• Nie Znaleziono Wyników

Księgarnia Przy Rynku

INTROLIGATORSKI Włodzimierz Bobrowski

5. Księgarnia Przy Rynku

W d r u g i e j p o ł o w i e la t o s i e m d z i e s i ą t y c h k r y z y s e k o n o m i c z n y , k t ó r y m i a ł w p ł y w n a k o n d y c j ę p a ń s t w o w y c h p r z e d s i ę b i o r s t w , d a ł o s o b i e z n a ć t a k ż e w P a ń s t w o w y m P r z e d s i ę b i o r s t w i e „ D o m K s i ą ż k i ” . P o d z n a k i e m z a p y t a n i a s t a n ę ła j e g o d a ls z a d z ia ł a l n o ś ć , a c o z a ty m s z ło p o d l e g a j ą c y c h m u k s i ę g a r ń . W 1 9 8 9 r. w a ż y ł y s i ę t a k ż e l o s y b a n k r u t u j ą c e j ś r e m s k i e j k s i ę g a m i . J e j b y t m ó g ł u r a t o w a ć ty l k o n o w y , p r y w a t n y w ła ś c i c ie l . W a r u n k ie m b y ło j e d n a k w y ­ k u p ie n i e o d „ D o m u K s ią ż k i” z n a jd u j ą c y c h s ię w m o m e n c ie t r a n s a k c j i k s i ą ż e k i z a p ła c e n ie z a w y p o s a ż e n ie lo k a lu .

67. Jolanta Andrzejewska współwłaścicielka Księgarni Przy Rynku w Śremie N a t e n o d w a ż n y k r o k z d e c y d o w a ł a s i ę b y d g o s z c z a n k a J o l a n t a A n d r z e ­ j e w s k a i ś r e m i a n i n J a c e k N o w a k , w n u k w s p o m i n a n e g o j u ż w y ż e j A n t o n i e ­ g o N o w a k a . N a p o c z ą t k u 1 9 9 0 r. J o l a n t a p o w ie d z ia ła d z ie n n i k a r z o w i „ G ło s u Ś r e m s k ie g o ” : „ K s ią ż k i s p r z e d a w a n e s ą w ty m m i e js c u k i l k a d z ie s ią t la t i c h c e ­ m y tę tr a d y c ję u tr z y m a ć . D o m j e s t w ł a s n o ś c i ą r o d z i n y i b y ł to te ż w a ż n y a tu t d o p o d j ę c i a d e c y z j i o h a n d lu k s i ą ż k ą . J e d n a k c z ę ś ć p o w ie r z c h n i p r z e z n a c z y ­ m y n a s k l e p in n e j b r a n ż y ” . J o l a n t a A n d r z e j e w s k a j e s t p o l o n i s t k ą . R o z p o c z ę ł a s t u d i a w r o d z i n n y m m i e ś c i e , b y p o t r z e c h la t a c h p r z e n i e ś ć s i ę n a W y d z ia ł F i l o l o g i c z n y U n i w e r ­ s y t e tu P o z n a ń s k i e g o , n a k tó r y m w 1 9 8 0 r. u z y s k a ł a d y p lo m . P o d c z a s s t u d ió w p o z n a ł a J a c k a N o w a k a . R a z e m w ty m s a m y m r o k u w y j e c h a l i d o F r a n c j i n a w a k a c je , a le p o b y t p r z e d ł u ż y ł s ię o d z ie s ię ć la t. M ie s z k a li w P a r y ż u , g d z ie J a ­ c e k u k o ń c z y ł s t u d ia p o l i t o l o g i c z n e , a J o l a n t a m i a ła m o ż l i w o ś ć p r z y j r z e ć s ię j a k h a n d lu j e s ię ta m k s i ą ż k ą i tr a k tu j e p o te n c j a ln e g o k lie n ta . Z f r a n c u s k ie j e m i g r a c j i p o w r ó c il i d o P o ls k i j u ż z s y n e m A n to n im . P r z y j e ­ c h a li d o Ś r e m u , g d z ie J a c e k o d z y s k a ł k a m i e n ic ę d z i a d k a p r z y R y n k u 4 ( d z iś P la c 2 0 P a ź d z i e r n i k a ) . N a p o c z ą t k u 1 9 9 0 r. p o d j ę l i , s ł u s z n ą d l a ś r e m i a n , d e ­ c y z ję z a c h o w a n i a w k a m i e n ic y k s i ę g a r n i. J o l a n t a A n d r z e j e w s k a p r a c o w a ł a j u ż w k s i ę g a r s t w i e i w i e d z i a ł a , ż e w a ­ r u n k i e m e k o n o m i c z n e g o s u k c e s u w te j b r a n ż y j e s t s t a ły n a p ły w n o w o ś c i, n a ­ t y c h m i a s t o w e r e a g o w a n i e n a ż y c z e n i e c z y t e l n i k ó w i k li e n tó w . W y k u p il i o d „ D o m u K s i ą ż k i ” k s i ę g a r n ię , a k o n k r e t n ie w y p o s a ż e n i e i k s i ą ż k i s t o ją c e n a r e ­ g a ła c h , n a k tó r e ż a d e n k li e n t n ie m i a ł o c h o ty . W lu ty m 1 9 9 0 r. o tw o r z y l i s w o ­ j ą k s i ę g a r n ię p o d s z y l d e m K s ię g a r n ia P r z y R y n k u .

pracę na stanow isku kierow nika. W raz z nim pracę podjęły rów nież dwie sprzedawczynie Jolanta Skrzyp- ska i M aria Żeleźna. Ta w spółpraca nie trw ała jed n ak długo. N ow e cza­ sy daw ały szanse rozw inięcia w ła­ snego interesu i cała trójka planow a­ ła działalność „na w łasn ą rękę” . Po czterech m iesiącach pracy w K się­ gam i Przy Rynku Zbigniew Tomczak przejął d rugą bankrutującą śrem ską księgarnię „Dom u K siążki” przy uli­ cy Chłapow skiego 1, w dzielnicy Je­ ziorany i założył w łasną pod nazw ą Księgarnia „Werset”.

Na kilka dni przed B ożym N a ­ rodzeniem w 1990 r., n iesp o d zie­

w anie dla Jolanty i Jacka, odeszły dw ie sprzedaw czynie i założyły k sięg a­ renkę w Zaniem yśla. Jakiś czas trw ało szukanie stałych, odpow iedzialnych i uczciw ych pracowników. R otacja personelu była duża. W ciągu piętnastu

68. Wystawa w Księgami Przy Rynku za­ aranżowana przez Natalię Lissek

lat przew inęło się przez księgarnię kilka osób, w śród nich był A rtur Si­ korski i Robert Olebiński. W 1994 r. do zespołu pracow ników dołączyła polonistka N atalia Lissek. Od p ięt­ nastu lat je s t dla w łaścicieli K się­ garni nieocenioną m enedżerką firmy. Jej entuzjazm ow i i pracow itości za­ w dzięczają świetne, pionierskie, peł­ ne radości lata działalności K sięgar­ ni Przy Rynku. K sięgarnia utrzym y­ w ała dalsze kontakty handlow e tzw. odbiorcy zbiorow ego, jakim były b i­ blioteki i instytucje. Nadal zapewnia­ ła uczniom nabycie podręczników szkolnych i nie w ycofała się z ich dystrybucji.

Jo lan ta A ndrzejew ska bun to w a­ ła się przeciw ko „starym m etodom ” dystrybucji książek przez Składnicę K sięgarską polegająca na stosowaniu dużych m arż i w arunków - trochę atrakcyjnych tytułów ale w zamian za tzw. „cegły”. N ie pozostało jej nic innego jak bezpośrednie kontakty z w ydaw nic­ twami, także oficynami prywatnym i, jakie powstały po transformacji ustrojo­ wej w Polsce. W m om encie rozpoczęcia działalności dew izą nowych w łaści­ cieli było: dobra książka dla każdego czytelnika, również i na indywidualne zamówienie.

W artykule opublikow anym w „G azecie S rem skiej” w 2005 r. z okazji 15-lecia działalności Księgarni Przy Rynku Jolanta Andrzejewska w spom ina­ ła: „pierw sze lata handlu książką w wolnej Polsce - głód publikacji był taki, że na pniu sprzedawało się wszelkie nowości - kolorowe bajki dla dzieci, atla­ sy dla zwierząt, publikacje historyczne, nie mówiąc już o słownikach i pierw ­ szej encyklopedii, której sprzedaż w wielkim ścisku i tłoku, księgarnia przy­ płaciła stratą - pękniętej pod naporem tłum u - szyby”.

N iestety w następnych latach ceny książek poszybow ały w górę, nastą­ piło nasycenie rynku i „złote czasy” dla rynku książki się skończyły. Trze­ ba było szukać innych m ożliw ości dochodów, by dołożyć do firmy księgar­ skiej. W 1999 r., w ramach tej samej firmy, w zlikwidowanym dziale m uzycz­ nym Księgarni, właściciele otworzyli pod szyldem Cafe Ole - kawiarnię i re­ staurację. W 2004 r. została ona pow iększona o pom ieszczenie byłego skle­ pu odzieżowego.

W „m ałym ” Cafe O le stw orzył się m ały „salon tow arzyski” . W łaścicie­ le zjednali sobie szybko grono nowych śrem skich przyjaciół. Tradycją stały się spotkania po spektaklach poznańskiej Sceny Na Piętrze, która cyklicznie

70. Natalia Lissek, sprzedawczyni i menedżer Księgami przy Rynku

„sam i zrobią lepiej” . W krótce byw alczyni księgarni, polonistka M ałgorzata Twardowska, została pierw szym reżyserem i rozpoczęła próby Am atorskiej Kompanii Teatralnej (AKT). Pierwszym przedstawieniem AKT-u była sztuka

Igraszki z diabłem, czeskiego pisarza i dramaturga Jana Drdy.

Cafe Ole (czytaj: Księgarnia Przy Rynku) była m iejscem, gdzie narodził się pom ysł własnego „teatru”. Zgrany zespół N atalia Lissek, Jolanta A ndrze­ jew ska i Jacek Nowak, należą do założycieli trupy teatralnej i są jej aktorami. Jolanta także sama zaadaptow ała na scenę pow ieść Agathy Christie M order­

stwo na plebani i wyreżyserowała jako jedno z przedstawień Kompanii.

W 2005 r. pow iększono Cafe Ole, aby m iędzy innym i K sięgarnia Przy Rynku m iała możliwość rozwinięcia także działalności księgarsko-teatralnej. Zaproponow ano cykl „m ikołajkow ych bajek” dla dzieci. Co roku, w pierw ­ szej dekadzie grudnia Jolanta Andrzejewska i N atalia Lissek czytają bajki in­ scenizując małe przedstawienia. W 2007 r. zainteresowanie spotkaniami było tak duże, że przeniesiono je na scenę Amatorskiej Kom panii Teatralnej, znaj­ dującej się na strychu w Stolam i M arka Nowaka. W przedstaw ieniach biorą udział wszyscy pracownicy Księgam i, a także aktorzy AKT-u wraz z dziećmi. Dochody z Cafe Ole pokryw ają koszty całego przedsięwzięcia.

N ie było dotychczas w ielu spotkań autorskich w K sięgarni Przy R yn­ ku. W ydarzeniem był jed n ak przyjazd do K sięgarni w 1995 r. Jacka K uro­ nia (1932-2004), charyzm atycznego opozycjonisty politycznego w czasach

PRL-u.. Podpisyw ał sym patykom swoje w spom nienia pt. Wiara i wina. Do

i o d komunizmu, po raz pierwszy wydane w 1989 r. w Londynie i kilkakrotnie

wznawiane także w polskich oficynach. Zdobyte autografy Jacka Kuronia są dziś nieocenioną pamiątką.

Od 2007 r. K sięgarnia Przy Rynku rozpoczęła w spółpracę z B iblioteką Publiczną M iasta i Gminy Śrem im. Heliodora Święcickiego. Podczas Śrem-

skich Wernisaży Poetyckich, których pom ysłodaw cą i patronem je st burmistrz

Adam Lewandowski, odbyw ają się również spotkania z poetam i w Cafe Ole. W wierszach goszczących w Śremie poetów przewija się także „duch” tej ka­ wiarni. Kierowana przez Jerzego Kondrasa Biblioteka Publiczna wydała z tej okazji dwa tomiki wierszy: Sremski wernisaż (2007) i II Sremski Wernisaż P o­

etycki (2009).

W izytów ką K sięgarni Przy Rynku są rów nież jej okna w ystaw ow e, a zw łaszcza to przylegające do Cafe Ole. W brew przyjętym regułom , ta w i­ tryna rzadko reklamuje sprzedawane książki. Przygotowywane przez Natalię i Jolantę w ystawy są wyrazem ich preferencji literackich i przekonań. Dowo­ dem tego było pozytywne wyrażenie poprzez wystawę postrzegania przez nie ruchu fem inistycznego, czy zachęcanie swoich klientów i nie tylko do udzia­ łu w wyborach. W itryna księgam i je st też miejscem w ystaw fotograficznych, plastycznych czy prezentacją książek, których autorami są jej klienci.

Świąteczne wystawy, zawsze są opracowywane z m yślą i dla przyjem no­ ści dzieci. N atalia Lissek w ykazuje w rażliw ość i talent artystyczny, którym potrafi w form ie plastycznej wyrazić najbardziej ulotne idee właścicieli księ­ gami. Jacek N ow ak dał niejednokrotnie dowód posiadania talentów technicz­ nych w Księgam i jak i podczas przygotowywania scenografii do przedstawień AKT-u. Wykonuje prawie wszystko, by zrealizować pomysły reżyserek.

D zisiejszy klient księgarni je s t taki sam, ja k w iele lat tem u. C zytają za­ w sze ci sam i ludzie, tylko m oże m niej kupują, a częściej p o ży czają k siąż­ ki z bibliotek. Te także rzadziej k u ­ p u ją w księgarniach, w y k o rzy stu ­ ją c inne m ożliw ości zakupu (ch o ­ ciażby za pośrednictw em In tern e­ tu). K siążka je st jednak nadal w yjąt­ kow ym prezentem na różne okazje i klientów nie brakuje. Lecz księgar­ nie aby się utrzym ać, m u szą p o sze­ rzać asortym ent o gazety, p o cztó w ­ ki, w yroby papiernicze i upom inki. Księgarnia Przy Rynku w Śremie nie je st w yjątkiem - stała się także księ­ garnią sortym entow ą. Z upełnie, jak przed ponad wiekiem księgarnia Ka-72. Autograf Jacka Kuronia dla Natalii Lis- Z' mierZa G ą s s o w s k ie g o przy ulicy

sek Poznańskiej.

Powiązane dokumenty