oparte na wyjaśnieniach, że podział inwestycji jest niemożliwy.
Andrzej Gumuła
Prawo budowlane ustanawia zadania administracji architektoniczno-budow-lanej, które dotyczą m.in. najważniej-szej decyzji w procesie budowlanym – pozwolenia na budowę. Przepisy określają, jakie obiekty lub roboty bu-dowlane wymagają takiego pozwo-lenia i wydawałoby się, że w sposób czytelny defi niują, kto takie pozwole-nie może wydać.
Zgodnie z przepisami prawa zadania administracji architektoniczno-budow-lanej w zakresie wydawania pozwole-nia na budowę wykonują:
■ starosta,
■ wojewoda,
■ okręgowe urzędy górnicze w dzie-dzinie górnictwa (ale tylko dla zakła-dów i obiektów górniczych).
Organem administracji architekto-niczno-budowlanej pierwszej instancji jest starosta. Wojewoda jest organem administracji architektoniczno-bu-dowlanej wyższego stopnia w stosun-ku do starosty oraz organem pierwszej instancji w sprawach następujących obiektów i robót budowlanych:
■ usytuowanych na terenie pasa technicznego, portów i przysta-ni morskich, morskich wód
we-wnętrznych, morza terytorialnego i wyłącznej strefy ekonomicznej, a także na innych terenach prze-znaczonych do utrzymania ruchu i transportu morskiego;
■ hydrotechnicznych piętrzących, upustowych, regulacyjnych, melio-racji podstawowych oraz kanałów i innych obiektów służących kształ-towaniu zasobów wodnych i korzy-staniu z nich, wraz z obiektami to-warzyszącymi;
■ dróg publicznych krajowych i woje-wódzkich wraz z obiektami i urzą-dzeniami służącymi do utrzymania tych dróg i transportu drogowego oraz sytuowanymi w granicach pasa drogowego sieciami uzbroje-nia terenu, niezwiązanymi z użyt-kowaniem drogi, a w odniesieniu do dróg ekspresowych i autostrad – wraz z obiektami i urządzenia-mi obsługi podróżnych, pojazdów i przesyłek;
■ usytuowanych na obszarze kolejo-wym;
■ lotnisk cywilnych wraz z obiektami i urządzeniami towarzyszącymi;
■ usytuowanych na terenach za-mkniętych.
Ponieważ do właściwości organów administracji architektoniczno-bu-dowlanej należą sprawy określone w Prawie budowlanym i niezastrze-żone do właściwości innych orga-nów, pozostałe sprawy obiektów i robót budowlanych niewymienione w kompetencjach wojewody są przy-pisane do starosty. Uwaga – przepisy budowlane dopuszczają w drodze rozporządzenia także inne obiek-ty i roboobiek-ty budowlane, w sprawach których organem pierwszej instancji może być wojewoda.
W praktyce komplikacje formalne z wydaniem decyzji pozwolenia na budowę pojawiają się wtedy, kiedy projektowana inwestycja swoim zakresem obejmuje obiekty lub/i roboty budowlane, które leżą jednocześnie w kompetencjach starosty i wojewody. Zazwyczaj ten problem dotyczy obiektów liniowych, a szczególnie dróg publicznych, któ-re wymagają np. przebudowy sieci uzbrojenia terenu.
Aby temu zaradzić, wprowadzono do przepisów budowlanych nową defi nicję obiektu liniowego, zgod-nie z obowiązująca od dnia 17 lipca
fot. Autor
m o i m z d a n i e m
październik 13 [110]
2010 r. ustawą z dnia 7 maja 2010 r.
o wspieraniu rozwoju usług i sieci te-lekomunikacyjnych. Obiektem linio-wym stał się obiekt budowlany, któ-rego charakterystycznym parametrem jest długość, w szczególności droga wraz ze zjazdami, linia kolejowa, wo-dociąg, kanał, gazociąg, ciepłociąg, rurociąg, linia i trakcja elektroener-getyczna, linia kablowa nadziemna i umieszczona bezpośrednio w ziemi podziemna, wał przeciwpowodziowy oraz kanalizacja kablowa, przy czym kable w niej zainstalowane nie stano-wią obiektu budowlanego lub jego części ani urządzenia budowlanego.
Interpretacja powyższych przepisów wskazywała, że droga ze zjazdami stanowi jedno zamierzenie budowla-ne i w konsekwencji związana jest tyl-ko z jednym pozwoleniem na budo-wę. Ponieważ jednak wciąż pojawiały
się wątpliwości, np. kiedy inwestycja dotyczyła równocześnie przebudowy drogi krajowej i gminnej, to z dniem 28 grudnia 2010 r. weszło w ży-cie rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 25 listopada 2010 r., które określało, że wojewoda jest organem administracji architektoniczno-bu-dowlanej pierwszej instancji także w sprawach:
■ metra wraz ze związanymi z nim urządzeniami budowlanymi oraz sieciami uzbrojenia terenu, jeżeli konieczność ich budowy lub budowy wynika z budowy lub prze-budowy metra;
■ sieci uzbrojenia terenu sytuowanych poza pasem drogowym drogi krajo-wej lub wojewódzkiej, jeżeli koniecz-ność ich budowy lub przebudowy wynika z budowy lub przebudowy tej drogi;
■ drogowych obiektów inżynierskich sytuowanych w granicach pasa drogowego drogi krajowej lub wo-jewódzkiej, niezwiązanych z tymi drogami;
■ dróg gminnych lub powiatowych, jeżeli konieczność ich budowy lub przebudowy wynika z budowy lub przebudowy drogi krajowej lub wo-jewódzkiej;
■ zjazdów, w rozumieniu art. 4 pkt 8 ustawy z dnia 21 marca 1985 r.
o drogach publicznych z dróg krajo-wych i wojewódzkich;
■ sieci przesyłowych, w rozumieniu art. 3 pkt 11a ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energe-tyczne;
■ rurociągów przesyłowych daleko-siężnych służących do transportu ropy naftowej i produktów nafto-wych.
REKLAMA
m o i m z d a n i e m
Należy przy okazji odwołać się do interpretacji Głównego Urzędu Nad-zoru Budowlanego, która wskazuje, że skoro cytowane rozporządzenie wprost odwołuje się do defi nicji zjazdu określonej w ustawie o dro-gach publicznych, nie może mieć w tym przypadku zastosowania defi nicja obiektu liniowego z usta-wy – Prawo budowlane. Nato-miast zgodnie z art. 4 pkt 8 ustawy o drogach publicznych zjazd nie jest częścią drogi, ponieważ jest połą-czeniem drogi publicznej z nieru-chomością położoną przy drodze, stanowiącym bezpośrednie miejsce dostępu do drogi publicznej w ro-zumieniu przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
W związku z powyższym obecnie bu-dowa zjazdu z dróg krajowych i wo-jewódzkich może być realizowana jedynie jako budowa nowego obiek-tu budowlanego – zjazdu – w trybie uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę. Równocześnie analogicznie jak zjazdy z dróg krajowych i woje-wódzkich należy traktować zjazdy z dróg powiatowych i gminnych.
A zatem także budowa tych zjazdów, znajdujących się w kompetencji sta-rostów, nie może być realizowana na zgłoszenie jako przebudowa drogi, ale na pozwolenie na budowę.
Uznając powyższe, zwróćmy jednak uwagę na kluczowy dla całego zagad-nienia art. 33 Prawa budowlanego.
Stanowi on, że pozwolenie na bu-dowę dotyczy całego zamierzenia budowlanego, a w przypadku zamie-rzenia budowlanego obejmującego więcej niż jeden obiekt pozwolenie na budowę może, na wniosek inwe-stora, dotyczyć wybranych obiektów lub zespołu obiektów, mogących sa-modzielnie funkcjonować zgodnie z przeznaczeniem. Jeżeli pozwolenie na budowę dotyczy wybranych obiek-tów lub zespołu obiekobiek-tów, inwestor jest obowiązany przedstawić projekt zagospodarowania działki lub terenu dla całego zamierzenia budowlanego.
Co zaskakujące, ten przepis istnieje już dawno i wskazuje jednoznacz-nie, że – co na logikę jest oczywiste – niezależnie od kompetencji orga-nów administracji architektoniczno-budowlanej jedna inwestycja to jed-no pozwolenie na budowę. Należy zwrócić uwagę, że powyższe nie jest zależne z charakterem zamierzenia budowlanego, którym jest np. obiekt liniowy czy obiekt kubaturowy.
I co najważniejsze – to nie organ wy-dający pozwolenie na budowę decy-duje o „podziale” pozwolenia na bu-dowę. Może to zrobić tylko inwestor, jednak pod jednym kluczowym wa-runkiem – że wskazany przez niego podział inwestycji może samodziel-nie funkcjonować zgodsamodziel-nie z przezna-czeniem. Oznacza to, że dokonany podział powinien umożliwić budowę (realizację) podzielonej inwestycji jako etap całego zamierzenia bu-dowlanego oraz że po budowie etap ten może być (bezpiecznie i funkcjo-nalnie) użytkowany. Podział pozwo-lenia na budowę nie może więc nastąpić na wniosek starosty czy wojewody i być dokonany sztucz-nie „na granicy” ich kompetencji.
Wydanie pozwolenia na budowę np.
z podzielonymi sieciami uzbrojenia terenu jest niezgodne z art. 33, bo w jaki sposób można wybudować połówkę wodociągu (np. na
pozwo-leniu wydanym przez wojewodę), zachowując jego funkcjonalność? To jak wydać pozwolenie na budowę domu bez dwóch ścian lub funda-mentów.
Tym samym dziwi sposób podejścia większości organów administracji architektoniczno-budowlanej do tego tematu oraz ustawodawcy, któ-ry ostatnim laty próbował „napra-wiać” przepis, który wydaje się być jasny, przejrzysty i co najważniejsze logiczny. A takich przepisów niestety – w naszym, przepraszam za wyra-żenie, niechlujnym prawie – jest jak na lekarstwo. Przepisów nie można intepretować w oderwaniu od po-zostałych, zwłaszcza kiedy przedsta-wione są w jednej ustawie. W konse-kwencji, przy wydawaniu pozwolenia na budowę, nie można odwoływać się tylko do art. 81 i 82 Prawa bu-dowlanego, które defi niują kompe-tencje organów administracji archi-tektoniczno-budowlanej. Te przepisy trzeba czytać wraz z art. 31 Prawa budowlanego.
Należy również wskazać, że dla po-twierdzenia, niestety nie do końca, można się posiłkować kodeksem po-stępowania administracyjnego (art.
21 ust. 1 pkt 1), który wskazuje, że właściwość miejscową organu admi-nistracji publicznej ustala się w spra-wach dotyczących nieruchomości według miejsca jej położenia; jeżeli nieruchomość położona jest na ob-szarze właściwości dwóch lub więcej organów, orzekanie należy do orga-nu, na którego obszarze znajduje się większa część nieruchomości.
Na koniec należy poradzić inwesto-rom, aby składali wnioski na całe zamierzenia budowlane (jeżeli nie przewidują etapowania inwestycji) oparte na wyjaś nieniach, że podział inwestycji nie jest możliwy, ponieważ niemożliwe jest zachowanie w takim przypadku samodzielnej funkcjonal-ności podzielonej inwestycji zgodnie z jej przeznaczeniem.
■ Pozwolenie na budowę po-winno dotyczyć całego za-mierzenia budowlanego.
■ Wyłącznie inwestor decyduje o podziale inwestycji na od-rębne pozwolenia na budowę.
■ Pozwolenie na budowę może być wydane dla podzielone-go zamierzenia budowlanepodzielone-go tylko wtedy, jeżeli zapewni się samodzielne funkcjono-wanie podzielonego zamie-rzenia zgodnie z jego prze-znaczeniem.
a r t y k u ł sp o n so r o w a n y
październik 13 [110]
Polskie Centrum Promocji Miedzi Sp. z o.o.
ul. Św. Mikołaja 8-11 (p. 408) 50-125 Wrocław tel.: (+48) 71 78 12 502 e-mail: pcpm@copperalliance.pl Jakie korzyści przynosi stosowanie
miedzi w architekturze?
K.Z.: Nasi przodkowie od stuleci wyrzystywali takie własności miedzi, jak ko-walność i łatwość formowania, stosując ją np. na pokrycia dachów i wież. Dodat-kową cechą miedzi jest zmiana koloru. Jej powierzchnia wskutek reakcji chemicznej z czynnikami atmosferycznymi utlenia się, zmieniając kolor z naturalnego łososiowo-różowego na odcienie brązu. Dodatkowo zawarty w atmosferze dwutlenek siarki pod wpływem wilgoci tworzy na powierzchni miedzi warstwę siarczków, które z czasem zmieniają kolor powierzchni na seledynowy, zwany potocznie patyną. Proces ten jest długotrwały i w zależności od środowiska trwa 25–35 lat.
Jak pod względem stosowania miedzi w architekturze przedstawia się Polska na tle innych krajów europejskich?
K.Z.: Całkiem nieźle. Prekursorem zastoso-wania miedzi w budynkach użyteczności publicznej był w Polsce prof. Marek Budzyń-ski. Na początku lat dziewięćdziesiątych po-wstały dwa budynki, które należą do klasyki tej architektury: gmach Biblioteki UW i Pałac Skąd u inwestorów/instalatorów
przekonanie, że inwestowanie w instalacje miedziane się nie opłaca?
Kazimierz Zakrzewski: Wynika ono z tego, że przy podejmowaniu decyzji o wy-borze rodzaju materiału głównym kryterium jest cena za 1 m bieżący rury. Nie bierze się pod uwagę praktycznie bezkosztowej eks-ploatacji instalacji miedzianej. Cena rury miedzianej jest wyższa od powszechnie stosowanych rur z tworzyw sztucznych, ale trwałość, długowieczność, odporność na zmiany ciśnienia i temperatury, które cechują miedź, to niewymierne korzyści.
Kluczowymi właściwościami miedzi są też:
nieprzepuszczalność, odporność na więk-szość szkodliwych czynników zewnętrz-nych, niepalność, bakteriostatyczność oraz stuprocentowa przetwarzalność. Jeżeli przy wyborze materiału instalacyjnego najważ-niejszym kryterium będzie cena 1 mb rury, to mit, że nie warto inwestować w miedź, będzie się utrwalał.
Zakładamy w domu jednorodzinnym instalację ciepłej – zimnej wody.
Co jest w praktyce droższe:
miedź czy tworzywa sztuczne?
K.Z.: Dla domu jednorodzinnego o pow.
160 m² instalacja miedziana jest o ok.
460 zł (27%) droższa od tej z rur polipro-pylenowych. Czy ta kwota to dużo w po-równaniu z zaletami, jakie daje stosowanie rur miedzianych? Woda płynąca w rurach miedzianych nie zmienia swego smaku ani zapachu. Bakteriostatyczne własności miedzi zapobiegają rozwojowi bakte-rii legionella w wodzie oraz namnażaniu się glonów i innych bakterii.