powiatowy śs emski &e$Kmfe$$d)riimn
3. Obywatel miasta
W łaściciel drukarni Herm ann Schwantes nie stronił od prac na rzecz m ia sta. K iedy ju ż jeg o pozycja ekonom iczna ugruntow ała się w Śrem ie na do bre, aktyw nie w łączył się w działalność utw orzonego w 1887 r. (za kaden cji burm istrza Eduarda W iebnera) Tow arzystw a U piększania M iasta Śremu (TUM Ś). Jak sugerow ała nazw a stow arzyszenia i określał to Statut, jeg o ce lem było zadbanie „o wygląd estetyczny samego m iasta oraz upiększanie j e go i najbliższej okolicy”. Pierw szym zadaniem jakie Towarzystwo sobie po stawiło była budowa drogi - prom enady na lewym brzegu Warty, wytyczonej od m ostu do byłego klasztoru klarysek. Budow ę prom enady ukończono już w maju 1888 r.
W 1891 r. do zarządu Tow arzystw a w szedł ks. P iotr W aw rzyniak. W 1893 r. został jeg o prezesem i funkcję tą spraw ow ał do m om entu w yjaz du na probostwo do M ogilna w 1898 r. Ks. W awrzyniak oddając stanowisko w Towarzystwie, w spaniałom yślnie wpłacił na jego konto 200 marek, z prze znaczaniem na potrzeby parku miejskiego. Członkiem zarządu za kadencji ks. W awrzyniaka był również Hermann Schwantes.
N ow ym prezesem T ow arzystw a został, niestety, w ybrany 6 m aja 1900 r. Richard Schorstein, burm istrz Śremu w latach 1899-1918. Był zacie kłym hakatystą, tłumiącym w mieście wszelkie inicjatywy polityczne, gospo darcze i społeczne Polaków. Podczas jego kadencji Towarzystwo nie wykona ło w mieście większych prac.
W szystko się zm ieniło, gdy 10 w rześnia 1910 r., na W alnym Zebraniu na funkcję prezesa został wybrany Hermann Schwantes. W niczym nie przy pom inał on swego poprzednika. Z całą energią kierow ał Schwantes pracami
16. Most żelazny na Warcie w Śremie, otwarty w 1902 r. Po lewej stronie „promenada”, dro ga zbudowana nad brzegiem rzeki w 1888 r. z inicjatywy Towarzystwa Upiększania Miasta Śremu
zaplanow anym i w m ieście przez Towarzystwo. Z jeg o inicjatyw y posadzo no drzew ka przy drodze do Psarskiego i na nowej strzelnicy. O toczył opie k ą ogród zabaw dla dzieci za pierw szym m ostem, ogradzając go dla ich bez pieczeństwa płotem. Obsadzono drzewkami i krzewami m iejsca gdzie uległy one zniszczeniu.
Schwantes zadbał także o powiększenie funduszy Towarzystwa i uzyskał stałą subw encję od m iasta, która m iała w ynosić nie mniej ja k 2 0 0 -3 0 0 m a rek. Ostatnie zebranie członków organizacji, za kadencji prezesa Schwantesa odbyło się 6 kw ietnia 1913 r. Towarzystwo zaprzestało działalności podczas wojny 1914-1918. W znowiono ją dopiero na zebraniu 6 m arca 1919 r., pod czas którego Herm ann Schwantes form alnie złożył urząd prezesa. Jako N ie miec nie chciał ju ż zajmować w wolnej Polsce tego stanowiska. W iedział tak że, że musi ją opuścić i członkostwo w Towarzystwie ograniczył ju ż tylko do płacenia składek.
W 1910 i 1911 r. toczyła się w alka członków utworzonego w 1635 r. Kur kowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie, o zachowanie polskiego charakteru organizacji. Do tego konfliktu przyczynił się burm istrz m iasta Richard Schor- stein. Od objęcia stanow iska w 1899 r. z w ielką żarliw ością w prow adzał za lecenia Hakaty, by wzm acniać w pływ y lub przejm ow ać polskie organizacje w mieście, skupiających jego wybitnych obywateli. Do takich, bez wątpienia, należało Kurkowe Bractwo Strzelckie.
B urm istrz R ichard S chorstein, z racji spraw ow anego urzędu i na pod stawie przepisów pruskich, był z urzędu kuratorem Bractwa. Ponieważ było w nim niew ielu Niemców w 1910 r., zm usił pod presją, 166 N iem ców (choć wśród nich było kilku Polaków - urzędników „z konieczności”) m ieszkających
w Śremie, do złożenia deklaracji w stąpienia do Bractwa. Użył do tego urzę dowego podstępu. Wydrukowano gotowe deklaracje i przedłożono je do pod pisu w skazanym przez burm istrza Niem com . Było to sprzeczne z obow iązu jącym i zw yczajam i organizacji, bow iem dotychczas przedkładane były Z a rządowi tylko deklaracje odręczne. W M agistracie obiecano także Niemcom zw rócić w szelkie koszty w ynikające z ich w stąpienia do Bractw a K urkow e go. W śród tych wskazanych przez Richarda Schorsteina byli także Hermann i Brunon Schwantes.
Zarząd polskiego Bractwa, na którego czele stali wówczas Edm und Ney- m an, J ó z e f L ipiński i W alenty Stelm aszyk, postanow ieniem z 7 kw ietnia 1910 r. przyjęli czternastu, a odm ówili przyjęcia do organizacji innym zgło szonym Niemcom. Od tego dnia rozpoczęła się w alka na pism a i różne argu menty, o zachow anie polskiego charakteru Bractw a K urkowego, prow adzo na między burm istrzem Schorsteinem a Zarządem Bractwa. Udało się burm i strzowi, przy poparciu władz zwierzchnich, wyelim inować język polski z ob rad (zaniechano tłum aczenia, ja k to było dotychczas w zw yczaju) i w prow a dzić zasadę przyjm ow ania now ych członków w głosow aniu nie indyw idual nym, lecz na w spólną listę. Tym sposobem na w alnym zebraniu 16 czerwca 1910 r. w cielono do Bractw a kolejnych 94 kandydatów niem ieckich. W śród protestujących Polaków, szczególnie angażow ali się w sprawę: dr Seweryn M atuszewski (1879-1939), Kazimierz Krajewicz, Stefan i Teofil Schiitzowie, Antoni M uślewski (1884-1939) i Leon Borowicz.
W alcząc z niem ieckim atakiem polski Zarząd podjął 18 czerw ca 1911 r. decyzję o przyjęciu do B ractw a 100 now ych członków - Polaków. Jednak, podczas zebrania w alnego 20 lipca 1910 r. nie udało się tego planu zrealizo wać z pow odu sprzeciw u M agistratu. Kiedy w lutym 1911 r. zm arł Edmund Neym an, władze m iasta odm ów iły także Lipskiem u i Stelm aszykowi prawa do reprezentowania Bractwa.
O stateczny konflikt polsko-niem iecki o wpływy w Kurkowym Bractwie Strzeleckim w Śremie rozegrał się na w alnym zebraniu 11 maja 1911 r. Pod czas jego obrad Niem cy w iększością swoich głosów, uchwalili wniosek o w y kluczeniu z organizacji: Seweryna M atuszewskiego, Antoniego M uślewskie- go, Leona Borowicza, Stefana i Teofila Schiitzów. W odruchu solidarności sa lę obrad opuścili praw ie w szyscy Polacy. W krótce N iem cy uchw alili nowy statut ju ż niem ieckiego Bractwa Strzeleckiego w Śremie - Schtitzengilde zu Schrimm oraz wybrali now y Zarząd. W 1911 r. Brunon Schwantes opubliko wał w swojej Buchdruckerei statut pod tytułem Satzungen der Schtitzengilde
zu Schrimm.
Polacy zdołali zabezpieczyć archiw um i klejnoty polskiego Bractwa. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, od zw ołanego 8 maja 1919 r. przez burm istrza C zesław a Dutkiew icza pierw szego W alnego Zgrom adzenia, roz poczęły się prace nad w znow ieniem działalności polskiego Bractwa K urko wego w Śremie.