• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 2: Gabriela teŜ była mamą

3.4. Królowa Amazonek

Warto porównać Dulską z mitycznymi Amazonkami. Maria Janion, pisząc o ich władczości, zauwaŜyła:

twierdzenia o braku kobiecości u Amazonek wiąŜą się nie tyle z brakiem jednej piersi, lecz z odmową odgrywania roli kobiet. Amazonki grają rolę męŜczyzn, w związku z czym są „niekobiece” jakby z natury. Ich niekobiecość określana jest często w kategoriach monstrualności. (…) Dlatego teŜ nierzadko

opowieści te przynaleŜą do tak zwanych narracji o narodach – monstrach197. Dalej jednak zauwaŜa, iŜ Amazonka, to kobieta, która wypowiada wojnę całemu

197 M. Janion, K. Czeczot, Rozszarpywanie języka, [w:] Inna scena. Ciało, płeć, poŜądanie. ToŜsamość seksualna i toŜsamość płci w polskim dramacie i teatrze, pod red. A. Adamieckiej – Sitek i D. Buchwald, Warszawa 2008, s. 93.

męskiemu rodowi. Zamiast kobiety jako towaru podlegającego wymianie mamy tu wojowniczkę, która sama decyduje o własnym losie198.

Dulską jako „niekobiece monstrum” moglibyśmy pomylić z Amazonką. Ale czy Dulska stanowi o własnym losie? Czy wypowiada wojnę męskiemu rodowi? Pani Dulska nie tylko podziwia i naśladuje męŜczyzn, lecz takŜe hołubi ich. Ślepa (wręcz obłąkana) miłość do Zbysia stanowi tego najlepszy dowód. Mityczne Amazonki zabijały synów tuŜ po urodzeniu. Władza Dulskiej jest wyłącznie pozorna, Amazonek – prawdziwa. Wprawdzie Amazonki naleŜy postrzegać raczej jako symbol kobiet, domagających się prawa do bycia męskimi, a juŜ niekoniecznie stanowczo domagających się poszanowania i aprobaty dla swojej wraŜliwości czy uczuciowości, niemniej: na ich przykładzie widać, jak bardzo władza, sprawowana przez Dulską, odbiega od matriarchatu, rozumianego jako pełnia władzy kobiety.

Najbardziej uderzającym rysem w trybie Ŝycia Amazonek jest ich moc do określania swoich, jak byśmy dzisiaj powiedzieli, praw reprodukcyjnych. W niektórych wersjach tej legendy zachodzą one w ciąŜę od wypicia wody lub zanurzenia się w niej, bądź od podmuchu wiatru. W innych wersjach natomiast wyznaczają spotkanie męŜczyznom raz lub dwa razy do roku i odsyłają ich po tym, jak stają się brzemienne. To nie męŜczyźni zatem decydują, kiedy i w jakich okolicznościach zostaną poczęte ich dzieci, lecz kobiety, które w pewnych odmianach legendy stosują wobec męŜczyzn seksualną przemoc. Odwrócenie tradycyjnej relacji między płciami, z jakimi mamy tu do czynienia, uświadamia, w jak ścisłym związku pozostaje ze sobą seksualność i władza. Amazonki, sprawujące pełną kontrolę nad swoją rozrodczością i świadomie projektujące kolejne pokolenie, posiadają faktycznie ten rodzaj władzy, który moŜemy określić jako władzę państwową199.

Dulska tej władzy nie posiada. Jest, jak większość dziewiętnastowiecznych bohaterek, właściwie bezradna wobec potrzeb własnej i cudzej cielesności. Owszem, próbuje sterować płodnością swoich dzieci, ale jej metody są raczej nieskuteczne. Zapolska tworzyła niekiedy postaci „matriarchalnie władcze” w mitycznym, amazońskim sensie. To choćby Sznaglowa z Kaśki Kariatydy, która Ŝyje samotnie, bez męŜczyzny, a sens jej Ŝycia stanowi dobro córek. Samodzielnie zarabia na rodzinę,

198 Ibidem, s. 96.

zajmując się aktywnością typowo kobiecą i przeznaczoną dla kobiet: akuszerią, połoŜnictwem oraz, uŜyjmy eufemizmu, nielegalną kontrolą urodzeń (m.in. zabijaniem noworodków). Jej działania są pokątną dywersją, wymierzoną w panujący system społeczny. Sznaglowa, jakkolwiek przestępczyni, działa dla dobra innych kobiet, w dodatku tych najsłabszych: wykorzystanych i porzuconych. One proszą ją o wsparcie, by nie stać się ofiarami ostracyzmu. Ona pomaga im: dzięki Sznaglowej kobiety mogą przez chwilę przejąć kontrolę nad swoim Ŝyciem. Ale za jaką cenę? Utrzymanie „dobrego imienia” oznaczało bezwzględną konieczność przerwania ciąŜy lub zabicie nowonarodzonego dziecka. Istnienie takich postaci jak Sznaglowa jedynie potwierdza, jak nieuczciwy wobec kobiet był dziewiętnastowieczny patriarchat. Zapolska domagała się od otoczenia zrewidowania poglądów na temat wszystkich kobiet, w tym matek nieślubnych dzieci. Opisała cierpienie niespełnionego macierzyństwa. W utworach demonstrowała, Ŝe kobieta jest zdolna do zabijania – jak męŜczyzna, lecz złoŜoność mordów popełnianych przez niedoszłe matki polegała na tym, Ŝe skutkowała cierpieniem nie tylko dzieci, ale przede wszystkim tych, które zabijały. Liczne, epizodyczne bohaterki Kaśki Kariatydy czy O czym się nawet myśleć nie chce, z braku innej moŜliwości, dopełniają zbrodni na własnym dziecku i tym samym stają się zarazem katem i ofiarą. Ów faustowski motyw (moŜna owe postaci przyrównać do Gretchen) był przedstawiony przez Zapolską w sposób bardzo realistyczny. Dostrzegał dwuznaczność moralną wielu przypadków dzieciobójstwa ówczesny wymiar sprawiedliwości (zabicie dziecka nieślubnego podlegało stosunkowo niskiej karze), ale nie chciał zmierzyć się z tą brutalną prawdą tak zwany „ogół społeczeństwa”. Genezą mordów, dokonywanych w białym domku akuszerki Sznaglowej, nie była dyssocjalność bohaterek, a raczej hipokryzja i zakłamanie społeczne (więcej na ten temat: w rozdziale IV).

W tradycji euroamerykańskiej rzadko pojawia się motyw ojca, zabijającego własne potomstwo. W Starym Testamencie czytamy o Abrahamie, który jest gotów zabić Izaaka, ale Bóg zwalnia go z tego zobowiązania. Natomiast motyw kobiety, jako zdolnej ofiarować, a takŜe odebrać Ŝycie, pojawia się częściej. Przykładem niech będzie nie tylko przywołany juŜ Faust Goethego, lecz takŜe tradycyjna baśń, w której kobieta próbuje pozbawić Ŝycia powierzone jej dzieci. Dość wspomnieć Królewnę ŚnieŜkę, Kopciuszka czy Roszpunkę. Psychoanalizą tradycyjnych baśni europejskich zajmował

się Bruno Bettelheim200, który dość jednoznacznie określił, iŜ macocha w baśni stanowi symbol matki, a raczej: odrzucenia emocjonalnego dziecka przez matkę. Tym samym Bettelheim zaznacza, iŜ nie kaŜda kobieta potrafi bezwarunkowo akceptować swe potomstwo, niektóre nie są zdolne do instynktownego odczuwania miłości macierzyńskiej.

Dlaczego, mimo oczywistych dowodów na skłonność do walki, rywalizacji oraz umiejętność zadawania bólu, kobiety były przez setki lat traktowane jako skazane na podległość, z natury usłuŜne, dobre, ciche i nic nieznaczące? Nie wiadomo. Najwyraźniej, dostrzeganie w kobietach umiejętności zadawania cierpienia innym ludziom było społecznie niewygodne. Motyw zbrodni, popełnianych przez kobiety, fascynował Zapolską. W scenie finałowej powieści Szaleństwo (1910) czytamy:

śądza zbrodni, Ŝądza zgładzenia tego dziecka zawyła w niej gwizdem i wrzaskiem całej kohorty szatanów. W tej sekundzie rozwinął się w niej potwór dzieciobójstwa, i kopyta konia, juŜ podnosiły się nad ciałkiem jej syna po to, aby zniszczyć, stratować... (…) To była sekunda. Nadeszła i druga: Rena chce ocalić

dziecko, ściągnąć ku sobie cielsko konia. (…) Zachrzęściły kości. Rena Ŝyć

przestała. A z nią jej zdrady, kłamstwa, cudzołóstwa, tajemnica jej łona, chęć dzieciobójstwa, morderczy jej poryw, samobójczy pęd... Słowem, cała tragiczna nędza jej zbrodni... A moŜe tylko nędza jej przeznaczenia... (SZ, 392 – 393) W felietonie Kobieta-potwór, napisanym 3. lutego 1890 r., opisuje morderczynię, Gabrielę Bompard, Francuzkę, niestanowiącą bynajmniej wyjątku

pomiędzy swymi rodaczkami, kobietę mającą w swych Ŝyłach chęć rozpusty, łatwego uŜycia, śmiechu i …mordu201. Beznamiętnie konstatuje: Takich jak Gabriela są tu całe

legiony, setki, tysiące…(…) mówię tu o niej jako o istocie stanowiącej masę,

przewaŜającą obecnie w społeczeństwie francuskich kobiet202. Autorka Moralności pani

Dulskiej chętnie uświadamia otoczeniu, Ŝe w kobietach drzemie potencjał taki, jak w męŜczyznach, podobny zarówno pod względem pozytywnym, jak i negatywnym. Jako pisarka wykorzystuje kaŜdą okazję (ogłoszenie drukiem powieści czy felietonu, wystawienie dramatu), Ŝeby mówić publicznie o zbieŜnościach natury męskiej i kobiecej (które istnieją, pomimo jednoczesnego występowania niezaprzeczalnych

200 Zob. B. Bettelheim Cudowne i poŜyteczne: o znaczeniach i wartościach baśni, przeł. D. Danek, Warszawa 1996.

201 G. Zapolska Kobieta-potwór, „Kurier Warszawski” 1890, nr 43 z 12 II, s.5-6, cyt. wg: G. Zapolska, Publicystyka, oprac. S. Linowska i E. Korzeniowska, cz. 1, Wrocław 1958, s.189.

róŜnic). Ze wszystkich utworów Zapolskiej wypływa refleksja: ludzie (bez względu na płeć) są podobni w swoich Ŝądzach i marzeniach, potrafią osiągać swoje cele w bardzo podobnym stylu. Despotyczna Dulska jest opisywana jako jedna z wielu władczych mieszczek, a według autorki dramatu Ŝyciowa postawa bohaterki nie stanowi ewenementu.

Wróćmy do kwestii patriarchatu i matriarchatu. Amazonka jest kobietą mówiącą pełnym głosem o tym, Ŝe potrafi równie dobrze jak męŜczyzna zabić, sprawować władzę i walczyć o swoją pozycję. Jednocześnie – to kobieta solidarna z innymi kobietami. W rodzinie Dulskich nikt taki się nie pojawia. Dulska nie ma nic wspólnego z pierwotną siłą kobiet. Chce pozbyć się z domu cięŜarnej Hanki i jest zdeterminowana, by osiągnąć swój cel. Chce ochronić siebie i prestiŜ rodziny. Przed czym? Przed skutkami romansu swojego syna z kochanką, którą sama nastręczyła.

Aniela Dulska wie, Ŝe gdyby Zbyszek oŜenił się z Hanką, jak syn chwilowo deklaruje, jej familia straciłaby reputację i renomę towarzyską. To są dla niej wartości cenniejsze niŜ jakaś tam „kuchta”: cięŜarna kobieta i jej dziecko, za którymi nikt znaczący się nie ujmie. Potomek Dulskiej doskonale zdaje sobie sprawę, Ŝe dla Anieli macierzyństwo nie jest zbyt istotną wartością, a posiadanie dzieci (w domyśle: „porządnych” dzieci) stanowi dla niej wyłącznie realizację wymagań społecznych. Zbyszek nie ma złudzeń – wie, Ŝe matka nigdy nie kierowała się prawdziwą troską o niego. Przypomnijmy pamiętny, cyniczny dialog matki i syna:

DULSKA: Zbyszko! Zbyszko! na tom cię mlekiem swym karmiła, Ŝebyś nasze uczciwe i szanowane nazwisko po kawiarniach i spelunkach włóczył!

ZBYSZKO: Było mnie chować mączką Nestle'a. (M, 450)

Do jakiego stopnia ta matrona musiała nienawidzić siebie jako kobiety? Jak dalece gardziła kobietami, skoro nie tylko pozwalała synowi na drastyczne, nieodpowiedzialne zachowanie wobec nich, ale równieŜ sama dopomagała mu w szukaniu ofiar? Jak silny był androcentryzm Dulskiej, skoro dla syna potrafiła bez skrupułów stać się stręczycielką?

A moŜe przyczyną zachowania Dulskiej nie był wcale androcentryzm? MoŜe to miłość macierzyńska była siłą sprawczą jej zachowania? Czy nadmierne umiłowanie własnych dzieci uśmierciło sumienie tej matki? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Analitycy, drąŜący Moralność pani Dulskiej, pokusili się dotychczas o wiele interpretacji. Warto przypomnieć opinię Gabrieli Matuszek:

Dulska w kaftaniku wątpliwej czystości, podartej na brzuchu halce i papilotach, przemierzająca swe drobnomieszczańskie królestwo z siłą huraganu jest komicznie śmieszna. Owa śmieszność odsłania jednak swe niebezpieczne oblicze – ta prymitywna, niepohamowana energia napędza maszynerię rodzinnej przemocy. I Zapolska obnaŜa – nieco inaczej niŜ Ibsen – tryby poruszające mechanizm toczącej się nieustannie „walki o bycie w świecie”. Pokazuje, Ŝe za dyktatorskimi rządami Dulskiej kryje się nie siła, lecz słabość, która bezmyślnie ulega prawu społecznej mimikry; ze strachu przed deklasacją, skandalem, naruszeniem małej, mieszczańskiej stabilizacji203. Zapolska wybitnie oddała złoŜoność wewnętrzną Mamci Dulskiej. W związku z tym kaŜdy czytelnik ma moŜliwość poczynienia własnych refleksji. Dulska jest bohaterem skonstruowanym na tyle dobrze, Ŝe odbiorcy mogą potępiać ją, jeśli mają skłonność do potępiania. Rozgrzeszać, gdy lubią rozgrzeszać. Obwiniać jej dzieci i nieumiejętność zdrowego kochania ich – gdy uznają to za słuszne wyjaśnienie zachowania tej kobiety. W noweli Pani Dulska przed sądem (1908) sposób prezentowania postaci ujawni się juŜ w tytule, jednak Zapolska juŜ w Moralności… wydała swoją bohaterkę na publiczny osąd. Jednak kaŜdy czytelnik ma prawo myśleć o niej co innego. Bo podła i głupia Dulska, mimo swoich wad, jest bardzo ludzka. W kaŜdym z nas drzemie obłudna, zachłanna Dulska, na szczęście w niektórych rzadko się budzi.

Powiązane dokumenty