• Nie Znaleziono Wyników

LISTY DO REDAKCYI

W dokumencie Ognisko. R. 1, nr 2 (1912) (Stron 41-50)

D L A C Z E G O P R A C A S P O Ł E C Z N A N A P R O W I N C Y I „ K U L E J E " ? N ie m a ło z r o b io n o dziś w n a s z y c h w i o s k a c h i m ia ste c z k a c h ! P r a c a o ś w ia to w o - s p o łe c z n a , z a p o c z ą tk o w a n a p o w i ę k s z y c h m i a ­ sta c h p r z e z in te lig e n c y ę , r o z p a liła s e r c a i u m y s ł y ty s ią c o m w ł o ­ ścian i r o b o tn ik ó w , z m u s iła c a łe sz e re g i ludzi d o m y ś l e n i a o l e p ­ s z y m ju trz e , i p c h n ę ła j e w w i r p r a c y publiczn e j. P r z e r ó ż n e in- sty tu c y e , j a k s k l e p y s p o ż y w c z e , k ó łk a rolnicz e, s tr a ż e o g n io w e , sp ółki, o r a z d o m y lu d o w e , o c h r o n k i, ch ó ry , t e a t r y i t. p. p la c ó w k i, z a c z ę ły p o w s t a w a ć w c a ły m k ra ju ; w s z ę d z ie , w k aż d ej w io sc e w ię k s z e j, w k a ż d e j p a ra fii z d z ie ln ie js z y m p l e b a n e m n a czele, w każ d ej g m in ie , d o której p a c z k ę g a z e t w o ź n y p rz y n ió sł.— w s z ę ­ dzie w id a ć b y ło ru c h g o r ą c z k o w y i z m a g a n ie się z c i e m n o t ą i b ie d ą , k tó r e d z ię k i n ie s p r z y ja ją c y m n a m w a r u n k o m , a tak że p o części o p ie sz a ło śc i, z a g n ie ź d z iły się w n a sz e j ojcow iźnie. W n ie k tó r y c h o k o licac h K r ó l e s tw a , j a k np. w Ł o m ż y ń s k i e m , b y ły p a r a fie i g m in y , g d z ie w każ dej w ię k sz e j w io sc e z n a jd o w a ł się s k le p w s p ó łd zielc zy ; żyd z i z ty c h w io s e k , p o p r z e d n i o t r u d n i ą c y się ró ż n e m s z a c h ra j- s t w e m a lb o s ię p o w y n o s ili z u p e łn ie , alb o s k l e p y s w e zw in ę li i z a ­ ję li się c z e m ś innem .

A lu d z ie n a s i p c h a li się n a p r z ó d w p ra c y ; ra d zili też so b ie ja k m ogli: na cz ele in s ty tu c y i p o m ia s te c z k a c h stali k się ż a , n a u ­ czyciele, wójci, a p te k a r z e , a p o g łu c h y c h w io s k a c h p r e z e s e m z o s ta ­ w a ł s o ł t y s a lb o g o s p o d a r z u m ie ją c y czytać; po t o w a r d o s p ó łe k je ź d z ili w s p ó ln ic y s k le p u , co ty d z ie ń n a z m ia n ę , d ając d a r m o fu r­

m a n k i d la d o b r a sp ółki. N a jg o rz e j było z r o c z n y m o b r a c h u n k ie m sk le p u : n ie r a z t r z e b a b y ło d o tej o p e r a c y i s p r o w a d z a ć w ójta o kil­

k a i w ięc ej w i o r s t z a m ie s z k a łe g o . W k ó łk a c h ro ln ic z y c h n a ra zie nie b y ło k ie r o w n ik ó w , a b y w a ły m ie jsc a ( Z a g łę b ie D ą b r o w s k i e ) g d z ie p r e le g e n t a m i n a z e b r a n ia c h ro ln ic z y c h byli r o b o tn ic y lub u r z ę d n ic y fa b ry c z n i, k tó rz y w ty m celu s tu d y o w a li d z ie łk a p o p u ­ la rn e rolnicz e. W s tr a ż a c h o g n io w y c h p ro w a d z ili ć w ic z e n ia w y ­ słu ż e n i ż o łn ie r z e , k tó rz y choć c z ę sto w ięc ej w ied z ie li j a k chodz ić

88 OGNISKO. Jfe 2

żelazną, p e w n ą r ę k ą tr z y m a lib y m o c n o c a łe d a n e ś r o d o w is k o . P r a ­ w d a , że s p o r o takich ludzi b ie rz e z a c h ę tę do p r a c y z c z y ta n y c h p is m i k s ią ż e k , ale w ia d o m o ś c i te, tr a k t o w a n e p o b ie ż n ie , z a p a la ją i z a c h ę c a ją ich d o p r a c y ch w ilo w o , nie u ra b ia ją c j e d n o s t e k o siln y m , n ie z ło m n y m c h a r a k te r z e . A z r o b ić b y to m o ż n a p rz e z o d p o w i e ­ d n ie ć w ic z e n ia i k u r s y , p rz e z s p e c y a ln e u r o b i e n i e c a łe g o s z e r e g u d z ia ła c z y w ie jsk ic h z m ło d z ie ż y , s z c zeg ó ln ie tej, k tó r a u k o ń c z y ła p o p r z e d n io j a k ą sz k o łę ro ln icz ą. N i e c h b y z p o m ię d z y tej m ł o ­ d z ie ż y o d b y ł k to ś p r a k t y k ę w s tra ż y m iejskiej (o ile ta j e s t w z o ­ r o w o p r o w a d z o n a ) , w s k le p ie lu b kółku, n ie c h b y n a u c z y ł się z a ­ ł a tw ia ć i s p r a w y k a n c e l a r y j n e (p iś m ie n n e ) to w a r z y s t w a , a in a c z e jb y później ro b o ta szła, dziś b o w ie m , c z ęsto b a r d z o w a ż n a rzecz r o ­ zbija się o n i e u m ie ję tn o ś ć n a p is a n ia o d p o w ie d n ie j p r o ś b y lu b z a ­ w ia d o m ie n ia w e w ła ś c iw e m iejsce. Z b a w ie n n e d la n a s s ą u r z ą ­ d z a n e o b e c n ie k u r s y ro ln ic z e lu b o g ro d n ic z e , u r z ą d z a n e c z ęsto po w sia c h ; t r z e b a je p o p i e r a ć , g d y ż im b a r d z ie j m ło d z ie ż b ę d z ie o ś w i e ­ co n a , im w ięcej w ia d o m o ś c i fa c h o w y c h b ę d z ie p o s ia d a ła , t e m r a ­ źniej b ę d z ie się ro z w ija ło życie n a p ro w in c y i, na tr w a ls z y c h p o d ­

sta w a c h b ę d z ie b u d o w a n a p r z y s z ło ś ć nasz a.

Adam Chełnik.

•Me 2_________ ___ ______________ OGNISKO. _________________ 89

/

90 OGNISKO. .V? 2

Z MIESIĄCA.

K A L E N D A R Z Y K H I S T O R Y C Z N Y . 1 lut. 1411 r. Pokój m iędzy Polską i Krzyżakami.

2 lut. 1772 r. Konfederaci opanowują zam ek krakowski.

4 lut. 1634 r. W ład ysław IV zm usza do kapitulacyi Michała B orysow i- cza nad Dniestrem .

6 lut. 1772 r. Podpisanie konw en cyi podziału Polski p om ięd zy Prusami a Rosyą.

12 lut. 1798 r. Zgon Stanisław a Augusta w Petersburgu.

13 lut. 1695 r. Tatarzy nacierają na H alicz (odparci).

15 lut. 1649 r. Fryderyk W ilh elm składa przez posłów hołd Janowi K azim ierzow i.

16 lut. 1358 r. Maćko Borkow icz przysięga w Sieradzu w iern ość Kazi­

m ierzow i W ielkiem u.

19 lut. 1594 r. Koronacya Zygm unta III na króla szw ed zk iego.

24 lut. 1615 r. Karol C hodkiew icz zm usza w ojska m osk iew sk ie da od­

stąpienia od Sm oleńska.

25 lut. 1418 r. P osłow ie W ład ysław a Jagiełły przybyw ają do Rzymu w spraw ie unii kościelnej.

28 lut. 1657 r. Stefan Czarniecki przeprow adza Jana Kazim ierza do C zęstochow y.

O b r a d y n a d w y łą c z e n ie m C h e łm s z c z y z n y tr w a ją p o p r z e r w i e ś w ią te c z n e j w d a ls z y m ciągu. Z p r z e d s ta w ic ie li p o l s k i e g o s p o ł e ­ c z e ń s tw a p r z e m a w i a ł p o s e ł W ł a d . J a b ło n o w s k i. J e d e n z p o s t ę ­ p o w c ó w r o s y js k ic h z a p r o p o n o w a ł , a b y sk ró c ić r o z p r a w y n a d C h e łm - szczyzną. S k u t e k tej p ro p o ; ' 1 " ‘:aki. że p r ę d z e j b y się z w y -n o w is k o o w e g o p o s tę p o w c a , w s k a z u ją c , j a k w ie lk ie d la -n a s z -n a ­ czenie p o s ia d a s p r a w a w y łą c z e n ia C h e łm s z c z y z n y . Z g o d z o n o się, b y p r z e m ó w ie ń p o lsk ic h n ie o g raniczać.

G d y b y 111-a D u m a z o sta ła r o z w ią z a n a w k o ń c u m a rc a , m o- ż e b y jej nie s ta r c z y ło c z a su na p r z e p r o w a d z e n i e p r o je k tu w y o d r ę ­ b n ie n ia . J e d n a k ż e ep. E u lo g iu s z s p r a w y nie z a sy p ia . W k o łach p e t e r s b u r s k i e g o d u c h o w ie ń s tw a u tr z y m u je się p o g ło s k a , że D u m a , u c h w a liw s z y p r o j e k t c h e łm s k i w m a rc u , z b ierze się jesz c z e po

S P R A W A C H E Ł M S Z C Z Y Z N Y .

o d r ę b n ie n i e m z a ła tw io n o . H a r u s e w i c z z w a lc z a ł sta

-ś w ię ta c h W ie lk ie jn o c y . A w cz asie p r z e r w y R a d a P a ń s t w a z d e ­ c y d u je w s z y b k ie m te m p i e o w y o d r ę b n ie n iu . P o W i e lk ie jn o c y D u m a w p r z e c ią g u 3 ty g o d n i w y r ó w n a ró żnice m ię d z y n ią a R a d ą P a ń s tw a . W t e n s p o s ó b je sz c z e w lip c u r o k u b ie ż ą c e g o C h e łm - s z c zy zn a z o s ta ła b y w y łą c z o n a z g r a n ic K r ó l e s tw a P o ls k ie g o .

•NŚ2____________________________ OGNISKO.__________ ___________ _________ 91

SAMORZĄD MIEJSKI.

O d r. 1866 m ia s ta K r ó l e s tw a P o ls k ie g o s ą z a r z ą d z a n e p rz e z m a g is tr a ty , k tó re u s t a n a w ia nie s p o ł e c z e ń s tw o , lecz rz ąd . A t y m ­ cz a se m w c a ły m p a ń s t w i e r o s y js k ie m , z w y ją tk ie m T u r k i e s t a n u , o b o w ią z u je o d 40 p rz e s z ło la t s a m o r z ą d miejski.

Nic w ięc d z iw n e g o , że ukaz z 1904 r. z a p o w ia d a w p r o w a ­ d z e n ie s a m o r z ą d u ta m , g d z ie g o nie b yło. J e d n a k nie s i e d m i o m i ­ lo w e b u t y p o s ia d a te n p ro je k t s a m o r z ą d u m ie js k ie g o , s k o r o z a le ­ d w ie w p o c z ą tk a c h g r u d n i a 1911 r. p r z e d o s ta ł się p o d o b r a d y Izby P a ń s t w o w e j . W i ę k s z o ś ć Iz b y w y p o w i e d z i a ł a się za w p r o w a d z e ­ n ie m u s tro ju s a m o r z ą d o w e g o d o n a s z y c h m iast. P r z y t e m z g o d z o n o się n a to, a b y p r a w a ż y d ó w o g ra n ic zy ć. P r z e d s ta w ic ie l K o ła P o l ­ s k ie g o p o s e ł J a r o ń s k i o ś w ia d c z jd w rę cz, iż s a m o r z ą d b e z o g r a n i ­ czenia ż y d ó w j e s t p o p r o s t u n ie m o ż liw y m . K o ło P o lsk ie , prz ez u s t a p o s ła G r a b s k ie g o , zgo d z iło się n a p ro je k t, ja k i p o s ta w io n o w D u m ie . Bo chociaż p r a w a ję z y k a p o ls k ie g o s ą ta m m ałe, c h o ­

ciaż w ie lk a b ę d z ie za le żn o ść s a m o r z ą d u o d a d m in is tr a c y i p a ń s t w o ­ wej, to p r z e c ie ż le p s z y m on b ę d z ie niż dzisiejsze m a g is tr a ty .

W chwili o becnej p r o j e k t s a m o r z ą d u je s t po r a z trzeci c z y ­ ta n y w k o m isy i. N ie d łu g o z a jm ie się n im o sta te c z n ie Izba P a ń ­ s t w o w a i po u c h w a le n iu o d e ś le do R a d y P a ń s tw a .

C zy s p r a w a s a m o r z ą d u nie o d w le c z e się do IV-ej D u m y ? C zy R a d a P a ń s t w a z d ą ży się z n ią za ła tw ić p r z e d ro z w ią z a n ie m D u m y ? T r u d n o o d p o w ie d z ie ć n a te p y ta n ia .

LOSY KOLEI WARSZAWSKO-WIEDEŃSKIEJ.

W s z y s t k i e bez w y ją tk u p a r t y e p o lity c z n e r o s y js k ie b y ły za te m , a b y s k a r b p a ń s t w a w y k u p i ł kolej W a r s z . - W i e d . z r ą k p r y ­ w a tn y c h . O s t a n o w i s k u r z ą d u w tej s p r a w i e nie t r z e b a m ó w ić . D o ść , że z d n ie m 14 s ty c z n ia kolej W a r s z . - W i e d . p r z e s z ła do rą k rz ą d u . Kolej ta m a b a r d z o d ł u g ą h is to r y ę p o z a sobą.

W 4 la ta po z a ło ż e n iu p ie rw s z e j n a c a ły m ś w ie c ie d ro g i ż e ­ laznej, t. j. w 1834 r. H e n r y k hr. L u b ie ń s k i, w ic e p r e z e s B a n k u P o ls k ie g o , rz u c ił p r o j e k t w y b u d o w a n i a kolei, k t ó r a b y b o g a t e k o ­ p a ln ie Z a g ł ę b ia D ą b r o w s k i e g o p o łą c z y ła z W a r s z a w ą . P ie r w s z e

p ró b y , p i e r w s z e o b lic z e n ie w y k o n a ł B a n k P o lsk i. K i e d y z d e c y d o ­

2 OGNISKO. 93

U G O D A P O L S K O - R U S K A .

W G a lic y i źle się dzieje. Z e b r a ł się w p ie r w s z y c h d n iach s ty c z n ia se jm lw o w sk i, ale n ie m a m o w y o p o r z ą d n y c h o b r a d a c h . R u sin i n a p o s ie d z e n ia s e jm o w e p r z y n o s z ą w w o r k a c h i n s t r u m e n t y m u z y c z n e , i g d y w ię k s z o ś ć p o ls k a chce radzić, z a czy n a się r o z d z ie ­ r a ją c y u sz y k o n c e rt. R u sin i g ra ją , d z w o n ią , gw iżd ż ą. C zeg ó ż chcą?

C h c ą oni, a b y S e jm p r z e r w a ł s w e p o s ie d z e n ia aż do chwili, g d y r o z s tr z y g n ię ta z o s ta n ie s p r a w a r e f o r m y w y b o rc zej. D o ty c h c z a s m ieli R u s in i 14°/0 m a n d a t ó w s e jm o w y c h w s w y m rę k u . N ie w y ­ s tarc za im to je d n a k . Z a p o m o c ą g w a łt u p r a g n ą w y m u s ić n a P o ­ lak ac h 33°/0, a z g o d z ilib y się z a p e w n ie i na

26x/a0/0-J a k ie ż jest s ta n o w i s k o P o la k ó w w o b e c ru sk ic h p r e te n s y i?

M ocne i s ta n o w c z e , czy s ła b e i u leg łe?

P o ls k ie g r u p y p o lity c z n e , z w y ją tk ie m n a r o d o w y c h d e m o k r a ­ tó w i p o d o l a k ó w (z ie m ia n ze W s c h o d n ie j G alicyi), id ą R u s in o m na rę k ę . D o te g o s to p n ia , iż 27 s ty c z n ia z g o d z iła się w ię k s z o ś ć s e j­

m o w a , k ie r o w a n a p r z e z n a m i e s t n i k a B o b r z y ń s k i e g o i m in is tr a B i­

liń sk ie g o , n a to, a b y w m y ś l ż ą d a ń r u s k ic h p r z e r w a ć o b r a d y s e jm u . R u sin i n a s znają. W i e d z ą , że w a lk i n ie lu b im y i g o to w i j e ­ s t e ś m y zrzec się n a w e t w ła s n y c h p r a w , b y le m ie ć „św ię ty s p o ­ kój". T y l k o w ię k s z o ś ć s e jm o w a p o ls k a , czyniąc u s t ę p s t w a b a r d z o z n a czn e r u s in o m , zd a je się z a p o m in a ć , iż tu ch o d z i o i n t e r e s y c a ­ łe g o n a r o d u , a nie o s p r a w y tej czy innej g r u p y , k tó ra dziś je s t, a j u t r o z niej ani śla d u . M inist. B iliń sk i i n am . B o b r z y ń s k i s ą n a p u n k c ie s p r a w y ru sk ie j raczej a u s t r y a k a m i , niż p o ls k im i m ę ż a m i stan u . N a s łu c h u ją oni, co n iesie w ia tr z W i e d n i a i g n ą się za p o ­ d m u c h e m te g o w ia tru , j a k trzcina. Ż e im p o m a g a s tr o n n ic tw o k o n ­ s e r w a t y w n e k r a k o w s k ie , nie ździw i to z a p e w n e n ik o g o . Jeśli c h o ­ dzi o g alic y jsk ic h p o s tę p o w c ó w , to ci nie m ieli n ig d y ż y w e g o o d ­ czucia d la s p r a w ogó ln y ch . L ec z co p o w ie d z ie ć o lu d o w c a c h , k tó ­ rz y w e d łu g w y r a ż e n i a n a s z y c h l u d o w c ó w z K r ó l e s tw a m a j ą s t a ­ n o w ić „ l u d - n a r ó d “ w G a lic y i? N ie s te ty z a p o m n ie li oni o a u to n o m ii te g o k ra ju , z a p o m n ie li o m ilio n o w e j r z e s z y lu d u p o ls k ie g o , z a m ie ­ s z k a łe g o w G a lic y i W s c h o d n ie j. W ra zie p r z e p r o w a d z e n i a n ie k o ­ rz y s tn e j d la n a s u g o d y p o ls k o -ru s k ie j (co j e s t b. p ra w d o p o d o b n e ) , najw ięcej tę u g o d ę o d czuje 1 m ilio n w ło ś c ia n p o ls k ic h za S a n e m .

Cóż to j e d n a k o b ch o d z i ludzi, k tó rz y b e z ż a d n y c h s k r u p u ł ó w p a r c e lo w a li s w e g o c z a s u m ajątk i p o lsk ie m ię d z y c h ło p ó w r u s iń s k ic h ?

WYBORY W PRUSKIEJ DZIELNICY.

C o 5 lat o d b y w a ją się w p a ń s t w i e n ie m ie c k ie m w y b o r y d o p a r la m e n tu . P o w o ł a n a j e s t d o nich i lu d n ś ć p o lsk a , k tó r a w ro k u

94 OGNISKO. ,N» 2

Jyfe 2 OGNISKO. 95

a u t o r e m w s p a n i a ły c h d r a m a tó w : „ N ie boskie j K o m e d y i " , „ I r y d y o n a “ i w. in. J e m u r ó w n ie ż z a w d z ię c z a m y n a tc h n io n e „ P s a l m y 11. N a u k a p o l s k a i s p o ł e c z e ń s t w o s ta w ia go w je d n y m r z ę d z ie z A d a m e m M i c k ie w ic z e m i J u lju sz e m S ło w a c k im .

K s. H u g o K o łłątaj w ie lk ie d la s p o ł e c z e ń s tw a p o ło ż y ł z a słu g i ja k o p o l i ty k , d ziałacz sp o łe c z n y i p u b lic y s ta . D o ś ć w s p o m n i e ć r e ­ f o r m ę U n i w e r s y t e t u J a g ie llo ń s k ie g o w K r a k o w ie i r o k 1794, d o ś ć w y m ie n ić n i e k t ó r e t y t u ły jego p is m polity c zn y ch , jak: „L isty A n o ­ n im a " lu b „ O u s t a n o w i e n i u i u p a d k u k o n s ty tu c y i 3 m a ja " .

O g r a n i c z a ją c się d o ty ch k ró tk ic h w z m ia n e k , w z e s z y ta c h n a ­ s t ę p n y c h Ogniska p o ś w ię c im y o s o b n e a r t y k u ł y z a r ó w n o p o e ty c k ie j tw ó rc z o ś c i Z y g m . K r a s iń s k ie g o , j a k p o lity c zn ej i s p o łe c z n e j p ra c y ks. H u g o n a K o łłątaja.

M I E C Z Y S Ł A W B R Z E Z I Ń S K I .

D n ia 23 sty c z n ia u p ł y n ą ł ro k o d śm ie rc i z a s łu ż o n e g o dla s p r a w y o ś w i a t y lu d o w e j p ra c o w n ik a , ś. p. M ie c z y s ła w a B r z e z iń ­ s k ie g o , a u t o r a w ie lu p o p u l a r n y c h k s ią ż e k z z a k r e s u n a u k p r z y r o ­ dniczych, k i e r o w n ik a Zorzy i za ło ż y ciela w y d a w n i c t w a k s ią ż e k lu ­ d o w y c h , k t ó r e dziś w y c h o d z i dalej p o d n a z w ą „ W y d a w n i c t w a im ie n ia M i e c z y s ła w a B rz e z iń s k ie g o " . W ro c zn icę śm ie rc i o d b y ło się w W a r s z a w i e n a b o ż e ń s t w o ż a ło b n e 2a d u s z ę z m a r łe g o .

96 OGNISKO. „Yo 2

W dokumencie Ognisko. R. 1, nr 2 (1912) (Stron 41-50)

Powiązane dokumenty