• Nie Znaleziono Wyników

4. Zawartość pracy

1.1 Konstytucja profesjonalna, konstytucja naiwna

W naukach przyrodniczych zwierzęta istnieją jako obiekty posiadające wyłącznie cechy naturalne, inne niż cechy człowieka, którego od zwierząt różnić absolutnie ma rozum i kultura34. Antropologia

31P. Feyerabend,”Jak obronić społeczeństwo przed nauką”, tłum. M. Hetmański, w: K. Jodkowski (red.), Czy sprzeczność może być racjonalna? Realizm, Racjonalność, Relatywizm t. 4, Lublin 1986, s. 312.

32 R. Rorty, Filozofia a zwierciadło natury, tłum. M. Szczubiałka, Wydawnictwo Spacja, 1994, s. 344.

33 Mianem nowoczesnej Konstytucji B. Latour obdarza nowoczesny światopogląd, który umożliwił powstanie nauki w świecie zachodnim. Por. B. Latour, Nigdy nie byliśmy nowocześni, Warszawa 2011. Epitety, jakimi poprzedziłam konstytucje, pochodzą z zupełnie innego słownika. To znawcy sztuki dzielą ją na profesjonalną i naiwną (czyli amatorską).

34 Dokonuję tutaj ostrego podziału nauk na humanistyczne i przyrodoznawcze zgodnie z wciąż bardzo popularną tradycją antynaturalizmu przedmiotowego wywodzącą się od Wilhelma Diltheya, który uznał, że konieczność podziału nauk (i co za tym idzie metodologii) wynika z różnego ich przedmiotu. Przedmiot ten jest inny pomimo tego - co Dilthey zapewne mógł przeczuwać, a co dziś, po wystąpieniu Darwina wiemy z całą pewnością - że człowiek jest zwierzęciem i posiada cechy biologiczne czyniące z niego również przedmiot zainteresowania przyrodoznawstwa. Rozum, kultura

29

kulturowa, podobnie jak inne dziedziny humanistyki nie zajmuje się zwierzętami, jako świadomymi podmiotami, którymi w tej interpretacji mogą być tylko ludzie. Badacze interpretujący interakcje ludzi i (innych) zwierząt najczęściej opisują te ostatnie jako bierne obiekty ludzkich działań, podążając tym samym ścieżką przetartą przez tradycję przyrodoznawczą. W ich pracach to ludzie myślą o zwierzętach, czasem myślą przez nie, nimi i dzięki nim, ale samym zwierzętom odebrana jest sprawczość, w tej relacji nie stają się one nigdy partnerami. Najmniej reifikujące opisy zwierząt można znaleźć w pismach niektórych etologów, zajmujących się opisem zachowań zwierząt wysoko uorganizowanych, żyjących w grupach i tworzących między sobą, bliskie relacje. Badacze ci zmuszeni są relacjonować zachowania obserwowanych latami zwierząt w języku, który nie przewiduje możliwości nazwania relacji społecznej bądź uczucia u zwierzęcia innego niż człowiek, dlatego używają określeń ze słowników psychologów i socjologów. Dlatego też to ich dziedzina jest przedmiotem ciągłych oskarżeń o błąd antropomorfizowania i nienaukowość. We współczesnej biologii znacznie częstsze niż rozważanie związków między zwierzętami w grupach jedno- i wielogatunkowych, między zwierzętami a środowiskiem, jest wnikanie w ciała poszczególnych osobników i przyglądanie się coraz drobniejszym składnikom tych ciał. W ten sposób przedstawione zwierzęta stają się niezwykle skomplikowanymi maszynami, podobnymi jednak w swej naturze do tych opisanych przez Kartezjusza. Inny niż mechanicystyczny sposób interpretacji przyrody odrzucany jest przez większość biologów jako nienaukowy, nie dający jednoznacznych, pewnych, prawomocnych wyników, których powinna dostarczać nauka.

i wszystkie inne cechy definiujące człowieka, o jakich wspominali kiedykolwiek filozofowie, naukowcy i artyści, są w tym przypadku równie doniosłe (a być może ważniejsze, ponieważ podział na nauki fizyczne, chemiczne i biologiczne odbywa się w schematach podziału nauk poniżej omawianego tutaj podziału, wydaje się więc być mniej zasadniczym) jak procesy życiowe mające różnić materię ożywioną od nieożywionej. Przeczący temu stanowisku naturalizm przedmiotowy (zakładający, że zjawiska społeczne i kulturowe są tej samej natury, co zjawiska przyrodnicze, że świat kulturowy jest przedłużeniem świata naturalnego, nieposiadającym cech typowych tylko dla siebie i podlegający tym samym prawom) jest współcześnie stanowiskiem bardzo rzadkim. Popularne natomiast są poglądy antynaturalistyczne i naturalistyczne głoszące potrzebę podziału nauk ze względu na metodę, a niewypowiadające się w kwestii ontologii (antynaturalizm metodologiczny i naturalizm metodologiczny). Por. Z. Cackowski, J. Kmita, J. Szaniawski (red.), Filozofia a nauka. Zarys encyklopedyczny, Ossolineum, Wrocław, 1987.

W zupełnie innych słowach, wychodząc od innych przesłanek, ten sam konieczny i oczywisty podział B. Latour nazwał Nowoczesną Konstytucją, uznając ją za mechanizm tworzący nowoczesne, naukowe społeczeństwo zachodnie (albo – bardziej zgodnie z końcowym zamysłem Latoura – za aktywności umożliwiając życie w mirażu nowoczesności). Por.

B. Latour, Nigdy nie byliśmy nowocześni, Warszawa 2011.

W historii nauki możemy obserwować jednak powstawanie (jak i zanikanie) pewnych podziałów ontologicznych pod wpływem kształtującej się metodologii (dobrym przykładem są tutaj zawsze światopogląd i metody alchemii). Istnienie podziału nauk na humanistyczne i przyrodnicze wspiera więc pogląd o różnej naturze człowieka i zwierząt obecny nie tylko w nauce (jednocześnie z tych samych poglądów się wywodząc). Por. http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_science (18.12.2012).

30

Zaprezentowany powyżej mechanicystyczny pogląd na naturę zwierząt jest częścią najpowszechniejszego w świecie naukowym i potocznym przekonania o wyjątkowej, prawdo- i dobrotwórczej naturze nauki35. Jego zwolennicy starają się wypracować jeden, spójny system poglądów epistemologicznych i dyrektyw metodologicznych, które umożliwiłyby naukowcom dotarcie do prawdy o świecie. Prawdę tę rozumie się w sposób bliski Arystotelesowi i św. Tomaszowi, którzy żądali od niej, by była zgodnością rzeczy z rozumem. W bardziej współczesnych wersjach maksyma ta zmienia się w nakaz przedstawiania w języku świata takim jaki jest.

Ontologia to termin, który pojawia się coraz częściej w dyskusjach badaczy nauki, w ramach studiów z zakresu STS (Science, Technology and Society ) mówi się nawet o zwrocie ontologicznym36, który polegać ma na coraz częstszym zastępowaniu przez niego wypracowanych wcześniej, stosowanych i uznanych w tej dziedzinie badań nad nauką terminów. Terminu ontologia zaczynają w ten sposób używać także naukowcy37. Termin ontologia zastępując terminy wiedza, wiedza naukowa, światopogląd, czy paradygmat przekształcany jest z terminu używanego do nazywania filozoficznych rozstrzygnięć odnośnie zastanej, poprzedzającej ludzkie usiłowania rzeczywistości, w termin określający wszystkie ludzkie i pozaludzkie działania, które aktywnie rzeźbią, przekształcają i wydają na świat rzeczywistość 38 . Steve Woolgar zwracając uwagę na zjawisko zwrotu ontologicznego (całkiem realne i policzalne, co udowodnił Loet Leydesdorff 39) podkreśla, że rozwijane w ramach STS koncepcje ontologiczne od tradycyjnych ujęć ontologicznych różni ich empiryzm (a może empirycyzm?), ponieważ omawiane i analizowane koncepcje ontologiczne zaczerpnięte są z badań empirycznych, nie zaś, jak w przypadku tradycyjnej ontologii, z czysto

35 Ten powszechny sposób interpretowania nauki Andrzej Zybertowicz nazwał Obiektywistycznym Modelem Nauki i opisał go w sposób następujący: „Na gruncie obiektywizmu aktywność wiedzotwórcza jest traktowana jako z natury dobra, przydająca światu wartości społecznie pożądane. Choć nie wszyscy badacze dokonują ważnych odkryć, lecz pocieszają się, iż każdy, kto rzetelnie wiedzę gromadzi, może ufać, iż czyni coś społecznie pożytecznego – mówi, bowiem JAK JEST. Nawet drobny przyczynek wzbogacający naszą wiedzę (konstruktywista uzupełni: wyobrażenia) o świecie (np.

społecznym) jest traktowany jako działalność sensowna i dobra. Słowem: przedsięwzięcia wiedzotwórcze są zarazem dobrotwórcze – odsłaniają przed nami bowiem to co zakryte.“ Por. A. Zybertowicz, Konstruktywizm jako orientacja metodologiczna w badaniach społecznych, „Kultura i Historia”, nr 1, 2001.

36 Por. A. Mol, The Body Multiple: Ontology in medical practice. Durham: Duke University Press, 2002, S. Woolgar

“Ontological disobedience? – absolutely! (perhaps)”, w: S. P. Turner, A. Sica (red.) A Disobedient Generation, University of Chicago Press, 2005.

37 Takie prace pojawiają się też w polskiej nauce. Por. K. Mudryń, W poszukiwaniu prywatnych orientacji ontologicznych, Kraków, 2007.

38 A. Mol, “Ontological politics: A word and some questions” w: J. Law, J.Lassard (red.), Actor Network Theory and After, Malden, MA:Blackwell, 1999, s. 74-75.

39 B. van Heur , L. Leydesdorff , S. Wyatt ,Turning to ontology in STS? Turning to STS through ‘ontology’

http://www.leydesdorff.net/ontology/ontology.pdf (07.01.2013).

31

teoretycznych rozważań filozofów. Taka zmiana oznacza zastąpienie tradycyjnie używanych w filozofii, a zwłaszcza w ontologii i bliskiej jej metafizyce, zdań spekulatywnych, które nie są sprawdzalne empirycznie, zdaniami empirycznie sprawdzalnymi40. Ten proces doprowadza do zacierania się granic pomiędzy rozważaniami filozoficznymi i naukowymi: kiedy doświadczenie staje się budulcem rozległych rozważań o naturze rzeczywistości, opisy laboratoryjnych doświadczeń wymagają odsłonięcia tworzących je metafizyk. Oddzielenie nauki od filozofii, spekulacji od empirii, które było marzeniem pokoleń metodologów, przestaje być zadaniem niewykonalnym, a staje się zbędnym. Być może sytuacja ta oznacza zmianę o wielkim znaczeniu, ponieważ świadome odrzucenie jednej aksjologii zazwyczaj zapowiada przyjęcie innej.

Dla filozofki rozważania o naturze bytu, które pozwoliłyby na przybliżenie znaczenia bytu jako bytu (i jego licznych wariantów), są ważne i inspirujące, dla pragnącej wypracować własną metodę postępowania z (własnym) doświadczeniem badawczym antropolożki muszą komplikować intelektualną podróż. Ontologia, nawet wtedy, gdy ogłoszony przez niektórych zwrot uznamy za chwilową modę, jest jednak podstawą każdych poglądów i uważam za konieczne przedstawienie założeń z jej zakresu, które tutaj świadomie przyjmuję, o nieuświadomionych być może jeszcze się kiedyś dowiem, za niepotrzebne natomiast uznaję wgłębianie się w historię idei ontologicznych.

Po pierwsze nie podzielam poglądów dualistycznych na naturę świata, myśl i rzecz mają zbyt wiele wspólnego, by można je było uznać za dwie rzeczywistości. Konsekwencją takiego myślenia są moje wątpliwości dotyczące konieczności rozdzielenia świata ludzi i innych zwierząt oraz podziału nauk na humanistyczne i przyrodnicze. Po drugie w aspekcie interpretacyjnym bliższy jest mi monizm idealistyczny niż materialistyczny – rozumiem przez to przedkładanie interpretacji antropologicznych i antropomorficznych świata ponad materialistyczne – choć jednocześnie nadal przeciwna jestem jakiemukolwiek podziałowi istnienia/bytu/bycia na ducha i materię. Po trzecie wiążę bezpośrednio każde oddziaływanie: fizyczne jak ruch czy ciepło albo duchowe jak myślenie i odczuwanie, z dowodem na istnienie myślących i/albo poruszających się bytów. Istniejemy w świecie o tyle, o ile w nim i na niego oddziałujemy, świat istnieje o tyle, o ile uciska na nasze zmysły (tak, jest to skrajny empiryzm). Po czwarte moje przekonanie o identycznej naturze bytów, wspiera przekonanie o ich różnorodności, wielości i złożoności; i obojętne jest mi, czy wielość ta dotyczy bytu/bytów, czy jego/ich przejawów, za Nietzschem powtórzę, że: „więcej należy na tem, jak się rzeczy nazywają, niż

40 Por. J. Such, M. Szcześniak, Filozofia nauki, Poznań 2006, s. 57-66.

32

czem są“41. Po piąte i ostatnie, ostateczna wiedza o świecie jest – moim zdaniem – nieweryfikowalna lub nieosiągalna. Jednym, ludzkim umysłem w jednym ludzkim ciele nie uda się mi ująć złożoności świata; tutaj wyjaśnia się, że interpretacje antropologiczne i antropomorficzne i cały idealizm wynikają tylko z konieczności, przed jaką postawiła mnie materia.

Powiązane dokumenty