(Z pism świętego Alfonsa Liguorogo).
Wystaw sobie, jakoby ta spowiedź ostatnią była w życiu twojom. Przygotuj się do niej jako człowiek na śmiertelnej pościeli, blisko śmierci i już prawie nad brzegiem grobu znajdujący się. Błagaj Boga o łaskę, abyś dokładno roztrząśnienie sumienia uczynić zdołał i potrzebno oświecenie rozumu do poznania wszystkich grzechów swoich otrzymał. W tym celu mów:
o Boże i Ojcze światłości, który każdego człowieka na ten świat przychodzącego oświecasz, zeslej do niedołężnego serca mego promień św.
światła miłości i skruchy, abym popełnione prze
ciw tobie grzechy dokładnie poznać, odżałować i wyznać zdołał.
Ty zaś, Rodzicielko Boga mojego, tyle łas
kawa grzesznikom, prawdziwie grzechy swoje od
żałować pragnącym: wspieraj mnie wszechwła
dną litością i łaską twoją, najmilsza nadziejo moja, Maryo!
Święty Aniele stróżu, dopomóż mi do po
znania wszystkich krzywd, Bogu mojemu wyrzą
dzonych. Wszyscy Święci i wybrani niebiescy, módlcie się zamną, abym czynił godne owoce pokuty. Amen.
78
Fotem możesz sumienie roztrząsnąó. Osoby trwo
żliwego sumienia i częściej św. sakramonta przyjmujące powinny roztrząsnąó się krótko i bez lękliwośoi. Nie
chaj takowe duszo przestaną na jeduem szczcrem przo- bieżeniu onych uchybień i ułomności, w któro pospo
licie popadać zwykły. Więcej starać się mają, aby św. sakrament pokuty z doskonałą skruchą, żalom i na- boźnością przyjęły, do czego niopożytoczna bojaźń i próżna lękliwość największą jest przeszkodą.
Kto się rzadko spowiada, niock na roztrząśnięcie sumienia tyle czasu łoży, ile podług zdrowego rozsądku na tak ważną sprawę łożyć należy, aby sobie rodzaj i liczbę cięższych grzechów według możności przy
pomniał.
Po skończeniu roztrząśnięcia sumienia uczyń na
stępujące trzy krótkie uwagi dla wzbudzenia w sobie prawdziwej skruchy za grzechy.
UWAGA I.
O wielkości grzechu.
U waż, że wszelki grzech, jakkolwiekby się małym zdawał, Bogu wielce obrzydłym jest: al
bowiem znieważa wszystkie nieograniczone do
skonałości Boga, który niezmiernie doskonałym będąc, niezmiernej miłości godzien jest. Grze
sząc sprawujesz zniepodobanie temu, który cię najtkliwiej miłuje. Nie jestże to okrucieństwo i rzecz przeciw wszystkiemu rozsądkowi?
Ach, tego nie poznamy, aż dopiero w nie
bie. W tern życiu nigdy nie potrafimy zadosyć pojąć, jak wielkiem złem jest grzech i na jaką karę zasługuje ten, który go popełnia.
Spowiedzi św. dla dorosłych. 79 A fet skruch)).
O mój Boże, o nieskończenie miłościwy Boże wyznaję, żeć się grzechy moje rozmnożyły nad liczbę włosów głowy mojej i nad piasek na brzegu morskim: a chociażbym się tylko jednego dopuścił był, jużbym był tym jednym wszystkie nieograniczone doskonałości twoje obraził. Ach, czemużem nie jest niezmiernym żalem przejęty?
Albowiem nikczemne stworzenie, trochę próżnej chwały, sprosną rozkosz, obmierzłą chciwość wy
żej ceniłem nad najwyższy majestat twój, któremu cześć oddawać, któremu służyć, który uwielbiać byłem powinien.
Ach, Panie mój i Boże mój, przez wieczną miłość, którą sam siebie miłujesz, odpuść grze
chy moje. O niepojęta dobroci, o nieskończo
na piękności, jakżem się mógł odważyć, abym tobą wzgardził ? Ale mnie też boli ta dzika i nieroztropna nienawiść moja. Nie, już cię wię
cej nie chcę obrazić: wolę raczej po tysiąckroć nioje dobra i sławę i zdrowie i nawet życie utra
cić, niż się tak dobremu, jako ty jesteś, Bogu zniepodobać.
UWAGA II.
O dobrodziejstwach obrażonego grzechami naszymi Boga.
U waż, że Bóg jest największym dobrodzie
jem naszym, który nam tysiące dobrodziejstw
80
w ogólności, a miliony ich w szczególności wy
świadczył.
On nas z niczego uczynił: on nas na wy
obrażenie i podobieństwo swoje stworzył, nie po
trzebując bynajmniej istnienia naszego: on nas krwią Syna swego odkupił: on nas do wiary chrześciańskiej powołał, zostawiwszy tymczasem miliony podobnych nam ludzi w ciemności nie
dowiarstwa: on nas aź do tej chwili zostających w grzechach i występkach znosił: on nam tyle lekkich środków do osiągnienia zbawienia uży
czył: a my za to wszystko odpłaciliśmy jemu nie
wdzięcznością. On wszystkie stworzenia dla nas uczynił: a my używamy ich, abyśmy go obrazili.
Akt shruchy.
O jakaż to straszna niewdzięczność! Nie- masz zapewne i nie może być podobnej pod słońcem. Oto, najdobrotliwszy zbawicielu mój, ta jest zapłata, którą Tobie oddałem, żeś mnie stworzył z nicości, w którejbym bez Ciebie aż dotąd zostawał. Ach! tak czciłem dotychczas najdroższą krew żył Twoich, którąś z tyle mi
łości i boleści dla zbawienia mego przelał.
O ja niewdzięczny, któż da dosyć we
stchnień sercu memu i dosyć łez oczom moim, abym opłakał śmierć duszy mojej i odżałował zdradę, której się przeciw Bogu memu dopu
ściłem? Ach! Panie, pełny dobroci, zmiłuj się
Spowiedzi św. dla dorosłych. 81
nademną: albowiem szczerze pragną i mocno sobie przedsiębiorą, już Cię więcej nie obrazić.
Ach, byłoż słuszną i sprawiedliwą, Boga mego, od którego niepoliczone dobrodziejstwa od narodzenia mego otrzymałem, po tylekroć i tak ciężko obrażać, jak się to niestety! ode- mnie stało. Iżaliż, gdy mnie w żywocie matki mojej kształciła niewidzialna wszechmocna ręka Twoja, dla tego opatrzony zostałem rękoma, nogoma, uszoma i sercem, abym wszystkich tych członków jako tyleż narzędzia do krzywdzenia i znieważania najwyższego majestatu Twego używał ? O nieszczęsne oczy, bezbożne ręce, zdradliwe serce! — wy to, wy dla występków waszych przyczyną jesteście wszystkich cier
pień, wszystkich mąk i onej okropnej śmierci, której Syn Boży na drzewie krzyżowem uległ.
UWAGA Ul.
O obecności Bożej, przed którą człowiek grzeszy.
U waż, że przenajświętsza Trójca: Ojciec Syn i Duch święty, jedyny i wszechmogący Bóg, wszędzie obecny jest, wszystko widzi, wszystko zna, wszystko słyszy i najskrytsze tajniki serca naszego, najdoskonalszą wiado
mością przetrząsa. W obecności tego straszli
wego majestatu, przed którym najszczytniejsze Serafy drżą, poważamy się grzeszyć i rzeczy
Śpiewnik dla lada kat. 6
82
broić, mówić, myśleć, któreby nas zapewne wstydem okryły, gdybyśmy je w obec płochych i nikczemnych ludzi tego świata uczynili.
U waż dalej, że tenże Bóg jest najwyższym sędzią naszym, który niezawodnie i bez wąt
pienia w godziną śmierci naszej wszystkie my
śli nasze i słowa i uczynki surowo sądzić będzie.
Akt skruchy.
Najwyższy i najsprawiedliwszy sędzio ży
wych i umarłych, który wszystko widzisz i naj
doskonalszą wiadomością swoją w głąb serca mego zasięgasz, czyliż podobna, abym się miał odważyć przed Tobą stanąć, bywszy Tobie tak bardzo niewdzięcznym? Wszakże cóż mam czynić? dokąd uciekę od oblicza Twego, kędyż się skryję, gdy przed Twojem wszystko widzą- cem okiem nic skrytego nie masz? Ach, czyż to nie była straszna zuchwałość, żem w oblicz- ności najwyższego majestatu Twego, przed któ
rym Serafy z uszanowaniem twarze swoje skrzy
dełkami swemi zakrywają, nie wstydził się czynić, czegobym w obecności najniższego i nik
czemnego człowieka nie uczynił? O mój Boże, przebacz! Przebacz, mój Boże i moje wszystko!
Brzydzę się grzechami memi z miłości ku To
bie, który jesteś dobrem najwyższem i wszyst
kiej miłości godiicm.
Skończywszy roztrząśnionio sumienia i na
leżyte przygotowania, przystąp do św. spowiedzi. Ze skromnością przystojną winowajcy występku obrażonego majestatu Bożego, z pokorą i prostotą serca, z we
wnętrzną spokojnośeią i mocnem zaufaniem, nie stra
chając się, jeźliby ci też cokolwiek z pamięci wypadło, odpraw przed obecnym spowiednikiem oskarżenie siebie samego, mając pilną baczność na napominki sędziego twego. Upatruj w nim samego Jezusa Chrystusa i do- pokąd z nim mówisz, sprawuj się tak, jak gdybyś mó
wił z Chrystusom samym. Jeżeliby ci przyszło oska
rżyć się z jakiegokolwiek grzechu, w który znów upa
dłeś, uczyń szczególniejsze przedsięwzięcie nie popa
dania weń więcej wraz z szczerem przyrzeczeniem wy
strzegania się także sposobności do niego i użycia na
znaczonych od spowiednika środków lub tych, któro sam za najskuteczniejsze ku twej poprawie osądzisz.