• Nie Znaleziono Wyników

——---nabożeństwo DO

JKoawsm

świętej

,

(Z pism św. Alfonsa Liguorego).

Przed komunią świętą.

I. Akt wiary.

Gotuj się, duszo moja, abyś przyjęła Je­

zusa: przysposób serce swoje naprzód przez wiarę. Rzeknij do niego: Ach, Zbawicielu i Odkupicelu mój, więc niezadługo sam przyj­

dziesz do mnie. O utajony, od tylu ludzi nie- poznany Boże, wierzę w Ciebie, pokłon Tobie oddaję w tym przenajświętszym Sakramencie, jako Panu i Zbawicielowi memu. Ty przy­

chodzisz do mnie, abyś mię łaskami Twemi

ubogacił i zupełnie się zemną złączył. O jako wielka powinna być ufność moja w to miło­

ściwe przyjście Twoje!

II. Akt nadziej i.

Rozprzestrzeń serce moje, duszo moja!

Jezus Twój, mocen jest napełnić ęię wszyst- kiemi dobrami. A iż cię niepojętą tkliwością kocha, przeto spodziewaj się wielkich rzeczy od tego Pana twojego, który powodowany miłością czyli raczej cały w miłość przemieniony, do ciebie przychodzi. Tak jest, najsłodszy Jezu mój, nadziejo moja! w dobrotliwości pokładam wszystką ufność moją, że dnia dzisiejszego, da­

rując się mnie, w nikczemnem sercu mojem zapalisz piękny ogień miłości świętej i rozża­

rzysz prawdziwe pragnienie szukania wyłącznie Twojego upodobania: abym odtąd po wszystkie dni żywota mego nic nie chciał, i nic nie żą­

dał, tylko to, co się Tobie podoba.

III. Akt, miłości.

Ach, jedyny i prawdziwy miłośniku duszy mojej, Boże i Zbawicielu mój, cóżeś więcej uczynić mógł, abyś odemnie kochany był?

Umrzeć za mnie, Panie duszy mojej, nie dosyć Tobie było: Tyś ten Sakrament postanowił, abyś się cały mnie dał, i serce Twoje z sercem tak nędznego i niewdzięcznega człowieka, jako ja jestem, połączyć i ściśle skojarzyć mógł.

Komunii Świętej. 87

O miłości nieograniczona! o niepojęta miłości!

0 niezmierna miłości! Bóg się mnie cały da­

rować chce, chce się mnie cały dać na pokarm!

Duszo moja, czy liż temu wierzysz? A jeżeli wierzysz, cóż tedy czynisz, co mówisz? Ach, mój Boże, mój najdobrotliwszy Boże! o nie­

skończonej miłości godna samowładna istoto!

Ty jedyny przedmiocie godny, aby Cię niebo 1 ziemia w miłości hołdowały! Miłuję Cię z całego serca mego! Miłuję Cię nadewszystko!

Obym sprawić mógł, aby Cię wszystkie serca ludzkie tak miłowały, jakoś ty godzien miłości.

Miłuję Cię o najukochańszy Boże! Dołączam nędzne serce moje z świętymi Serafy, z mi- łościwem sercem przebłogosławionej Maryi Panny i z przenajświętszem sercem Jezusa, Syna Twe­

go ulubionego. Miłuję Cię już, o krynico do­

broci, z całą tą czułością i gorącością, z którą Cię wszyscy święci Marya i Jezus miłowali.

Miłuję Cię jedynie dla tego, iż godzien jesteś, abyś w niebie i na ziemi nadewszystko ko­

chany był.

IV. Akt pokory.

Idziesz, duszo moja, abyś się przenajśw ciałem Jezusa Chrystusa posiliła. Lecz jestżeś tego godna? O mój Boże, cóżem ja jest a co Ty ■ Wyznawani najwyższy majestat Twój, a oraz nikczemność i nędzę moję: rumienię się

88

i wstydzą stanąć przed Tobą: radbym z usza­

nowania oddalić sią od Ciebie. Jednakowoż gdy sią od Ciebie, życia mego oddalą: gdzież pójdą? dokąd się uciekę? Cóż ze mnie będzie?

Nie, Boże i Panie mój, chcą sią do Ciebie przy­

bliżyć. Głęboko wprawdzie upokorzony i dla grzechów moich zaczerwieniony, lecz pełen ufności w miłosierdziu Twojem p zychodzę, abym Cię do sercą mego przyjął.

V. Akt skruchy.

O Boże duszy mojej, jakże mi żal, żem Cię dotąd nie kochał: ale owszem miasto Cię kochać, żem, dla dogodzenia przewrotnym po-, żądliwościom moim, nieskończoną dobroć Twoją po tylekroć obraził i zasmucił. Nienawidzą wszystkie śmiertelne i powszednie grzechy: brzy­

dzą sią niemi nade wszystko, ponieważ Ciebie, nieskończoną dobroć, obraziłem. Spodziewam sią, o Boże, żeś mi już odpuścił: wszakże je­

żeliby tak nie było, to Cię pokornie proszą, o mój Boże: odpuść mi pierwej, niż Cię przyj­

mą i obmyj duszą moją, w której mieszkać chcesz, w przenajdroższej krwi Jezusa Chrystusa.

VI. Akt pragnienia.

Oto, duszo moja, przybliżyła sią najszczę­

śliwsza chwila, w której twój Jezus w tobie mieszkanie swoje uczynić ma. Oto Król nieba, oto Bóg i Zbawiciel twój rzeczywiście do

cie-Komunii świętej. 89

hie przychodzi. Bądź gotowa przyjąć go z czu­

łością: tęsknij do niego i mów mu: Przyjdź, mój Jezu, przyjdź do tego serca, które tęskni do Ciebie: wszakże niż sią Ty mnie dasz, ja się Tobie oddam: oto nędzne serce moje, racz je łaskawie przyjąć i posiąść.

O przenajświętsza Panienko i Matko moja Maryo, przybliżam się do ołtarza, abym ulu­

bionego Syna Twego przyjął. Obym miał onę czystość i miłość, z którąś go Ty w tym Sa­

kramencie przyjmowała. O Matko litości, po­

daj mi dziś Syna Twego Jezusa, jakoś Go nie­

gdyś pastuszkom i mędrcom z wschodu słońca podała. Z Twoich przeczystych rąk chcę, pra- 8np< i żądam go dziś przyjąć. Powiedz mu, żem jest z pomiędzy sług Twoich: a on spojrzy na mnie dla tego okiem daleko miłościwszem i złączy się zemną daleko ściślej.

Gdy kapłan hostyą św. pokaże, mów z nim po trzykroć następująco słowa:

Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł do przybytku serca mego: ale rzeknij tylko słowo, a będzie zbawiona dusza moja.

Potem spuść skromnie oczy, otwórz usta, nad­

staw cokolwiek języka i przyjmij przonajśw. Sakrament bez porywczości, nie żując liost.yi, ale też nie czekając aż się sama rozpłynie.

90

Powiązane dokumenty