompleksowych, cech pewnego i konkretnego modelu, odpowiadającego tendencjom badawczym w okresie przełomu lat 60-tych i 70-tych. XX wieku nad metodologią historii137.

Szczególne znaczenie u Topolskiego miało dostrzeżenie roli badacza tej dyscypliny. Historyk bowiem nie ma możliwości oparcia się na własnym zmysłowym doświadczeniu, w związku z czym jego poznanie, jego praca opiera się często na bezpośrednim, zmysłowym doświadczeniu osób trzecich. Jednak brak tej możliwości nie jest u Topolskiego zjawiskiem specjalnym, unikalnym, zarezerwowanym tylko dla historyka. Dostrzega bowiem w poznaniu w ogóle oparcie na czynnikach nie tylko materialnych, ale i obserwacji pozamaterialnej. Podobnie widzi nowy obraz źródła historycznego, które z jednej strony można postrzegać – zgodnie z dotychczasową metodologią jako coś materialnego, dosłownie jako materiał, a także w głębszym znaczeniu jako pewien zespół cech tego materiału. Topolski zaznaczył bardzo silnie wpływ „jakości” źródła historycznego na proces metodologii historii oraz jej nośność informacyjną. Dostrzegając zjawisko kształtowania struktury informacyjnej źródła

135 „Czy jednak tak całkowicie została zerwana więź między przeszłością a chwilą obecną, że nie mamy już żadnej możliwości dokonywania bezpośredniej obserwacji tej przeszłości, chociaż działania ludzi na tę przeszłość się składające już minęły? Zerwanie to byłoby całkowite tylko wtedy , gdyby dało się przeprowadzić konsekwentne rozróżnienie na postrzeganie przedmiotów i zdarzeń aktualnych, które są bezpośrednią przyczyną naszych wrażeń zmysłowych oraz obserwację zdarzeń minionych . Takiego rozróżnienia nie da się jednak w pełni przeprowadzić, bowiem i w poznaniu przeszłości zachodzi obserwacja aktualnie istniejących przedmiotów fizycznych, w tym również ludzi nie tylko w postaci pozostałych po nim szczątków, lecz także ich aktualnych działań”. [J. Topolski,

Metodologia…, s. 282].

136 Ibidem.

podkreślił jego rolę dla poznania przeszłości i możliwości wyjaśniania zamian w niej zachodzących138.

Autor Metodologii historii w swojej fundamentalnej pracy stonował znaczenie relatywizmu w historii, a może raczej w odniesieniu do jej twórców i badaczy. Dostrzegał zagrożenie w zjawisku relatywizmu w refleksji nad przeszłością. Jego zwulgaryzowaną formę, popularną w społeczeństwie, dostrzegał w rozbieżności między budowaną wizją dziejów w oparciu o indywidualne doświadczenie, a konstruowaną w oparciu o wiedzę historyczną. Rozbieżności na tym tle miały status „nieprawdy”:

„[…]lecz, co ciekawe, nie przeszkadza głoszącym ten sceptycyzm co do możliwości poznawczych historyka sądzić, że to właśnie wizja jakiegoś fragmentu dziejów zaproponowana przez nich, chociaż oparta jedynie na wąskim własnym doświadczeniu, jest jakoby prawdziwa. Dotyczy to najczęściej historii najnowszej, co do której wypowiadają się aktualnie żyjący ludzie jakoś w tej historii uczestniczący”139.

Wartościujący i subiektywny relatywizm stał w jednym rzędzie z odchodzącą powoli w zapomnienie klasyczną koncepcją prawdy, według której prawdziwe jest to, co jest zgodne z rzeczywistością. To w bardzo dużej mierze determinowało nowe spojrzenie na przedmiot historii, bowiem konieczne było rozważenie subiektywnego podejścia badacza do badanego przedmiotu. Dużo bardziej zrozumiałym językiem Jerzy Topolski wykładał w pracy Jak się pisze i rozumie historię?, w której dostrzegał niemożność odrębnego istnienia historiografii i ideologii. W swojej pracy zauważył, że ideologia musi być częścią narracji historycznej, ale w pewien sposób nie artykułowaną140.

Dla metodologii badań historycznych, dla rozumienia historii w ogóle, a także dla użytkowania historii, istotne znaczenie ma rozumienie jej wyjaśniania. Autor

Metodologii historii dostrzegał różnorodność w formach tłumaczenia dziejów. W

swojej programowej pracy spostrzegł, że takich aspektów, które mogą wpłynąć na pojęcie wyjaśniania jest przynajmniej pięć, a mianowicie: opis, geneza, miejsce w strukturze, definicja, przyczyna. Za najbardziej pojemne uznał wyjaśnianie przez opis, bowiem właśnie taką formę może przybrać każda próba wytłumaczenia, kiedy coś się wydarzyło i dlaczego, przy czym może być to opis bardzo lakoniczny, jak i obszerny

138 J. Topolski, Marksizm…, s. 62.

139 J. Topolski, Metodologia…, s. 292.

140 J. Topolski, Jak się pisze i rozumie historię. Tajemnice narracji historycznej, Warszawa 1996, s.368.

wywód141. Próba wyjaśnienia może: korzystać z genezy, a więc z przekazania informacji z poszczególnych stadiów danego zdarzenia; bazować na strukturze, czyli wskazać pewne funkcje danego fragmentu w kontekście całości; mieć charakter definicyjny, wyjaśniający co to za fakt historyczny (osoba, zjawisko, itp.) oraz dlaczego doszło do takiego zdarzenia, takiej sytuacji. Topolski uznał jednak, że za faktyczne można uznać wyłącznie wyjaśnienie poprzez przyczynę, gdyż „wznosi historyka ponad prosty opis i prowadzi jego badania na szlaki teorii i praw naukowych”142. Widział on możliwość pojęcia procesu rozumienia w historii jako pewnego rodzaju utożsamienie jej z wyjaśnieniem, przy czym znów wracał do człowieka – chodziło bowiem o wyjaśnienie działań ludzkich, determinowanych przez konkretne pobudki lub motywy, w konkretnych układach (otoczeniu, systemie, warunkach politycznych, itp.)143. Topolski widział możliwość wyjaśniania historii w pewnej kompilacji źródeł i wiedzy pozaźródłowej.

Z uwagi na swoje bardzo antropocentryczne postrzeganie historii Topolski widział jej funkcje bardzo mocno związane właśnie z wizją świata i człowieka. Jednym z fundamentalnych zadań historii jest uczestniczenie w poznawaniu prawidłowości życia społecznego w przeszłości. Badanie historyczne pozwalało na odkrycie praw społecznych, rządzących rozwojem społeczeństw na przestrzeni dziejów, dzięki nim w ogóle było możliwe istnienie społeczeństw. Za równie istotną funkcję historii Topolski uznał możliwość zaspakajania potrzeby wiedzy o sobie samym. Człowiek zyskuje w ten sposób narzędzie do poznania swojej przeszłości w sensie ogólnym jako przeszłości ludzkości. Jednak za najważniejszą funkcję społeczną, którą można było wykorzystać w widoczny sposób, uważał funkcję wychowawczą historii. Pozwala ona bowiem na kształtowanie świadomości ideologicznej oraz politycznej144.

Obraz historii u Jerzego Topolskiego stanowił rodzaj wizji świata i człowieka w ten świat uwikłanego. Zaangażowany w niego jest poprzez swoje pragnienia i potrzeby zdobywania wiedzy o przeszłości gatunku, poprzez wychowanie, a także przez sam czas. Ponadto teraźniejszość, w której człowiek żyje tu i teraz, a więc sytuacja aktualna nosi znamiona przeszłości i jest przez nią kształtowana. Opracowana przez poznańskiego badacza koncepcja była świeżym pomysłem podejścia do badania historii

141 J. Topolski, Metodologia…, s. 473.

142 Ibidem, s. 476.

143 Ibidem, s,. 482-88.

oraz do samej historii, silnie ciążącym ku socjologii. W jego wizji historia uwolniona została wyłącznie od konotacji politycznych, przestała być też jedynie koncepcją przeszłości określonego fragmentu dziejów, stała się raczej pewną siecią połączeń i zarazem spojrzeniem badacza na tę sieć. Topolski rozumiał trudność jednoznacznego ukształtowania prawdziwej wizji tego świata i człowieka z uwagi na subiektywność nie tylko samego badacza, ale także przekazu zawartego w źródłach.