• Nie Znaleziono Wyników

KSIĘGA TRZYDZIESTA PIERWSZA

W dokumencie TYTUS LIWIUSZ (Stron 174-200)

SŁOWO WSTĘPNE LIWIUSZA

1. Ja także czuję ulgę, że doszedłem do końca tej wojny punickiej, jakbym sam brał udział w jej trudzie i niebezpieczeństwie. Bo wprawdzie nie wypada mi — skoro się odważyłem zapowiedzieć, że opowiem całe dzieje rzymskie od początku do końca — być zmęczonym przy poszczególnych częściach tak wielkiego dzieła, ale kiedy pomyślę, że sześćdziesiąt trzy lata, które upłynęły od początku pierwszej wojny punickiej do końca drugiej, wypełniły mi tyle woluminów, ile czterysta osiemdziesiąt siedem lat od założenia Rzymu do konsulatu Appiusza Klaudiusza1, który wypowiedział Kartaginie ową pierwszą wojnę2, to widzę, że ja zupełnie tak jak ci ludzie zwabieni płytkością wody u samego brzegu i kroczący w nią dalej za każdym krokiem zapuszczam się w coraz większy przestwór i jakby w bezdeń morską: tak mi zadanie, którego przy przemierzaniu początków, jak się zdawało, ubywało, właściwie coraz bardziej rośnie.

RZYM W ROKU 201 p.n.e. PRZED WOJNA Z FILIPEM

Po pokoju punickim przyszła kolej na wojnę z Macedonią, nie mogącą się zresztą w żadnej mierze równać z tą ostatnią wojną co do wielkości niebezpieczeństwa czy męstwa wodza, czy sił militarnych, a sławną raczej dzięki świetności tradycji królestwa i ze względu na dawną chwałę rodu królewskiego i wielkość państwa, które niegdyś swą siłą zbrojną obejmowało wiele krajów Europy i większą część Azji.

W ogóle zaś wojnę z Filipem zaczęto prawie przed dziesięciu laty3,

1 Appiusz Klaudiusz Kaudeks był konsulem w roku 264 p. n. e. Liwiusz przyj- muje jako datę założenia Rzymu rok 753 p. n. e. Rok konsulatu Appiusza Klaudiusza był wiec rokiem, według Liwiuszowego sposobu liczenia. 490 od założenia Rzymu. Podana tutaj ilość lat 487 wskazuje, że autor poszedł czasem za źródłem przyjmującym założenie Rzymu w roku 751 p. n. e.

2 Od dziejów Kartaginy i początków pierwszej wojny punickiej Liwiusz zaczął swą księ gę XVI (t. II, s. 276).

3 Wojna z Filipem zaczęła się, według relacji Liwiusza (XXIV 40) w roku 214 p. n. e.

a przerwano przed trzema4, kiedy to Etolowie byli przyczyną i wojny, i pokoju5. Potem jednak, gdy Rzymianie po pokoju punickim byli wolni, a przy tym nieprzyjaźnie nastawieni do Filipa z powodu niedotrzymywania przez niego warunków pokoju wobec Etolów i innych rzymskich sprzymierzeń- ców w tamtych stronach, a przede wszystkim z powodu niedawnego wysłania do Afryki pomocy wojskowej i pieniężnej dla Hannibala i Punijczyków6, prośby Ateńczyków, których Filip zamknął w mieście zniszczywszy ich pola, skłoniły Rzym do wznowienia wojny.

2. W tym samym prawie czasie przybyli do Rzymu posłowie od króla Attalosa i od Rodyjczyków. Donosili, że już i w Azji miasta doznają nie- pokoju. Poselstwom tym odpowiedziano, że senat zajmie się troskliwie tą sprawą.

Samą zaś naradę co do wojny macedońskiej odłożono w całości do chwili przybycia konsulów, którzy na razie znajdowali się na swoich terenach działania.

POSELSTWO RZYMSKIE DO KRÓLA EGIPTU PTOLEMAJOSA

Tymczasem wysłano trzyosobowe poselstwo — w skład jego weszli Ga- jusz Klaudiusz Neron, Marek Emiliusz Lepidus i Publiusz Semproniusz Tuditanus7 — do króla Egiptu, Ptolemajosa8, aby go oficjalnie zawiadomić o zwycięstwie nad Hannibalem i Punijczykami i podziękować mu, że w niepewnej sytuacji, kiedy Rzymian opuszczali nawet sąsiedni sprzymierzeńcy, on pozostał im wierny, a także prosić, ażeby w przypadku, gdyby zmuszeni

Potem Liwiusz zajął się dalszym opowiadaniem o wojnie z Hannibalem i do Filipa wrócił w roku 211 p. n. e. (XXVI 24), zaczynając od przejścia Etolów od Filipa do Rzymian.

I ten moment uważa teraz Liwiusz za początek wojny z Filipem, tzw. pierwszej wojny macedońskiej.

4 Por. XXIX 12, gdzie zawarcie pokoju przypada na rok 205 p. n. e. Znowu więc różnica w latach (na skutek różnicy źródeł?).

5 Inne przyczyny wojny podał Liwiusz w XXIII 33 i XXIV 40. Do pokoju Etolowie przyczynili się o tyle, że pierwsi zawarli pokój z Macedonią, a wtedy Rzym, nie mogąc dalej korzystać ze współdziałania z nimi, sam także skorzystał z pokoju z Filipem.

6 O posiłkach macedońskich dla Hannibala por. XXX 33 i 42.

7 Gajusz Klaudiusz Neron, konsul roku 207, cenzor 204 p. n. e. Marek Emi- liusz Lepidus, zupełnie młody jeszcze (konsulat osiągnął dopiero w roku 187 p. n. e.).

Publiusz Semproniusz Tuditanus, także były cenzor (r. 209) i konsul (r. 204). I często w skład poselstwa rzymskiego wchodził obok starszych także ktoś młodszy. Dziwi tylko, dlaczego Semproniusz nie został wymieniony przed Emiliuszem.

8 Ptolemajos V Epifanes — król Egiptu od r. 205/204 p. n. e.; miał zresztą te- raz, tj. w roku 201 p. n. e., dopiero dziewięć czy dziesięć lat. Co więc posłowie mieli powiedzieć jemu, odnosiło się w dużej mierze do jego ojca, Ptolemajosa IV, króla Egiptu w latach 220-205 p. n. e.

doznawaniem krzywd podjęli wojnę z Filipem, zachował dotychczasowy do narodu rzymskiego stosunek.

NIEPOWODZENIA I SŁABE OSIĄGNIĘCIA RZYMU W PÓŁNOCNEJ ITALII

W tym samym czasie Publiusz Eliusz, konsul, słysząc w Galii, że przed jego przybyciem Bojowie dokonywali napadów na tereny sprzymierzeńców, zor- ganizował naprędce dwa legiony dla tej właśnie potrzeby, dodał do tego cztery kohorty z własnego wojska i dowódcy sprzymierzeńców, Gajuszowi Ampiuszo- wi, kazał pójść z tym pośpiesznie zebranym zastępem poprzez Umbrię celem do- konania napadu na teren Bojów od strony tak zwanej dzielnicy trybusowej Sapi- nijskiejg. Sam w tymże kierunku poszedł ukrytą drogą przez góry.

Ampiusz wkroczył w granice wroga i z początku dokonywał tam znisz- czeń dość pomyślnie i bezpiecznie. Potem jednak znalazł sobie koło Mu- tylskiej Wsi10 dość dogodne miejsce i wybrał się na ścinanie zboża. Już bo- wiem zasiewy dojrzały. Ale nie zbadał okolicy ani nie zabezpieczył się dostatecznie silnymi strażami, które by z bronią w ręku zapewniały bez- pieczeństwo ludziom bez broni, zajętym robotą w polu. I tak przez nie- oczekiwany napad został przez Gallów otoczony wraz ze żniwiarzami;

następnie strach i popłoch ogarnęły także uzbrojonych. Padło tam do siedmiu tysięcy ludzi rozproszonych po polach, między nimi również ten ich dowódca, Gajusz Ampiusz. Resztę w przerażeniu przepędzono do obozu.

Stąd ludzie ci, pozostawiając wielką część swych rzeczy na miejscu, w wyniku porozumienia żołnierskiego poszli najbliższej nocy bez ustalonego wodza przez bezdroża górskie i dotarli do konsula.

Konsul zaś, poza tym że spustoszył teren Bojów, a z Ingaunami-Ligu- rami zawarł przymierze, nie dokonał w swym terenie działania nic godnego pamięci. I tak wrócił do Rzymu.

PODJĘCIE W RZYMIE PIERWSZYCH KROKÓW PRZECIW FILIPOWI

3. Tutaj, gdy tylko zwołał posiedzenie senatu, wszyscy żądali, żeby nie poruszać niczego przed sprawą Filipa i skarg sprzymierzeńców na niego.

I to właśnie postawiono od razu na porządku dziennym. Licznie zebrany senat postanowił, że konsul Publiusz Eliusz ma wysłać kogoś, według własnego uznania, z władzą dowódcy, kto by przejął flotę, którą odprowadzał z Sycylii Gneusz Oktawiusz, i popłynął z nią do Macedonii.

9 Tzw. dzielnicy trybusowej — a więc nie będącej właściwą dzielnicą trybusową rzym- ską. Nazwa wzięta prawdopodobnie od rzeki Sapis, uchodzącej do Adriatyku między Arimi- num i Rawenną.

10 Mutylska Wieś (łac. castrum Mutilum) - por. XXXIII 37, gdzie znowu ta nazwa;

jakiś punkt leżący u południowo-zachodnich granic Bojów.

Misję tę otrzymał propretor Marek Waleriusz Lewinus11. Przejął on od Gneusza Oktawiusza trzydzieści osiem okrętów i przeniósł się z nimi do Macedonii.

Tu przybył do niego legat Marek Aureliusz i powiadomił go o ilości wojsk i liczbie okrętów, jakie przygotował król, i o tym, jak częściowo sam, częściowo przez posłów objeżdżał nie tylko wszystkie miasta kontynentu, ale także wyspy i werbował ludzi do broni: „Rzymianie będą się musieli zabrać do tej wojny z większym wysiłkiem, żeby Filip przy ich powolności nie ważył się na to, na co już poprzednio ważył się ze znacznie mniejszego królestwa Pyrrus".

Postanowiono zatem, żeby Aureliusz napisał to właśnie do konsulów i do senatu.

KOMISJA DO PRZYDZIAŁU ROLI WETERANOM

4. Pod koniec tego roku poruszono sprawę nadania ziemi weteranom wojskowym, którzy pod wodzą i auspicjami Publiusza Scypiona zakończyli wojnę w Afryce. Senat postanowił, że pretor miejski ma, jeśli zechce, powołać dziesięcioosobową komisję do pomiaru i podziału pola będącego własnością publiczną narodu rzymskiego w Samnium i Apulii. Do komisji weszli: Publiusz Serwiliusz, Kwintus Cecyliusz Metellus, Gajusz i Marek Serwiliusze, obaj mający przydomek Geminus, Lucjusz i Aulus Hostyliusze Katonowie, Publiusz Williusz Tappulus, Marek Fulwiusz Flakkus, Publiusz Eliusz Petus i Tytus Kwinkcjusz Flamininus.

WYBÓR WŁADZ RZYMSKICH NA ROK 200 p.n.e.

W ciągu tych dni konsul Publiusz Eliusz przeprowadził wybory. Kon- sulami zostali: Publiusz Sulpicjusz Galba i Gajusz Aureliusz Kotta.

Potem wybrano pretorów. Zostali nimi: Kwintus Minucjusz Rufus, Lucjusz Furiusz Purpurion, Kwintus Fulwiusz Gillon i Gajusz Sergiusz Plautus.

INNE ZDARZENIA W RZYMIE W ROKU 201 p.n.e.

Igrzyska Rzymskie sceniczne dali w tym roku wspaniałe i bogate edylowie kurulni Lucjusz Waleriusz Flakkus i Lucjusz Kwinkcjusz Flamininus. Dwa dni z nich wznawiano.

Olbrzymią ilość zboża, które Publiusz Scypion przysłał z Afryki, roz- dzielono między lud z całą sumiennością i ku wielkiej jego wdzięczności, w cenie po cztery asy.

Igrzyska Plebejskie trzykrotnie wznawiali w całości edylowie plebejscy

11 Wymieniane w tekście osoby - jak już poprzednio zaznaczono - można zidenty- fikować za pomocą załączonego na końcu tomu wykazu imion osób (s. 395 i n.).

Lucjusz Apustiusz Fullon i Kwintus Minucjusz Rufus. Ten bezpośrednio po edylacie został wybrany pretorem. Z okazji igrzysk odprawiono także ucztę Jowisza.

ROK 200 p.n.e: POCZĄTEK DRUGIEJ WOJNY MACEDOŃSKIEJ

5. W roku pięćset pięćdziesiątym pierwszym od założenia miasta, za konsulatu Publiusza Sulpicjusza Galby i Gajusza Aureliusza, zaczęła się wojna z królem Filipem, w kilka miesięcy po zawarciu pokoju z Kar- tagińczykami.

W Idy marcowe — w tym dniu nowi konsulowie zaczynali wówczas urzędowanie — tę właśnie sprawę na pierwszym miejscu przedstawił senatowi konsul Publiusz Sulpicjusz. Senat postanowił wtedy, że konsulowie mają złożyć ofiarę z doroślejszych bydląt ofiarnych bogom, którzy im samym wydadzą się właściwi, z takimi słowami modlitwy: „... aby zamierzenia senatu i narodu rzymskiego w sprawie publicznej i zwłaszcza w sprawie rozpoczęcia nowej wojny wyszły na dobro i szczęście narodu rzymskiego i sprzymierzeńców, i imienia latyńskiego" — i dopiero po tej ofierze i modlitwie wnieść na obrady senatu sprawę sytuacji w państwie i przy- działu zadań.

W samą porę dla rozniecenia nastrojów wojennych nadeszło w tych właśnie dniach pismo od legata Marka Aureliusza i propretora Marka Waleriusza Lewinusa i jednocześnie przybyło do Rzymu nowe poselstwo ateńskie, donoszące o zbliżaniu się króla do ich granic: „Wkrótce nie tylko tereny wiejskie dostaną się w jego ręce, ale nawet miasto, jeżeli ono nie znajdzie jakiejś pomocy ze strony Rzymian".

Toteż gdy tylko konsulowie zawiadomili senat, że ofiarę złożono przepisowo i haruspikowie oświadczyli, że bogowie przychylnie wysłuchali modlitwy, bo wróżby z wnętrzności zwierząt ofiarnych były pomyślne i zapowiadają rozszerzenie granic, zwycięstwo i triumf, zaraz odczytano list Waleriusza i Aureliusza i udzielono posłuchania poselstwu ateńskiemu. Następnie senat powziął decyzję, by sprzymierzeńcom podziękować za to, że mimo długich niepokojów nie złamali wierności nawet w obliczu zagrożenia oblężeniem, oraz żeby co do wysłania pomocy dać im odpowiedź dopiero wtedy, gdy konsulowie wylosują zadania i gdy ten korisul, któremu jako teren operacyjny przypadnie Macedonia, przeprowadzi na zgromadzeniu ludowym wniosek co do wydania wojny królowi macedońskiemu Filipowi.

PRZYDZIAŁ ZADAŃ W RZYMIE NA ROK 200 p.n.e.

6. Los przydzielił Macedonię jako teren działania Publiuszowi Sulpicju- szowi. I ten konsul wystąpił przed ludem z wnioskiem12 o wyrażenie

12 Wystąpił : wnioskiem — była to tzw. rogationis promulgatio, czyli zapowiedź wniosku, który dopiero po określonym czasie poddawano pod głosowanie.

woli i decyzji co do wydania wojny królowi Filipowi i pozostającym pod jego panowaniem Macedończykom za to, że skrzywdzili i zbrojnie zagrozili sprzymierzeńcom narodu rzymskiego.

Drugiemu konsulowi, Aureliuszowi, dostała się jako teren działania Italia.

Potem wylosowali zadania pretorowie: Gajusz Sergiusz Plautus preturę miejską, Kwintus Fulwiusz Gillon Sycylię, Kwintus Minucjusz Rufus Brut- tium, Lucjusz Furiusz Purpurion Galię.

UCHWALENIE I WYDANIE WOJNY FILIPOWI

Wniosek w sprawie wojny macedońskiej został w pierwszym głosowaniu prawie przez wszystkie dzielnice trybusowe13 odrzucony. Ludzie zrobili to sami, wyczerpani długotrwałą i ciężką wojną, a także zniechęceni do znoszenia niebezpieczeństw i trudów. Do tego jeszcze trybun ludowy Kwintus Bebiusz wszedł na dawną drogę występowania z zarzutami przeciw senatowi i oskarżał go o to, że sieje wojny jedną po drugiej, żeby lud nigdy nie mógł korzystać z owoców pokoju.

Senat odczuł to bardzo przykro. Trybuna ludowego szarpano tam obel- żywymi zarzutami i każdy ze swej strony zachęcał konsula, żeby na nowo zapowiedział głosowanie w sprawie przeprowadzenia wniosku, a przy tym skarcił opieszałość ludu i pouczył go, jaką szkodę i niesławę przyniosłoby odkładanie tej wojny na później.

7. Konsul na Polu Marsowym, zanim puścił centurie do oddawania gło- sów14, zwołał w czasie przeprowadzania głosowania zgromadzenie ludowe i tak przemówił: „Kwiryci! Mam wrażenie, że nie zdajecie sobie sprawy z tego, że podejmujecie decyzję nie w kwestii, czy będziecie mieć pokój czy wojnę na lądzie i morzu, lecz w kwestii tego, czy wy macie swoje legiony przeprawić do Macedonii, czy też wroga wpuścić do Italii15. A co to za różnica, poznaliście z doświadczenia; jeśli nie kiedy indziej, to w każdym razie w tej wojnie punickiej. Któż bowiem ma wątpliwości co do tego, że gdybyśmy wzywającym naszej opieki i pomocy oblężonym Saguntynom

13 Głosowano by więc, jak się to mówiło, tributim (w systemie tym zbiorowa liczba głosów, pozytywnych czy negatywnych, w obrębie jednej tribus, a było ich trzydzieści pięć, liczyła się jako jeden głos danej tribus, pozytywny lub negatywny, zależnie od większości takich czy takich głosów jednostkowych) Ale por rózdz 7 i przyp 14.

14 W tym miejscu Liwiusz poprawnie oddał sytuację prawną mówiąc o głosowaniu centurii, a więc o tak zwanych comitia centuriata. Te bowiem decydowały w Rzymie o pokoju czy wojnie. Nieco wyżej natomiast - w rozdz. 6, por. przyp. 13 - błędnie przeniósł sprawę wypowiedzenia wojny Macedonii na comitia tributa. Pomyłkę tę ułatwiła mu, być może, prak- ktyka z czasów pryncypatu przy maleiącym znaczeniu zgromadzeń ludowych w jego właśnie Czasach.

15 Argumentacja Sulpicjusza-Liwiusza obliczona tu jest na wywarcie doraźnego wrażenia na słuchaczach, w rzeczywistości jest raczej mało przekonywająca, jeżeli Filip nie przepra- wił się do Italii w czasie trwania drugiej wojny punickiej, to tym mniejsze szansę na do- konanie tego miał teraz, kiedy na terenie Italii me było już Hannibala i jego armii.

pospieszyli z niechybną pomocą, tak jak ojcowie nasi pospieszyli z nią Mamertynom, to byśmy odwrócili od siebie, a przenieśli do Hiszpanii całą tę wojnę, którą przez ociąganie się dopuściliśmy do Italii ku srogiej swojej klęsce.

Tak samo i co do tego nie ma wątpliwości, że Filipa, który przez pos- łów i pisma umówił się już z Hannibalem, że się przeprawi do Italii, zatrzymaliśmy w Macedonii dzięki wysłaniu tam Lewinusa z flotą, który nawet sam właśnie miał temu królowi narzucić wojnę. Cośmy więc wtedy zrobili, kiedyśmy wroga Hannibala mieli w Italii, tego nie będziemy chcieli zrobić teraz, kiedyśmy go z Italii wypędzili i Kartagińczyków pobili?

Pozwólmy, żeby król zdobywając Ateny skosztował naszej gnuśności, tak jak pozwoliliśmy, by jej skosztował Hannibal przy zdobyciu Saguntu: nie w pięć miesięcy później, jak Hannibal spod Saguntu, ale piątego dnia od chwili wypłynięcia spod Koryntu przybędzie do Italii!

Nie porównujcie zresztą Filipa z Hannibalem ani Macedończyków z Kar- tagińczykami: na pewno jednak porównacie go z Pyrrusem. Ależ, gdzie tu porównanie? O ileż wyżej stoi tutaj człowiek od człowieka, naród od narodu! Epir był zawsze, i jest dzisiaj, skromnym dodatkiem do kró- lestwa macedońskiego. Filip ma pod swym panowaniem cały Peloponez i nawet Argos, głośne zarówno dzięki swej dawnej sławie, jak zwłaszcza przez śmierć Pyrrusa.

A porównaj z tym teraz naszą stronę. O ileż bardziej kwitnącą Italię i o ileż mniej naruszone nasze mienie zaatakował Pyrrus, przy zdrowych i nie przemęczonych naszych wodzach, przy tylu pełnych wojskach, które potem pochłonęła wojna punicka, a jednak wstrząsnął nami i jako zwy- cięzca podszedł prawie pod mury Rzymu! Odpadli od nas nie tylko Taren- tyni i to wybrzeże Italii, które się nazywa Wielką Grecją — ci zresztą mogliby pójść za nim jako królem wspólnego z nimi języka i pochodzenia — ale również Lukania, Bruttium i Samnium! Myślicie więc, że to wszystko z chwilą, gdyby Filip przeprawił się do Italii, siedziałoby spokojnie albo dochowało nam wierności? Ładnie dochowały nam jej te ludy potem w wojnie punickiej! Nigdy nie będzie tak, by nie odpadały od nas, chyba że nie będą miały do kogo się przyłączyć. Gdyby wam było ciężko prze- prawiać się do Afryki, to byście dziś jeszcze mieli w Italii Hannibala i Kartagińczyków jako wrogów wojennych.

Niechże zatem raczej Macedonia niż Italia ma u siebie wojnę! Niech broń i ogień niszczą raczej miasta i wsie wroga! Z doświadczenia już wiemy, że wojska nasze szczęśliwsze są i dzielniejsze poza krajem niż na własnym terenie.

Idźcież więc do głosowania z życzliwą pomocą bogów i co senat po- stanowił, wy swoją wolą potwierdźcie. To wam radzi nie tylko wasz

kon-sul, ale radzą także nieśmiertelni bogowie: oni mi przy składaniu ofiary, gdym się modlił o szczęśliwy i pomyślny wynik tej wojny dla mnie, dla senatu, dla was, dla sprzymierzeńców i imienia latyńskiego, dla naszych flot i wojsk, dali co do wszystkiego radosne i korzystne wróżby".

8. Po tym przemówieniu posłano ludzi do głosowania i wszyscy oddali głosy, zgodnie z wnioskiem, za wojną.

Z kolei konsulowie, na podstawie uchwały senatu, nakazali trzydniowe modły. Przy wszystkich wezgłowiach bożych zaklinano bogów, aby ta wojna z Filipem, którą uchwalił lud, zakończyła się dobrze i szczęśliwie. Konsul Sulpicjusz zwrócił się do fecjałów z zapytaniem, czy tę wojnę, którą się wydaje królowi Filipowi, należy wypowiedzieć królowi osobiście, czy też wystarczy wypowiedzieć ją najbliższej w granicach królestwa załodze wojskowej. Fecja- łowie zadecydowali, że czy się zastosuje ten, czy ten sposób, postąpi się właściwie16. Senat polecił konsulowi wysłać z wypowiedzeniem wojny królowi kogoś spoza senatu, kogo sam zechce17.

PRZYDZIAŁ WOJSK I DALSZY PRZYDZIAŁ ZADAŃ NA ROK 200 p.n.e.

Następnie omówiono sprawę wojsk dla konsulów i pretorów. Konsulom kazano powołać pod broń po dwa legiony, dawnych zaś żołnierzy zwolnić ze służby wojskowej. Sulpicjuszowi, któremu przypadła nowa i wielkiej wagi wojna, pozwolono wziąć pod swoje dowództwo mogących z nim iść ochotników z wojska przywiezionego z Afryki przez Publiusza Scypiona, z zastrzeżeniem, że z wysłużonych żołnierzy nie wolno brać do wojska nikogo wbrew jego woli. Konsulowie mieli przydzielić pretorom, Lucjuszowi Furiuszowi Purpurionowi i Kwintusowi Minucjuszów i Rufusowi, po pięć tysięcy wojsk sprzymierzonych imienia latyńskiego: z tymi siłami jeden miał trzymać jako teren działania Galię, a drugi Bruttium. Kwintus Fulwiusz Gillon dostał polecenie, żeby sobie z wojska, które posiadał konsul Publiusz Eliusz, wybrał ludzi mających najmniej lat służby wojskowej, ażby i on osiągnął liczbę pięciu tysięcy żołnierzy, także imienia latyńskiego, i ci mieli stanowić załogę Sycylii. Marek Waleriusz Falton, który jako pretor działał w ubiegłym roku w Kampanii, otrzymał przedłużenie dowództwa na następny rok i jako propretor miał się przenieść na Sardynię. Również on miał sobie wybrać pięć tysięcy ludzi pochodzenia latyńskiego o najmniejszym

16 Wypowiadaną tu Filipowi wojnę uważali Rzymianie za wojnę sprawiedliwą, bellum iustum, i według pradawnego zwyczaju mieli tego dokonać fecjałowie, fetiales; por. I 32.

Ale postępowanie według przyjętego tu rytuału było w wypadku Filipa procederem uciążli- wym. Stąd szukanie innej drogi wyjścia.

17 Chodzi tu o tak zwanego legatus fetialis, upoważnionego do dokonania ceremoniału wypowiedzenia wojny; por. XXX przyp. 94.

stażu wojskowym ze znajdującego się na miejscu wojska. Poza tym kazano konsulom powołać pod broń dwa legiony miejskie, które by się wysłało tam, gdzie by zaszła tego potrzeba. Wiele bowiem ludów w Italii było obciążonych winą wojennego przymierza z Punijczykami i wszystko burzyło się od gniewu.

W tym roku rzeczpospolita planowała dysponowanie sześciu legionami

W tym roku rzeczpospolita planowała dysponowanie sześciu legionami

W dokumencie TYTUS LIWIUSZ (Stron 174-200)

Powiązane dokumenty