• Nie Znaleziono Wyników

Kreatywność ogólna czy specyficzna: poważny problem badawczy czy pseudopro-

Część 3. Twórczość jako problem badań pedagogicznych

12. Kreatywność ogólna czy specyficzna: poważny problem badawczy czy pseudopro-

czy pseudoproblem?

Wprowadzenie: kreatywność osoby

Od wielu lat (Szmidt, 2008a; 2010; 2013b) propaguję tezę, w myśl której sens używania pojęcia kreatywności w znaczeniu zarówno rzeczownikowym (‘kre-atywność’), jak i przymiotnikowym (‘kreatywny’, ‘kreatywna’, ‘kreatywne’) po-lega na odnoszeniu ich wyłącznie, albo głównie, do aspektu personologicznego (osobowościowego). Kreatywni są ludzie, a nie rzeczy! Rozumienie to sprowa-dzam do następujących tez:

•  „Kreatywność” to nazwa cech charakteru (postawy) człowieka, który wyka-zuje się zdolnościami generowania (wymyślania) nowych i wartościowych pomysłów (idei, koncepcji, rozwiązań). W tym sensie logiczne i zasadne jest mówienie, że kreatywny jest uczeń, pracownik, sportowiec, handlowiec czy kucharz, a nie, że kreatywny jest jakiś ich wytwór czy dzieło. Cechę kreatywności przypisujemy więc ludziom, a nie rzeczom czy nawet insty-tucjom. Niestety, powszechnie przymiotnikiem „kreatywny” określa się wytwory twórczości lub działania twórcze, na przykład „kreatywny rysu-nek”, „kreatywna sprzedaż”, „kreatywna fryzura”, „kreatywny projekt” itp. W tym kontekście sformułowania te są bez sensu.

•  Kreatywność jest w miarę ogólną właściwością człowieka, choć może się różnie przejawiać w różnych dziedzinach. Ktoś kreatywny w dziedzinie li-teratury czy w ogóle w posługiwaniu się słowem nie musi być taki w dzie-dzinie marketingu lub sztuki kulinarnej. Istotą kreatywności jest pomy-słowość czy – jak ją dzisiaj określają psychologowie twórczości – ideacja. Ideacja to zdolność do wymyślania wielu pomysłów rozwiązania problemów otwartych, która u człowieka kreatywnego może się przejawiać na wysokim poziomie w różnorodnych dziedzinach aktywności, ale może też docho-dzić do głosu najwyraźniej w jednej dziedzinie, na przykład tylko w bio-chemii lub tylko w krawiectwie. Spotykamy jednakże dosyć często ludzi pomysłowych zarówno w dziedzinie biochemii, jak i sztuce ogrodniczej czy

muzyce. Nie oznacza to wcale, że – tak jak chcą zwolennicy pseudokreatyw-ności – artysta grafik stworzy coś wiekopomnego w dziedzinie biologii mo-lekularnej, a biolog – w dziedzinie linorytu. Istnieją ograniczenia w postaci wiedzy i specjalistycznych sprawności, które trzeba opanować, żeby w tych dyscyplinach wymyślić coś nowego i wartościowego. Z drugiej jednak stro-ny trzeba pamiętać, że ani Zygmunt Freud, ani Aleksander Fleming nie byli specjalistami psychiatrii i biologii, gdy wymyślali swoje genialne teorie. Wątek ten zostanie rozwinięty w końcowej części tego rozdziału.

•  Kreatywność to nie jakaś swoista przed-twórczość, prawie-twórczość czy quasi-twórczość, jak chcą niektórzy teoretycy. Kreatywność to twórczość rozumiana personalnie jako działalność lub postawa człowieka twórcze-go. W tym sensie pojęcia człowieka twórczego i kreatywnego traktuję zamiennie. Powtórzę jeszcze raz (zob. rozdział 8 w tej książce). Zgodnie z nim kreatywność nie jest jakimś stopniem wstępnym do twórczości, jakąś wczesną inicjacją do twórczości dojrzałej czy wybitnej. Kreatywnym na-zwiemy zarówno twórcę wybitnego, który tworzy unikatowe w skali świa-towej dzieła sztuki, teorie naukowe czy wynalazki, jak i twórcę codzien-nego, który tworzy unikatowe pomysły w skali rodziny, grupy zawodowej czy sąsiedzkiej (Modrzejewska-Świgulska, 2009; 2014). W tym znaczeniu mówienie o „kreatywności bez twórczości” uważam za semantyczny i po-jęciowy dziwoląg – to tak jakby mówić o pracowitości bez pracy czy dziel-ności bez odwagi. Twórczość – obojętnie czy codzienna, czy wybitna – jest istotą, rdzeniem kreatywności. Nie ma kreatywności bez twórczości. •  Kreatywność to właściwość człowieka, którego działalność przynosi

war-tościową nowość. Nie każdą nowość, ale właśnie nowość mającą określone, pozytywne wartości dla samego twórcy, jego rodziny, grupy zawodowej, kraju lub całego świata. W tym kontekście mówienie o „kreatywnej księgo-wości”, jak to się zdarza nawet dobrym publicystom, w odniesieniu do prze-stępczej działalności księgowych i zarządów takich firm, jak Parmalat czy Enron, jest pozbawione sensu. Słowa „kreator” i „kreatywność” pochodzą od pojęcia „Bóg Stworzyciel” i warto to wziąć pod uwagę. Pedagodzy twór-czości bardzo wyraźnie w pojęciach kreatywności i twórtwór-czości akcentują pozytywną wartość, do których mają te zjawiska prowadzić. Dobro, prawda, piękno i użyteczność społeczna to wartości ciągle uzasadniające cele kre-atywności i dlatego przeciwstawiamy się praktyce mówienia o „kreatyw-nym złodzieju” lub „twórczym mordercy”. Kreatywność, jeśli ma zachować sens pedagogiczny i psychologiczny, warto chronić przed zakusami zwolen-ników koncepcji „twórczości złowrogiej” (malevolent creativity) lub „ciem-nej strony twórczości” (dark side of creativity), którzy próbują tym samym pozytywnie wartościującym pojęciem nazwać akty zbrodniczej lub prze-stępczej pomysłowości (Cropley i Cropley i in., eds, 2010; Kaufman, 2016).

12. Kreatywność ogólna czy specyficzna: poważny problem badawczy... 171

Kreatywność ogólna czy specyficzna?

Problem specyficzności/ogólności zdolności twórczych, i generalnie – kre-atywności – wydaje się jednym z największych dylematów współczesnej wie-dzy o twórczości, wywołującym liczne spory i dyskusje psychologów i – rzadziej – pedagogów. Można go doprecyzować przez następujące pytania:

•  Czy zdolności twórcze są ogólne, wspólne (takie same lub podobne) dla róż-norodnych dziedzin kreatywności człowieka (na przykład w sztuce, tech-nice, działaniach społecznych, nauce), czy raczej swoiste dla każdej z tych dziedzin?

•  Czy kreatywność może być uważana za stałą antropiczną, ogólny zasób rozwojowy człowieka i czy można mówić o niej jako o sile przepajającej najróżniejsze działania człowieka? Czy jest raczej specyficzna, właściwa i różna w każdej z form aktywności twórczej człowieka?

•  Czy człowiek jest kreatywny (twórczy) w ogóle, czy tylko w ściśle okre-ślonych, wąskich i raczej nielicznych dziedzinach, a tym samym nietwór-czy lub mało kreatywny w innych dziedzinach?

Pytania te można mnożyć, ale wszelkie pytania bardziej konkretne sprowa-dzają się do podstawowego dylematu: czy człowiek jest/może być twórczy w jednej lub kilku wąskich dziedzinach, czy jest/może być twórczy w ogóle? Odpowiedź na to pytanie jest ważna dla pedagogów zarówno na poziomie metateoretycznym, jak i na pozostałych – mezo- i mikro – poziomach. Jeśli bowiem uznamy specyficz-ność zdolności twórczych, to możemy zrezygnować z budowania i rozwijania teorii kreatywności jako zasobu ogólnego, z poszukiwania w dziejach, jak i w praktyce dnia współczesnego przykładów ludzi naprawdę twórczych i środowisk kreato-gennych i uogólniania ich cech w postaci wzorców ogólnych wychowania, co ne-gatywnie może się odbić na eksplikacyjnej i deskryptywnej funkcji nauk o twór-czości. Jeśli zaś uznamy, że ludzie są twórczy w najróżniejszych dziedzinach i że kreatywność jako cecha ogólna jest „rdzeniem” ich osobowości i twórczego życia, podobnie jak inne cechy (zasoby) w rodzaju pracowitości, dzielności czy otwar-tości na doświadczenie, to tym samym uzasadniamy sens rozwijania koncepcji autokreacji, twórczego życia niezależnego od wąskiej specjalizacji, kreacji samego siebie i inne teorie akcentujące personologiczny wymiar tego fenomenu.

Dylemat specyficzność versus ogólność zdolności twórczych polaryzuje sta-nowiska wielu badaczy tego zjawiska. Najgorętszym orędownikiem stasta-nowiska specyficzności zdolności twórczych jest amerykański psycholog John Baer, któ-ry od wielu lat nie szczędzi sił i pióra, by udowodnić swoje racje (Baer, 1993; 1998; 2012a, b; Baer i Kaufman, 2012). Uzasadnienie dla tezy o specyficzności zdolności twórczych John Baer i jego zwolennicy (wybitni badacze twórczości: M. Csikszentmihalyi, J.C. Kaufman, D.K. Simonton, R.J. Sternberg, R.W. Weis-berg) sprowadzają do następujących twierdzeń:

•  zasadnicze składniki kreatywności są różne w zależności od dziedziny: inne w matematyce, a inne w malarstwie czy poezji;

•  sukcesy twórcze jednej osoby w wielu dziedzinach są wyjątkiem, a nie regu-łą. Tylko nieliczni twórcy osiągnęli wybitność w więcej niż jednej dziedzinie; •  badania testowe osób, w tym uczniów, mających napisać wiersz, ułożyć

zadanie matematyczne, namalować obraz lub wykonać kolaż, wyraźnie pokazują niskie lub bardzo niskie korelacje między kreatywnością w tych różnych dziedzinach (technika CAT Teresy Amabile);

•  twórczość w fizyce nie ma nic wspólnego z twórczością w poezji – twier-dzą zwolennicy teorii specyficzności (Simonton, 2010). Podobnie brzmi stwierdzenie Jamesa Kaufmana (2011: 56):

Ktoś obdarzony talentem poetyckim niekoniecznie musiałby być zdolny do kompo-nowania muzyki albo rozwiązywania zadań matematycznych;

•  wyniki badań psychometrycznych nad efektami treningu twórczości po-kazują bardzo słaby transfer umiejętności z jednej dziedziny (na przykład poezji) na sprawności twórcze w innej dziedzinie (na przykład plastyce); •  motywacja wewnętrzna w różnych dziedzinach twórczości różni się od

siebie w sposób istotny. John Baer (2010: 324) pisze:

Jeśli twórczość jest dziedzinowo ogólna, wówczas większość ludzi, którzy są bar-dziej twórczy niż inni ludzie w jednej dziedzinie, powinni być również barbar-dziej twór-czy w innych dziedzinach.

Ale tak nie jest! Zwolennik specyficzności zdolności twórczych, znany nam już znawca osobowości twórczej, Gregory Feist (2010: 290), stwierdza, iż:

Twórczy ludzie w sztuce i nauce nie wykazują się tymi samymi profilami osobowo-ści. Artyści są bardziej afektywni, niestabilni emocjonalnie, jak również słabiej uspo-łecznieni i akceptujący normy społeczne, podczas gdy naukowcy są bardziej sumienni.

Zwolennicy tezy o ogólności zdolności twórczych lub kreatywności jako właściwości ogólnej zwracają uwagę, iż niemal wszystkie badania potwierdzające specyficzność zdolności twórczych są prowadzone w jednym nurcie – psychome-trycznym i używają na ogół podejścia Consensual Assessment Teresy Amabile. Tym samym obarczone są licznymi wadami, dziedziczonymi przez to podejście. Badane przez nich osoby, w tym uczniowie, po prostu mają wykonać w krótkim czasie kilka różnych zadań twórczych o charakterze dywergencyjnym: napisać wiersz, rozwiązać zadanie matematyczne, ułożyć kolaż lub wykonać obrazek. Wytwory te następnie poddawane są dosyć skomplikowanej ocenie przez specja-listów z danej dziedziny, którzy uznawani są za ekspertów. Oceny te porównuje się i wyciąga średnie, gdy istnieje wysoki wskaźnik zgodności ocen (na przykład 0,7–0,9). Nic dziwnego, że w warunkach klasowych, w napiętej sytuacji testowej

12. Kreatywność ogólna czy specyficzna: poważny problem badawczy... 173 wielu badanych nie jest w stanie wzbudzić w sobie wysokiego poziomu motywa-cji do rozwiązania tych zadań i porównania międzydziedzinowe wypadają słabo. Zastanawiające jest również to, iż zwolennicy teorii specyficzności starają się nie dostrzegać w naturalnym środowisku rodzinnym lub szkolnym tych uczniów i dorosłych twórców, którzy będąc dobrymi matematykami są również uzdol-nieni muzycznie czy literacko, społecznie lub artystycznie, plastycznie lub wo-kalnie. A przecież wizyta w każdej zwyczajnej szkole, również amerykańskiej, dostarcza stosownych obserwacji na ten temat.

Kiedy zaś zwolennicy tezy o specyficzności podają przykłady wyjątkowości zdolności twórczych w kilku dziedzinach u tej samej osoby, to z reguły powołu-ją się na przykłady twórców najwybitniejszych i geniuszy, których rzeczywiście w historii sztuki czy nauki nie było zbyt wielu (ulubionymi są J.W. Goethe, Mi-chał Anioł, L. da Vinci). Ale nie było też tak mało! Nie wspominają zaś o twór-cach reprezentujących poziom twórczości profesjonalnej czy mistrzowskiej, któ-rzy byli kreatywni w najróżniejszych, często odległych od siebie, dziedzinach, jak przywołani przeze mnie w tabeli poniżej.

Badania innego nurtu – biograficzne, jakościowe, nawet historiometryczne – dostarczają danych sprzecznych z teorią domain-specificity. Przypadki osób twórczych, czasem wybitnie twórczych w bardzo różnych dziedzinach, obalają – zgodnie z zasadą falsyfakcjonizmu indukcyjnego – prawidłowość teoretycz-ną, a nawet – jakby chciał John Baer – prawo naukowe, w myśl którego wybitne zdolności twórcze nie występują w jakościowo różnych dziedzinach u tej samej osoby. Twórczy „ogólnie”, a nie „specyficznie” byli tak wybitni filozofowie, na-ukowcy czy artyści, jak Arystoteles, Hildegarda von Bingen, Leonardo da Vinci, Giordano Bruno, Michał Anioł, Blaise Pascal, Witkacy, Czesław Niemen i wielu innych. Posłużmy się przykładem.

Tabela 4 Przypadki twórców uzdolnionych w różnych dziedzinach

Twórca Dziedziny aktywności twórczej

1 2

Joseph Martin Kraus (1756–1792) • Kompozytor • Muzykolog • Pedagog • Prawnik • Pisarz • Muzyka • Filozofia muzyki • Pedagogika muzyczna • Prawo • Literatura Albert Schweitzer (1875–1965)

• Filozof, dr hab. teologii, pastor • Wybitny organista

•  Pisarz i muzykolog, autor jednej z najlepszych biografii naukowych J.S. Bacha

• Lekarz

• Społecznik – laureat Pokojowej Nagrody Nobla

• Teologia • Filozofia • Muzyka • Muzykologia • Medycyna • Działalność społeczna

Tabela 4 (cd.)

1 2

Brian May (1947–

• Gitarzysta, kompozytor, muzyk zespołu Queen • Doktor astrofizyki

• Autor książki o historii wszechświata

• Muzyka • Astrofizyka • Literatura Marek Ałaszewski (1942–

• Muzyk zespołu Klan, gitarzysta, kompozytor • Autor tekstów i poezji

• Artysta plastyk

• Śpiewak (bas) w chórze Vox Cordis

• Muzyka • Poezja • Malarstwo Stefan Kisielewski (1911–1991)

• Kompozytor

•  Pisarz, autor kryminałów, powieści psychologicznych i politycznych

•  Felietonista, powszechnie uznawany za najwybitniejszego polskiego felietonistę po II wojnie światowej

•  Dziennikarz muzyczny, założyciel „Ruchu Muzycznego”

• Pedagog, nauczyciel akademicki

•  Polityk, poseł na Sejm, założyciel Unii Polityki Realnej

• Muzyka; pianistyka, kompozycja • Literatura

• Dziennikarstwo • Polityka • Muzykologia • Pedagogika muzyczna

Źródło: opracowanie własne.

Nie są to tak rzadkie przypadki twórców uzdolnionych w różnych dziedzi-nach, jak chcieliby zwolennicy koncepcji specyficzności. Max Planck, noblista w dziedzinie fizyki, twórca teorii kwantowej, był też uzdolnionym muzykiem, pianistą i kompozytorem pieśni. Analizy historyczne, kulturowe, a nawet peda-gogiczne dostarczają wiele dowodów, iż kreatywność może być pojmowana jako właściwość ogólna, również na najwyższych poziomach. Gdy przeanalizujemy biografię i dorobek twórczy Heleny Radlińskiej, twórczyni polskiej pedagogiki społecznej, to łatwo wywnioskujemy, iż była kreatywna na polu literatury pięknej i dziecięcej, pracy socjalnej i działalności publicznej, pedagogiki, poradnictwa, historii, organizacji życia naukowego. Jej współpracownik i uczeń, Aleksander Kamiński, był nie tylko twórcą ruchu harcerskiego i zuchowego, uzdolnionym wychowawcą, naukowcem, dziennikarzem, twórcą ruchu oporu, ale również pi-sarzem, pedagogiem, historykiem. Oboje operowali na ogół słowem jako materią twórczością, ale w najróżniejszych dziedzinach. Nie wiem, czy byli uzdolnieni muzycznie lub plastycznie, ale mam takie przeświadczenie, że gdyby ambitnie zabrali się za te sfery aktywności twórczej, to osiągnęliby również wybitne rezul-taty jak w swoich dziedzinach podstawowych. Bo byli kreatywni ogólnie1. Być

1 Szkoda, że John Baer nie zna profesora Stanisława Popka, który jest nie tylko wybitnym badaczem psychologii twórczości, ekspertem w dziedzinie psychologii twórczości plastycz-nej, naukowcem, ale też czynnym poetą, członkiem ZLP i artystą malarzem, który wydał wiele

12. Kreatywność ogólna czy specyficzna: poważny problem badawczy... 175 może ma rację James C. Kaufman (2016: 48), twierdząc, że wtedy, kiedy badacze stosują techniki pomiarowe dotyczące wytworów twórczości (dzieł), wtedy re-zultaty ich badań świadczą o specyficzności zdolności twórczych. Jednak wtedy, gdy używają zarówno testów myślenia twórczego, jak i kwestionariuszy samo-oceny, odkrywają, że zdolności twórcze są ogólne.

Podsumowanie – stanowisko własne

Na koniec pragnę w zwięzłych punktach przedstawić własne stanowisko od-nośnie do dylematu specyficzności i ogólności zdolności twórczych.

•  To prawda, że pewne cechy (właściwości, zdolności itd.) są specyficzne, swoiste w danej dziedzinie twórczości (na przykład zdolności ruchowe, ta-neczne, zdolności tworzenia metafory wizualnej, umiejętności łączenia dźwięków itp.). Ale cały szereg zdolności (cech, właściwości) twórczych ma charakter ogólny, „czynny” w najróżniejszych dziedzinach kreatywności: otwartość umysłu, neofilia – zamiłowanie do nowości, nonkonformizm, ory-ginalność myślenia, upór i zacięcie. Można je uznać za rdzeń kreatywności. •  Bez tych cech rdzeniowych trudno mówić o człowieku twórczym i kreatyw-ności jako postawie życiowej. Jeśli John Baer ma rację, to należy organizo-wać tylko specyficzne formy nauczania twórczości i wysoce specjalistyczne treningi twórczości, stymulujące tylko bardzo wąskie umiejętności w danej dziedzinie: na przykład treningi łączenia odległych skojarzeń w tworzeniu reklam masła roślinnego lub treningi uczące nienaturalnego zwielokrotnie-nia elementów wyobrażezwielokrotnie-nia plastycznego do skonstruowazwielokrotnie-nia znaku graficz-nego jednopłaszczyznowego (multiplikacji). Bez sensu jest uczenie ludzi ogólnych kompetencji twórczych i treningi kreatywności trzeba zawiesić. •  W tym kontekście również nie mają sensu inne treningi i warsztaty

psy-chologiczne, na przykład asertywności, komunikacji, negocjacji, bo nie można rozwinąć ogólnych umiejętności społecznych i psychicznych. •  Co więcej, heurystyka jest bez sensu! Nie ma sensu tworzenie nowych,

ogólnych metod heurystycznych, które mają być pomocne w rozwiązywa-niu różnorodnych, z różnych dziedzin pochodzących, problemów dywer-gencyjnych. Takie programy, jak „Odyseja Umysłu” są pozbawione warto-ści pedagogicznych! Co więcej, nieracjonalne jest kształcenie ogólne! •  Johnowi Baerowi i jego zwolennikom możemy – poprzez analogię –

za-dać szereg dociekliwych i chyba trudnych dla nich pytań: Czy inne ważne właściwości człowieka, na przykład pracowitość, zaradność, uczciwość są

tomików poezji i wystawiał swoje dzieła w galeriach polskich i europejskich. Czy profesor Popek jest kreatywny specyficznie, czy ogólnie?

specyficzne, czy ogólne? Czy jesteśmy pracowici w ogóle – jako tacy – czy tylko w wybranych ściśle dziedzinach: Jan jest pracowity tylko w ogród-ku, a może tylko w dziedzinie przerzucania kompostu, Monika jest pra-cowita tylko w kuchni, a Kamila na zajęciach dramy? A zaradni jesteśmy życiowo i ogólnie, czy inaczej w urzędzie podatkowym, inaczej w tłumie plażowym przy smażalni, a jeszcze inaczej na egzaminach z metodologii badań pedagogicznych?

Kreatywność postrzegana (opisywana, badana, stymulowana) jako cecha ogólna ma sens! Takie jej traktowania zapobiega skrajnym tendencjom redukują-cym twórczość do „poszukiwania rdzeni pojęciowych”, „kategoryzacji słów”, czy do pięciu, sześciu lub siedmiu czynników głównych lub operacji poznawczych. Posługiwanie się nią w sensie ogólnym pozwala nadal badać ludzi twórczych i ich wytwory w różnych, bogatych i szerokich kontekstach biograficznych, społecz-nych, kulturowych i indywidualnych. I nie sprowadza badań nad tym fenomenem do trzyminutowych testów, w których twórcy mają napisać trzywersowy wiersz o róży, ułożyć z 10 kółek kolaż lub rozwiązać zadanie matematyczne mające cha-rakter pułapki poznawczej.

Gordon Torr (2011: 229), wybitny ekspert od twórczości w reklamie, autor kontrowersyjnej książki Zarządzanie kreatywnymi pracownikami, zastanawiając się nad naszym dylematem, napisał:

Z prac nad kreatywnością wynika, iż jest ona całkowicie zależna od dziedziny, jednak autorzy wyolbrzymiają tę kwestię. Możliwe, że Picasso nie byłby wspaniałym muzykiem albo Einstein nie zostałby wybitnym malarzem. Odnalezienie właściwej do-meny w odpowiednim czasie pomaga sterować geniuszem w odpowiednim kierunku, wiemy jednak, iż kreatywność nie jest ograniczona do jednego obszaru. Wyjątkowy talent znajdzie sposób na wyrażenie się nawet wtedy, kiedy nie istnieje domena, do której najlepiej pasuje. Ten rodzaj uzdolnień często tworzy zupełnie nowe dziedziny lub znajduje sposób na zacieranie granic pomiędzy dwiema lub trzema innymi.

A może problem specyficzności – ogólności kreatywności to wydumany pro-blem naukowy, typowy propro-blem akademicki, który wszczyna jałowe dyskusje? Jestem skłonny zgodzić się z tezą Roberta Sternberga (2005: 305), który twierdzi, iż tak jak jest dzisiaj zdefiniowany problem specyficzność versus ogólność zdol-ności twórczych jest problemem nieproduktywnym.

13. Epifania i doświadczenie krystalizujące