• Nie Znaleziono Wyników

I wojna z Irakiem jako wojna hegemoniczna

Dwie drogi do wojny. Analiza porównawcza

4.3. Wojny z Irakiem – wojny hegemoniczne?

4.3.1. I wojna z Irakiem jako wojna hegemoniczna

Na wstępie rozważań na temat pierwszego konfl iktu z  Irakiem należy poczynić pewne istotne zastrzeżenie. W  świetle istniejących teorii wojen hegemonicznych jest to konfl ikt, którego stawką jest światowa dominacja i przekształcenie systemu międzynarodowego „na modłę” nowego hegemona. Tymczasem celem I wojny z Irakiem była dominacja na Bliskim Wschodzie, rozpoczęła ją agresja S. Husajna na Kuwejt, która była wyrazem jego ambicji w skali regionalnej. Stała się wojną hegemoniczną dopiero w momencie, gdy przystąpiły do niej Stany Zjednoczone448.

Rozważania nalezy od teorii „wojny powszechnej” A. Toybee’go, w świetle tej koncepcji I  wojna jawi się jako zgodna z  tym modelem, z  jedną istotną różnicą. Rzeczywiście był to konfl ikt, u którego źródeł leżała chęć zdobycia dominacji (Irak), niemniej jednak ograniczona do regionu Bliskiego Wschodu a  nie kontynentu. Jej rezultaty, jak już wspomniałem, wykroczyły znacznie poza ten obszar. Agresja wywołała zdecydowane działania ze strony koalicji państw, w której pierwszoplanową rolę odegrały USA. Dyskusyjne jest nato-miast czy w wyniku wojny przywrócono status quo, nominalnie tak (Irak opuścił

Kuwejt, przywrócono władzę emira), jednak realnie uległ on poważnym zmia-nom na niekorzyść Iraku. Udało się natomiast przywrócić pokój, który choć bardzo niekorzystny zasadniczo był przestrzegany przez pokonane państwo.

446 Poszczególni autorzy używają innych określeń, m.in. „wojna światowa”, „wojna powszechna”, „wojna globalna”.

447 A. Gałganek, Zmiana w globalnym systemie międzynarodowym. Supercykle i wojna hege-moniczna, Poznań 1992, s. 96, 103; R. Gilpin, Theory of Hegemonic War, „The Journal of

Interdisciplinary History”, tom 18, nr 4, s. 592–593, 596.

448 G. Modelski, Long Cycles in World Politics, Seattle, London 1987, s. 43–44; A.

Rzeczywiście okazał on się nietrwały, jednak o dziwo nie ze względu na Irak, ale USA, które chciały zapewnić sobie pozycję dominującą449.

O ile powyższa koncepcja w dużym stopniu potwierdza zasadność trakto-wania I wojny z Irakiem jako wojny hegemonicznej, o tyle teoria „wojny glo-balnej” autorstwa G. Modelskiego budzi większe kontrowersje. Po pierwsze, dyskusyjne jest czy jej przyczyną rzeczywiście była chęć dokonania systemo-wej zmiany (jeśli to w skali regionalnej). Po drugie, kontrowersyjne, jednak po części uzasadnione jest stwierdzenie, że brała w  niej udział większość a nawet wszystkie globalne mocarstwa450. Po trzecie, wojna była stosunkowo krótka, trwała zaledwie kilka tygodni451 a  nie przez jedną generację. Pewne wątpliwości może rodzić również stwierdzenie, że operacja Pustynna Burza

doprowadziła do wyłonienia się nowego „przywódcy światowego”. Bardziej zasadne wydaje się stwierdzenie, że wojna z  całą mocą uwypukliła zmiany, jakie w dużej mierze zaszły jeszcze przed rozpoczęciem konfl iktu oraz tuż po jego zakończeniu. Za jej sprawą USA otrzymały legitymację do sprawowania przywództwa, które potwierdzała dominacja militarna, polityczna jak również ekonomiczna w skali światowej452.

Podejmując problem wojen hegemonicznych, nie sposób przejść obojęt-nie wobec teorii „wojny hegemonicznej i  zmiany” autorstwa R. Gilpina. Niemniej jednak zapewnia ona tylko częściowe poparcie dla tezy, zgodnie z  którą I  wojna z  Irakiem może być rozpatrywana jako hegemoniczna. Po pierwsze, nie doprowadziła ona do sui generis „walki wszystkich ze

wszyst-kimi” (angażującym nie tylko mocarstwa ale również mniejsze państwa). Ponadto w  żaden sposób wojna z  Irakiem nie może zostać uznana za kon-fl ikt nieograniczony i  to zarówno w  zakresie celów jak i  środków. Wręcz przeciwnie badacze są zgodni, że z  punktu widzenia USA była to typowa „wojna ograniczona”. Z drugiej strony, wynikała ona w dużej mierze z prze-konania, że obecna pozycja Iraku na arenie międzynarodowej nie odpowiada posiadanemu potencjałowi militarnemu, wojna miała to zmienić. Ponadto, w dużej mierze przesądziła o zajęciu kluczowej pozycji w systemie między-narodowym przez USA. Dyskusyjne jest, jednak czy były to zmiany fun-damentalne. Zastanawiające czy rzeczywiście można by ją uznać za punkt zwrotny w  historii całego świata, niemniej jednak na pewno miała istotne

449 A. Gałganek, Zmiana w globalnym…, s. 97–98.

450 W okresie konfrontacji blokowej istniały dwa supermocarstwa, w przededniu woj-ny w  obliczu postępującego rozkładu ZSRR „zasięg” globalwoj-ny miały de facto tylko USA.

Jeśli zdecydujemy się na taką, wydaje się słuszną interpretację terminu mocarstwo global-ne, wówczas warunek jest jak najbardziej spełniony. Przy założeniu, że chodzi o państwa zasiadające w RB NZ w charakterze stałych członków oczywiście wniosek byłby inny.

451 Trzytygodniowe naloty oraz stugodzinna ofensywa wojsk lądowych.

452 G. Modelski, Long Cycles in World Politics, s. 43–4; A. Gałganek, Zmiana w globalnym…,

znaczenie i  wniosła znaczące zmiany do sposobu funkcjonowania systemu międzynarodowego453.

Niezbyt przydatna jest koncepcja „wojny światowej” Immanueala Wallersteina. Po pierwsze, działania wojenne z  perspektywy USA nie były destrukcyjne, w wojnie nie uczestniczyła większość obecnych mocarstw mili-tarnych454. Działania wojenne wprawdzie niosły ze sobą poważne zniszczenia, niemniej jednak tylko dla dwóch państw, które stały się bądź areną działań, bądź celem ataków (Kuwejt oraz Irak), nie były takie z  punktu widzenia walczącej koalicji. Konfrontacja zakończyła się bardzo szybko, tymczasem I. Wallerstein uważał, że „wojnę światową” powinien charakteryzować obok wysokiego poziomu destrukcji również trzydziestoletni czas prowadzenia działań (z  przerwami). I  wreszcie, mimo że I  wojna z  Irakiem przyniosła istotne zmiany dla funkcjonowania systemu międzynarodowego, to jednak trudno uznać, że w jej wyniku wyłonił się „całkowicie odmienny świat”, czy też nastąpiła „wielka restrukturyzacja systemu międzynarodowego” porówny-walna z tą z lat bezpośrednio po zakończeniu II wojny światowej. Aczkolwiek niewątpliwie zaszły w nim istotne zmiany, w kierunku pożądanym przez USA, które umocniły swoją pozycję455.

Warto również odnieść się do koncepcji „wojny ekstensywnej” stworzonej przez Ch. F. Dorana. Ona także całkowicie nie rozwiewa wątpliwości doty-czących prezentowanego zagadnienia. U źródeł wojny leżała chęć dominacji Iraku, niemniej jednak ograniczona do Bliskiego Wschodu a nie całego sys-temu międzynarodowego. Ponadto działania były krótkotrwałe. Poza stratami irackimi charakteryzowała je niewielka liczba ofi ar wśród państw biorących w nich udział. Mimo udziału ponad trzydziestu państw, znaczące kontyngenty wystawiło tylko kilka z nich456.

Istotna jest również koncepcja „wielkiej wojny” stworzona przez A. F. K. Organskiego i J. Kuglera. Irak jako państwo niezadowolone ze swojego obec-nego położenia (pretendent) zaatakowało Kuwejt, w  celu zdobycia kontroli nad zasobami surowcowymi sąsiada. Miało to pozwolić na zdobycie pozycji adekwatnej do posiadanego potencjału militarnego. I wojna z Irakiem speł-nia również wymagaspeł-nia pozwalające na uznanie jej za „wielką wojnę” według koncepcji R. Vayrynena, zarówno w kategorii czasu trwania jak i ilości ofi ar457. Niemniej jednak nie może zostać uznana za „wojnę powszechną” (w 

typo-453 G. Modelski, Long Cycles in World Politics, s. 58; A. Gałganek, Zmiana w globalnym…,

s. 99; R. Gilpin, Theory of Hegemonic War…, 600–604, 606–607, 609.

454 Bez względu na powyższe zawężenie pojęcia mocarstwa globalnego tylko do USA to drugie pojęcie ma znacznie szerszy zakres, w owym czasie obejmowalo również ZSRR jak również Francję, Wielką Brytanię i  ChRL posiadające broni atomową oraz znaczące siły konwencjonalne.

455 A. Gałganek, Zmiana w  globalnym…, s. 98–99; G. Bush, B. Scowcroft, Świat prze-kształcony, s. 505; R. Gilpin, Theory of Hegemonic War…, s. 608–609.

456 A. Gałganek, Zmiana w globalnym…, s. 99–100.

logii Quincy Wrighta), ponieważ nie spełnia kryterium formalnego (udział mocarstw po obu stronach konfl iktu, najlepiej wszystkich istniejących) jak również była zbyt krótka (minimum to okres dwóch lat)458.

Ostatnią koncepcją jest propozycja „wojny powszechnej” J. Levy’ego. Po pierwsze, w konfl ikt były zaangażowane USA, które posiadały pozycję wio-dącą w  systemie międzynarodowym oraz interesy globalne. Działania Iraku zagrażały interesom amerykańskim w  rejonie Bliskiego Wschodu, o  czym świadczyły przywołane powyżej NSD 26 oraz doktryna Cartera. Ponadto, biorąc pod uwagę kryteria uznania za wielkie mocarstwo, spełniały je jedy-nie USA, więc wzięły w nim udział wszystkie państwa, które mogłyby zostać zaliczone do tej kategorii. Problemem pozostaje jednak fakt, że była to wojna ograniczona, kilkutygodniowe naloty poprzedziły ofensywę lądową trwającą zaledwie 100 godzin, w której siły irackie nie stawiły silnego oporu (konfl ikt nie był intensywny)459.