• Nie Znaleziono Wyników

P o d z n a k ie m o s z c z ę d n o ś c i.

„Kupuj rzeczy zbyteczne, a niebawem sprzedawać będziesz po­

trzebne”. Ta mądra sentencja francuska, którą zaślepieni naśladowcy w zorów cudzoziemskich usiłują i na nasz grunt przeszczepić, w warun­

kach naszego życia publicznego nie ma niestety zastosowania. My bowiem nie tylko nie grzeszymy rozrzutnością, lecz z właściwą na­

turze polskiej skłonnością do przesady wpadamy w przeciwną, modną obecnie krańcowość. Dopóki pod tym względem nie wejdzie w modę umiarkowanie, słuszną zasadę francuską należałoby traktować jako przedmiot zbytku i zamknąć dla niej granice państwa, albo przynajmniej w zastosowaniu do nas ych potrzeb odpowiednio ją zmodyfikować, naprzyklad tak: „Oszczędzaj na rzeczach potrzebnych, a niebawem nie stać cię będzie na najniezbędniejsze”. Do takich smętnych ro z ­ myślań usposabiają dzieje naszego ostatniego budżetu sejmikowego.

Ustawa z dnia 11-go sierpnia ub. r. o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych, nie licząc się z potrzebami powiatów, z g óry ograniczyła ich dochody, ustalając maksymalne normy podatków, któ­

rych przekroczyć nie wolno. Powiaty, "które, jak Puławski, prowadzą bardziej rozgałęzioną i intensywną gospodarkę, znalazły s ę w położe­

niu bez wyjścia. Żeby związać koniec z końcem, wypadłoby zamknąć część szpitali, zaniechać pracy w dziedzinie opieki społecznej, przerwać rozpoczęte roboty budowlane, cofnąć subwencje udzielane dotychczas organizacjom oświatowym i społecznym, które na nie liczą. Znaczy­

łoby to zmniejszyć, ze szkodą powiatu, zakres i rozmach działalności sejmiku i cofnąć niektóre dziedziny życia do warunków z czasów króla Ćwieczka. Ratując sytuację, władze nadzorcze pozwoliły pobierać, pod niewłaściwą nazwą „opłat’ drogowych, podatek przeznaczony wyłącz­

nie na konserwację i budowę dróg, a nakładany na własność ziemską, nieruchomości, handel i przemysł. Jak z ostatniej deski ratunku, w y­

dział powiatowy skwapliwie skorzystał z tego opatrznościowego Źródła dochodu i w projekcie budżetu, który sejmikowi przedstawił, prelimi-1 nował z tego tytułu sumę (236.181 zł.), która, pokrywając w całości zapotrzebowania gospodarki drogowej w dziedzinie budowy i konser­

wacji. uwalniała od wydatków na te cele inne fundusze sejmikowe.

Atoli sejmik nie podzielił całkowicie zapatrywania wydziału: pragnąc zmniejszyć możliwie ciężary podatkowe, postanowił na wniosek p. Ko- Ziorowskiego ograniczyć roboty drogowe wyłącznie do konserwacji, budowy zaś zupełnie zaniechać. W myśl tej uchwały preliminowaną sumę zmniejszono przeszło o dwie piąte. Wnioskodawca i inni człon*

kowie sejmiku, którzy się z nim zsolidaryzowali, wychodzili z założe­

nia, źe konieczność nakazuje utrzymać to, co już jest, czyli zabezpie­

czyć istniejące drogi od zniszczenia, które mogłoby już w najbliższej przyszłości pociągnąć za sobą dotkliwe straty; natomiast budowę no«

60 _______ DZIENNIK URZĘDOW Y.

wycli dróg trzeba odłożyć ze względu na wielkie obciążenie płatników podatkiem majątkowym. Rozumowanie to, w pierwszej swojej części zupełnie słuszne, w drugiej grzeszy pewną krótkowzrocznością. K o ­ nieczność bowiem budowy w stosunku do konserwacti jest zapewne mniej oczywista, nie mniej wszakże realna. Bez wątpienia mieszkańcy powiatu uięcej tracą skutkiem złej komunikacji, niżby tracili przez nie­

wielkie powiększenie stawek podatku drogowego. Tracą na wartości gruntów, na cenach produktów rolnych, na czasie, na środkach loko­

mocji. Te straty będą tem większe, im prędzej sąsiednie powiaty wy­

przedzać nas będą pod względem komunikacji. Podatek majątkowy ściągany będzie w ciągu paru lat. Jeżeli na cały ten czas budowa przedsiębrać poważniejszych prac inwestycyjnych. Nie tylko o robo­

tach budowl mych nie mogło być mowy, ale nawet większy remont budynków był prnwie niemożliwy. Majątek sejmikowy marniał i nie­

bawem grozić zacznie ruiną. Mając możność wobec pomyślniejszych warunków v alutowych dźwignąć z upadku dobytek powiatu, wydział powiatowy nakreślił na rok bieżący program prac inwestycyjnych, któ­

ry w punktach ważniejszych obejmował: gruntowny remont gmachu sierocińca w Górze Puławskiej, budowę stodoły na folwarku, budowę piwnicy i studni w szpitalu epidemicznym, gruntowny remont gmachów szpitala w Opolu, wreszcie zakończenie budowy gmachów szkoły rze­

miosł budowlanych w Kazimierzu. Dwie ostatnie rzeczy są wyjątkowo pilne. Szpital opolski zarówno pod względem lokalu, który zajmuje, Jak pod względem zaopatrzenia w narzędzia, sprzęty i środki lecznicze przedstawia obraz nędzy. Heroiczne wysiłki doktora Slęka i jego za­

lety osobiste sprawiły, że chorzy przestali się bać szpitala, frekwencja stale wzrasta, świadcząc, że zakład jest potrzebny i zadania swoje M spełnia. Ale największe poświęcenie ze strony lekarza, najbardziej ujmująca troskliwość w stosunku do pacjentów nie zachęci ich do szpitala, jeżeli w zimie sal nie będzie można należycie ogrzać i chorzy będą pozbawieni najelemeatarniejszych wygód. Sam widok niemiły 4 mrocznej sali, odrapanej, przypominającej raczej więzienie niż dom zdrowia, działa na chorego przygnębiająco i utrudnia kurację. Zresztą żaden lekarz nie wytrwa długo na stanowisku w tych okropnych w a­

runkach, które udaremniają jego najlepsze intencje i skarują go na beznadziejne borykanie się z tysiącem braków i kłopotów.

Co się tyczy szkoły kazimierskiej, to tutaj proste wyrachowanie nakazuje prowadzić budowę jak najbardziej forsownie. W warunkach obecnych szkoła jest ogromnym ciężarem dla sejmiku: w roku bieżą­

cym budżet jej zwyczajny wynosi 74.764 zł. Własne dochody szkoły są zupełnie nikłe, ponieważ prowizoryczne urządzenie warsztatów me pozwala im rozwinąć działalności w całej pełni, przedewszystkiem nie pozwala na uruchomienia maszyn. Umieszczone w nowych budynkach

DZIENNIK URZĘDOW Y. 61 warsztaty będą mogły przyjmować zamówienia, które powinny pokryć wielką część budżetu szkolnego, a jak sądzi dyrekcja szkoły, nawet całkowicie go pokryją.

Jak widzimy, niewczesna troskliwość władz nadzorcyych o kie­

szenie płatników oddaje tym kieszeniom usługę wątpliwą. I nic dzi­

wnego. Władzę nadzorcza, rozważając suche pozycje budżetu, nie orjentuję się w ich całkowitej treści i w ich logice, t. j. związku z od- powiedniemi pozycjami przyszłych budżetów. Dla nich podatek inwe­

stycyjny wynosi 126.360 zł., co czyni koło 67 gr. na każdego

raiesz-* kańca albo koło 50 gr. na każdą przeciętną morgę gruntu,— i nic wię­

cej. Sens istotny tych liczb jest dla nich niedostępny. Nie znając t o-. wiem życia powiatu i jego potrzeb, nie zdają sobie sprawy, że zamie­

rzone inwestycje stanowią nieodzowne minimum do utrzymaniu

spra-* wności organizmu gospod 'rczego powiatu. Nie przeczuwają, że oszczęd ają*' pozornie kieszenie płatników, by uczynić je bardziej wy- dajnemi na rzecz skarbu, w"rzeczywistości wstrzymują rozwój życia gospodarczego w powiecie, popychają go i-u zubożeriu, a przeto nie osi.'(g:.ją nr,wet tego fiskalnego celu.

Cios jest bolesny. Nie należy jednak wpadać w zniechęcenie, lecz szukać wyjścia z t udnei sy uacji, szukać sposobu, który pozwoli choć w pewnej mierże unieszkodliwić dokonaną na budżecie amputację.

Niestety, położenie wydziału powiatowego po dwukrotnej redukcji uło­

żonego przez niego budżetu jest w tym względzie wielce kłopotliwe.

Byłoby dobrze, gdyby inicjatywa naprawy wyrządzonej szkody wyszła 7. łona sejmiku V/śród jego myślących członków perspektywa dalsze­

go zastoju w pracach inwestycyjnych wywołała już pewne poruszenie.

Niewątpliwie na najhliższem posiedzeniu sejmiku troska o zagrożone interes}' powiatu przybierze kształty bardziej konkretne.

Akcja przeciw pożarow a.

► 16 września r. ub. na zjeżdzie straży ogniowych w Lublinie po­

wstał zwitzek okręgowy straży dla p> wiatów: Lubelskiego, Puławskie­

go i Lubartowskiego Powołany Zarząd z wybitniejszych działaczy pożarniczych przystąpił do pracy i po pracach przygotowawczych jak

* ujęcie straży w e w i d e n c j ę , /organizowanie biura, nawiązanie żywszego kontaktu ze strażami i władzami z wiosną r, b. rozpoczął prace efektywne.

Biuro związku mieści się w Lublinie w lokalu Sejmiku Powiato­

wego. Stały personel stanovi 1 instruktor. Do Związku należy 46 straży, liczących ogółem 1450 członków czynnych i przeszło 600 po­

pierających. Pewne opóźnienie rozpoczęciu prac Związku, tłumaczyć należy niepomyślnym stanem f nansowym, bowiem przyznane w r. u.

zasiłki sejmikowe straciły swą wartość wskutek dewaluacji i dopiero dodatkowe subwencje sejmików: ruławskiego 130.000 000, lubartow­

skiego 175.000 000 i lubelskiego 150.000.000 mk. w grudniu r. u umo­

żliwiły kontynuowanie rozpoczętych prac. Również dotkliui* dał się odczuć w r. b. okres przedbudźetow<y (mies ące luty i marzec), gdyż dopiero w kwietniu rozpoczęły się pierwsze wpływy zapomóg. Finan­

sowo rok 1924 przedstawia się w sposób następujący: zasiłki sejmików;

lubelski 2500 zł., lubartowski 850 zł., puławski 800 z ł , P. D, U. W,

62 DZIENNIK URZĘDOWY,

125 zł, udziały straży 200 zł. Nie jest wykiuczonem, że powyższe wpływy nie pokryją wydatków i znów apelować trzeba będzie do ofiarności społecznej, która niestety, nie zawsze dopisuje.

Prace Związku w r. b, rozłożono w spośób następujący: pierwsze cztery miesiące lustracja, przeszkolenie i kursy dla straży pow: lubel­

skiego — na zakończenie zjazd ćwiczebny, miesiące letnie z takim że programem dla pow. puławskiego; jesienne dla lubartowskiego.

Praca Okręgowego Związku Straży Pożarnych idzie w dwuch kierunkach: 1) organizacji i szkolenia straży oożarnych; 2) populary­

zacji idei pożarniczej przez organizowanie zjazdów i pokazow ćwicze­

bnych. Pozwolę sobie rzucić kilka cyfr, ilustrujących działalność Z w iąz­

ku od chwili powstania, t. j. od września 1923 r.:

Lustracji straży w Okręgu przeprowadzono 53. Przeszkoleń stra­

ży dwudniowych 17 i trzydniowych 17. Kursów 2 tygodniowych po­

żarniczych 1, z udziałem 16 słuchaczy. Frekwencja podczas przeszko­

leń wynosiła 80—90% stanu liczebnego poszczególnych straży.

Ponadto urządzono szereg wykładów w szkołach rolniczych, rze­

mieślniczych i zawodowych oraz na kursach dla wojska prowadzonych przez Związek Kółek Rolniczych w Lublinie. Straży nowych zorgani­

zowano 7.

Zjazdów było 4: pierwszy Lubartów 18.X1.23—z udziałem 29 człon­

ków straży, w Lublinie 6.1V 24— z udziałem 38 członków, trzeci w Beł­

życach 4.Y.24— z udziałem 155 strażaków i czwarty powiatowy w Lu­

blinie 1.Vl.24—z udziałem 249 członków z 10 straży.

Podkreślić trzeba wydatną pomoc Sejmiku Lubelskiego, który ofiarował lokal na biuro, pozwala korzystać z urządzeń i sił biurowych, jak zresztą inne Sejmiki podczas prac na ich terenie.

Obecnie jest prowadzona lustracja powiatu Puławskiego, poczem odbędą się przeszkolenia straży i rejonowe zjazdy, jako przygotowania do powiatowych zawodów ćwiczebnych.

Choć ciężkie są warunki pracy, idziemy naprzód z wiarą i ufnoś­

cią że społeczeństwo powiatu Puławskiego, tozumiejąc swe obowiązki obywatelskie, co znalazło wyraz w podołaniu do życia już 23 straży pożarnych, i oceniając bezinteresowną prace 860 pracujących w stra­

żach członków, przyjdzie nam z pomocą, kładąc podwaliny finansowe dla straży przez zapewnienie strażom stałych subwpncji za pośredni­

ctwem Sejmiku powiatowego. Odjęcie strażom troski o wyposażenie tech liczne i zdobywanie narzędzi, pozwoli na przesunięcie punktu ciężkości pracy na stronę ideową i wyszkolenia, co wzmocni zaufanie społeczeństwa w sprawność straży i zdolność dokładniejszego wyko­

nywania dobrowolnie przyjętych obowiązków. Jan Łuczyński.

Z R a d y S z k o ln e j P o w ia to w e j.

Samorząd szkolny, wprowadzony przez Tymczasową Radę Stanu w r. 1917, nie uległ od tego czasu żadnym zmianom i dotychczas za­

chowuje wszystkie usterki i wady, z któremi przyszedł na św^at Obok wielu drobnych niedomagań organizacyjnych, które zresztą mogą być przedmiotem dyskusji, największą, nie uleg iącą żadnej wątpliwości ułomnością samorządu szkolnego jest brak własnych podstaw finanso­

wych, stanowiących najistotniejszą cechę samorządu. Bez nich pra­

2IENNIK URZĘDOW Y. 63 wdziwy samorząd nie da się pomyśleć, staje się jedynie złudzeniem.

Fikcję też samorządu szkolnego stworzyły Przepisy tymczasowe o szko­

łach elementarnych w Królestwie Polskiem z dnia 10 sierpnia 1917 r.

Powołując rady, dozory i opieki szkolne i wkładając na nie wiele po­

ważnych trosk i obowiązków, Przepisy nie wskazały źródeł, z których organizacje te czerpać mają fundusze potrzebne do sprawowania ich funkcji. Sama wizytacja szkół powszechnych, których liczba w każ­

dym powiecie przekracza setkę, pociąga za sobą prócz straty czasu, która winna być kompensowana, także poważne wydatki połączone wyjazdami. Ogłaszanie konkursów o wakuiących stanowiskach nauczy­

cielskich, organizowanie kursów dokształcających dla nauczycieli i wie­

le innych spra wchodzących w zakres działalności rad szkolnych, wymagają stałych wpływów pieniężnych. Przedewszystkiem za* w y ­ maga ich rozległa korespondencja, którą organy samorządu szkolnego muszą prowadzić między sobą oraz z władzami państwowymi i komu- munalnfmi, i wogóle cala biurowość tych organów, która się n e da pomyśleć bez materjałów kancelaryjnych i chociaż najskromniejszego personelu biurowego. Przepisy Rady Stanu przewidują, że sekretarz rady szkolnej lub dozoru m< źe pobierać wynagrodzenie. W id cznie, układając je, 1 czono się z obfitością pracy kancelaryjnej w tych orga­

nizacjach, -i uważano przeto, że nie należy traktować jej jako pracę honorową. Pozbawiony środków mat rjalnv< h do rozwijania swojej dział Iności samorząd s'koluy jest tworem pon nionym, raczej szkodli­

wym niż pożytecznym, sam bowiem niezdolny do zaspokojenia potrzeb życia szkolnego swoją formalną egzystencją 1> rępuje inne instytuc e, które m 'głyby go w tym **zgl dzie zastąpić. I nie tr, eba się dziwić, źe w wielu powiatach ten iluzoryczny samorząd szkolny odgrywa taką właśnie rolę. Do tych p o v ia t“>w należał do niedawna i Puławski. Przez długi okres czasu rada szkolną powiatowa nie dawath znaku życia i szkolnictwo powszechne, które za sprawą inspektoratu szkolnego ro­

zrosło się liczebnie do rozmiarów imponujących, pod w/ględem gospo­

darczym było w zuDełnem zaniedbaniu. Odpowiedzialność moralna spada tu w pewnej mier/e na władze komunaln , sejmik i radę miej­

ską, które, mając w ra Jzie łącznie czterech prz dstawiciełi, mogły wpły­

wać na ożywienie jej działalności, a co najw źniejszi, mogły zasilać lą funduszami, które, stanowiąc w ich budżetach zaledwie drobny odsetek,, pozwoliłyby uniknąć tej pożałowania godnej stagnacji. Lecz tutaj spra wa napotykała przeszkody zasadnicze zarówno ze strony ci ł komunal­

nych, zwłaszcza sejmiku, jak ze strony rady s łkolnej I trzeba było długiego czasu i licznych zabiegów, by usunąć te raczej urojone, niż istotne przeszkody i doprowadzić do porozumienia obydwóch stron, ożywionych niswątpliwie dobrą wolą w jednakowej mierze, l^cz w ro­

zmaity sposób ujmujących zagadnienia organizacji pracy w dziedzinie szkolnictwa.

Zdając sobie sprawę z konieczności tej pracy, sfery s< jmikowe zrezygnowały ze swoich zapewne zresztą uzasadnionych pretensji do wpływu na jej charakter i kierunek i w końcu roku ubiegłego wydział powiatowy bez żadnych zastrzeżeń dal do dyspozycji rady szkolnej lokal własny, wszelki materjały kancelaryjne oraz niezbędną pomoc techniczną. Nadto w budżecie na rok bieżący preliminowano na po ­

trzeby rudy szkolnej i do jej dyspozycji 1.500 zł., która to suma po­

krywa całkowicie jej roczny budżet. W arunki które się w ten sposób utworzyły, są jeszcze dalekie od ideału, czynią jednak pracę możliwą, to też rada szkolna z początkiem roku bieżącego rozwinęła ją w całej pełni. Posiedzenia plenarne rady odbywają się regularnie co miesiąc, a jej wydziału wykonawczego co tydzień. Do najpoważniejszych za­

dań, które rada szkolna po wznowieniu swojej działalności "podjęła i które obecnie przeważnie ją absorbują, należą opracowanie sieci szkolnej, uporządkowanie sprawy gruntów szkolnych i obsadzenie w a­

kujących stanowisk nauczycielskich odpowiednim personelem pedago­

gicznym. Jest jeszcze jedna niezmiernie doniosła, a dotychczas zupeł­

nie zaniedbana dziedzina życia szkolnego, którą rada szkolna nieza­

wodnie zaintere.<-uie się w najbl ższym czasie: to budowa gmachów szkolnych Tutaj, niestety, rada wpływu bezpośredniego wywierać nie może, ale drogą wytrwałej propagandy i systematycznego nacisku na władze komunalne da się osiągnąć wiele. Sprawa jest obecnie w znacz­

nej mierze ułatwiona dzięki stabilizacji waluty, a jest już o tyle doj­

rzała, że niektóre gminy same już przystępują do budowy. Trzeba je tylko zachęcić do pośpiec* u, pomódz w miarę możności własnymi wpływami w uzyskaniu potrzebnych kredytów, a przedewszystkiem zwrócić ich uwagę na konieczność zastosowania się do współczesnych wymagań pedagogji.

W znowiona działalność rady szkolnej odbiła się dodatnio i na innych organach samorządu szkolnego, na dozorach i opiekach szkol­

nych, którym dała ostrogę i pobudziła do większej ruchliwości. Tym sposobem stan obecny możnaby na razie uważać za zadawalający, gdyby nie świadomość, że ta wielce pożyteczna praca uzależniona jest całkowicie rd dobrej woli sejmiku, który zależnie od swego składu osobistego, od stanu ^woich funduszów, wreszcie od sposobu zrefe o- w aria sprawy na posfedzeniuNnoże ^snastępnych latach budżet rady szkolnej uszczuplić lub nawet zupełnie subwencji odmówić W ydaje się rzeczą konieczną i pilną ustawowe zapewnienie organom samorządu szkolnego stałych i niezawodnych źródeł dochodów.

Powiązane dokumenty