Łaskawy czytelniku!
r
Słyszałem, że nic nie sprawia takiej rado
ści autorowi, jak kiedy widzi swoje dzieła z uszanowaniem wspominane przez innych pi
sarzy. Osądź więc, jak mnie musiało urado
wać zdarzenie, które tu opowiem.
Przejeżdżając niedawno na koniu około miejsca, gdzie się zgromadziło wiele ludzi z powodu publicznej przedaży, zatrzymałem się. Ponieważ to nie była jeszcze oznaczona godzina przedaży, towarzystwo czekając, roz
mawiało o ciężkich czasach. Ktoś obracając mowę do ubielonego wiekiem starca, skro
mnie ale czysto ubranego; rzekł: „A wy,
oj-*) Franklin wydawał kalendarz pod tytułem
„Poczciwy Ryszard,“ w którym umieszczał liczne ar
tykuły zachęcające do pracy i wstrzemięźliwości. „Dro
ga do majątku “ jest wstępem czyli "przedmową do ostatniego rocznika tego kalendarza.
- * H f V . / . ,
„Moi przyjaciele, prawda jest niezaprze
czona, że podatki bardzo są uciążliwe. Gdy
byśmy jednak te tylko płacili, które rząd na nas nakłada, możebyśmy je znaleźli mniej u- ciążliw em i; ale niektórzy z nas płacą jeszcze wiele innych podatków daleko uciążliwszych.
Lenistwu płacimy dwa razy tyle co rządowi;
Droga do majątku.
czasu, zapewne nazwanoby taki rząd bardzo- srogim; a jednak lenistwo wydziera większej z nas połowie czasu daleko więcej. Lenistwo nabawia nas wielu cierpień i skraca nasze życie. Lenistwo, jak rdza, niszczy daleko prę
dzej niż p raca; ale klucz często używany zaw
sze błyszczy, jak mówi również poczciwy Ry
szard. Jeśli kochasz życie, nie trwoń m atnie czasu, bo jak mówi jeszcze poczciwy Ryszard, czas jest materyą, z której się składa życie.
Śpiąc zabijamy daleko więcej czasu jak po
trzeba, nie pamiętając o tem, że śpiący lis kur nie łapie, i że będziemy mieli dosyć cza
su spać w grobie, jak mówi poczciwy Ryszard. “
„Jeżeli czas jest najdroższą rzeczą na świecie, marnotrawienie czasu musi być, jak mówi poczciwy Ryszard, największem m arno
trawstwem; ponieważ, jak mówi na innem miejscu, czas utracony nigdy nie wraca, i że to co nazywamy dosyć czasu, pokazuje się zawsze bardzo mało czasu. Działajmy więc póki możemy, a działajmy zawsze w porę.
Przy pilności, zrobimy daleko więcej z mniej
szym trudem. Lenistwo wszystko utrudnia, praca wszystko ułatwia. Kto późno wstaje, po
trzebuje cały dzień pracować, i ledwo może ukończyć swoją robotę wieczorem. A potem, lenistwo idzie tak pomału, że ubóstwo
rychło-j e dogania. Prowadź sam sworychło-je int.eresa, nie- pozwalając nigdy aby one miały ciebie pro
wadzić. Kto się wcześnie kładzie spać a rano
■wstaje, ten, jak mówi poczciwy Ryszard, jest .zdrów, ma pieniądze i rozum."
„Cóż więc znaczą pożądania i nadzieje szczęśliwszych czasów? W naszej mocy jest uczynić czasy lepszemi, byleśmy umieli sobie postępować. Człowiek czynny nie potrzebuje płonnych wzdychań Bóg wie za czem; kto karmi nadzieją, um iera z głodu. Bez pracy nie będą kołacze. Kiedy nie mam ziemi, mu
szę pracować rękam i; a choćbym i miał zie
mię, to i tak ciężą na niej mnogie podatki.
Poczciwy ^Ryszard mówi : kto m a swój war- stat, ten"* ma kawał ziemi, a kto umie jakie rzemiosło, ten ma urząd korzystny i zaszczy
tny. Ale przy owym warstacie i rzemiośle, potrzeba jeszcze dokładać stosownej pracy, bo hez tego ani ziemia, ani urząd, nie zapłacą za nas podatków."
„Człowiek pracowity nie umrze nigdy z głodu. Głód zagląda tylko we drzwi czło
wieka pracującego, ale nie śmie wejść do izby. Stronią od niej także komisarze i k o mornicy, bo praca płaci długi, a rozpacz je pomnaża. Niepotrzebujesz ani znajdować skar
b u , ani odziedziczać spadku po bogatym k re
wnym; praca jest m atką szczęścia, a Bóg u- życza tym co są czynni."
„Kiedy próżniaki śpią, ty oraj głęboko two
ją rolę; a zbierzesz dosyć zboża i na własną potrzebę i na przedaż. Pracuj dzisiaj, bo nie wiesz jakie ci mogą zajść ju tro przeszkody.
Dlatego to poczciwy Ryszard mówi: Jedno dzisiaj lepsze jest, jak dwa ju tra. — Nie od
kładaj nigdy na jutro tego, co możesz zrobić dzisiaj.1'
„Gdybyś był służącym, czyżbyś się nieza- wstydził, gdyby cię twój pan zastał stojącego z założonemi rękam i? Kiedy więc jesteś twoim własnym panem, wstydź się ilekroć siebie sa
mego złapiesz na próżnowaniu, wtenczas kiedy masz tyle do zrobienia dla siebie samego i dla swojej rodziny. Nie bierz się nigdy w ręka
wiczkach do roboty. Pamiętaj, że poczciwy 1 Ryszard m ówi: kot w rękawiczkach nie złapie myszy. Prawdą jest, że robota bywa bardzo
i ciężka, a może ci brak siły. Ale bądź tylko
j wytrwały, a obaczysz dobre ztąd skutki. Wo- ' da spadając ciągle kropla po kropli, wkońcu
wydrąża kamień. Przy ? cierpliwości, mysz prze
gryza okrętową linę, a pod małemi ale czę- stemi ciosami, padają wielkie dęby.“
„Zdaje mi się, że się któryś z was do mnie odezwał: Czyliż nie godzi się pozwolić
Droga do majątku. 47
sobie użyć kilku chwil spoczynku? — Mój przyjacielu, odpowiem ci słowami poczciwego R yszarda: Jeśli chcesz kosztować odpoczynku, używaj dobrze twego czasu; a kiedy nie je steś pewny jednej minuty, strzeż się więc, abyś nie utracił godziny. Czas spoczynku mo
że być na coś użytecznego. Człowiek pracowi
ty kosztuje takowego spoczynku, ale próżniak nigdy; bo życie spokojne i życie nieczynne, są dwie rzeczy całkiem różne. Wiele ludzi chciałoby żyć bez pracy i tylko umysłowo;
ale nie są do tego dosyć majętni. Przeciwnie, praca prowadzi zawsze za sobą wewnętrzną radość, obfitość i ludzki szacunek, a rozkosze gonią ty cli co przed niemi uciekają. Pilnej prządce nie zabraknie nigdy koszuli. Odkąd posiadam owcę i krowę, każdy mnie mile po
zdrawia.11
„Ale oprócz przemysłu, powinniśmy jesz
cze mieć stałość, odwagę i staranność; trzeba własnemi oczyma patrzeć na swoje sprawy, i nie spuszczać się zbytecznie na drugich.
Poczciwy Ryszard mówi: Nie widziałem ni
gdy, aby często przesadzane drzewo, albo kil
ka razy na rok przeprowadzająca się rodzina, miały się się tak dobrze jak te, które miejsca swego nie zmieniają. Trzy razy się przepro
wadzić, jest to samo, co raz pogorzeć. Pilnuj
Droga do majątku. 49
Przez opieszałość więcej szkodujemy jak przez nieumiejętność. Nie doglądać czeladzi, jest to wstrzemięźliwość, jeśli chcemy być pewniejsi dobrego skutku naszej pracy. “
„Kto nie umie oszczędzać w m iarę tego
4
jak zarabia, ten umrze bez grosza, prześlę- czawszy całe życie nad robotą. Gdzie tłusta kuchnia, tam chudy testam ent. Odkąd dla ce
remonii przy herbacie, kobiety porzuciły igłę i wrzeciono, a mężczyzni dla ponczu rozstali się z młotem i siekierą, ileż to majątków, do
piero co zrobionych, m arnie przepada! Jeśli chcesz być bogatym, pamiętaj oszczędzać to co zarabiasz. Ameryka nie wzbogaciła Hiszpa
nów dlatego, że ich wydatki większe są niż dochody.“
„Zaniechajcie zatem waszych nierozsądnych a kosztownych rozrywek, a będziecie mieli daleko raniej powodu uskarżać się na złe cza
sy, na uciążliwość podatków, i na trudność utrzym ania domu; — bo kobiety, wino, gra i zła wiara, są przyczyną, że znajdujecie swój m ajątek za szczupły, a potrzeby za wielkie."
„Jeden zły nałóg kosztuje więcej jak wy
chowanie dwojga dzieci. Myślicie może, że trochę herbaty, trochę ponczu, kiedy niekie
dy nieco wykwintniejszy obiad, okazałe su
knie, i jak a m ała rozrywka, niewiele mogą zaszkodzić. Ale pamiętajcie o tem, że z wielu małych rzeczy robi się wielka grom ada ; ziarn
ko do ziarnka, będzie m iark a; z drobnych ziar
nek, robi się korzec. Strzeżcie się więc dro
bnych wydatków, bo, jak mówi poczciwy Ry
Droga do majątku. 51 niepotrzebne, zawsze was będą kosztowały zbyt drogo. Pamiętajcie o przestrogach poczciwego Ryszarda, który powiada: kto kupuje to co głupstwo powtarza się codzień na publicznych przedażach, bo ludzie nie pam iętają na prze
4::
strogi poczciwego Ryszarda. Niejeden dla przyjemności strojenia się w piękne suknie, chodzi z próżnym żołądkiem i morzy swoją rodzinę głodem. Jedwabie i atłasy, aksamity i szkarłaty, gaszą ogień w kuchni. Materye te nietylko że nie są prawdziwie potrzebne, ale nawet zaledwie mogą się nazwać wygodne- m i ; lecz dlatego, że mile wpadają w oczy. ileż to się ludzi za niemi ubiega!“
„Podobny nierząd gubi ludzi wyższego świata i przywodzi ich do tego, że muszą po
życzać u tych, którymi pogardzali, a którzy swoją pracą i wstrzemięźliwością potrafili u- trzym ać w całości swoje mienie. Co dowodzi, jak uważa poczciwy Ryszard, że rolnik na no
gach wyższy jest niż szlachcic na kolanach.“
„Być może, tó^ci co przyszli do ubóstwa, otrzymali niegdyś w spadku uczciwy majątek, ale niewiedząc jakiem i sposobami ten m ajątek był nabyty, rozumieli, że ponieważ jest dzień, nie będzie nigdy nocy. Ale mówi poczciwy Ryszard, bierz tylko mąkę ciągle ze skrzyni, a nigdy nie dosypuj, wkrótce obaczysz dno, a gdy ci wyschnie studnia, wtedy poznasz ca
łą wartość wody. Ale kto słucha rady po
czciwego Ryszarda, ten naprzód wie o tem dobrze. On mówi: Chcesz poznać wartość pie
niędzy ? spróbuj tylko pożyczyć. Kto idzie po
Droga do majątku. 53 życzać, idzie po umartwienie, równie jak i ten kto pożyczywszy pewnym ludziom, idzie upo
minać się o swoją należytość.“
„Rady poczciwego Ryszarda dalej jeszcze sięgają. Chełpliwa żądza strojenia się, mówi on, jest przekleństwem. Kiedyś niem dotknię
ty, radź się twojego worka wprzód nim two
jego przywidzenia; pycha jest żebrakiem, który krzyczy tak głośno jak potrzeba, lecz daleko trudniejszy do nasycenia. Gdy kupisz jedne ładną filiżankę, musisz kupić jeszcze takich samych dziesięć, aljy nic nie brakowało. Ła
twiej atoli zwyciężyć pierwszą żądzę, aniżeli wszystkie następne. Równem jest szaleństwem kiedy ubogi chce małpować bogacza, jak kiedy żaba nadyma się aby się zrównać z orłem.
Wielkie okręty mogą się puszczać na otwarte morze, ale drobne łodzie powinny się trzymać brzegu. “
„Szaleństwa pychy odnoszą rychłą karę, bo jak mówi poczciwy Ryszard, pycha co jada na obiad próżność, je na wieczerzę wzgardę.
Mówi jeszcze: Pycha ma przy śniadaniu obfi
tość, przy obiedzie biedę, a przy wiecze
rzy hańbę. Lecz po tem wszystkiem, na co się przyda owa próżna żądza pokazania się, która kosztuje tyle zabiegów i naraża na tak wielkie niebezpieczeństwa? Nie może ani po
lepszyć naszego zdrowia, ani ulżyć naszych cierpień, a nie powiększając naszej wartości, wystawia nas tylko za cel zawiści i przyśpie
sza naszą zgubę.u
„Lecz jakiemże dopiero jest szaleństwem zadłużać się dla podobnych zbytków? Przy obecnie mającej nastąpić przedaży, udzielają nam sześciomiesięcznego kredytu, co może niejednego z was sprowadziło tutaj, dlatego, że nie mając gotowych pieniędzy, spodziewa się zaspokoić swoją próżną żądzę bez wyłoże
nia jednego grosza. Ale niestety, pomnijcie dobrze na to co czynicie, zaciągając długi.
Dajecie drugiemu człowiekowi prawo nad wa
szą wolnością. Jeśli nie będziesz mógł zapła
cić na oznaczony czas, będziesz się rum ienił wobec twego wierzyciela; nie będziesz mógł z nim rozmawiać bez obaw y; poniżysz się do tłumaczenia się przed nim w sposób upodla
jący ; z czasem- utracisz twoje szczerość, i hańbić się zaczniesz podłemi kłamstwami.
Poczciwy Ryszard uważa, iż pierwszym błę
dem jest dług, a drugim kłamstwo. Na innem zaś miejscu mówi: noszą na swoich plecach kłamstwo. “
„Wolno urodzony Anglik, nie powinien ani się rumienić, ani drżeć przed nikim. Ale u- bóstwo pozbawia człowieka wszelkiej odwagi
Droga do majątku
i cnoty, trudno bowiem aby próżny worek stał prosto.“
„Kiedy się wdajecie w kupno, może ani pomyślicie o zapłacie. Ale jak mówi poczciwy Ryszard, wierzyciele lepszą mają pamięć niż dłużnicy. Wierzyciele składają sektę przesą
dną i bardzo troskliwie pilnującą się liczby dni i godzin. Ani się postrzeżesz jak prędko nadejdzie czas wypłaty długu, i nim się nato przygotujesz, już na ciebie zawołają. Jeżeli zaś przeciwnie pamiętasz o tem coś winien, czas wypłaty, który ci się zdawał z początku daleki, nieco później zdawać ci się będzie nadzwyczaj krótkim. Ujrzysz u niego skrzydła nawet u nóg, nietylko u ramion. Post zawsze jest krótki dla tego, kto ma płacić na W iel
kanoc. “
„Być może, że się znajdujecie w tej chwili w stanie tak pomyślnym, iż rozumiecie, iż bez żadnego uszczerbku możecie sobie pozwolić niektórych drobnych zbytków. Ale póki mo
żecie, oszczędzajcie na stare lata i na nieprze
widziane potrzeby. Poranne słońce nie. świeci cały dzień. Zysk jest niepewny i krótkotrwały, a wydatki ustawiczne. Poczciwy Ryszard mó
wi, iż łatwiej jest wystawić dwa piece jak opalać zawsze jeden. Tak więc lepiej kłaść się spać bez wieczerzy, niż wstawać z długami.
Zarabiaj najwięcej jak tylko możesz, a zaro
biwszy umiej chować; oto jest ów kamień fi
lozoficzny, który zamieni twój ołów w złoto;
a jak skoro posiędziesz ten kamień, niezawo
dnie nie będziesz już narzekał ani na ciężkie czasy, ani na trudność zapłacenia podatków. “
„Ta nauka, moi przyjaciele, jest nauką roztropności i rozumu. Nie spuszczajcie się jednak zanadto ani na waszą pracę, ani na wstrzemięźliwość, ani na oszczędność. Są to rzeczy wyśmienite, ale na nic wam się nie przydadzą bez błogosławieństwa Nieba: proście więc z pokorą Nieba o błogowieństwo. Nie bądźcie nieczułymi na potrzeby tych, któ
rym odmawia łaski swojej Niebo, ale przeci
wnie pocieszajcie ich 'T wspierajcie. Pam iętaj
cie o tem, że Job był w nędzy, a później od
zyskał bogactwa."
„Na zakończenie tej mowy powiem wam, że szkoła doświadczenia drogo kosztuje; ale jak mówi poczciwy Ryszard, jest jedyną dla nauki nieroztropnych, i to nawet nie zaw sze;
bo to jest rzecz pewna, że można dać dobrą radę, ale nie można nadać dobrego postępo
wania. Jednakże pomnijcie na to, że kto nie umie przyjmować dobrej rady, ten nie dozna skutecznej pom ocy; a kto nie chce słuchać rozumu, temu bieda da się dobrze we znaki.“
Droga do majątku. B7
Stary Abraham na tem skończył swoją mowę. Ludzie, którzy go słuchali i po
chwalali, niebawem postąpili sobie wręcz prze
ciwnie powyższym przestrogom, zupełnie tak, jakby po wysłuchaniu zwyczajnego kazania;
bo jak tylko zaczęła się licytacya, kupowali na wyścigi wszystko jak najnierozsądniej.
J a jednakże, który w tej mowie słyszałem tylko powtórzenie moich własnych zdań i prze
stróg, a raczej przestróg zdrowego rozsądku wszystkich wieków i narodów, które przez lat 25 umieszczałem w moim Almanachu, po
stanowiłem jednak z tej mowy korzystać, i chociaż miaiem zrazu ochotę kupić materyi na nową suknię, odszedłem z zamiarem no
szenia dłużej nieco mojej starej kapoty. Czy
telniku, ieśli możesz i ty tak zrobić, zyskasz tyle ile ja zyskałem.
d la p r a g n ą c y ch zostać b o g a tym i.
Pieniądze o tyle tylko mają wartości, o ile się ich dobrze używa.
Posiadając sześć funtów szterlingów*), mo
żesz w ciągu roku używać stu funtów szter
lingów, bylcś tylko był człowiekiem roztro
pnym i nieposzlakowanej uczciwości.
Kto wydaje niepotrzebnie dwadzieścia gro
szy na dzień, ten wydaje niepotrzebnie sześć funtów szterlingów na rok, to jest procent czyli zysk od używania stu funtów szterlingów.
Kto w bezczynności traci codzień za dwa
dzieścia groszy swojego czasu, ten się pozba
wia korzyści używania codzień stu funtów szterlingów.
Kto marnotrawi niebacznie za pięć szy
lingów swojego czasu, ten traci pięć szylin
gów, równie nierozsądnie jak gdyby je rzu
cał w morze.
*) Funt szterling, moneta angielska, równa się
1 0 złr. w. a., 6 rublom 2 0 kop. lub 2 0 markom w zło
cie. Funt szterling dzieli się na 20 szylingów, a szy
ling na 12 penny.
Droga do majątku. 5S>
Kto traci pięć szylingów, ten traci nie- tylko te pięć szylingów, ale jeszcze cały zysk jakiby mógł z ich użycia otrzymać, co przez ciąg czasu upływający między dzieciństwem a wiekiem podeszłym, dochodzić musi do zna
cznej sumy.
Nadto, ten co przedaje na kredyt, kładzie zawsze na przedawany przedmiot cenę wyró- wnywającą kapitałowi wraz z procentem od swoich pieniędzy za czas przez jaki musi ich być pozbawiony. Kto kupuje na kredyt, ten płaci procent od tego co kupuje, a kto ku
puje za gotowiznę, ten mógłby te pieniądze umieścić na procencie. Tak więc, ten kto po
siada jaką rzecz kupioną, płaci procent za jej użycie.
Wszakże daleko jest lepiej płacić gotowe- mi pieniędzmi za przedmioty, które się ku
puje, gdyż przedający na kredyt, w domnie
maniu, że straci pięć od sta przez złych dłu
żników, powiększa o tyleż cenę swoich towa
rów. Kto kupuje na kredyt, płaci przypadają
cą na siebie cząstkę takowego podwyższenia;
kto zaś płaci gotowizną, ten unika lub przy
najmniej może uniknąć tego naddatku.
---aby każdy miał pełne kieszenie.
Teraz kiedy każdy uskarża się na brak pieniędzy, dobrodziejstwem jest nauczyć tych
£0 nie mają ani grosza w kieszeni, jakim spo
sobem mogą położyć koniec swemu ubóstwu.
Chcę im odkryć prawdziwy sekret zarabiania pieniędzy; niezawodny sposób napełnienia swo
jej kieski i utrzymywania jej zawsze pełną.
Do tego dosyć jest zachowywać dwa prawidła bardzo proste.
Najprzód, bądź zawsze pracowitym i u-
■czciwym.
Po wtóre, wydawaj zawsze grosz mniej, jak .zarabiasz.
W tenczas twój worek napełni się i nie będzie się nigdy użalał, że ma czczość w żo
łądku ; wierzyciele nie będą ci dokuczać, u- bóstwo cię nie przygniecie, głód cię nie doj
mie, ani brak odzieży nie wystawi cię na -cierpienie zimna. Cały świat wyda ci się pię
kniejszym, a radość napełni wszystkie zakąty twego serca.
Droga do majątku. 6 t
Zachowuj więc prawidła, które ci dopiera przepisałem i bądź szczęśliwym. Odpędź da
leko od siebie smutek ziębiący twoję duszę, i żyj niepodległe. Wtenczas będziesz prawdzi
wie człowiekiem. Nie będziesz odwracał oczu na widok bogacza, ani cię to nie upokorzy, że masz mało, kiedy się znajdziesz obok sy
nów szczęścia, bo niepodległość, czyli ma wie
le czy mało, jest zawsze szczęściem, i umie
ści cię na równi z tymi, co się nadymają z posiadania złotego runa.
O ! bądź zatem roztropny, i niechaj pilność w pracy towarzyszy ci od rana aż do godziny spoczynku. Niechaj uczciwość będzie jakoby oddechem twojej duszy. Nie zapominaj nigdy mieć codzień grosz więcej nad to, co wydasz.
W tedy dostąpisz najwyższego stopnia szczęścia,, a niepodległość stanie się twoim puklerzem, twoim hełmem i koroną, wtedy dusza twoja stanie się wzniosłą i nie poniżysz się przed nikczemnikiem.
m ło d e m u rze m ie śln ik o w i.
Chciałeś, kochany przyjacielu, abym ci napisał prawidła, które mi były bardzo uży
teczne, i których przestrzeganie może się przy
dać i dla ciebie. Oto są:
Nie zapominaj, że czas jest to samo co pie
niądze. Kto może zarobić dziesięć szylingów na dzień przez swoją pracę, a przez pół dnia przechadza się albo nic nie robi, ten cho
ciażby tylko wydał sześć groszy podczas swo
jej przechadzki lub swojego próżnowania, rze
czywiście poniósł wydatek daleko większy, bo zmarnotrawił jeszcze owe pięć szylingów, któ
re mógł zarobić, a nie zarobił.
Nie zapominaj, że i kredyt jest to samo co pieniądze. Jeśli kto nie odbiera odemnie pieniędzy, które mu jestem winien, ten od
daje mi procent, albo raczej odstępuje mi to wszystko, co mógł temi pieniędzmi zarobić przez czas zostawania ich w moich rękach:
«o u człowieka posiadającego wielki kredyt
Droga do majątku. 68
i umiejącego używać pieniędzy, dochodzi do bardzo wielkiej sumy.
Pam iętaj, że własnością pieniędzy je st po
mnażać się nieustannie. Pieniądz rodzi pie
mnażać się nieustannie. Pieniądz rodzi pie