• Nie Znaleziono Wyników

lObbing w parlamencie eurOpejSkim

Stan Obecny, perSpektywy

2. lObbing w parlamencie eurOpejSkim

K

ontaKty instytucji unii Europejskiej z grupami interesu i lobbystami znajdują swoją podstawę prawną w postanowieniach Traktatu o Unii Europejskiej�

Artykuł 11 tegoż stwierdza, iż „za pomocą odpowiednich środków instytucje umożliwiają obywatelom i stowarzyszeniom przedstawicielskim wypowiadanie się i publiczną wymianę poglądów we wszystkich dziedzinach działania Unii”� Co wię‑

cej, podkreśla się tam, iż „Instytucje utrzymują otwarty, przejrzysty i regularny dialog ze stowarzyszeniami przedstawicielskimi i społeczeństwem obywatelskim”14� Te dwa zapisy stanowią dowód na to, iż lobbowanie w Unii Europejskiej nie dość, że nie jest postrzegane jako zjawisko negatywne, to jeszcze zachęca się różne podmioty do tego, by zechciały przedstawiać swoje uargumentowane stanowiska w różnych sprawach� Jest to zatem nieodłączny element systemu decyzyjnego UE�

Słusznym wydaje się być obecnie twierdzenie, że jest Parlament Europejski drugą w kolejności, po Komisji Europejskiej, instytucją unijną cieszącą się największym zainteresowaniem lobbystów� Warto jednakże zaznaczyć, iż  taki stan rzeczy utrzymuje się obecnie, co wcale nie oznacza, że było tak u zarania tej instytucji�

Od początków powojennej integracji państw europejskich różnorodne grupy interesów koncentrowały swe działania, zasadniczo, bądź to na Komisji bądź też na Radzie, gdyż to właśnie one skupiały w swych rękach całą władzę legislacyjną, a rola Parlamentu ograniczała się do wydawania niewiążących opinii lub konsul‑

tacji� Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do wejścia w życie Jednolitego Aktu Europejskiego15, na mocy postanowień którego utworzono procedurę współpracy jako nowy tryb stanowienia prawa, co wydatnie zwiększyło rolę i znaczenie PE we wspólnotowym procesie legislacyjnym�

Jeszcze dalej w swych postanowieniach szedł Traktat z Maastricht16, gdzie wprowadzono procedurę współdecydowania PE, na równi z Radą UE, w zakresie projektów nowych regulacji prawa wtórnego� Bez konsensusu z PE Rada UE nie mogła więc przyjąć projektu, choć w ramach wzmiankowanej procedury tworzył się, w razie konieczności, komitet pojednawczy, mający wypracowywać kompromis między oczekiwaniami i postulatami obu instytucji� Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE)17, wprowadzony w życie reformą z Lizbony i który zastąpił

14 Art� 11 ust� 1–2 wersji skonsolidowanej Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) i Traktatu o funk‑

cjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), [w:] Dz�U� UE nr C 83 z 30 marca 2010 r�

15 Por�: Dz�U� WE nr L 169 z 29�06�1987 r�

16 Por�: Dz�U� WE nr C 224 z 31�08�1992 r�

17 Por�: Dz�U� UE nr C 83 z 30�03�2010 r�

dotychczasowy Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, daje natomiast PE dwie procedury legislacyjne: a) zwykłą, określoną w art� 294 TFUE (poprzednio była to procedura współdecyzji) i b) specjalne procedury legislacyjne (art� 289 TFUE), które mają zastosowanie wyłącznie w odniesieniu do przypadków szcze‑

gólnych, gdzie Parlament pełni rolę opiniodawczą (procedura konsultacji) lub musi wyrazić swą akceptację (procedura zgody)� W chwili obecnej, co należy szczególnie podkreślić, zwykła procedura legislacyjna jest podstawowym instrumentem two‑

rzenia prawa w Unii Europejskiej – nie tylko ze względu na równe znaczenie PE i Rady UE, lecz także z powodu ilości kwestii merytorycznych, w których decyzje mogą być podejmowane tylko w ten właśnie sposób�

Trywialnym będzie stwierdzenie, iż unijne procesy prawodawcze są bardzo skomplikowane� Wdrożenie procedur współpracy i współdecyzji wydatnie się jednak do tego przyczyniło� W zależności bowiem od poruszanej w projekcie aktu normatywnego problematyki pozostaje wybór określonej procedury� Ta wieloin‑

stytucjonalność oraz złożoność proceduralno‑tematyczna powodują, iż lobbyści pracujący w Brukseli muszą być bardzo skrupulatni w swych działaniach� Muszą bowiem monitorować jednocześnie kilka instytucji, w razie konieczności po ‑ dejmować wszędzie tam działania mające na celu ochronę interesów grupy, a to wymaga rzetelnej i gruntownej znajomości mechanizmów funkcjonowania UE� W przeciwnym bowiem razie taki lobbysta skazany będzie na porażkę18

W obecnej chwili, według wyliczeń Andreasa Geigera, w Brukseli działa około 15000 lobbystów – konsultantów, prawników, stowarzyszeń, korporacji, organizacji pozarządowych itd� Co więcej, około 2600 grup interesu ma swe stałe przedstawi‑

cielstwa w Brukseli, a ich podział przedstawia się następująco19: a) europejskie federacje handlu – 32%; b) konsultanci, firmy PR, kancelarie prawnicze – 20%;

c) przedsiębiorstwa – 13%; d) organizacje pozarządowe (NGO) – 11%; e) stowarzy‑

szenia oraz związki narodowe – 10%; f) przedstawicielstwa regionów – 6%; g) orga‑

nizacje międzynarodowe – 5%; h) tzw� think tanks (niezależne ośrodki analityczno‑

‑badawcze) – 1%� Przytoczone liczby oznaczają, że  Bruksela zajmuje drugie

18 Por�: B� Woszczyk, Lobbing w Unii Europejskiej, Toruń 2004, s� 173; L� Graniszewski, C� Piąt‑

kowski, Grupy interesu w Unii Europejskiej, Warszawa 2004, s� 102�

19 A� Geiger, op�cit�, s� 19� Por�: V� Marziali, Lobbying in Brussels, Bonn 2006, s� 7; A�M� McLaughlin, Representing Interests in the European Community, s� 14, http://aei�pitt�edu/7242/01/002493_1�PDF, odczyt z dn� 05�03�2011; R� van Schendelen, Machiavelli in Brussels. The Art of Lobbying the EU, Amsterdam 2004, s� 46; A�B� Philip, M� Porter, Business alliances, network construction and agenda definition: Recent development in lobbying activities in Brussels and Strasbourg, s� 2–3, http://aei�pitt�

edu/2703/01/002550_1�pdf, odczyt z dn� 04�03�2011�

co do wielkości, po amerykańskim Kongresie, centrum działalności lobbingowej na świecie� Wydaje się również słusznym pogląd, iż liczba ta będzie stale rosnąć, a to za sprawą coraz większej liczby decyzji zapadających właśnie w Brukseli�

Obecnie 4384 lobbystów posiada stałą (3008) lub tymczasową (1376) akredyta‑

cję Parlamentu Europejskiego� Wziąwszy pod uwagę, że obecnie mamy 736 euro‑

deputowanych daje to około 6 lobbystów na jednego posła� Szacuje się, iż w trakcie jednego roku dochodzi do 70 000–80 000 indywidualnych kontaktów pomiędzy deputowanymi a lobbystami� Nie należy jednak traktować tego w kategoriach występku czy przestępstwa, wręcz przeciwnie� Jest tak, ponieważ Parlament Euro‑

pejski, oraz Komisja Europejska, mają prawny obowiązek utrzymywania kontaktów i zasięgania opinii grup interesu, w tym prowadzenia szeroko zakrojonych konsul‑

tacji� PE czyni to poprzez swoje komisje stałe20 oraz organizowanie w ramach ich prac tzw� wysłuchań publicznych, w których uczestniczyć mogą osoby zaintereso‑

wane jakąś problematyką� Jest to jak najbardziej właściwe forum służące przedsta‑

wianiu argumentów przemawiających za konkretnym rozwiązaniem prawnym�

Ponadto, w PE i przez PE organizowane są bardzo liczne konferencje, w których biorą czynny udział także przedstawiciele podmiotów zewnętrznych21

Przedstawiana instytucja staje się obiektem działania lobbystów w momencie, gdy trafia tam wypracowany przez KE projekt aktu prawnego� Trafia on wówczas pod obrady stosownych stałych komisji Parlamentu Europejskiego, gdzie, o czym była już mowa wcześniej, grupy interesu „szturmują” deputowanych i starają się przedstawiać swoje racje� Z punktu jednak widzenia osoby chcącej wywrzeć wpływ na przebieg prac danej komisji za bezcenny uznać przyjdzie nawiązanie bezpo‑

średniego kontaktu z tzw� posłem‑sprawozdawcą, wyznaczonym przez frakcję polityczną� Jest on bowiem postacią kluczową, gdyż to właśnie on sporządza raport i ocenę, wraz z ewentualnymi sugestiami poprawek, dotyczącą projektu przedło‑

żonego przez KE� W toku swoich prac ma on prawo, i w zdecydowanej większości przypadków tak się dzieje, korzystać z pomocy ekspertów zewnętrznych� To jest właśnie szansa lobbysty na pokazanie się, przedstawienie swojej opinii i poglądów, dostarczenie ekspertyz i opracowań fachowych, czy nawet przygotowanie dla posła‑

‑sprawozdawcy własnego projektu aktu prawnego bądź sugerowanych poprawek22

20 Obecnie w PE działa 20 stałych komisji i 2 tymczasowe� Ich spis można znaleźć tutaj: http://

www�europarl�europa�eu/activities/committees/committeesList�do?language=PL, odczyt z  dn�

09�03�2011�

21 L� Graniszewski, C� Piątkowski, op�cit�, s� 104�

22 Co więcej, pozostałe frakcje polityczne w konkretnej komisji wyznaczają swoich „sprawozdaw‑

ców‑cienie”, którzy bacznie śledzą działania pierwszego sprawozdawcy i ewentualnie przygotowują

Ostateczna decyzja komisji parlamentarnej w sprawie projektu przedstawionego przez KE powstaje w oparciu o ocenę posła‑sprawozdawcy� Jeśli uwzględnić fakt, że z reguły reprezentuje on najsilniejszą frakcję parlamentarną można założyć, że ostateczna decyzja Parlamentu Europejskiego, podejmowana na sesji plenarnej, będzie zgodna z rozwiązaniem przez niego przedstawionym� Projekt zaakcepto‑

wany przez stosowną komisję PE przedstawiany jest następnie na forum plenarnym i poddany głosowaniu� Na tym etapie prac PE pozostaje lobbyście tylko próba przekonania jak największej ilości deputowanych do zagłosowania zgodnie z ocze‑

kiwaniami grupy interesu� Wziąwszy jednak pod uwagę małą ilość czasu (odstęp między zakończeniem prac komisji PE a głosowaniem plenarnym) tego typu działania uznać przyjdzie na z góry skazane na porażkę� Mając zatem powyższe uwagi na względzie stwierdzić przyjdzie, iż kontaktu z posłem‑sprawozdawcą należy szukać na jak najwcześniejszym etapie prac, gdyż to właśnie on ma najwięk‑

szy wpływ na ostateczny kształt stanowiska komisji parlamentarnej w sprawie przygotowywanego dokumentu�

Niemniej jednak rozumowanie polegające na tym, iż lobbowanie w Parlamencie Europejskim ograniczone jest li tylko do osób i grup zewnętrznych jest błędne, ponieważ mamy tam również do czynienia z tzw� lobbingiem wewnętrznym� Polega on na tym, iż działają w nim intergrupy23, które mają charakter małych grup inte‑

resu� W ich skład wchodzą deputowani z różnych państw członkowskich UE, reprezentujący zarazem różne frakcje polityczne, a których połączyła chęć wspól‑

nej pracy na rzecz uregulowania pewnych kwestii� Intergrupy nie są organami PE i mają niestały charakter, co oznacza, że wraz z początkiem nowej kadencji ustala się ich listę na nowo� Do jej utworzenia potrzebna jest zgoda minimum trzech frakcji parlamentarnych, a deputowani w niej zrzeszeni zajmują się promowaniem problemowych kwestii tematycznych pozostających w zakresie działania grupy�

Powszechne jest w tym zakresie organizowanie spotkań, seminariów i konferencji, na które zapraszani są właściwi komisarze, niezależni eksperci i przedstawiciele grup interesu� Trudno jest jednak oszacować skuteczność funkcjonowania inter‑

grup, niemniej jednak za pozytywny element ich funkcjonowania uznać przyjdzie, iż wyciągają one na światło dzienne problemy i kwestie wymagające, ich zdaniem,

rozwiązania (poprawki, rezolucje) alternatywne� Por�: K� Neunreither, Elected legislators and their unelected assistants in the European Parliament, s� 7–11, http://aei�pitt�edu/7080/01/001504�PDF, odczyt z dn� 3�03�2011�

23 W trakcie kadencji z lat 2004–2009 funkcjonowało około 40 takich intergrup, w obecnej nato‑

miast jest ich 27� Por�: http://www�europarl�europa�eu/sides/getDoc�do?type=IM‑PRESS&reference

=20100226STO69647&format=XML&language=EN, odczyt z dn� 09�03�2011�

regulacji, próbują zainteresować nimi opinię publiczną, pośrednio mobilizując do podjęcia działania Komisję Europejską�

Eurodeputowani, generalnie rzecz ujmując, pozytywnie oceniają współpracę z lobbystami, ponieważ przynosi ona obustronne korzyści� Deputowany zyskuje w konkretnej sprawie dostęp do zewnętrznych fachowców, ekspertyz, ocen i opinii�

Jest mu to bardzo „na rękę”, albowiem niekonieczne musi się znać na danym zagadnieniu� Z drugiej zaś strony lobbyści i grupy interesu mają prawo i obowiązek artykułować swoje zdanie w danej materii, zyskując tym samym (mniejszy lub większy) wpływ na procesy prawotwórcze� Z badań przeprowadzonych wśród eurodeputowanych w 2001 roku� (brak nowszych badań) przez firmę Burson‑

‑Marsteller/BKSH wypływa wniosek, iż cenią sobie oni najbardziej osobisty kontakt z lobbystami� Wszelkie zaś działania polegające na ciągłym telefonowaniu, wysy‑

łaniu maili czy dostarczaniu materiałów reklamowych pocztą uznali za mało efektywne i irytujące24� Jest w tym zresztą pewna prawidłowość, gdyż podobne wyniki wypływają z badań Fredericka Volkmanna w Kongresie Stanów Zjedno‑

czonych� Tamtejsi kongresmani również uznali rozmowy face-to-face za najbardziej skuteczne25

3. regulacje prawne dOtyczące lObbingu