• Nie Znaleziono Wyników

rozdział 2. złoża aktualnie eksploatowane

4. Kopaliny towarzyszące, ich właściwości surowcowe i stopień wykorzystaniawykorzystania

4.6. Inne kopaliny

4.6.1. piaskowce trzeciorzędowe

Aktualne znaczenie surowcowe piaskowców trzeciorzędowych, tzw. silikretów, wydaje się być niewielkie a nawet żadne. We wczesnym średniowieczu jednak te kopaliny pocho-dzące z odsłonięć znajdujących się w okolicach Konina były stosowane przez lokalnych kamieniarzy na użytek miejscowy.

TaBeLa 2.38. Skład chemiczny, mineralny oraz wartości niektórych parametrów fizykomechanicznych gez wapiennych z odkrywek adamów i Koźmin według widery (1999)

Parametr, składnik Odkrywka i wartość parametru

Adamów Koźmin

Gęstość pozorna [Mg/m3] 1,59 1,46

Porowatość [% obj.] 34,4 40,6

4.6.2. głazy narzutowe

Głazy narzutowe odznaczające się mniejszymi gabarytami wykorzystywano w prze-szłości do produkcji kruszywa stosowanego w budownictwie lub drogownictwie. Od-bywało się to drogą kruszenia w miejscowych, prywatnych kruszarniach. Wytwarzano z nich około 2,5 tys. Mg kruszywa rocznie (Widera 2001b). Duże głazy nadające się do cięcia i szlifowania służyły do wytwarzania galanterii kamiennej – płyt nagrobkowych czy wykładzinowych.

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku dokonano próby oszacowania ilości gła-zów zalegających w glinach zwałowych w złożu Adamów. Oceniono je na ponad 8 tys. na-rzutniaków o kubaturze ponad 1 m3 każdy. W tej sytuacji COB-P Górnictwa Odkrywkowego POLTEGOR opracował koncepcję ich wykorzystywania. Wynikało to także z okresowego dużego surowcowego zainteresowania się nimi. Rocznie wydobywano wówczas nawet kil-kanaście tysięcy okazów głazów. Sprzedawano je zarówno lokalnym zakładom kamieniar-skim, jak i nabywcom zagranicznym z Austrii, Holandii czy Niemiec. Rychło okazało się jednak, że w trakcie cięcia i szlifowania płyty się często łamały. Stąd też ich aktualne wy-korzystanie ma raczej charakter epizodyczny. Rocznie sprzedaje się niedużą ilość okazów okolicznym zakładom kamieniarskim.

4.6.3. Torfy

Z północnej części złoża Pątnów III znane są dwa obszary torfowe. Kopaliny te udoku-mentowano w kategorii C1. Ich zasoby wyniosły ponad 4 mln m3. Z uwagi na niską jakość, a stąd nieprzydatność zarówno dla celów opałowych, jak i rolniczych (m.in. z racji dużej zawartości popiołu dochodzącej do 45% wag.) zakwalifikowano je do pozaklasowych. Tym nie mniej torfy są nadal sprzedawane okolicznym rolnikom. Wykorzystuje się je przede wszystkim w rolnictwie. Sprzedaż waha się w granicach od kilkunastu do kilku tysięcy Mg.

4.6.4. wody kopalniane

W ostatnich latach w kopalni Konin wypompowywano blisko 100 mln m3 wód kopal-nianych rocznie. Z tej ilości średnio 50% pochodzi ze studni, a pozostałe 50% zbierane jest powierzchniowo. W kopalni Adamów odpompowuje się średnio około 90 mln m3 wody.

W odkrywkach tej Kopalni około 65% pochodzi ze studni, a 35% z rząpia, czyli z odwod-nienia powierzchniowego.

Wody z odwodnienia powierzchniowego są zanieczyszczone zawiesinami mineralnymi i pyłem węglowym. Po oczyszczeniu grawitacyjnym w osadnikach ziemnych i osiągnięciu parametrów odpowiadających II klasie czystości, odprowadzane są do naturalnych cieków powierzchniowych. Natomiast wody z odwodnienia głębinowego odpowiadają II, a nawet I klasie czystości. Dlatego też nadają się bezpośrednio do celów socjalno-bytowych, tech-nologicznych i rolniczych (Szwed 1998).

Aktualnie wody głębinowe wykorzystywane są jedynie w kopalni Konin. Z otworu usytuowanego na zachodnim obrzeżeniu odkrywki Lubstów, zafiltrowanego w osadach kredy górnej, czerpie się wodę dla celów spożywczych. Jej ilość zaspakaja nie tylko po-trzeby kopalniane, ale jest też gazowana i butelkowana pod nazwą Konaqua. Odbiorcom zewnętrznym jest dostarczana pod marketingową nazwą Licheńska. Podobne działania w la-tach 1983–1996 podejmowano w kopalni Adamów. Nie zakończyły się one jednak pełnym powodzeniem. Z powodu wzrastającej konkurencji i wymagań jakościowych (a miały być wykorzystywane w sieci miejskiej Turka) zaniechano ich wykorzystania dla celów spożyw-czych (Grzeszczyk i Jachna-Filipczuk 1999).

Skład chemiczny wód kredowo-trzeciorzędowych z odkrywki Lubstów według Widery (2001b) jest podany w tabeli 2.39.

TaBeLa 2.39. Skład chemiczny kredowo-trzeciorzędowej wody mineralnej z odkrywki Lubstów według widery (2001b)

Skład chemiczny

aniony mg/dm3 kationy mg/dm3

HCO3 501,3 Ca2+ 142,8

Cl 45,1 Na+ 25,0

SO42– 10,3 Mg2+ 16,9

Mineralizacja 756,7 K+ 2,8

Jako perspektywiczny kierunek zagospodarowania wód kopalnianych można uznać inny sposób, realizowany od kilku lat w wielkopolskich kopalniach węgla brunatnego. Ma on charakter rekreacyjny. W 1994 roku na obszarze zwałowiska wewnętrznego nieczyn-nej odkrywki Bogdałów wykonano zbiornik wodny o powierzchni 10,84 ha i pojemności 600 tys. m3. Część zasilających go wód pochodziła z odwodnienia powierzchniowego od-krywki Adamów. Następny, znacznie większy zbiornik jest budowany na zwałowisku we-wnętrznym odkrywki Adamów. Planowana powierzchnia zbiornika ma wynosić 132,2 ha, a pojemność około 5 mln m3. Podobne przedsięwzięcia są planowane w kopalni Konin.

W najbliższym czasie zostanie uformowany zbiornik wodny w miejscu wyrobiska odkrywki Kazimierz. Zbiornik ten częściowo będzie napełniany wodami z odwodnienia głębinowego odkrywki Kazimierz Północ.

4.6.5. pozostałe surowce i substancje mineralne

W złożach węgla brunatnego rejonu Konina i Turka spotykane są również inne odmiany surowców czy substancji mineralnych. Są to czarne dęby, bursztyny, kreda jeziorna. Nie spełniają one kryteriów kopalin towarzyszących. Tymczasem budzą niekiedy zainteresowa-nie praktyczne.

Najbliższa spełnienia definicji kopaliny towarzyszącej była kreda jeziorna ze złoża Lubstów. Zalegała tam w formie ciągłego przewarstwienia w nadkładzie czwartorzędowym,

mającego miąższość 60 cm. Jej zasoby zostały ocenione na około 130 tys. Mg. Nigdy jednak nie stanowiła przedmiotu eksploatacji i wykorzystania.

Również większego zainteresowania praktycznego nie budzą tzw. czarne dęby. Zdaniem Widery (2001c) corocznie od kilku do kilkudziesięciu m3 ich znalezisk ulega bezpowrotnej stracie. Tymczasem, „polski heban” (jak nazywane są dęby), dzięki swemu unikatowemu pięknu nadaje się do wyrobu tarcicy, jak i oklein. Niestety, jak dotąd nie stwierdzono zain-teresowania się nimi ze strony zakładów meblarskich. W niewielkim stopniu służą one do celów dekoracyjnych, np. w pomieszczeniach Działu Geologicznego kopalni Adamów oraz sal dydaktycznych w Instytucie Geologii UAM w Poznaniu.

Nie znalazły jak dotąd większego zainteresowania użytecznego również bursztyny.

Znajdowane okazy mają jedynie znaczenie kolekcjonerskie.

Zbiorcze zestawienie kopalin towarzyszących zalegających w odkrywkach węgla brunat-nego kopalń rejonu Konina i Adamowa oraz możliwości ich wykorzystania według Widery (2001b) podaje tabela 2.40.

TaBeLa 2.40. Zestawienie kopalin towarzyszących zalegających w wielkopolskich złożach węgla brunatnego według widery (2001b), (zaktualizowana)

Gezy wapienne kilka tys. m3

y przemysł cementowy

y do schudzania surowców ilastych przy produkcji ceramiki czerwonej y w hutnictwie do form odlewniczych y do produkcji tynków syntetycznych

w stanie uszlachetnionym

y przemysły: szklarski, farb i lakierów;

materiałów ściernych, ceramiczny; y surowiec korekcyjny do produkcji

cementu

(podsypki pod drogi i linie kolejowe)

selektywna eksploatacja, przesiewanie, szlamowanie

5. złoża antropogeniczne

Zarówno kopalnia Konin, jak i Adamów, w celu zapewnienia możliwości wykorzystania kopalin towarzyszących, problem ten usiłują rozwiązać drogą tworzenia złóż antropogenicz-nych. Kopalnia w Koninie posiada zresztą niezbyt dobre doświadczenia związane z tego typu złożami. Jak wspomniano, dotyczą one udokumentowanych iłów trzeciorzędowych z odkrywek złoża Pątnów jako kopaliny przydatnej do produkcji keramzytu. Z myślą o dal-szym ich wykorzystaniu zgromadzone one zostały w sposób nieselektywny na składowisku.

Uniemożliwiło to dalsze ich wykorzystanie, a zgromadzone w ten sposób kopaliny uległy bezpowrotnej stracie.

Omówienia aktualnych zagadnień złóż antropogenicznych w złożach wielkopolskich węgla brunatnego dokonali Widera i Szczurek (2014).

Podjęcie decyzji o budowie zakładów ceramicznych przez kopalnię Konin wymagało zmagazynowania na zwałowisku wewnętrznym w latach 1985–86 około 5,5 mln m3 iłów nadkładowych. W latach 1988–91 odłożono dalszych 1,3 mln m3. W tym samym czasie w pobliżu tych składowisk utworzono złoże wtórne gromadzące 3340 tys. m3 piasków podwęglowych. Miały one służyć jako dodatek schudzający iły w procesach

technologicz-TaB. 2.40 cd.

(polski heban) kilkadziesiąt m3/rok y przemysł meblarski (okleina i tarcica) y kolekcjonerstwo

nych. Wynikało to z planowanego zintensyfikowania produkcji przez Zakłady Ceramiczne Honoratka (Jachna-Filipczuk i in. 2001).

W odkrywkach należących do kopalni Adamów o gromadzeniu kopalin towarzy-szących w złożach antropogenicznych zaczęto myśleć pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia (Markowiak 1967). W 2012 roku w Kopalni tej istniały dwa złoża antropogeniczne. Pierwsze z nich zostało zlokalizowane na zwałowisku wewnętrznym funkcjonującej do 2009 roku odkrywki Koźmin – południe (złoże Janiszew). Złoże to gromadzi neogeńskie iły nadkładowe. Zalega w nim 18 tys. m3 tych iłów. Wykorzystywa-ły je zakłady ceramiczne w Wieleninie. Z kolei w odkrywce Władysławów (zamkniętej w 2012 roku) odłożono czwartorzędowe piaski i żwiry. Pozostało do zagospodarowania blisko 12 tys. m3 tych kopalin.

W kopalni Konin istnieją trzy złoża wtórne – przy zakładach ceramicznych Honoratka oraz przy odkrywkach Kleczew i Bilczew. Zgromadzono w nich następujące odmiany kopa-lin towarzyszących: iły podwęglowe, piaski podwęglowe i piaski czwartorzędowe. Pierwsze z tych złóż zlokalizowane jest na przedpolu nieistniejącej od 2011 roku odkrywki Pątnów, w bezpośrednim sąsiedztwie zakładów w Honoratce. Zgromadzono w nim neogeńskie iły i piaski. W drugim, położonym w pobliżu zamkniętej w 2011 roku odkrywki Kazimierz Pół-noc zeskładowano iły nadwęglowe. Natomiast trzecie, usytuowane w sąsiedztwie czynnej odkrywki Drzewce, gromadzi czwartorzędowe piaski. W sąsiedztwie zakładów ceramicz-nych Honoratka w złożach wtórceramicz-nych zalega dalej około 710 tys. m3 iłów nadwęglowych i 640 tys. m3 piasków podwęglowych. W złożu wtórnym Bilczew pozostaje do zagospodaro-wania ponad 700 tys. m3 piasków czwartorzędowych (były one częściowo wykorzystywane pod budowę autostrady A-2).

Fotografie 26 i 27 przedstawiają złoże antropogeniczne gromadzące iły poznańskie, któ-re w przeszłości wykorzystywane były przez Zakłady Ceramiczne w Wieleninie. W celu ewentualnego przyszłego ich wykorzystania są one nadal składowane (fot. 28). W tej samej odkrywce (Koźmin) poniżej wyeksploatowanego pokładu węgla znajduje się składowisko gez. Z kolei w odkrywce Drzewce gromadzone są piaski celem przyszłego ich ewentualnego wykorzystania (fot. 29).

Fot. 26 i 27. Odkrywka Koźmin. Złoże antropogeniczne iłów poznańskich wykorzystywanych przez Zakłady Ceramiczne w Wieleninie

Fot. 28. Odkrywka Koźmin. Iły poznańskie zgromadzone w formie zwałów celem ich przyszłego wykorzystania

Fot. 29. Odkrywka Drzewce. Piaski zgromadzone na zwałowisku z przeznaczeniem na potrzeby lokalne

ZŁOżE WęGLA BRUNATNEGO TURóW

1. wstęp

Od niemal siedemdziesięciu lat, od chwili kiedy ukazały się pierwsze informacje na temat obecności kopalin towarzyszących w złożu węgla brunatnego Turów, pojawił się po-gląd, że reprezentują one surowiec o bardzo interesujących właściwościach użytecznych.

Stwierdzenie to dotyczyło głównie kopalin ilastych. Z uwagi na ich specyfikę zaczęto na-zywać je iłami turoszowskimi. Ustalono, że stanowią one około 70% profilu osadów se-rii brunatnowęglowej. W złożu ich zasoby oszacowano na 4,6 mld Mg. Przez następne lata pogląd o unikalności ich charakteru surowcowego i olbrzymich zasobach zaczął się utrwalać. Wynikało to m.in. z rezultatów pierwszych badań, z treści pojawiających się pu-blikacji i opracowań dotyczących tych iłów. Niemal entuzjastyczne opinie o ich dużych gospodarczych wartościach były też formułowane na konferencjach naukowych tematycznie dotyczących tych zagadnień. Z czasem zaczęły stanowić też przedmiot zainteresowania cen-tralnych i regionalnych władz administracyjnych. Badania zaczęto finansować ze środków państwowych. Stały się też jednym z głównych zagadnień badawczych, którymi przez długi czas zajmował się wiodący w skali kraju w problematyce górnictwa odkrywkowego COB-P Górnictwa Odkrywkowego POLTEGOR. Były również obiektem zainteresowań naukowych innych krajowych placówek naukowo-badawczych czy uczelni wyższych. Dotyczyła ich np.

Uchwała Rady Ministrów z dnia 5 grudnia 1967 roku w sprawie zatwierdzenia kierunków rozwoju Turoszowskiego Okręgu Przemysłowego. Jeden z załączników tej uchwały odnosił się do zagadnień kopalin towarzyszących. W tej sytuacji utrwalała się wspomniana opinia, że oto w krajowym bilansie kopalin pojawiły się nowe ich odmiany, w które kraj nasz do-tąd nie obfitował. Powstał mit największego i najcenniejszego nagromadzenia surowców glinokrzemianowych w Polsce.

W ślad za tym nastąpił okres prób i etap prac zmierzających do przemysłowego wyko-rzystania tych kopalin. Wymagało to wnikliwszego badania ich użyteczności praktycznej, a także realizowania prac geologiczno-złożowych stanowiących podstawę do ich udokumen-towania, wydobycia i wykorzystania. I wówczas w tej dość optymistycznej jak dotąd bu-dowli pojawiły się rysy. Okazało się, że jakość surowcowa tych kopalin nie zawsze jest tak wyśmienita jak mogłoby się wydawać na podstawie wyników pierwszych prac. Stwierdzono w nich obecność partii czy wręcz odmian zanieczyszczonych związkami żelaza, wtrącenia-mi substancji węglistej, z tendencjawtrącenia-mi do przechodzenia w osady piaszczyste. Powodowało to, że właściwości iłów, zwłaszcza w stanie surowym, nieprzetworzonym, stawały się ogra-niczone, zaś ich utylizacja wymagała opracowania i zaproponowania indywidualnych norm technologicznych umożliwiających ich wykorzystanie. Sytuacja ta zaczęła się niekorzystnie przekładać na stopień zainteresowania nimi, a przez to i na wydobycie. Znalazło to też, być

może mniej spektakularny wyraz w terminologii, która z upływem czasu była praktykowa-na w przypadku tych iłów – od praktykowa-nazwania ich surowcami glinokrzemianowymi (termin ten figurował w tytułach niektórych konferencji naukowych) poprzez zastępowanie tego sfor-mułowania nazwą „iły pod-, między- i nadwęglowe” aż do stwierdzenia obecności w złożu utworów niewęglowych o zróżnicowanych właściwościach surowcowych. To stopniowanie, być może niezamierzone, sugerowało dający się zauważyć postępujący proces obniżania przydatności iłów. Potwierdziła to rychło praktyka. Miało się okazać się, że tylko 2% iłów turoszowskich spełniało kryteria umożliwiające ich wykorzystanie praktyczne.

W 2004 roku ukazała się praca Niecia i współautorów nosząca tytuł „Iły turoszowskie – mit kopalin towarzyszących”. W sposób kompleksowy omawia ona problematykę iłów tu-roszowskich. Stanowi podsumowanie dotychczasowej wiedzy geologiczno-surowcowej na ich temat. Znaleźć w niej można informacje dotyczące rodzaju i jakości iłów, metodyki dokumentowania, wielkości zasobów i wydobycia, stanu rozpoznania złożowego. Płynące stąd wnioski miały dać odpowiedź na pytanie, czy iły te nadal można traktować jako kopa-linę towarzyszącą. Ocenę tych zagadnień i odpowiedź na to pytanie autorzy zawarli niejako w tytule swej pracy. Dalsze ich traktowanie jako kopaliny towarzyszącej uznano za mit. Do-tychczasowa opinia na temat tych iłów w kontekście traktowania ich jako tego typu kopalin wymagała zmiany. W wątpliwość stawiana jest możliwość i celowość ich dalszego wyko-rzystania. Uzasadnienie tej opinii wynikało z „niedostatków badań geologii złoża, warun-ków zalegania poszczególnych odmian litologiczno-surowcowych utworów ilastych a zatem braku udokumentowanego, wiarygodnego a nie życzeniowego poglądu na temat budowy złoża (…), wątpliwości budzi też sposób opróbowania złoża”. Są to zresztą stwierdzenia nie nowe. Już wcześniej Cyganek i in. (1988) uważali, że w przypadku iłów turoszowskich

„brak jest systematycznych badań dokumentacyjnych (…) na ten stan rzeczy, złożyły się zarówno duża różnorodność jak i spowodowane tym trudności określenia w miarę jedno-znacznych kryteriów jakościowych”. Dalsze losy tych kopalin wymagają więc kolejnych prac niezbędnych do ich udokumentowania. Dzieje się tak, mimo że w 1994 roku w ramach prowadzonej przez PIG weryfikacji złóż kopalin ilastych iły turoszowskie zostały zaliczone do grupy o najwyższych walorach surowcowych – OK i A (Wyrwicka i Wyrwicki 1994).

Dodatkową komplikację stanowi fakt, że racjonalne wykorzystanie tych kopalin wymagać będzie modyfikacji ich cech fizykochemicznych a także stosowania zaawansowanych metod przetwórstwa czy wzbogacania. Sytuacja ta skłoniła właśnie autorów wspomnianej pracy do użycia terminu „mit” w kontekście traktowania ich jako kopaliny towarzyszącej. Nie neguje ona ich niewątpliwych właściwości surowcowych, stymulujących potrzebę dalszego zainteresowania się nimi. Tym nie mniej sposób i stopień ich rozpoznania nie spełnia kryte-riów decydujących o możliwościach traktowania ich jako kopalin towarzyszących. Dotyczy to w głównej mierze stanu rozpoznania geologiczno-złożowych warunków ich zalegania.

Po publikacji pracy Niecia nie zanikło zainteresowanie właściwościami surowcowymi i możliwościami wykorzystania tych kopalin. Prace takie powstają nadal. Stanowią treść wystąpień na forach różnych konferencji naukowych. Autorami niektórych z nich są pra-cownicy Kopalni. Przez to dotychczasowa wiedza na ten temat ulega ciągłemu wzbogace-niu. Pozwala ona prognozować nie tylko inne, nowe kierunki ich wykorzystania, ale tak-że sposoby i metody wzbogacania czy przeróbki. I właśnie potrzeba kontynuowania tego

rodzaju prac, a zwłaszcza zmierzających do ustalenia kryteriów geologiczno-złożowych, zdaje się gwarantować aktualność tezy o potrzebie istnienia dalszego zainteresowania się nimi jako kopalinami towarzyszącymi. Być może, w ten sposób pojęcie „mitu” zmieni się w pozytywną, realną rzeczywistość (m.in. Pacelt i in. 1979; Kaczerewski i Kwiatkowski 1993; Kaczerewski i in. 2007).