• Nie Znaleziono Wyników

Mądrość poczciwego Ryszarda*)

W dokumencie Droga do majątku i inne pisma (Stron 47-70)

Łaskawy czytelniku!

r

Słyszałem, że nic nie sprawia takiej rado­

ści autorowi, jak kiedy widzi swoje dzieła z uszanowaniem wspominane przez innych pi­

sarzy. Osądź więc, jak mnie musiało urado­

wać zdarzenie, które tu opowiem.

Przejeżdżając niedawno na koniu około miejsca, gdzie się zgromadziło wiele ludzi z powodu publicznej przedaży, zatrzymałem się. Ponieważ to nie była jeszcze oznaczona godzina przedaży, towarzystwo czekając, roz­

mawiało o ciężkich czasach. Ktoś obracając mowę do ubielonego wiekiem starca, skro­

mnie ale czysto ubranego; rzekł: „A wy,

oj-*) Franklin wydawał kalendarz pod tytułem

„Poczciwy Ryszard,“ w którym umieszczał liczne ar­

tykuły zachęcające do pracy i wstrzemięźliwości. „Dro­

ga do majątku “ jest wstępem czyli "przedmową do ostatniego rocznika tego kalendarza.

- * H f V . / . ,

„Moi przyjaciele, prawda jest niezaprze­

czona, że podatki bardzo są uciążliwe. Gdy­

byśmy jednak te tylko płacili, które rząd na nas nakłada, możebyśmy je znaleźli mniej u- ciążliw em i; ale niektórzy z nas płacą jeszcze wiele innych podatków daleko uciążliwszych.

Lenistwu płacimy dwa razy tyle co rządowi;

Droga do majątku.

czasu, zapewne nazwanoby taki rząd bardzo- srogim; a jednak lenistwo wydziera większej z nas połowie czasu daleko więcej. Lenistwo nabawia nas wielu cierpień i skraca nasze życie. Lenistwo, jak rdza, niszczy daleko prę­

dzej niż p raca; ale klucz często używany zaw­

sze błyszczy, jak mówi również poczciwy Ry­

szard. Jeśli kochasz życie, nie trwoń m atnie czasu, bo jak mówi jeszcze poczciwy Ryszard, czas jest materyą, z której się składa życie.

Śpiąc zabijamy daleko więcej czasu jak po­

trzeba, nie pamiętając o tem, że śpiący lis kur nie łapie, i że będziemy mieli dosyć cza­

su spać w grobie, jak mówi poczciwy Ryszard. “

„Jeżeli czas jest najdroższą rzeczą na świecie, marnotrawienie czasu musi być, jak mówi poczciwy Ryszard, największem m arno­

trawstwem; ponieważ, jak mówi na innem miejscu, czas utracony nigdy nie wraca, i że to co nazywamy dosyć czasu, pokazuje się zawsze bardzo mało czasu. Działajmy więc póki możemy, a działajmy zawsze w porę.

Przy pilności, zrobimy daleko więcej z mniej­

szym trudem. Lenistwo wszystko utrudnia, praca wszystko ułatwia. Kto późno wstaje, po­

trzebuje cały dzień pracować, i ledwo może ukończyć swoją robotę wieczorem. A potem, lenistwo idzie tak pomału, że ubóstwo

rychło-j e dogania. Prowadź sam sworychło-je int.eresa, nie- pozwalając nigdy aby one miały ciebie pro­

wadzić. Kto się wcześnie kładzie spać a rano

■wstaje, ten, jak mówi poczciwy Ryszard, jest .zdrów, ma pieniądze i rozum."

„Cóż więc znaczą pożądania i nadzieje szczęśliwszych czasów? W naszej mocy jest uczynić czasy lepszemi, byleśmy umieli sobie postępować. Człowiek czynny nie potrzebuje płonnych wzdychań Bóg wie za czem; kto karmi nadzieją, um iera z głodu. Bez pracy nie będą kołacze. Kiedy nie mam ziemi, mu­

szę pracować rękam i; a choćbym i miał zie­

mię, to i tak ciężą na niej mnogie podatki.

Poczciwy ^Ryszard mówi : kto m a swój war- stat, ten"* ma kawał ziemi, a kto umie jakie rzemiosło, ten ma urząd korzystny i zaszczy­

tny. Ale przy owym warstacie i rzemiośle, potrzeba jeszcze dokładać stosownej pracy, bo hez tego ani ziemia, ani urząd, nie zapłacą za nas podatków."

„Człowiek pracowity nie umrze nigdy z głodu. Głód zagląda tylko we drzwi czło­

wieka pracującego, ale nie śmie wejść do izby. Stronią od niej także komisarze i k o ­ mornicy, bo praca płaci długi, a rozpacz je pomnaża. Niepotrzebujesz ani znajdować skar­

b u , ani odziedziczać spadku po bogatym k re ­

wnym; praca jest m atką szczęścia, a Bóg u- życza tym co są czynni."

„Kiedy próżniaki śpią, ty oraj głęboko two­

ją rolę; a zbierzesz dosyć zboża i na własną potrzebę i na przedaż. Pracuj dzisiaj, bo nie wiesz jakie ci mogą zajść ju tro przeszkody.

Dlatego to poczciwy Ryszard mówi: Jedno dzisiaj lepsze jest, jak dwa ju tra. — Nie od­

kładaj nigdy na jutro tego, co możesz zrobić dzisiaj.1'

„Gdybyś był służącym, czyżbyś się nieza- wstydził, gdyby cię twój pan zastał stojącego z założonemi rękam i? Kiedy więc jesteś twoim własnym panem, wstydź się ilekroć siebie sa­

mego złapiesz na próżnowaniu, wtenczas kiedy masz tyle do zrobienia dla siebie samego i dla swojej rodziny. Nie bierz się nigdy w ręka­

wiczkach do roboty. Pamiętaj, że poczciwy 1 Ryszard m ówi: kot w rękawiczkach nie złapie myszy. Prawdą jest, że robota bywa bardzo

i ciężka, a może ci brak siły. Ale bądź tylko

j wytrwały, a obaczysz dobre ztąd skutki. Wo- ' da spadając ciągle kropla po kropli, wkońcu

wydrąża kamień. Przy ? cierpliwości, mysz prze­

gryza okrętową linę, a pod małemi ale czę- stemi ciosami, padają wielkie dęby.“

„Zdaje mi się, że się któryś z was do mnie odezwał: Czyliż nie godzi się pozwolić

Droga do majątku. 47

sobie użyć kilku chwil spoczynku? — Mój przyjacielu, odpowiem ci słowami poczciwego R yszarda: Jeśli chcesz kosztować odpoczynku, używaj dobrze twego czasu; a kiedy nie je ­ steś pewny jednej minuty, strzeż się więc, abyś nie utracił godziny. Czas spoczynku mo­

że być na coś użytecznego. Człowiek pracowi­

ty kosztuje takowego spoczynku, ale próżniak nigdy; bo życie spokojne i życie nieczynne, są dwie rzeczy całkiem różne. Wiele ludzi chciałoby żyć bez pracy i tylko umysłowo;

ale nie są do tego dosyć majętni. Przeciwnie, praca prowadzi zawsze za sobą wewnętrzną radość, obfitość i ludzki szacunek, a rozkosze gonią ty cli co przed niemi uciekają. Pilnej prządce nie zabraknie nigdy koszuli. Odkąd posiadam owcę i krowę, każdy mnie mile po­

zdrawia.11

„Ale oprócz przemysłu, powinniśmy jesz­

cze mieć stałość, odwagę i staranność; trzeba własnemi oczyma patrzeć na swoje sprawy, i nie spuszczać się zbytecznie na drugich.

Poczciwy Ryszard mówi: Nie widziałem ni­

gdy, aby często przesadzane drzewo, albo kil­

ka razy na rok przeprowadzająca się rodzina, miały się się tak dobrze jak te, które miejsca swego nie zmieniają. Trzy razy się przepro­

wadzić, jest to samo, co raz pogorzeć. Pilnuj

Droga do majątku. 49

Przez opieszałość więcej szkodujemy jak przez nieumiejętność. Nie doglądać czeladzi, jest to wstrzemięźliwość, jeśli chcemy być pewniejsi dobrego skutku naszej pracy. “

„Kto nie umie oszczędzać w m iarę tego

4

jak zarabia, ten umrze bez grosza, prześlę- czawszy całe życie nad robotą. Gdzie tłusta kuchnia, tam chudy testam ent. Odkąd dla ce­

remonii przy herbacie, kobiety porzuciły igłę i wrzeciono, a mężczyzni dla ponczu rozstali się z młotem i siekierą, ileż to majątków, do­

piero co zrobionych, m arnie przepada! Jeśli chcesz być bogatym, pamiętaj oszczędzać to co zarabiasz. Ameryka nie wzbogaciła Hiszpa­

nów dlatego, że ich wydatki większe są niż dochody.“

„Zaniechajcie zatem waszych nierozsądnych a kosztownych rozrywek, a będziecie mieli daleko raniej powodu uskarżać się na złe cza­

sy, na uciążliwość podatków, i na trudność utrzym ania domu; — bo kobiety, wino, gra i zła wiara, są przyczyną, że znajdujecie swój m ajątek za szczupły, a potrzeby za wielkie."

„Jeden zły nałóg kosztuje więcej jak wy­

chowanie dwojga dzieci. Myślicie może, że trochę herbaty, trochę ponczu, kiedy niekie­

dy nieco wykwintniejszy obiad, okazałe su­

knie, i jak a m ała rozrywka, niewiele mogą zaszkodzić. Ale pamiętajcie o tem, że z wielu małych rzeczy robi się wielka grom ada ; ziarn­

ko do ziarnka, będzie m iark a; z drobnych ziar­

nek, robi się korzec. Strzeżcie się więc dro­

bnych wydatków, bo, jak mówi poczciwy Ry­

Droga do majątku. 51 niepotrzebne, zawsze was będą kosztowały zbyt drogo. Pamiętajcie o przestrogach poczciwego Ryszarda, który powiada: kto kupuje to co głupstwo powtarza się codzień na publicznych przedażach, bo ludzie nie pam iętają na prze­

4::

strogi poczciwego Ryszarda. Niejeden dla przyjemności strojenia się w piękne suknie, chodzi z próżnym żołądkiem i morzy swoją rodzinę głodem. Jedwabie i atłasy, aksamity i szkarłaty, gaszą ogień w kuchni. Materye te nietylko że nie są prawdziwie potrzebne, ale nawet zaledwie mogą się nazwać wygodne- m i ; lecz dlatego, że mile wpadają w oczy. ileż to się ludzi za niemi ubiega!“

„Podobny nierząd gubi ludzi wyższego świata i przywodzi ich do tego, że muszą po­

życzać u tych, którymi pogardzali, a którzy swoją pracą i wstrzemięźliwością potrafili u- trzym ać w całości swoje mienie. Co dowodzi, jak uważa poczciwy Ryszard, że rolnik na no­

gach wyższy jest niż szlachcic na kolanach.“

„Być może, tó^ci co przyszli do ubóstwa, otrzymali niegdyś w spadku uczciwy majątek, ale niewiedząc jakiem i sposobami ten m ajątek był nabyty, rozumieli, że ponieważ jest dzień, nie będzie nigdy nocy. Ale mówi poczciwy Ryszard, bierz tylko mąkę ciągle ze skrzyni, a nigdy nie dosypuj, wkrótce obaczysz dno, a gdy ci wyschnie studnia, wtedy poznasz ca­

łą wartość wody. Ale kto słucha rady po­

czciwego Ryszarda, ten naprzód wie o tem dobrze. On mówi: Chcesz poznać wartość pie­

niędzy ? spróbuj tylko pożyczyć. Kto idzie po­

Droga do majątku. 53 życzać, idzie po umartwienie, równie jak i ten kto pożyczywszy pewnym ludziom, idzie upo­

minać się o swoją należytość.“

„Rady poczciwego Ryszarda dalej jeszcze sięgają. Chełpliwa żądza strojenia się, mówi on, jest przekleństwem. Kiedyś niem dotknię­

ty, radź się twojego worka wprzód nim two­

jego przywidzenia; pycha jest żebrakiem, który krzyczy tak głośno jak potrzeba, lecz daleko trudniejszy do nasycenia. Gdy kupisz jedne ładną filiżankę, musisz kupić jeszcze takich samych dziesięć, aljy nic nie brakowało. Ła­

twiej atoli zwyciężyć pierwszą żądzę, aniżeli wszystkie następne. Równem jest szaleństwem kiedy ubogi chce małpować bogacza, jak kiedy żaba nadyma się aby się zrównać z orłem.

Wielkie okręty mogą się puszczać na otwarte morze, ale drobne łodzie powinny się trzymać brzegu. “

„Szaleństwa pychy odnoszą rychłą karę, bo jak mówi poczciwy Ryszard, pycha co jada na obiad próżność, je na wieczerzę wzgardę.

Mówi jeszcze: Pycha ma przy śniadaniu obfi­

tość, przy obiedzie biedę, a przy wiecze­

rzy hańbę. Lecz po tem wszystkiem, na co się przyda owa próżna żądza pokazania się, która kosztuje tyle zabiegów i naraża na tak wielkie niebezpieczeństwa? Nie może ani po­

lepszyć naszego zdrowia, ani ulżyć naszych cierpień, a nie powiększając naszej wartości, wystawia nas tylko za cel zawiści i przyśpie­

sza naszą zgubę.u

„Lecz jakiemże dopiero jest szaleństwem zadłużać się dla podobnych zbytków? Przy obecnie mającej nastąpić przedaży, udzielają nam sześciomiesięcznego kredytu, co może niejednego z was sprowadziło tutaj, dlatego, że nie mając gotowych pieniędzy, spodziewa się zaspokoić swoją próżną żądzę bez wyłoże­

nia jednego grosza. Ale niestety, pomnijcie dobrze na to co czynicie, zaciągając długi.

Dajecie drugiemu człowiekowi prawo nad wa­

szą wolnością. Jeśli nie będziesz mógł zapła­

cić na oznaczony czas, będziesz się rum ienił wobec twego wierzyciela; nie będziesz mógł z nim rozmawiać bez obaw y; poniżysz się do tłumaczenia się przed nim w sposób upodla­

jący ; z czasem- utracisz twoje szczerość, i hańbić się zaczniesz podłemi kłamstwami.

Poczciwy Ryszard uważa, iż pierwszym błę­

dem jest dług, a drugim kłamstwo. Na innem zaś miejscu mówi: noszą na swoich plecach kłamstwo. “

„Wolno urodzony Anglik, nie powinien ani się rumienić, ani drżeć przed nikim. Ale u- bóstwo pozbawia człowieka wszelkiej odwagi

Droga do majątku

i cnoty, trudno bowiem aby próżny worek stał prosto.“

„Kiedy się wdajecie w kupno, może ani pomyślicie o zapłacie. Ale jak mówi poczciwy Ryszard, wierzyciele lepszą mają pamięć niż dłużnicy. Wierzyciele składają sektę przesą­

dną i bardzo troskliwie pilnującą się liczby dni i godzin. Ani się postrzeżesz jak prędko nadejdzie czas wypłaty długu, i nim się nato przygotujesz, już na ciebie zawołają. Jeżeli zaś przeciwnie pamiętasz o tem coś winien, czas wypłaty, który ci się zdawał z początku daleki, nieco później zdawać ci się będzie nadzwyczaj krótkim. Ujrzysz u niego skrzydła nawet u nóg, nietylko u ramion. Post zawsze jest krótki dla tego, kto ma płacić na W iel­

kanoc. “

„Być może, że się znajdujecie w tej chwili w stanie tak pomyślnym, iż rozumiecie, iż bez żadnego uszczerbku możecie sobie pozwolić niektórych drobnych zbytków. Ale póki mo­

żecie, oszczędzajcie na stare lata i na nieprze­

widziane potrzeby. Poranne słońce nie. świeci cały dzień. Zysk jest niepewny i krótkotrwały, a wydatki ustawiczne. Poczciwy Ryszard mó­

wi, iż łatwiej jest wystawić dwa piece jak opalać zawsze jeden. Tak więc lepiej kłaść się spać bez wieczerzy, niż wstawać z długami.

Zarabiaj najwięcej jak tylko możesz, a zaro­

biwszy umiej chować; oto jest ów kamień fi­

lozoficzny, który zamieni twój ołów w złoto;

a jak skoro posiędziesz ten kamień, niezawo­

dnie nie będziesz już narzekał ani na ciężkie czasy, ani na trudność zapłacenia podatków. “

„Ta nauka, moi przyjaciele, jest nauką roztropności i rozumu. Nie spuszczajcie się jednak zanadto ani na waszą pracę, ani na wstrzemięźliwość, ani na oszczędność. Są to rzeczy wyśmienite, ale na nic wam się nie przydadzą bez błogosławieństwa Nieba: proście więc z pokorą Nieba o błogowieństwo. Nie bądźcie nieczułymi na potrzeby tych, któ­

rym odmawia łaski swojej Niebo, ale przeci­

wnie pocieszajcie ich 'T wspierajcie. Pam iętaj­

cie o tem, że Job był w nędzy, a później od­

zyskał bogactwa."

„Na zakończenie tej mowy powiem wam, że szkoła doświadczenia drogo kosztuje; ale jak mówi poczciwy Ryszard, jest jedyną dla nauki nieroztropnych, i to nawet nie zaw sze;

bo to jest rzecz pewna, że można dać dobrą radę, ale nie można nadać dobrego postępo­

wania. Jednakże pomnijcie na to, że kto nie umie przyjmować dobrej rady, ten nie dozna skutecznej pom ocy; a kto nie chce słuchać rozumu, temu bieda da się dobrze we znaki.“

Droga do majątku. B7

Stary Abraham na tem skończył swoją mowę. Ludzie, którzy go słuchali i po­

chwalali, niebawem postąpili sobie wręcz prze­

ciwnie powyższym przestrogom, zupełnie tak, jakby po wysłuchaniu zwyczajnego kazania;

bo jak tylko zaczęła się licytacya, kupowali na wyścigi wszystko jak najnierozsądniej.

J a jednakże, który w tej mowie słyszałem tylko powtórzenie moich własnych zdań i prze­

stróg, a raczej przestróg zdrowego rozsądku wszystkich wieków i narodów, które przez lat 25 umieszczałem w moim Almanachu, po­

stanowiłem jednak z tej mowy korzystać, i chociaż miaiem zrazu ochotę kupić materyi na nową suknię, odszedłem z zamiarem no­

szenia dłużej nieco mojej starej kapoty. Czy­

telniku, ieśli możesz i ty tak zrobić, zyskasz tyle ile ja zyskałem.

d la p r a g n ą c y ch zostać b o g a tym i.

Pieniądze o tyle tylko mają wartości, o ile się ich dobrze używa.

Posiadając sześć funtów szterlingów*), mo­

żesz w ciągu roku używać stu funtów szter­

lingów, bylcś tylko był człowiekiem roztro­

pnym i nieposzlakowanej uczciwości.

Kto wydaje niepotrzebnie dwadzieścia gro­

szy na dzień, ten wydaje niepotrzebnie sześć funtów szterlingów na rok, to jest procent czyli zysk od używania stu funtów szterlingów.

Kto w bezczynności traci codzień za dwa­

dzieścia groszy swojego czasu, ten się pozba­

wia korzyści używania codzień stu funtów szterlingów.

Kto marnotrawi niebacznie za pięć szy­

lingów swojego czasu, ten traci pięć szylin­

gów, równie nierozsądnie jak gdyby je rzu­

cał w morze.

*) Funt szterling, moneta angielska, równa się

1 0 złr. w. a., 6 rublom 2 0 kop. lub 2 0 markom w zło­

cie. Funt szterling dzieli się na 20 szylingów, a szy­

ling na 12 penny.

Droga do majątku. 5S>

Kto traci pięć szylingów, ten traci nie- tylko te pięć szylingów, ale jeszcze cały zysk jakiby mógł z ich użycia otrzymać, co przez ciąg czasu upływający między dzieciństwem a wiekiem podeszłym, dochodzić musi do zna­

cznej sumy.

Nadto, ten co przedaje na kredyt, kładzie zawsze na przedawany przedmiot cenę wyró- wnywającą kapitałowi wraz z procentem od swoich pieniędzy za czas przez jaki musi ich być pozbawiony. Kto kupuje na kredyt, ten płaci procent od tego co kupuje, a kto ku­

puje za gotowiznę, ten mógłby te pieniądze umieścić na procencie. Tak więc, ten kto po­

siada jaką rzecz kupioną, płaci procent za jej użycie.

Wszakże daleko jest lepiej płacić gotowe- mi pieniędzmi za przedmioty, które się ku­

puje, gdyż przedający na kredyt, w domnie­

maniu, że straci pięć od sta przez złych dłu­

żników, powiększa o tyleż cenę swoich towa­

rów. Kto kupuje na kredyt, płaci przypadają­

cą na siebie cząstkę takowego podwyższenia;

kto zaś płaci gotowizną, ten unika lub przy­

najmniej może uniknąć tego naddatku.

---aby każdy miał pełne kieszenie.

Teraz kiedy każdy uskarża się na brak pieniędzy, dobrodziejstwem jest nauczyć tych

£0 nie mają ani grosza w kieszeni, jakim spo­

sobem mogą położyć koniec swemu ubóstwu.

Chcę im odkryć prawdziwy sekret zarabiania pieniędzy; niezawodny sposób napełnienia swo­

jej kieski i utrzymywania jej zawsze pełną.

Do tego dosyć jest zachowywać dwa prawidła bardzo proste.

Najprzód, bądź zawsze pracowitym i u-

■czciwym.

Po wtóre, wydawaj zawsze grosz mniej, jak .zarabiasz.

W tenczas twój worek napełni się i nie będzie się nigdy użalał, że ma czczość w żo­

łądku ; wierzyciele nie będą ci dokuczać, u- bóstwo cię nie przygniecie, głód cię nie doj­

mie, ani brak odzieży nie wystawi cię na -cierpienie zimna. Cały świat wyda ci się pię­

kniejszym, a radość napełni wszystkie zakąty twego serca.

Droga do majątku. 6 t

Zachowuj więc prawidła, które ci dopiera przepisałem i bądź szczęśliwym. Odpędź da­

leko od siebie smutek ziębiący twoję duszę, i żyj niepodległe. Wtenczas będziesz prawdzi­

wie człowiekiem. Nie będziesz odwracał oczu na widok bogacza, ani cię to nie upokorzy, że masz mało, kiedy się znajdziesz obok sy­

nów szczęścia, bo niepodległość, czyli ma wie­

le czy mało, jest zawsze szczęściem, i umie­

ści cię na równi z tymi, co się nadymają z posiadania złotego runa.

O ! bądź zatem roztropny, i niechaj pilność w pracy towarzyszy ci od rana aż do godziny spoczynku. Niechaj uczciwość będzie jakoby oddechem twojej duszy. Nie zapominaj nigdy mieć codzień grosz więcej nad to, co wydasz.

W tedy dostąpisz najwyższego stopnia szczęścia,, a niepodległość stanie się twoim puklerzem, twoim hełmem i koroną, wtedy dusza twoja stanie się wzniosłą i nie poniżysz się przed nikczemnikiem.

m ło d e m u rze m ie śln ik o w i.

Chciałeś, kochany przyjacielu, abym ci napisał prawidła, które mi były bardzo uży­

teczne, i których przestrzeganie może się przy­

dać i dla ciebie. Oto są:

Nie zapominaj, że czas jest to samo co pie­

niądze. Kto może zarobić dziesięć szylingów na dzień przez swoją pracę, a przez pół dnia przechadza się albo nic nie robi, ten cho­

ciażby tylko wydał sześć groszy podczas swo­

jej przechadzki lub swojego próżnowania, rze­

czywiście poniósł wydatek daleko większy, bo zmarnotrawił jeszcze owe pięć szylingów, któ­

re mógł zarobić, a nie zarobił.

Nie zapominaj, że i kredyt jest to samo co pieniądze. Jeśli kto nie odbiera odemnie pieniędzy, które mu jestem winien, ten od­

daje mi procent, albo raczej odstępuje mi to wszystko, co mógł temi pieniędzmi zarobić przez czas zostawania ich w moich rękach:

«o u człowieka posiadającego wielki kredyt

Droga do majątku. 68

i umiejącego używać pieniędzy, dochodzi do bardzo wielkiej sumy.

Pam iętaj, że własnością pieniędzy je st po­

mnażać się nieustannie. Pieniądz rodzi pie­

mnażać się nieustannie. Pieniądz rodzi pie­

W dokumencie Droga do majątku i inne pisma (Stron 47-70)

Powiązane dokumenty